Skocz do zawartości
Forum

Esska

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Esska

  1. Esska

    Październikowe fasolki

    Witajcie dziewczynki:) Jadźka - dzięki Ci za info. Iwa - gratuluję fajnego Wojtusia, cieszę się, że wszystko u Was dobrze. Karolina - ja cierpiałam na straszne zaparcia, jak pożaliłam się lekarce to jeszcze opieprz dostałam, że jak tak będę parła przy robocie, to urodzę, niestety nic mądrego nie wymyśliła w tym temacie. Całkiem przez przypadek mój mąż zakupił dla mnie ksylitol zamiast cukru, bo zdrowszy, mniej kalorii ma i bezpieczny w ciąży i ku mojej uciesze cukier ten powoduje lekkie rozwolnienie stolca, po zastosowaniu dosłownie raz dziennie 2 łyżeczek do porannej herbaty tak wspaniale i lekko się wypróżniłam, że byłam najszczęśliwszą na świecie, dodam tylko, że rozwolnienie pojawia się tylko na początku stosowania, ale u mnie podziałał fantastycznie i od tamtej pory nie mam problemów z zatwardzeniem. Jedyny mankament jest taki, że droga impreza ten ksylitol, za kilogramowy woreczek trzeba zapłacić około 40 zł, do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością. Jest 40 % mniej kaloryczny niż cukier i nie powoduje próchnicy, jedynie nie można go zwierzętom podawać bo nawet najmniejsza ilość powoduje, że zwierzak umiera w cierpieniach.
  2. Esska

    Październikowe fasolki

    perlaaa gratuluję córeczki. SeetBobo dzięki kochana, ale naprawdę daleko mi do wspaniałej matki, ale staram się. Córka ma 16 lat.
  3. Esska

    Październikowe fasolki

    małyszok w takim razie, udanego ślubu i wesela, życzę Ci, żeby był to dla Ciebie najpiękniejszy dzień pod słońcem i wszystko poszło po Twojej myśli:) Dziewczyny, moja córka to ogólnie, na te sprawy to tylko fe, fuj, ble.... :) W ogóle w szoku była, że my jeszcze, no ten tego... ech, My byłyśmy niedawno na pierwszej wizycie u ginekologa, wszystko ok, córka nie miała żadnych obiekcji abym była przy badaniu, zresztą rozmawiamy dużo o seksie, o chorobach przenoszonych drogą płciową i ciąży, więc raczej jestem spokojna, ale warto jednak trzymać rękę na pulsie. Jednak, staram się ją uczulić, że jakby tak coś się wydarzyło, to żeby pamiętała o zabezpieczeniu.
  4. Esska

    Październikowe fasolki

    Ja pamiętam, że przy Ali używałam proszku Jelp, zresztą wtedy nie było za dużego wyboru, nie było żadnych problemów ze skórą dziecka, teraz też piorę w tym proszku ze względu na wstręt do zapachów, po nim pranie nie pachnie, jest bezzapachowy. Siostra moja z kosmetyków używa Oilatum (nie wiem czy nazwę dobrze wpisałam) i bardzo sobie chwali, wiem, że Ala też miała kilka razy zalecenie na kąpiele z tym płynem, działał ok. Trzeba pewnie metodą prób i błędów.
  5. Esska

    Październikowe fasolki

    karliczek ja też kocham mojego Olusia, ale ja zaś z kolei obawiam się za dużego przypływu uczuć, a nie chciałabym aby córka źle się z tego powodu poczuła, bo jednak jest tak jak mówi Seetbobo i córeczka tatusina całą gębą jest, ja raczej zawsze ją na ziemię sprowadzam, więc muszę się pilnować, a poza tym nie chciałabym mami-synka też wychować, bo to później kłopot i dla mamy i dla przyszłej żony, ech jeszcze się nie urodził, a ja go już żenię:) Karliczek, fajny, zgrabny brzuszek, sama muszę się pstryknąć, bo mało zdjęć mam z ciąży.
  6. Esska

    Październikowe fasolki

    No i faktycznie, luteina tak na mnie działa, zaaplikowałam dzisiaj tabletkę wieczorem i już nie mogę chodzić:( miednica boli strasznie. Czy spotkałyście się z taką reakcją na ten lek? Jutro dzwonię do lekarki. Vonabe gratuluje zdrowej córci:)
  7. Esska

