Skocz do zawartości
Forum

kamamama

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kamamama

  1. martucha, ja rodziłam ze znieczuleniem i najpierw poczułam się jak w niebie (nie czułam żadnego bólu), a po 30 min ból wrócił, taki sam albo mocniejszy, na dodatek już nie mogli mi dać drugiej dawki, władowali oksytocynę i myślałam, że umieram ;-) Strasznie płakałam, mąż mnie uspokajał, coś okropnego. W każdym razie na mnie raczej nie zadziałało jakoś, albo za mało dostałam, nie wiem. W każdym razie - jeśli teraz będę rodzić naturalnie, to tylko ze znieczuleniem. karolina, wiem, że ciężko się nie martwić, ja się martwię dosłownie o każde zakłucie, każdą pierdołę, ale z luteiną to chyba normalne. Ja też biorę dopochwowo 2x1 (ale setkę) i ciągle coś mi cieknie, a najgorsze (sorry za takie opisy ;-)) jest swędzenie, czasami wkładam sobie w majtki mokre chusteczki do higieny intymnej żeby sobie ulżyć. Masakra jakaś.
  2. klaudia, to tak jak u nas :-) miał być Franek, a ostatnio jakoś nie było widać siusiaka, heh. ja się zastanawiam nad: Helenka, Marysia, Łucja. Ale naprawdę nie wiem!! :-)
  3. chyba zawsze tak musi być, że jest jakaś moda na imiona :-)u mnie w klasach a potem na studiach chyba najwięcej było Ań, Magd i Agnieszek :-) i tak moje dwie najlepsze przyjaciółki to Anie :-)
  4. mnie coś dzisiaj brzuch pobolewa, więc leżę... :-( Zobaczcie jakie imiona w zeszłym roku były popularne: https://www.msw.gov.pl/pl/aktualnosci/11689,Lena-i-Jakub-to-najpopularniejsze-imiona-mijajacego-roku.html Moje typy dość popularne :-)
  5. My z mężem jesteśmy wierzący i małego ochrzciliśmy jak miał trzy miesiące (ale to przecież nie jest takie ważne, kiedy się chrzci). Przed ślubem rodzice przygotowali mi listę kilkudziesięciu osób z ich strony, które powinnam zaprosić. Ponieważ się nie zgodziłam, czasem tata mi jeszcze to wypomni, wtedy robi się jakoś tak przykro. Z kolei córeczka brata męża w tym roku miała komunię i kilka osób przystąpiło, a kilka nie. Chyba już nie jest to jakoś napiętnowane, czasy się zmieniły. Ja gdybym była niewierząca raczej bym nie ochrzciła dziecka. Ponoć chrzest przyjęty świadomie w dorosłym życiu to jest tak nieprawdopodobnie piękne przeżycie, że warto zdecydować samemu. My liczymy na to, że uda nam się przekazać naszą wiarę dzieciom, zobaczymy za kilkanaście lat, czy się udało ;-)
  6. Hej ciężarówki :-) Przesyłam linka do szkoły rodzenia do której chodziłam z mężem https://szpitalmadalinskiego.pl/oferta/szkolarodzenia Za darmo, miło i ja chodziłam wcześniej niż tutaj jest napisane, nikt nic nie mówił, choć dziewczyny miały średnio o ponad miesiąc starsze ciąże ;-) Polecam.
  7. malvi, jesteś pod opieką lekarza, na pewno wszystko będzie w porządku. pewnie należysz do grupy tych szczęściar, które przytyją w ciąży niewiele (a w ogóle najwięcej się tyje w późniejszych miesiącach) :-) mama moich koleżanek (bliźniaczek, żeby było mało ;-) przytyła w ciąży 8 kg! dziewczyny zdrowe, piękne, a mama po prostu dość drobna i w każdej ciąży tyła tylko tyle. aniamama23, regularność i rodzaj ruchów powinno się kontrolować codziennie dopiero po 28 tygodniu (albo trochę wcześniej), na razie to może wyglądać różnie każdego dnia. wystarczy że dziecię się obróci jakoś i już inaczej to czujemy. ja np. dopiero zaczynam czuć cokolwiek, a już zaczynam 19 tydzień w drugiej ciąży (na dodatek dziecko jest większe o jakiś tydzień). nie ma reguły, ale nie powinnaś się martwić.
