-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Szogun84
-
krlnk a ja jeszcze nie dostałam @, ale czytałam to Azalia wstrzymuje okres i jak na razie od poniedziałku zaprzestałam brać i teraz wybieram się do gina po kolejną porcję anty. AniaB moja jak na razie jedyne słowo jakie zrozumiałam to było JEBAJ ;] A wczoraj ja wredna suka zebrałam się ze swoją bratową i poszłyśmy do mojej kuzynki do szpitala w odwiedziny-a tak żeby jej głupio było, no i chyba było bo sie w ogóle nas nie spodziewała, a my jakby gdyby nigdy nic :) Kuby jej nie widziałam bo jest naświetlany, okazało się że ma żółtaczke. Siedząc tam wspominałam chwile która na tym oddziale spędziłam, oczywiściie spotkałam znajome położne, a krzyki dobiegające z porodówki cieszyły mnie że ja mam to już za sobą :) Wczoraj zaliczyliśmy kolejnego zonka! Moja bratanica była u nas, ta co niedawno temu miała szkarlatynę, potem afty zostawiła w Nataszy łóżeczku swoją butlę do picia z wodą i moja teściowa dała Nataszce tą butlę i teraz znowu modlę się aby tych aft nie dostała (nawet nie wiem czy dobrze piszę bo za cholerę nie wiem co to są te afty, podobno jakieś jakby wrzodziaki na języku). Kurde jak nie urok to sraka mega!!!!! W ogóle ostatnio zauważyłam że moja nie je wszystkich posiłków, dziecko w tym wieku powinno dostawać 6 razy 150ml a ona je 4 albo 5 razy po 150ml ale nie martwię się bo dobrze wygląda :P A tu ta fotka z tą grzechotką co ostatnio o niej pisałam:
-
krlnk moja robi jedną MEGA kupkę dziennie, czasem właśnie jej się zdaży przy jakimś większym wysiłku kleksa walnąć ale zazwyczaj to jedna kupka! A co do tempa mojego życia to ja już chyba tak mam, kiedyś mogłam imprezować dzień w dzień, potem pracować i imprezować a teraz imprezować, pracować i zajmować się Bąblem :) agha to ty taka wrażliwa jak ja :) Ja to ryczę na filmach przyrodniczych ;P Motylek ja jeszcze nie obniżam łóżeczka, jak zacznie siadać wtedy obniżę, jak na razie udaje jej się odrywać tylko górę plecków od podłoża. Choć ciekawe kiedy zacznie siadać, ja gdy byłam od niej starsza o 2 tygodnie już siedziałam. xhogata wy obie super lasencje, a Twoja Tosia ekstra czapeczkę ma na drugiej focie :) Na szczęście wczoraj w robocie dużo pracy nie było i skończyłam dość wczesnie a dzis wolne i wybiram się do cioci na wieś poopalać trochę ciałka i Małą przewietrzyć bo od kiedy pracuje to tatuś troche unika spacerów. A wczoraj Nataszka dostała super zabawki, to niby grzechotki niby jakiś przyrząd muzyczny ale nie wiem jak to to się nazywa, wygląda jak maczuga z kulkami w środku i jak się potrząsa to wydaje dźwięki. Nataszka wali tym z całej siły tak że muszę być przy niej gdy się tym bawi żeby nie uderzyła się w główkę. Kurcze, coś kaszel mnie dopada ;/ Oby nie zarazić córci. A właśnie! Pamiętacie jak pisałam że boję się że Nataszka zarazi się od mojej bratanicy szkarlatyną, i nie zaraziła się :)))))) Odporna babka z niej ;)
-
