Skocz do zawartości
Forum

marzycielka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marzycielka

  1. kasia_tom1marzycielka Ja małej też oczyszczałam nosek wodą morską i fridą, oprócz tego mozesz spokojnie podać Adasiowi cebion: 3 kropelki 2 razy dziennie przez 5 dni.! przy karmieniu mieszanym też można podawać cebion??może to głupie pytanie, ale przeszło mi przez myśl, że w mleku sztucznym są jakieś witaminy, i żeby przypadkiem nie przedawkować dobrze rozumiem?:3 kropelki rano i 3 kropelki wieczorem. tak dla pewności się dopytuję
  2. beattaHej hej my wczoraj w nocy dostałyśmy kataru- tzn Tośka ma, chyba od męża się zaraziła :( Była przerażona jak nie dała rady złapać oddechu, a ja razem z nią raz ulało jej się obficie mlekiem z tym śluzem z nosa, odciągnąć aspiratorem sobie nie dała, bo jak kładłam na plecki, to zaraz ją przytykało... tylko w pionie, to posmarowałam jej maścią majerankową pod noskiem i usnęła na mnie, to położyłam ją obok siebie (mąż oddelegowany na kanapę do salonu ze względu na chorobę) na samym materacu na brzuszku i pospała... teraz już chyba nauczyła sobie radzić z glutami i może pomaga ta maść majerankowa i zakraplam sól fizjologiczną i odciągam glutki aspiratorem... na szczęście gorączki nie widzę, mała aktywna i uśmiechnięta jak zawsze, ale się przestraszyłam nie na żarty... Także marzycielko polecam maść majerankową, jak miałam katar, to sama też stosowałam i fajnie mi nos osuszyła (chyba ona, bo nic więcej nie stosowałam)... kasia_tom, dzięki za opis kupki właśnie miałam Was pytać mamy karmiące piersią o to jakie być powinny, bo u Tośki są pomarańczowe, ale trochę rzadsze niż twarożek;) mało w nich grudek... (No to jesteśmy już Matki-Polki pełną gębą jak o kupkach rozmawiamy;)) ja też sie przestraszyłam, jak Adaś w nocy próbował złapać powietrze a nosek zatkany jutro dla spokoju chyba podejdę do pediatry. maścią majerankową też smaruję. i mam nadzieję, że wywalczę wcześniejsze szczepienie! ostatnio mąż powiedział mi że jestem matką Polką pełną gębą, ponieważ jednocześnie robiłam 3 rzeczy:jadłam obiad, karmiłam piersią Adasia i karmiłam "dużego" syna (on je sam , ale odkąd urodził sie Adaś ma czasem dziwne zachowania) brakowało mi tylko laktatora w czwartej ręce mój Mati właśnie padł, zasnął w ubraniu w salonie - obawiam sie choroby bo on tak nigdy sie nie zachowuje, jedynie jak jakaś choroba nadchodzi. narzekał coś na ucho!! co my sie mamy z tymi uszami!!niedawno z tego ucha laryngolog wyjęła mu dren. to po co była ta operacja,??!! skoro znów zaczynaja sie historię z uszamimasakra...
  3. tyle napisałam i wszystko sie skasowało od dnia porodu piję herbatkę dla matek karmiących wspomagającą laktację z herbapolu do zaparzania dostępna w aptece, ale...ta hebratka również przeciwdziała wzdęciom i kolkom jelitowym oraz ma właściwości wiatropędne. mój malec po niej pryka jak szalony bnie sądzę, żeby w znaczący sposób poprawiała laktację, bo ja nie widzę po niej żadnego efektu, więc może warto spróbowac na te Wasze kolki, paczek i badkaina kasia tom1 pamietam, że Martynka miała katarek, co stosowałaś? mój właśnie dostał i narazie psikam mu wodą morską i wyciągam fridą. a ja chciałam teraz zapisać go na szczepienie ale okazało się, że nie ma miejsc do 22 marca!! rety!!nie pomyślałam że taki może być problem.muszę coś wykombinować żeby pediatra go zaszczepiła wcześniej , oczywiście jak mu przejdzie ten katarek.
