-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MadreA
-
Architektka - dzięki, dokładnie tak! tyle, że w naturze ona faktycznie była głową w dół Monia - natychmiast się przyznaj skąd pajace! Manti - sklepy sportowe zamierzam omijać szerokiem łukiem, wczoraj się poryczałam w samochodzie, bo mijaliśmy reklamę mojej siłowni a ja tak strasznie tęsknię Słuchajcie, po raz kolejny będę reklamować Eveline - wróciłam z Rossmana, wydałam 50 zł, kupiłam peeling cukrowy, 3 lakiery do paznokci, korektor pod oczy, błyszczyk i komplet cieni. Kocham ich za to, że tak dobre rzeczy mają tak tanio!!! :) W Wawie dziś pięknie, Myszka kopie i nareszcie chce się żyć
-
Matko Chuda, trzymaj się tam, nie będzie pompka pluć Ci w twarz! Dobrze żeś karetę zawołała. Architektka - widzę, że dzieci nas podobnie olały, moja facepalm, Twój Kozakiewicz, nieźle się zaczyna. Manti - ja w środę usłyszałam, że twardy brzuch w ciąży to norma, tylko każdej twardnieje od innych rzeczy, jednej od wejścia po schodach, drugiej od biegu w maratonie. Moja gin powiedziała, że mam się poważnie martwić jak będzie twardy jak kolano. Emilka - szczerze mówiąc nie wczytałam się w wyniki skoro powiedział, że wszystko super. Sprawdzę po południu i dam znać.
-
Niech będzie, że ucho
-
Chudzinka, Dorota - sklep osiedlowy we Wawie, 12 peelenów para ale gdzieś muszą chyba jeszcze być, ładnie dzwonią jak się nimi rusza. A oto moje dziecię, od tyłu, na głowie i z ręką w pozie typu FACEPALM - tak się pozuje do zdjęć
-
Matko Krakowsko - chciałabym ale komputer po reinstalce nie odtwarza mi płyty a w TiVi mecz Legii w Turcji, sama rozumiesz więc, że jeszcze przez 5 minut mój prywatny informatyk NIE MOŻE choćby dysk się palił :) Za to Marychna miała kompletny przegląd u przemiłego pana doktora i stestowaliśmy wszystko - płuca, nerki, przegrody, pęcherz i inne cuda. Moja Maleńka waży już 370 gram i elegancko przez większość czasu stała na głowie kopiąc matkę w łożysko Wstawiam za to zdjęcia czaderskich skarpetek z zaszytymi dzwonkami - będzie sobie dziecko samo rozrywkę zapewniać Karola - skoro wspomniałaś o brzoskwiniach - po raz kolejny w tym tygodniu gotuję rosół a na kolację mamy jogurt naturalny z brzoskwiniami właśnie W temacie nazwisk - nie pamiętam już kto zaczął. Mycha będzie miała nazwisko Kuby, ja swojego nie lubię i nie jestem do niego szczególnie przywiązana. Znam za to trzech gości o podwójnych nazwiskach, ba - jeden z nich przyjął podwójne nazwisko żony. Co do pamięci u dzieci - Tośka potrafiła wyrecytować jak się nazywa ona (dwa imiona i nazwisko), tata i mama w wieku 2,5 roku więc nie sądzę żeby u innych dzieci miało stanowić to problem, chyba, że nazwisko brzmi wyjątkowo karkołomnie jak Bzęczyszczykiewicz Oho, mecz się kończy, idę się podlizać jogurtem, to może mi uruchomi płytę
-
Kasia - super, gratulacje! Zizu - a ja będę się trzymać tego, że im bardziej nam się nie chce tym bardziej powinnyśmy o siebie dbać. Olewam w tym momencie chłopów co śpią z kocmołuchami, tu bardziej chodzi o nasz komfort psychiczny. Ja za każdym razem kiedy widzę w lustrze taką rozmazaną miągwę wpadam w dół. Nie chce mi się, nie mam siły ale idę umyć głowę i zrobić oko, bo wiem że mi to pomoże. A jeszcze zdarzy się że uslyszę, że pięknie wyglądam. Wyglądać ładnie przy kiepskim samopoczuciu to dopiero coś ;). Dziś walczę z głową, boli jak piorun, pewnie stres przed tym połówkowym. Lecę się robić na bóstwo.
