-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Nusiak
-
Lot samolotem z małym dzieckiem
Nusiak odpowiedział(a) na Nusiak temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Witam Was mamusie! My już po pierwszym loci Julki :) Muszę przyznać, że było super. Na lotnisku w Polsce też nikt się nie przejmował czy mamy dziecko czy nie. Tzn Panie z obsługi były bardzo miłe ale ludzie pchali się niemiłosiernie. Na szczęście wykupiliśmy bilety z pierwszeństwem wejścia na pokład samolotu, także najgorsza kolejka nas ominęła. Przy odprawie też nie czepiali się, że mam picie i jedzonko dla małej. Musiałam się tylko napic z jej bidonu. A w samolocie to bylo szaleństwo. W czasie startu mała ssała smoczka i bawiła się pasami którymi była przypięta do moich pasów. Nie płakała wcale. Potem oglądała sobie widoki za oknem, a jak juz było widac tylko chmury to zaczepiała Pania, która siedziała za nami. Robiła jej kuku, rzucała lalkę. Normalnie zabawa pierwsza klasa. A kiedy lądowalismy mąż dał jej zegarek do zabawy i znowu smoczek poszedł w ruch. Miałam nadzieję, że Julka pójdzie spać. Ale nie wyszło :) Natomiast zaraz jak dostaliśmy wózek i czekalismy na bagaże mala padła. Przespała pół podrózy pociągiem. Nie spodziewałam się, że pójdzie aż tak dobrze. Chociaż razem z nami leciał chłopczyk, troszkę mlodszy od Julki i płakał większość czasu a pod koniec zwymiotował. także dzieci róznie reagują na lot samolotem. Mozna próbowac uprzyjemnić im lot, ale czasami chyba nei mamy na to wpływu. Chociaz może akurat wymioty to wina mamy, bo dawał dziecku co chwilkę coś innego do jedzenia: batoniki, chrupki kukurydziane, picie itp bardzo Wam dziękuję za wszystkie rady, bo okazały sie na prawde pomocne. -
Od Nestle tez mozna otrzymywać próbki produktów: mleko, kaszki i poradniki żywienia. Ja dostawałam, po wypełnieniu ankiety w szpitalu. Ale jak zapiszesz się na stronce Nestle to tez możesz je dostawać. To przychodzi jak dzieko konczy jakis etap, najpierw chyba po miesiącu, potem po 3, 6, 9 i po roczku ostatni (albo mniej bo już nie pamiętam). Ja jeszcze dostawałam z Bobovity. Też zalogowałam sie na stronie. Ale tu nie wiem ile przychodzi, bo ja to zamówiłam jak Julka miała roczek i wtedy dostałam książeczkę o zywieniu starszych dzieci, mus owocowy, 2 kaszki. No i HIPP. Ale HIPP tez po wypełnieniu ankiety w szpitalu.
-
Mi się szwy w miarę szybko rozpuściły. Ostatni kawałek znalazłam jakoś 4 tygodnie po porodzie. Ale jak widać szybkość rozpuszczania się szwów zależy od wielu czynników.
-
A ja nie będę szczepiła Julki przeciwko KZM :) Tak zdecydowaliśmy po rozmowie z Panią doktor. Po pierwsze myślałam, że ta szczepionka chroni też przed boreliozą, o czym gorąco zaświadczały Panie w DDTvn. Jak się okazało była to ściema. Trzeba dać dziecku aż trzy dawki a potem co trzy lata dawkę przypominającą. Nie chce jej znowu kłóć. Nie chodzę często do lasu czy na łąki. Wiem, że kleszcze mogą być nawet w trawie, dlatego po każdym spacerze dokładnie oglądam Julkę. Panie doktor powiedziała nam, żeby tak właśnie robić i jak zauważymy, że gdzieś na ciele pojawił się rumień, to znaczy, że wlazło gdzieś to badziewie. Wtedy właśnie trzeba udać się do lekarza, a dziecko poddawane jest antybiotykoterapii. To skoro nie chroni przeciwko boreliozie a na KZM są antybiotyki, to chyba nie za bardzo chcę ją znowu szczepić.