  4. badkainaPolozna mi mowila ze po 6tyg mozna wspolzyc i zeby sie zabezpieczyc, przy karmieniu piersia to najlepsza bedzie gruba prezerwatywa... dobre ale i prawdziwe.
  5. witajcie beattko kochana nie chciałam Cię w żaden sposób urazić. po prostu nie słyszałam o tych 100 minutach karmienia. badkaina laktatorem na pewno rozbujasz laktację, więc nie próbuj, jedynie możesz sciągnąć do poczucia tzw. ulgi, ok 2 minut. badkaina a o której przed tym długim spaniem karmisz małego? lilithb super krótki miałaś ten połóg. a dzieci chodzą do przedszkola, że tak Ci chorują?? właśnie chciałam wczoraj Wam napisac o naszych "Lekarzach", ale beatta mnie uprzedziła. oczywiście oglądałam i od razu potem zasnęłam, bo wczoraj Adaś nie spał mi prawie cały dzień, podejrzewam, że to od tego że wypiłam kawę...kofeina na niego podziałała i biedak nie mógł zasnąć
  6. beatta benia u Tosi ze spaniem w dzień bywa różnie. Generalnie mam wrażenie, że za mało śpi jak na niemowlę... Takie drzemki od kilku do 40 minut i jedno spanie dłuższe, ok.2-3 godzinki czasem się zdarzy. Dodatkowo ten jej sen jest przerywany, bo budzi się na odbicie (nawet jak ją odbiję po karmieniu, to w trakcie spania budzi się i jest niespokojna, odbiję ją i dalej śpi)... I chyba mamy ten czas zwiększania laktacji, o którym pisała matragona, bo częściej przy cycu. Już próbowałam smoka podać, bo miałam wrażenie, że to o pociumkanie chodzi, a nie o jedzenie, ale nie przeszedł ten fortel, dla smoka jest stanowcze Tośkowe NIE ;) u mnie identycznie ze spaniem w dzień.jedynie na spacerze 2-3 godz. maxymalnie pośpi.za to wieczór i noc super!oby nie zapeszyć
  7. kasia_tom1 w końcu porządek w kuchni zrobiliśmy i jest miejsce na zmywarkę!!!! Jeju jak ja nie miałam czasu no to zmywanie i cała kuchnia w naczyniach zawalona!!! w tym tyg. kupujemy :) . oj tak, zmywarka to super rzecz, oszczędność czsu i pieniedzy!!wiem coś o tym bo sama jestem jej posiadaczką. beatta karmić w sumie przez 100 minut-tego nie słyszałam
  8. benia22marzycielka badkaina ja też Wam zazdroszczę śpiochów, moje dziecko budzi się co 3 godziny w nocy, i jest ciągle głodne, już niewiem co z tym moim pokarmem, ach brakuje mi cierpliwości już..... Powiesiliśmy Milence karuzelę nad łóżeczkiem i mała się tak do niej cieszy, zaczęła już do niej coś gadać i poleży w łóżeczku sama trochę. a marzycielka z tym pierwszym razem po porodzie to ja czekam do jutra bo mam wizytę u ginki dopiero jutro. A i super fotkę nam tu dodałaś, jak fajnie rodzeństwo razem wygląda :) A to moja Milcia :)) benia ja swojemu po kąpieli daję cyca, potem 90 ml butli i śpi do 2-3 godziny ja wczoraj ściagnęłam 100ml. i akurat na dziś rano było benia nie załamuj się!teraz dzieci rosną i potrzebują wiecej mleczka!ja wyczytałam na bebiko, że niby powinny dostawać w 2-3 miesiacu życia aż 150ml mleka 7 razy na dobę!a nasze piersi też muszą dostać sygnał do zwiększenia pokarmu.więc spokojnie no ja już mam ten "pierwszy raz za sobą", o dziwo nic mnie nie bolałoa do gina idę w następnym tygodniu. a Milcia super, widać , że głodomorek-rączki w buźcefajnie ją nazywasz badkaina połóg do 6 tyg trwa. u mnie to było 4 tyg. i ciekawi mnie czy i kiedy dostanę @...? Adaś uwielbia się kąpać, w ogóle nie płacze, tylko się uśmiecha. ostatnio nam kupę zrobił do wanny,ale mieliśmy ubaw...nieziemski, jak zauważyłam że coś mu wychodzi z tyłeczka wzięłam go pod paszki i nad kibelek...kiedy stwierdziłam że już skończył posiedzenie to siup do wanny z powrotem, a ten wtedy na całego zaczął srankomąz łapał kiełbaski rękoma ale niestety przez palce mu przeleciały i w rezultacie musieliśmy zmienić wodę i wykąpać go na nowo ale było bardzo śmiesznie!
