Skocz do zawartości
Forum

em87

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez em87

  1. Ah a mnie do tego wszystkiego przeziębienie dróg moczowych dopadło.. Ah kolorowo.. Dobrze, że gin jutro... To powie mi co mogę używać przy karmieniu piersią.. osa karpatka ❤ jak ja nie lubię ciast, tak karpatkę i sernik z reguły nie odmawiam :) ana u mnie paradoksalnie, po tym jak zaczęłam brać nospe, to pojawiły się skurcze ah to pokazuje jakie różne jesteśmy :) anmiodzik biedulko.. Ale wiesz lepsze cc w takiej sytuacji, dlatego trzymam za Was kciuki i czekam na dobre wieści :) agni ja tych 20 kg w ogóle nie widzę:) przyjemna sesja zdjęciowa, a Ty mega zrelaksowana :) misiabella ten pas to najlepiej po pologu, aby nie zakłócać naturalnego obkurczania się macicy... Powiem Ci szczerze, że ja nie kupiłam i teraz się cieszę - byłby to zbędny wydatek.. kassandra dziękuję.. Mam nadzieję, że to incydent - nic poważnego.. Ale lekarz dopiero we wtorek.. Ah ciśnienie podobno nie powinno przekraczać 140... Ah no i jednak życzę Ci żeby waga była do 4 kg :) osa, bombka karmienie piersią może być przyjemne.. Jeżeli nie jest niczym zakłócone..
  2. misiabella o tym trzeba mówić.. inaczej idzie zwariować!! I to nie chodzi o to, że ktoś jest słabszy, gorszy.. tylko po prostu sytuacja jest nieciekawa.. Nie ma się czego wstydzić - człowiek jest tylko człowiekiem.. Wiesz ja też nie czułam, że zbliża się poród Niby wypadł czop, niby ktg wykazywało skurcze, a dziecko wisiało na włosku... ale ja czułam jakbym miała jeszcze mnóstwo czasu Ale może to i lepiej, bo dobrze wspominam ten ostatni czas przed porodem.. Dlatego nie martw się brakiem oznak - tylko ciesz! :) kasia, osa wszystko zależy od wielu czynników.. Aczkolwiek ja czytałam dużo więcej opinii, że wywoływany poród jest gorszy od naturalnego rozpoczęcia akcji - czy to czasowo - czy to boleśnie.. Nie ma co się licytować :)
  3. Ah no i zapisałam się do lekarza rodzinnego.. co prawda dopiero na wtorek, ale to bardzo dobry lekarz i wolę poczekać.. niż iść do byle kogo.. Jutro jeszcze mam gina i u niego też zapytam co o tym wszystkim sądzi.. eh..
  4. Elleves Dziś jest lepiej, dziękuję - ostatnie bóle w nocy i od samego rana spokój póki co.. Ale boję się odstawić nospę... :( Gdybym ja trafiła tak jak Twoja koleżanka... Pewnie też bym popadła w jakąś deprechę, czy coś.. Dlatego też wszystko zależy od sytuacji.. U mnie nie jest źle.. Mam czas, żeby się ogarnąć, żeby dom ogarnąć i jeszcze cieszyć się macierzyństwem.. Jest tak jak się nastawiałam.. i dlatego póki co nie dopadają mnie kryzysy.. (ale nigdy nie wiadomo co życie nam przyniesie..).. osa i oby tych załamań nie było! Skoro masz teraz grzeczną Hanię i czule opiekującego się nią starszego Grzesia to już wszystko powinno być O.K. justys ,mnie