kejtik mi moja mama kupiła super ekstra książkę o karmieniu niemowląt pt. "U malucha na talerzu", są tam bardzo proste przepisy i wszystko wg miesiąca, zaczyna się tam wprowadzanie od 4ego miesiąca chyba do roczku. Naprawdę polecam! :) krlnk no mam nadzieje że wreszcie NAN mleczko będzie dobre, moja od początku je dostaje i zobacz jaka BABA!!!! A ja wymęczona przez weekend na maxa, w sobotę wstałam o 6ej rano i poszłam spać o 5ej, cała prawie doba na nogach bo to szykowanko na wesele, potem tańce hulańce a w niedziele na 14 do roboty miałam i kiblowałam w niej do północy ;/ Wczoraj w pracy przeżyłam po raz pierwszy istny koszmar! Restauracja w której pracuję znajduję się na wodzie i można tam przypłynąć kajakiem, łódką itd no i wczoraj przypłynęła do nas rodzinka na takim fajoskim wielkim rowerze wodnym. Widziałam że maja tam takie maleństwo, może miesięczne, podeszłam do nich i pytałam sie czy im pomóc wysiąść a oni że nie trzeba, odwróciłam się w ich stronę żeby coś tam jeszcze powiedziałam i zobaczyłam te maleństwo jak leży buźką na dechach!! Wypadło z nosidełka bo pasy się odpięły. Tata maleństwa wziął je szybko na rączki by uspokoić, okazało się że wszystko ok, nic się nie stało ale po tej akcji poszłam szybko na tyły i zaczęłam normalnie ryczeć! Przez cały dzien nie mogłam się upspokić, od razu sobie wyobraziłam co by było gdyby z Nataszką coś takiego się stało. Chyba jestem histeryczką ;/ Wczoraj moja znienawidzona ex przyjaciółko-kuzynka urodziła chłopczyka przez cc, a szczerze tak jej życzyłam męczącego,długiego porodu. Pewnie pomyślicie że wredna suka ze mnie ale naprawdę-ja uwielbiam wszystkich ludzi i dużo rzeczy wybaczam ale to co ona narobiła w mojej rodzinie, wśród moich przyjaciół i bliskich to jest niewybaczalne!! Dobra! Zmykam powoli bo dzis na 13.30, jutro jedyny dzień wolny a tak to przez cały tydzień będę na drugą zmianę! Wyobrażacie sobie od 17 do 24 na nogach a potem o 5 wstać Bąbla nakarmić???? Pocieszam się że schudnę ;P
-
krlnk mojej Nataszce się też ulewa czasem po zjedzeniu, ma taki dzień że zwraca cały czas a na drugi dzien w ogóle a czasem bywa że zje wtedy o wiele więcej! AniaB ja ze swoim psem bym nie wyszła i z wózkiem! Mój Torres to taki chuligan że szok-w ogóle się nie słucha! A co dużuch sklepów, to ja ostatnio w Carrefourze byłam i wyjęłam ją z wózka żeby zobaczyła co nieco no i zaczęło się-wielka hala a ta nie wiedziała gdzie się patrzyć :) A ja dziś z Miśkiem na wesele, mama zostaje z Nataszką a ja mam zamiar wyluzować na całego :)
-
moniajs witaj :) Twoja córcia ma piękne imię i jest również moją imienniczką :P A my wczoraj z Nataszką byliśmy na tych urodzinach u mojej bratanicy, było tak fajnie, aż w końcu ZONK!! Zmierzyli Wiktorii temperature, okazało się że ma ponad 39, na ciele wysypka-zadzwonili do ich lekarza, stwierdził że to szkarlatyna i że maja jechać na pogotowie no i teraz mam poważne obawy czy nasza mała tego nie załapała!!! To bardzo zakaźna choroba. Teraz ją non stop sprawdzam, zmierzyłam temperature dziś rano i miała 37, ale jak na razie nie widać żadnej wysypki, język też ma czysty. No jestem cała w nerwach. Dobrze, że przynajmniej jakby co jej dolagało to od razu wiemy co i od razu można zareagować. A my jeszcze w sobotę na weselicho i jak będzie chora (TFU!! TFU!!!) trzeba będzie urwać się niczym kopciuszek.
