Skocz do zawartości
Forum

SweetBobo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez SweetBobo

  1. Perla wiem co czujesz tez czekam na wyniki i to są najdłuższe 2 tyg w życiu. Stresuje sie bardzo mimo że staram sie o tym nie myśleć ale nie da się tak całkiem normalnie funkcjonować. Jakie badania mialas robione? Ten test pappa czy inny z krwi? Musi być wszystko dobrze trzeba myśleć pozytywnie.
  2. Dzień doberek :) Iwa- tą pogodę wysłałam Ci specjalnie, bo czemu masz się mieć lepiej ode mnie :P żarcik Czarnea- cieszę się, super! A co do rozstępów to jak ktoś ma predyspozycje genetyczne to choćby nie wiem co stosował to nic nie da. Takie uroki naszej urody. I tak dla swoich mężczyzn jesteśmy najpiękniejsze, czegóż chcieć więcej Dziś wstałam jak ranny ptaszek i zaraz pędzę do sklepu po jakieś pyszne ciasto, bo koleżanka przyjeżdża w odwiedziny :) Mam nadzieję, że kawałek mi nie zaszkodzi, chociaż od rana zaś mam problem z mdłościami. Niby II trymestr się zaczął, mdłości powinny ustąpić, ale chyba nie w moim przypadku. Już mam tego dość, ale jak sobie przypomnę, że w brzuchu mam takie śliczne Maleństwo to złość mija hihi. Miłego dnia kochane:*
  3. Karliczek ale masz cudny ten brzusio! Taki okrąglutki, śliczniutki. Widać, że ciążowy, a nie tak jak u mnie-choćby z przejedzenia:P Dzidzia też śliczny :) Fajnie, że wreszcie Ci się udało dodać te zdjęcia.
  4. Widzę, że mnie ominęło oj ominęło :P Jestem z siebie dumna, bo zrealizowałam cały plan na ten dzień. Iwa- faktycznie u mnie był grad, deszcz i tak na przemian, doszło do Ciebie?:P Biverek- nie martw się wagą, u mnie jest tak samo...schudłam i jeszcze nic nie udało mi się przytyć, a brzusio powolutku rośnie mimo wszystko. Sądzę, że i tak jak wróci mi apetyt to wszytko nadrobię z nawiązką. Hihi jak przepowiednia się pokryje z opinią lekarza to będzie mega śmiesznie i fajnie Wowo- brzuch od samego początku smaruję zwykłą oliwką dla niemowląt w żelu i skóra jest super, taka mięciutka i nawilżona.
  5. Jak ktoś jest już mocno przeziębiony to takie krople co maja w składzie tylko wodę morską i ewentualnie olejki eteryczne nie pomagają...Ja stosowałam zwykłe krople raz dziennie i miałam spokój z nosem, bólem głowy z zatkanych zatok, więc sądzę, że lepiej się nie męczyć i takie małe ilości nie szkodzą... każdy lekarz ma swoje zdanie też, np. co do nospy to mój stanowczo zabronił brać...a inne używają po 3 razy na dzień. I bądź tu człowieku madry:P
  6. Ania C- czekam na wieści :) Zosia- ja też mam na każdej wizycie USG i dostaje zdjęcie, ale chodzę prywatnie i uważam, że te 100 zł miesięcznie warto wydać. Mam świetny kontakt z lekarzem, mogę do niego dzwonić ze wszystkimi wątpliwościami i dzięki temu jestem spokojniejsza. I najważniejsze- wiem, że jestem pod najlepszą opieką :)
  7. Zosia wychodzi mi, że będziesz miała syna. Yo-anna- no ciekawe, ale sądzę, że warto jednak zaufać lekarzowi niż moim "wróżbom" hihi. Pamiętajcie, że to forma zabawy i każdą wróżbę można porównać do zgadywanki.
  8. Cześć Dziewczyny. Czasem tu do Was zaglądam mimo, że jestem z Październikowych fasolek :) Czytam Wasze posty i dokładnie jeszcze pamiętam ile na początku było wątpliwości, odczuć, pytań odnośnie różnych spraw itd, dlatego jakby co to służę pomocą i dobrą radą :) Uważajcie wszystkie na siebie! Życzę zdrówka i oby jak najmniej uciążliwych "dolegliwości ciążowych". Pozdrawiam!
  9. perlaaa Dziekuje SweetBobo Nie ma sprawy, jak się dowiesz co bedzie koniecznie się pochwal:)
  10. Czarnea i Yo-anna w obu przypadkach wyszedł mi chłopiec, co wy na to? hihi Iwa- daj znać po wizycie u lekarza! Pysiak- jak się czujesz?
