Skocz do zawartości
Forum

marzycielka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marzycielka

  1. beatta Będę szczepić raczej standardowymi. A Ty jak szczepiłaś Matiego?? A Wy dziewczyny jak planujecie?? Jak Wasze dzieci reagowały na szczepionki?? . ja szczepiłam Matiego standard0wymi, na nfz. żadnych nie miał negatywnych reakcji po nich, więc Adasia też tak będę szczepiła, dodatkowo zaszczepię na rota wirusa ( w 6 tyg.) i na pneumokoki, ale nieco później. trochę przeraża mnie płacz, bo to jednorazowo 3 kłucia, no ale trudno, jakoś się przeżyje
  2. Witajcie beatta ja mam podobne jazdypewnej nocy mąż zadzwonił do mnie z pracy ok 3:00 z przypomnieniem żebym dała Matiemu lek przeciwgorączkowy, po czym pyta co robie, a ja na to, że właśnie skończyłam karmić. odłożyłam telefon i patrzę, że Adaś smacznie śpi w łóżeczku a ja wcale nie karmiłam, bo karmienie miałam przed sobą, więc albo mi się coś przyśniło, albo już mylą mi się dni od tego niewyspania ja też się zastanawiam jak to będzie jak będziemy szli do lekarza...przecież w taką pogodę nie wyjmę piersi i nie nakarmię dziecka...hmm... beatta Ty za niecałe 2 tyg szczepisz maleńką, jakimi szczepionkami?? w środę Mati ma kontrolę po chorobie, zamierzam pojechać z nimi i zważyć Adasia-nie wiem czemu mam wrażenie że on za mało przybiera na wadze. katia maleńka ślicznai jaka okrąglutka lilithb trzymam kciuki!!! badkaina położna miała rację, kapturki pomogą wyciągnąć brodawkęja ich używam przy każdym karmieniu bo mam brodawki zupełnie płaskie i powiem Ci, że brodawki zaczęły się wyciągać i czasem udaje mi się przystawić małego do gołej piersimam nadzieję, że z czasem odstawię te kapturki, ale póki co sa nie zastąpione. Adaś mi zasnał a ja w między czasie rozliczyłam pity i mąż je zawiózł, uff mam to już z głowy;:):
  3. badkaina śliczny blondasek a kiedy wychodzicie ze szpitala?? katia jesteś cudowną mamą i dajesz swojemu dziecko co najlepsze, więc nie myśl w ten sposób. jakbyś mogła to byś karmiła przecież.
  4. WASZ MIESIĄC SIĘ ZACZĄŁ, WIĘC WSZYSTKIM WAM ŻYCZĘ KRÓTKICH I JAK NAJMNIEJ BOLESNYCH PORODÓW, ZDROWYCH MALEŃSTW I SZYBKIEGO POWROTU DO FORMY Pozdrawiam styczniówka 2013
  5. badkaina GRATULACJĘ!!łał poród miałaś ekspresowy, super!!no i waga Szymka niczego sobie, że dałaś radę...ukłony dla Ciebieno i jesteś styczniówką, tak jak chciałaś beatta zdrówka dla Ciebie!!na katar polecam olejek olbas!jest naprawdę super, zakraplasz sobie na blzukę i wdychasz, od razu nos odtykamożesz sobie robić również inhalacje! tyle żeby Tosia była w drugim pokoju, bo takie maleństwo nie może wdychac tak mocnego zapachu. a u mnie nienajlepiej, Mati rozłożył się pediatra po 5 dniach gorączki i 2 tygodniowym kaszlu wreszcie usłyszała, że coś mu w lewym płucu rzęzi i dała antybiotyk, żeby przypadkiem nie doszło do zapalenia płuc dziecko siedzi mi w domu ,nie chodzi do przedszkola a choruje!!ręce mi opadają!!! katia faktycznie masz mega dużo mleka!!też bym tak chciała wczorajsza noc mega hardcorowa!!Adaś coś zasnać nie mógł, coś chyba brzuszek go pobolewał-tak podejrzewam i wojowałam z nim pół nocy!!do tego jeszcze Mati z gorączką...dzis chodziłam na rzęsach!mam nadzieję że dzisiejsza noc będzie lepsza
  6. tak i ja potwierdzam -stymulacja brodawek wytwarza oksytocynę, która powoduje skurcze!także działaj badkaina to może samo sie ruszy i oczywiście trzymam kciuki mocno!!! u mnie w szpitalu była dziewczyna której podano oksytocynę i w półtorej godziny urodziła!!też bym tak chciała!!wiele się nie namęczyła;)po porodzie przyjechała do mojego pokoju mega uśmiechniętaaż byłam w szoku. katia współczuję tych przeżyć z piersiami, nawet nie wyobrażam sobie co przechodzisz. życzę szybkiego powrotu do zdrówka!
