Skocz do zawartości
Forum

dorotta

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dorotta

  1. heloł:) padam na pysk,ale cos skrobnę:) ktosia problemy Oliwci zauwazylisie w porę,diagnoza postawiona,mała w okularach wygląda uroczo...wiadomo,ze fajnie by było,żeby nasze dzieciaki nigdy i żadnych problemów zdrowotnych nie miały,ale to niestety niemozliwe,więc trzeba przetrwać:) jesteś dzielną mamuśką! Martek ciesze się,że badanie wyszło ok,a co do poszanowania czasu pacjenta...u nas takie pojęcie chyba nie istnieje,na wizytę u specjalisty oczekuje się miesiącami(latami),masakra... asiula zdrowka Juleńce!!! Malaga niezły cyrk...sprzedanie tego domu byloby wielkim przegięciem z jej strony,przecież widziała jak się staraliście robiąc remont,wie,ze wam zalezy...może ma problemy z przeiąciem pępowiny,po prostu się przestraszyła,ze straci kontrole nad synem,a z tego co pisałaś kontrolować to ona lubi... trzymaj się kochana!!! justysiu boskie kuce no i te minki,sama słodycz:) Asia30 jeszcze chwileczka,jeszcze momencik i mdłości odejdą w zapomnienie:) gadający Bartolini?to musi być super!!! Kaika szykuje się wam świetny wyjazd,zazdroszczę!!! Marika zdrowia!!! ładnie schudłaś kochana,52 to moja waga przed ciążą z Natkiem,ta do której już nie wróciłam gdyby gubienie kilogramów było tak łatwe jak ich nabieranie ehhhh...
  2. hejka! wczorajszy dzień spędziliśmy wśród piłek,zjeżdżalni i mnóstwa wrzeszczących małych ludzi:) Natan po takich atrakcjach padł jak nieżywy,mama co prawda miała jedynie robić zdjęcia,ale nie mogła sobie odmówić jednego,czy dwóch zjazdów radość w oczach dziecka,bezcenna:) dziś rano pobiegliśmy na pocztę,zahaczyliśmy o tesco i obkupiłam młodego w bodziaki i pidżamy w rozmiarze 2-3 lata,jestem bardzo zadowolona,bo o ile dla małego bobo zawsze jest tego mnóstwo,to w naszym przedziale wiekowym pusto,musieli właśnie cos dorzucić,więc wyraźnie znaleźliśmy się we właściwym miejscu i czasie. zrobiłam już zupę krem z pomidorów i muszę się pochwalić,że wyszła przepyszna,na dziś zaplanowałam sobie jeszcze gołąbki...pomysł wpadł mi do głowy wczoraj,teraz nie chce mi się już nic robić,ale niestety mięso już rozmroziłam,więc cóż...młody śpi,więc to chyba najlepszy czas,żeby zająć się tym bajzlem miłego dnia mamuśki!!! Izd trzymaj się!
  3. Asia30Dorotta, długo Cię trzymały mdłości?:) U mnie się dopiero zaczeły a juz ma ich dosyć :) mną się lepiej nie sugeruj,bo dręczyły mnie chyba do 15 tyg.KOSZMAR!!! oby u Ciebie było inaczej:)
  4. hejka!!!witam wieczorowa porą... asiula0727A to moja kochana łobuzica słodka buzinka:) Martek Szymek jest uroczy,no i taki już dorosły w porównaniu z naszymi urwisami:) Izd[attach]89074[/attach] - macham Wam tam to ja ta czerna kropka na szczycie :)[attach]89073[/attach] - moja maleńka siostrzennica Lila śliczne maleństwo!!! a widoki przepiękne:) Asia30Wysypka zeszła, Bartuś odzyskał humorek i energię :) całe szczęście,że wszystko minęło,ta trzydniówka jest przerażająca!!!Natek przeszedł ją mając 4 miesiące i objawy przeraziły mnie śmiertelnie... asiula zadbaj o te sprawy,bo przecież znów rozpoczynacie starania... nie masz nadżerki?bo ja miewałam częste zapalenia zanim tę cholerę wymroziłam:) Zula trzymam kciuki,żeby drugie podejście do żłobka zakończyło się sukcesem!!!Damiano,to juz prawie dorosły facet będzie,no i odporność powinien mieć już większą:) wszystko się poukłada,zobaczysz:) Izddo dupy!!!!!!!!!!!!!!!!! kolano do dupy! albo jeszcze głębiej czyli wieści nienajlepsze...trzymaj sie Izd!
