
adasaga3
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez adasaga3
-
Bettyy, a może to Twoja podświadomość daje Ci znak że chciałabyś mieć kolejne dziecko? A mi się ostatnio śnią sami przystojni chłopcy, że ja sama jestem ciągle młoda i piękna i do wzięcia. Gdy już akcja się rozwija, umawiam się na randkę, przytulam do kogoś czy mam zamiar całować moje dzieci mnie budzą. No cóż, nawet we śnie nie mogę zdradzić męża. :-)
-
Zuzunieczko ładne te Twoje pierniczki. Moje niestety nie doczekały dekorowania. Ja zrobiłam takie bez leżakowania, miękkie od razu po upieczeniu, wyszło ich ze 120, piekłam je przedwczoraj a właśnie przed chwilą zjadłam ostatniego. Jestem strasznym łasuchem jeśli chodzi o domowe słodycze. Teraz będę musiała upiec jeszcze raz, a nie wiem czy zdążę, bo jestem w w strasznym czasoniedostatku.
-
W moim rodzinnym domu jadało się wątróbkę od czasu do czasu. Maż jednak nie lubi więc teraz po ślubie już jej nie przyrządzam. Dzieciom też nigdy nie podawałam z wyżej opisanych powodów.
-
Szkoda że tylko Domi podzieliła się przepisem na ciasteczka. Ja wczoraj upiekłam pierniczki, wyszło ich ze 120, a dziś zostało zaledwie kilka sztuk. Podaję przepis (zaczerpnięty z internetu) może ktoś skorzysta. Pierniczki bez leżakowania 400 g. maki, 2 duże jajka, 130 g cukru pudru, 100 g masła, roztopionego i przestudzonego 1 łyżka przyprawy do piernika, 1 łyżka kakao, 1 łyżeczka sody oczyszczonej. Wszystkie składniki wsypać do miski, wymieszać i wyrobić (można mikserem). Ciasto może być klejące, ale nie należy dosypywać mąki. Ciasto rozwałkować na grubość 4 mm(nie cieniej) podsypując je małą ilością mąki-tylko tyle by ciasto nie kleiło się do stolnicy. Wykrawać różne kształty pierniczków. Piec w temp. 180 st. przez ok. 8-10 min.
-
Natko, ja też tu ostatnio rzadko się udzielam. Czytam co bardziej interesujące wątki, ale na pisanie to już czasu mam za mało. Mój synuś już sam chodzi, a właściwie biega i nie bardzo umie się sam zatrzymać, a co za tym idzie nie mogę go na krok odstąpić, bo zaraz wali o coś głową. Natka a jak Ci tam idzie na tym Twoim stażu? Czym się zajmujesz? Podoba Ci się?
-
Moje dzieci uwielbiają też zabawy z balonami. Można je kopać, odbijać rękami, nogami, głową. Można też tańczyć wkładając balon między brzuch dziecka i mamy czy taty lub pomiędzy głowy tak by balonik nie wypadł podczas tańców. Można włożyć też balonik między nogi i skakać jak żabka, można również zorganizować wyścigi takich "żabek".
-
Ponieważ zbliżają się Święta postanowiłam zrobić z córką ozdoby na choinkę. Z masy solnej córka wykrawała ciasteczka z formie gwiazdek, misiów, serc itp. Po zaschnięciu pomalowałyśmy je farbkami. Dziś przyszła kolej na ubieranie choinki w przygotowane wcześniej ozdoby. Jak widać wyszła piękna, dzieci były zachwycone.
-
Zabawą która cieszy się wśród moich dzieci od jakiś 2 miesięcy nieustającym zainteresowaniem jest zabawa w tunel. Po ogrodowej zjeżdżalni zostało nam wielkie kartonowe pudło. Żal byłoby go nie wykorzystać. Nie podobał się nam naturalny kolor pudła postanowiliśmy więc go ozdobić. Ja wycinałam z toreb na prezenty i gazetek reklamowych różne rysunki, a córka je przyklejała na górę i boki kartonu. Jest to zajęcie czasochłonne, dekorowanie pudła zajęło nam wiele wieczorów. Do dziś gdy córka widzi jakiś rysunek który jej się podoba mówi że trzeba go przykleić na tunel. Oczywiście tunel służy głównie do zabaw ruchowych, zarówno córka jak i syn uwielbiają do niego wchodzić, czołgać się. Przez tunel jeżdżą też samochodziki i inne ruchome zabawki. Dla dzieci to duża frajda obserwować jak zabawka włożona z jednej strony pojawia się po chwili z drugiej. Tunel stał się też garażem dla mniejszych i większych pojazdów.
