-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MadreA
-
Candy - u mnie taka informacja jest na stronie, tych szkół refundowanych jest z 15. Refundacja jest na podstawie meldunku w Wawie
-
Candy- w Wawie szkoły są refundowane przez miasto, sprawdź, bo może u Was też. Ja się zapisałam bezpłatnie.
-
Gosia - ostatnią miałam 4 maja. Nie wiem czy to spojenie ale boli jak skurwysyn i jutro muszę się pokazać lekarce. Nie daję rady chodzić :/
-
No i mam za swoje - nie było mnie 4 dni a tu 50 stron - nie ma opcji, żebym Was nadrobiła Jestem po genialnym weekendzie ze znajomymi w Kazimierzu ale dochodzić do siebie będę chyba tydzień. To ostatni taki wypad przed porodem, bo już forma nie ta ;) Ja jutro mam widzenie i dobrze, bo położna przepowiada mi rozejście się krocza :/ Któraś z nowych mam pytała o ból w kroczu - witam w klubie. Ostry palący ból w środku krocza. Co jest - uwaga Matko Danielo - wskazaniem do cesarki w naszym wieku :/ Młoda ćwiczy mięśnie i kopie coraz mocniej, wczoraj pierwszy raz stanęły mi łzy z bólu w oczach. Oraz zaskoczenia. Oraz szoku No jak tak można matkę traktować, no jak?
-
Kurczę, poczekam do rana, z tego co czytam to niby normalne, że boli :/ dzięki Mateczki - nie panikować, nie panikować. Dobrze że Mała zachowuje się normalnie, to mnie trochę uspokaja. Ja chcę już luty!
-
Dziewczyny, nie mogę chodzić. Przy każdej najmniejszej próbie wstania potworny promieniujące ból w pachwinach - ciągniecie i palenie. Wychodzi mi wyłącznie leczenie na boku :/ To chyba nie jest nic niebezpiecznego tylko norma czy powinnam świętować i lecieć na izbę? Pół nocy przez to nie spałam, boję się kolejnej. Help.
-
Monia - no wlasnie, ciąża i nagle u mnie w domu obowiązkowo raz w tygodniu rosół. Dziś w ramach buntu wewnętrznego robię pomidorową :) nie bedzie rosół pluł mi w twarz ;)
-
Iwcia - ja przed ciążą piłam do 5 kaw dziennie, fakt, pół na pół z mlekiem ale zawsze - moje normalne ciśnienie bez kawy to 90/50 :) dwa pierwsźe miesiace ciazy to był koszmar, bo kompletnie odstawiła, kawę i nie funkcjonowalam. Teraz wypijam rano z dwóch łyżeczek (pół na pół woda i mleko) i jesli dzien jest tak fatalny jak dziś to jeszcze pózniej z jednej. Pocieszam sie ze w miarę zdrowo sie odżywiam wiec może ta kawa jakiegoś dzikiego spustoszenia nie zrobi :) Gosia - ja z gazowanych to wlasnie sporadycznie colę na bolący żołądek
-
Dopiero druga kawa zmniejszyła mi ból głowy, żaden paracetamol nie pomógł. Młoda będzie kawoszką :) Rany, jak ja się już nie mogę doczekać lutego, żeby ją przytulić
-
Odnośnie wanienek znalazłam takie coś:TEGA Wanienka anatomiczna KOMFORT + Stelaż odpływ i chyba się zdecyduję, bo: ma stelaż czyli joe trza się schylać i można dziecko włożyć na dwa sposoby zależnie od wieku. Sorry ale nie wiem niestety jak wkleić link więc kto ciekaw może wkleić nazwę na Allegro :) Iwcia - biofer nie jest na receptę, ja go biorę na zmianę z Tardyferonem jak mi się kończy, bo właśnie biofer mam na zawołanie w każdej aptece :)
-
Majka - Zgadzam się z Iwcią i jej położną. Brzucha się nie powinno masować ani głaskać bo to stymuluje do skurczów. Najlepiej byłoby nie dotykać (i weź tu nie dotykaj matko jedna z drugą jeśli ono tak ładnie kopie i się rusza :P) Rozmawiałam o tym już z lekarzem i położną. Lekarka powiedziała mi, że to nawet jest taka technika, kiedy w czasie porodu słabną skurcze - wystarczy brzuch pomasować i wracają, więc ja jestem ostrożna. Z kupowaniem to pewnie, żeby nie przedobrzyć i nie kupić masy zbędnych rzeczy. Czuję się dziś jak stepy akermańskie - jałowa i bez sensu. Łeb boli, światło razi, spać się chce. Ja chcę pod kocyk! A tymczasem plan napięty, bo dziś ma wpaść właścicielka mieszkania żeby je obfotografować więc czeka mnie jeszcze sprzątanie :/ Eh... niech mnie ktoś przytuli...
