
AgaNow3
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez AgaNow3
-
Kamika ja tez karmie mlekim sciagnietym i przewzanie tak jest ze ja zje to góra 1,5 h do 2h przespi a po modyfikowanym spokojnie 3h my po wizycie połoznej..kikucik malego ok nai ropieje na szczescie, na jezyku ma lekka plesniawke ale to mamy przecierac roztworem wodnym fioletu... schodzi mu skórka strasznie szczególnie na stópkach raczkach brzuszku i szyji smarujemy sie oliwką.... mówiła że przy mleku modyfikowanym jak sie podaje to nie powinno sie juz dawac wit k a d3 tak o kropelce najwyzej ale tez nie za długo bo idzie juz lato i słonca duzo bedzie...a wy jak dajecie?????? kiedy wyjsc na pole z małym???????? mysle ze juz na dniach powoli bedziemy sie wybierac choc na chwile jak ogoda bedzie w miare sprzyjała/....
-
U nas z tym karmieniem z cyca tez jest nie za ciekawie.. mały ma duzy apetyt i się nie najada moim mlekiem.. niestety... i dokramiam go i takiego mleka modyfikowanego wtypije 60 ml i moze spac dobre 3 godziny a po moim sciagnietym np 60 ml bo wiecej nie udre z obydwu piersi to po półtorej godzinie jest głodny i sie dalej domaga ... dzis bylismy z mężem pozałatwiac urzedowe sprawy starszego wzielismy ze soba a maluszek został z moja mamą , troche sie stresowała ale staneła na wysokosci zadania... oczywiscie miała niespodziewaną kupę.... mój starszy syn jest teraz chwilami nie do zniesienia.... czasmi to płaczemy w trójke razem.. bo on chce zmienic pampersa albo całowac małego głaskac go tulic i nosic... nie wyjde do wc jak jestem sama z nimi obydwoma bo nie wiem co on moze w jeden chwili zrobic... newt zaczyna wchodzic do małego łózeczka........ogólnie zaakceptował starszego brata w nocy nie reaguje na to że mały sie budzi i czasami płacze... ale bywaja takie miniuty że zbiłabym dupsko i postawiła na godzine w kącie....
-
no i kupka dziś w końcu była........taka duza ze prawie wylała się z pampa.. co lakatora to ja mam po pierwszym synku ręczny z AVENTU.. niby dobry ale wiadomo trzeba sie namachac , klezanka ma z MADELI elektroniczny i sobie chwali... jakich pampersów uzywacie? ja kupiłam rossmanowskie i powiem wam ze sa nawet nawet. i cena tez ok..jak sie nic nie zmieni tzn jak nie uczuli małego ale mysle ze nie powinno bo od 3 dni je mu zakładam to ich bede uzywała
-
Nikita ja wiem że na poczatku dziecko duzo śpi... przy pierwszym synku miałam do roboty przez pierwszy mieisac prawie tylko to co nakarmic , wykapac i połozyc spac taki był grzeczny... potem się to już zmieniło i były nieprzespane noce.. z tym synusiem w sumie na razie jest podobnie nie ma co psuc wiekszosc doby spi...dzis rano lezał chyba z półtorej godziny i nie spał.... ale jak dobrze poje to 3-4 godzinki smacznie spi... gorzej u mnie z mlekiem z piersi,, niby jest bo jka on ciagnie to leci i słychac że łyka ale jak popije z obydwu jak się uda że nie zasnie to i tak musze go troszke dokarmic sztucznym bo sie dalej wierci i dziubek otwiera...jak przed chwilą sciagnełam z ciekawosci do laktatora to takie prawie 40 ml udarłam z obydwu... boje sie że tego mleka bedzie ciagle za mało/ jak czesto wasze maluchy na poczatku kupki robiły??? bo mój od piatku zastrajkował i nie robi nic.tylko baki puszcza.. przecież na herbatke np.z koperkiem jest jeszcze za wczasu zeby mu chyba podac co??
-
ja jak dobrze pamietam z porodu i skurczy to niektóre dochodziły do 120... były okropnie bolesne ale jeszcze nie parte..