  9. witajcie a u nas wczoraj dzieci zasnęły same po kapieli ok 21 i Adaś się obudził o 4:00 na jedzonko piersi miałam tak przepełnione że myślałam że wybuchną jakbym wiedziała, że tak będzie spał to bym to wykorzystała i poszła razem z nim spać paczek super że tatuś dał sobie radę, a Ty będziesz spokojna jak razem zostaną może częściej powinni zostawać sami skoro mała taka grzeczniutka była załączam fotkę moich szkrabów:)
  10. hej lilithb super, że masz Anię już przy sobiei że wyniki są dobre. oby tak dalej! mój Adaś jak zaśnie po kąpieli (20-21) to budzi się 2-3 w nocy, a potem to 6-7 rano a za dnia różnie to bywa. badkaina a Ty masz jakąś prywatną tą położną, że często przychodzi do Ciebie?na nfz chyba nie ma tylu wizyt. ja wczoraj też ręcznie ściągałam pokarm, zdecydowanie mniej boli niż laktatorem z tym że nieco dłużej. dziś mamy zaplanowane wyjscie na sanki z całą rodzinką miłego weekendowania
  11. matragona i benia mój Mati przechodził rota ze dwa razy i wiem co to znaczy. choć jego tak to nie dotknęło jak mnie(na całe szczęscie) ja miałam trzy razy i mój mąż pierwszy raz widział mnie w takim stanie, wymiotowałam siedząc na kiblu i za przeproszeniem srając jednocześnie, było mi bardzo słabo i duszno-mąż wachlował mi przed twarzą gazetą żebym nie zemdlała, byłam żółciutka na twarzy i mega zmarnowana, trzymało mnie to 2 dni! a Mati raz miał takiego rota, że tylko wymiotował a za drugim razem miał tylko biegunkę i na drugi dzień zazwyczaj mu przechodziło. moja dwójka sama usnęła (szok) - wymarzony wieczór we dwojeale mąż w pracy...buu... a Wy dziewczyny już zaliczyłyscie ten "pierwszy raz" po porodzie??
  12. benia22marzycielka moja mała tak standardowo 60ml wypija, czasem się zdarzy 90ml ale to rzadko, no i daję jej raz dziennie herbatki sie napić tak 40 ml. Ja i tak Cię podziwiam z tym odciąganiem laktatorem ja bym psychicznie siadła, i w ogóle nienawidzę laktatora!! a ile razy dziennie te 60ml Ci wypija??czy dajesz małej witaminy K i D3??bo ja gdzieś czytałam że jak dziecko wypija sztucznego mleka ponad 250ml na dobę to już witaminy K nie trzeba podawać. mi już laktator się śni po nocach!dziś mam dzień bez laktatora jaki fajny luz psychiczny nie zapisuję już karmień i nie stosuję się do schematu. no i dziś z Matim byłam na sankachodkupiam swoje winy miłego wieczorku dziewczyny
  13. witajcie KateG piękna królewna, a jakie oczka...hmmm duże śliczne ja również gartuluję zdanych egazminów!!silna jesteś kobieto!a jak Ci idzie karmienie?jesteście tylko na piersi, bo pisałaś wcześniej że musisz ją dokarmiać (identyczna syt. jak u mojego) Też zastanawiam się nad rotawirusem, ale słyszłam od pediatry ze szpitala ,że te wirusy sie teraz strasznie mutują i nie ma sensu szczepić dzieci, bo nie wiadomo na jaką odmianę wirusa się trafi. no to chyba mój tylko mało waży, bo we wtorek miał ponad 3900. pani od laktacji powiedział że ładnie tyje ale nie musi aż tak dużo( 49 gram na dobę, według jej obliczeń, a według jego potrzeb starczy aby przybierał 25 gram na dobę, żeby na miesiąc przybrał 1 kg) Wasze dzieci to już ładne pączuszki mój starszy syn dziś mnie zaskoczył, powiedział, że nie chce już swojego braciszka i żeby poszedł sobie do brzuszka! te słowa tak we mnie uderzyły, że zastanawiam się nad dalszą walką o laktację... czy zamiast tego nie poświęcać więcej czasu