  7. coś ostatnio jakis bezruch się zrobił na naszym forum.... beatta, KateG, justyna@ co tam u Was dziewczyny??? badkaina pewnie podekscytowana jesteś przed jutrem
  8. badkainaKTG juz lepsze, ale dostalam skierowanie do szpitala na jutro na 7:30 mam sie wstawic! :) akurat moje dwie polozne z SR maja dniowke...dzwonilam do jednej powiedziec to powiedziala ze skoro nic nie boli to moze jeszcze niepotrzebnie, mozna by bylo poobserwowac na ktg przez dni, ale ja przeciez chce w styczniu urodzic!! oj tam, w styczniu czy w lutym, oby było wszystko dobrze i żeby dziecko było zdrowetrzymam jutro kciuki!!!i daj znać koniecznie!! a no i wreszcie doczekałam się kupki, równiutko 5 dni;)zaoszczędzę na pampersach, hi hi;)
  9. matragonaU nas nieprzyjemnej historii z oczkiem mojego Filipa ciąg dalszy - niestety wczoraj wylądował w szpitalu. Tam mu poczyścili oczko i wypuścili do domu. Póki co mamy przyjeżdżać codziennie na kontrole. W szpitalu okulistka gmerała mu w oku dobre 15 min, a on nawet się nie skrzywił. Może Wy umiecie mi odpowiedzieć/wytłumaczyć co takiego się w nim/z nim dzieje, że w domu urządza nam takie histerie? Już mi ręce i cycki opadają - muszę pomyśleć o wizycie u psychologa. Mam nadzieję, że wytłumaczy mi co takiego dzieje się w jego głowie. Filip ma zapalenie oczka?? wiesz inaczej dzieci się zachowują przy obcych ludziach, a inaczej przy rodzicach. ja wiem jak Mati jak idzie do pani doktor to da sobie wszędzie zajrzeć a jak ja chcę zobaczyć to urządza mi sceny, wiec to chyba normalne, nie przejmuj się na zapas wskazany luz i cierpliwość a nie potrzebni będą psychologowie;) a ja i Adaś chyba wreszcie się zgralismy z cyckowaniembo je tylko i wyłącznie z moich piersibutla odstawiona na półkęno i sypia mi ładnie, w nocy nawet 4 godziny prześpi, a za dnia min. 2h i jest spokojny i najedzonyz czego jestem mega zadowolona!!mam nadzieję, że będzie tak dalej i sie nic nie zmieni.
  10. badkaina czekamy na wieści emilcia faktycznie poród nie łatwy, ale najważniejsze że już po wszystkim. dziewczyny powiedzcie mi co można brać na ból gardła, przeziębienie jak się karmi piersią?? mój Mati chory, od 2 tyg. ma kaszel a od 2 dni nam gorączkuje!!mam dosyć tych jego chorób!! no i mnie też chyba zaraził
  11. EMILCIA gratulacje i witamy Szymusia badkaina dobra jesteś, 3-4 cm. rozwarcia i nic się nie dziejenic nie odczuwasz; bosko
  12. no właśnie ja sie zastanawiam, bo mój Adaś nie robił kupki od paru dni, ale ciągle pierdzi smierdzaco, poza tym nie zauważyłam, żeby go bolał brzuszek. zastanawiam się czy to normalne, tak rzadko kupki?hmm... badkaina a Ty kiedy dołączysz do mam??czyżbyś była lutowa??
  13. hej dziewczyny karmiące wyłącznie piersią, jak często wasze dzieci robią kupki???
