
Miodkowa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Miodkowa
-
Myszeczka super wieści:) wzięte z "MjakMama24.pl": "Materac dla niemowlaka z pianki poliuretanowej. Najbardziej podatny na odkształcenia. Pod wpływem ciężaru dziecka pianka się deformuje, więc po pewnym czasie na materacu mogą się tworzyć górki i dołki (cena: 30–80 zł). Materac dla niemowlaka z pianki termoelastycznej – materac wykonany z tworzywa, które reaguje na temperaturę ciała dziecka i pod jej wpływem dostosowuje się do sylwetki (cena: 300–350 zł). Materac dla niemowlaka kokosowy – wypełniony matą z naturalnego włókna kokosowego, zwykle obszyty bawełną. Ma właściwości antybakteryjne i antyalergiczne. Dopasowuje się do kształtu sylwetki, nie odkształca się, przepuszcza powietrze. Jego odmianą jest materacyk kokosowo-piankowy: między dwiema warstwami maty kokosowej znajduje się pianka poliuretanowa (cena: 70–140 zł). Materac dla niemowlaka lateksowy – materac wykonany z lateksu, czyli mleczka kauczukowego. Wewnątrz warstwy lateksu są pionowe kanaliki, dzięki którym materac „oddycha”. Materiał jest elastyczny, dlatego materac dopasowuje się do kształtu ciała (cena: 210–450 zł). Materac dla niemowlaka z łuską gryczaną. Pod naciskiem ciała wkład z łuski dopasowuje się do sylwetki, zapewniając kręgosłupowi właściwe podparcie (cena: 50–160 zł). Materac dla niemowlaka bonellowy, czyli sprężynowy. Sprężyny są połączone i otoczone pianką poliuretanową. Materac dopasowuje się do sylwetki, ale jest odporny na odkształcenia (cena: 160–240 zł). Materac dla niemowlaka kokosowo-piankowy z łuską gryczaną. Ma trzy warstwy. Pierwszą stanowi łuska gryki, wszyta w specjalne komory, drugą – pianka poliuretanowa, ostatnią zaś – mata z włókna kokosowego (cena: 130–180 zł)." właśnie chciałam poruszyć temat depilacji.jak sobie dajecie radę?ja odkąd jestem w ciąży używam maszynki do golenia i pianki i powiem Wam,że przed ostatnią wizytą się trochę pozacinałam na psioszce,bo już robię to po omacku :/ chyba będę musiała prosić męża o pomoc w depilacji:)już widzę jego minę i te trzęsące się ręce zakładanie butów...hmm...nie jest łatwe.kupowanie ich też nie...:)dziś byłam w CCC i wszystko zwalałam z półek.w końcu się wkurzyłam i wyszłam stamtąd.jestem trochę nieporadna z tym brzucholkiem:)
-
Kochane wszystkiego najlepszego na Nowy Rok! wiele miłości i radości ze swoich maluszków!:*:*:*
-
Asiu możesz dopisać sama.wystarczy,że klikniesz link nad moim suwaczkiem i wejdziesz w tę tabelkę.Zielizka tak zrobiła,że każda może tam wejść w każdej chwili i sama może wpisać co trzeba.ja sobie skopiowałam link i teraz jest też u mnie widoczny zawsze nad suwaczkiem.
-
Asia gratulacje dziewczynki:) Hanka cieszę się,że wszystko w porządku z dzidzią:) Marta ty się nie stresuj niepotrzebnie,bo zaszkodzisz dzieciątku.trochę poleżysz,odpoczniesz i będzie dobrze.z zakupami też delikatnie,a jak w domu będzie trochę syfu to nic się nie stanie.pamiętaj,że córcia już odczuwa Twoje emocje. a Majeczka śliczna:)
-
Marta uważaj na siebie i nie przemęczaj się. mi poduszkę mąż kupił w Jowisiu u nas i zapłacił 20 zł mniej niż jest na stronie Motherhood. a co do kurtek to ja naprawdę polecam grzebałki.można kupić fajną kurtkę czy płaszcz do 50 zł.pisałam ostatnio,że kupiłam sobie płaszcz za 45 zł i pochodzę w nim nawet po ciąży.a wcześniej "upolowałam" kurtkę H&M z kapturem za 25 zł jeszcze z metką.a dziś z mężem byłam w centrum handlowym i oglądałam kurtki to minimum 150 zł trzeba zapłacić. a tak w ogóle to oglądaliśmy dziś wózki.my nie kupujemy nowego,bo dla nas to zbyt duży koszt niestety,ale chcieliśmy tak namacalnie sprawdzić co i jak i chyba się zdecydujemy na wózek typu spacerówka plus fotelik,który można wczepić w stelaż wózka.bez gondoli.