-
no ja tez mam ta maśc maltan jest bardzo dobra. a tak nawiasem dziewczyny co wy jecie teraz jak karmicie piersią?? ograniczacie sie do podstawowych potraw? czy pozwalacie sobie na jakies owoce czy i inne rzeczy... napiszcie co jecie
-
witam niedzielnie..... mój kamiś nawet jak na razie w miare spokojny w sumie je i spi na zmiane.. płacze jak juz jest głodny...albo często jak się go przebiera czy kąpie... jak czesto dzieci wasze na poczatku robiły kupke? bo mój przez pierwsze 3 dni robił te zielone na 4 ty dzień była brazowa a wczoraj juz żadnej nie było... zobaczymy co bedzie dzis... słyszałam ze czasami na poczatku moze przez kilka dni nie byc kupki to prawda?? ja piersi mam nabrzmiałe i cos tam tego mleczka jest ale mało, niby jak go przstawie do piersi to ssie i słychac ze cos tam połyka ale jak chciałam sciagnąc laktatorem wczoraj to się okazało że tego mleka nie ma ... jest malutko bo sciagłam z obydwu piersi az 20 ml.......mam nadzieje że ten ból który mam teraz w piersiach i naprężenie spowoduje że tego pokarmu bedzie wiecej... ja dokarmiam jak na razie z kubeczka tak jak w szpitalu ... tam było mleko z hippa w buteleczkach , kolezanka mi kilka załatwiła to jeszcze nimi dokarmiam.ale już kupiłam tez BEBILON 1 i nim jak co bede dokarmiac synka
-
BETTY ja tez poprosze o ten skan na temat karmienia.. Nasz Sebek brata przyją dobrze w domu pierwsze słowa jego były daj mi to na rece... a potem on jest fantastyczny smiechu co nie miara.. ale powiem wam że jest troche urwanie głowy z nim bo chciałby nosic przytulac calowac... zrbił sie bardziej nerwowy jak mu sie nie pozwoli to w płacz i krzyk czesto jest ale ogólnie przyzwyczajaj sie bo już dzis nie wiisi tak nad nim tylko zaczyna sie bawic swoimi zabawkami i bajki oglada... w nocy wszyscy spimy razem w sypialni ale starszy nie budzi sie wogóle jak młodszego sie karmi....przystawiam do cyca małego bo odruch ssania ma dobry i duzy ale mało tego pokarmu na razie jest i dopajam go mlekiem z kileiszka tak jak w szpitalu..mam juz pogryzione brodawki ale mascia smaruje....
-
Mój synuś...
-
olga79witam Was...już w domu :) więc poród (moj drugi) to dla mnie strasznie bolesne przezycie...jak juz doszło do bóli partych to myślałam, że wpadne w obłęd z bólu bo było gorzej niż przy pierwszym porodzie...myślę, że dlatego (nie wiem jak u Was) tu w ogole nie znieczulili mi krocza przed parciem, jeszcze kilka innych szczegółów bym dodała ale oszczędzę :) finał trwał ok. 15 minut. Byłam najszczęsliwsza jak urodziłam dopiero poźniej cieszyłam się z Malucha :):) Olga u nas w szpitalu nie znieczulaja przed parciem krocza...mój finał trwał 10 min ale było ostro.... bo w pewnym momencie parcia gowka małego zaczea mi się cosfac do srodka ale jakos dalam rade... i powiem tez tak że mimo tego ze mój drugi też poród.. fakt był szybszy ale bardziej bolesny .. do tego tak samo jak przy pierwszym miałam okropne bóle krzyzowe.
-
krowka80Odeszły mi wody 2h temu, mam skurcze co 7-10 minut. Szykuje sie do szpitala. NO TO kRÓWKA FINAŁ JUZ TWÓJ TUŻ TUŻ....... POWODZENIA I TRZYMAMY KCIUKI ZA SZCZESLIWE I SZYBKIE ROZWIAZANIE.
-
witam.. dzis wrucilismy ze szpitala.... opisze wam jak to u nas było i jest teraz....... w poniedziałek na ktg wychodziły juz skurcze ale wróciłam do domu bo były słabe ale w ciagu dnia sie nasilały i wieczorem pojechalismy do szpitala... ok 19 miałam ktg na którym skurcze sie troche uciszyły ale po 21 na nastepnym były regularne wiec podjeta decyzja była ze zostaje i mam urodzic.. rozwarcie było nie wielkie i nie za bardzo postepowało w przeciwnosci do skurczy i bóli... dostałam okytocyne.. ok 23.30 rozwarcie do porodu było ale mały główką nie mógł sobie trafic w kanał to po 3 skurcze na jednym boku i tak na zmiane......... cierpienie okrute to było,...... ale jak juz było widac główke doktorka stwierdzia ze nacinac nie bedą bo nie az taka duza i powinno sie tak udac,,, dodam ze szacowali tak ze mały najwyzej wazył bedzie 3700... jak juz główka wyszła to się okazało że owinięta pępowiną... ale jakos małego wypchałam na swiat . pękłam jak się okazało ale to jak potem stwierdzili to było normalne przy tak duzym dziecku... gin załozyła 2 szwy ale okazało się że dalej krwawie i muszą mnie wyłyżeczkowac więc i tak byłam uspiona pod narkozą na 20 min....masakra...także poród był szybki w miare ale bardzo bolesny... cieszę się że był ze mną mąż on bardzo dużo mi pomógł i psychicznie i fizycznie..........za co mu serdecznie dziękuje. jak dostałam małego rano do siebie juz to wszystkie zle mysli minęły.. ma odruch ssania bardzo dobry.. siara pojawia się to i mysle ze moze i mleko też bede miała... tylko dzisiaj na badnaiu wyszło że mały ma zwichniety obojczyk... wystraszylam sie ale powiedzieli mi żeby na niego uważac przy myciu i ubieraniu i do ok 10 dni powinno byc ok...j słaba jestem okropnie.. kreci mi się w glowie chwilami, ale duzo krwi straciłam i chemoglob mam ok 10.. jem żelazo.. ale podkuruje się w domu... zdjecie wkleje jak zgram na laptopa ale to nie dzis...