też oblewały poty zaraz po porodzie.. i było mi strasznie zimno w nocy.. ale to chyba przez niedokrwistość... teraz jem więcej mięsa i jest lepiej... chociaż nie wiem jak tam wyniki teraz, więc nie wiem czy to ma wpływ.. Co do koleżanki, która popełniła samobójstwo.. hm nigdy nie wiemy czemu ludzie to robią.. i czy mają małe dzieci, czy starsze.. czy to samotni ludzie, czy też otoczenie dużym gronem przyjaciół... Czasami po prostu coś ich przerasta.. duszą to w sobie... dają znaki takie których nikt nie jest w stanie dostatecznie odczytać...i bah.. eh .. Sama w swoim najbliższym gronie na przestrzeni ostatnich 5 lat mam trzy osoby, które popełniły samobójstwo.. I były to wspaniałe osoby.. Nie mam pojęcia czemu to zrobili.. Mogę się tylko domyślać.. eh.. Iga do mnie też położna przychodzi bez wagi :(.. ale synek na pewno przybiera - widać to po ubrankach, po buźce i po brzuszku :) Angel Twoi znajomi mają rację.. lepiej iść w pełni nieświadomym :) Bynajmniej dla mnie zawsze to lepiej
  5. Dziewczynki nie straszcie mnie z tą kamicą nerkową :( W ogóle nie wiem co mi jest i chyba to najgorsze... Jutro dzwonię do rodzinnego.. Oby szybko mnie przyjął, bo cholernie boję się powtórki :(.. Na razie jest raz lepiej, raz gorzej.. Ale chyba nospa pomaga, bo nie boli tak jak wczoraj.. Boli raz brzuch, raz plecy z tej lewej strony.. Elleves każda z nas jest inna pod każdym względem i nie ma co się znowu spierać o takie rzeczy.. Życzę wszystkim Wam aby nie spotkały Was żadne kryzysy... A jeżeli już - by przeszły łagodnie i nie przerodziły się w tą nieszczęsną depresję ( zresztą sobie też tego życzę przecież moje słoneczko ma dopiero 18 dni, więc wszystko przede mną, aczkolwiek nastawiam się barrrdzo pozytywnie) Ah nie mogę się doczekać Twojego maleństwa - w końcu będzie z mojego regionu :) emka trzymam kciuki za Was! Koniecznie pochwal się swoją niunią :) Monik, Cześka za Was również trzymam kciuki i czekam na dobre wieści! truskawka ah jak mieszkałam we Wro to uwielbiałam spacery nad Odrą ❤ Za nimi tęsknię chyba najbardziej.. Mika a kiedy masz się zgłosić do szpitala? kasia ah te koty.. No ale teraz masz fajną brykę w niezłej cenie:) bombka miejmy nadzieję, że doradca Ci pomoże.. Najważniejsze jednak abyś się nie zadręczała.. To nie Twoja wina.. Być może masz bardzo wrażliwe brodawki.. Eh.. Jeżeli się nie uda - pamiętaj - najważniejsze że próbowałaś! Ja również jak misiabella znam mnóstwo dzieci po mm i szczerze? Jak ma chorować to i tak będzie.. Ja karmię piersią, bo po za tym, że nie mogę jeść wszystkiego nie sprawia mi to wielkich trudności.. W innym przypadku na dłuższą metę bym tak nie pociągła - byłabym sfrustrowana i odbiłoby się to na pewno na dziecku.. Malyna urodziłaś? Czy to pogłoski ? Jeśli tak to gratulacje i czekamy na relację!
