Skocz do zawartości
Forum

avel90

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez avel90

  1. Hej:) U mnie niedziela minęła tak sobie, chociaż pogoda całkiem wiosenna, ciepło i słonecznie było, to mój synuś chory i nici ze spacerku rodzinnego:( Za to maleństwo kilka razy dziś kopało, a rano nawet pierwszy raz tatusia kopnęło:) Jakoś mu się udało, bo zwykle jak przykładam rękę to nie chce się ruszać, ale dla tatusia zrobiło raz wyjątek:) Co do brzuszka ostatnio coś mi wyskoczył do przodu, bo każdy już go zauważa.
    Emi19900 rozumiem Cię, po tylu tygodniach razem ciężko się rozstać na kilka dni, najgorzej jest przez pierwsze dni, ale potem się przyzwyczaisz. Jak mój mąż wracał po dwutygodniowej przerwie świątecznej to też na początku, dni mi się dłużyły strasznie, chociaż w moim przypadku nie wyjeżdża daleko, ale ma taką pracę, że 6 dni w tygodniu praktycznie go nie ma cały dzień, albo jest chwilę z rana i potem późno w nocy wraca, w tym tygodniu to nawet 3 dni syn go nie widział bo wyjeżdżał po 6 rano do pracy,a potem jeszcze miał do późna szkolenia.Jedynie w niedzielę jesteśmy cały dzień razem:)
    Co do suwaczka Emi to mi pokazuje u Ciebie 18t2d.

  2. Dzień dobry, u minie od rana pochmurno i wieje, a miało być słonecznie:( Pewnie na spacer nie pójdę, w ogóle jakoś źle się czuję, brzuch mnie boli i kręgosłup, nie wiem czy się trochę przeforsowałam przy sprzątaniu, ale niby nic takiego nie robiłam odkurzyłam tylko i pościerałam podłogi, no i ugotowałam obiad. Sama nie wiem czego tak mnie boli, wzięłam no-spe i teraz leżę i mam nadzieję.że przejdzie niedługo. Do tego mój synek znowu złapał przeziębienie, kaszle od wczoraj, a dziś miał nawet 38,7 gorączki, dałam mu syrop na gorączkę i leży. Kurde mam nadzieję, że nie będzie trzeba jechać z nim do lekarza, bo na weekendzie są największe kolejki na pogotowiu. W styczniu jak był to czekaliśmy prawie 4 godziny, bo tyle było dzieci.Dobrze, że mąż dziś szybciej wraca z pracy to za pół godziny powinien być,to nie będę chociaż sama.

  3. Cześć, u nas też dziś pogoda bardzo wiosenna, chociaż z rana było pochmurno,ale po południu słoneczko wyjrzało:) Mimo ciężkiej nocy dziś( długo nie mogłam zasnąć,a jak usnęłam to zaraz się budziłam, ostatecznie obudziłam się po 6 i już nie usnęłam) ale i tak nawet siły mam, bo i pranie wisi na polku i obiad zrobiony, trochę posprzątane, także jest ok:) Potem mamy z mężem jechać na zakupy po 17 jak wróci z pracy.
    Co do wyprawki ja kupuję na razie pojedyncze rzeczy tak sobie zbieram, wczoraj np. kupiłam śliczny pajacyk w pepco, a wstąpiłam tylko po spodnie dla starszego synka, ale nie umiem już się oprzeć jak wejdę do sklepu i widzę maleńkie ubranka to po prostu muszę coś kupić:)

  4. Dzień dobry:) Miałam dziwny sen tej nocy, mianowicie śniło mi się, że urodziłam, ale nie wiedziałam co, nawet wróciłam do domu, ale bez dziecka, potem mój mąż przyjechał i niósł w kocyku to dziecko i ja się go pytam chłopak czy dziewczyna, ale patrzę na kocyk jest różowy no to już wiem, że dziewczynka he he:) Takie głupoty czasem się śnią, że hej, obudziłam się i tylko się pośmiałam sama z siebie.
    Aniaania zgadzam się z Tobą, że nawet w dzisiejszych czasach mimo dobrej aparatury zdarzają się pomyłki co do płci, nawet mnie samej w pierwszej ciąży lekarz wróżył córkę, bo mówił, że nie ma woreczka mosznowego, ale jakoś potem się pokazał:D Także różnie jeszcze bywa.
    Asia8222 gratuluję córeczki:)

  5. Co do tematu płci, to ja mam cichą nadzieję że tym razem będzie córeczka. Zawsze marzyłam o kupowaniu sukienek i czesaniu włosków dziewczynce, oczywiście drugiego synka będę kochać tak samo,najważniejsze żeby było zdrowe i urodziło się bez komplikacji, ale wiadomo zawsze jakaś myśl co do płci jest:)