  14. hej hej matragona wiem co przechodzisz z Filipkiem, ja Matiemu również na siłę wpuszczałam, ale zdrowie ważniejsze więc płacz się przeżyje co do wagi to mi spadło 7 kg w ciągu 7 dni, a teraz tak baaardzo pomalutku leci w dół w spodnie sprzed ciąży niestety sie jeszcze nie mieszczę:/tyłek wielki został kasia tom1 tylko Ci pozazdrościć , masz tyle mlekaa nie budzisz małej po 4 godzinach??z tego co wiem to przerwy między karmieniami to max 4h. paczek dzięki za wsparcie wiesz jak się ma dwójkę, to nie jest takie proste.trzeba zrobić śniadanie starszemu, w między czasie cycować małego...a gdzie dla siebie śniadanie, codzienna toaleta...itd. w rezultacie jem śniadanie tak jak matragona, czyli ok 13:00 u mnie w szpitalu był również zakaz odwiedzin, ale tatusiowie mogli przychodzić:) miłej niedzieli dziewczyny
  15. Emilcia kciuki zaiciśnięte!!oby szybko poszło katia wielkie gratulację!!i wytrwałości, cierpliwości w karmieniu! olcia super masz synka, że Ci tak ładnie sypia. u mnie to w nocy jedynie ładnie śpibo za dnia wisimy na piersi non stop prawie! no ale przynajmniej wyspać się daje ja mogę werandowac i to na 15 minut dopiero jak skończy 3 tyg. -tak mi powiedziała pediatra. moje piersi i brodawki chyba już się przyzwyczaiły do bólu. uparłam sie na karmienie piersią i nie podaję od 2 dni butli, przybiera na wadze, więc to najważniejsze!a im częściej mi wisi na piersi tym więcej mleka produkuje zaczęłam używać laktatora elektrycznego i ściągam raz dziennie żeby pobudzić laktację. ściąganie mniej boli niż na początku, więc idzie wytrzymać. jutro mój mąż rusza do pracy i obawiam sie jak to będzie z dwójką...chyba obiady będę robiła w nocy
  16. badkaina no to teraz na Ciebie koleji oby mąż zdąrzył! u nas dziś była jednak pediatra i położna, zobaczyły moje karmienie i stwierdziły, że mały potrzebuje mojego ciepła, bycia przy mnie dlatego tak mi wisi na cycu, zaproponowała smoka w przerwach między karmieniami. no i działamy ze smokiem
  17. moje dziecko śpi już ponad 1,5 godzinyczyżby się najadło wreszcie? rety nie wiem za co się zabrać, bo nie wiem ile czasu wolnego mi jeszcze zostało
  18. benia22marzycielka u mnie też non stop by przy cycu siedziała i jak tylko ją odłożę to 20 minut max spokoju i dalej to samo, a smoczka w ogóle niechce jak jej próbuję dać to jeszcze gorszych nerwów dostaje. Ja wszystko robię w domu na raty także gotowanie zajmuje mi pół dnia ;) no trudno, musimy to jakoś przetrwać. Wczoraj położna była u nas i mówiła mi że mogę na jakiś czas do leżaczka ją włożyć, ale co z tego będzie niewiem? u mnie jest identycznie! wiesz zastanawiam się czy my dobrze karmimy??może źle łapią pierś??czy to normalne, że dziecko cały dzień wisi na piersi?przecież tak nie można funkcjonować!szczególnie jak się ma drugie 3,5 letnie dziecko!! a powiedz mi ile razy na dobę dajesz małej butlę??i ile Ci wypija??przybiera Ci na wadze?? u mnie w nocy jest lepej, bo budzi się co 3-4 godzinki, poje 30 minut i dalej śpi,ale z nami w łóżku.-czuje moje ciepło.może w termofor jakiś się zaopatrzęsama nie wiem... i jeszcze zapomniałam zapytać, jak często wasze dzieci robią kupy??
  19. hejka badkaina ja badania miałam robione 7 stycznia, czyli 10 dni przed porodem. piszecie o karmieniu, ja mam ten sam problem co benia i dodatkowo mam płaskie brodawki, nie dość że muszę je przed karmieniem wyciągać, to po karmieniu natychmiast się chowają. muszę używać kapturków silikonowych bo Adaś wcale by nie chwycił piersi poza tym mały mi wisi cały dzień na piersi, nic nie mogę zrobić!najchętniej zatrudniłabym kucharza, sprzątaczkę, kelnera i nianię dla Matiegodobrze że męża mam w domu przez tydzień, bo inaczej ja i Mati z głodu byśmy umarli mam nadzieję, że się to unormuje kiedyś, jak myślicie??mały nauczył się spać z cycem w buzi, więc smoka mu wsadzam,ale on i tak wyczuje podstęp i po 15 minutach się budzi!! we wtorek przychodzi do nas pediatra to może coś mądrego mi powiedoradzi. matragona fajny miałaś poród, tylko pozazdrościć a i mam problem z jedzeniem, co Wy jecie dziewczyny???
  20. katia to szybkiego porodu życzę!! paczek nie strasz mnie, ja dziś idę na zdjęcie szwów i też czuję, że będzie bolało jak cholera! Ania śliczności benia ja też dziś w nocy trzymałam Adasia na cycu przez 2,5 godziny!i zaczął się denerwować, bo mleka zabrakło, więc musiałam butlę podaćale tylko 30 ml. mu starczyło. zauważyłam, że ostatnio częściej mu podaję butlę, nie dobrze ja w czasie karmienia wyjmuję mu pierś z buzi, żeby właśnie zobaczyć czy leci mleko, czy tylko sobie ssa dla przyjemności.