  5. no masakra...ja nie brałam matki pod uwagę,bo to matka przecież,a że zachowywała się dziwnie,kto wie jak się zachować,kiedy porwano mu dziecko... teraz jestem przekonana,ze dziecko jej nie wypadło,a coś mu zrobiła i dlatego ukryła ciało...straszne to wszystko...miałam cos jeszcze napisać,ale to już nie teraz...KOSZMAR!
  6. kaika bardziej przez skaczace cisnienie niz cukrzyce,poza tym zbyt wczesnie wywoływany poród,niską wagę urodzeniową Natka,krótko mówiąc przez wszystko co mi się przytrafiło od 30 tc... gratki dla Oli,świetnie sobie radzi!!! synek mojej koleżanki po pierwszej kupie do nocnika przezył szok,że taka brzydka i więcej nie chciał robić,więc kupa do kibla siuśki do nocnika
  7. hejka! bylismy wczoraj na połówkowym i lekarz chyba wypatrzył siusiaka:) to by się zgadzało z moimi przeczuciami hahah mama wie;) tak więc Natek w okolicach urodzin dostanie w prezencie braciszka:) no i wszystko wyglada ok,dzidzia megażywa i ruchliwa,obejrzana z każdej strony,mama spokojna i zadowolona:) życzymy wszystkim miłego dnia!
  8. justysia_k a zdjecia z usg to co? nie laska? aaaaaaaaa idz ty łajzo no właśnie to całe usg to taka farsa,ze nawt zdjęć nie ma:/ asiula0727czuje sie kiepsko...... chyba przez ta dietę.... ma mroczki przed oczami,kręci mi sie w głowie..... dwie dziewczyny w mojej pracy miały tak samo,a jedna czuła się super,chudła i nic jej nie dolegało...ta dieta nie jest dla wszystkich,może powinnaś spróbować inną:) Izda moja sis dostala oksytocyne a ja kuzwa udupiona w domu z tym moim polamanym kulasem za dwa dni wyniki tomografu i dowiem sie co z operejszyn.Moze dzis moja mala siostrzenica bedzie juz po tej stronie :) zaciskam kciukasy,zeby wszystko poszło szybko,sprawnie i bezboleśnie!!! i za twoja nogę też trzymam,a coooo:) marika nie wiem jak twoja siostra znosiła taki koszmar,ten facet to dno!!! i jeszcze te biedne dzieci...ehhhh niech się jej wszystko poukłada... martek dużo zdrówka dla szymcia!
