Skocz do zawartości
Forum

Nusiak

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nusiak

  1. Ja parówki w ciąży jadłam, ale jak zaczęłam rozszerzać dietę mojej córci to przestałam. Bez nich mogę spokojnie żyć i nie martwić się czy akurat trafię na parówki z mięsa czy może jakiś scięgien czy innych odpadów. Dziękuję, postoję ;) Pasztet robi dla nas mój tato, także też nie mam dylematu. Mam w słoiczkach pasztet, wiem z czego jest. Oczywiście, że nie da się ani siebie ani dziecka przed wszystkim uchronić, ale skoro mogę jej serwować zdrowsze jedzenie w sumie małym kosztem to czemu nie? Jasne, że nie można się dać zwariować, ale zawsze warto je rozważyć. Po coś w końcu są te zalecenia specjalistów z danej dziedziny. Ja jak nie znam się na czymś to właśnie raczej staram się je brać pod uwagę, bo są one poparte badaniami i konkretnymi przypadkami. Nie mówię tu oczywiście o jakiś zabobonach tylko rzetelnych opiniach. Ja nawet jeśli coś bardzo lubiłam przed ciążą to na 9 miesięcy mogłam sobie spokojnie to podarować. Nic mi się nie stanie a gdyby coś (odpukać w niemalowane) to przynajmniej nie będę miała do siebie pretensji, że coś jest nie tak jak powinno. P.S. Co ekolodzy mają do pasztetu? :)
  2. Że się tak wtrącę ;) Ale sama się broniłam jak byłam w drugim miesiącu ciąży i ... polecam zakończenie wszelkich spraw przed ;) Ja czułam się fatalnie na początku - ciągłe mdłości całą dobę. Przed wejściem jak mi adrenalina poszła do góry to był ok, obroniłam się. Ale jak miałam tam wejść za chwilkę na ogłoszenie oceny i stresik mi już odszedł to myślałam, że padnę ;) A jeszcze się komisja rozgadała, a ja chciałam jak najszybciej wyjść stamtąd :) Ale na rozdanie dyplmów fajnie się szło z brzuszkiem pod togą. Są jak widać różne oblicza :) Co do zatrudnienia to nie wiem, bo ja mam działalność gospodarczą :) A trochę Wam zazdroszę... jednej, że dopiero będzie w ciąży a drugiej, że będzie miała takiego maluszka bezbronnego, potrzebującego opieki. Korzystajcie z każdej chwili bo czas tak szybko leci, że szok. Moja Julia ma już 1.5 roku i nie wiem keidy to zleciało. A wydaje mi sie, że dopiero co wróciłam z nią ze szpitala.
  3. Ja już pieluszek nie używam ale looknęłam na stronkę Carrefoura co oni tam piszą o tych Pampkach. I oto co znalazłam: Hipermarket Carrefour Polska Pampers Premium Care Czyli, że są bardziej miękkie niż zwykłe pampersy :)
  4. Według mnie jak na 6 dniowe maleństwo to sporo ;) Moja Julia jak miała tydzień (a to było jeszcze w szpitaku jak na raz zjadła 20-30ml) to był sukces. A na koniec pierwszego miesiąca zjadała 90ml. Ale to według naszej położnej było mało, bo ona jak się urodziła wazyła 2540 a w dniu wypisu 2460 i się bała, że dalej poleci na wadze. Ale się okazało, że wsio jest ok. Moja mała w sumie przeginała w drugą stronę bo jadła za mało ;) Z tego co pamiętam takie kilkudniowe maleństwa zjadają okolo 40ml, ale to z każdym dniem rośnie. Ale każde dziecko jest inne, więc może Twoje potzrebuje więcej. Ponadto każą nam karmić na żądanie ;) I jak nic jej nie jest, nie ma jakiegoś twardego brzuszka, kolek, nie płacze to chyba ok. A jak Cię to niepokoi to dryndnij do połoznej, na pewno zostawiła Ci numer jeśli już u Ciebie była albo do swojego pediatry :)
  5. Ja miałam tak samo, że najpierw schudłam a dopiero potem zaczęłam przybierać i z tego co pamiętam to lekarz mi liczył normalnie wzystko co się działo, czyli spadek wagi tez brał pod uwagę. Czyli myślę że na razie jestes jeszcze na minusie ;) To chyba na początku sporo wymiotowałaś co?