Mateuszkowi...bo widzę, że czuje się przeze mnie odrzucony. nie dziwne jak widzi mamę tylko karmiącą, odciągającą i tak w kółko. może zostanę przy karmieniu mieszanym i odstawię już ten laktator...w nocy i tak karmimy sie piersią, w dzień najpierw pierś, potem sztuczne. Benia22 a Ty ile podajesz małej w butli po piersi??mój dziś rano wypił 90ml.!! lilithb ja od dwóch dni nie odciągam regularnie, ale na jedno odciągniecie wychodzi mi 60ml. z tym , że dla mojego brzdąca to za mało, jest żarłoczny i musi nadrobić te pierwsze 3 tygodni głodowania Twoja jest młodsza więc pewnie jej wystraczy kasia tom1 te 120 to mililitry??czy to taki wzór jest?? super, że trener Was wspiera, to bardzo ważne!!i cieszę się, że humor lepszy, bo i zdrowie wtedy na pewno będzie!!
  14. matragona i kolejna sprawa mama karmiąca może jeść wszystko!! włącznie z kawą i czekoladą - oczywiście w granicach rozsądku!! Pani powiedziała, że generalnie trzeba słuchać swojego organizmu i dawać mu to czego się domaga i na co ma się ochotę. Dowiedziałam się też, że po południu spada laktacja więc dlatego u nas karmienie po południu nie ma końca. mi też Pani z poradni laktacyjnej powiedziała, że właśnie można jeść wszystko, tylko zależy co na nas karmiące zadziała to i na dzieciaczka pewnie też. ja już próbowałam spagetti, kapusty i groszku i zero negatywnej reakcji ze strony Adaśka na słodycze też czasami się skuszę. mam nieodpartą chęć na kawę , ale jeszcze nie odważyłam się próbować, szczególnie jak jestem mega zmęczona a oczy same się zamykają. .. wczoraj byliśmy w por. lakt. na kontroli, Pani powiedziała, że z pokarmem nie jest tak źle tyle żebym jeszcze więcej odciągała!!a szczególnie w nocy; jak ja w nocy marzę o śnie a nie o laktatorze!!choćby te 5-6 godzin się przespać. nie wiem czy dam radę w nocy odciągać, póki co ani razu budzik mnie nie przebudził, zaś Adaś owszem zastanawiam się ile ja jeszcze będę tak odciągała... i czy nie lepiej byłoby przystawiać dziecko do piersi zamiast laktatora!niedługo od tej butli odzwyczai mi sie od piersi! ja dziś mega zmęczona, niewyspana i dwoje dzieci na głowie... oby do wieczora... od wczoraj uczę Matiego samodzielnego zasypiania, bo muszę jakos ogarnąć tą dwójkę a jak będę ich dwóch usypiała to nie dam rady. Mati 30-40 minut ryczał strasznie, urządzał wędrówki z pokoju do pokoju... aż wreszcie zasnął sam! dziś ciag dalszy... ciekawe kto pierwszy padnie czy on czy ja...
  15. Witajcie paczek czytając Twoje opowieści z kolkami wspominam jak to było u nas. dokładnie tak samo, całe dnie bez spania tylko płacz.... kropelki u nas też nie działały. a byliście u pediatry z tym problemem?może coś na receptę by Wam poleciła? (my stosowaliśmy DEBRIDAT) żeby Mati zasnął choć na godzinkę to włączaliśmy odkurzacz i przy okazji wszyscy razem zasypialiśmy, bądź staliśmy trzymając jego na rękach przy włączonym na maxa okapie i wtedy zasypiał, to był sprawdzony sposób i każdy kto z nim potem zostawał, to tak go właśnie usypiał lilithb ja również myślałam, że Ania jest w domku z Wami. niech szybciutko wraca do zdrowia!a Tobie dużo siły życzę! beatta fajnie Cija małego teściowej nie zostawię chyba przez następne pół roku jedynie co mężowi np. dziś idę na zebranie do przedszkola, to się wyluzuję przez tą godzinkę-dwie Matiego dziś wysłałam do przedszkola, więc mam trochę luuzuu...
