-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez SweetBobo
-
Asiek- damy sobie radę! Jak nie My to kto!:P Będzie co ma być, grunt to pozytywne nastawienie!
-
Aniamama- co ja widzę! Syn? Super-gratulacje! A ja znowu dumna, bo się sprawdziło :) ->zaczynam się siebie bać :P
-
Asiek- mam nadzieję, że mi też pomoże, bardzo na to liczę. A co do cesarki, to kiedyś myślałam tak samo jak Ty- chciałam cesarkę, bo poród naturalny mnie przerażał! Karolina24- ja od pewnego czasu mam tak jak ty, czyli ciągle się czymś przejmuję. Na samym początki wizyty u gina mnie cieszyły, teraz też, ale częściej odczuwam niepokój, że znowu wyjdzie coś nie tak.
-
Z pewnością zapytam :) Wy jak bliźniaczki dziewczyny jesteście
-
To czekam na wiadomość od Ciebie Malyszok :) Nie wiedziałam, że do 30tyg. mój mi jeszcze na ten temat nic nie wspomniał, nie pytał o nic, a też noszę okulary cały czas.
-
U mnie dziś leje, a jutro ma być jeszcze gorzej. Wysłałam dziś Łukasza po syrop Prenalen, bo ten kaszel tak mnie męczy :( Na gardło gin pozwolił mi brać zwykłe tabletki do ssania, więc koleżanka-farmaceutka dała mi Faringosept (w ulotce jest napisane, że można stosować w ciąży)-i co najważniejsze nawet pomaga! Ciekawa jestem tego syropu, bo tam same naturalne składniki-oby pomógł. Co do malowania paznokci, to również słyszałam, że nie powinno się mieć nawet bezbarwnym lakierem pomalowanych, bo właśnie jak coś jest nie tak przy porodzie to pierwsze co widać po paznokciach. Wyprawka-niespodzianka dla Taty super pomysł :) Martucha- poduchę zamówię w przyszłym miesiącu, bo w tym trochę za dużo wydatków-fajnie, że się sprawdziła! Malyszok- daj znać co u tego okulisty, bo ja też mam problem ze wzrokiem i będę musiała się wybrać do okulisty, ale myślę, że trochę później tzn. bliżej porodu, bo wzrok w ciąży się pogarsza niby. Mam nadzieję, że dostanę zaświadczenie o braku p/wskazań do naturalnego porodu. Karolina24- szyjka mi się skróciła z nadmiernego wysiłku- ostatnio dużo dźwigałam -Bąbla mojej siostry, zakupy, pranie, sprzątanie i sobie narobiłam! Lekarz powiedział, że nie jest źle, ale mam teraz na prawdę dbać o siebie i odpoczywać. Mówił, że w tym czasie, czyli 19tc szyjka powinna mieć nie mniej niż 3cm, a moja ma 28mm. Także od wczoraj leżę i pachnę :P A mężuś gotuje obiadki, zmywa naczynia i wszystko co do tej pory było na mojej głowie przejął teraz On! :)
-
Ja przed śniadaniem się ważę, wtedy zawsze waga jest niższa niż wieczorem. Ja od wczoraj muszę brać luteinę właśnie i aż się boję podrażnień i swędzenia, bo to jest strasznie nieprzyjemne. Ale nie mam wyjścia, muszę ją brać na tą skróconą szyjkę. Dziś cały dzień leżę- chyba oszaleję!
-
wg kalkulatora Wowo powinnam ważyć już prawie 64kg-O Matko! Nie boję się przytyć za dużo, ale boję się przytyć dużo w krótkim czasie...wolałabym przybierać po 2kg na miesiąc niż tak jak mam, czyli nic i nic a potem jak będzie Boom to mi nawet BioOil nie pomoże!
-
October- masz racje są ważniejsze sprawy niż przejmowanie się wagą. Ty się martwisz, że za dużo już przytyłaś, a ja się martwię, że wcale jeszcze nie przytyłam ani jednego kilograma! Ale brzuszek rośnie, więc uznaję, że wszystko jest ok i wszystko przede mną- to samo mówi mój lekarz. Zosia- to ponoć normalne w wieku przedszkolnym. Jak byłam w sobotę na grillu u siostry to tam tak samo: Kulwa i kulwa a to dwie małe 4-latki-dziewczynki moich sióstr :P Ponoć należy nie reagować i to samo mija. Sama nie wiem jak bym się zachowała-chyba bym jednak upomniała mojego malucha, ale to ponoć przynosi odwrotny skutek.
