Miodkowa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Miodkowa
-
Malpa2015 hej, do tych co maja problem z cukrzyca.... jakie wyniki cukru mialyscie? ja mam 89 naczczo, 180 po 1h i 140 po 2h. dzis bede to konsultowac z lekarzem ale do tej pory moze wy cos ciekawego mi napiszecie :-) Małpa moje wyniki to: na czczo: 95 (norma 70-99) po 1h: 209 (norma do 180) po 2h: 131 (norma do 140) u mnie niby tylko ten środkowy wynik jest nieprawidłowy, i nie wskazuje całkowicie cukrzycy,ale pani doktor poleciła bym się dostosowała do diety cukrzycowej i mierzyła ten cukier 4 razy dziennie,tak dla korekty wyników i wykluczenia ewentualnej cukrzycy.a tym czasem jakieś cuda wianki mi wychodzą na tym glukometrze:( stąd te dzisiejsze badanie glukozy. Ty mieścisz się w normie,ale kto wie co Ci powie Twój lekarz.niektórzy zalecają powtórne badanie za kilka tygodni gdy wyniki są dość wysokie,ale wydaje mi się,że nie powinno Cię to dotyczyć. u mnie wolała dmuchać na zimne też z tej racji,że miałam nadwagę przed ciążą(69kg/164cm wzrostu) i do tego poronienia za sobą plus niedoczynność tarczycy.
-
patka88 Miodkowa u nas to samo z jedzeniem :/ ja dopiero dwa tygodnie na diecie jestem, mąż wspiera jak może i stara się jeść to co ja - a słodycze podjada zapewne w pracy żeby mi przykrości nie robić Do tego próbuje jakoś te dawki jedzenia rozpracować żeby cukier tak nie skakał zwłaszcza że moją jedyną aktywnością fizyczną jest spacer do toalety i kuchni :/ Patka ja jeszcze zażywam spacerów po sklepach:) mi dietetyczka poleciła taką stronę ze szpitala na Karowej.ja to wydrukowałam i tych zaleceń się trzymam.niestety zawsze po I śniadaniu jest i tak ponad normę(według jednego z moich glukometrów).ja nie mogłam załapać o co chodzi z tymi wymiennikami,ale jak mi to wytłumaczyła to już to nie jest taka czarna magia i trochę mniej mnie to przeraża:)nie wiem czy ty dostałaś taką listę,jak nie to przesyłam linka: http://www.szpitalkarowa.pl/download/cuk_ciaz.pdf
-
Emka Dzięki:*
-
hej mamusie. Joasia dobrze,że już w domku.nie ma to jak na swoim łóżeczku:)uważaj na siebie i maleństwo. śliczne brzuszki dziewczynki współczuję tych problemów z przepuklinami:( ja też dziś byłam na badaniu.powtarzałam glukozę(na własne życzenie),bo mam w domu dwa glukometry.jeden ciągle pokazuje mi jakieś dziwne wyniki(zazwyczaj ponad normę), a drugi tylko raz wyszedł ponad normę i pozostałe pomiary są ok.musiałam więc sprawdzić,który jest bliżej prawdy.tak bardzo bym chciała,żeby wszystko było dobrze po tych badaniach.przykro jest patrzeć jak mąż zjada świeżą kajzerkę z czymś pysznym,a ja tylko ten razowy chleb i pieczywo chrupkie.bez masła,zero wieprzowych wędlin.żadnej smażeniny,frytek,zero słodyczy,a owoce w wydzielonych dawkach np.dwie mandarynki małe i do tego mały jogurt naturalny jako jeden z posiłków.tylko gorzka herbata i jedzenie o umówionych godzinach.jak jadę gdzieś to muszę planować czy zdążę wrócić do domu na posiłek.jak nie to muszę zabierać ze sobą pudełko z gotowym posiłkiem. nieraz już się popłakałam jak robiłam sobie drugie śniadanie,bo zachcianki są,a tu trzeba patrzeć na kartkę co mogę zjeść.jedyny plus to taki,że nie tyję i spadło mi przez ostatnie 1,5 tyg.3 kg z wagi:)mąż oczywiście stara się mnie wspierać i jada na obiad to samo co ja(czyli chudo i zdrowo),ale oczywiście przemyca cukierki z szafki i zjada je jak idzie na dwór:] ale się rozpisałam:]odzywam się rzadko,ale konkretnie.