-
Monia- w temacie kumacji, właśnie mi Esemellka przypomniała, że miałam się tydzień temu do szkoły rodzenia zapisać :) Moja mała jest całkiem mała, choć mieści się w normowych widełkach. Szlag, po winogronach zostało wspomnienie a ja jestem głodna :/
-
Karolina, Zylka - gratulacje :) Dziś wyszło, żem zdrowa jak kuń, szyja piękna 4 cm, brzuch miękki dzidzia śliczna :) jutro dokładniejsze USG Nie wiem co jest grane, mogłabym jeść non stop a głodna nie jestem. Idę po winogrona :)
-
Gosia - chyba od 23 tygodnia jest 6, nie? http://dzieci.civ.pl/tygodnie-miesiace-ciazy Tak czy inaczej, ja też nie jestem gotowa!
-
Monia - za 1 miesiąc płaci Ci normalnie pracodawca, ZUS przejmuje obowiązek płacenia po 33 bodajże dniach zwolnienia i wtedy zaczyna się polka Czyli - w listopadzie wypłaca Ci firma za październik, w grudniu już powinien ZUS, ale ... ma 30 dni na podjęcie decyzji o wypłacie od momentu wpłynięcia zwolnienia od pracodawcy. Twoja więc głowa w tym aby jak najszybciej dowieźć zwolnienie do pracy (teoretycznie masz niby 7 dni) i ubłagać żeby jak najszybciej przekazali je do ZUSU. Od momentu kiedy ZUS je dostanie zaczynają myśleć, móżdżyć i po 30 dniach wypluwają decyzję o wypłacie w terminie.... tego nie wie nikt. Ja 20 września dowiedziałam się, że mam termin na koniec miesiąca co w praktyce oznaczało, że kasa przyszła wczoraj. Idąc za moim przykładem pierwszej pensji z ZUSU wypatruj końcem grudnia/początkiem stycznia :/ Na pocieszenie, po chwili dostaniesz kolejną, za kolejny miesiąc Chudości Krakowskie - Ty pracujesz w dużej firmie (powyżej 20 osób) więc pensję cały czas płaci Ci praca i później rozlicza się z ZUSEM, my z Monią robimy w maluchach (poniżej 20 osób) więc same musimy się z nimi użerać. Ot taki lajf.
-
Karolina - trzymam Monia - już któraś tutaj pisała, że laktator to warto kupić jeśli faktycznie będziesz karmić piersią. Bratowa z kolei powiedziała, że jeśli nie mam muskułów jak Pudzian to lepiej zainwestować w elektroniczny bo się trzeba nieźle namachać Termometr elektroniczny polecam - ale dobry, jak chcesz sprawdzę co mamy w domu, płaciliśmy jakieś dwie stówy w aptece. Mierzy dokładnie i szybko. Co do inhalatora - rozglądam się na razie i albo zarządzę zrzutę od rodziny albo sama się szarpnę ale to może w styczniu.