    Październikowe fasolki

    jadźka ja też łożysko na przedniej ścianie i synuś:) Tyszanka nie ma sprawy:)
  8. Esska

    Październikowe fasolki

    Tyszanka u nas tym zajmuje się biuro rachunkowe, mogę ich podpytać jak chcesz, ale najwcześniej jutro około 9. Może Pysiak będzie wiedziała, pracuje w Zus-ie z tego co kojarzę. Jadźka, było by miło, moja wizyta u moje gin dopiero za około 3 tygodnie, co prawda mam 2 prenatalne połówkowe 2 czerwca, ale to całkiem inny lekarz, nie wiem czy mogłabym go zapytać .
  9. Esska

    Październikowe fasolki

    Kurcze, ciężko tak brzucha nie dotykać, ja to cały czas coś przy nim majstruję, staram się tylko nie robić okrężnych ruchów, gdzieś czytałam, że one właśnie mogą skurcze wywoływać, ile w tym prawdy nie mam pojęcia.
  10. Esska

    Październikowe fasolki

    Odnośnie skurczy Braxtona tudzież twardnienia brzucha to można tutaj poczytać http://polki.pl/rodzina_ciaza_artykul,10013569.html. może Wam coś to pomoże. Tyszanka, my z mężem prowadzimy firmę.
  11. Esska

    Październikowe fasolki

    jadźka44, dzięki, a powiedz, co na to lekarz, czy takie stałe twardnienie jest normalne, bo mnie też brzuch twardnieje już hoho, ale lekarka moja nie zwraca na to uwagi, a szyjka skrócona i miękka:(
  12. Esska

    Październikowe fasolki

    Matko kobitki, ale lecimy ze stronami, na głównej stronie jak się patrzy na wcześniejsze wątki (miesiące) to dziewczyny tyle nie pisały co my, ciekawa jestem ile na tłuczemy do października albo i dłużej:) Witam nowe mamy, i te stare również:) Gratuluję dobrych wieści mamom, co to dziś miały przyjemność oglądać Swoje maleństwa:) Dziewczyny, mi nic na razie z piersi nie cieknie, ściskam je co jakiś czas, ale echo... mam nadzieję, że to o niczym nie świadczy. Dziewczyny, takie chwilowe twardnienie brzucha, tak upp i już, czy to już są te skurcze Braxtona? Orientuje się któraś, czy to ma wpływ na szyjkę? Dzisiaj wybitnie nic mi się nie chce, sama cały dzień, bo córka pojechała na wycieczkę 2 dniową i nie mogę się zebrać, żeby sobie spaghetti zrobić, bom głodna, ale leniwa dzisiaj, że szok. Zjadłabym sobie coś pysznego, no ale waga jest nieubłagalna. No i właśnie dostałam świeżą dostawę czereśni:)
  13. Esska

    Październikowe fasolki

    Witajcie, faktycznie ktoś sobie z nas jaja robi, ale zasada powinna tutaj panować taka, że jeżeli dostaniemy jaką wiadomość czy to tu na forum czy na skrzynkę od osoby anonimowej, to powinnyśmy to olać i się nie zajmować tematem, to nie może być tak, że ktoś anonimowy piszę, a my zaraz przestajemy pisać na forum, no dziewczyny..... gdyby ktoś coś do nas miał, to chyba by pod swoim nickiem pisał, a nie anonimowo. Seetbobo, ja konta na fejsie nie mam i nie założę, bo taką mam zasadę, ale jeśli macie ochotę tam się przenieść, to oczywiście możecie. U mnie dzisiaj lepiej, zastanawiam się, czy powodem u mnie nie była luteina, odkąd zaczęłam ją brać pojawiły się bóle, wczoraj dla sprawdzenia nie wzięłam i dzisiaj jest zdecydowanie lepiej, ponownie dzisiaj wezmę i zobaczę czy to ona tak mi daje popalić. Gratuluję dziewczyny dobrych wieści, zdrowe dziecko to najważniejsze dla nas.
  14. Esska

    Październikowe fasolki

    Dziewczyny, poczekam do jutra, boje się jechać do szpitala, wiem, że to dziecinada, ale pewnie by mnie położyli na oddział, a męża nie ma, firma na mojej głowie, córka by musiała sama zostać, poobserwuję się do jutra i jak się nie poprawi, to śmigam do lekarki, niech ona coś zaradzi. Tym czasem wezmę nospe, magnez i leżę.
  15. Esska