  8. malvi, a brzuszek rośnie? książka jest głównie o początkach z dzieckiem, które nie zawsze są łatwe. na zdjęciach oglądamy piękne, zadbane kobiety ze słodkimi, zadbanymi bobasami, a np. ja przez pierwsze miesiące nie wychodziłam z podomowego dresu i miałam problem jak i kiedy umyć włosy ;-) do tego problemy z karmieniem, kłótnie z mężem, poczucie niedowartościowania i tragedia gotowa :-) lepiej się przygotować, że słabsze momenty też mogą się pojawić i po prostu trzeba to przejść :-)
  9. karolina24, ta gula to na pewno Twój synek :-) ja dzisiaj miałam gulę po prawej stronie, twardą i dość nieprzyjemną, a po chwili się "rozpłynęła" po brzuchu. moszczą się wygodnie bobasy :-)
  10. co do książek, ja mam jeszcze na Kindle'a "Macierzyństwo non fiction", generalnie warto przeczytać :-) Ja niestety dużo rzeczy przeżyłam podobnie jak autorka tej książki, teraz jest zupełnie inaczej, ale może gdybym wcześniej wiedziała, że to nie będzie bajka, to lepiej bym przeżyła ten wspólny czas z synkiem :-)
  11. Ale przecież już od 37 tygodnia jest ciąża donoszona... Na Madalińskiego na pewno możesz jechać, ostatnio czytałam gdzieś, że nikogo nie odsyłają. Położne w większości są w porządku, oczywiście jak wszędzie, pewnie i tam jakaś zołza może się trafić ;-)) Ale tak jest WSZĘDZIE, więc nie ma co zakładać najgorszego.
  12. poza tym tak myślę, że chyba bliskość (albo dobry dojazd) do szpitala ma znaczenie... bo jeśli urodziłabym w 2 h (tak jak moja mama, a pierwsze dziecko urodziłam w 3,5 h). to gdybym musiała przejechać przez Warszawę w godzinach szczytu w odległe dla mnie miejsce (np. do szpitala Bielańskiego), to mogłabym urodzić w samochodzie :-)
  13. karolina, o porodach w warszawskich szpitalach trochę może być tutaj: http://forum.parenting.pl/9-miesiecy-ciaza/3056032,warszawski-pazdziernikowe-fasolki pewnie jeszcze o tym się dużo nie myśli, ale ja (raczej) będę rodzić na Madalińskiego :-)
  14. ja byłam wczoraj w Międzylesiu na dermatologii, ale oblukałam cały szpital i generalnie mi się nie podobało ;-)
  15. Dady są super, tylko ostatnio zaliczyliśmy wpadkę. Cała nowa paczka była felerna i w ogóle nie zbierały siuśków, tylko wylatywały bokiem. Biedny był mały zanim na to wpadliśmy ;-) Ale wcześniej - najlepsze pieluszki.
  16. Mi też czasem twardnieje, od niedawna, i np. dzisiaj bardziej to odczuwam na górze brzucha. Ja wam szczerze powiem, że nie do końca umiem odróżniać jak coś się dzieje z ciążą a z jelitami, więc to zawsze może być to drugie ;-) Ale takie skurcze to chyba normalne, właśnie też dlatego zalecają magnez, ponoć relaksuje macicę ;-)
  17. a ja idę do sklepu po składniki na chłodnik. wraca mi apetyt, o zgrozo, teraz pewnie zacznę tyć ;-))) najbardziej załamny jest mój mąż, choć jak ostatnio założyłam sukienkę z dekoltem, to już tak nie narzekał, hehe :-)) super sukienki dla kobiet w ciąży znalazłam w Wola Parku w Warszawie, przymierzyłam chyba 9 i każdą chciałam kupić ;-)
  18. ja mam na przedniej, dopiero od wczoraj czuję delikatne ruchy, takie mini mini kopniaczki. już zaczynałam się denerwować, bo niby w kolejnej ciąży szybciej, a tak długo nic się nie działo. ale to nadal jest baaaardzo delikatne. ponoć tak może być do samego końca jak łożysko jest na przedniej ścianie...
