adasaga3

że to już piąteczek, a przez weekend przewinie się przez nasz dom tłum ludzi, bo organizujemy urodziny córci

Bez względu na to czy i jak długo karmi się dziecko piersią przychodzi taki czas że przechodzi się na butelkę i mleko modyfikowane. Do jakiego wieku podawałyście/podajecie Waszym dzieciom takie mleko? A może od razu po skończeniu przez dziecko roku przeszłyście na mleko krowie?

Ola a od czego zależy to dofinansowanie, od dochodów? To państwowy czy prywatny żłobek?

Jeszcze mi tak przyszło do głowy, że może podzielicie się ze mną swoimi przepisami na sałatki nie majonezowe. Zawsze staram się by na stole znalazły się sałatki z majonezem jak i takie bez. Znam sporo sałatek z sosami na bazie oliwy, ale wszystkie takie typowo letnie, warzywne, a teraz o smaczne warzywa (ogórki,pomidory, sałatę) trudno.

dzięki dziewczyny za przepisy, na Was zawsze można liczyć. :-) Niektóre sałatki są mi znane, inne nie, te na pewno przetestuję jeśli nie przy tej okazji to przy innej.

I jeszcze jedno pytanie-te rurki piecze się w piekarniku czy w gorącym tłuszczu?

Bettyy a można czymś zastąpić ten smalec? Tak kombinuję czy wyjdą dobre jeśli dam zamiast smalcu masło lub margarynę.

Aga życzę Ci by Twoja miłość do dzieci i zawodu nigdy nie wygasła. Nie ma chyba nic gorszego jak nauczyciel czy ktoś kto pracuje z dziećmi a cierpi na wypalenie zawodowe. W końcu gdy pracuje się z najwrażliwszymi, najdelikatniejszymi istotami, dziećmi trzeba im poświęcać mnóstwo uwagi i okazać wiele, wiele serdeczności.

Dziewczyny a może podzielicie się jeszcze przepisem na Wasze ulubione sałatki? Takie które Waszym gościom bardzo smakują.

Joanna, dobrze Cię rozumiem. Kocham swojego męża, uważam że jest bardzo dobrym ojcem i mężem ale mam wrażenie że nie do końca mnie rozumie, bo przecież nie jest i nigdy nie był w mojej sytuacji. Dlatego chciałabym czasem zostawić męża z dwójką malutkich dzieci na te jedne jedyne 24 godziny. Nigdy nie zostaje z nimi na dłużej niż jakieś 3-4 godziny więc miałby okazję zobaczyć jak to jest od rana do nocy przebierać, zmieniać pieluchy, karmić, pobawić się z nim, poczytać im i jeszcze znaleźć czas na ugotowanie obiadu, pranie, posprzątanie. Myślę, ze każdemu facetowi przydałoby się takie sam na sam z dziećmi od czasu do czasu-oczywiście przez całą dobę a nie tylko na kilka godzin. Ostatnio oglądałam fajny polski film "Komedia małżeńska", gdzie zmęczona domem i rodziną kobieta (Ewa Kasprzyk) zostawiła mężowi (Jan Englert) 3 dzieci i wyjechała do Warszawy. Jak ten biedak nie umiał sobie poradzić z domowymi obowiązkami! Może któraś oglądała kiedyś ten film? Uśmiałam się, ale potem pomyślałam że sporo w tym było prawdy. Niejeden facet nie umiałby sobie poradzić zostawszy sam z dziećmi w domu bez jakiejkolwiek pomocy. Martek Tobie i Twojej rodzinie też wszystkiego dobrego! Niech spełnią się Twoje marzenia.