  9. a babka ziemniaczana zayebista jest MNIAAAAM
  10. hejka! nie piszę,bo nie mam weny...z ł jesteśmy na ścieżce wojennej chyba od nowego roku,albo okolic,już nawet dokladnie nie pamietam... i w związku z pokazywaniem,że świetnie daję sobie radę bez niego nie mam już siły na pisanie ... stwierdzam dobitnie,że chlop to stworzenie glupie i nie da się z tym nic zrobić,a kto twierdzi inaczej zwyczajnie miał szczęście jeszcze tej glupoty w pełnej krasie nie doświadczyć! wczoraj miałam wizytę w szpitalu,w sumie nic ciekawego,to jest głowa,to brzuch,bicie serca jest,rusza się tzn.wszystko ok...ciąża podwyższonego ryzyka,żart jakiś,tym bardziej,że następną wizytę wyznaczyli mi za 10 tygodni...brak słów... asiula,marika buziaki dla waszych zimowych maluszków,cudni są oboje:) panterko jak ty sypniesz zdjęciami,to jest co pooglądać:) tak trzymaj mamuska! pociechy macie śliczne,no i zaskakująco do siebie podobne,chociaż jak juz dziewczyny zauważyły pomimo tego podobieństwa od razu rzuca się w oczy,ze evcia to mała dama,a oli łobuziaczek:) martek mały profesorek super!!! trzymam kciuki za jego zdrówko! asia30 gratuluję!!!wszystko potwierdzone,więc teraz trza sie tylko cieszyć,poczęcie niepokalane,czy też nie,nieważne izd twardziel z ciebie!!!ze zlamaną nogą tyle wytrzymać,przecież to boli jak diabli!!! oby operacja nie była potrzebna! dorotko witaj i nie znikaj nam na tak długo:) dziewczyny trzymam kciuki za wasze diety!!!powodzenia! ja ostatnio przeżyłam szok po wejściu na wagę,4 kilo na plusie...pewnie źle waży,albo jakaś taka pełna wody akurat byłam
  11. Asia30justysia_k a kilka dni temu ukladalam ja wieczorem do spania, przytulilam, glaskam po glowce i mowie mamusia cie bardzo kocha wiesz? a ona odchylila glowe, wzila moja twarz w rece i dala mi wielkiego buziaka, to bylo tak swiadome z jej strony i przez to niesamowite i magiczne, ze lzy same polecialy mi po policzku :) i jak tu nie kochac takiego malego szoguniątka? Sweeeet Też tak chcę! :) przesłodko:) mnie rozbraja Natek rzucający się niespodziewanie na szyję z okrzykiem pitujaj(czyt.przytulaj)
  12. hejka lale Asiu gratuluję kochana!!!ale nowina,super! rozumiem Twoje obawy,bo chociaż drugie dziecko planowaliśmy,to jak już zobaczyłam te kreski,to w pierwszej chwili pomyślałam o q...wa!!!jak ja dam radę... będzie dobrze dziewczyno!!! asiula trzymam kciukasy!!! jakie wy macie wspaniałe zimowe zdjęcia!!!cudne!!!no i dzieciaki przeszczęśliwe:) u nas śniegu w tym roku nie było...i pewnie już nie będzie...więc mogę wam tylko przypomnieć mojego małego śniegowego ludka rok temu:) u mnie lipa,gile do pasa,ta ciąża zupełnie pozbawiła mnie odporności,ciągle jakieś opryszczki i ciąganie nosem...faszeruję się czosnkiem,śmierdzę nim na odległość oby mlody się nie rozłożył... z nocnikowania nici,Natek nie chce o tym słyszeć...już nie wiem czy czekać,czy go zmuszać...chyba wypróbuję sztuczkę z zakładanie mu majtek pod pampersa,mokra pupa to nic przyjemnego,może zadziałać:)
  13. zrobiłam ciacho z tego przepisu: Ciasto kakaowe z jabłkami napaliłam się jak wariatka(zachcianki chyba) a wyszło jakieś dziwnie gęste,chyba pokręciłam proporcje:/ ale w smaku niezłe,polecam:) brzuch faktycznie wyglada na mały,ale nie widziałyście go po świętach,siódmy miesiąc jak nic nie ma to jak sobie podjeść;) całą gębę mam w jakichś wodnistych pryszczach,okropieństwo!!!