-
krlnk ja to się o swoją córcię obawiam, że tak ładnie je ;p Tłuściutka będzie ;) Dlatego soczki postanowiłam dać jej za miesiąc. Herbatkę bardzo lubi więc napojów otrzymuje dużo. Za to moja bratanica która kończy dziś 2 latka nic kompletnie nie jest!! Wczoraj wylądowała na pogotowiu bo przez całą noc i dzień nie zrobiła siusiu. No a jak ma robić jak nic nie je i nie pije?? Waży zaledwie 11 kg, to jest 4 kg więcej od mojej 3-miesięcznej córeczki ;/ A ja jestem wykończona, w pracy byłam, poszłam na solarium, wróciłam, siedzę z Nataszką i za 4 godziny znów do roboty ;/ Wróce pewnie po północy. Na dodatek dziś powiedziałam że chce wiecej pracować niż 3 dni w tygodniu i obawiam się ze szefowa bardzo sobie to weźmie do serca ;)
-
Coś marcóweczki leniły się w weekend bo kiepściutko tu coś...A ja całą sobotę w pracy spędziłam, jak wyszłam z domu o 9 to wróciłam 21.30 ;/ Wczoraj odpoczywałam,a dziś...na 8 do roboty na zebranie a potem na 18 do pracy. A do pracy mam niezły kawałek z buta. Na szczęście Nataszka nie daje się babci we znaki. Katarek jeszcze jest ale co raz to mniej :) Motylek opaseczki śliczne a Gabrysia wygląda w nich jak prawdziwa księżniczka :) agha a od czego masz taki problem z kręgosłupem?? Ja też o swój się boję, bo czasem w pracy trochę się skrzywię bardziej na prawą strone i aż mnie zakłuje na dole ;/ Czasem się zastanawiam czy nie za szybko wróciłam do pracy bo co jak co troche przeszło się przez ostatnie miesiące.
-
barbie no właśnie takiej sytuacji nie chciał ten kolo co mi robił, bo też mówił że miał kilka razy takich akcji i że rozcinali. No i ja sobie zrobiłam też kolczyka zaraz pod wargą po prawej stronie. agha ja też w sumie zdycham gdy jest upał, ale tylko w takich sytuacjach jak nie mogę iść na plażę!!!! A tak to ja całe dnie spędziałam na plaży. Żeby tylko Nataszka tak lubiła plaże jak ja to będę mieć z kim chodzić się opalać :)
-
ojeku! Nie jestem w stanie tego przeczytać wszystkiego! Piszecie ciągle o podnoszeniu główki, ja cały czas Nataszkę kładałam na moim brzuchu bo wtedy tylko nie płakała, a dziś zmywałam, weszłam do pokoju i zobaczcie co ujrzałam:) : Cina ja właśnie nie wiem jak jest z tą witaminką D! Na początku dr kazała mi dawać po jednej kropli Viganatol-u, teraz już dostałam zalecenie na 2 krople raz dziennie. krlnk masz ekstra lekarza, tylko pozazdrościć. Ciekawi mnie tylko fakt jak było kiedyś, wiedza na ten temat była dużo uboższa, i nikt nie zajmował się tak maluchami jak dziś (ani lekarze ani rodzice bo byli nieświadomi) i dzieci był zdrowsze! U mnie w klasie może 2-3 osoby chodziły na zajęcia korekcyjne a teraz podobno większość tych ćwiczeń robi się już na wf, bo jest taka potrzeba! agha ty już ze swoją na plaży byłaś?? Też bardzo bym chciała bo mam 5 min na piękną piaskową plażę, którą po prostu kocham a w tym sezonie jeszcze na niej nie byłam!!!!! Fakt, Twoja córcia bardziej przystosowana jest do słoneczka, moja to taki białasek i boję się żeby jakiegoś porażenia nie dostała ;/ A ja sobie zrobiłam wreszcie kolczyka :) Barbie fotkę dam jak mi się bateria w aparacie naładuje i se zrobię :P Trochę bolało, mało krwawiło i w ogóle nie spuchło i troche kolczyk mam za długi bo facio się bał że mi spuchnie i żeby było miejsce na opuchlizne a tu nic. W poniedziałek zmieniam na krótszy. Wczoraj byłam u doktorki no i mała ma tylko katar a kaszel wywołany był katarkiem, podobno w płuckach czysto, dała nam Cortineff i Cebilon. Dziś już jest o wiele lepiej. Wczoraj