Skocz do zawartości
Forum

dorotta

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dorotta

  1. hejka! ja nadal w dwupaku,nie mogę doczekać się końca... dziecko duże,waży 3.600,a ja mam przed sobą jeszcze prawie 4 tyg,masakra!!!chyba niepotrzebnie prasowałam te najmniejsze ubranka:) za dwa tyg zadecydują,co ze mną zrobić,tzn wywoływać,czy czekać,samo raczej nic się nie zacznie,bo brzuch wysooooko...mam dość tych lekarzy,zanim się ruszą będę musiała rodzić około 5 kilo dziecka,a że jestem drobnej budowy,to widzę to wszystko w ciemnych barwach...nie dosć,ze możliwość komplikacji przy porodzie większa,to jeszcze później hemoroidy,nie trzymanie moczu i wypadająca macica...po prostu zayebiście...jestem podminowana jak nie wiem co,nie pamiętam tego z Natkiem,chociaż on to się już w tym czasie prawie urodził,no i problemy mieliśmy inne... torba wciąż nie spakowana,chociaż wlasciwie wszystko już mam,więc w razie w wrzucam wszystko i lecę;) nie piszę,bo mamy gości,mojego brata z dziewczyną,chyba wspominalam...Natek hula na dworze całe dnie i jest zachwycony:) w niedzielę urodziny,jezzzu kiedy te dwa lata zleciały,szok! no i kontynujemy spanie w osobnym pokoju,Ł wciąż ma przerąbane,ale cóż,sama też nie mam łatwo,więc juz mi go nie żal okropna jestem,wiem pozdrawiam was kochane,a solenizantom zasyłam buziaki:) trzymajcie kciuki,żebym nie musiała się tak kulać jeszcze miesiąc please!!!
  2. tylko co napisałam o Adrianku,a tu jak się okazuje Natan zmienił zdanie pytam go jak będzie miał na imię jego braciszek,a on mi na to,że Olivier żeby było śmieszniej nie wiem skąd to wziął;)
  3. dorotkazkrainyoz że też zawsze ci coś spierdzielą...trzymaj się ciepło kochana! jak przeczytałam,ze Maja grzeczniutka,to aż się do siebie uśmiechnęłam:) początki z Natanem były straszne,więc może młodszy braciszek będzie jego przeciwieństwem,tylko spanko i jedzonko,chociaż na początku no i trzymam kciuki za pokonanie Zuzinego refluksu!
  4. zapomniałam wam napisać,że Natek jest na etapie przeprowadzki do swojego pokoju,nie wiem jak to będzie,ale póki co Ł jest bardzo zrezygnowany...on usypia młodego i on do niego wstaje,kiedy Natan woła rodziców w nocy,bo ja już nie mogę się z nim kłaść(kopie jak diabli) więc wszystko spadło na biednego Ł i nie wiem jak długo pociągnie,bo np.dzisiejszej nocy miał z tego co słyszałam 4 pobudki...no,a jeszcze trzeba pospać,zeby być w stanie iść do pracy hmm...trudno jest,bo młody wciąż jeszcze nie przesypia całej nocy,ale chciałby spać w swoim pokoju,bo mu go piknie przygotowaliśmy,najbardziej by mu pasowało spanie z tatą,ale to fizycznie niemożliwe,bo łóżko jest za wąskie,poza tym takie wyjście to żadne wyjście...biedny Ł.
  5. hejka! od dziś jestem na zwolnieniu,wedlug zaleceń lekarza mam się bardzo oszczędzać i do końca tygodnia spakować torbę;) a więc przemieszczam się troszkę po domu,gotuję obiad,piorę,prasuję i to tyle,bo i bez większych szaleństw od rana mam nogi jak banie...żeby Natek nie ucierpiał niania przychodzi do niego na pół dnia i spacerują ile wlezie:) Martek fajne zdjęcia:) widać,Szymek zadowolony z urodzin,a to się przeciez najbardziej liczy:) no a wasza majówka super!! Kaika my już mamy prezent,własnie zjeżdżalnię:) Natek będzie super zadowolony:) chociaż nie jest trudno mu coś kupić,bo w prezeciwieństwie do Oli uwielbia wszelkie pierdoły,byle co,byle dużo:) no ale praktycznym trzeba być,więc postawiliśmy na coś bardziej trwałego;) asiula nie byle ulubieniec,to miłość prawdziwa jest SŁODKO!!!