    Październikowe fasolki

    Witajcie, gratuluję mamusiom dzisiejszych dobrych nowin i trzymam kciuki za resztę dziewczyn mających dzisiaj wizyty. Ja niestety będę musiała udać się do mojej gin (czekam do jutra) bo od wczoraj mam mega problem z chodzeniem, boli mnie cała miednica, w nocy już nie mogłam spać, nie mogłam się obrócić z boku na bok, dzisiaj nie mogę już prawie chodzić, wyczytałam w Internecie, że może to być rozejście spojenia łonowego. Jak do jutra nic się nie zmieni, pojadę na wizytę, niech to poogląda. Synuś na szczęście dokazuje, więc jestem spokojniejsza. Piszcie dziewczyny, jak tam po wizytach.
  16. Esska

    Październikowe fasolki

    Biverek, gratuluję rocznicy. Ładne pieluszki, też kupuję kolorowe. Tak, test Vision np, ale są drogie w aptece około 60 zł, można taniej pewnie na allegro. Pysiak, jak sytuacja się będzie powtarzała, to może zasięgnij opinii lekarza.
  17. Esska

    Październikowe fasolki

    Ciężko rozpoznać, ja to brałam na zapach, ale nic nie czułam, może włóż sobie tampon, bo wody sączą się z kanału rodnego nie z pipki i zobaczysz czy jest mokry. Co do częstotliwości sikania, to ja wczoraj byłam chyba ze sto razy byłam, ale też pół arbuza leciutko połknęłam:) dziś jest już lepiej, ale parcie na pęcherz mam co chwile, u mnie to jest spowodowany tym, że synuś leży mi nisko i naciska na pęcherz.
  18. Esska

    Październikowe fasolki

    Pysiak, żebyś wiedziała:) Nawet listonosz, nota bene mój kolega jakieś uwagi ostatnio robił, że mam cudną córkę, że niby taka ładna i skwitował to, że chyba po mnie, że i ja musiałam być ładna jak byłam młoda, hehehe, szczęka mi opadła na kolana:) Ja sobie beziki zrobiłam, dzisja się udały, jupi:)
  19. Esska

    Październikowe fasolki

    O nie Pysiaku, to już wolę sama być, oczywiście mam dobry kontakt i z rodzicami i z teściami, ale ja to muszę w domu spać, pewnie dam radę, bo cóż mi innego zostało , poza tym mam w domu 16 letnią córkę, więc jakby co mam kogo o pomoc poprosić, a rodziców też mam stosunkowo blisko, bo za miedzą:) Co do koleżanek, to wiadomo, każda ma już dzieci, do tego te najlepsze moje mieszkają w innych miastach, więc o kontakty teraz trudniej, ale nie narzekam.
  20. Esska

    Październikowe fasolki

    Pysiaku ja od wczoraj sama też siedzę, mąż co prawda dzisiaj wróci wieczorem, ale jutro rano zaś wyjeżdża na kurs do Niemiec więc będę słomianą wdową przez 3 dni. U mnie o tyle jest skomplikowana sytuacja, że ja jestem straszną panikarą a jak już sama zostanę, to już w ogóle kosmos, zaraz mi się wydaję, ze coś mnie dopadnie, że coś z ciążą będzie nie tak, ech... nie lubię być sama.
  21. Esska

    Październikowe fasolki

    Fajne jest to rozpychanie się malucha w brzuchu. Kopniaki czuję również, ale są takie delikatniusie, jakby taka fala przechodziła w brzuchu:) Dziewczyny, odwiedziłam wczoraj C&A w Bielski-Białej i obkupiłam się, 2 bluzki po 60 zł, 2 spódnice po 34 zł takie co to rosną razem ze mną, getry takie 3/4 po 12 zł, getry wzięłam rozmiar M i są fajne, bo mają szeroką miękką gumę w pasie, nie uciska na brzuch i nie uciskają na łydki. Fajne sukienki z gumką pod piersiami też można dostać w TK Max, ceny różne wiadomo, ale one nadają się również na po ciąży, więc to zakup na dłużej.
  22. Esska