moi znajomi z pracy wyciągnęli mnie na piwko, miałam wyrzuty sumienia że chora Nataszkę zostawiam ale był jej tata i moja mama! Trochę też mi się od życia należy a wypić ze znajomi z pracy jest trudno bo każdy codziennie pracuje nawet do 1ej w nocy a wczoraj udało nam się wszystkim zgrać no i tak wyszło. Załapaliśmy się nawet na ognicho bo jacyś faceci nad jeziorem palili tapczan i trochę potem ognia i dla nas zostało. W sumie Mała spała i chyba daruję sobie ten wybryk. W końcu nic się nie stało! Moja bratanica w poniedziałek kończy 2 latka, na szczęście doszedł dziś do mnie jej prezent bo zamówiłam z allegro-ona ma bzika na punkcie Teletubisiów i zamówiłam jej drewniane krzesełko z Teletubisiami. Chciałam cały zestaw ze stolikiem ale akurat buce nie mieli ;/ No ale krzesełko też OK, już ją widzę jak krzyczy ze szczęścia
-
A ja sie dziś obudziłam i zauważyłam znów katarek u Nataszki a potem...straszny kaszelek. O 10.45 mamy wizyte, akurat nasza doktorka przyjmuje od 14ej a ja chciałabym jak najszybciej, zresztą dziś do roboty i zostałam umówiona na wizytę z moim szefem, na pewno ją dobrze obluka bo to super lekarz. Jak komuś cos w pracy sie stało to na sygnale zapierdzielał do nas karetką ;P Na szczęście Nataszka je ładnie tak jak zawsze, dużo pije, nie marudzi, nie ma gorączki i super się śmieje. A ja kolczyka znów nie zrobiłam-tego facia nie było ;/ Barbie Twój Kubuś to też kawał chłopa!!!!!! Mordka taka pulchna że ojej :) krlnk tak Cie przeczytałam i z tym leżeniem na brzuszku moja ma podobnie, nogi pracuję i rączki gdzies jej się chowają, jedynie przed sobą trzyma gdy leży na moim brzuszku i wtedy jest super szczęśliwa.
-
AniaB ja mam podobnie do Ciebie, mój też wychodzi około 6ej i wraca około 19ej, czasem o 15ej tak jak dziś ale tylko dlatego że jest ukrop, on przeziębiony i trudno tak robić nadgodziny. Jak wraca z pracy to zje i ewentualnie walnie się z Nataszką i trochę z nią pogada, potem kąpiel-przynosi wanne i wynosi no i czasem ją nakarmi ale to akurat sama przyjemność. Kiedyś mi o wiele więcej pomagał, ale teraz ja się przyzwyczaiłam a on ma więcej pracy więc nie robię mu problemów. barbie i kori19 no jest duża, czasem mnie to martwi, nie chciałabym żeby miała nadwagę ale ja mając roczek ważyłam 14kg, Michał ważył 16, natomiast jak już miałam 3 latka to waga zeszła mi do 12kg, więc jeżeli będzie miała nadwagę jako niemowlak to będzie to rodzinne i oby tylko tak nie pozostało :P Natka znowu dała czadu, ale własnie ja odłożyłam do łóżeczka i jest spokój. Chwilkę się zdrzemnę póki Michał nie wróci, bo potem do miasta jedziemy :)
-
Ufff!!! Ale Nataszka dała mi dziś popalić-wczoraj wieczorem nie zjadła wszystkiego i już wiedziałam że wstanie w nocy na am am, trochę sie pomyliłam bo obudziła się o 5ej, była w świetnym humorze, jak robiłam dla Michała śniadanie i kanapki do pracy tylko słyszałam jej rechot z pokoju, a siedziała w nim sama. Potem się obok niej położyłam-humor jeszcze lepszy, zdrzemnęła się na chwilkę, obudziła no i znów roześmiana od ucha do ucha, nakarmiłam około 10ej i się potem zaczęło ;/ Dopiero co usnęła. Nie wiem czy kolka, czy to ten upał czy może po prostu wymuszenie noszenia na rękach ale non stop płakała, no poza noszeniem. Niestety musiałam jej ulec. Na szczęście usnęła a ja mogę spokojnie się umyć. Dziś idę wreszcie chyba tego kolczyka w wardze sobie zrobić :) A to najnowsze fotki mojej ukochanej Miss-ki :) 9044[/
-