-
Hej.mi Biofer nic nie pomógł(brałam 2 tab.dziennie).teraz biorę Szelazo SR.podobno dużo lepiej się wchłania,że wystarczy tylko jedna kapsułka dziennie.czy są efekty dowiem się po badaniach.po Bioferze miałam dziwny posmak,a teraz jest ok.warto też robić sobie w sokowirówce sok z buraków surowych plus jakieś jabłuszko dla lepszego smaku.dla mnie pycha:-p
-
Witam się i ja.w końcu doczytałam ostatnie 3 dni:) Maratonka jak ktoś Ci jeszcze zwróci uwagę,albo palnie coś głupiego to pokaż mu palec(ten środkowy).z jednej strony każą się oszczędzać,a z drugiej mówią: "kiedyś to się w polu robiło do porodu,a teraz to siedzą w domu i narzekają jak i m ciężko". ja wczoraj miałam totalny kryzys.popłakałam się przy maszynie do szycia jak zaszywałam poszewki od jaśków,bo mi się nitka urywała.dziś to bym tylko zaklęła i by było po sprawie:] któraś pytała o wiek,więc ja we wrześniu kończę 28 lat,a 29 maja mamy 5 rocznicę ślubu:) na wysokości pępka mam już 107 dziś rano mierzyłam:)ale tak jak wspominałam dieta cukrzycowa mnie odchudza i dziś miłe zaskoczenie na wadze było.brzuszek wygląda coraz lepiej bez tej zbędnej dętki wokół niego:) a propo mam co muszą leżeć...Joasia21 jak tam sytuacja u Was?
-
przeczytajcie sobie to: http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/test-mleko-z-biedronki-zdyskwalifikowane,2099232,4199
-
dzięki dziewczyny:* bratanica śliczna i bardzo podobna do swojej starszej siostry. Emilia1984 mój pępek już czuć przez bluzkę i jest to trochę dziwne uczucie:]
-
-
wstawiam aktualne zdjęcia brzuszka i fotkę mojej nowonarodzonej bratanicy:)
-
hej dziewczyny. ja mam dziś nawet niezły humor w porównaniu z tym co miałam przez ostatni tydzień. wczoraj byłam u pani z poradni żywienia i w końcu wiem jak jeść by było zdrowo i bym ciągle nie chodziła głodna.może mi się trochę uspokoją te cukry:/ do tej pory przytyłam 11kg,ale ostatnio schudłam 1kg,więc mam 10kg na plusie. współczuję wszystkim mamusiom z problemami "okołociążowymi":(
-
Aneczka z tego co pamiętam to chyba Tola,która niestety rzadko do nas zagląda,ma jakąś przepuklinę,ale chyba nic nie wspominała o tym,że będzie miała cesrakę.więcej nic nie wiem na ten temat.
-
polecam właśnie i dla niego,bo tam też mężczyźni uczestniczą w porodach i jest to (według mnie) w całkiem "znośny" sposób pokazane:) miłego seansu życzę:) dobrej nocki.
-
raczej nie skusi,on się boi wskoczyć nawet na parapet jak firanka jest ciut dłuższa niż do parapetu:)
-
Myszeczka ja na You Tube znalazłam ciekawe odcinki:"Położne" -taki ma tytuł.każdy trwa prawie godzinę,i są tam ciekawe historie różnych kobiet,różne przebiegi ich porodów.ja trafiłam na to pierwszy raz i bardzo mnie zaciekawiła ta seria.
-
witam się i ja na chwilkę:) ja nie kupuję baldachimu,ale zamierzam kupić moskitierę taką wiszącą nad łóżeczko,żeby zakrywało całe.mam w domu kota i myślę,że jak będę zakrywać łóżeczko taką moskitierą to może nie będzie się tam ładował do dzidzi:) coś w tym stylu: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/44361010/
-
marti87 Miodkowa - współczuję :( w ogóle ten spray do nosa coś Ci daje? Ja mam o jestem zawiedziona. Może ten pierwszy dzień była jakaś ulga, ale teraz nic :( a ja bym chociaż na noc sobie czymś porządnym prysnęła, żeby spać :( może możemy sobie jakieś plastry nakleić na poduszkę? Mówił coś lekarz? Całuski :* ten spray trochę odtyka nos,ale potem mam wrażenie,że zawalone mam zatoki:( w aptece kupiłam też olejek do inhalacji.nie mam inhalatora,ale wlewam gorącą(nie wrzącą)wodę do szklanej miski do tego ze cztery krople olejku ,nakrywam się ręcznikiem i wdycham około 10-15 min.ulga jest na krótko,ale dobre i to.olejek jest mieszanką różnych olejków:eukaliptusowy,goździkowy,jałowcowy,miętowy i kajeputowy(cokolwiek to znaczy).