  11. Troszkę mnie uspokoiłaś, ale obiecaj, że jak tylko się gorzej poczujesz czy coś niepokojącego się zacznie dziać to do domu! W końcu położna zna się na swojej pracy i wie co mówi także trzeba zaufać opinii fachowca. Mimo to uważaj na siebie Pysiaczku!
  12. Dziewczyny mają rację- Pysiak wytłumacz szefowej i zmykaj do domu, lekarza, szpitala...chyba faktycznie powinnaś już pójść na L4 i się nie przejmować, tylko uważać na siebie i zadbać o dobre samopoczucie, spokój i dobro Maluszka! Będę Ci powtarzać, że teraz TY i Twoje Dziecko jesteście najważniejsi, a wszystkie inne sprawy idą w odstawkę-pamiętaj o tym! Martwię się o Ciebie :(
  13. Biverek- kwestia płci wyszła następująco. Nie podałaś mi daty urodzenia, ale sprawdziłam w tabelce, że masz 25lat. Nie wiem jednak, czy skończone, czy urodziny dopiero będziesz miała. Także według obliczeń, jeśli w okresie poczęcia tj.10-18.01.2014 miałaś jeszcze 24 lata to wyszedł chłopak, ale jesli urodziny masz przed 10 stycznia to wychodzi dziewczynka. Jak odczytasz to zdradź nam, czy wróżba się pokrywa z opinią lekarza czy nie. Perla-obliczałam Twój przypadek wedle miesiączki, bo faktycznie termin 23.10 to chyba błędnie został obliczony. W każdym razie jeśli urodzisz tego 23.10 wychodzi dziewczynka, a jeśli 30.10 to będzie syn.
  14. Biverek czy ja Ci przepowiadałam płeć czy nie bo nie potrafie znalezc tego postu a chciałabym sie przekonac czy trafilam skoro lekarz juz potwierdzil
  15. Kiniar, Ania C, Dorota, Klaudia -patrzę właśnie w tabelkę co zrobiła Wowo- w rubryce płeć wpisałaś "niespodzianka"-czy to oznacza, że do samego końca nie chcesz się dowiedzieć co będzie? Też bym chciała taką niespodziankę, ale moja ciekawość jest silniejsza hehe i wiem, że nie wytrzymam.
  16. boska Sweete :) Przepraszam Cię, ale ja już muszę wiedzieć, a że lekarz mi nie chciał powiedzieć to do Ciebie chcę przynajmniej usłyszeć co to będzie :))) 15.10.2014 26.01.'89 i powiedź mi proszę czy jak się przesunie o parę dni do tyłu termin to czy to coś zmieni. Bo teraz lekarz mi potwierdził 15.10, ale wcześniej na usg była sugestia że raczej 13.10... Boska po obliczeniach wyszło tak: jeśli urodzisz do 15.10.2014 będzie chłopaczek, ale jeśli termin by się przesunął o jakiś powiedzmy tydzień dalej to wychodzi dziewczynka...sama nie umiem stwierdzić bo masz ur 26 stycznia, czyli data zapłodnienia nakłada się na Twoje 24 i 25lat. Super pomysł, żeby do tabelki dodać sugerowaną płeć przez czary-mary Sweete :P hihih Fajnie będzie jak się dowiemy z pewniejszych źródeł, czyli od lekarza i na ile się to pokryje z tą "wróżbą". Ania C.- 18-nastego koniecznie po wizycie zdaj relacje! Super by było gdyby określił płeć Wowo- to samo co w przypadku Ani C, czyli 24.04- koniecznie się pochwal co i jak :)
  17. Boska- musisz mi podać jeszcze datę urodzenia, bo z samej daty porodu nie potrafię tego wyliczyć. Najlepiej w jednym poście napisz d.ur i d.porodu, żebym nie miała problemu z szukaniem:) Ania C- dziękuję kochana! Iwa- biedactwo moje kochane, kuruj się i dochodź szybciutko do zdrowia! Mam dziś mega lenia, nic mi się nie chce. Niedawno wstałam i siedzę jeszcze w piżamie hihi
  18. Dzięki Olala tak dziś wkraczam w II trymestr i cieszę się niezmiernie. U mnie zamiast Słonka jest deszcz, ale nie zniechęcam się. Robię właśnie niedzielny obiadek mężusiowi, który niebawem wróci z pracy a potem jedziemy się spotkać ze znajomymi, więc humorek mi dopisuje mimo wszystko.!!