Agnieszko bardzo ładne. Te kwiatuszki to z takich ciasteczkowych foremek ? Tak to przynajmniej wygląda na zdjęciu. A serca wykonane są z modeliny? Skąd Wy w przedszkolu bierzecie takie fajne pomysły?:-)

zupa ogórkowa i placki ziemniaczane ze śmietaną i cukrem

Anaaa nie dziwię się że jesteś zadowolona z córki. Takie sytuacje z życia naszych dzieci bardzo cieszą. Ja też poczułam dziś ogromną dumę. Byliśmy dziś z córką w poradni wad postawy sprawdzić czy nie ma koślawych nóżek i mina mi trochę zrzedła gdy zobaczyłam że lekarzem jest mężczyzna. Myślałam że córka będzie miała jakieś obiekcje, że będzie się bać (wiadomo, że małe dzieci często boją się lekarzy, nieraz to widzę u pediatry), a ona wykonywała wszystkie polecenia lekarza, stawała na palcach, kładła się tak jak jej kazał, odpowiadała całymi zdaniami na jego zagadywanie, a śmiała się do niego tak że aż jej było migdałki widać. :-) Widać że jej się ten lekarz spodobał, muszę przyznać że mi też, miał podejście do dzieci. Cieszę się niezmiernie że moja córunia jest taka odważna, że w ogóle nie boi się obcych, nawet lekarzy.

Martek 73 a gdzie pracujesz, jeśli można wiedzieć? To naprawdę wielkie szczęście robić to co się lubi, chyba niezbyt wielu ludzi może to powiedzieć o swojej pracy. Często mam takie wrażenie gdy obserwuję jak pracują lekarze, panie w banku, na poczcie, w jakiś urzędach itp. Często wykonują swoją prace z taką łaską jakby im się w ogóle pracować nie chciało i szczerze nie cierpiały swojej pracy.

u mnie biało, słonecznie i -4 stopnie. Kocham taką zimę.

Margeritko nieraz wspominasz o pracy, a gdzie Ty właściwie pracujesz? Masz na myśli pracę jako moderatorka tego forum?

u nas choinka sztuczna więc stoi tyle ile "przepisowo" można czyli do 2 lutego. W ubiegłym roku stała nawet dłużej, tak mniej więcej do połowy lutego, bo córce tak się podobała, że za nic nie chciała jej rozebrać. A i ja, przyznam, nie lubię rozbierać choinki, tak się jakoś pusto bez niej w domu robi. :-)

Zastanawiam się czy Redakcja nie zapomniała o tym konkursie. Inne zostały już rozstrzygnięte, tutaj termin już minął i nic, cisza.

I jeszcze słówko wyjaśnienia -impreza ma być głównie dla dorosłych, dzieci będzie 5. W tym troje w wieku 3 lat i mniej.

Margeritko taką sałatkę z mozzarellą, pomidorami i bazylią tzw. caprese uwielbiam i często robię latem gdy robimy w ogrodzie grilla. Może teraz też zrobię, choć niestety pomidory już tego smaku co latem nie mają.

Mama Hali jak się robi ten tort kanapkowy który zaproponowałaś?

nauzyka Z przystawek: sałatki, masła smakowe i pasty przyrządzane w domu, czy pieczone w piecyku chipsy z plasterków grubej kiełbasy z dipami Nauzyko, a jak dokładnie robisz te chipsy z kiełbasy? Jaka to musi być kiełbasa? Pisałaś też o "cytronecie z miętą". Jak się ją robi?

Bettyy, dzięki za przepis na strogonow. Pamiętam że ten który ja kiedyś robiłam czasem też przygotowywałam z mięsa drobiowego.

Bettyy co to za rurki? Bardzo ładnie wyglądają. Podaj, proszę, przepis.

dzięki dziewczyny. A macie może sprawdzony przepis na ten strogonow o którym ktoś tu wspomniał. Wiele lat temu gotowałam go ale nie pamiętam już co i jak. Co do żelek, to moja córcia nie wie co to takiego. Nie podawałam jej nigdy tego typu słodyczy, ona je tylko domowe ciasta, biszkopty, a z kupnych słodyczy to tylko Petitki Lubisie. Ale pomysł fajny, gdy będzie starsza chętnie skorzystam z pomysłu na takie np. szaszłyki żelowe.