-
Słoneczko gratuluję córci:)tatuś jeszcze zobaczy,że to będzie jego oczko w głowie:) powiem Wam,że ta poducha rogal jest dobra,bo nawet jak w nocy przekręcam się nieświadomie na wznak to ta poducha podpiera mi plecy i tak naprawdę to leżę tak pół bokiem pół na plecach i to jest wygodna pozycja,bo się rozprostowuję,ale brzuch mnie nie przygniata:)
-
witam się i ja poświątecznie:) chwalę się,że mój synuś dawał o sobie znać w święta,szczególnie wczoraj kochane moje odpoczywajcie teraz dużo,bo tylko się tak wydaje,że niby nic,ale jednak te święta i całe te przygotowania to był jakiś mały stres i bieganina,a maluszki potrzebują naszego odpoczynku:) powiem Wam,że 23-go jak pojechałam do mamy po badaniach to nie mówiłam jej czy będzie chłopiec czy dziewczynka,a moja mama jak tylko mnie zobaczyła to powiedziała,że będzie Stanisław,bo cały dzień śpiewała od rana pieśń o św.Stanisławie ja nic jej nie mówiłam.a na drugi dzień,po kolacji wigilijnej puściliśmy całej rodzinie płytę z USG i tam było napisane,że chłopiec.wtedy wszyscy wybuchnęli śmiechem,bo każdy mi "przewidywał" chłopca właśnie:)
-
Dziewczyny wszystkiego dobrego!życzę Wam ogromu miłości nie tylko w święta.zdrowia i spokoju,słońca w trudne dni,wsparcia od bliskich i byście na swojej drodze spotykały jak najwięcej życzliwych ludzi. :*:*:*
-
"W siódmym tygodni ciąży zarodek jest długi na 7 do 12 mm (CRL). Jego waga powoli zbliża się do jednego grama. Na tym etapie ciąży można dokładnie szacować wiek ciążowy, opierając się na wymiarze CRL, który przybiera teraz około 1 mm dziennie. Wiek w dniach otrzymuje się przez dodanie do wymiaru w milimetrach liczby 35. Na tym etapie tętno płodu (FHR) powinno już wzrosnąć do wartości pomiędzy 130 a 160. Ewentualne niższe wartości mogą wskazywać na wady rozwojowe i wiążą się z wysokim ryzykiem poronienia." nic się nie martw.czasem wielkość zarodka bywa różna ze względu na sprzęt,którym robiono USG.u mnie w 8 tyg miało 150mm,a tydzień później 187mm.pzdr
-
Tola gratulacje dziewczynki:) zaglądaj do nas częściej,bo brakuje tu Ciebie! byłaś z Majówkami od początku,a teraz co?!Łobuziaro jedna:)ładnie to tak zostawić koleżanki?;)Tobie również wszystkiego dobrego! p.s.choinka śliczna. Emilka dzięki:)
-
dziewczynki melduję się po wizycie.z dzidzią wszystko dobrze.u mnie mieszka Staś:)wyliczenia mojej rodziny się sprawdziły.niżej przesyłam fotki. Emka gratulacje! ja też tymczasem lecę do kuchni.może zajrzę wieczorem lub jutro z rana.buźka:*
-
dziewczynki podejrzałam na innym wątku i dodałam do naszej tabelki "pierwsze ruchy"-wpisujcie dzień lub tydzień kiedy poczułyście Wasze dzidzie:)
-
Hanka ty masz jeszcze czas na ruchy dzidzi,ale oczywiście życzę żebyś jak najwcześniej je poczuła:) no i oczywiście Tobie i Twoim bliskim wszystkiego co najlepsze.wracaj szybko do nas po świętach:) Karola dzięki:)tak w ogóle to zauważyłam, że Twoja rada w sprawie zastrzyków pomogła.siniaki jeszcze się czasem robią,ale nie za każdym razem,a jak już to są zdecydowanie mniejsze:) dziękuję:*
-
witajcie mamusie:) współczuję tych historii z psami,znam to z własnego doświadczenia.moja mama ma takich sąsiadów co do niedawna robili dużo rzeczy po złości i kiedyś też otruli nam psa.teraz na szczęście się uspokoiło,bo synowie sąsiadki się powyprowadzali. Anilewe,Małpa zdrówka życzę:) Joasia,Zielizka witajcie po przerwie:) powiem Wam,że nie ma na nic czasu przed świętami.dziś byłam u mamy ubrać choinkę(to moje zadanie od lat),a rano byłam na zakupach i obleciałam grzebałki u siebie,wydałam stówkę a kupiłam sobie beżowy kaszmirowy płaszcz za 45 zł,dwa sweterki na brzuszek i sukienkę.zaszalałam naprawdę super rzeczy można czasem upolować.szczerze mówiąc wolę chodzić do grzebałki niż kupować na allegro używane jakieś,bo przynajmniej mogę zobaczyć z bliska w jakim stanie jest towar i nie szkoda kasy gdy brzuch urośnie i już się nie zmieszczę.nie mówię o jakiś lumpeksach byle jakich,bo tam często nic nie ma oprócz szmat. wstawiłam dziś kapustę na bigos,a jutro wybieram się do mamy robić gołąbki i piec ciasta.zamierzam upiec sernik czarno-biały z bakaliami i murzynka z przyprawą do piernika.a mama robi swój specjalny sernik wiedeński i placek drożdżowy.siostra,która mieszka obok mamy robi keksa,tort makowy i snikersa.ale będzie wyżerka a jutro o 12.45 mam wizytę u lekarza.trochę się boję,bo wciąż nie czuję dzidzi:( jak zwykle się rozpisałam...