  6. jeny mieliśmy zaraz wyjść,bo rano było piękne słońce,teraz pochmurno i wieje,zaraz pewnie lunie...a ja się nawet uczesałam
  7. Zula'79[HTML][/HTML]dorottaZula to faktycznie wyjazd średnio się wam udał...obyście się nie rozchorowali.a imię? sama nie wiem czy pisałam,ale na tapecie jest Adrianek:) takie uniwersalne tu i w PL.podoba mi się też Dawid,ale ubiegł mnie brat;) to wciąż jeszcze nie na 100%,ale szczerze mówiąc to imię podoba mi się coraz bardziej,Natek już mowi na braciszka Adrianek,no i poznałam ostatnio bąbla o tym imieniu,słodziak A no teraz mi coś zaświtało. Chyba mówiłaś. Ładne imię i nie takie "oklepane". I mówisz, że Natuś potrafi nawet powiedzieć na swojego braciszka - Adrianek. No proszę, proszę. Taki cwaniura??? Przecież to trudne słowo. nie żeby AdRianek,raczej Adjanek bo zamiast L i R wymawia J,ale mówi już dużo:) uśmiech mi się sam ciśnie na usta jak słyszę: ceść makłinu(samochodzik),co jobicie?
  8. Zula to faktycznie wyjazd średnio się wam udał...obyście się nie rozchorowali. a imię? sama nie wiem czy pisałam,ale na tapecie jest Adrianek:) takie uniwersalne tu i w PL.podoba mi się też Dawid,ale ubiegł mnie brat;) to wciąż jeszcze nie na 100%,ale szczerze mówiąc to imię podoba mi się coraz bardziej,Natek już mowi na braciszka Adrianek,no i poznałam ostatnio bąbla o tym imieniu,słodziak
  9. Zula'79A gdzie nasza aga się podziała? ewci też już dawno nie było. MInia na chwilę wskoczyła do nas podzielić się swoim małym szczęściem. No i nasza dzielna mama aiti. Hallloooo. Odezwijcie się!!! Wiem, wiem, że teraz długi weekend. Ale po nim, obowiązkowo :-) no właśnie!!!!
  10. hej! jaki tu ruch ojojoj:) dorotka,gratuluję maleństwa!!! niech rośnie zdrowo i szybko,bo starsza siostrzyczka już się pewnie rwie do zabawy z nią:) ściskam wszystkie trzy!!! ja dziś się obudziłam z wielką gębą,w sensie zapuchnięta jakaś...ostatnio ogólnie nie wygladam zbyt urodziwie,ale takie coś hmm...lekarza mam w poniedziałek,zobaczymy co mi powie:) nadal piorę i prasuję,juz zapomniałam,ze Natek najwięcej ubranek miał właśnie w okresie 0-3,później matka poszła po rozum do głowy i trochę się opanowała:) w piątek zawita do nas mój brat ze swoją dziewczyną,rodzice chrzestni Natana,więc mama bedzie w pełni odciążona,no i młody szczęśliwy...juz się nie mogę doczekać:) wy pewnie wszystkie wylegujecie się na trawce,grilujecie i takie tam,stąd brak czasu na neta,właściwie to was rozumiem i zazdroszczę miłego i słonecznego dnia dziewczyny!!!