  19. ja na FB się nie piszę, bo jak wylądowałam w szpitalu, to na drodze różnych dramatycznych wyrzeczeń, obiecałam sobie, że jak z ciążą wszystko będzie ok, to nie będę korzystać z FB aż do porodu. wiem, że to głupie, ale tak jakoś się stało, zresztą mały odwyk nikomu jeszcze nie zaszkodził :-) (tym bardziej, że naprawdę codziennie sprawdzałam różne informacje na FB, na zasadzie aktualności z interesujących mnie stron itd.) ale mam nadzieję, że tutaj też ktoś zostanie :-))
  20. Mi się podobają: Franek, Jaś, Leon (Leoś, tak ślicznie ;-), Teodor, Tymek. U nas raczej będzie Franek, ale ostatnio też się nie chciał pokazać, więc na 100% nie wiadomo. Podobno wcześniej lekarz widział siusiaka, ale kto wie... :-) Chyba mam tak że wybieram imiona które z nikim mi się nie kojarzą (no chyba, że z Papieżem, to dobre skojarzenie ;-) :-)
  21. my używaliśmy oliwki (fioletowa, ładnie pachnie ;-) J&J, nadal używamy i nic się nie działo :-) Co do listy i anonimów, to ja myślę, że żadna z osób udzielających się na forum nie skasowałaby listy, z tego prostego względu, że to bez sensu :-)) to pewnie ktoś, komu się nie podoba forum z jakichś względów... I myślę, że w społeczności samych bab ;-), szczególnie internetowej, takie zdarzenia muszą mieć miejsce. samo życie, niestety :-) mój synek złapał teraz jakąś okropną wysypkę, martwiliśmy się co to jest i czy się nie zarażę. poza tym też wam zazdroszczę takich niewielkich przyrostów wagi, ja już też mam jakieś +4 czy 5...
  22. dziewczyny, powodzenia na wizytach! :-) a teraz wyjątkowo poważnie - ja nigdy nie miałam żadnych problemów z tarczycą, w poprzedniej ciąży musiałam wybrać sobie lekarza, pierwsza wizyta - porażka, ale miałam zlecone podstawowe badania. po tej wybrałam sobie moją ginekolog (od tamtej pory mnie prowadzi) i ona od razu na pierwszej wizycie dała mi skierowanie na tsh. Wyszło mi grubo ponad 5, a w ciąży powinno być do 2,5. Oczywiście kiedyś się tego nie badało w ogóle, teraz też często lekarze nie zlecają, a jednak są badania które pokazują jakiś tam wpływ na dziecko, gdy matka ma za wysoki poziom hormonów. I tak ja, choć nigdy wcześniej nie badałam tarczycy, nagle musiałam zacząć brać leki i biorę je do dzisiaj. Także lepiej zbadać, jak ktoś może. Pozdrowienia z gorącej Warszawy! :-)
  23. no nie wszystkim mniej niż połowa została ;-) ciężko może być w lecie, jak teraz jest tak gorąco, to co dopiero później, z większymi brzucholami ;-)
  24. czarnea, co tu ukrywać, poczułam zazdrość normalnie :-)) ale bym chciała usłyszeć taką wiadomość!!! też czekam z niecierpliwością na wiadomości :-) malyszok, strasznie to smutne, na chamstwo nie ma lekarstwa. niestety wokół mnóstwo jest buraków. ja sobie zawsze myślę, że te wiadomości o oddanych, zmaltretowanych dzieciach skądś się biorą i niestety dużo ludzi jest po prostu złych. albo takich co krzywdzą zwierzęta, cała masa!! więc po prostu trzeba sobie powiedzieć, że ma się ich gdzieś, bo nie wierzę, żeby ktoś taki był w życiu szczęśliwy. a jak jest, to później mu Pan Bóg szybko zweryfikuje to szczęście (ja przynajmniej w to wierzę). niestety tak jest wszędzie, moja najlepsza przyjaciółka od lat mieszka w Monachium, mówi, że Niemcy już nikogo nie szanują (szczególnie młodzi) i jak u niej byłam (ona w 9 miesiącu!!), to ANI RAZU nikt jej nie ustąpił miejsca w publicznym transporcie. u nas dochodzi do tego jakieś takie nieokrzesanie i buractwo, ale niestety - tak się świat zmienia, żadnych świętości. trzymaj się malyszok dzielnie, burakowi na pewno jeszcze życie dokopie w rewanżu ;-)
  25. kiniar, po zdjęciach od razu widać, że śliczna dziewczynka :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...