  14. hejka:) dopadły mnie kłopoty żolądkowo-jelitowe,więc wybaczcie nieobecność...było okropnie,myslałam,ze to grypa żołądkowa,ale chyba nie,zresztą minęło...i niech nie wraca:) na początek niespodzianka wrzucam brzuch,bo inaczej pewnie mnie zbesztacie:) a więc oto on,18t4dzień ciąży zdjęcia świeże,jeszcze ciepłe,bo sprzed chwili:) troszkę jakby mniejszy wyglada na zdjęciu,ale może ja go wyolbrzymiam w myślach Natana w nowym fryzie jeszcze nie uwieczniłam...teraz śpi,więc nic nie zdzialam Zula jak tak czytam,co Damiano wyczynia,to jakbym widziała mojego małego monstera wrzeszczy,rzuca się na ziemię bez powodu,trzepie jak wariat i wiecznie krzyczy bam,bam jakby właśnie upadł,chociaż dopiero ma w planie rzucenie się na podlogę...ignoruję go wtedy o ile mnie nerwy w końcu nie poniosą,bo czasem mam chęć go rozszarpać...czasem za karę stoi w kuchni dopóki się nie uspokoi i wraca po chwili zupełnie odmieniony,uśmiechnięte dziecko chętne do czytania książeczek... z nianią tak jak u was...jak jej mówię jak jest,to mnie nie rozumie,bo przy niej jest zupełnie inny,no i pomyślałabym,że niemożliwe,ale któregoś dnia zostałam w domu,bo źle się czułam i niania zajmowała się mlodym,więc jak tylko pojawiłam się w zasięgu wzroku w dziecko wstępował diabeł,a sami sobie pięknie śpiewali,czytali i takie tam...więc po prostu stroi fochy i tyle,trzeba przeczekać...OBY TLKO SIŁ STARCZYŁO i cierpliwości... z plusów...gada jak najęty,duzo rozumie,śpiewa i tańczy,w końcu potrafi przez chwilę sam się sobą zająć...o ile sobie nie przypomni,że można zrobić bam Asia30 u nas też pastę się zjada,duzo i chętnie,a prawdziwym myciem zajmuje się mama:) Bartuś to już niezły spryciarz całe szczęście,że są te bramki:) marika ja nie wiem jak Ty to wszystko znosisz...współczuję Martek wow nieźle z tymi kostiumami,codziennie w nowym wydaniu izd poukładało się??? justysiu pierwsze malowidło powiadasz extra!!! lecę bo beczy:/
  15. miałam wielką chęć na arbuza,kupilamokazał się przejrzaly bleee...ale wqr...ili babę w ciąży
  16. hejkaaaa witam dziś jako pierwsza,na 12 mam wizytę u lekarza,więc już jestem na nogach,siuśki pobrane,cukier zmierzony...jadę z Natkiem,bo nie chcę wyciągać Ł z pracy,załatwimy to sami,w końcu to tylko krótka wizyta pod kątem cukrzycy... panterko pytałaś o problemy z ciśnieniem,faktycznie w ciąży z Natkiem miałam straszne,teraz na szczęście jeszcze nic się nie dzieje,ale kontrolujemy,kontrolujemy:) Malaga Kacperek jest świetny,no i bardzo energiczny rozwaliło mnie zdjęcie na kibelku,przycisnęło mnie,to co za rożnica gdzie to zrobię,wyciągajcie kibel Kaika no to sobie pospałaś dziewczynoooo,zazdroszczę:) Nacio już bez loków,tata zabrał go wczoraj,wygląda zupełnie inaczej,taki duzy chłopczyk się z niego zrobił zdjęć poki co nie mamy,bo młody wciąż jeszcze śpi,też się nam w święta poprzestawiał i trzeba to jakoś unormować,bo chodzi spać poźno,no i później wstaje,ale od jutra wracam do pracy,więc nie uśiecha mi się bawić się z nim do północy,no i tacie chyba też miłego dnia wszystkim!!
  17. pożarłam trzy torebki(małe na szczęście) chipsów...a przeciez ja chipsów nie lubię młody gniewny śpi,zaraz go budzę,bo jak sobie dłużej pośpi nie daje starym spokoju wieczorem:) asiu zdjęć nie będzie,Natek nadal cały w lokach:) chyba sama ciachnę mu grzywkę,bo wyraźnie przeszkadza,a zanim tata znajdzie czas na fryzjera synek będzie miał wlosy do pasa a zdjęcia brzucha jeszcze nie zrobiłam,bo początkowo go nie było,a teraz zawsze jest coś co mi przeszkadza się za to zabrać...pewnie później znów będę żałować... Zula dobrze ci to zwolnienie zrobi,byłas wyraźnie przemęczona...
  18. hejka! wieje jak nie wiem co i to od ładnych kilku dni,jesteśmy z Natkiem udupieni w domu:/ mlody marudny strasznie,przydałoby mu się troszkę zabawy na zewnątrz....ja mam lenia takiego,że wstyd się przyznać ale wciąż jeszcze jestem w szlafroku WSPANIAŁY DZIEŃ!!!
