Skocz do zawartości
Forum

avel90

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez avel90

  1. Cześć dziewczyny:) Jak Wasze samopoczucie dziś? Ja wyspałam się chociaż przed 6 obudził mnie skurcz w nodze i musiałam szybko stanąć żeby mi przeszło. Poza tym wstałam o 7 jak zwykle, jestem już po śniadanku, a na obiad będę dziś robić udka z kurczaka z ziemniakami:)
    OlaFasola mnie też tak twardnieje brzuch na chwilę, a potem samo przechodzi. Szczerze nawet nie wiedziałam, że to macica się spina. Myślałam, że to normalne.Będę musiała się spytać lekarza o to.

  2. Fka cieszę się, że maluszek dał znać o sobie i Cię uspokoił:) Moje dzieciątko kopało mnie jak zwykle rano po przebudzeniu, w ciągu dnia jak chwilę się położę to też mnie szturcha. Wczoraj jak byliśmy u teściów i przyjechała ciotka męża z kuzynkami, to jedna pytała się mojego Kubusia czy będzie miał siostrzyczkę czy braciszka, ja mówię że jeszcze nie wiemy, a mój syn odpowiada, że siostrzyczkę i śmialiśmy się. Nie wiem nawet skąd mu to przyszło do głowy, bo w domu jak na razie mówimy o maleństwie, że to dzidzi i nie odnosimy się do konkretnej płci. Ciekawe czy będzie według jego życzenia:) Na razie zmykamy na spacer, bo ładna pogoda trzeba korzystać, miałam do babci jechać, ale plany uległy zmianie, bo dzwoniła ciotka, że wychodzi dziś ze szpitala, więc już nie będę jechać jak niedługo przyjedzie do domu.

  3. Dzień dobry w piękny wiosenny dzień:) Zastanawiam się dziś nad umyciem chociaż dwóch okien, ale zobaczymy czy mi ochota nie przejdzie:) Jak na razie włożę pranie, na obiad planuję dziś fasolkę ugotować, potem pojadę w odwiedziny do babci do szpitala i myślę kupić sobie jakieś półbuty, bo jest ciepło to szkoda w zimowych chodzić:)
    A tak poza tym w końcu od soboty poprawa, głowa przestała mnie boleć i siły mi wróciły, także hura chyba pokonaliśmy to choróbsko:) Synek też już zdrowieje, jedynie mąż się przeziębił,ale może też mu przejdzie za kilka dni.
    Fka może maluszek miał za dużo wrażeń i odpoczywa teraz, wiem jak ja w 5 miesiącu ciąży z synkiem miałam własne wesele, to potem przez dwa dni mały w ogóle się nie odzywał. Dziś odpoczywaj więcej zwłaszcza po jedzeniu i jeśli to nie pomoże, to myślę że dla własnego spokoju dobrze się poradzić lekarza.I nie denerwuj się, może maluszek po prostu leniuchuje.

  4. Dzięki dziewczyny za życzenia zdrowia:) Mam nadzieję, że niedługo skończą się te choroby,bo ta zima jest jakaś okropna non stop ktoś jest chory w domu, masakra.
    Co do tej chusty to nigdy nie korzystałam z tego,ale też mi się podoba, ostatnio widziałam nawet w sklepie jak kobieta nosiła tak swojego maluszka, a on tak słodko spał przytulony do mamy:)
    Jeśli chodzi o kolejki to ja należę do ludzi, którzy raczej nie dopominają się o swoje prawa, zawsze czekam w kolejkach. Z resztą w sklepie mam zwykle kurtkę to jeszcze tak nie widać mi brzuszka, a jak ostatnio byłam na badaniach krwi i ściągnęłam kurtkę, bo było mi strasznie duszno to i tak nikt mnie nie przepuścił ,ludzie tylko na mnie patrzyli i tyle. Za dwa tygodnie mam mieć badanie z tym piciem glukozy i lekarz mi powiedział, że mam podejść bez kolejki do okienka, ale jakoś sobie tego nie wyobrażam, chyba mnie tam wzrokiem zamordują:) Pamiętam jak w poprzedniej ciąży, źle się poczułam w 7 miesiącu i mąż zawiózł mnie do szpitala, a tam na izbie przyjęć ogromna kolejka,ale pisało na kartce, że kobiety w ciąży podchodzą bez kolejki, tak też zrobiłam, bo naprawdę źle się czułam, ale ludzie patrzyli na mnie jakbym się wryła na chama, no ale fakt był taki, że miałam mały brzuch więc nie bardzo było widać, że jestem w ciąży.