  6. A to różnie z tym usg bywa ;) Chociaż u nas od razu lekarz powiedział: to mi wygląda na kobietkę. A na następnej wizycie znowu lookamy sobie na naszą kruszynkę, a ona buźkę zasłaniała rączkami a mój mąż mówi, ze jest wstydliwa. Na co, lekarz, że mu się nie wydaje, i proszę popatrzeć jak ładnie pokazuje, że jest dziewczynką ;) Teraz moja córcia ma 1,5 roku a ja jakoś nie mogę zdecydować się na drugie dzieciątko. I wiem, że im dalej tym będzie mi trudniej. Bo teraz już nie muszę wstawać w nocy:P i ogólnie Julka robi się coraz bardziej samodzielna. Jednak bardzo bym chciała żeby miała rodzeństwo, a ja znowu taką kruszynkę w domku także chyba musimy działać ;)
  7. Ja też zagłosowałam i looknęłam sobie na nagrodę główną. Fajny ten koszyk piknikowy :) Czy to można raz dziennie czy w ogóle tylko raz zagłosować? A i obejrzałam sobie kilka tych filmików. Padłam jak obejrzałam film z murzynkiem. i kociaka, który leżał na blacie obok składników. Nie było to zachęcające ;) A gość który dodał przepis z ryżem musi mieć taki dystans do siebie, że aż mu zazdroszczę ;)
  8. Mi się wydaje, że to właśnie rozciągnie się macicy. Lekarz też nie stwierdził żadnych nieprawidłowości, więc spokojnie. A jak dalej Cię to będzie niepokoiło to zapytaj przy następnej wizycie. Tak dla swiętego spokoju :) Pozdrawiam :)
  9. Ardhara nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałam: spóźnia Ci się @i dlatego chcesz wziąć luteinę, ale nie jesteś pewna czy czasem nie jesteś w ciąży. I stąd wątpliwości czy czasem nie zaszkodzi dziecku? Bo jeśli o to chodzi to mi w grudniu spóźniał się okres dwa tygodnie. Lekarz przepisał mi wtedy luteinę, ale zaznaczył, że luteina na dwojakie działania: - brak ciąży i okresu - wywoła go - jest ciąża i są jakieś problemy to luteina ją podtrzymuje. Jeśli chodziło o coś innego to pisz :)
  10. Z wakacjami to chyba właśnie nie tyle podróż jest jakimś zagrożeniem dla maluszka bo w czasie jazdy autem można robić przerwy i sami decydujecie ile trwa podróż. Jak się gorzej czujesz, poprostu się zatzrymujecie. Gorzej jakimś autokarem, chociaż myślę, że jak powiesz że jesteś w ciąży to kierowca też człowiek. Lot samolotem jeśli krótki też ok. Ale jeśli to są właśnie kreje typu Egipt... to nie wiem czy bym się zdycydowała. Musisz chyba podjąć decyzję z partnerem. A tak btw to GRATULACJE
  11. To niekoniecznie burza hormonów po porodzie ;) Moja mama to najlepszy dowód. Między mną a moim bratem jest niecałe 11 miesięcy różnicy, czyli zaszła w ciąże niecałe 2 miesiące po porodzie. A co do testów, to jak dla mnie są o kant tyłka ;) rozbić. Ja je sobie interpretuje w taki sposób: jak pokaże, że ciąża to na bank, a jak że niby nie ma ciąży to jeszcze wszystko jest możliwe. Mi nie wychodził żaden test, nawet dwa-trzy tygodnie po dniu spodziewanej @.
  12. Basik gratulacje :) Teraz tylko do lekarza, żeby potwierdził dobrą wiadomość :) Pozdrawiam
  13. Ja robiłam tydzień po spodziewanej @ i wyszedł negatywny. Ale potem okazało się, że jednak bylam w ciązy :) Zrób betę bo z tymi testami to różnie bywa. Dla mnie jak wyjdą dwie kreski, to jesteś w ciąży na pewno a jak jedna to jeszcze nie wiadomo :P Powodzenia i trzymam kciuki
  14. To mydełko czy też granulki można normalnie kupić w każdym markecie czy jakimś konkretnym? I jak ono cenowo się przedstawia? :)
  15. Jak to są zwykłe T-shirty to ja bym spróbowała tym wybielaczem. Jest Vanish White, do białych rzeczy. Może tym spróbuj.