  6. IgaJula podoba mi się to co napisałaś :) ja kryzysu z Leo nie miałam i mieć też nie zamierzam - jesteśmy w nim zakochani i spełnieni jako rodzice :) naprawdę cieszę się, że przyniosło nam to tyle szczęścia :) Iga mnie obkurczanie w ogóle nie bolało.. Więc może nie ma reguły.. Tak zapytałam, bo leżała ze mną dziewczyna, która urodziła trzecie dziecko i strasznie ją bolało i położna jej powiedziała, że z każdym porodem boli bardziej.. No ale żeby nie było tak pięknie, to wczoraj oparliśmy się na szpitalu.. I to nie z Leo, a ze mną eh.. Zjadłam wieczorem banana i 10 minut później złapał mnie ostry ból pod lewym żebrem, wymioty i nie mogłam się podnieść.. Nigdy w życiu czegoś takiego nie przeżyłam eh.. Najgorsze, że nie było męża.. A ja siedziałam z malutkim sama.. Eh.. Bałam się tylko żeby się nie obudził.. Na początku myślałam, że po chwili przejdzie.. Ale było coraz gorzej.. Mąż musiał biec do domu.. I oczywiście pojechaliśmy na pogotowie.. Tam oczywiście nie wiedzieli zbytnio co mi jest.. Przesiedziałam z trzy godziny ( musieliśmy dać synkowi mm :( ) dostałam kroplówkę przeciwbólową i leki.. I oczywiście zalecenia udania się do rodzinnego i zrobienie badan... Oni dali mi leki na ostre zapalenie błony śluzowej żołądka na podstawie wywiadu i "pomacania" brzucha heh.. Nawet usg nie zrobili.. W nocy ból od nowa.. Na szczęście słabszy i nospa pomogła.. Dzisiaj czuję się zryta jak koń po westernie..i też boli.. Eh mam nadzieję, że to nic poważnego, ale jutro idę do rodzinnego, bo jak to się powtórzy, a mąż będzie gdzieś dalej to po prostu masakra.. :( Powiem Wam szczerze, że jak rodziłam to widziałam czemu boli i że jak urodzę to przestanie.. A tutaj bolało jak cholera.. I nie wiedziałam dlaczego i jak sobie pomóc.. I to chyba bylo dla mnie najgorsze.. Dlatego dziewczyny , które są jeszcze przed porodem... Pamiętajcie- nie bójcie się porodu! Która dzisiaj rodzi?! :)
  7. Moninius ja też traktowałam brzuch jak brzuch.. Chociaż starałam się z mężem mówić do synka w brzuszku - teraz bez brzucha, a z malcem w rękach jest mi o niebo lepiej ( przede wszystkim fizycznie - mogę zrobić wszystko sama, mam dużo energii, nie śpię do 11 i na prawdę nie dlatego, że nie mogę- bo mogłabym się z synkiem położyć, ale dlatego że już nie potrzebuję - dzięki temu nie jestem ospala ) :) A synka pokochałam od momentu kiedy położyli mi go na brzuchu.. I nie wyobrażam już sobie życia bez niego :) Wydaje mi się, że dlatego że byłam już na niego gotowa, że chciałam synka i "dostałam" synka, że ostatni trymestr byl dla mnie łaskawy.., że nie spadło wszystko na mnie samą, a mąż stanął na wysokości zadania, że karmienie piersią przyszlo mi tak łatwo i połóg okazał się dużo łagodniejszy niż myślałam (nastawiałam się, że będzie tragicznie i nie usiądę przez dwa tyg.)... Więc może dlatego, że poszło w miarę łagodnie (lepiej niż z przewidywałam) nie dopadł mnie żaden kryzys i tzw. Baby blues..?! I nie zgodzę się z krofka, że każda z nas miała już swój kryzys.. Bo ja jeszcze nie miałam.. - pewnie nadejdzie.. Aczkolwiek póki co naprawdę czuję się spełniona i szczęśliwa ☺ i życzę każdej z Was abyście tego doświadczyły :) Elleves chyba wiem o jakiej pościeli piszesz :) mi też się oba barrrrrdzo podoba, ale do niczego by nam nie pasowała:( u mnie też królują szarości, biele i beże. Dlatego pościel jest szara z turkusem jako tym elementem przewodnim :) Truskawka a 2 też będą w promo w Lidlu ? Może dzisiaj dołączy do nas nowy potomek którejś z listopadoweczek? :)
  8. monik koniecznie powinna z kimś porozmawiać.. Takich rzeczy nie powinno się lekceważyć ponieważ potem może być gorzej eh..