krlnk ja Cie chyba rozumiem, bo mam to samo-moja też chce siadać, choć nigdy nie obkładałam ją poduchami, z leżaczka z lekką pozycją siedziącą korzystam baaaardzo rzadko. I jak jej się przypomni o siadaniu to robi brzuszki, jak jej da się rączki to się na nich podciąga do pozycji siedzącej a czasem jak już jej brak sił a ochota wielka to robię tak jak ty na niby ją trzymam i jej się wydaje że sobie siedzi :) A szczęśliwa na maxa jest wtedy. No i doktorce o tym powiedziałam, czy nie za wcześnie itd bo co niektóre maluchy starsze od Nataszki z tego co słyszałam od ich mam w ogóle nie siadają, że moja jest silna baba i ma taką potrzebę a jak ma taką potrebę to ćwiczyć z nią, no i nie zabraniać! Ja jestem z 3 kwietnia, Nataszka z 29 marca, ja w swoim albumie mam fotę z 5 sierpnia gdzie już normalnie siedzę jak stara, więc jak Nataszka usiądzie za 3 tygodnie to będzie to po mamusi ;)
-
Witam!! Naskrobałyście tak ,że musiałam po łebkach was czytać. Widziałam jakiś temat co do karmienia piersią a butlą...ale tego już nie będę odnawiać bo co tu dużo pisac? Ja chciałam cycem, panie położne były wyrozuiałe, pokazywały mi, Nataszka ssała cudnownie ale niestety-cyce jak donice a w nich pusto ;/ Pisałyście tez o pieluszkach, ja nie lubię tych Dada z Biedronki, chusteczki też nie zaciekawe, o wiele lepiej wole te z Rossmanna Babydream (i pieluchy i chusteczki), w ogóle uważam że ta firma jest bardzo dobra, używam też mydełka do kąpieli z tej firmy(bardzo wydajny), mam też mleczko do ciała ale na razie Nataszka ma bardzo dobra skórę i praktycznie nie smaruję jej niczym po kąpieli a kiedyś jak smarowałam to biedaczka ciągle miała zasuszoną skrórkę od główy do stópek. Pieluchy Huggies też ok, jak jest promocja to kupuje a jak nie to te Babydream. No a ja dziewczyny powiem wam szczerze, że mega zmęczona jestem. Sobota zapierdziel, niedziela zapierdziel, wczoraj tylko na sprzątaniu byłam i dziś mi mięśnie wszystkie mówią DOŚĆ! A tu jeszcze taki upał...;/ Ogólnie zadowolona jestem że wróciłam na stare smiecie-nowe i stare znajomości, ja wśród ludzi, dziś już nawet narzekam bo taki upał-nic się nie chce a tak to bym popracowała. A teraz dopiero mam w sobotę do pracy i co ja przez cały tydzień będę robić? Zachlastam się normalnie. Dziewczyny a powiedzcie jak tam wasze maluchy znoszą te upały?? Bo Nataszka całkiem dobrze-w niedziele Michał ją położył o 17 na drzemke a ta już chyba na noc zasnęla! Bo ja wróciłam z pracy około 21ej, jeszcze spała i musiałam ją obudzić o 21.30 na kąpiel, wczoraj zasnęła o 14ej i spała do 20.30 ;/ Sama nie wiem czy to dobrze czy źle-chora nie jest, raczej jej nic nie dolega bo normalnie zjada, uśmiecha się, bawi no ale chyba trochę za długo mi śpi...co wy na to?
-
Witaj Cina, moja również jak i AniB jest tylko jeden dzień starsza od Twojej córci. A ja pierwszy dzień po pracy i było nawet spoko, miałam iść na 12 ale zadzwonili już wcześniej i byłam już o 10, a wcześniej jeszcze laskę malowałam na wesele (tak też czasem dorabiam;P) więc praktycznie od 8ej rano na nogach byłam a w pracy siedziałam do 20ej. Potem jeszcze miałam siłę wpaść do Michała macochy na urodziny. Była tam cała rodzina no i oczywiście Nataszka była gwiazdą wieczoru-jak przyjechałam to ta już spała w wózeczku a ja się tak stęskniłam, chciałam ją wziać na ręcę, wycałować i dopiero jak wróciliśmy o 1ej w nocy i się przebudziła przy rozbieraniu mogłam to zrobić :) Całą noc mi się śniła, a nie widziałam jej tylko 8 godzin. Dziś mam na 14 i zobaczymy do której...