  16. A od czego to mogło zafarbować? Bo różne plamy można różnie usuwać. Napisz może z czego to mogło powstać, to poszukam w mej księdze "Perfekcyjnej Pani Domu" ;) P.S. Mój mąż też ma dziś urodziny
  17. No lekarz chyba wie co robi. Wiesz, sądzę, że gdyby istniał bezpieczniejszy lek to by Ci go przepisał. Ale wiesz to moje zdanie i patrzę przez pryzmat moich relacji z ginekologiem. Ja mu ufałam i wiedziałam, że robi wszystko dla mojego i córki dobra. Powodzenia i zdrówka życzę Tobie i maluszkowi :)
  18. Witam wszystkich rodziców, szczególnie tych przyszłych :) Chciałabym zaprosić Was do odwiedzenia naszego sklepu internetowego - www.modnybrzuszek.pl Ale może od początku... Po roku siedzenia w domu i zajmowania się moją córką, chciałam znowu pracować. Ale, że powrót do poprzedniej pracy był niemożliwy, musiałam wymyślić coś innego. Jednocześnie chyba nie byłam gotowa na rozstanie z córcią. Dlatego aby wilk był syty i owca cała powstał plan o sklepie internetowym z odzieżą ciążową i akcesoriami dla kobiet w ciąży. Muszę przyznać, że gdyby nie pomoc męża cienko bym to widziała. Zajął się tą nielubianą przeze mnie stroną techniczną projektu ;) I tak oto wspólnymi siłami stworzyliśmy nasz sklep. Znajdziecie w nim odzież ciążową renomowanych firm (również pasy ciążowe), akcesoria dla kobiet w ciąży (laktatory, wkładki laktacyjne itp.), bieliznę ciążową, kosmetyki ale także ciekawą i pomocną literaturę.
  19. Pinki ja też bym chyba zabrała na Twoim miejscu Wystarczy dobra organizacja, mały nie próbuje żadnych nowości i nie będzie problemów. I tak jak wszyscy piszą - woda butelkowana i słoiczki to najbezpieczniej. Nasi znajomi polecieli z niespełna rocznym dzieckiem na Kretę. Zero problemów :) Upały też nie były jakimś szczególnym utrapieniem. Wiesz dla małego też to będzie nie lada przeżycie i sądzę, że będzie się dobrze bawił.
  20. Anno, to u nas własnie odwrotnie z tym rodowodem ;) Yorki naszych znajomych, które miały rodowód bardzo często zapadały nasz wszelkiego rodzaju nowotwory. Albo miały niesamowite przygody z układem pokarmowym. A nasz je to fakt suchą i mokrą karmę bo jest mi tak wygodnie, ale w sumie jak mam jakieś ugotowane mięsko to też coś tam dostanie. Nie musi być na jakiejś specjalnej diecie czy przyjmować leki, żeby nie wymiotować codziennie. Jeśli chodzi o stawy, to yorki z reguły mają je słabe dlatego szczeniaka do 5 miesiąca powinno się nosić po schodach, żeby wszystko zdążyło się dobrze wykształcić. Tu także rodowód nie daje pewności. Ja jednak piszę o Yorkach :) O Goldenach Ty na pewno masz większą wiedzę. Ale tez czekam na wieści od Basicy jakiego wyboru dokonała :)
  21. I jeszcze zapytaj może na lotnisku albo w biurze obsługi linii lotniczych, jak to zorganizować, żeby lecieć z dzieckiem bez paszportu ;) Bo niby wymagają dowodu tożsamości dziecka ze zdjęciem podczas odprawy. Ale jakoś musisz go zdobyć, a dziecko musi być przy skladaniu wniosku o paszport ;)
  22. To zupełnie normalne, że Cię ciągnie w "tę" stronę ;) Mnie też się chciało już jakoś tak kolo 4 tygodnia po porodzie, ale poczekalismy aż połóg się zakończy całkowicie :) Tak jak Małgorzata ze względów higienicznych. To chyba indywidualna sprawa jesli chodzi o seks po porodzie. Bo jeśli czujesz się już ok, to chyba możecie spróbować :)
  23. Ja to różnie robiłam. Najczęściej miałam przegotowaną wodę, która ostygła i do tego szybko zagotowywałam świeżą, żeby była taka idealna dla córci. Tak było w ciągu dnia. A w nocy miałam już przegotowana wodę i ją podgrzewałam.
  24. Fakt, ciąża to nie choroba, ale jednak stan wyjątkowy. Dlatego dziwię się lekarzowi, że nie dal Ci zwolnienia. Ja bym zmieniła lekarza. Zresztą sama musiała zmieniać, bo mój lekarz olewał moje całodniowe wymioty. Ja rozumiem, że mdłości w ciąży to norma ale nie całodniowe. Po tym jak wyladowałam na patologii zmieniłam lekarza :) A karty ciąży mógł Ci nie wystawić jeszcze, bo niektórzy lekarze wystawiają po 10 lub 12 tygodniu ciąży. Teraz pewnie będzie musiało się to zmienić ze względu na becikowe. Pozdrawiam I gratuluję :) Trzymaj się cieplutko :)
  25. Ja wszelkie plamy zmywam ostatnio chusteczkami nawilżającymi Julki - Huggies Pure. Są dobrze nawilzone i grubsze. Wszystko schodzi ;) Kredki z blatu jej krzesełka, plamy po kakao ze spodni i wszelkie inne plamy z ciuchów :) nawet nie sądziłam, że to taki dobry środek czyszczący.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...