-
haha uśmiałam się czytając ostatnie strony:) Wierzę, że każda ma cudownego mężczyznę przy boku, bo gdyby tak nie było to przecież nie zrobiłybyśmy sobie dziecka z nimi :P Jestem przeziębiona, gardło i kaszel nie dają mi spokoju:( Chciałam się zdrzemnąć, ale nic z tego. Zosia- dobra robota kobieto! Ty to zaradna jesteś! Może szyj to hurtowo, a my kupimy Dzisiaj jest piżamowy dzień, bo ja też nadal w piżamie hihi Klaudia- w takim razie uważaj też na siebie mocno i w ogóle wszystkie dbajcie o siebie-wiem, że się powtarzam, ale to bardzo ważne. Ja sobie nie zdawałam sprawy z tego, że dźwiganie zwykłych, wcale nie ciężkich zakupów lub jakiś wysiłek fizyczny mogą doprowadzić to sytuacji w jakiej teraz jestem. Dlatego dbajmy o siebie w 100% :)
-
Olala- dziękuję i też doceniam to, że mam wsparcie w całej rodzinie:) Męża pozdrowię, ale muszę Wam powiedzieć, że on nas czyta na bieżąco! Czasem wie lepiej ode mnie co się tutaj dzieje hihi, bo ja nadrabiam czytanie szczególnie wieczorem, a on tu non stop zagląda. Muszę go pochwalić za pyszny obiadek, który dzisiaj zrobił! Łosoś z ryżem i marchewką w parowarze- pychotka i na dodatek bardzo zdrowe. Chyba nadszedł czas na popołudniową drzemkę :-)
-
Klaudia- czemu masz zagrożoną ciążę?
-
Dzięki za słowa wsparcia :) Ja od dziś leżę i totalnie nic nie robię. Mąż już zrobił zakupy, pranie, teraz robi obiad- czuję się jak księżniczka :) W czwartek przyjeżdża moja siostra wysprzątać mi dom- także pełen luz i nicnierobienie. Mój lekarz za każdym razem badał mi szyjkę macicy i wszystko było ok do wczoraj. Wyczuł, że jest krótsza i dodatkowo zrobił mi USG dopochwowe i zmierzył mi ją- faktycznie okazała się za krótka jak na ten czas, ale na szczęście zamknięta. Dlatego bezwzględny NAKAZ leżenia i ZAKAZ dźwigania i przemęczania się, To bardzo ważne, bo grozi mi przedwczesny poród. A jak każda z nas pewnie wie, że dzieci nie mają szans na przeżycie prędzej niż od 7 miesiąca. A do tego jeszcze mi brakuje! Także od dziś traktuję siebie jak księżniczkę :P ->i mój Łukasz też się stara bardzo-jak ja Go Kocham! <3 Będzie cudownym tatusiem!
-
Pysiak Sweete czekamy;) Przepraszam, że tak późno, ale dopiero niedawno wróciłam do domu. Po wizycie byłam w odwiedzinach u Mamy, a później u teściowej i tak zleciało. A więc tak: -moja waga ani drgnęła, ale mam się nie przejmować tym póki co -ciśnienie 120/70 -zmierzył głowę, brzuszek i kość udową-wszystko w normie -USG pokazuje 19tc, a wg miesiączki to już 21tc-wskazują też na to odczuwalne ruchy dziecka, więc sami nie wiemy kiedy urodzę, czy we wrześniu czy w październiku -niestety okazało się, że skraca mi się szyjka macicy i muszę leżeć! I tak już bardzo dużo odpoczywam, ale mam więcej. Nic nie dźwigać, nie przemęczać się. Luteinę dopochwowo i leżeć, leżeć, leżeć. Więc takie moje plany do końca ciąży :P Nie ma z tym żartów, bo to grozi przedwczesnym porodem, a wiadomo, że teraz to faktycznie za wcześnie na to i musimy zrobić wszystko, żeby doczekać chociaż 7 miesiąca! Poza tym wszystko dobrze :)
-
Wowo- pierwszy raz słyszę o czymś takim!! Będę dziś w zielarskim właśnie, bo muszę kupić sok 100% żurawiny, bo mam ciągle kłopoty z pęcherzem a nie chce się truć tabletkami non stop. Siostra mi poleciła ten syrop, bo też miała straszne problemy w ciąży z pęcherzem. Zapytam o ten syrop! Pomaga tez na kaszel?
