Skocz do zawartości
Forum

adasaga3

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adasaga3

  1. ja też mam powody do dumy. Mój synuś na początku ubiegłego tygodnia zaczął puszczać się mebli czy naszych rąk i robić pierwsze samodzielne kroczki. Na razie po jednym, po dwa ale udaje mu się. A wczoraj gdy prowadziłam go trzymając za dwie ręce wyrwał jedną i szedł prowadzony tylko za jedną rączkę!
  2. ja ostatnio robiłam generalne porządki w szafach dziecięcych. Zniszczone wyrzuciłam lub przeznaczyłam na ścierki, a te dobre, ale za małe czy też letnie -pochowałam do worków i wyniosłam do piwnicy, będą czekać na kolejne dzieci w rodzinie. Może moje bratowe czy szwagierki zabiorą się w końcu do roboty i w przyszłym roku nasza rodzina powiększy się. :-) Zrobiłam też porządek w wielkiej szafie przesuwnej jaką mamy na przedpokoju, wywaliłam z niej wszystko w czym nie chodziłam od roku czy dwóch. Niektóre rzeczy przeznaczyłam na ścierki, te lepsze włożyłam do worków- uzbierało się ok. 10- i gdy będzie zbiórka odzieży wystawię je przed dom (u nas mniej więcej raz w miesiącu jeżdżą samochody z jakiejś organizacji i zabierają worki z "darami" ), te najlepsze, ale za ciasne (niestety po ciążach mam szersze biodra niż kiedyś ) dałam krewnej która ma niepracującą siostrę. Jak do tej pory brakowało mi w szafie miejsca, tak po gruntownym przejrzeniu szafy i pozbyciu się wszystkiego w czym już nie chodziłam teraz mam miejsca tyle że ho, ho.
  3. cały dzień bez słońca, 11 stopni ciepła
  4. Ja z mężem zawsze chodziliśmy na wybory. Odkąd ukończyłam 18 lat nie opuściłam chyba ani jednego głosowania. W tym roku też się wybieraliśmy- z dziećmi, by dać im przykład obywatelskiej postawy, ale w końcu poszedł tylko mąż. Ja wczoraj czułam się jak z krzyża zdjęta, chyba zaraziłam się od córki która od kilku dni jest przeziębiona. Miałam swoich kandydatów, niektórych znam osobiście, nasz drużba weselny ubiegał się o miejsce w sejmiku, a sąsiadka w radzie miasta. Margeritko u nas długo nie było wyników, jakieś straszne zamieszanie jest w tym roku. U mnie w mieście kandydat na prezydenta startował też do rady miasta, dla mnie to żenujące, niektórzy za wszelką cenę chcą się dostać do "koryta". Mam nadzieję, że prezydentem nadal pozostanie Mirosław Lenk, człowiek który pełni tę funkcję od 8 lat i jestem z niego zadowolona, wiele robi dla naszego miasta. Ale podobno zbliżoną ilość głosów ma jego kontrkandydatka i ma być druga tura.
  5. cieszy mnie że już znam powód wysokiej gorączki mojego synusia- idzie mu 9 ząbek! Powiedziałabym nawet że z godziny na godzinę lepiej go widać. :-)
  6. zupa krem z brokułów, a na drugie makaron świderki z twarogiem, jogurtem, odrobiną cukru i cynamonu i rodzynkami.
  7. Nikawo, czyżbyś była "belfrem"? :-) Tzn. nauczycielem jakiegoś języka obcego? Tak mi się kojarzy, bo akurat w tym zawodzie chyba najłatwiej sobie dorobić, wykonywać ją w domu i znaleźć nowe zlecenia, dawać korepetycje czy robić jakieś tłumaczenia. Super że masz możliwość dorabiania, każdy zarobiony przez siebie "grosz" cieszy najbardziej i dowartościowuje, no i ma się własny wkład w utrzymanie domu. Oczywiście dobrze byłoby mieć i pracę i mnóstwo czasu dla rodziny. Ale to nie zawsze jest możliwe, są zawody, miejsca pracy w których spędza się bardzo dużo czasu. Jak widzę jak moja bratowa co drugi dzień idzie do pracy na 12 godzin to zastanawiam się co będzie gdy "dorobi się" dzieci. Zgadzam się że dziećmi trzeba się cieszyć w każdym wieku, ale to właśnie teraz są takie najukochańsze, najbardziej "milusie", to teraz każdy dzień przynosi wielkie zmiany, nowe sukcesy.
