Skocz do zawartości
Forum

em87

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez em87

  1. ana czyli jeszcze nie urodziłaś ? A z czym trafiłaś do szpitala? agni eh trauma? Współczuję kochana! :( czekam na dalszą relację.. W każdym razie serdecznie gratuluję!!! misia stawiam na gabi :) ona ma już długo objawy :), ale oczywiście każda z dziewczyn może nas zaskoczyć:)))) elleves daj znać jak spotkanie z ginem i jaka decyzja - czy udało Ci się postawić na swoim? Ahh a może już jesteś po? :)
  2. misia ostatnio mam wrażenie, że z rozpakowanych mamusiek to praktycznie aktywne na forum zostałyśmy w zasadzie we dwie.. I rzadziej pozostałe dziewczyny.. Choć nie wszystkie Ja lubię tu zaglądać :) fajnie też wiedzieć, która z dziewczyn ma to już za sobą :) jednak to przyzwyczajenie z ciąży zostało :)) Korzystam z Tel. Dlatego może też jest mi łatwiej :)) A propos Moniunius dawno się nie odzywała hm...
  3. Czaki jak już dopięte wszystko na ostatni guzik to kładź się i odpoczywaj! :)) elleves biedulko nie płacz! Nic to nie zmieni, a niepotrzebnie się smucisz.. Naprawdę nie Ty jedyna "przenosiłaś" - termin porodu to data umowna i nie ma co się dopatrywać jakichś nieprawidłowości! Jeszcze bardziej trzymam za Ciebie kciuki :* Mi ze słodyczy brakuje tylko czekolady.. No i teraz przy nowej diecie mam zbyt słaby wachlarz dan do wyboru.. Problem jest taki, że jak mi nie będzie coś smakowało, albo mi się przeje - mam odruch wymiotny i po prostu potrafię nie jeść nawet kilka dni.. Co jest problematyczne dla mojego żołądka.. Stąd moje obawy o swoje zdrowie.. Bo wiem jak to bywało w przeszłości.. Dlatego tak jak pisałam zrobię tyle ile dam radę :) Zdrowie dzidziusia ważne, ale rodziców również :) ugo gratulacje!!!! Zdrówka dla Was, a dla Ciebie szybkiego powrotu do formy!!!
  4. Ah a ja już powoli tracę siły do karmienia piersią - synek dalej cierpi.. U mnie pokarmu mało - muszę dokarmiać.. Ale cóż czekam na efekty leku i diety heh.. misia ja uważam, że każdy powinien sam sobie dobrać dietę, która będzie odpowiadała jego dziecku.. Nie spodobało mi się po prostu negowanie zachowania fasolki, która zapytała o radę.. Nikt z nas nie jest alfą i omegą i nie musi wiedzieć wszystkiego.. Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie i nie martw się tym że miałaś cc - ważne, że wszystko poszło dobrze :) emka eh to bardzo długo je.. U mnie trwa to ok 10 minut.. Jeśli chodzi o żółty ser to ja musiałam odrzucić heh.. I naprawdę niewiele zostało mi do jedzenia.. Zawiera podobno jakieś związki, które są ciężkostrawne dla dzieciaczka.. Zazdroszczę, że możesz jeść.. Ja również w domu mam mm i uważam, że każdy powinien mieć, bez względu na sposób karmienia.. U mnie życie pokazało, że mogą wydarzyć się różne nieprzewidziane rzeczy- Np. Szpital, brak pokarmu ( matko! Nie wyobrażam sobie co bym zrobiła bez mm, jak synek wciągnął wszystko co było w moich piersiach i darł się wniebogłosy z głodu eh.. gabi, elleves jak u Was? kassandra przyjdzie niespodziewanie - nie martw się
  5. kasandra weekend dziewczyny pewnie rodzą u Ciebie brak objawów?