-
Kamamama czemu nie pic na wieczór herbaty?? Pysiak- kupię dziś te tabletki na gardło oby pomogły! Dzięki i oczywiście jak wrócę do domu to zdam relacje z wizyty. Mam ją na 16:30, a potem jadę odwiedzić Mamę i Teściową też, więc będę wieczorkiem w domku. Kochane jesteście wiecie o tym?
-
Zosia- dokładnie, ja nie wiem co to za społeczeństwo, gdzie się wychowywali, ale rzadko się zdarza, żeby ktoś ustąpił miejsca w autobusie, albo otworzył Ci drzwi i wpuścił przed sobą...o kobietach nie mówię, bo prędzej pomagają niż faceci-dżentelmeni wielcy...
-
Adula- dziękuję za dobrą radę:) Miałam krople do nosa z tego i nic mi nie pomogły, ale tym razem nos mam drożny gorzej z gardłem. Zapytam i tabletki na gardło z tej serii pewnie też mają. A zupełnie o tym zapomniałam, dzięki za przypomnienie. Muszę działać szybko co się choróbsko nie rozwinie bardziej. Dziś grzeję dupeczkę w łóżku, dopiero teraz będę jadła śniadanie...Niestety w tą paskudną pogodę muszę wyjść do lekarza, ale mimo to cieszę się. U mnie znowu teraz leje deszcz.
-
Hej Dziewczynki :) Po krótkiej nieobecności już jestem, nadrobiłam i oczywiście się odzywam. Od wczoraj mam kiepskie samopoczucie :( Nigdy wcześniej mnie tak głowa nie bolała..w ogóle przeziębiłam się na sobotnim grillu u siostry. Wowo- co do grilla- to ja właśnie często kupuję tą gotową karkówkę i boczek na grilla w Biedronce i jest pyszny nawet jeśli zrobi się to w piekarniku z opcją "grill". A krupnioczki w kapuście kiszonej to po prostu uwielbiam Malyszok-wiesz co dobre Taką ochotę narobiłyście tym pisaniem o obiadkach, grillach, że w końcu zaburczało mi w brzuchu-ja chora, gardło boli to też dziś jeszcze nic nie przełknęłam tylko leże i leże. Mam znowu rewolucje żołądkowe po wczorajszej kolacji-a miałam zdrowe kanapeczki z warzywami, serem i szynką. Kalijka- X-lander xa- moja siostra go teraz ma, a odkupiła go od starszej siostry. Obie zadowolone z tego wózka. ponoć spacerówka jest super. Jedyną wadą jest waga-bo jest ciężki i zajmuje dużo miejsca w samochodzie. Martucha- koniecznie daj znać jak Ci się ta poducha sprawdza jak już ją dostaniesz, bo kupię sobie tę samą, jeśli Twoja opinia będzie dobra :) Co do octaniseptu- ja go używałam do przemywania naprawdę głębokiej, otwartej rany pooperacyjnej mojego męża. Jest to coś nie zastąpionego! Rany goją się szybciej! Pogoda u mnie nie najlepsza- na przemian deszcz ze słońcem. Muszę się wziąć w garść, ogarnąć się, bo dziś wizyta u ginekologa. Dobrze się składa, może zobaczy moje gardło przy okazji i poradzi co mogę brać. Violenka- dziś także termin Twojej wizyty. Trzymam kciuki, żeby lekarz określił już kto Ci w brzuszku siedzi :) Daj znać! Bunia, Zosia, Millka, Aniamama, AśkaU, Inez3, October- już bliziutko do waszych wizyt-super, znowu się będzie działo na forum. Lubię relacje z naszych spotkań z fasolkami:) Pozdrawiam Was kochane i trzymajcie kciuki za mnie i mojego chłopczyka :)
-
Pysiak- ja mam ogromną nadzieję, na karmienie piersią, ale czas pokaże jak będzie, bo z tym to nigdy nie wiadomo. Co do słoiczków jestem tego samego zdania co Ty- tez będę robiła sama, bo po pierwsze tańsza, a po drugie wiesz co przygotowałaś i to bez żadnej chemii! A poza tym sama lubię takie papki warzywne i też się tym będę odżywiać :) Kupiłam wczoraj ogromny kalafior i mam zamiar dziś zrobić opiekany kalafiorek z ziemniaczkami, a z reszty ugotuję zupę-krem kalafiorowy, więc u mnie dziś kalafiorowo :P Chyba już z dobry rok tego nie jadłam i mam język do Ziemi na to dziś:)