  8. Fajne te Wasze pomysły, czekam na jeszcze. :-) Na pewno nie tylko ja skorzystam, świeże pomysły zawsze w cenie. Ola jak widzę nie tylko ja mam problem czym zabawić -na dłużej-najmłodsze dzieci. Robię ze swoim synkiem wszystko to co Ty ze swoim dzieckiem. Synek lubi też zabawy w "kosi-kosi łapki", "warzyła sroczka kaszkę", "idzie rak, nieborak", "ten duży to dziadziuś, a obok babunia itd"., "lata mucha koło ucha"czyli tak zwane zabawy paluszkowe. A Ty bawisz się ze swoim dzieckiem w takie zabawy? Lubi też muzykę, wiec tańczymy kiedy się tylko da. Tzn. biorę go na ręce i podskakujemy, wirujemy, pląsamy w rytm muzyki. Podoba mu się też zabawa w nakrywanie jego głowy kocykiem czy pieluszką i pytanie go "gdzie jest A."? On wtedy ściąga pieluszkę ze swojej głowy a my wtedy cieszymy się i głośno wołamy "a kuku, tutaj jest A." Można też odwrócić role, zakryć głowę sobie, zapytać gdzie jest mama, a dziecko ściąga nakrycie z naszej głowy i znów wołamy "a kuku, tu jestem". Mój syn nie lubi huśtawki, dla niego zresztą każda zabawa "statyczna" to kara, on musi się ruszać samemu, ćwiczyć chodzenie, dla niego huśtawka to zamknięcie. :-) Margeritko,spodobał mi się Twój pomysł na odświeżenie letnich zabawek. Przyniosę z piwnicy kilka ogrodowych zabawek, dzieci dawno się już nimi nie bawiły, będą jak nowe. Ulla prace plastyczne lubię wykonywać ze starszą córką, ostatnio robiłyśmy rakiety, pomysł zaczerpnęłyśmy z programu telewizyjnego "jedynkowe przedszkole". Mały, nie powiem, też lubi takie zabawy. Gdy kilka dni temu malowaliśmy wszyscy farbkami najpierw próbował jak smakują farbki, potem pomalował siebie, a miał jeszcze ambicję przemalować pół salonu, więc musieliśmy zakończyć zabawę. :-) Chyba że znasz jakieś mniej brudzące zabawy plastyczne dla rocznego dziecka? Każdą kredkę i glinkę obgryza i zjada.
  9. jesień w pełni, dni coraz chłodniejsze, coraz szybciej zapada ciemność, a będzie jeszcze gorzej. Co porabiacie z malutkimi dziećmi gdy pogoda nie sprzyja wielogodzinnym spacerom? Ja nawet gdy nie nie jest zbyt ciepło zabieram dzieci na jakieś 2 godziny na dwór, niestety już o 17-stej jest ciemno, na dworze nie ma co robić, wieczory długie, co tu robić z dwójką dzieci? Co dzień staram się wymyślam nowe zabawy, ale brak mi już pomysłów. Dziś padało, bawiliśmy się co chwila w co innego, ale już wczesnym popołudniem czekałam kiedy pójdą spać bo już nie wiedziałam jak im zorganizować czas. Ze starszą córką można się dłużej bawić, ale mojemu roczniakowi każda zabawa nudzi się bo 10 minutach. Co Wy, zwłaszcza mamy tych najmłodszych dzieci, porabiacie z dzieciakami przez cały długi dzień?
  10. ostatnio wracałam z dziećmi ze spaceru, było już ciemno, przechodziliśmy akurat koło oświetlonego "Orlika" na którym biegały za piłką jakieś dzieci. Moja córka na ich widok: "mamo, a po co oni grają w piłkę ważną?"