  11. przesyłam weekendowe cześć boziu jak ja wam zazdroszczę tej pogody,u nas ciągle mix,słońce,wiatr,deszcz...dziś wieje tak,że łeb urywa i nie wiem co dalej;) dorotkazkrainyoz wy już pewnie w komplecie:) kochana,odezwij się jak tylko będziesz mogła!!! a co do Zuzi,to ...jest bardzo dzielna...mam nadzeję,że wszystko dobrze się potoczy i operacja nie będzie potrzebna!!!zaciskam kciuki z całych sił! ktosia oj znowu te zawistne babulce...fajnie byloby móc wpuścić to jednym uchem,wypuścić drugim i nawet przez chwilę o tym nie myśleć...ale nie da się niestety... chyba najlepszym wyjściem jest nie przebywanie w ich towarzystwie...ciesz się szczęsciem z najbliższymi,ich możesz być pewna:) Oliwcia jest słodka!!! asiulka oj niech ten czas do usg zleci jak najszybciej!!!ja też czekam,więc doskonale Cię rozumiem... Jula alergiczką?może faktycznie czas na testy...chociaż wydaje mi się,ze wcześniej częściej chorowała... justyna Ty już zdrowa jesteś prawda???wiem z innych źródeł że uskuteczniasz podrinkowe rajdy taksą po wrocławiu,więc źle być nie może fajnie,ze z M się poukladało:) Malaga bo faceci to nic nie rozumieją...też bym nie chciała czekać dodatkowych dwóch tyg.skoro to mogloby być już :) a ja wczoraj wyprałam pierwszą serię ubranek dla dzidzia...i byłam w wielkim szoku,że to wszystko takie maciupeńkie,np.pajacyk wielkości bluzki Natka na teraz,SZOK! no i jak to pachnie dzidziusiowym proszkiem mmm... dobra zmykam,bo jakiś łomot na górze:) miłej niedzieli dziewczyny,korzystajcie z pogody:)
  12. wróciłam...i mam mieszane uczucia,według mini aparatu do usg(taki o kant pupy rozbić)dziecko waży 2700...to więcej niż Natan kiedy się urodził,a przede mną jeszcze kilka ładnych tygodni...w ciągu 3 tygodni zrobią mi normalne usg,oby jednak okazało się,że ten dupny aparat się mylił,bo ja nie chcę rodzić 5 kilowego dziecka!!!!
  13. wszystkiego co najlepsze dla Szymcia,niech rośnie zdrowo i ma wesołe i kolorowe życie pełne zabawy i uśmiechów!!! ps.skąd on wiedział na co ciocia z brzuchem ma dzisiaj ochotę
  14. stawiam poranną zostałam sama:) młody wydelegowany do niani,bo dziś mam wizytę w szpitalu o tak głupiej godzinie,że łatwiej bez kombinacji go tam zawieźć niż kazać jej się tu dobijać.stary w robocie,a ja zalegam na kanapie musze jeszcze ogarnąć chatę i to tyle na dziś ufff... bylismy wczoraj u znajomych,ich córeczka ma 5 miesięcy,jest przesłodka!!!Natan patrzył na nią jak na żywą lalkę,nawet samochodzikami sie podzielił;) ktosia zachcianki tu widzę,a to ciasto,to znów coś z grila by się zjadło Kazimierz lubi podjeść justyna wyzdrowiałaś??? Asia samych wspaniałości dla Ciebie!!!100 lat(albo i więcej )w zdrowiu,szczęściu i miłości!
  15. aa u nas oki,ja już właściwie doszłam do siebie,przynajmniej jeżeli chodzi o przeziębienie...poza tym bez zmian,tzn czuję się jak ,tylko takie wielkie i okrągłe zaczynam trochę obrzękać,więc tym gorzej to wygląda... sił jakby mniej,chęci tym bardziej,cieszę się,ze Natek ma swoją nianię,bo inaczej bym go zaniedbywała w sensie spacerów itd.więc postanowiłam chodzić do pracy tak długo jak dam radę,żeby niania mogła zajmować się młodym,chociaż nie wierzę,że długo to jeszcze potrwa...może do majowego weekendu...MOŻE... w poniedziałek mam wizytę w szpitalu,liczę na usg,w końcu muszą kontrolować jak bejbe rośnie z tymi moimi cukrami,bo ostatnio sprawdzali miesiąc temu...mam nadzieję,że nie jest ogromne,chociaż sugerując się wielkością brzucha,to kto wie:) zaczynam myśleć o praniu i prasowaniu rzeczy dla dzidzia,chyba kupię proszek i juz zacznę,bo później może być ciężko... no i planuję urodziny Natana...tzn.żeby jak najmniej zrobić,a zeby było fajnie,bo ja tam juz będę tylko dodatkiem zalegającym z boku i martwiącym się,zeby się za bardzo nie podekscytować i nie zostać gwoździem programu wymysliłam już nawet prezent,zjężdżalnię ogrodową,Natek szaleje za zjeżdżaniem,a lato tuż tuż,więc myślę,że będzie przeszczęśliwy no dobra,pogoda ładna,czas wstawać i coś zrobićmiłego dzionka kochane!!!