-
Tak na prawdę do teraz już nawet nie ma obowiązku meldunku. Ale że żyjemy w Polsce, państwie absurdów to zapisując dziecko do przedszkola meldunek jest konieczny i to blisko placówki. Przynajmniej tak wygląda sytuacja we Wrocławiu. Ja nie mam meldunku we Wrocku - wynajmujemy mieszkanie - i szczerze to nawet jakbyśmy je kupili to nie wiem czy bym się tu przemeldowała. Jestem zameldowana w małej miejscowości i tam wsio łatwiej się załatwia. Ale niestety na państwowe przedszkole nie mam szans bo: a) nie mam meldunku we wrocku b) nie jestem samotną matką, lub rozwiedzioną/w separacji c) Julka nie ma młodszego rodzeństwa Także punkty w klasyfikacji do państwowego przedszkola dostałaby tylko za to, że jest dzieckiem. Koszmar jakiś
-
Psiaki i dzieciaki ;)
Nusiak odpowiedział(a) na Happymama temat w Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
Anna właśnie odczuwam to na własnej skórze, że we wrocku leje ;) a moje dziecko szaleje. Nie może sobie miejsca znaleźć. Całe dnie na dworze, a tu deszcz. Poszłam z nią do jej koleżanek, to wszystkie były jakieś rozdrażnione. Jak zawsze fajnie się bawią to nie mogły dojść do porozumienia ;) A nasz psiak dziś był biedny i już miał dość dzieci na sam koniec. Bo potem dziewczynki odwiedziły nas. Na początku chciał się z nimi bawić, ale kiedy uznał, że już mu się znudziło to poszedł na swoje legowisko. A te mu tam wszystko znosiły, żeby tylko się z nimi bawił. A ten był nieczuły na ich zaloty ;) Ale jak powiedziałam, że nie wolno mu przeszkadzać to dały mu spokój :) -
Kiedy najwcześniej można poznać płeć dziecka na usg??
Nusiak odpowiedział(a) na divalia temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Ja bym Ci polecała iść na to usg, ale nie ze względu na to, żeby poznać płeć dziecka (chociaż może się uda) ale do 14 tygodnia można ocenić grubość fałdu karkowego płodu. A ocenia się to właśnie podczas usg. Dzięki temu lekarz może wykluczyć choroby genetyczne takie jak zespół Downa. Teoretycznie jest to zalecane dla kobiet po 35 roku życia, ale mój lekarz wykonywał je u każdej pacjentki tak dla pewności. To badanie to zwykłe usg, całkowicie nieinwazyjne. -
Ogólnie jest przyjęte tak, że w biznesie torebka powinna być dobrana do koloru butów. Natomiast już w strojach typu casual to torebka może a teraz nawet powinna być w innym kolorze niż buty ;) Ale ja nie lubię kupować torebek. Mam ich bardzo mało, a teraz to jeszcze powinny być dla mnie bardziej pojemne niż ładne. Zwłaszcza na spacery lub zakupy z Julką. Perfum też nie znoszę kupować. A jak mam iść do Sephory czy innego takiego pachnidła to mnie mdli ;)
-
Małgosiu oczywiście, że podeślę linki jak coś sobie zakupię. Cieszę się, że butki przypadły Ci do gustu :) Ostatnio mama mnie wyciągnęła na zakupy, bo powiedziała, że kupuję tylko Julce ciuchy a moją szafę też by się przydało odświeżyć. I stwierdziła, że ona robi za sponsora Ale jak jej kazałam kupić sobie torebkę, bo była boska to stwierdziła, że lepiej jak ja sobie coś kupię. A mnie to się dziwi, jak wolę Julce coś zakupić. Nawet setnego bodziaka ;) I takie to u nas błędne koło jest :) U nas dziś pogoda kiczowata. Leje od rana, ale skorzystałyśmy jak nie padało przez pół godzinki i poszłyśmy do gołębi. Moja Jula robi w ogóle postępy sama wspina się na zjeżdżalnie (co prawda na czworakach, ale zawsze ;)) i już nie daje sobie odebrać każdej zabawki. Zwłaszcza jej ulubionej łysej lali, która wygląda jakby ją pies wszamał a potem zwrócił ;) Bo przecież trzeba ją zawsze zabrać do piaskownicy ;)
-
tree wysokie, ale ja w nich całe wesele mojej przyjaciółki przetańczyłam a miałam je pierwszy raz na nogach. Mimo tego, że na codzień raczej chodzę w butach na płaskim obcasie. Nie wyobrażam sobie śmigać w piaskownicy w szpilkach ;) Chociaż takie przypadki też widziałam ;)
-
A no piszę sobie tutaj ;) Namówiłam Małgosię na buty na dość wysokim obcasie, ale bardzo wygodne. Jak znajdę to wkleję linka. Chociaż kilka stron wcześniej go chyba zapodałam :) O takie: FABIO FABRIZI! WIELKI HIT NA WIOSNÄ 2009 ! R36 (608781866) - Aukcje internetowe Allegro Tylko ja mam kremowe, z jakimiś złotymi refleksami.