  6. Witam kolejne lipcówki:) Dzień minął całkiem spoko, byliśmy na spacerku, chociaż z powrotem już zrobiło się zimno niestety, ale jak oglądałam pogodę to podobno już zimy nie będzie, to można powoli myśleć o przedwiośniu.
    Od wczoraj też moje maleństwo daje coraz bardziej znać o sobie. Do tej pory były to tylko jednorazowe łaskotki, a dziś już kilka razy wesoło fikało, nawet przed chwilą mnie szturchało w brzuszek, cudowne uczucie:)
    Irysek współczuję i oby to tylko był jednorazowy odruch, mój mały złapał wirusa w sylwestra to pól nocy przesiedziałam przy nim, bo non stop wymiotował, masakra:( Sama nie lubię wymiotować, a dla malucha to już zupełnie coś okropnego.

  7. Dzień dobry wszystkim:) U nas w końcu trochę cieplej dziś, także będzie można dłużej dziś pospacerować.
    Mała90 gratuluję udanej wizyty, OlaFasola nie przejmuj się samymi bakteriami, ja też je ostatnio miałam, ale infekcji nie było, także nie ma co się na zapas martwić:)
    Jak dzisiejsze samopoczucie? Ja dziś w lepszym humorze po wczorajszych humorach,noc też spokojnie minęła z jedną pobudką, tylko rano niestety codziennie budzę się z bólem pleców, próbowałam już nawet spać z poduszką między nogami, ale nie pomaga, chyba muszę się przyzwyczaić, że już tak będzie do końca. Pozdrawiam mamusie:)

  8. Gratuluję udanych wizyt i poznania płci:) Witam też nowe mamusie.
    U mnie dziś hormony szaleją i cały dzień byłam zła, nawet mojemu małżonkowi się dostało, pewnie nawet poszedł zadowolony do pracy, że odpocznie od żony zołzy:p Jedynie po wizycie u fryzjera trochę humor mi się poprawił, bo ostatnio trochę zaniedbałam włosy, ale teraz już patrzę w lustro zadowolona.
    Co do mycia okien u mnie też brudne po zimie, ale na razie czekam aż się trochę ociepli na polu:)

  9. Mój mąż jak był mały to podobno włożył gwóźdź do kontaktu, ale miał takie szczęście, że go odrzuciło i nic mu nie było, ja natomiast miałam tendencję do połykania wszystkiego co miałam w zasięgu ręki,raz nawet chciałam połknąć śrubkę od wózka, tylko mi stanęła w przełyku i babcia mnie ratowała. Na szczęście mój syn nie interesował się nigdy ani gniazdkami ani zjadaniem niejadalnych rzeczy, mam nadzieję, że i drugi maluch też nie będzie się za to zabierał:)

  10. No prawda dzieci są bardzo ciekawe wszystkiego, chciałyby wszystko dotknąć, posmakować itd, a nie wszystko się da:) A najbardziej maluchy ciągnie tam gdzie się im zabrania:) Pamiętam jak mój Kubuś śmigał na czworakach to różne przedmioty musiałam chować poza zasięgiem jego rąk i nie raz, gdy przychodzili goście to się pytali a czego to czy to mamy tam:) No ale wszystko dla bezpieczeństwa dziecka, teraz już nie muszę przed nim nic chować ( no chyba że telefon bo chce często dzwonić do babci albo do taty w pracy). Ale ani się nie obejrzymy a nasze lipcowe też będą wszędzie pchać łapki:)

  11. Oglądała któraś z Was "Uwaga"? Strasznie mi żal tego półtorarocznego chłopczyka, który udusił się kawałkiem długopisu. Okropne:( Ja zawsze panicznie się bałam jak mój synek był mniejszy, żeby nie połknął żadnego większego elementu. Strasznie jestem przewrażliwiona na tym punkcie, bo nie daleko mnie była historia już kilka lat temu, jak roczny chłopiec połknął łupę od orzecha i zanim dojechało pogotowie to mózg był niedotleniony za długo i do dziś leży w hospicjum i jest jak roślinka,a ma już 12 lat:(

  12. OlaFasola gratuluję synka:)
    Pisałyście też na temat jedzenia, ja w sumie zawsze sporo jadłam chociaż nie było po mnie tego widać, ale teraz to w ogóle nie przestaje jeść, cały czas jestem głodna:) Chociaż jak na razie na wadze tego nie widać, bo jak przytyłam 3 kg od początku tak waga stanęła w miejscu.