  16. dorotkazkrainyoz daj znać co do wieści w sprawie badań...masz rację kochana,Zuzię trzeba obejrzeć porządnie,żeby wiedzieć na czym stoicie...ja wciąż mam nadzieję,że jest po prostu niejadkiem:) ale pewnie Ty juz znasz odpowiedź... no i trzymam kciuki za szybkie,bezproblemowe rozwiązanie,aż trudno uwierzyć,że to już...chociaż czemu ja się dziwię,skoro sama już jestem na finiszu powodzenia dzieczyny!!! Zula przepraszam cię ale usmiałam się jak nie wiem z porannego pobierania siusków,a to się Damiano musiał zaaferować,co też ta mama tam majstruje przy siusiaku a na poważnie to mam nadzieję,ze mlody już zdrowy,a siuśki czyste!!! Kaika jak rozumiem Ola juz odpieluchowana całkowicie? kurcze a ja się nawet jeszcze za to nie zabrałam...tłumaczyłam Natkowi ostatnio,że jak będziemy mieli w domku małą dzidzię,to on nie będzie mógł juz sikać i kupkać w pampa,tylko na nocnik,bo dzdzia będzie malutka i inaczej nie będzie mogła,a on przecież jest już duży...zadumał się,pomyślał i stwierdził Natan mały!!! więc chyba nie wnika w te różnice...chociaż ze smokiem czasem działa,odkłada i mówi,ze dla dzidzi,co prawda po jakimś czasie biega i go szuka ale coś tam już sobie wymyślił:) no i nigdy nie bierze go do buzi wśród dzieci,bo one nie mają,więc i on udaje,że ze smokiem od dawna nie ma nic wspólnego;) Malaga jka tam te ostatnie ezaminy?to od tego weekendu masz święty spokój? asiula co u Ciebie?jak się czujesz??? panterko co u Twoich gagatków???
  17. hejka lale:) kulam się jeszcze w łóżku,a że od czasu choroby mam ten luksus,że mam swoj pokój to mogę jeszcze chwilkę popisać...a działo się ostatnio,wię nie wiem,czy wszystko ogarnę... po pierwsze zdjęcia,bo to zawsze najfajniejsza część:) ktosia Kazimierz przepiękny!!!o i już 6 cm bejbola,woooow! Asia30 Bartuś słodziak,no i nagle odkryłam,że on jest już duuuuży kochana zanim urodzisz to będzie z niego dorosły i pomocny facet Martek prezent bardzo przypadł Szymkowi do gustu,duma go rozpiera wspolczuję ospy,ale to lepiej jak jest wysypany na ciele,ja nie byłam,miałam te cholerne krosty w gardle i było to strasznie męczące...ZDÓWKA! marika fajne zdjęcia,Kubuś wesolutki,aż miło popatrzeć:) chyba sobie wymyślił,że skoro jest już taki duzy(prawie jak tata) to mogą mówić sobie po imieniu justysiu Lentilowe malowidło piękne:) córkę macie twórczą i tyle,co prawda miejsce na uwiecznienie pomysłu wybrała nienajlepsze,ale co zrobić,to pewnie była chwila natchnienia i musiała
  18. Asia30dorottaa wiecie,ze u mnie też coś nie teges z cyckami i brzuchem... jak tak się sobie przygladam to chyba jednak z przewagą brzucha,co myslicieDorota, wszystko jest teges :) wolałabyś odwrócić te proporcje????:) Nie radzę!