-
Karolina, Chudości - spróbujcie choć przez kilka dni na pusty żołądek szklankę wody z wyciśniętą cytryną. Ja się w ten sposób pożegnałam z zaparciami, bo to rusza trawienie z samego rana i tak robię codziennie. Jeśli nie wejdzie - mam drugie rozwiązanie, tylko że droższe. W Kerfie kupuję suszone jabłka, brzoskwinie i inne cuda (śliwki na mnie nie działają) tyle, że malutka paczuszka to dwa albo 3 zł. Cytryna tańsza i moim zdaniem lepsza Z dolegliwości - poza (stale!) rosnącymi i bolącymi jak diabli cyckami (nadal!) zaczynam szybko drętwieć, zwłaszcza w nocy, zwłaszcza przy spaniu na wznak - nijak przez sen nie pamiętam, że mam spać na boku.
-
Ja nie bardzo liczę na to, że ktoś coś, poza drobiazgami. Z meblami i wózkiem i tak czekamy na grudzień i przeprowadzkę większość rzeczy wolę skompletować sama. Jedyne co, to na pytanie ojca co chcemy z Niemiec jak będzie wpadał do Polski odpowiedziałam zamiast standardowo NIC, że chcę płyny do prania dla niemowląt. O nas nie umiał zadbać, to niech o wnuczkę dba przynajmniej Kuba twierdzi, żem głupia bo powinnam odpowiedzieć: Tatusiu, poproszę samochód Co do teściowej, ostatnio mam na nią nerwa, to dziwna kobieta jest. A nerwa mam przez głupią rzecz - że potrafi być na maksa wredna dla swojego syna. Jego to wali, mnie to boli. Ot cała historia. Monia - ja też mam ostatnio straszne problemy ze snem, budzi mnie najdrobniejszy pierdół, nie mogę zasnąć tylko się wściekam Emilka - to właśnie dlatego patrzyłam na Ciebie wczoraj jak na zjawisko, bo jak jestem niewyspana to jestem nieszczęśliwa i nieprzytomna i nie kojarzę kompletnie Architektka - napisz nam coś więcej, trzymamy za Was kciuki Zylka - jeśli zgadzasz się coś przyjąć (prezenty, pomoc, cokolwiek) musisz się liczyć z tym, że coś może być wymagane w zamian - branie pod uwagę opinii, dyktowanie warunków itp. Ja w takie układy staram się nie wchodzić, bo nie mam potem ochoty iść na rękę. Jedną z wielu rzeczy jakich ciągle uczy mnie ciąża jest tupanie nogą i stawianie na swoim. My już jesteśmy matkami. I to my wiemy najlepiej! Więc jeśli nie musicie liczyć na łaskę i niełaskę teściów lepiej to odpuśćcie, będzie łatwiej.