-
Małgosiu a jaki kolor zamówiłaś? :) Ja jestem z nich bardzo zadowolona, bo pasują do eleganckiej sukienki ale też do dżinsów z jakąś fajną bluzeczką lub tuniką. Na pewno nie są to buty na jedną okazję. Jak już je będziesz miała to zrób fotkę. A my spędzamy weekend u rodziców. Mam trochę spokoju :) Wczoraj byliśmy w kinie na "Anioły i Demony". Dziś zrobiłam sobie maseczkę na facjatkę, depilację nóg. Odpoczywam jednym słowem. A kto u Ciebie się załapał na zapalenie płuc?
-
Z tego co wiem, największą skuteczność ta szczepionka ma u kobiet, które jeszcze nie współżyły. I dla tych kobiet to szczepienie jest zalecane. Także u nas już coraz mniejsza skuteczność szczepionki. Ale też muszę jeszcze o tym z lekarzem pogadać. Zresztą muszę się wybrać w przyszłym tygodniu na cytologię i taki ogólny roczny przegląd ;) Teraz w ogóle mam miesiąc lekarzy: ginekolog i jeszcze endokrynologa by się przydało odwiedzić.
-
Psiaki i dzieciaki ;)
Nusiak odpowiedział(a) na Happymama temat w Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
A ja bym nie wywoziła psa, nawet jeśli maż jest długo w pracy. U mnie była dokładnie taka sytuacja. I mimo to, że rodziłam w swoim rodzinnym mieście i mogłam zostawić psa na jakiś czas u rodziców to się na to nie zdecydowałam. Było ciężko może przez pierwsze kilka dni brać psa i wózek. Zwłaszcza, że rodziłam w styczniu więc małą trzeba było ubrać w kombinezon a psa w sweterek. Normalnie dwójkę dzieci miałam ;) Ale szybko ustaliłam sobie co muszę po kolei robić, żeby mała się nie zapociła. I już po kilku dniach szło mi to bardzo sprawnie. Zresztą pies na spacerze w przypadku noworodka jest chyba mniejszym problemem, niż póżniej kiedy dziecko chce wyłazić ze spacerówki ;) Mój psiak był ze mną całą ciążę. Kiedy byłam tydzień w szpitalu nie chciał nic jeść, a jak mój mąż wracał ze szpitala to wylizywał mu ręce i na nich zasypiał (to jest york ;)). Zafundowanie mu dodatkowego pobytu u rodziców nie byłoby w takim wypadku dobrym pomysłem. Tak to wygląda jeśli bierzemy pod uwagę psa. No i jeszcze nie wolno zapominać o przyszłych relacjach pies-dziecko. Z tej perspektywy też nie wydaje mi się, że dobrym pomysłem będzie zostawienie go u rodziców. Bo może poczuc się odrzucony, zazdrosny. Ja jak przyszłam do domu to położyłam córcię do łóżeczka (bo i tak smacznie sobie spała), wzięłam psiaka, poszłam z nim na chwilkę na spacer a jak córcia się obudziła to wzięłam ją na ręce, mąż pilnował psa a on mógł powąchać jej stópkę. Był strasznie ciekawy co to, za maleństwo tam leży :) Teraz doskonale się bawią razem i psiak nie jest wcale zazdrosny :) -
Ja używam mniej więcej od roku. Małej przegotowuje wodę, ale sobie często pije bezpośrednio z dzbanka z lodem i cytryną. Mi ogólnie smakuje przefiltrowana woda. Przez nią nauczyłam się pić wodę niegazowaną, bo po butelkowanej to mi zawsze niedobrze było. Ostatnio w DDTVN mówili o tych wszystkich filtrach i test herbaciany (czyli przepuszczenie szklanki herbaty przez filtr) wykazał, że one na prawdę działają. Jakiś Pan ekspert mówił, że woda z kranu jest zdatna do picia, ale rury dzięki którym dostaje się ona do naszego domu pamiętają jeszcze niekiedy zamierzchłe czasy i ulegają wtórnemu zanieczyszczeniu. Ja używam Elmarisi ten filtr też ma klapkę do wlewu wody, tyle że mniejszą i ona otwiera się i zamyka automatycznie pod wpływem wody.
-
Jaka rasa dla malego dziecka jest najlepsza ?