  19. a wiecie,ze u mnie też coś nie teges z cyckami i brzuchem... jak tak się sobie przygladam to chyba jednak z przewagą brzucha,co myslicie
  20. Malagaaadorottaniby nieźle,dopóki nie dopadnie mnie atak kaszlu,wtedy masakra,jak bym miała wypluć płuca,obrzydlistwo...Ja też tak miałam z Kacprem w ciązy okazało się atakiem alergii - objawy jak przy grypie , żaden lek nie pomógł dopiero zyrtec na alergie i przeszło jak ręką odjął :) to ja ju wolę,żeby to było przeziębienie,podusi,podusi i przejdzie,a z alergią to się czlowiek później buja całe życie... myślę,ze dawno by mnie puściło,gdybym mogła się normalnie leczyć,a teraz to wiadomo jak jest,żadnych konkretów...vik do nacierania,jakiś lipny syrop gliceryna+miód+cytryna i weź tu wyzdrowiej...
  21. niby nieźle,dopóki nie dopadnie mnie atak kaszlu,wtedy masakra,jak bym miała wypluć płuca,obrzydlistwo...
  22. ktosia0glowa lepiej... Jeszcze nie moge wykonywac gwaltownych ruchow ale jest naprawde znosnie... Przezylam... oby wiecej mnie to nie dopadlo..
  23. ktosia0U nas bunt to yylko foszki- oli kladzie sie na dywanie i placze jakbby jej ktos krzywde robil, jak zapytam czy juz sie wyplakala wyje jeszcze glosniej... A ogolnie strasznie klamie i skarzy!!! Mowi np ze tata jej bam zrobil w glowe i mam calowac... Haha dobra jest jak tam głowa?
  24. MalagaaaNo wiesz jak to jest dorotta , punkt patrzenia zależy od punktu siedzenia :) Ogólnie żle mi z tym że przytyłam , gdyby nie anty to naprawde myślałabym że wciąży jestem bo urósł mi tylko brzuch i iii..... Cycki haaa hehA co do końca to może w tym miesiącu skonczymy , znaczy cchiałabym bardzo , płytki już są praktycznie w całości , teraz skonczą szlifowac sciany , pomalują raz wstawią drzwi pomaluja drugi raz no i cała reszta pierdół wykonczeniowych i wsio ale na cycki chyba nie narzekasz,cooo? a co do wykańczania domu,to byłoby super,gdyby udało wam się do końca miesiąca!!!właściwie,to wszystko idzie bardzo szybko:) ale odetchiesz dziewczyno...
  25. ostatnio musiałam się troszkę doedukować w temacie dzieci 2-3 lat,bo wyobraźcie sobie nasz sąsiad 7 miesięcy starszy od Natana,zaczał mi synka popychać,ogólnie zachowywać się dziwnie.oczywiście wszystkie przejawy agresji były natychmiast tłumione przez jego mamę lub babcię ale fakt jest faktem.to był zawsze bardzo spokojny chłopczyk,bardziej taki stojący na uboczu obserwator,a tu nagle takie coś.jak tak sobie o tym poczytalam,to wychodzi na to,że zaczął być zazdrosny o uwagę wszystkich poświęcaną Natanowi,w sensie,ze do tej pory Natan był dla niego małym dzidziem,a tu nagle ten dzidzio bierze jego zabawki,jego własna babcia się z Natanem bawi i takie tam.doszło do tego,że kiedy Natan zerwał garść trawy on natychmiast przybiegał krzycząc,ze trawa Maciusia...no szok po prostu... poczytałam i wiem,że po etapie buntu i testowania na ile mogę sobie pozwolić może przyjść właśnie taki okres,najważniejsze to zdusić w zarodku,a więc dużo konsekwencji,no i cierpliwość oczywiście...MAM NADZIEJĘ,ZE NAS TO OMINIE!!! no i całe szczęście,że to wytłumaczalne zachowanie,bo szczerze mówiąc byłam gotowa ich od siebie odizolować...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...