  9. Elleves też się trochę bałam,że dostanę jakiejś deprechy czy coś.. Wiesz każdy gadal zobaczysz jak jest ciężko, wszystko się zmieni, etc.... Tak samo gadali nam przed ślubem... I co? Myślę że wszystko siedzi w naszych głowach. Ja się nastawiłam pozytywnie...i jest ok.. Po za tym mam ogromne wsparcie od męża - jest naprawdę pomocny :) nie mam na co narzekać - najważniejsze, że jesteśmy zdrowi :)
  10. Cześć dziewczyny! Malyna, emka POWODZENIA! Trzymam kciuki! :) IgaJula Twoje smyki to małe uparciuchy - trzymały Cię w niepewności z ułożeniem, aż do samego końca :) Mam nadzieję, że ta trójca Cię nie wykańcza tylko dodaje sił Podobno obkurczanie macicy boli bardziej z kolejną ciążą - jak to było u Ciebie? justys Ja ważę wagą bagażową - tj. wieszam na niej samo nosidełko - zeruję wynik - i wkładam małego - Dokładność jest co do 100 gram, więc waga jest w przybliżeniu, ale przynajmniej wiem, że synuś przybiera :) Niestety w kwestii herbatki nie pomogę, ponieważ u mnie nie ma potrzeby - może zapytaj u październikowych fasolek? - u nich wszystkie już mają swoje pociechy :) Wit. D i K - pediatra mi powiedziała, że jeżeli karmię tylko piersią podaję obie, a jeżeli mm lub mieszanie to tylko D :) Anmiodzik czytałam o tym cholerstwie.. masakra :/ Mam nadzieję, że szybko się wykurujecie! osa Grześ to zuch chłopak :) Lepszy pomocnik nie mógł Ci się trafić! ah krófka zapomniałam już wcześniej napisać - Słodziak ten Twój maluch :))) Moninius Gratuluję zakupu! Teraz tylko rodzić! :) kassandra Daj znać co tam po wizycie :) asia1985 My w kryzysowych sytuacjach podawaliśmy krople Colinox - można je podawać od pierwszych dni życia - u nas pomogły - Synek spał dużo spokojniej :) Oczywiście oprócz tego masaż brzuszka, kładzenie na brzuchu, podkurczanie nóżek :) I u nas też najgorzej bywało/bywa w nocy - tak to już jest niestety.. AgiSZ GRATULACJE!! Zdrówka dla szczęśliwych rodziców i Kalinki :) Elleves Dziecko dodaje siły :) To jak czułam się czasami w ciąży.. a jak czuję się teraz to dwa światy Teraz mogłabym góry przenosić :))) Także nie nastawiaj się negatywnie :) Na pewno tak jak my spełnisz się w roli mamy! U nas wczoraj byli goście.. ale chyba naszemu synkowi aż tak dużo ludzi naraz nie służy.. nie spał od 16:00 do 21:00 .. nie mógł usnąć.. darł się jak nigdy.. uspokajał się tylko przy mnie i mężu... Eh mam nadzieję, że mu to minie, bo goście u nas są często.. fakt nie zawsze tak dużo naraz.. ale.. W ogóle maluszek jest dosyć aktywny - ma swoje dwie godziny rano i dwie godziny wieczorem w których nie śpi.. Tylko się rozgląda, uśmiecha, mruczy, itp. :) Bóle brzuszka już są zdecydowanie mniejsze, ale pojawiają się też gorsze dni..Pediatra stwierdziła, że wszystko jest O.K. skoro nam nie płacze, więc tak też się nastawiamy :) Lecę, bo mały lew się przebudza.. Miłego dnia! :)
  11. agi gratulacje!!! Niechaj się zdrowo chowa! Dochodź szybciutko do siebie i ciesz się z macierzyństwa! :)
  12. Elleves ja byłam nacinana - też się tego najbardziej bałam.. Miałam 4szwy.. Ale wszystko się ładnie goi.. Powiem Ci szczerze, że już podczas samego porodu było mi to obojętne.. Tak jak pisałam siadałam szybko.. Bo uznałam, że jak szybko nie spróbuję to będzie mi z czasem co raz trudniej... I dlatego szybko doszłam do siebie, bo uznałam że nie będę się nad sobą użalać.. W tydzień po porodzie, gdyby nie Leo, zapomniałabym że rodziłam :) Jak samopoczucie? To już co raz bliżej:))
  13. kassandra mój synek miał 3180 i na pierwszy tydzień miałam pampers 1, aczkolwiek wydaje mi się że spokojnie po 3-ech dniach mogłabym stosować 2, bo 1 zaczynały być przyciasne.. Jednak do szpitala kupiłabym na Twoim miejscu 1 - tylko jedno opakowanie ( ja miałam dwa i o to drugie za dużo). Zresztą lepiej dokupić opakowanie jedynek w razie w Malyna przyjdzie niespodziewanie ten czas osa super że z Hanią ok! Jak Grzesiu? Widać zazdrość o siostrzyczkę? Jak z R.? Poukładało się?