Nusiak odpowiedział(a) na basica31 temat w Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
A więc tak :) Psiaki w Polsce może kupić mniej więcej w takich cenach: - od 800 zł do 1200 za pieska bez rodowodu. - od 1000 za suczkę bez rodowodu. Za psiaki z rodowodem musisz zapłacić min 2 razy tyle :) Ja nie mam psa z rodowodem. Jakoś mi do szczęście nie było to potrzebne, bo wtedy dobrze by było żeby miał długie włosy, w które musisz wcierać olejki i jeszcze inne takie zabiegi. A nasz jest obcinany (nie na łyso), ale żeby było mu wygodnie :) Jeśli chcesz kupić psa w Polsce i wziąć go za granicę, to po szczepieniach (wścieklizna i inne takie) i wszczepieniu czipa pies musi mieć wyrobiony paszport. Szczepionki nie są drogie, koszt czipa to około 70 zł. Niektóre miasta np. Wrocław prowadzi akcję darmowego czipowania psów. Paszport można wyrobić w Polskim Towarzystwie Rejestracji i Identyfikacji Zwierząt za 15zł. Zachowuje on ważność do końca życia psa. I jeszcze jedno: nie wiem jak jest teraz z kwarantanną zwierząt. Bo kiedyś tak było, że zwierzak przed wyjazdem przechodził kwarantannę. A to nasz Fadzimierz ;) czyli Fado: -
Witam serdecznie! Od jakiegoś czasu moja 16 miesięczna córcia bardzo często się złości. Ale nie kiedy czegoś jej zabraniam, ale wtedy gdy nie potrafi jeszcze czegoś zrobić, np. samodzielnie zapiąć kurtki, złożyć odpowiednio klocki czy np usiąść na ławce, bo jest dla niej za wysoko. Wtedy zaczyna krzyczeć i złościć się. Dobrze że chce coś nowego robić, uczyć się nowych czynności ale... Jak próbuje jeszcze raz jej pokazać jak daną czynność wykonać, to ona macha rączkami, że nie potrzebuje pomocy i dalej się złości. Nie wiem jak wtedy z nią postąpić. Czytałam już na forum o dzieciach, które złością chcą coś wymusić, ale czy ja też mam nie reagować na jej złość? Z góry dziękuję za pomoc :) Pozdrawiam
-
Jaka rasa dla malego dziecka jest najlepsza ?
Nusiak odpowiedział(a) na basica31 temat w Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
Ja mam Yorka. Pies dla alergików bo ma włosy, a nie sierść. Dodatkowo, nie znajdujesz jego włosów na talerzu bo mu nie wypadają. Był tylko krótki okres jak jego sierść była na sofie, ale wtedy zmieniał ją z takiej puchatej-szczenięcej na normalną. Mój Fadzimierz (czyli Fado) super bawi się z Julką, nie jest o nią zazdrosny a był pierwszy w naszym domu. Wie, że jej zabawki są jej i nawet jak córa je coś na sofie to nie ma prawa zjeść jej z miski czy z rączki. Ale to już kwestia wychowania psa ;) On w razie niebezpieczeństwa ma odruch ucieczki a nie gryzienia, co jest ważne w przypadku dzieci, które jeszcze nie rozumieją, że robiąc "cacy" mogą sprawić psu krzywdę. To są bardzo kumate psy, ale też cwane i potrafią wykorzystać swój niewinny wygląd ;) i wymusić to co chcą. Jednak konsekwencja robi swoje. Jest to mały pies, dlatego nie będziesz musiała z nim biegać po polu czy lesie. W sumie zjada mało. Nam pół kilogramowa paczka suchej karmy starcza ja 3-4 miesiące, do tego jakieś puszki od czasu do czasu. A i hicior to to, że naje się mięsem z porcji rosołowej. Z racji tego, że jest to mały pies nie ciągnie Cię, gdzie chce razem z wózkiem i łatwo nad nim zapanować w obecności innych psów. Minusy to codzienne szczotkowanie psa (ale z GOldenowi też byś musiała czesać sierść) no i wizyty u fryzjera. Bo to są psy, które się strzyże. Ja opisując Ci tu mojego psa, mówię oczywiście o Yorkach miniaturkach ;) Jak masz jakieś pytania to pisz, postaram się odpowiedzieć. Ja z szczerze polecam tą rasę :) -
Wiesz to też zależy które ząbki, bo jak czwórki idą to jest koszmar. Bo to się wyrzyna po jednej stronie potem po drugiej i idzie środek. Także to trwa i może sprawiać większy ból. Ale ja bym była bardziej za tym, że to trzydniówka. Po tych 3-4 dniach jest zazwyczaj wysypka, ale jeśli gorączka będzie się utrzymywała to idź do lekarza. Trzymaj się i zdrówka dla maluszka :)