-
O 24.45 ur synka sn 4300/59cm.poród ciezki ale w miare szybki bo od 18 tej na porodówce
-
ja siedzę dalej w domu wziełam gorącą kąpiel ... skurcze sa ... w takie j mniej wiecej 10 minutowej odległosci na 15 sekund... jechac na szpital???czy czekac jeszcze dodam ze o godz 10.30 jak mnie badała doktorka to rozwarcie było tylko na 1.5 palca... malutkie......ogólnie czuje sie ok tylko skurcze bolą...
-
WITAJCIE... ja byłam na ktg skurcze na nim wychodza regularne.... doktorka zbadał mnie i rozwarcie na 1.5 palca... poruszał tam w srodku i mówiła że moze puscic sie krew to pewnie chciała tam cos naruszyc...kazała isc na spacer na miasto do parki na sklepy i jak w razie czego wszystko by się nasiliło to isc na izbe i sie zapisac ...ale z racji tego że my mamy 30 km do dom to wruciłam sie po torbe ale myslałam ze nie dojade do domu tak mnie kołysało i bolało... na razie czekam w domu skurcze mam takie co ok 15 min.... nie jedziemy jeszcze bo to moze sie wyciszyc znowu....takze poczekam jak sie całkiem wyciszy to w srode znowu na ktg ale powiem szczerze że woałbym azby to sie rozkreciło i zebym juz dzis urodziła.... tym bardziej ze doktorka do jutra rano ma dyzur w szpitalu.. jak co to sie odezwie potem.... trzymajcie kciuki boje sie strasznie!!!!!!!!!!!!!
-
no to jak juz odeszly wody to porod tuz tuz........
-
ja z rana miałam kika deikatnych skurczy ale w południe przespałam się i przeszło... teraz od godziny znowu się pojawiają szczególnie w pozycji siedzącej........ moze cos ruszy,.. nie wiem... jakby co to dam znac............
-
Lenka...... czytając twój wpis strasznie sie popłakałam....... bardzo przykre to co Cię teraz spotkało, trzymaj się kochana.
-
Krówka wiem że mi się śniłas ty ale co i jak tam było to nie wiem . wiem tylko tyle że chyba rodziłas pierwsza ode mnie........... posprzatałam łazienkę na błysk... mąż się smiał że wywołuję poród... ja nie wierze w to bo przez ten tydzień to się orobiłam przy jego malowaniu pokoju, mycie okien zaliczyłam pranie firanek i podłogi... a jak wczoraj byłam na ktg to cisza bya zupełna.......to w poniedziaek na ktg wychodziy skurcze..........ciekawa jestem jak to bedzie w ten poniedziałek,,, tez ktg na dyzurze bedzie moja gin zobacze co mi powie termin mam na srode.
-
witam KRÓWKA ŚNIŁAŚ MI SIĘ DZISIAJ W NOCY.... mnie tak bolały z wieczora krzyże że szok a w nocy brzuch ze 3 godziny jak na okres że myslałam że się zwinę....ale przecierpiałam i dalej cisza.....to juz jest takie męczące że dołowac człowiek się zaczyna ...
-
kRÓWKA wydaje mi że to nie wody... ja ci powiem tak szczerze ze z tymi upawami to u mnie tez róznie czasami przez kilka dni bywały wieksze a potem susza z tydzień albo i dłuzej... teraz na tej koncówce to nie chodze wogóle z wkładkami bo nie mam takiej potrzeby... mnie strasznie pod wieczór zaczęy bolec krzyze.........
-
kamilka21A ja w poniedzialek do szpitala takze dam wam znac co i jak ale podejrzewam ze poleze sobie troszke :( ale to juz zostajesz w szpitalu do porodu??
-
krowka80Dziewczyny! Przez ostatni miesiac mialam ciagle bardzo wilgotne wkladki, a od wczoraj zauwazylam, ze sa prawie suche. Czy wy tez tak moze macie? Teraz sobie mysle, ze moze mi sie wody saczyly, a nie wiedzialam??? Czy gadam glupoty? raczej gadasz glupoty... a kiedy miałas ostatnie ostatnie usg??
-
ja po ktg dzisiejszym dowiedziaam sie ze oznak zblizajacego porodu nie ma jeszcze....zdołowałam się!!!!!!wiec czekamy daej jak co w pon nastepne ktg
-
Dzis kolejne ktg..................