  19. Olala u mnie szaro i ponuro, mam nadzieję, że ujrzę dziś chociaż odrobinkę Słoneczka.
  20. Zosia jestem pod ogromnym wrażeniem. Jesteś fantastyczną Mamą i cudowną kobietą, a Twój mąż doceni to jak już będzie za późno, zobaczysz. Oczy mu się otworzą i będzie żałował tych wszystkich chwil, które mógł spędzić z Tobą i synkiem,a wybierał kolegów i piwko. Podziwiam, że masz tyle sił, ale jednocześnie jest mi smutno i przykro, że masz taką sytuację...ja bym nie wytrzymała z takim człowiekiem tym bardziej, że jak pisałaś miłości już nie ma-i dawno bym się z nim pożegnała. Musisz uwierzyć w to, że zasługujesz na takiego faceta, który będzie się o Ciebie troszczył i dla którego będziesz najważniejsza-ponad wszystkie inne sprawy! Miłej niedzieli wszystkim:)
  21. Dziękuję dziewczyny za słowa wsparcia! Bardzo dużo to dla mnie znaczy. Jesteście kochane! Dziś miałam pracowity dzień. Teraz jestem po kolacji (mięso z grilla) mniam i relaksuje się przed Tv.
  22. Cześć kochane! Miałam wczoraj ciężki wieczór...znowu dopadły mnie takie wymioty . Pół nocy nieprzespanej, ale teraz o dziwo czuję się w miarę de dobrze. Właśnie zjadłam śniadanko i zabieram się za sprzątanie. Dziś przyjeżdża do mnie Mama umyć mi okna w domu Jak ja Ją Kocham! I tak sobie myślę, że chciałabym w przyszłości być tak fantastyczną i kochaną Mamą jaką jest Ona. Może się uda :) Pysiak- współczuję z powodu zęba...ała :( Już kiedyś pisałam, że nienawidzę wizyt u dentysty, ale widzę że u Ciebie grubsza sprawa z tą ósemką...Nie ma innego wyjścia tylko musisz to przetrzymać do końca ciąży czy jak? Iwa- zostań dziś w łóżku u kuruj się. Też niedawno przechodziłam przeziębienie, nos zawalony tak, że oddychać nie szło,a gardło mnie bolało, więc przez buzię też oddychałam z trudem. Kupiłam wtedy krople do nosa dla kobiet w ciąży Prenalen- nic a nic mi nie pomogły, więc zawsze wieczorem używałam zwykłych, żeby zasnąć i miałam spokój do rana. Wiem, wiem, że nie wolno, ale cóż, nie widziałam lepszego rozwiązania. Na szczęście pomogła mi herbatka z dzikiej róży z miodem i amol (stosowałam zewnętrznie wcierałam w czółko i przy nosku oraz na klatkę piersiową i przy gardziołku). Dorotka- to Ci los sprawił niespodziankę urodzinową-chorobę. Mimo Twego gorszego samopoczucia, co przy chorobie jest normalne, mam nadzieję, że ten dzień będzie radosny. Życzę Ci dużo zdrówka-bo teraz jest najważniejsze, szczęścia, które niebawem Cię spotka i dużo nieustającej i ogromnej miłości <3. Uśmiechu każdego dnia, pogody ducha i spełnienia wszystkich marzeń!<br /> Zosia1- dzielna kobieta z Ciebie, jestem pod wrażeniem. Nie rozumiem, czemu o Nas (kobietach) mówi się "słabsza płeć"- wychodzi na to, że jesteśmy dużo silniejsze i dzielniejsze niż mężczyźni! Gratuluję Ci córeczki! Też już bym chciała wiedzieć. Tak z ciekawości podaj mi Twoją datę urodzenia i datę porodu-muszę sprawdzić, czy moja "wróżba" przepowiadania płci się sprawdza:P Boska- niestety takie smutne historie się zdarzają. Bardzo współczuję kobietom, których los doświadczył chorobą dziecka. Wiadomo, że chore dziecko to zupełnie co innego niż zdrowe. Czasami kobieta nie może wrócić do pracy, bo dziecko potrzebuje opieki 24h na dobę. W niektórych przypadkach koszty leczenia są ogromne. Nie wspomnę już jak bolesny jest widok własnego dziecka, które cierpi. Podziwiam kobiety, które potrafią sobie z tym radzić. Dlatego trzeba się badać w ciąży-wybrać lekarza, który nas poprowadzi i skieruje na badania w razie konieczności. Niektóre twierdzą, że badania prenatalne to bezsens, że to tylko zdzieranie pieniędzy z ludzi...ja się z tym nie zgadzam, choć każda może mieć swoje zdanie na ten temat. Nie mówiłam o tym wcześniej, bo nie chciałam Was martwić. Ja dostałam skierowanie na USG prenatalne oraz test Pappa niby bez powodu-nie