-
Inteligentne dziecko przyprawia matkę o mdłości
Nusiak odpowiedział(a) na Małgosia temat w Aktualności
O to ja mam w domu Einsteina i nawet o tym nie wiedziałam Poranne, a właściwie całodniowe nudności zakończyły się pobytem na patologii ciąży. Aczkolwiek moje pierwsze skojarzenie, jakie miałam po przeczytaniu tytułu tego artykułu, to że matkom już niedobrze się robi od tego jak ich dzieci się wymądrzają ;) -
Moja córcia niedawno miała coś podobnego i to była trzydniówka. Najgorzej było w nocy. Ale ja nie dawałam jej syropków, bo raz, że nie chce ich pić to jeszcze wolno i słabo działają. Dostawała czopek - Paracetamol 125mg. Ponadto bałam się, że może mi syrop zwrócić dlatego czopek u nas lepiej się sprawdził. No i w pierwszą noc taką najgorszą to robiliśmy jej kąpiel, bo temp podchodziła pod 40. Temperatura wody była właśnie w okolicach 36,6 (to chyba musi być tak ze dwa stopnie mniej niż, temp ciała dziecka. Żeby też nie przesadzić). Teraz ma 16 miesięcy więc w sumie niewiele więcej niż Twoja pociecha :) Powodzenia :)
-
Tak kleszczowe zapalenie opon mózgowych. Myślałam, że ta szczepionka chroni też przed boreliozą. Co dla mnie nawet ważniejsze było. Ale okazało się, że to ściema. A nawet w DDTVN mówili, że tak, że chroni przed boreliozą. I tak tu wierzyć TV. Ponadto trzeba dać trzy dawki i potem przypominać. Lekarka nam poradziła, żebyśmy jak zawsze wrócimy ze spacerów po lesie czy z łąki, to dokładnie ją obejrzeć czy nic nie wlazło albo czy nie pojawił się rumień. Jak pojawi się rumień to jest znak, że trzeba podać dziecku antybiotyk. A tak to do lasu zawsze z czapką, jakieś dłuższe spodnie i koniec. Nie ma co szaleć. A mnie się dziś tak chce strasznie spać. Matko. Julka wstała przed 7 a zawsze wstaje przed 8. I mi się rozregulowało. A jeszcze poszłam bardzo późno spać. I teraz padam. Julka zresztą też. Siedzi sobie na kanapie i ogląda swoje palce. I przysnęła, ale jak ją przeniosłam do łóżeczka to się małpeczka obudziła ;) U nas fatalna pogoda. Leje, więc po południu pewnie pójdziemy do bliźniaczek z dołu, żeby się Julce nie nudziło. To są zalety mieszkania w bloku ;)
-
No Pani doktor jakoś specjalnie nie panikowała z tą wagą. Ja chyba bardziej. Ona mówiła, że mieści się w 3 centylu ale lepiej dmuchać na zimne. Bo ona spadła chyba z 10 i nie wiązało się to z rozpoczęciem raczkowania ani chodzenia. Dlatego woli sprawdzić. Fajna ta lekarka :) Jedyne co to czasami za bardzo ufa homeopatii, za czym ja nie bardzo jestem. Ale o tym już wie, także szanuje moje zdanie ;) Ze szczepieniami też doradzi, przez co odeszła mi chęć szczepienia na KZM.
-
A my dziś byłyśmy na szczepieniu. No i na badaniu przed szczepieniem okazało się, że Julka musi iść na badanie do okulisty (bo prawe oko jej ucieka). Ja w sumie też mając tylko chyba 3 czy 4 lata musiałam nosić okulary, bo miałam strasznego zeza. Jedno oko na Maroko a drugie na Kaukaz I tak do 5 klasy podstawówki :( Dlatego w jej przypadku w razie w chcę jak najszybciej działać. Ponadto muszę jej zrobić badanie moczu. Coś nam córcia słabo przybiera na wadze. Od lutego tylko 300g, czyli teraz kiedy na dniach rozpocznie 17 miesiąc waży 8600. Trochę się już sama przeraziłam jak zobaczyłam wynik na wadze. No i stąd badanie moczu. Niby rozwija się prawidłowo: mowa, chodzenie itp ale zarówno w przypadku wzrostu jak i wagi jest na 3 centylu. No nic zobaczymy :) A wcina jak opętana, więc nie wiem gdzie ona to gubi.
-
Plamienie zamiast okresu, czy ktoś miał na początku ciąży?
Nusiak odpowiedział(a) na Marcelina temat w 9 miesięcy, ciąża
U mnie było dokładnie tak jak piszesz. Najpierw plamienie, testy nie wychodziły (żaden z dostępnych w aptece) dopiero lekarz potwierdził ciążę. Potem jeszcze kilka razy w czasie ciąży miałam plamienie, w dniach w których powinnam mieć okres. Powodzenia i polecam wizytę u lekarza :)