-
barbie to chyba chwilowe, mój też na samym początku pracował do późna, fakt że chodził na 13 ale wracał o 20-21 ;/ I co nam zostało?? Czasem miałam mu za złe że od razu leci cos zjeść a potem do Małej a ja?? A potem w łóżku chce mu się bzykać, ja mu od początku mówię że seks dla mnie to nie tylko włóż-wyjmij tylko ogólnie ciepłe relacje przez cały dzień-poflirtować przez smski, zadzwonić czasem gdy sie jest w pracy, a jak wraca nawet zmęczony to żeby mnie przytulił a nie wcinał obiad. Teraz jest coraz lepiej, fakt że ochota na seks nie ta sama bo i on i ja zmęczeni na maxa, tzn. ja bardziej zmęczona aon bardziej śpiący no ale od czasu do czasu znajdzie się czas na to i owo ;) No i muszę się pochwalić, że ostatnio mimo iż za bardzo nie miałam ochoty to postanowiłam dać mu tego czego chce i nie żałuję :)) Po raz pierwszy od bardzo dawna wyluzowałam tak, że doszłam bez żadnego problemu i było pięknie :)
-
krlnk to chyba dzień taki, że nasze dzieciątka zjadaja ładnie. Ja nie narzekam na Nataszkę no ale dziś non stop głodna, o 16ej jak dałam jej 150ml i zaczęła ryczeć że za małe to dorobiłam 60ml i to poszło! Wieczorem też ryk, a my poszliśmy wreszcie na upragniony basen i z mamą zostawiliśmy Bąbla i ta znowu cały czas płakała, mama myślała że to koleczka no ale jak wróciliśmy szybko wykąpaliśmy i dostała swoją porcję po czym odleciała w 2 sekundy :) Basen mnie wymęczył trochę. Idę do Miśka lulać ;)
-
barbie gdybyśmy mieli "normalną" rodzinę też pewnie chrzciny Nataszki byłyby skromne ale i moi rodzice i Michała są po rozwodzie, i mój tata i Michała mają teraz nowe żony więc uroczystość: My, nasi rodzice i chrzestni byłaby niezręczna i nikt by się dobrze nie czuł dlatego zdecydowaliśmy zaprosić wujków, ciotki itd ;p U nas też dziś w nocy ulewa była, zalało mojego teścia, straż pożarna musiała odpompowywac wodę z kotłowni a teraz ukrop!!! Chciałam iść na solarium ale nie wiem czy mi się uda iść choć na 10 min, wieczorkiem znowi planuje basen ale jak ja cos planuje to nic nie wychodzi ;/ Widać że Nataszka też ma dość tej pogody bo grzeczna aż nad to jest. Nawet jej sie nie chce fikać nóżkami. LEży biedaczka i rączke wylizuje ze wszystkich stron mniam mniam!
-
krlnk patyczakiem to ja nawet nie zamierzam być bo nigdy w życiu nim nie byłam ;) A my dziś po szczepionce i ważeniu, Natasza waży całe 7kg! :) A gdy ja kłuli to nawet nie pisnęła, gorzej było gdy ją ubierałam ale szybko się uspokoiła. W ogóle dziś taki sajgon był w przychodni że masakra, a ja przed samym wyjściem nie zdążyłam jej nakarmić-zjadła zaledwie 30ml a w przychodni zeszło nam jakieś 2 godzinki i bałam się że będzie głodna ale dzielnie zniosła wszystko. Dookoła tyle dzieci i kolorowo że miała co robić :) Dobra spadam bo frrrrryzjerka przyszła-robię sobie pasemka bo ja zawsze całe życie od 15ego roku życia na czarno się farbowałam i od roku już nie farbuje, obciełam wszystkie czarne włosy i już zostały moje naturalne tylko trzeba je troche podszlifować, no a potem i tak na koniec założe swoje dredy ;)
-
AniaB Twoja córczka ślicznie podnosi główkę, moja jak leży mi na brzuszku to wytrzyma jakieś 5 min i też ładnie podnosi swój łeb ;), za to jak lezy np. w lóżeczku na brzuszku to nic z tego-buźka w materacyk i ryk. Dziś idę do lekarza to się jej spytam co i jak. Nataszka dziś po raz kolejny spała całą noc do 8ej :) Zjadła, pobawiła się i znowu padła. Za godzinkę gdzieś lecimy na szczepienie i chyba nie wie co ją czeka ;/
-
krlnk pracuję jako kelner/barman. W sezonie letnim jako tylko barmanka ale w tym sezonie chce być kelnerką-no wiesz więcej ruchu żeby było bo za barem tylko stać to za dużo się nie schudnie. Zapierdol będzie bo w tą sobotę Dni Morza-jakieś szanty na molo, fajerwerki no i w ogóle otwarcie sezonu, pełno ludu a ja nad samym jeziorem pracuję. Boję się bardzo, że po pracy będę tak zmęczona że nie będę mieć jak się Bąblem zająć, ale jak zaczne w oczach chudnąć to i energii przybędzie ;P
-
A u nas dziś tropiki-gorąco i wilgotno ;/ Mimo złego samopoczucia wzięłam Nataszkę na spacer, umówiłam się z koleżanką i jej siostrzenica która jest 2 tyg starsza od mojej :) Zrobiłam ładny spacerek, zalazłam do pracy dowiedzieć się na którą mam w sobotę i nie jest tak źle bo na 12, może jeszcze zdąże pojechac wieczorkiem na imieniny Michała macochy :) Potem spotkałam koleżankę z pracy i się okazało że ja już od piątku jestem w grafiku i musi mi sprawdzić na którą mam w piątek. Więc się zaczyna ;( No ale na chrzciny trzeba zarobić, bo my chcemy zrobić na około 30-40 osób w knajpie to trochę nas wyniesie, mam nadzieje tylko że się zwróci. Moja dalej ćwiczy brzuszki, wychodzi jej to coraz lepiej :) Jutro mamy szczepionke, ciekawe ile Bąbel waży!