-
Monia, nie martw się na zapas, nic dobrego z tego nie przychodzi. Ja od poniedziałku znów jestem na stałe w domu, wyczaruję jakieś muffiny i zaradzimy smutkom wyprawą do Pepco
-
Dorota, podam Ci na moim przykładzie. Pracuję od 5 maja na umowę o pracę. W ciąży jestem gdzieś od 14 maja (to się nazywa snajperka, nie?) Wcześniej na 3 miesiące też pracowałam na umowę o pracę ale gdzie indziej. Po wypłacie, którą dostałam z ZUSU wczoraj wnoszę, że średnią wyliczyli mi tylko od początku maja bo wcześniej miałam kasę o połowę niższą i byłaby większa różnica. Niestety z tymi dwoma miesiącami to niestety prawda - na zwolnieniu jestem od 16 lipca i za pierwsze 30 dni wypłaciła mi praca. A potem czekałam, czkałam, czekałam i pierwszą kasę z ZUSu dostałam dopiero wczoraj. Oni mają 30 dni na wydanie decyzji o wypłacie, u mnie, od wydania decyzji o wypłacie do samej wypłaty minęło 1,5 tygodnia. Dobrze jest się jakoś finansowo na to przygotować. Trochę pocieszające jest, że później dostaje sie dwie pensje na raz ale przez dwa miesiące człowiek gryzie ściany:/ Dziś o 17 widzenie, nie wiem co ze sobą zrobić do tej pory ;/
-
Kasia - ja przecież też myślałam, że mam chłopaka a tu cóż, czas zamówić koszulkę z napisem KUBA MA ZAWSZE RACJĘ Któraś z Was wyrzucała tu taką stronę http://wyprawkabobasa.blogspot.com Tu są nieźle opisane wyprawki i są listy do ściągnięcia :)
-
Chudzina - Chata bogata we wszystkie cuda poza piekarnikiem ale że mam chłopa co nawet Eskimosom lód dałby radę sprzedać to zeszli z czynszu i dodatkowo poszli na wszystko co chcieliśmy (włączając kontrowersyjny piekarnik). Teraz tylko dramat pakowania i przeprowadzki ale to w listopadzie :) póki co cieszę się jak głupia - będę miała spiżarnię Kasia- gratulacje córy! Nie wiem czemu ale byłam przekonana, że u Ciebie to musowo baba będzie :) Candy - ja jestem wychowana w centrum miasta i obce mi trawniki i żywopłoty ale dałam się skusić perspektywą malucha w lecie na kocu zamiast na podłodze. Monia - niestety, to samo. Jestem załamana. Zwłaszcza jedna noga w kostce wygląda jakby ją ktoś kijem bejsbolowym potraktował. Majka - dawaj, jako że mam embargo na zakupy, przynajmniej sobie popatrzę :)
-
Już po negocjacjach - mamy dom :) Teraz jeszcze tylko uzbierać na kaucje i inne cuda. Daniela - załamałaś mnie tą cesarką :(pogadam jutro z moją lekarką) Mysza- gratuluję wózka :) to pierwszy na forum czy mi się zdaje?
-
Emilka - to nie do końca tak - najgroźniejsze było na początku ciąży - wtedy mi właśnie powiedziała, że nie da posłuchać ot tak dla zabawy bo to za bardzo drażni zarodek (to był jeszcze etap zarodka). Z tego co ostatnio słyszałam to te 3 i 4D maja inną wyższą częstotliwość i mogą dziecko niepokoić ale nie szalejmy, nikt tego chyba nie robi trzy razy dziennie dla zabawy, choć ja bym mogła na małą patrzeć non stop. Nie ma badań, które potwierdzałyby szkodliwość. Co do bólu - a w szpitalu Ci nie powiedzieli co to za ból? Co z szyjką? Czy to były skurcze? A może to więzadła? Mnie tak boli przy gwałtownej zmianie pozycji albo jak po nocy mam pełny pęcherz, jelita itp. Ja na twardniejący brzuch dostałam magnez (2 razy dziennie) i nospę max (co 8 godzin) i w zasadzie jeśli nie szaleję z wysiłkiem fizycznym jest spoko.