  5. Cześć dziewczyny, nie było mnie tu kilka dni, bo miałam niestety ciężki tydzień. Mieszkam w domu z babcią, która jak do tej pory cieszyła się rewelacyjnym zdrowiem. Naprawdę to niespotykane ma prawie 89 lat, ale w życiu nie była w szpitalu, nawet leków żadnych nie zażywała, bo nie chodziła po lekarzach. Niestety z dnia na dzień tak ją choroba rozłożyła, że nie miała siły wstać z łóżka czy cokolwiek zjeść, także w środę zabrała ją karetka do szpitala i szczerze mówiąc wszyscy myśleli, że babcia już nie wyjdzie stamtąd. Ale babcia zaskoczyła każdego bo wczoraj wyglądała na zupełnie zdrową, siedziała, normalnie rozmawiała, a nawet zdziwiona była, że jest w szpitalu, bo zupełnie nic nie pamiętała z poprzedniego dnia. Także wszyscy odetchnęli z ulgą i myślę, że za kilka dni babcia wróci do domu, bo szczerze mówiąc dziwnie nam bez niej, tak pusto. Nawet mój syn trzyletni ciągle chodzi do jej pokoju pyta o babcię, widać, że przeżywa to na swój sposób.Jakby mało tego było to obudził się wczoraj z ponad 39 stopni gorączki i płaczem, że go ucho boli, pojechaliśmy do lekarza okazało się że od kataru złapał zapalenie ucha i dostał antybiotyk. Dziś na szczęście już trochę lepiej się czuje. Poza tym ja chyba mam zapalenie zatok:( Trzy dni boli mnie głowa,smaruję ją amolem, bo już nie chcę nawet brać żadnego paracetamolu. Nie wiem czy to pomoże, ale na chwilę ulga jest.
    Sory, że tak się rozpisałam o swoich problemach, w ogóle życzę Wam miłego popołudnia:)

  6. Z tego co wiem to łożysko może być na tylnej lub przedniej ścianie,ja mam np. na przedniej ścianie. Jeśli jest na przedniej to trochę później odczuwa się ruchy dziecka, ale łożysko na przedniej ścianie to nie przodujące ( takie jest wtedy gdy jest zbyt nisko osadzone i zamyka wyjście dziecka drogą naturalną więc kończy się zwykle cesarką).

  7. Kurcze dziewczyny, ale narobiłyście mi smaka tymi frytkami, chyba muszę iść je zrobić:) A szczerze to już dawno nie jadłam frytek, w ogóle w tym roku fast foodu u nas w domu Wcześniej była raz w tygodniu pizza, frytki, od czasu do czasu kebab, ale jak końcem stycznia mój małżonek przeszedł na ścisłą dietę i przez dwa tygodnie schudł 6 kg, tak od tamtego czasu nie jada takiego jedzenia, a ja solidarnie z nim, bo nie chcę mu smaka robić:) Ale chyba dziś nie wytrzymam bez tych frytek:p

  8. Dzień dobry mamusie:) U nas niestety też pochmurno i zimno,chociaż jak się obudziłam przed 7 to jeszcze słońce świeciło, ale już więcej dziś pewnie nie zaświeci. W pogodzie zapowiadają nawet śnieg na dziś,m ale mam nadzieję,że już zimy nie będzie. Tak poza tym noc w porządku, dziś mnie na szczęście żadne skurcze nie budziły, tylko raz wstałam do toalety i obudziłam się przed 7 całkiem wyspana:) Na obiadek mam dziś w planach klopsiki w sosie pomidorowym, apotem może jakieś ciasteczka upieczemy z synkiem, bo jakoś mam ochotę na słodkie:D
    Eses gratuluję udanej wizyty.
    Życzę miłego dnia mamusie:)

  9. byledojutra
    właśnie przeczytałam ten "artykuł"
    http://joemonster.org/art/31309/Jesli_zdecydujesz_sie_na_potomka_najpierw_przeczytaj_do_czego_jest_zdolna_kobieta_w_ciazy

    komentarze mężów pod spodem nawet lepsze ;) Najpierw byłam obruszona, że straszne głupoty, a potem sobie przypomniałam, jak mając parę tygodni temu totalną huśtawkę zaczęłam płakać w nocy (ale tak bardzo, aż się zanosiłam), bo mój małżowin przekręcił się na plecy i zaczął pochrapywać :D

    Ha ha dobre, a zwłaszcza z tym jeżem:)

  10. Izabelap to będziemy razem czekać do końca marca na poznanie płci maluszka:) U mnie 27 marca wizyta i mam nadzieję, że już na 1000 % będzie potwierdzona płeć, bo jak na razie moje dzidzi wstydliwe i ani razu nie pokazało kim jest.

  11. A i niestety ostatnie dwie noce miałam nieprzyjemne, bo budził mnie silny skurcz w lewej nodze:( Musiałam szybko wstawać, żeby rozchodzić nogę. Myślałam, że w tej ciąży to mnie ominie, bo nie piję kawy i biorę magnez i potas, a i tak mnie dopadło. Ostatnio nawet jak trzymam długo dłoń w jednej pozycji to też mi drętwieje, dziś rano chwilę nie mogłam wyprostować palca wskazującego. Ciekawe jaka będzie ta noc.