  21. dzisiaj mieliśmy wizytę księdza to Adasia nam poswięciłrozmawialiśmy o chrzcinach-chyba zrobimy je na Święta WIelkanocnea Wy jakie macie plany co do chrztu?? badkaina jak tam u Ciebie, szykujesz się na porodówkę już?? my walczymy dalej z karmieniem piersią, z mega bolącymi brodawkami-macie na to jakieś sposoby?; Adaś ogólnie nie jest płaczliwy, je co 2-3 godzinki w nocy, w dzień jest różnie potrafi pół dnia wisieć na cycku, zasypia po najedzeniu się i odkładam go do łóżeczka. wychodzicie już z dzieciaczkami?? jutro idę na zdjęcie szwów i juz się boję bo rana mnie nadal boli,tyłek mam opuchnięty ledwo siadam na prawym pośladku a szwy ciągną jak cholera
  22. witajcie benia widzę, że masz podobnie z karmieniem jak ja.ja też dokarmiałam 2 razy Adasia butlą, ale uparłam się żeby karmić piersia, więc przystawiam go najwięcej jak sie da, dopóki nie zaczną mnie boleć brodawki to wtedy już mu podaję butlę. chciałam pobudzić laktację laktatorem, ale jak go przystawiłam to myślałam że zejdę-taki ból!to już wolę dziecko przystawiać-przynajmniej jest przyjmność z bólem.no i walczę, walczę , walczę i się tak łatwo nie poddam!!
  23. cześć dziewczynki wróciliśmy dziś do domkua poród zaczął się dość nie pozornie jak na mnie, bo od skurczy-zaczęły się po 21, a my z mężem jak zwykle podejrzewalismy że to tylko skurcze które miałam już od ponad tyg. i sie tym wcale nie przejęliśmy. Ale zaczęły stwać sie regularne, co 5 minut i trwały ponad 3 godziny non stop, więc po 24:00 stwierdziliśmy, że chyba podjedziemy na ktg, żeby sprawdzić. sąsiadkę ściągnęliśmy żeby została z Matim i pojechaliśmy. na katg wyszły skurcze mocne co 5 minut a potem już co 3 minuty!i stawały się coraz boleśniejsze, a mnie przygwoździli do łóżka pod ktg i myślałam że się tam zwinę z bólu!!przyszedł zaspany na maxa mój gin, zbadał mnie i stwierdził, że rozwarcie małe więc jeszcze trochę zanim urodzę i poszedł dalej spać!położna przyjęła mnie na porodówkę, założyła wenflon i powiedziała, że mam się położyć i spać!!i sama poszła w kimę!!no szlak mnie trafił!!!2-3 w nocy a ja mam się męczyć ze skurczami, a ta pinda poszła sobie spać, zamiast mi pomóc i przyspieszyć poród!!bo przecież w nocy na jej zmianie się nie rodzi!! w dupie ją miałam, poszłam pod prysznic żeby złagodzić bóle, potem zaczęłam chodzić po bloku porodowym i próbowałam jakoś przeżyć te bóle.była godzina 5:00 przyszła zaspana jakaś druga położna, zbadała mnie, stwierdziła, że rozwarcie większe i jest ok, oczywiście ktg znów na łóżku!!leżałam pod tym gównem bardzo długo, skurcze już tak przybrały na sile, że nie wyrabiałam, a miałam i z brzucha i z kręgosłupa i nawet jednocześnie!!masakra!!godzina po 6:00 i zaczął się ruch na porodówce, weszła nowa zmiana personelu-wreszcie!przyszła jakaś gin, przecięła mi pęcherz płodowy i rozwarcie raptem się zrobiło na 7 cm. a ja ciągle na łóżku i pod ktg, a skurcze nie wspomnę jak bolały!a no i każda sie mnie pytała który to mój poród.i jak usłyszłay, że drugi to tak jakoś mnie olewały bo chyba stwierdziły, że wiem o co chodzi i nie trzeba sie mną zajmować. raptem poczułam skurcze parte i drę sie że mam parte!! w jednej sekundzie znalazło sie przy mnie dużo położnych, zaczęły migiem przygotowywać wszystko...no i się urodził Adaś4 parte i był na świecie byłam strasznie wymęczona, padałam na twarz, spać mi sie mega chciało!!ale byłam mega szczęśliwa i dumna teraz dochodzę do siebie, bo krocze boli zajebiście, bo mnie nacinali-byłam zszywana; poza tym coś stopy i kostki i spuchły-nie wiem czemu...walczymy z karmieniem piersią- narazie mam mało mleka ale często przystawiam Adasia i piję herbatki laktacyjne, dużo dużo wody i czekamy na nawał matragona gratulacje i witamy kolejnego chłopczyka
  24. hej hej mąż mi przyniósł cywilizację do szpitala::)(laptop):więc pochwalę się naszym Adasiem walczymy z karmieniem piersią.jutro wychodzimy do domku, to Wam zdam relację z porodu. pozdrawiam Was która następna??badkaina liczyłam na Ciebie
  25. Witajcie teraz przyszła na mnie kolej:) 7:15 urodził się nasz synek:)3550kg 55cm 10pkt poród nie należał do wymarzonych ale przeżyłam;)napisze więcej jak wyjde.buziaki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...