-
Marta - kciuki trzymane :) Monia - jakoś olałam resztę Twoich pytań, zakręcona jestem jak ruski słoik z tego szczęścia dzisiaj. Przelali mi jedną pensję, kolejny termin wypłaty mam na przyszły tydzień, więc nie jest źle. Dzisiejszej wypłaty już nie mam :/ Domek będzie niedaleko, trochę chyba bliżej Ciebie - okolice Orneckiej. Jedyne co nam zostało do wynegocjowania to piekarnik, bo aktualnie go nie ma a ja muszę piec mięso. Kasia - jakbyś miała te 3D trzy razy dziennie w pierweszym trymestrze to byłoby kiepsko ale tak? Kurczę u mnie to koniec piątego miesiąca tuż tuż, bliżej niż dalej, nie mam pojęcia kiedy to zleciało Przecież dopiero co Marychna była plamką na monitorze a ja się podniecałam, że ma już 5 milimetrów i bije jej serduszko. Ehhhhh.... Wzrusz....
-
Monia - ja chodzę do Baj-Chojeckiej, u Mirakowskiego nie byłam. Tak jeszcze pomyślałam, że Ty może zmień po prostu lekarza prowadzącego ciążę, bo tak to Ci żaden może nie chcieć dać zwolnienia zwalając odpowiedzialność na kogoś innego. Może pomyśl o tym Stokłusce z Żelaznej już pod kątem porodu, on prywatnie przyjmuje w trzech miejscach w Wawie.
-
Czołem Mateńki, melduję, że dzisiejszy dzień jest świętem - ZUS zapłacił! I jeszcze nowy dom, ten wymarzony udało nam się stargować o 400 zł i siniaka nie mam po pobraniu krwi :) normalnie szał ciał i uprzęży! Kasia - i jutro i pojutrze będę miała USG, rozmawiałam z lekarką i ona twierdzi, że dopóki to nie jest 3D lub 4D i nie słuchamy serca to jest ok (te pozostałe mają wyższe częstotliwości i mogą szkodzić w nadmiarze). Tak więc jutro będzie zwykłe a w czwartek to wypaśne z mierzeniem - sprawdzimy czy nasz kotek raczył się wyprostować i da się zmierzyć :) Monia - polecam Ci moja przychodnie na Magicznej, tak jak Ci mówiłam - pytanie o zwolnienie było jednym z pierwszych jakie padły od lekarki. A do tego Pepco to możemy się kiedyś umówić tylko nie wiem, które masz najbliżej, bo ode mnie to chyba Rembielińska. Co do wagi - ja ważyłam 2100 - jakem wcześniak wagowy. A teraz - 8 na plusie :/
-
Gosia - a pierwszy synek ile miał długości jak się urodził?
-
A ja jestem dziś miszczem świata i okolic. Zrobiłam najbardziej genialny rosół pod słońcem. Pierwszy w życiu! Jestem mega dumna z siebie zwłaszcza, że ostatnio dół doła dołem pogania! Mogę iść spać spokojnie, jest dla mnie jeszcze nadzieja W środę idę na planową wizytę a w czwartek na to dokładniejsze USG - widzenie dwa dni pod rząd, aaaaaaaaa!!!!! Szczęśliwam!!!
-
Ksifir - dobra myśl może pora przejrzeć bibliotekę , póki co przymierzam się do wystawienia reszty ciuchów z szaf na OLX :) Pierwszy raz w życiu gotuję rosół :) byleby się tylko udał, bo pokładam w nim wielkie nadzieje Optymizmem napawa mnie fakt, że jutro powinna przyjść pierwsza wypłata z ZUSu, z podniecenia chyba spać nie będę :>
-
Olla - pikna szafa :) Marychna na razie nawet szafy nie ma z racji planowanej przeprowadzki :/, mamy białą komodę, którą pewnie jej oddamy i do kupienia zostaje przewijak, gdzie też będą szuflady. Moim wielkim marzeniem od zawsze jest mieć fotel bujany w pokoju dziecięcym - to będzie zadanie dla rodziny na gwiazdkę :)
-
A ja przejrzałam ciuszki i melduję, że mam chyba wszystko - aż trochę smutno, że nie będę kupować. W zasadzie zostały mi jakieś pierdoły typu: kocyki, ręczniki i kombinezon zimowy :)