  12. Hej, w końcu udało mi się zalogować na forum:) Od dwóch dni miałam z tym problem, bo mój synuś coś poprzestawiał w komputerze i nie można było zalogować się na swoje konto. Na szczęście mój brat, który zna się w tego typu sprawach zmienił ustawienia i jest już ok:)
    Dzień dziś miałam intensywny, rano zrobiłam pranie które i tak musiałam suszyć w domu, bo pogoda się popsuła. Na obiad ugotowałam zupę pieczarkową i pojechałam załatwić sprawy urzędowe na mieście. Pochodziłam też po sklepach, bo miałam ochotę kupić sobie jakiegoś ciuszka, ale chyba zbyt wybredna dziś byłam, bo nic mi się nie podobało. Jedynie kupiłam sobie w rosmannie tusz do rzęs i krem do depilacji. Za to maleństwu kupiłam trzy śliczne pieluszki z wzorkami:)
    Poza tym Wajlet gratuluję córeczki i witam hey-love.

  13. Izabelap u mnie właśnie jest odwrotnie wszędzie mam daleko i zawsze byłam skazana na autobusy,a mąż nie zawsze może wziąść wolne w pracy, dlatego tym bardziej było mi potrzebne prawko. Poza tym zawsze chciałam być niezależna:)

  14. Emi19900 nie przejmuj się, że będziesz miała CC, ja też miałam i nie jest tak źle:) A moja koleżanka dwa dni po CC spacerowała po korytarzu i czuła się rewelacyjnie. Wiadomo, że większość kobiet chciałoby urodzić naturalnie, ja też w pierwszej ciąży do końca byłam pewna że urodzę naturalnie, ale dla dobra synka musiałam zgodzić się na cesarkę. Teraz już nie przeraża mnie ta myśl, a Ty masz nawet lepiej że wiesz już od teraz, bo możesz się na spokojnie z tym oswoić:) Będzie dobrze, najważniejsze dobro maluszka.

  15. Cześć, ja dopiero teraz zaglądam na forum, bo wczoraj tak mnie grypa rozłożyła,że nie byłam w stanie wstać z łóżka. Nos mam tak zatkany,że w ogóle nie mam ani węchu ani smaku. Dziś troszkę lepiej się czuję, chociaż rewelacji nie ma, ale przynajmniej nastrój mam dobry:) Rano byłam u lekarza i wyniki badań mam dobre, USG niestety nie miałam bo było dwa tygodnie temu, więc dopiero w marcu będzie, ale lekarz zbadał dokładnie tętno maluszka i jest w porządku. Także jestem spokojna, a jak mnie kopie to tym bardziej się uspokajam:)
    Poza tym nie mówiłam Wam wcześniej o tym, ale jakiś czas temu zrobiłam kurs prawa jazdy, bo jest mi dosyć potrzebne, a przy dwójce dzieciaczków myślę, że jeszcze bardziej się przyda. Dziś właśnie miałam egzamin i tak się cieszę, bo udało mi się zdać:) Nawet choroba już mi dziś nie przeszkadza.

  16. MsylwiaM
    Dodam, że we wcześniej ciąży niemalże na każdej wizycie lekarz coś wynajdował, a to jakieś polipy, które znikały, krwiaki które znikały, a to badając serce siedzi i mówi "kurde, już myślałem, że zaraz umrze, tak mu wolno serce zaczęło bić" zrobiłam wielkie oczy, w szoku byłam. dotarłam do domu i ryczałam w niebogłosy, jak można tak pacjentce mówić? Potem po tym jak mi wody odeszły w 21tc pojechałam szybko do niego- bada pochwę, brzuch i mówi, że chyba mi się coś wydawało... dopiero na usg mówi, że "faktycznie wody odeszły, nie ciekawie" itd, o ile sprzęt dobry o tyle lekarz jakiś dziwny, teraz jestem na sprzęcie z epoki kamienia :) a jestem zadowolona, dostaje zdjęcia jak są ładne.

    Kurde jak tak lekarz może powiedzieć pacjentce na badaniu, zero empatii czy choćby odpowiedniego zachowania, ale różni są lekarze, a na nfz to już w ogóle czasem ciężko znaleźć dobrego lekarza, który będzie po ludzku traktował pacjenta.