  14. em87

    Październikowe fasolki

    Hej dziewczyny! Przepraszam, że się wtrącę - jestem z listopadowej i szukałam u Was czy też macie problemu z brzuszkiem i gazami u swoich maleństw.. Eh i niestety większość maluszków to dopada i mojego też.. Skorzystałam z kilku Waszych rad i jest czasami lepiej :) October ja jem od początku ryby.. Dam Ci dobry i szybki przepis ( ja robiłam dorsza, ale tyczy się to też innych ryb) - rozmrożoną rybkę posól pieprzem i solą z dwóch stron i zawiń w folię aluminiową ( ta matową stroną na zewnątrz) i piecz ok 20-25 minut w 180-200 stopniach.. Nie jest sucha i na prawdę bardzo smaczna :) nooo i nie śmierdzi w domu jak przy smażeniu :) najpierw zjedz mały kawałek i sprawdź reakcję:) mam nadzieję, że pomogłam:) Gratuluję Wam wszystkim wspaniałych pociech! Pozdrawiam!
  15. Malyna Szymek zdecydowanie nie jest wilkołakiem w takim razie misiabella to rzeczywiście byłaś długa.. Jesteś teraz wysoka? Elleves to podobnie było u mnie.. Leo ważył pod koniec 38 tc. 3120, dzień później urodził się z wagą 3180.. Także u mnie bledu pomiaru praktycznie w ogóle nie było... Też bym rzuciła ignoranta.. I to nie ważne na jakim etapie ciąży.. Mój lekarz zawsze oddzwaniał, a i w szpitalu mnie odwiedził, więc nie mam co narzekać.. Ale gdyby było inaczej... fasolka to zależy od osoby, jej progu bólu oraz zszycia.. Ja siadam bodajże od 2 czy 3 doby.. Po pierwszym tygodniu już nic nie czułam mimo iż szwy się nie rozpuściły.. Teraz to już w ogóle bajka :) anmiodzik kurujcie się dziewczyny! gabi szkoda że nie proponują wszystkim rodzącym takiej ulgi...w większości szpitali panuje znieczulica... Od wieków kobiety bolało to teraz też musi ..wrr agni ja chyba też nie zgodziłabym się na obracanie.. Ale trzymam kciuki, żeby wszystko poszło dobrze... moniik czy to już?! :)
  16. Elleves o to właśnie mi chodziło:)) Dziewczyny najważniejsze by każda czuła się szczęśliwa we własnej skórze:) agni my więcej wiemy, ale też przez to więcej stresów mamy anmiodzilmoże to trzydniówka?!
  17. maylyna ciacho na złość dobre w takim razie Tu rozdmuchuj te chmury a ja włączę odkurzacz żeby je do mnie przyssać
  18. Elleves ja w zupełności Cię rozumiem.. Ja też jestem aktywna fizycznie i figura barrdzo dużo dla mnie znaczy:) Jednakże w ciąży ciężko nie przytyć, a faceci nie powinni tego wypominać.. Po za tym w ciąży wyglądamy inaczej.. I faceci powinni dodawać kobietom otuchy i wspierać, a nie jeszcze wrzucać, że źle wyglądają.. Wiesz może to nieźle zdołować kobietę ciężarną, którą stresują jeszcze dodatkowe rzeczy jak zbliżający się poród, nowy członek rodziny, etc. Ciąża rządzi się innymi prawami i faceci powinni to zrozumieć.. W końcu kobieta nosi w sobie też ich dziecko.. :-)
  19. Hej! O matko moje dziecko śpi 4h :o szkoda że nad ranem .. No ale dobre i to Deetus wiem co mówisz.. Każdy na mnie teraz looka.. I ocenia w głowie.. U mnie nie widać już, że bylam w ciąży.., więc w ogóle mnie to nie rusza.. Aczkolwiek muszę przyznać, że cholernie to widać jak Cię obserwują.. Malyna może to dobrze, że Szymek nie chciał wyjść w nocy przynajmniej wiesz, że nie jest żadnym tam wilkołakiem Co do figury w ciąży zgadzam się z Tobą.. To nie nasza wina, że to my zostałyśmy stworzone do noszenia dzieci w lonie, a co za tym idzie nabrania z tego powodu krągłości.. Jak facet chce dziecko to powinien się z tym liczyć i wspierać w tym ukochaną :) Także Moniunius Glowa do góry:) jeszcze trochę i będziesz chudnąć! :) krofka czyli to Twoje dziecię zawyło do księżyca gratulacje!!! Trzymaj się i daj znać jak u Ciebie:) truskawka podziwiam.. Pobudka o 6 ja w ciąży o 10 nie mogłam się zwlec z lóżka Ja po zwiedzaniu porodówki złapałam doła i żałowałam, że widziałam to wszystko wcześniej na szczęście szybko wyrzuciłam to z pamięci.. Dlatego nie dziwię się, że byłaś wystraszona emka, malyna, czeska już na dniach zostaniecie mamusiami :-)) anmiodzik zdróweczka dla Natalki :* nadal malujesz ? U nas dzisiaj drugi spacer, a po południu wizyta pediatry :)
  20. truskawka nie uznałam, że Twoja siostra była cierpiętnicą.. (nie znam jej i nie wiem jakie to bylo dla niej poświęcenie i czy w ogóle było)... Ale ja jakbym miała tak żyć czułabym się fatalnie... Jak cierpiętnica.. Nie cieszyłabym się z macierzyństwa tylko wiecznie bym narzekała.. A nie na tym polega życie... Tym bardziej, że istnieją inne rozwiązania:) Dlatego też jak najbardziej rozumiem Kasię, że nie chce karmić, bo jej się to fatalnie kojarzy z przeszłością.. Lepiej żeby była szczęśliwa dając mm niż wiecznie zdołowana karmiąc piersią:) Mi póki co karmienie nie przeszkadza.. Skoro mogę jeść nabiał, kurczaka i niektóre warzywka.. To już mi to wystarcza ;) Ah dziewczyny pogoda piękna, a synek cały spacer przespał Mogłam sprawdzić quinny w terenie i jestem pozytywnie zaskoczona.. Prowadzi się go lekko, zwinnie i jest bardzo zwrotny :) Mam nadzieję, że Wy też załapiecie się na ostatnie promyki jesiennego słonka:) Emii będzie dobrze! Limonelka witaj ponownie.. Ciekawa ta teoria z chłopcami..aczkolwiek nie wiem skąd to wzięli? Elleves dziękuję za info :) zerknę sobie i rozpatrzymy tę opcję:) Tym bardziej, że do Tuszyna mamy bliżej:) kassandra dobra ta niania :) myślę o rodzinie dookoła, kto mógłby nam kupić my braliśmy pod uwagę tę z dwoma płytkami ale myślę, że ta będzie ok :)
  21. Hejjj! IgaJula Gratulacje!!! Buziaki dla Ciebie i Zosi ! Niech się zdrowo i szczęśliwie chowa! Jak samopoczucie? Męska część Twojej rodziny pewnie wniebowzięta że ma już swoją księżniczkę na świecie?! truskawka podziwiam Twoją siostrę, ja jednak nie jestem typem "cierpiętnicy".. Dziecko jest dla mnie ważne, ale moje zdrowie też się dla mnie liczy.. Ponadto wychodzę z założenia, że tylko szczęśliwa mama może mieć szczęśliwe dziecko :) jednakże okazuje się, że nie nabiał jest przyczyną problemów naszego bąbelka, a najzwyczajniej nawet niewykształcone jeszcze w pełni jelitka.. I to cierpienie jego jest wlasnie tym spowodowane.. Trzeba przeczekać ten gorszy czas i jeść lekkostrawne rzeczy :) Dlatego póki co dalej jestem matką karmiącą piersią:) emka-emka,Elleves dziękuję za zrozumienie :* gabi,krofka, kassandra jedne dzieci przed porodem ruszają się bardziej, inne zaś się wyciszają:)Leo jeszcze na porodówce walił mnie nogami po żebrach:) kassandra który masz model Angel ? My mieliśmy kupić w efekcie zapomnieliśmy i mam straszną manię sprawdzania czy maly oddycha... Eh Deetus Cieszę się, że plytki ok i że znalazłaś rozwiązanie na swe złe dni :)))) Do mnie pediatra przyjeżdża jutro - nie muszę udawać się do przychodni:) ugo czasami lepiej wybrać mniejsze zło :) a po za tym może trafisz do grona szczęśliwych szybko dochodzących do siebie po cc?! Nie nastawiaj się negatywnie :) krofka ja się Tobie w ogóle nie dziwię, że się boisz.. Bo wiesz co Cię czeka.. Powiem Ci szczerze,że lepiej iść z tą błogą nieświadomością u mnie nie było tragicznie, ale sam fakt że trzeba to przeżyć.. emka ja cały czas trzymam kciuki za Twoją gwiazdeczkę! Wszystko będzie dobrze :) Co do tych majtek jednorazowych to u mnie w ogóle nie można było ich używać.. W szpitalu przemęczyłam się bez nich - nie było tragicznie.. Elleves na basen można chodzić z baby jak tylko zacznie unosić główkę:-) my zamierzamy właśnie jeździć do Łodzi, bo tam jest basen z cieplutką wodą idealną dla niemowląt:))) Fasolka moje maleństwo spadało przez trzy pierwsze doby, w czwartej przybrał 30dkg :) moniik koniecznie znajdź sobie jakieś zajęcie aby nie myśleć o tym wszystkim złym co Cię spotkało !! Angel urlop na horyzoncie anmiodzik ja planu porodu nie robiłam.. Jako pierworódka skąd mogłabym wiedzieć co jest dla mnie dobre, a co nie?! W zasadzie nic bym w swoim porodzie nie zmieniła.. Bo bólu uniknąć się nie da.. Czasu przyspieszyć też nie.. A cała reszta była ok :)) My dzisiaj lecimy z synkiem na pierwszy spacer :))))) ahhh I'm so happy
  22. misiabella w sensie, że idąc do toalety widziałam w jakim jest stanie podkład i nie wyobrażałam sobie położyć się na nim ponownie
  23. Elleves Niby mogłabym łykać tabletki.. ale co będę jeść?! ja do tej pory żywiłam się nabiałem, warzywami i kurczakiem.. Nie jestem otwarta jeżeli chodzi o jedzenie.. Mam swoje ulubione i strasznie trudno mi się przełamać.. Warzyw większości (które lubię) nie wolno jeść w ciąży.. odpadłby mi nabiał i zostałabym z kurczakiem.. czyli dieta jednolita.. Już w tym momencie bujam się z ostrą anemią.. i jeszcze dieta opierająca się na samym kurczaku? chyba nic by ze mnie nie zostało.. Nie chciałabym kiedyś wypomnieć mojemu dziecku, że przez nie "coś" straciłam.. Dlatego jeżeli zajdzie konieczność to nie będę się dwa razy zastanawiać.. Zresztą obmyśliliśmy z mężem za i przeciw i podjęliśmy decyzję.. Póki co łudzę się, że to nie to.. ale żeby mieć pewność.. przytrzymam dietę jeszcze jutro (czyli trzy dni) i zobaczymy co czas pokaże ;) Huśtawkę użyliśmy dosłownie na chwilkę.. Ponieważ chcemy zaczekać jeszcze trochę jak synek się na dobre zadomowi :) Włożyliśmy poduszkę i było elegancko :) Leo nawet się uśmiechał Będzie niezła frajda Położna super! Młoda, ma roczne