  6. kassandra dzięki :* nigdy nie ma co przesadzać - trzeba we wszystkim znać umiar :) amarosa zakładam, że nie każda matka karmiącą piersią zakłada, że będzie musiała wprowadzić bardziej lub mniej restrykcyjną dietę. Po za tym ja szukalam na ten temat wiele i powiem Ci że najnowsze badania dowodzą, że należy jeść wszystko, a eliminować kiedy zachodzi konieczność :) więc dobrze, że fasolka wsunęła ten żurek - teraz może poobserwować malucha i być może będzie mogła go wcinać cały okres karmienia:))
  7. misia jest uroczy ❤ ah powiem Ci, że tak patrzę na suwaczek i widzę 5 dni i sobie myślę, ale ten czas zapiernicza... U nas już 4 tygodnie?!?! Ah cieszmy się chwilą, bo oni już nigdy tacy maleńcy nie będą.. :)
  8. Hej! My po wizycie u pediatry.. Póki co ratujemy karmienie piersią - mamy debridat i wprowadzam dietę jeszcze bardziej lekkostrawną (swoją drogą ciekawe jak długo wytrzymam- jeśli będzie mi ciężko w wigilię kończę kp - tj. Jak Leo skończy 2 mies.).. Zobaczymy co to da.. Na razie czekam na efekty - debridat podałam dopiero raz.. Więc pewnie efektów nie poznam zbyt szybko... :) Mika gratulacje!! Dobrze, że nie musiałaś rodzić sn- mogłoby być ciężko - a tak szczęśliwa mamusia i zapewne uroczy dzidziuś;)) wszystkiego dobrego dla Was! amarosa wyczuwam w Twojej odp. Do fasolki sarkazm.. A przecież błądzić jest rzeczą ludzką.. Co do diety super, że potrafiłaś się tak poświęcić.. Ale nie wszyscy tacy są.. M.in. Ja.. Grunt to być szczęśliwą mamą i poświęcę się tyle, na ile dam radę :) elleves w takim razie działaj kochana! Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie :) PS. Ja też się czułam na końcówce ekstra :)))) ah najlepiej wspominam ostatni trymestr :) misia u nas sprawdza się avent, ale jak wiadomo każde dziecko jest inne.. I trzeba do niego dopasować:) truskawka mi powiedzial na odwrót i mimo wszystko pojawiłam się u niego na wizycie tydzień później, więc bądź dobrej myśli - lekarz też człowiek, pomylić się może:) gabi nasze listopadowe dzieciaczki lubią wyskakiwać w weekend, więc może i twoje ma taki plan?! Malyna heh te nocki.. Ja do tej pory zawaliłam dwie.. Na szczęście miałam luźniejszy dzien i odespałam sobie razem z synkiem.. Więc jak się da to korzystaj! Gratuluję remontu na finiszu! Jeszcze chwila i wrócicie do siebie :-)) krofka nasze dzieciaczki zdolne są:) mój synek spędza na brzuszku więcej czasu niż na pleckach ;) iga mam nadzieję, że mimo wszystko masz jakieś chwile dla siebie, żeby odsapnąć :) dobrze, że ta gromadka taka slodka jest to i trudniej o przemęczenie:)
  9. misia ciężko o 10 ml więcej skoro nie wiesz ile dajesz z piersi.. Bezsens eh.. My dzisiaj lecimy do pediatry, bo u nas po tym "powrocie" do piersi jest znowu masakra eh.. uśmiechnięta, mika jak tam dziewczyny?!
  10. misia przede wszystkim pierwsza butelka dziecka - nie można w nią ingerować,tj. Powiększać dziurki, etc. - my mamy avent Natural - dokarmialiśmy trzy razy o nic się nie działo..ważne jest też żeby tak trzymać butelkę, aby caly smoczek wypełniony byl mlekiem i inaczej dziecko może łykać powietrze i kolka gotowa eh.. Ja wczoraj miałam kryzys z mlekiem (może ze stresu, że małego ciągle boli brzuszek ?!). Misiu zjadł (ok 15 min.) 20 min. Później zaczął się wielki płacz - synek głodny... Zjadł z jednej piersi, z drugiej też - oczywiście niewiele, bo niewiele tego było - i dalej glodny - musiałam dać butlę eh.. Ale co najlepsze...po podaniu butelki synek spał tak spokojnie, że budziłam się co trochę żeby sprawdzić czy oddycha.. Już nie pamiętam takiej nocy i takiego jego nieprzerwanego snu.. Teraz w nocy karmię drugi raz piersią ( pierwszy raz o 3) i już zaczynają się z powrotem bóle eh... Wczoraj zapisalam go do pediatry ( idziemy we wtorek), bo to nie wygląda na zwykłą kolkę, a na nietolerancję mojego mleka.. Bóle są 24h/ dobę - nie pomagają masaże, cieple okłady..leżenie na brzuszku też już co raz mniej pomaga.. A bóle nasilają się po każdym posiłku i synek jest w stanie zasnąć tylko na brzuchu.. Eh Misia pamiętaj by synkowi się odbiło.. Jak nie w pionie, to połóż na brzuszku i wtedy się odbije- bynajmniej u nad zawsze działa.. Jest ogromny plus częstego kładzenia dziecka na brzuszku.. U nas synuś ma dopiero 4 tyg. A już od jakiegoś tygodnia potrafi przekręcić sobie główkę na drugą stronę i trzymać uniesioną główkę przez ok 20-30 sek. :) Idę dalej spać:)
  11. elleves barrrrdzo milo hihi :)))))
  12. moniunius tylko która ma rację hehe zresztą w szpitalu nie ma wyboru..każda zmiana inna heh.. Co do nietrzymania moczu.. Ja póki co nie mam tego problemu- ćwicz mięśnie kegla i będzie ok :-) Hehe dobrze, że niektórzy faceci się tak interesuje.. :))) Mój mąż nigdy nie przepadał za dziećmi (tzn. Nie miał do nich drygu ) teraz na niektóre tematy wie więcej niż ja.. A i z Leo sobie fajnie gadają.. W ogóle dobrze sobie radzi - wychodzę kilka razy w tygodniu, a on siedzi z małym.. :)) Także pewnie Twój P. Też załapie bakcyla :))
  13. krofka wiem wiem, że można wcześniej.. Ale Szymek Malyny na dopiero niewiele ponad tydzień..