  13. Cześć dziewczyny, u mnie dziś trochę nudno:) Wczoraj spędziliśmy prawie cały dzień poza domem, nawet nie miałam czasu zajrzeć na forum, a wieczorem to byłam już padnięta i nie miałam siły. Dziś czeka mnie znowu tylko wieczór z synkiem, bo męża wyprawiłam niedawno do pracy i siedzimy w domku, bo niestety mimo, że słonecznie, to strasznie zimno i wietrznie także spacer odpada:(
    Co do ruchów dzidzi to do niedawna czułam tylko lekkie łaskotanie raz na kilka dni, ale ostatnio maluszek się rozkręca, bo budzi mnie rano takim szturchaniem w brzuszek i w ciągu dnia czasem się poruszy:)

  14. Dzień dobry w ten piękny dzień:) Ja też dziś wstałam wcześnie przed 7 i czułam się wyspana, dzidzi powierciło się w brzuszku:) Za chwilę zabieram się za pranie, sprzątanie i jak to zwykle obiad, a po południu spędzimy czas z mężem. Pozdrawiam i życzę udanej soboty, zwłaszcza dla Ciebie Poziomkowa86 w ten wyjątkowy dzień:)

  15. Ja na razie nie kupuję ubranek, chociaż nie powiem,że mnie nie kusi, ale stwierdziłam, że zaczekam aż będzie pewne czy to chłopiec czy dziewczynka. Tylko w zeszłym tygodniu się złamałam i kupiłam dwie czapeczki i skarpetki:)

  16. Anulka87 podobno poza mlekiem niektórym pomaga imbir, prażone migdały lub świeżo wyciskane soki tylko o odczynie zasadowym np.z marchewki, buraków. Czytałam raz też że łyżeczka sody oczyszczonej w szklance wody pomaga. Ale czy któryś z tych sposobów pomoże to niestety nie doradzę Ci bo nigdy nie miałam problemów ze zgagą.Jeśli bardzo Ci dokucza to może powiedz o tym lekarzowi,może coś Ci przepisze albo doradzi:)

  17. Postanowiłam na razie odgonić od siebie czarne scenariusze, po tym jak jeszcze poczytałam na internecie to i owo na temat tego łożyska to już mam dość. Zaufam lekarzowi, skoro mówił że na razie to jeszcze o niczym złym nie świadczy to po co mam głupio myśleć. Widziałam maleństwo jest zdrowe, było bardzo ruchliwe i na razie to mi wystarczy do poprawy nastroju:) A dalej trzeba się oszczędzać, uważać i być dobrej myśli.
    Mamasitka ciesze się, że ta wizyta awaryjna dobrze się skończyła:)
    Co do Walentynek to jeszcze nie wiem co będziemy z małżonkiem robić, dziś niestety wieczór spędzam w samotności, bo mój mężczyzna w pracy do 23, a synek już śpi, także trochę smutno mi samej, ale od jutra już weekend to w końcu spędzimy więcej czasu razem:)

  18. Witam w kolejny słoneczny dzień:) Pogoda dalej wiosenna, więc można dłuuugo spacerować.
    Byłam dziś u lekarza i szczerze jestem zadowolona, że zdecydowałam się zmienić tamtego gbura. Ten lekarz ma podejście do pacjentki, jest miły dokładnie wszystko wytłumaczy:) Dostałam skierowanie na dokładne badania krwi, bo tamten lekarz nie wiem z jakiego powodu nie zlecił kilku ważnych badań, także za dwa tygodnie mam przyjść z wynikami. Poza tym miałam USG, mogłam zobaczyć maluszka jak się rusza, nawet tatuś pierwszy raz był na USG i zobaczył nasze dzidzi, tylko niestety wstydziło się i nie pokazało co ma między nóżkami:( Szkoda, bo miałam nadzieję, że się dowiem. Za to dowiedziałam się co innego przez co teraz się boję o maleństwo:( Lekarz powiedział, że mam nisko osadzone łożysko, na razie powiedział, że będziemy to obserwować i żeby się nie martwić,bo może się jeszcze podnieść, ale ja już mam wizje leżenia w szpitalu:( Boję się, że znowu nie donoszę maluszka i będzie skazany na inkubator przeze mnie:(

  19. Gratuluje mamusiom które znają już płeć:) Mam cichą nadzieję, że i ja jutro poznam, bardzo bym chciała już wiedzieć kto tam mieszka:)
    Irysek mój synek ostatnio też bardzo interesuje się dzidziusiem, często pyta o niego, wczoraj nawet jak się ruszał to przyłożył rączkę do brzuszka żeby też poczuć:)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...