-
Wiadomo, że dzieci uwielbiają muzykę, śpiewać, tańczyć, a także ją tworzyć. Gdy znudziła nam się gra na garnkach postanowiliśmy stworzyć swoje własne, niepowtarzalne instrumenty. Do wykonania instrumentów potrzebne są rolki po papierze toaletowym i ręcznikach papierowych, kolorowy papier, taśma klejąca, klej, butelka po wodzie mineralnej, plastikowe pojemniki, buteleczki, farbka i różnego rodzaje kasze, fasola, monety itp. Rolkę córka obkleiła kolorowym papierem, ja przykleiłam denko, a córka nasypała do środka fasolę. Wystarczyło jeszcze tylko zakleić tubę z drugiej strony i instrument gotowy. Córka udekorowała go jeszcze po swojemu nalepiając naklejki. Inny instrument przygotował 13 m-czny synek. Do butelki wsypał drobne monety. Ja również przygotowałam swój instrument- do plastikowego pojemnika wlałam trochę wody i zabarwiłam ją żółtą farbką. Kolejny powstał z buteleczki po jakimś kosmetyku- córka nasypała do niego przez sitko kaszy gryczanej. W prosty sposób stworzyliśmy kilka instrumentów. W tej zabawie mogą uczestniczyć już kilkumiesięczne dzieci, które uwielbiają wkładać coś do pojemników, przesypywać, doskonaląc swoje paluszki. Na koniec odbył się wielki koncert. :-)
-
wątróbka choć ma dużo witaminy A nie jest podobno wskazana dla małych dzieci ze względu na to że kumulują się w niej wszystkie zanieczyszczenia (różne polepszacze dodawane do pasz, antybiotyki jakie zwierzę otrzymuje itp).
-
na pierwsze danie zupa ogórkowa, ana drugie gulasz, kasza gryczana i kalafior
-
do południa utrzymywała się mgła, 2 stopnie ciepła.
-
Ja odkąd mam dzieci praktycznie nie oglądam telewizji, nie wiem jakie seriale obecnie lecą więc i żadnego programu czy filmu żal nie będzie. Pierwszy film od trzech lat jaki udało mi się obejrzeć w całości to polski film Pokłosie, oglądałam go przez weekend o 1-szej w nocy, ale było warto. Na seriale szkoda czasu.
-
Ja staram się podawać na przemian różne rodzaje mięsa. Zupy gotuję na udkach z kurczaka lub indyka, do sosu do spaghetti czy na kotlety mielone wykorzystuję szynkę wieprzową, na pieczeń schab lub mięso wołowe, na roladki polędwicę czy piersi z kurczaka. Od czasu do czasu kupujemy cielęcinę, lubię też jagnięcinę. Każdy rodzaj mięsa ma swoje "złe strony", kiedyś przeczytałam że mięso (nawet dzieciom ) wystarczy podawać ok. 3-4 w tygodniu, 2 razy w tygodniu ryby, a reszta obiadów może być bezmięsna. Staram się trzymać tej zasady, nawet ryby od jakiegoś czasu jemy częściej. :-)
-
na pierwsze danie zupa krem z groszku mrożonego, na drugie łosoś, ziemniaki, duszona marchewka
-
u mnie też naleśniki. Na słodko- z twarogiem i rodzynkami oraz z prażonymi jabłkami. Oprócz tego rosół z kaszą jaglaną.
-
łosoś uduszony na masełku klarowanym, brokuły, ziemniaki
-
Natko a ja byłam przekonana że Ty już od początku listopada pracujesz, bo tak coś wcześniej wspominałaś że masz w tym terminie po tym stażu zacząć pracę. Na każdym wątku szukałam jakichś informacji od Ciebie na temat pracy, a tu wszędzie cisza, teraz już wiem dlaczego. Pisz na bieżąco jak Ci tam będzie. Oby Ci się spodobało! Co do Świąt to coraz bardziej odczuwam że to już niecały miesiąc, zwłaszcza wtedy gdy wybiorę się do jakiegoś marketu i wszędzie widzę dekoracje świąteczne, masę zabawek itp. Na razie za każdym razem gdy jestem na zakupach dokupuję ozdoby. Wczoraj kupiłam ozdoby żelowe, przykleję je potem na kuchennym oknie, ładnie będzie przeświecać przez nie światło, fajnie też będą wyglądać z ulicy.
-
A ja swój głos oddaję na Monikę1709. Często udziela się na forum dla mam ze Szczecina, na "czerwcątkach2014" i na innych też. Jest otwarta, doradza innym mamom, dzieli się swoim doświadczeniem i przemyśleniami. Ma malutkie, półroczne dziecko więc podusia jak najbardziej jej się jeszcze przyda.
-
Ulla, Martek te kwoty które podajecie to chyba za prywatne przedszkola? Tak jak napisała Joanna u nas to tyle kosztują prywatne ( u nas w przedziale 400-600 zł).
-
aagnieszka słyszałam o tym już kilka lat temu, mówili o tym w telewizji, dość głośna afera była. Dlatego ja nie wrzucam odzieży do takich kontenerów. U nas jakaś organizacja (nie pamiętam nazwy) roznosi ulotki kiedy będą zbierać odzież a potem jeżdżą specjalnie oznakowane samochody i zabierają ją spod domów.
-
ciepły, słoneczny dzień.
-
Ola fajnie to napisałaś, rozśmieszyłaś mnie. Kiedyś tak z mężem rozmawialiśmy sobie że aż dziw że Pan Kleks jeszcze nie został ogłoszony pedofilem.
-
A można typować 2 osoby? Wydawało mi się że można głosować tylko na jedną osobę. Przynajmniej tak pisze w punkcie "zasady" konkursu.
-
sama sobie możesz pomóc kupując i robiąc test ciążowy. Po jego zrobieniu już nie będziesz miała wątpliwości.