zaliczam się do kobiet powyżej 35 roku życia, nie było u mnie w rodzinie wad genetycznych itd, mimo to lekarz wypisał mi skierowanie. Teraz z perspektywy czasu sądzę, że coś go niepokoiło w obrazie USG, ale nie był na tyle pewny i nie chciał mnie martwić. Na prenatalnych wyszła poszerzona przezierność karkowa (im szersza tym gorzej-świadczyć to może o Z.Downa i innych chorobach, ale nie oznacza na 100%, że dziecko jest chore). Na wyniki testu Pappa czeka się jakiś tydzień. Wyniki miałam dostać na maila. Siostra mnie uspokajała, że wszystko będzie dobrze, że z kliniki dzwonią tylko w razie złych wyników. Minęły 3 dni od badania i rano dostałam telefon, że mam przyjechać osobiście, bo są wyniki. Dziewczyny popadłam w taką histerię, że coś jest nie tak, nie mogłam się uspokoić i powstrzymać łez! Tego samego dnia pojechaliśmy z mężem-okazało się, że wyniki nie są najgorsze, ale dobre też nie. Ryzyko chorób genetycznych tj. Z.Downa, Z.Edwardsa, Z.Pataua, Z.Turnera i inne zwiększyło mi się ogromnie :( Wiecie że przy Z.Pataua dziecko nie dożywa 1 roku!! Lekarz poinformował co możemy zrobić, przedstawił nam 3 możliwości: 1). nic nie robić, czekać do rozwiązania i wtedy się okaże- bo cały czas podkreślał, że to tylko wzrost ryzyka, a nie pewność, że dzidzia jest chory. 2). amniopunkcja- wiecie te inwazyjne badanie prenatalne. Igłą w brzuch, biorą wody płodowe i badają, jednak jest ryzyko utraty ciąży. Małe ryzyko bo zaledwie 1%, ale jest! Czytałam o tym dużo i na jednym forum znalazłam wypowiedź kobiety, która miała złe wyniki, poddała się amniopunkcji i w drodze do domu po badaniu odeszły jej w samochodzie wody płodowe-dziecko straciła, a okazało się zdrowe z późniejszych wyników badań. 3). Badanie prenatalne z krwi matki, gdzie badają cały genotyp i kariotyp dziecka, jest w pełni bezpieczne, ale nie refundowane przez NFZ i kosztuje 3 000zł. Kobiecie pobierają bodajże jakieś 200ml krwi i wysyłają do Chin lub USA, bo tylko tam mają taki sprzęt. Na wyniki czeka się do 2 tyg i dają one 99%skuteczności, więc podobnie jak przy amniopunkcji. Chcę dodać, że lekarz wyraził tylko ewentualne możliwości, do niczego nas nie namawiał ani nic nie sugerował, mimo, że pytaliśmy które rozwiązanie jest najlepsze! Więc mówienie o tym, że nabijają kasę to bzdura. Przepłakałam cały tydzień! Nie wiedzieliśmy z mężem co mamy zrobić. Z jednej strony już bardzo pokochaliśmy fasolkę i nie dalibyśmy krzywdy jej zrobić, z drugiej zaś trzeba myśleć racjonalnie o przyszłości i odsunąć na bok uczucia. Przede wszystkim chcieliśmy się w 100% przekonać czy dzidzia jest zdrowy czy nie i dzięki rodzinie uzbieraliśmy 3000zł i zrobiłam te badania Harmony http://badania-prenatalne.info/newsy/na-czym-polega-nieinwazyjne-badanie-prenatalne-harmony-test/ Teraz czekamy na wyniki. Jestem dobrej myśli i cieszę się, że miałam taką możliwość zrobienia tak kosztownych badań. Nie będę się musiała stresować do końca ciąży. Pamiętajcie, że są przypadki w którym wyniki badań są złe a dzieci rodzą się zdrowe, ale są też przypadki tak jak opisała Boska-lekarz mówi, że wszystko ok, a okazuje się, że dziecko rodzi się chore. I trzeba z tym żyć i sobie radzić! Może to zabrzmi okropnie, ale wiem, że nie dalibyśmy sobie rady psychicznie i finansowo, dlatego każdego dnia modlę się, żeby moja kruszynka była zdrowa!
  23. A dziewczyna z ciążą bliźniaczą ma nick Karolinkakoko. Faktycznie odezwała się do nas tylko kilka razy, miejmy nadzieję, że jeszcze tu zawita. Mam wszystko pod kontrolą ;)
  24. Hihi Pysiak byś widziała te przygotowania do tego...najpierw musiałam nadrobić jakieś 6 stron, potem notowałam na kartce co której chcę powiedzieć i dopiero wtedy zabrałam się za pisanie postu. Trzeba sobie jakoś radzić ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...