-
W nocy jakoś źle spałam dzisiaj-nie wiem czemu-nic mnie nie bolało, byłam zmęczona a mimo to nie mogłam zasnąć, a jak się już udało to co godzinę pobudka. Za to rano nie mogłam się zwlec z łóżka... Macie takie kłopoty ze snem? Popołudniowe drzemki już mnie tak nie dopadają jak wcześniej. Najgorsze jest to, że chyba zaczynam nadrabiać-słodycze! Nie jadłam ich do tej pory (jak już to baardzo rzadko i mało) a o 3:00 w nocy myślałam, że oszaleję jak nie zjem czegoś czekoladowego. A w domu nic nie miałam, bo przestałam kupować słodycze, więc zjadłam kromeczkę z Nutellą, zapiłam szklanką zimnego mleka i mega szczęśliwa wróciłam do łóżka Dziś dzień zapowiada się piękny-oby, oby, bo plany są-Grill W poniedziałek mam wizytę u swojego lekarza. Mam nadzieję, że wyjdę bardziej zadowolona niż ostatnio. Już o niczym innym nie myślę, tylko o tym dniu. Obraz dziecka na USG jest jak narkotyk, uzależnienie! Czy tylko ja jestem taką wariatką?
-
Adula-super wieści, bardzo się cieszę, że wszystko ok.
-
Esska- teraz to ja się przestraszyłam... bidulko swoje tam przeżyłaś, współczuję. Też właśnie dużo słyszałam, że te zastrzyki znieczulające z oksytocyną działają tak, że potem kobieta nic nie czuje i nie umie przeć. A ponoć najbardziej bolesne są skurcze, a nie już sam moment parcia. Także trzymam się opcji, że dam radę! Nastawienie to połowa sukcesu, a reszta wyjdzie w praniu. Może dobrze, że pierwszy raz będę rodziła...nie wiem jak to jest, nie mam urazu.
-
Super pomysł! Ja na pewno skorzystam z takiej naszej ściągi :)
-
Zosia ale masz super brzuszek! Pamiętam Twoje ostatnie zdjęcie i jeszcze nie był taki pokaźny. Teraz już jak nic widać, że kobietka w ciąży i to jeszcze taka zgrabna Nic tylko pozazdrościć. Mi się wydaje, że mój brzuch stoi w miejscu, ale mierzę się i jednak rośnie. Gdyby nie pomiary to bym nie zauważała zmian. Obiecałam ostatnio, że zrobię fotki. Muszę się zabrać za to! Dziś mam luźny dzień więc może się uda :) Jadę tylko ubezpieczenie na autko załatwić i zakupy zrobić. I mam nadzieję, że namówię mojego na szybki "obiad" na mieście, bo nie chce mi się dziś gotować :P Wczoraj się narobiłam strasznie-cały dom generalnie wysprzątałam ufff zmęczyłam się przy tym jakbym maraton przebiegła. A co do wagi dziecka-Zosia no nieźle musiałaś się wysilić, żeby takiego klocka wyciś (jakkolwiek to zabrzmiało) :P Asiekk- podziwiam Mamę też się musiała nieźle namęczyć jeśli rodziła Cię siłami natury. Pysiaczku- dbaj o siebie bardzo- dobrze, że dostaniesz te L4-należy Ci się wreszcie! Dużo odpoczywaj, obserwuj ciało a wszystko będzie dobrze. Wowo- ja mam taką książeczkę ze szkoły rodzenia na temat wyprawki dla dziecka. Muszę zobaczyć co tam mądrego napisali i też może uda mi się dla Was stworzyć taką pomocną listę, co i ile czego trzeba mieć. Ciekawa jestem jak te nasze porody będą wyglądały. Zawsze bałam się tego jak niczego innego na świecie, a teraz jakoś się powolutku oswajam z tą myślą i nie jest źle. Strach gdzieś znika. Na dzień dzisiejszy nastawiam się na naturalny bez znieczulenia. Myślicie, że prawdą jest to, że duży wpływ na przebieg naszego porodu miało to jak wyglądały porody naszych Mam??