  11. nikawa A ja naiwnie czekam, aż mnie praca sama znajdzie ;) Nikawo, nie wiedziałam że nie pracujesz. Masz małe dziecko to się nim naciesz, jeszcze się w życiu napracujesz. :-) Ja sobie tak powtarzam kiedy mnie nachodzą myśli o pracy. Na wszystko w życiu jest czas. Jest czas na pracę i czas na wychowywanie dzieci.
  12. appia Rzekę łatwiej oderwać od koryta. Dobre. :-) Ale to, niestety, prawda.
  13. cieszy mnie perspektywa długiego weekendu we czwórkę -mąż ma w poniedziałek wolne więc spędzimy razem całe długie cztery dni. Ja po prostu kocham towarzystwo swojego męża. :-)
  14. Po kilku bardzo ciepłych dniach pogoda się pogorszyła- cały dzień mżawka. Ale jest ciepło, koło 14 stopni.
  15. nikawa Znowu się rozpisałam. Przepraszam. Może ktoś to przebrnie;) Nikawa, ja zawsze czytam każdą wypowiedź od początku do końca choćbym miała ją godzinę czytać. Ale ja sama jestem gadułą, więc jak ktoś dużo pisze to mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. :-) Co do zachowania synka to Twój sukces wychowawczy.
  16. Dziękuję Redakcji za wybranie też mojego przepisu. Bardzo, bardzo się cieszę z wygranej! Książeczka na pewno zostanie przeczytana "od deski do deski" bo zdrowe żywienie dzieci jest dla mnie priorytetem. Wiele dobrego słyszałam o tej książce, podobno zawiera nie tylko porady ale też można znaleźć w niej mnóstwo przepisów.
  17. Ostatnio furorę robi u nas zdrowa, pyszna, szybka sałatka owocowa w pomarańczach. Potrzebne składniki: -pomarańcze (tyle ile osób chętnych do zjedzenia sałatki) -mandarynki -banany -kiwi -jabłka -winogrona -suszona żurawina -kilka migdałów -śmietana 36% Pomarańcze myjemy, odcinamy z góry "czapeczki", a następnie usuwamy ze środka miąższ. Owoce -oprócz winogron-kroimy w kostkę. Winogrona jeśli są małe zostawiamy w całości, jeśli większe możemy przekroić na pół. Pokrojone owoce wkładamy tuż przed podaniem do miseczek zrobionych z pomarańczy. Dodajemy suszoną żurawinę. Deser można zjeść w takiej postaci lub udekorować ubitą śmietaną 36% i posypać startymi na tarce migdałami. Składniki sałatki można dowolnie modyfikować, przygotować ją z owoców jakie akurat mamy pod ręką, polać jogurtem lub śmietaną. Zawsze wychodzi pyszna. Jest też bardzo prosta, przy jej wykonaniu mogą pomóc nawet bardzo małe dzieci. Mi pomagała córka (2 lata 9 m-cy) -kroiła swoim nożykiem banany, odrywała winogrona z gałązek, wsypywała owoce do miseczek. Ten owocowy deser mogą jeść już nawet roczne maluchy. Smacznego!
  18. Kiedyś, tzn. przed urodzeniem dzieci nosiłam zdecydowanie więcej biżuterii niż teraz, ale też nigdy nie byłam "sroczką" obwieszoną klejnotami, z dziesięcioma pierścionkami na dłoniach, z kolczykami do pępka itp. Ja lubię nosić obrączkę i właściwie jest to jedyna biżuteria jaką noszę na co dzień. Na większą okazję zakładam pierścionek zaręczynowy i coś na szyję- łańcuszek, korale. Najrzadziej noszę kolczyki, ze względu na dzieci.
  19. chleb z żółtym serem, pomidor, ogórek, jajko na miękko
  20. pierś z kurczaka duszona z marchewką i groszkiem, do tego kasza gryczana
  21. że miałam dużo czasu na zabawę z dziećmi-razem z córką zrobiłam sałatkę owocowa, potem byliśmy na spacerze, tańczyliśmy, rysowaliśmy, wygłupialiśmy się. Nie zawsze udaje nam się tak aktywnie i miło spędzić razem tyle czasu.
  22. Dziś pogoda jak we wrześniu, słonecznie, cieplutko, dość silnie wiało, ale był to taki letni ciepły wiatr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...