  16. kasia_tom1marzycielka /jejku czytam Co piszesz i tak mi sie żal Ciebie zrobiło, lekarzom to tak łatwo powiedzieć, a co innego wdrożyć w życie, troche masz z tym roboty. Życzę dużo cierpliwosci i siły!!! ja mam tylko nadzieję, że z tego mojego wysiłku będzie porządany skutek... dziś już lepiej się zorganizowałam i prawie ograniam te karmienie, odciąganie i dokarmianietylko troszkę zmieniłam kolejność i godzin również sztywno się nie trzymam. Ale uparcie odciągam i wierzę, że pokarm się zwiększy lilithb jeśli mozna zapytać, dlaczego rezygnujesz z karmienia piersią, skoro masz takie rewelacyjne warunkitylko pozazdrościć a ja dziś ze swoją dwójką dzieci wybrałam się pierwszy raz na spacerobawiałam się różnych dziwnych zachowań ze strony Matiego jak i Adasia ale miło się rozczarowałam Mati słuchał się mnie, Adaś spał w sumie 2,5h., bylismy na zakupach a ja nie musiałam latać za starszym synem , tylko ładnie chodził przy mnie prowadził wózek i był dumny jak paw ostatnio poczułam że tracę nad Nim kontrolę, bo więcej czasu poświęcam Adasiowi a Mati cwanie wykorzystuje te sytuacje miłego wieczorku
  17. Emilcia przypomnij mi kiedy urodziłaś to Cie dopiszę do tabelki
  18. lilithb gratulacje!!!witamy Cię Aniu paczek a Ty karmisz piersią tylko?może jakiś pokarm jej szkodzi?wiem co przechodzisz, ja tony łez wylałam razem z Matim i cuda robiłam żeby tylko jemu pomóc... badkaina Szymuś ma super fryzurkę a ja w nienajlepszym nastroju, wręcz płaczliwym....wczoraj byłam w tej poradni laktacyjnej, babeczka stwierdziła, że mamy potencjał do karmienia się piersią, ale trzeba trochę powalczyć o zwiększenie pokarmu. dała kartę obserwacji i mam zapisywać wszystko tzn. najpierw karmienie piersią(15 min na jedną pierś), potem ściaganie laktatorem (również 15 minut na jedna pierś), potem podać małemu to co odciągnięte zostało a na koniec dokarmić sztucznym jeśli by się domagał. no i mam się z tym wszystkim zamknąć w godzinkę. mam oczywiście zapisywać godziny karmień. (min co 3 godziny) no i dziś zaczęłam ten system stosować, ale nie dam rady tak sztywno wszystko poukładać, po pierwsze mam drugie dziecko, które też mnie potrzebuje (a bardzo się ode mnie oodalił i bardzo mnie to boli... ), po drugie są też jakieś obowiązki domowe itd. już nie wspominając o swoich potrzebach; same wiecie ;więc nie wiem czy wytrwam...sama chodze na rzęsach,śpię po parę godzin na dobę!zaniedbuję męża , wczoraj zapomniałam o jakimś prezencie dla Niegooch... poza tym źle go przystawiałam do piersi, za płytko!wczoraj jak mi go przystawiła to pierwszy raz poczułam przyjemność z karmienia piersiąnic mnie nie bolało! i teraz jak go przystawiam to raz mi się uda poprawnie a raz nie...oj ciężkie to karmienie! a przeciez powinno być takie naturalne... Adaś w ciągu tygodnia poprzez dokarmianie sztucznym przytył 300gram, więc bardzo sie cieszę! dobra chyba już nie będę Wam tu się żalić bo zaraz się rozkleję!! miłego dzionka dziewczyny
  19. hej u mnie niestety problemy z karmieniem, a myślałam,że wychodzimy na prostą...dokarmiam sztucznym co mnie moralnie dobija!! jutro jedziemy na wizytę do poradni laktacyjnej, mam nadzieję, że coś doradzą, czego ja jeszcze nie wiem. smoczka też używamy ale rzadko, zresztą Adaś zanim go złapie to już wypluje beatta te miejsce po szczepieniu nie można moczyć!!u nas też podeszło ropką. no i wczoraj wreszcie odpadł kikut od pępka, prawie miesiąc czasu!!