-
a jak u Was?
-
tak poza tym to dziś skończyłam robienie prezentów świątecznych.wyjątkowo wcześnie.w zeszłym roku miałam jeszcze w wigilię szał po sklepach.
-
kurcze,dziewczyny ale historie.to naprawdę przykre... ja wczoraj podcinałam włosy,bo już mi leciały garściami.co do farbowania nie wypowiadam się,bo nie robiłam tego od kilku lat.mam swój jasny blond. Beciunia ja mam od początku ciąży coś takiego na brodzie.taką czerwoną plamę jakby tyci krostki i też niczym tego nie mogę się pozbyć.pewnie zniknie po porodzie:(
-
widzę,że dzieciaczki jakieś się wstydliwe ostatnio zrobiły:) Karola dobrze,że wszystko w porządku z Twoją dzidzią:)
-
Emilka nie martw się,pierniczki nawet jak się spalą to są dobre,bo słodkie:)
-
vicctory POMOCY!!! Chciałam dopisać się do tabelki i niestety usunęłam którąś z was nieszczęśliwie. Pozycja nr 7. Nie mogłam cofnąć bo net mi się wyłączył. Przepraszam za zamieszanie, ale proszę sprawdźcie i ewentualnie się dopiszcie. to chyba Tola ci się usunęła. Słoneczko gratulacje dobrych wieści po wizycie:)może następnym razem Ci się pokaże kto tam siedzi.
-
Karola kciuki będą zaciśnięte,tylko szybko po wizycie daj znać,bo ciocie będą czekać z niecierpliwością:)
-
Kocurowa ja właśnie przetrzepuje neta,żeby się coś dowiedzieć,bo ja też nie czuję i wszędzie piszą to samo,że jeszcze jest czas.możemy poczuć je dopiero w okolicach 22-23 tyg.trochę mnie to dobija.też już bym chciała jakiś znak życia dostać od dziecka.wcześniej miewałam jakieś takie niby bąbelki,ale od tygodnia nic nie czuję:( więc nie wiem czy to rzeczywiście było to.dziewczyny piszą,że wyraźnie czują.tłumaczę sobie,że ja mam większą wagę a dziewczynki nasze to w większości szczupaczki i dlatego szybciej poczuły:)
-
cześć dziewczynki współczuję Wam bóli i dolegliwości:( powiem Wam,że miałam przez ostatnie dni małego doła,ale jak przeczytałam co nabazgrałyście to się popłakałam ze śmiechu moje drogie zawsze można na Was liczyć dzięki:*
-
:) ja jak wychodzę gdzieś do ludzi to biorę ze sobą małą butelkę wody,bo czasem zdarza mi się zasłabnąć i wtedy woda mi bardzo pomaga.
-
hej dziewczynki. co do snów to odkąd jestem w ciąży to chyba już 5 razy śnił mi się mój ojciec,z którym nie utrzymuję kontaktów i nie widziałam go już chyba z 6 lat co najmniej.a nie pamiętam,żeby kiedykolwiek wcześniej mi się śnił. co do zwiększonego pragnienia to dziś czytałam o cukrzycy ciążowej i to może być jeden z objawów tejże choroby,ale nie musi.może to być po prostu większe zapotrzebowanie na wodę i tyle.warto o tym wspomnieć lekarzowi na wizycie. po za tym to chciałam powiedzieć,że zaczynam się nakręcać,bo większość z Was czuje już ruchy dzieciaczków,a ja nie:( wizyta 23.12 i już się boję... a i jeszcze mam ostatnio zwiększony apetyt na słodkości niestety:( pod spodem załączam foto wczorajszego dzieła pracy zbiorowej (ja,bratowa,bratanica i siostrzenica bratowej z dorywczą pomocą mojej mamy).było słodko i klejąco