  19. panterko bobo na dniach wybiera się z tatą do fryzjera,więc będzie po lokach po pierwszym cięciu odrosły,ciekawe,czy tym razem też tak będzie:) synom mojego brata kręciły się tylko do cięcia,dziś mają proste jak druty:)
  20. moje bobo w wydaniu świąteczno-sylwestrowym
  21. hejka! naładowana energią,prawdziwy wulkan wywaliłam choinkę,bo już mnie wq..wia to jej obsypywanie,Natek kima,buraczkowa się gotuje,schabowe rozbite...malo mam takich dni kiedy coś mi się chce,a tu proszę panterko mam przeczucie,ze to chlopczyk,wszystko wygląda tak jak z Natkiem,może mdłości trochę gorsze,ale smaki te same,więc myślę,ze to kolejny łobuz duzy plus,że mam już dla niego wszystko po starszym bracie,a jeżeli trzeba będzie dokupić różowe,to też nie mam nic przeciwko justysiu uściskaj księżniczkę,u nas zawsze był straszny płacz,więc nawet nie wyobrażam sobie,ze może być inaczej...u nas ostatnie szczepienia mieliśmy w 12 i 13 miesiącu życia,następne chyba coś koło 4 roku,Natek będzie wtedy dużym facetem i żadnych łez z pewnością nie będzie Kaika zdrówka dla całej familii,zdrowiejcie kochani!!! piszecie o tranie,moja sąsiadka podaje swojemu synkowi,podobno jakiś smakowy...nie wiem ,bo nie próbowałam,dla mnie tran,to obok syropu z cebuli koszmar dzieciństwa,więc zaciskam kciuki,żeby wszystkim smakował tak jak Oli:)
  22. witam w nowym roku:) niech nam wszystkim przyniesie same dobre rzeczy:) u nas ok,Natan wydoroślał,staram się na każdym kroku uświadamiać go,że w brzuszku mam dzidzię,która kiedyś będzie się z nim bawić...póki co jest na tak ale to wszystko teoria,zobaczymy jak to będzie wygladalo w praktyce,bo mlody nie lubi dzielić się mamą ani tatą... święta minęly nam spokojnie,w sylwestra Ł mnie wqr...ł i tak już zostalo,więc super:/ brzuch mi rośnie,chociaż powiedziałabym,ze jest mniejszy niż poprzednio,powoli odzywają się koszmary poprzedniej ciąży,cukrzyca atakuje,aż się zdziwiłam,ze to już...słodkości sobie raczej nie pojem,ale są też plusy,może tym razem nie skończę z 20 kilogramowym balastem;) asiula powodzenia kochana!!! wszystkim wspaniałym,pięknym i mądrym majowo-czerwcowo-lipcowym dzieciaczkom i małym bąbelkom życzę zdrówka,radości i uśmiechów w każdym dniu tego roku!!! zdjęcia super!!!sami eleganccy kawalerowie i panny
  23. czasem się zdarzają,ale naprawdę sporadycznie,nie ma porównania z tym,co było wcześniej ufff...wreszcie sobie podjem a Ty jak się masz,wszystko już przygotowałaś na święta? u Was też tylko Mikołaj i Mikołaj,no i prezenty oczywiście,Natan o niczym innym nie mówi;) chociaż po dzisiejszym spotkaniu chyba już nic nie chce
  24. panterkadorotta co tam u was co ? pichcimy na maxa porwałam się na wielką wigilię,więc nie mam wyjścia;) Natan miał dziś spotkanie z Mikołajem,ryczał jak wariat,ale prezent przyjął,a co z prawdziwych nowin,to czuję dzidzię!!!:) jestem mega zaskoczona,ze tak szybko,no ale jako doświadczona mamuśka,wiem już co to te bąbelkowania i przelewania
  25. Wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze dla Was i Waszych rodzin kochane,miłych,radosnych świąt i samych wspaniałości w Nowym Roku!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...