    Październikowe fasolki

    Witajcie dziewczyny:) Witaj malvi. Odnośnie kompletowania wyprawki, to ja uważam, że kupowanie ciuszków po radosnej nowinie jest hmm.. nie dla mnie, ale kupowanie troszkę później już tak. Wiadomo, że każda z nas zakłada rozwiązanie w październiku, ale nie życząc nikomu ani sobie, kilka procent dzieciaczków rodzi się wcześniej, a dzieciątko urodzone po 24 tygodniu ma już szansę na przeżycie, małe bo małe, ale jednak ma, więc już od 24 tygodnia trzeba mieć co nie co przygotowane, wiadomo, że nie wszytko, resztę można później dokupować w miarę potrzeb, ale te podstawowe minimum trzeba mieć. Nie mówiąc już o tym, że kupowanie dla dziecka sprawia mi ogromną frajdę i nierzadko zakupy "dla mnie" kończą się zakupami "dla dzidzi" tak ciężko się powstrzymać. Ja kupowałam ubranka nie znając jeszcze płci dziecka, dlatego wybierałam kolory uniwersalne, poszłam w zieleń i biel, a ostatnio jak się dowiedziałam, że jednak Oluś dochodzi w piekarniku, to zakupiłam specjalnie już dla niego śpioszki w granacie z Mickey Mouse, czekam do 2 czerwca na 100 procentowe potwierdzenie i szaleję:)
  23. Esska

    Październikowe fasolki

    Witajcie dziewczyny:) Witaj malvi. Odnośnie kompletowania wyprawki, to ja uważam, że kupowanie ciuszków po radosnej nowinie jest hmm.. nie dla mnie, ale kupowanie troszkę później już tak. Wiadomo, że każda z nas zakłada rozwiązanie w październiku, ale nie życząc nikomu ani sobie, kilka procent dzieciaczków rodzi się wcześniej, a dzieciątko urodzone po 24 tygodniu ma już szansę na przeżycie, małe bo małe, ale jednak ma, więc już od 24 tygodnia trzeba mieć co nie co przygotowane, wiadomo, że nie wszytko, resztę można później dokupować w miarę potrzeb, ale te podstawowe minimum trzeba mieć. Nie mówiąc już o tym, że kupowanie dla dziecka sprawia mi ogromną frajdę i nierzadko zakupy "dla mnie" kończą zakupami "dla dzidzi" tak ciężko się powstrzymać. Ja kupowałam ubranka nie znając jeszcze płci dziecka, dlatego wybierałam kolory uniwersalne, poszłam w zieleń i biel, a ostatnio jak się dowiedziałam, że jednak Oluś dochodzi w piekarniku, to zakupiłam specjalnie już dla niego śpioszki w granacie z Mickey Mouse, czekam do 2 czerwca na 100 procentowe potwierdzenie i szaleję:)
  24. Esska

    Październikowe fasolki

    małyszok oby tak było, ale chamstwo jest teraz tak rozpasane, że tragedia. Najgorzej,że to jest zawsze z zaskoczenia i nim się człowiek pozbiera żeby się jakoś obronić, to już po fakcie i potem się zadręcza takim dziadem. Naprawdę współczuję. karolina też się zastanawiałam nad taką paką, ale mój m. kategorycznie mi zabronił, no cóż tatuś synusia, niech też ma coś do powiedzenia, aczkolwiek niekiedy faktycznie fajne, markowe rzeczy można mieć za niewielką kaskę. Dorotka, mnie też czeka remont, a do tego skracająca się szyjka, mam jednak nadzieję, że cofnie się to po lekach. Współczuję Ci, musisz się oszczędzać, wiem, że nic odkrywczego nie napisałam, ale dziewczynki musimy wytrwać do 36 tygodnia, później ciąża uważana jest za donoszoną, więc nawet jak coś się wydarzy, to już przynajmniej bez szkody dla dzieciaczka:) Dbajcie o siebie kochane i oszczędzajcie się, nic nie jest tak ważne jak zdrowie dziecka, naprawdę wiem co mówię.
  25. Esska

    Październikowe fasolki

    Cześć dziewczyny, wowo fajnie, że wszystko ok u Ciebie, takie wieści cieszą tym bardziej, że zawsze jakieś obawy są. kalijka wzruszające, łzy w oczach same się kręcą. Dziewczyny odnośnie ubrać ciążowych, to kilka fajnych pozycji jest w C&A, mają dział dla babek w ciąży i niektóre naprawdę fajne ubrania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...