  14. Malyna espumisan jest od 1m-ca życia więc wydaje mi się trochę za wcześnie. Od pierwszych dni jest coolinex... U nas na początku trochę działał - może u Was też zadziała:) misia te położne to masakra - każda gada co innego, dlatego ja nie mogłam się doczekać wyjścia do domu :) kazda z nas daje radę, bo nie ma innego wyjścia, dlatego nie ma co się stresować:-) Ja śpię w nocy od 2 do 4 h ciągiem- synek wstaje ok 3-4 i ok 6-7 na karmienie.. Czasami w gorszej dni .. Śpię 3-4h łącznie, bo małego męczy kolka i godzinna drzemka w ciągu dnia.. Póki co dwa razy tylko czułam się mega niewyspana.. Tak to starcza mi tyle ile śpię.. Ale właśnie przed ciążą zawsze mało spalam.. Chodziłam spać ok 1 i wstawałam ok 7.. Dopiero w ciąży dopadła mnie senność i przesypiałam po 10h dziennie Złapiesz rytm i zaczniesz się wysypiać:) Ja nawal miałam tylko dwa razy- w szpitalu (ścigałam nadmiar ręcznie - bez laktatora) i kiedy maly dostał mm ostatnio - też ściągałam ręcznie.. :) Elleves tak zrobię i zobaczymy.. Chociaż jak patrzę jak się w kolkach męczy to moje dziecko to co raz częściej mam ochotę spróbować z mm.. Eh Ja też bałam się wywoływania i cieszę się, że mnie ominęło.. Ale cc tak samo się bałam jak właśnie wywoływania.. Chociaż podczas porodu przeszło mi przez myśl, że może lepiej cc ( myślałam o tym co teraz- w danej chwili, a nie o tym co będzie później) to jednak cieszę się, że udało sie sn. Aleee co ma być to będzie jak nie sn to cc Elleves i Staś będzie po drugiej stronie brzuszka :))) uśmiechnięta powodzenia!! mika również powodzenia!! mili będzie lepiej - zobaczysz :))
  15. krofka mój smyk karmiony piersią je srednio co 2h - od 8 do 20 minut (z reguły ok 12-15), w nocy co 3-4h - też tak ok. 10-12 min... Jeżeli chodzi o ilość to ciężko określić :(
  16. lidka zazdroszczę :) jak słyszę ile dzieci po mm nie ma kolek.. To mam ochotę przejść na mm.. Póki co jednak się trzymam.. Walczę.. Ale nie wiem jak długo wytrzymam... Chociaż dzisiaj misiu ma śpiący dzień - je, śpi, budzą go bóle, je, śpi, budzą go bóle i tak w kółko.. Więc szczerze mówiąc mam dużo wolnego czasu i nie wiem co z nim zrobić hm.. Do tego ta pogoda :(((( nawet na spacer nie da się wyjść.. Eh.. uśmiechnięta hmm fast food to nie jest dobry pomysl... A z drugiej strony może byś wymiotowała raz, a porządnie elleves już, już?!?!?!?! majus jak wczorajsza wizyta u lekarza?
  17. anmiodzik kurczę współczuję.. Mam nadzieję, że szybko wyjdziecie do domku z zdrowiutką Juleczką :) Eh te przeżycia przy porodzie straszne..ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.. Nawet nie mogę sobie wyobrazić co przeżyłaś..eh wszystkiego dobrego dziewczyny! uśmiechnięta jak dzisiaj samopoczucie?
  18. Asia do mnie też doszło wczoraj i podałam na noc.. I też było dobrze.. Synek się jeszcze trochę prężył, ale nie plakal i przede wszystkim spal spokojnie.. Teraz leży na brzuszku i mimowolnie puszcza bączki - bez spinania.. :) my mieliśmy przy boboticu taką szpatułkę i nią podajemy.. Ale wiem że można strzykawką.. ( tak podawałam coolinex) :))
  19. kassandra uuu współczuję tych hemoroidów.. Ale miejmy nadzieję, że znikną wraz z pojawieniem się synusia :) Może Oliś się tak mało rusza, bo szykuje się na wyjście. :))) Ah te "kochane" teściowe
  20. fasolka wszystko będzie dobrze.. Lepiej, że będziecie pod okiem specjalistów i na pewno szybciutko wrócicie do domu! Uśmiechnięta są dwa wyjścia - albo jelitówka, albo urodzisz lada moment - życzę Ci tego drugiego :) misia daj sobie troszkę czasu - wszystko się unormuje i będziesz śmigać jak szalona :) Co do synusia - nie martw się na zapas - lepiej niech zrobią mu dokładne badania niż leczą na oko (albo w ogóle nie leczą)... emka Gratulacje! Wiedziałam, że niunia będzie zdrowa!:) Czekamy na fotkę Twojego cudeńka :) Zdrówka dla Was dziewczyny! :) kassandra a te hemoroidy nasiliły się w ostatnim czasie?! Moninius przewertowałam cały internet w poszukiwaniu info o sabie.. i przyznam szczerze, że znalazłam tylko info o aspartanie, który teraz jest zastąpiony sacharozą.. Żadnych innych negatywów nie napotkałam.. Chociaż jeśli są to chętnie poczytam o tym.. Elleves może sobie "wykrakałaś" całą akcję porodową hihi Uśmiałam się strasznie po przeczytaniu o blond tapirze haha aż musiałam mężowi przeczytać Majus mam nadzieję, że wizyta tylko profilaktyczna i nic złego się nie dzieje.. gabi wydaje mi się, że jesteś coraz bliżej :) Tego też Ci życzę :) Ja dzisiaj miałam wizytę u internisty.. i zleciła mi tyleee badań, że głowa mała... no ale cóż.. chcę wiedzieć co mi jest.. Synek znowu dostał mm, ponieważ wizyta oczywiście się przeciągła.. niby miałam na 13:30, a weszłam o 15 :/ klasyka.. Kurczę co najdziwniejsze, po wypiciu mm z butelki antykolkowej.. jest O.K.......Eh.. zobaczymy co będzie w nocy.., ale obawiam się, że on po prostu z piersi zbyt łapczywie pije, a ja nie mogę go nigdy "spowolnić"... mogłabym mu odciągnąć mleko.. ale cholera jak już pisałam - albo jestem lewa i nie umiem korzystać z laktatora, albo z tym laktatorem jest coś nie tak :/
  21. iga przepuklina :o eh jesli tak to co się robi w takich sytuacjach w przypadku niemowląt? Jest potrzebna interwencja lekarza?
  22. Elleves czytałam barrdzo dużo o tych kroplach.. Chodzi o to, że kiedyś dodawany byl tam aspartan ( a jak wiadomo jest szkodliwy) .. Teraz słodzony jest sacharozą.. Więc myślę, że powinno być ok.. Wiesz tak naprawdę nie mam pojęcia czy pomoże.. To będą nasze trzecie kropelki.. I jak nie pomogą idę do internisty.. Niech coś zadziała.. Nawet nie chodzi mi o to żeby mu calkowicie przeszlo, ale żeby choć trochę to złagodzić.. Co do kąpieli - mój synek został opluskany zaraz po porodzie (i chyba nie żałuję.. Tzn. Nie wiem jaki to będzie miało wpływ w przyszłości.. Ale w zasadzie nawet nie zdążyłam z mężem obgadać kąpieli po urodzeniu i on sam zdecydował, żeby opluskać Leo). Ponadto kąpany byl w trzeciej dobie, bo przedłużył nam się pobyt..
  23. asia ja już mogę podawać sab - zamówilam i czekam na przesyłkę - ale jesli będzie tak jak z bobotociem ( który podobno jest polskim odpowiednikiem saba), to masakra.. Bo po boboticu bylo tylko gorzej.. Eh ja czytałam, że tak może być do 3-ech mies. A w skrajnych przypadkach nawet dłużej:( oby u nas było jak u koleżanki ... Mi pediatra powiedział to samo..eh Jakbyś znalazła jeszcze jakiś pomysl łagodzenia kolki to daj znać - ja oczywiscie tez dam jak cos :)
  24. iga Zosia też ma problemy z gazami ? Eh u nas zaczęło się w drugim tyg. I raz jest lepiej, raz gorzej.. Dzisiejszej nocy było wręcz tragicznie - pierwszy raz z tego powodu zaczął płakać.. Stosujemy: Kropelki coolinex, masaże brzuszka, długie leżenie na brzuszku ( czasami tak zasypia i potem przerzucam go na plecki).. Odbijanie po każdym posiłku i wczoraj poszla w ruch suszarka.. Idę jeszcze dzisiaj zakupić termofor eh.. Masz jeszcze może jakieś pomysły?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...