-
krlnk ja mam właśnie te koło, waga tego koła jak dla mnie jest idealna. Ale z tego co wiem dla niektórych nawet te z pojedynczym masażerem jest za ciężko ;/ Fakt-siniaki miałam na kościach biodrowych, żeber mi mało nie połamało ale po tygodniu był już luzik-ćwiczy się miło i przyjemnie :) Efektów jeszcze niestety nie widać. Ale...jestem happy-właśnie wróciłam z zakupów i myślalam że będzie mi ciężko kupić jakiś strój do roboty a tu miłe zaskoczenie-wszystko dostałam w BUTIKu, a to przecież sklep typowo młodzieżowy, więc jeszcze nie dotyczy mnie ten TYLKO DLA PUSZYSTYCH :)
-
A ja sama kupuje opaski w normalnych sklepach z takimi rzeczami, a kokardki, motylki, kwiatki itp kupuje oddzielnie i przyszywam. Moja ma dość dużą główką i te wszystkie opaski przy sukieneczkach w komplecie po prostu ją za bardzo obciskają ;/ AAAAaa i nie jestem zazdrosna tylko chciałabym bardzo żeby moja najukochańsza córeczka miała coś po mamie, może chociaż charakter??;) W końcy to mała baranica jak jej mama :)))) Agha zrobie te ciasto na przyjazd Michała, bo znowu mi dziś w nocy wyjechał :( barbie ja się nie ważyłam od chyba ponad miesiąca więc nie wiem, ale ostatnio moja koleżanka bardzo szczera zresztą mówiła że super szybko dochodzę do formy, niestety dalej po dżinach sprzed ciąży nie mogę tego określić ;/ No ale od soboty do roboty a tam to fitness, siłownia, jogging praktycznie za free i jeszcze za to Ci płacą ;) Wcześniej jak tam zaczęłam pracować efekty po miesiącu były widoczne, więc mam nadzieje ze z takim moim stanem to po tygodniu coś się zobaczy:)))))
-
A my dostaliśmy kolejne zaprszenie na wesele!!! I to troche dalej niż w naszej miejscowości, bo to jakieś 3 godziny drogi!! ech...ale jak tu nie pojechac na ślub do psiapsióły ze studiów, z którą mieszkałam na stancji 2 lata no i przez całe studia jak siostry syjamskie-gdy ona do domu jedzie to ja z nią, gdy ja do siebie to ona ze mną ;/ Dobrze że jest ta mama, na pewno się zajmie Nataszką! krlnk gratuluje zdanych egzaminów. AniaB a mi się podoba te ostatnie z tym szczerym uśmiechem fotka. My dziś skorzystaliśmy z ładnej pogody, ale Nataszka nie-po prostu jak tylko wózek stanął gdy chcielimy wypić z Miśkiem kawe pod parasolami ta w ryk! A Misiek tylko ją na ręcę to wszyscy ludzie dokoła jaka to ona podobna do taty, kurde nie to żebym była zazdrosna ale to ja ją nosiłam w brzuszku, ja ją w męczarniach rodziłam a wszyscy mu gratulują córeczki tatusia! Grrrrr...nic ona nie ma po mnie ;/ A to niedawno uchwycona fotka tatusia i córusi: