Skocz do zawartości
Forum

adasaga3

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adasaga3

  1. adasaga3

    Nasze gotowanie

    Kotleciki z kaszy jaglanej
  2. adasaga3

    Nasze wypieki

    Moje niedzielne szybkie ciasto z jabłkami
  3. Ola no to do dzieła! Taka mała różnica między dziećmi jest najlepsza. Człowiek przez chwile się przemęczy, a potem już idzie z górki.
  4. Co do narzekania to ja na swojego męża za dużo narzekam, a co gorsza mówię mu to wprost. Nie jestem dyplomatką, u mnie co w sercu to i na języku. Najpierw pogadam, ponarzekam, a potem żałuję bo mąż naprawdę angażuje się we wszystko, dobrze zajmuje dziećmi, pranie zrobi, to on głównie robi zakupy itp. Ale ja jestem taka maruda czasem straszna, wystarczy że coś zrobi nie tak jakbym chciała i zaraz następuje "opiernicz" z mojej strony. Za każdym razem obiecuję sobie że nie będę go w ten sposób zniechęcać i tak do następnej okazji.
  5. Dziewczyny zauważyłyście że na tym i na innych forach robi się jakoś pusto?
  6. Pierwsze słyszę by ktoś rozcieńczał mleko. Nie rozumiem po co miałby to robić. Nie jest to przecież mleko "prosto od krowy", jest już przetworzone więc po co jeszcze je rozcieńczać?
  7. Mnie też cieszy weekend. I to że dziś wybieramy się na imprezę urodzinową do kuzyna i chrześnicy.
  8. Nauzyka za mną też od dłuższego czasu "chodziły gołąbki", ale wciąż powtarzałam że nie mam czasu na ich zrobienie. W końcu się zawzięłam i narobiłam tyle że aż zamrozić musiałam. Jedliśmy je przez 3 dni, resztę powkładałam do pojemniczków (starczy jeszcze na 5 obiadów) i do zamrażarki. A u mnie dziś makaron świderki z sosem jak do szpagetti -mięsko, pomidory, papryka, kukurydza, cebula, zioła. Pychotka.
  9. Ola mam nadzieję, że Twój synuś jeszcze przez długi czas nie zrezygnuje z "drzemeczki". Moja córcia która ostatnio skończyła 3 latka nadal śpi w dzień, co prawda nie każdego dnia, ale najczęściej udaje ją się jeszcze zagonić do łóżka. Ona zresztą śpiochem jest i widzę że ta drzemka jest jej potrzebna. Ola, wiem o czym piszesz, młodsze dzieci bez drzemki się przewracają, a starsze są marudne i dokuczliwe.
  10. Agnieszka nie rozcieńczam mleka wodą. Po prostu kupuję mleko 3,2%, nie UHT, ale to pasteryzowane z krótką datą przydatności do użycia. Trzyletniej letniej córce nie gotuję go, 14 miesięcznemu synkowi podaję przegotowane.
  11. Nikawa jestem z południa Polski, od ślubu mieszkam w Raciborzu, ale jestem "ceprem" (jak to mawiają górale), w Beskidy mam 70 km. Szkoda że nie jestem góralką, bo góry kocham i te duże i te mniejsze. Anaaa to ta mniej śmiała córka zgłosiła się na konkurs? Jeśli tak to tym bardziej będę trzymać kciuki, nie tylko za to by się nie rozchorowała, ale też za to by zdobyła jakieś fajne miejsce. To by jej dodało odwagi. A może to tylko Tobie wydaje się że jest taka nieśmiała? Może ma po prostu taki charakter? Nawet wśród dorosłych spotyka się przecież osoby ciche, spokojne, skryte, posiadające bardzo wąski krąg znajomych.
  12. Ola nie znam się na ptakach, ale u nas takie kaczki czy też dzikie gęsi latają od późnej jesieni do teraz włącznie. Ja słyszę je często nawet nie wychodząc z domu, bo mieszkamy na końcu miasta, cicho, spokojnie, bliziutko pola i łąki ciągnące się aż po horyzont. U nas już nie tak wiosennie jak wczoraj, ciepło, ale pochmurno.
  13. A nie uważacie dziewczyny że te apetyty naszych dzieci to sprawa bardzo zróżnicowana. Ja to widzę u moich dzieci, zwłaszcza u młodszego synka. Czasem potrafi przez dwa tygodnie prawie nic nie jeść, wisi tylko na "cycusiu", a potem je za trzech. I woła przez cały dzień "am", albo "ennn", "ennn", co chyba oznacza to samo.
  14. Ola, Kasia, Joanna moje dzieci mają jedną babcię, ale pracującą, no i chętnie korzystającą z uroków życia (3 razy w roku wakacje itp.) Już od dawna mogłaby być na emeryturze, ale nie chce. Dziewczyny, skoro nam te babcie nie pomagają, bo nie chcą czy nie mogą to może i dobrze. Ja do tego podchodzę tak jak moja szwagierka-wychowam swoje dzieci sama i nie będę musiała nikomu nic zawdzięczać. Różne są sytuacje w życiu, po co ktoś ma potem wypominać że to on "wychowywał" moje dzieci, zajmował się nimi, tyłki obcierał. Joanna doskonale Cię rozumiem. Moje starsze dziecko osiągnęło wiek odpowiedni do przedszkola i we wrześniu prawdopodobnie zacznie do niego chodzić i już teraz ze strachem myślę kto będzie je zaprowadzał, przyprowadzał gdy to młodsze zachoruje, albo będę musiała z tym młodszym jechać na kontrole z jego nerkami. A już zupełnie czarne myśli mnie dopadają gdy pomyślę o powrocie do pracy. W moim zawodzie pracuje się długo, do 17-18. U nas przedszkola do 17-stej, mąż pracuje w innym mieście, do tej godziny nie dojedzie, kto te moje dzieci odbierze na czas? Czarno to czasem widzę. Nigdy nie chciałam wykorzystywać babci i latać po imprezach, chodzić do kina, ale wtedy pomoc babci czy dziadka na pewno by się przydała.
  15. Ja to bym chciała żeby mój mąż był pod pewnymi względami podobny do mojego taty, który bardzo dobrze gotuje. Niektóre potrawy są wręcz jego specjalnoscią -kapusta wigilijna z grochem i grzybami, flaczki, bigos, kapuśniak itp. Mój mąż póki co robi bardzo dobrą jajecznicę (lepszą niż ja) i bardzo dobrze smaży kotlety (mi się zawsze za bardzo zrumienią). Co do wieszania prania to u nas na odwrót, to mąż strzepuje, wygładza, wiesza tak by się jak najmniej pogniotło. Ja na to nie mam czasu, raz, dwa, bo potem i tak prasuję, to po co tracić czas :-)
  16. Ola gdy my wybieraliśmy się na spacer nie wiało, dopiero potem zaczął się niemal "halny". Dziś od rana słońce i wiatru (na razie) nie ma.
  17. Nikawa też mam taki problem. Od bodajże piątku próbuję komuś odpisać, ale albo pisze "przepraszamy, spróbuj później,", albo nie ma żadnego komunikatu, a strona z wiadomościami w ogóle się nie załącza.
  18. Barbaraaa wszystkiego najlepszego dla Twojego dziecka! To już taki "poważny" wiek. :-)
  19. Nikawa a gdzieś to bywała? Co do zajęć plastycznych w przedszkolach to nie w każdym tak się starają. Nieraz rozmawiałam na placu zabaw z mamami których dzieci już chodzą do przedszkola i narzekały że ich dzieci w kółko tylko kolorują rysunki wydrukowane na białych kartkach, takie typowe kolorowanki.
  20. u mnie pogoda w kratkę-rano deszcz, potem słońce, potem znów deszcz. Po południu znów się wypogodziło, ale w czasie rodzinnego spaceru chciało nam głowy pourywać tak zaczęło wiać.
  21. Ulladaję jej mleko 3,2%, pije je chętnie, ale wypija mały kubek, to za mało wapnia jak na tak małe dziecko. Dzięki temu że 2 razy dziennie pije mleko modyfikowane jestem pewna że ma zapewnioną wystarczającą ilość wapnia. Oczywiście staram się by piła też jogurty, jadła jakieś twarożki, serki. Fakt, że mm jest drogie, zwłaszcza że kupujemy Bebilon. Do wiosny niedaleko, wtedy skończymy z mm u córki, a zaczniemy go podawać synkowi. :-)
  22. Mam zamiar podarować dziadkom foto książki ze zdjęciami. Dwa razy robiłam takie albumy ale byłam średnio zadowolona. Wiecie może gdzie można zrobić ładny, dobrej jakości album (chodzi mi o firmy internetowe)?
  23. dziękuję dziewczyny za życzenia! Ciesze się dziś, że wszystko przebiegło zgodnie z planem i impreza urodzinowa córki udała się, goście dopisali, córcia otrzymała fajne prezenty i wybawiła się ze swoim kuzynostwem.
  24. Dziewczyny, podniosłyście mnie trochę na duchu. Większość z Was długo dawała dzieciom mleko modyfikowane. Spotkałam ostatnio znajomą która była wręcz oburzona, że dzieciom powyżej roku można podawać coś więcej niż mleko krowie z kartonika. Moja córcia kilka dni temu skończyła 3 latka i ciągle domaga się mleka modyfikowanego. Je wszystko, pije zwykłe mleko, nabiał lubi, ale rano i wieczorem lubi napić się jeszcze swojego mleczka modyfikowanego. Nie żałujemy jej, bo zgadzam się z Agnieszką, że takie mleko jest wzbogacone o różne witaminy i z tego powodu ciągle go córce podajemy. Jesienią kilka razy daliśmy jej zwykłe mleko, ale potem zaczął się czas przeziębień i stwierdziłam że do wiosny nie zaszkodzi gdy otrzyma trochę więcej witamin, właśnie z tego mleka.
  25. w nocy padało, śnieg jeszcze jest, ale obawiam się że teraz może być bardzo ślisko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...