  20. oj paczek biedulko! co za ludziska pracują w tych szpitalach!masakra!ciąć bez potrzebny, jakiś koszmar!!kuruj się w domciu i odpoczywaj!! a ja wstawiam zdjecie mojego Aniołeczka kochanego a ja dziś nieco luźniejszy dzionek mam, moi "dorośli" faceci pojechali do laryngologa na kontrolę, a ja z malutkim zostałam poprałam, posprzątała,poprasowałam... a Adasiek smacznie śpi
  21. beatta, ja zaryzykowałam tylko jednego pączkabo bałam się, że Adasia będzie brzuszek bolał. benia22 ja kładę identycznie dziecko, tak jak Ci położna powiedziała.Matiego tak kładłam i Adasia też. my z Matim jeździlismy na rowerach jak miał roczek nie chcę zachwalać ani zapeszać tfu tfu, ale mam dziecko aniołkaoczywiscie jak najedzone, przewinięte to śpi sobie smacznie 2-3 godzinki, bardzo mało płacze, na rączkach bardzo mało noszę, prędzej kładę go na brzuszku na swoich piersiach i tak leżymy no ale mówi się, że drugie dziecko jest grzeczniejsze Mati to non stop nam płakał!!miał okropne kolki, zaparcia, itd... przez pierwsze 3 miesiace nie wiedziałam jak się nazywam!!a teraz jest rewelacyjnie, i mam nadzieję, że tak zostanie dzisiaj mieliśmy pierwsze werandowanie15 minut na balkonie. Mati mnie zaskoczył swoim zachowaniem, zaczął płakać za swoim braciszkiem, że go samego zostawiłam, że on za nim tęskni, itp. i te 15 minut wisiał na mnie, ja mu tłumaczyłam a on jęczał. no po prostu miłość braterska miłego wieczorku dziewczyny
  22. kasia_tom1marzycielka Ja miałam ten sam problem po 3 lub 4 tyg brodawki sie wyciagnęły i czasem dajemy rade bez kapturków, zreszta po takim czasie dziecko ma więcej diły na ssanie liczę na to, że właśnie będzie miał więcej siły i damy radę z karmieniem piersiąi kolejna próba zaliczona, tzn. najada się tylko moim mlekiem, a potem na wszelki wypadek robię mu butlę 60ml. sztucznego to weźmie 2 łyki lub wcale i idzie ładnie spać. na potówki polecam kąpiel w nadmanganianie potasu, sypie się dosłownie pare ziarenek , żeby woda zrobiła się lekko fioletowa. badkaina ja też mam tak, że pierwsze parenaście sekund ciągnięcia to ból nie do opisania, ale potem to już jest ok. również słyszałam, że pozycja na brzuszku jest najlepsza,nie każde dziecko ją lubi, ale ja kładę na boczki, boję sie, że na pleckach się zachłyśnie! a mnie coś gardło zaczęło pobolewać płuczę i ssę tabletki ale nie przechodzi. nie wiecie czy można brać jakiś rutinoscorbin czy coś podobnego??