dziecko :) Wizyta trwa ok. 15-30 min. w zależności ile masz pytań Ja sobie spisuję na kartce, bo łatwiej zapamiętać :) Cieszę się, że nie przychodzi jakaś stara zrzęda.. wr Haha Zara cuda zdziała Spaceruj dużo to już niebawem będziesz mamusią :))) Co do męża to nie mam na co narzekać ;) Może zasugeruj swojemu, że Twoje znajome z forum to dostały to czy tamto.. Może da mu to do myślenia moniik Czyli jesteś coraz bliżej ana333 Ja oddychałam w większości brzuchem, ale zdarzały się skurcze, przy których nie dałam rady.. Także nie stresuj się jak czasami nie wyjdzie Próg bólu.. hm.. tak naprawdę nikt z nas nie wie jak to jest dopóki do tego nie dojdzie W każdym razie jest to ból do przeżycia... Bo nie słyszałam, żeby któraś kobieta z tego powodu zmarła w trakcie porodu Jeżeli chodzi o dojazd do szpitala.. To powiem Ci szczerze, że gdybym musiała to bym spokojnie dojechała mimo moich skurczy co 3 min.. Wszystko zależy od tego jak klaruje się sytuacja.. U mnie było ok, więc nie miałabym z tym problemu :) misiabella Ja wzięłam 5... ale, że jestem "czyścioch", to mi to nie wystarczyło.. i dokupiliśmy kolejne 5 :) Wtedy już wystarczyło.. Najwięcej zmieniałam w pierwszej dobie.. czyli za każdym razem kiedy szłam do toalety ;) Deetuś jak Twoje płytki?! Nierozpakowane dziewczyny nie stresujcie się.. pomyślcie, że my już mamy za sobą te najpiękniejsze pierwsze chwile z dzieciątkiem.. pierwszy dotyk, uśmiech i radość.. a na Was to wszystko jeszcze czeka.. Głowy do góry i czekamy na kolejne świeże mamuśki! :)
  24. Elleves karmię piersią, od wczoraj jadę na diecie bez nabiału, żeby sprawdzić czy synek nie ma skazy białkowej (wiesz te cholerne kłopoty z brzuszkiem, nie wiem czy to przez łykanie powietrza, bo jak go dobrze przypilnuje to nie łyka a też go boli przy kupkach/gazach eh)... Jak będzie to wina nabiału to rezygnuję z karmienia piersią, bo zęby i tak mam słabe, a bez wapna to mi na pewno polecą... Eh trudny wybór, ale wolę żeby synek pił mm niż żebym była bez zębów... Na razie testujemy :) A czuję się rewelacyjnie :-) Doszłam już dawno do siebie.. Synek daje nam już trochę pospać - wstajemy dwa razy w nocy.. Nooo i zakochani w nim jesteśmy.. A przecież miłość to szczęście :-) Myślę, że lepiej bez wywoływania.. Nigdy nie wiadomo jak z wywoływaniem mogłoby się skończyć... Czasami wydłuża akcję i musialabys się męczyć:) Jak samopoczucie? Spacerujesz trochę w tę piękną pogodę?
  25. fasolka ja w ogóle nie psikam octaniseptem, tylko przy każdej zmianie pieluszki odchylam pępuszek i wycieram suchym patyczkiem.. Octanisept z tego co się orientuję stosuje się wtedy gdy są jakieś zaczerwienienia:) u nas już wisi na włosku:) Krocze psikałam tantum rosa przy każdej wizycie w toalecie, później robiłam kompresy i na podpaskę je kładłam.. Teraz już nic nie stosuję oprócz szarego mydla :) misiabella ja miałam takie podejście z lewatywą jak Ty i dlatego cieszę się że ją zrobiłam :-) ja miałam klasyczną z wodą, a nie czopki :) nic nie bolało, a komfort był :) detus ja wszystko na ostatnią chwilę, więc prezenty też:) kassandra spacerki, piłka, klękanie i kilka innych.. A parcie na leżąco :) na każdym etapie porodu (w zależności jakie rozwarcie) inna pozycja :) Jedne były O.K. .. Innych szczerze nienawidziłam.. Ale wiedziałam, że słuchając położnej pójdzie szybciej :) Ja miałam wszystkie ciuszki 56 +jeden komplet 62. Synuś miał 55cm i używałam tylko tych 56.. Większość była i tak za duża (zresztą nadal tak jest :))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...