-
Emilka - ja nadal nie mogę wyjść z szoku, bo takie rzeczy się nie zdarzają. Prawdopodobieństwo spotkania osoby, którą się zna w Warszawie jest niewielkie a co dopiero kogoś kogo zna się wyłącznie wirtualnie Niesamowity zbieg okoliczności - tak jak Ci mówiłam mieliśmy jeść kompletnie gdzie indziej. Uwielbiam takie cuda Owacje na stojąco dla Ciebie za spostrzegawczość i gibkość umysłu, ja bym pewnie do tej pory kminiła skąd znam tą mordkę ;) Szczupłość, szczupłością, to Ty wyglądasz świetnie, obie możemy służyć za obalacz mitu, że córka matce urodę kradnie Zaraz sobie poczytam i nadrobię, co żeście przez weekend narozrabiały :)
-
Dzięki! Fajowskie rzeczy ma i w dobrych cenach
-
Spragniona - coś się wykrzacza to allegro, możesz podać nazwę sprzedawcy lub numer aukcji?
-
Pogoda nie nastraja, noga daj w kość i jest grzeczna tylko wywalona do góry, dziecko ewidentnie stoi na pęcherzu, bo mogłabym z kibla nie wychodzić. Jedyną pociechą dziś kolacja rocznicowa u Greka i perspektywa obżarcia się ośmiornicą do wypęku :) Spaaaaać....
-
Cześć Mateczki wypadkowe ja kaleka, drugi dzień siedzę z okładem na palcu i patrzę jak ładnie zmienia się kolor mojego paznokcia Aktualnie jesteśmy na etapie mojego ukochanego fioletu. Jakby tego było mało, wczoraj znów weszłam czołem na otwarte drzwi od szafki. Guz rośnie. Szanse, że w jednym kawałku doczekam lutego maleją. Wczoraj pierwszy raz zobaczyłam na własne oczy jak Marychna mi się pod skórą przemieszcza i jak skacze mi brzuch kiedy ona kopie. Normalnie Matrix. Monia - nie chcę krakać ale wydaje mi się, że etap oblewania się cieczami, zahaczania brzuchem i ogólnej niezdarności dopiero się zaczyna. Cud, że nic Ci się nie stało. Zizu - a niech się w dupę pocałują z wyborem imienia. Moja babcia też kręciła nosem na Marysię, choć tak miała na imię moja prababcia. Lena to naprawdę piękne imię. Mnie nic nie piecze ale boli za to jakby mi kto cycki kijem obił. Zylka - doskonale Cię rozumiem, ja dostaję kota w domu, zwłaszcza teraz, kiedy fizycznie nie jestem w stanie chodzić.
-
Chude - nie wiem co napisać, słów brak. I bądź człowieku spokojnym w takiej sytuacji :/ Monia - dawaj znać, co to za pomór dzisiaj :/
-
Yyyy, Chuda i co teraz? Jak rozumiem, szyjka siłą woli sama się naprawiła od wczoraj. A nie masz Ty telefonu do doktorowej coby zapytać o plan B?
-
Architektka - trzymaj się ciepło i dawaj znać co z Wami!
-
Oooo, Marta, dobrze wiedzieć, Kuba mi łeb urwie za gromadzenie gabarytów ale jeśli daty ważności będą ok to może warto. Ja lubię Superpharmę właśnie za takie promocje , często można trafić kosmetyki w fajnych cenach i taniej niż w Rossmanie.
-
A ja dziś premierowe chili con carne planuję gotować Co u Was na obiad?
-
Kasia - od stycznia wchodzimy do nowego biura, które w tej chwili jest betonowym pustostanem, trzeba bedzie je wyremontować i wyposażyć. Logistyka to moja działka. Za to od pierwszego grudnia mamy wynajęty nowy dom, do którego trzeba rownież bedzie się przenieść. I znów - fizycznie to nie ja ale logistycznie jak najbardziej. To mieszkanie gdzie mieszkamy teraz trzeba bedzie odświeżyć po dwóch latach mieszkania. I ot - dwa remonty, dwie przeprowadzki.
-
Kasia - też bym chciała marzec. Przede mną dwie przeprowadzki i dwa remonty, słabo mi się robi na samą myśl.