  23. kasia_tom1marzycielka Je przez kapturki karmie w nocy, bo nie chce mi sie mleka odciagać, a mała tej mojej nabrzmiałej piersi nie chwyci. Czy sprawdzałaś w trakcie ssania czy mleczko jest w kapturku? Pamietaj że dzieci które piją przez kapturki muszą ssać z podwójną siłą!!! Moze jak odciagniesz pokarm to spróbuj podać swój przez butle i zobaczysz czy sie najada... ) dzisiaj właśnie odciągnęłam pokarm z jednej piersi , było 50ml., w między czasie do drugiej przystawiłam małego. okazało się że Adaś nie opróznił do końca tej piersi, bo nie miał biedak siły, pod koniec karmienia już nie ssał porządnie tylko ciumkał, a ja po nim ściągnęłam jeszcze 20ml. po czym dałam mu te mleczko z odciągniętej piersi przez butlę i się najadł!! więc dośc pokarmu mam na to wygląda, choć to była narazie jedna próba. w kapturkach mam pokarm, bo czasem jak puści pierś to wyciągam kapturek pełen mleka. podejrzewam, że nie dość, że się namęczy bo ssie przez kapturki, a tak jak napisałaś musi włożyć dwa razy więcej siły, a po drugie musi wyciągnąć moją płaściutką brodawkę, co na pewno sprawia u niego mega wyczyn! zastanawiam się czy jest jakieś rozwiązanie żebym karmiła piersią a nie butlą (ze swoim mlekiem). a siedzieć z laktatorem co 3h/24h to nie wiem ile ja tak wytrwam... matragona nie martw się, zgubisz zbędne kg, jak przyjdzie wiosna, jak będziemy częściej i dłuzej biegać wózkiem z naszymi maleństwami u mnie też waga stanęła a w odzież sprzed ciąży nie ma mowy że się zmieszczę.
  24. Witajcie wczoraj miałam kryzys totalny, 5 godzin wiszenia na piersi a potem ryk mój i Adasia podałam butelkę i wreszcie zasnął na 2,5 godzinki a ja ryczałam dzis byliśmy u pediatry z dzieciaczkami, Mati zdrowy ale z Adaisem nie najlepiej wogóle na wadze nie przybrał, waży tyle samo co w dzień wypisu strasznie się poczułam jak to usłyszałam!pediatra kazała dokarmiać sztucznym po każdym karmieniu piersią! a ja wzięłam dziś laktator i sciągnęłam z jednej piersi 40ml i zastanawiam się czy ja źle karmię go, złą techniką, czy za płytko ssie??ale jak ma ssać inaczej jak ja karmię przez kapturki?kurcze sama nie wiem, a przecież te 80-90 ml. które mam w piersiach powinno starczyć na jedno karmienie...muszę się udać do poradni laktacyjnej, niech mi coś doradzą, a póki co muszę go podtuczyć sztucznym... paczek potwierdzam kolki znikną po 3 miesiącu jak ręką odjął. wiem co przechodzisz kochana!!i współczuję!! benia fajną mieliście wycieczkę
  25. matragona A mój mały głodomor urządza sobie maratony jedzeniowe i tak pierwsza tura zaczyna się o 20 a kończy o 23, druga tura zaczyna się o 2 w nocy i trwa aż do 5-6. Ja już nie wiem o co mu chodzi on zje z obu piersi ponoszę go żeby odbił, odłożę do łóżeczka i po 2-3 minutach Olek się budzi i mało rączek sobie nie odgryzie i tak w kółko. Dziewczyny może macie pomysł na niego Ja myślałam że z karmieniem z dnia na dzień będzie coraz łatwiej a tu zupełnie na odwrót matragona pociesze cie, ze u mnie to samo jest, tyle że w dzień i wieczorem, jedynie ładnie noc mi przesypia już sama sobie w głowie tworzę teorie jaka jest tego przyczyna i nadal nie znalazłam rozwiązania pomału rozważam wizytę w poradni laktacyjnej... badkaina jak nie chcesz dokarmiać butelką to możesz spróbować dokarmiania przez rurkę, nie wiem jak to się fachowo nazywa, ale jest to cieniutka rureczka do której przyłącza się strzykawkę, którą napełniamy mlekiem. końcówkę rurki przylepiasz plastrem do piersi, tak żeby dziecko ssąc pierś jednocześnie miało rurkę w buźce.ja kupiłam strzykawkę i rurkę jałową w aptece-sama zmontowałam ten zestaw i kosztuje to groszea dziecko przynajmniej nie oduczy się ssania piersi a my dziś zaliczyliśmy wyjazd do logopedy z Matim całą rodzinąmyślałam, że bedzie gorzej,ale mąż dał sobie radę Adaś mu zaczął płakać to mąż zaczął z nim jezdzic autem to od razu sie uspokajałi tak przez godzinkę wytrwali, a ja z Matim spokojnie zaliczyłam wizytęprzy okazji dowiedziałam się, że mój syn ma duży potencjał intelektualny więc wyobraźcie sobie moją nieskromną dumę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...