  17. Co do lekarzy, to jak miesiąc temu zmieniałam swojego to najpierw szukałam prywatnie, ale u mnie w okolicy ceny od 150 zł w górę, trochę mi szkoda byłoby tyle kasy wydawać za każdą wizytę, ale na szczęście znalazłam na nfz w porządku lekarza i jestem zadowolona:)

  18. Monia92 mnie też niestety kręgosłup bardzo dokucza i nic mi nie pomaga:( Pozostaje tylko się przyzwyczaić i poczekać aż minie za jakieś 4 miesiące. Co do miednicy to raczej nie boli, chociaż mam tam dziwne uczucie, jakby mnie uciskało, chyba maluszek się rozpycha:) Swoją drogą wydaje mi się, że w tej ciąży trochę się poszerzyła moja miednica, bo poprzednio prawie wcale.

  19. Hej dziewuszki:) Byłam dziś na badaniach krwi,oczywiście oczekałam się w kolejce, bo tłumy ludzi, nikt nawet nie zwraca uwagi na ciężarną, a dodam że nie wystoję tak za długo, do tego było tam duszno i już po kilku minutach słabo mi było, ale co zrobić jak mus to mus. Jeszcze w tej rejestracji tak im to schodziło, że masakra, do tego co chwila ktoś się wpychał do okienka, niby się zapytać ile ważne ma skierowanie i czy musi być na czczo. No ale jak już przebiłam się przez rejestrację to samo pobieranie szło ekspresowo po 3 osoby i po wszystkim:) W ogóle nasza państwowa służba zdrowia jest straszna, przyszła jakaś młoda kobieta z wycinkiem guza z piersi, bo ma podejrzenie raka i nigdzie w przychodni nie wiedzieli gdzie mają jej ten wycinek odebrać tylko odsyłali ją od drzwi do drzwi, no masakra jakaś.
    Poza tym witam nowe mamusie:) Życzę też udanych dzisiejszych wizyt u lekarza.
    MsylwiaM dziwne, że każą Ci jechać po pita do pracy, ja dostałam w zeszłym tygodniu pocztą bez problemu, do pracy jeżdżę tylko zawieść L4:)

  20. Hej:) Caiyah super że z synusiem wszystko dobrze.Co do kataru też mam od jakiegoś czasu, ale czy to ciążowy czy jakiś typowo przedwiosenny to nie wiem. W gardle też mam sucho co rano. Tabletek prenalen nie brałam ale syrop tak i szczerze mówiąc według mnie nie rewelacja wypiłam całą butelkę w zeszłym miesiącu, a i tak bez lekarza i antybiotyku się nie obeszło.
    Dzisiaj rano naszło mnie na wydzielenie półki w szafie dla maleństwa. Jakoś wcześniej uważałam, że jeszcze mam dużo czasu, ale dziś tak mnie naszła ochota na to. Powyrzucałam niepotrzebne rzeczy, posprzątałam i ułożyłam tam wszystko co już mam przygotowane dla dzidzi. Nawet synek się zaangażował w te porządki, oglądał ubranka i chciał przymierzać skarpetki maluszka, musiałam mu tłumaczyć, że ma za duże stópki na nie:)
    A wczoraj przed snem nasz skarbek dał popis fikołków nawet tatusiowi się podobało:D

  21. Joanna89 gratuluję synka i nie martw się na pewno wszystko będzie dobrze jak jesteście pod opieką lekarzy:)
    Irysek gratuluję córeczki. Kurcze kiedy w końcu i ja się dowiem kto mieszka pod moim serduszkiem? W piątek mam wizytę u lekarza, ale raczej USG nie będzie bo miałam dwa tygodnie temu, tym razem idę tylko po przedłużenie zwolnienia i z wynikami badań, no chyba, że ze względu na to łożysko będzie chciał zrobić dodatkowo USG, ale nie wiem zobaczymy w piątek:)

  22. Cześć dziewczyny:) Ja już dziś zdążyłam zaliczyć przychodnię z synem, bo kaszle i kaszle i nic mu nie przechodzi, do tego gorączkował dwa dni to dla świętego spokoju go wzięłam, przebadać, ale jak to u niego zwykle bywa to u lekarza od razu zdrowieje. Mimo, że całą drogę do przychodni kaszlał, to u lekarki ani razu, no ale przebadałą go dokładnie i mówi, że osłuchowo w porządku, tylko gardło lekko czerwone, więc to zwykła infekcja.Także na razie leczymy się dalej syropami i inhalacjami, a jak gorączka będzie wracać to przyjść znowu.
    Co do pogody to u nas ciepło, ale słońce świeci tylko chwilami, teraz znowu zachmurzone,przynajmniej nie pada, bo mam dużo prania na polu i nie chciałabym tego z powrotem targać do domu.
    Noc miałam dziś bardzo dziwną, takie głupoty mi się śniły, że masakra, aż chyba sprawdzę co to znaczy w znaczeniu snów. Potem jak już lepiej zasnęłam to obudziło mnie maleństwo pukaniem od środka:) Przyznam, że bardzo miła była ta pobudka, chociaż po urodzeniu nie chciałabym, żeby w środku nocy miało ochotę na zabawy:)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...