-
Joasia odpoczywaj i nie zamartwiaj się.trzeba mieć nadzieję,że będzie dobrze! dziś moja bratowa urodziła swoją drugą córeczkę (3900 i 57cm).niestety nawet nie mogę ich odwiedzić przez tą moją chorobę:( dziś byłam u lekarza,bo już w nocy nie mogłam spać,bo tak mnie gardło bolało.no i tyle,że sobie z lekarzem pogadałam:/powiedział,że przy tych lekach jakie biorę lepiej,żebym używała tylko tych Prenalen. no i używam tylko spray do nosa i pastylki na gardło.syropu nie mogę,bo jest glukozowo-fruktozowy a u mnie z tym cukrem teraz jest szaleństwo:( nie mogę sobie poradzić z tą dietą i jeszcze te kucie paluszków:( mam nadzieję,że nie będę musiała brać insuliny.
-
dziewczyny ładne macie te brzuszki:) ja dziś leżakowanie mam,choroba mnie rozłożyła ma łopatki.wypiłam już dziś dwa dzbanki herbaty z sokiem malinowym własnej roboty i smaruję się amolem.mam nadzieję,że się nie pogorszy.
-
house-manager Mam pracę wyjazdową i na 2 tygodnie u rodziców jestem.. Szukałam nospy i znalazlam. Ważna do 01.2012r :/ a to dobre:)
-
cześć dziewczynki. przepraszam,że się nie odzywam,ale czytam wszystko. po pierwsze: śliczne te Wasze brzusie:) po drugie: współczuję dolegliwości i kretyńskich lekarzy. dziś byłam na wizycie u mojej gin z wynikami.niestety glukoza słabo więc przez najbliższy miesiąc mam robić codzienne pomiary glukometrem(4x dziennie) i zmienić nieco dietę.na dodatek z żelazem słabo więc nowe mi przepisała (Szelazo SR się nazywa),podobno super się wchłania.z dziecięciem wszystko w porządku.nie chciał pokazać czy siusior wciąż tam jest;-) jeżeli chodzi o samo badanie glukozy to nie miałam z tym problemu.wypiłam to na dwa łyki(mniam).potem trochę byłam śpiąca,ale ogólnie nie bardziej niż zwykle. dziś niestety bierze mnie jakieś przeziębienie,gardło boli i katarek jest:(
-
Myszeczka możesz zadzwonić,bo może się zgodzi wysłać.ja tak też zamawiałam wózek.pogadałam z babką i się zgodziła wysłać za pobraniem.
-
http://olx.pl/oferta/maxi-cosi-jedo-fyn-adaptery-do-wozkow-firmy-CID88-ID7OI85.html#1472b00a14 Myszeczka nie wiem czy o te adaptery chodzi,ale sprawdź sobie.
-
Anela to prawda.muszę też przyznać,że przez to,że obie jesteśmy teraz w ciąży to jeszcze bardziej się zbliżyłyśmy:)
-
hej mamuśki:) dziś wspaniały dzień!moja koleżanka urodziła dziś śliczną córeczkę sezon się zaczął:)moja bratowa ma ustalony termin cc na 20 lutego.też oczekuję z niecierpliwością na nową bratanicę Marti gratulacje!ja zdałam teorię za trzecim razem;] Słoneczko pięknie to zrobiłaś,też się zastanawiam,ale muszę się wybrać do pasmanterii po materiały. powiem Wam,że ja też mam mnóstwo tych list z potrzebnymi rzeczami dla mnie i dla dziecka. dla siebie jeszcze nic nie kupiłam,ale dla synusia mam już dużo rzeczy.najwięcej mam na rozmiar 62.nie mam wcale śpioszków,ale mam upatrzone i muszę tylko sprawdzić czy nie znajdę lepszej okazji. ja zawsze myślałam,że będę miała rzeczy od brata po ich starszej córce,a tu taka sytuacja,że bratowa rodzi za kilka dni,więc nie wiele będę mogła skorzystać z ubranek.jak już u nich mała wyrośnie trochę to na pewno bratowa mi odda parę ciuszków,ale jednak na wszystko muszę się przygotować sama.taka sytuacja...na szczęście zawsze mogę liczyć na moją bratową pod względem porad co z czym się je:)