Skocz do zawartości
Forum

beaciaW

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez beaciaW

  1. ...a gołębi, obesrańców dachowych, nie cierpię, na szczęście nie ma ich na moim osiedlu :-)
  2. Ooo, Mela, w Międzybrodziu Żywieckim byłam z Niemężem w ubiegłym roku, latałam na paralotni (polecam!). Faktycznie widoki przepiękne. Dziubala - super, że grillek się udał, u nas dzisiaj może być kiepsko, no ale może pogoda nas łagodnie potraktuje... Jak jestem w domu to nie używam antyperspirantów, więc są dni kiedy oszczędzam paszki heheh.
  3. Wszystkie Mamusie chyba majówkowo odpoczywają :) My się wybieramy dzisiaj na grilla do znajomych, ale chyba nam pogoda popsuje plany... Najwyżej będziemy siedzieć w domu, a mięsko się upiecze na zewnątrz, trzeba sobie radzić. Werka83 A ten antyperspirant Vichy jest dla wrażliwej skóry? Jeżeli tak to może się skuszę, bo wysypka pod pachami zwłaszcza w lato to nic przyjemnego :/ Po AA nic mi nie dolega, jak to po AA, ale jego skuteczność jest średnia... Jeżeli chodzi o materace lateks-kokos jest droższy od pianka-kokos, a czy lepszy? Tak jak napisała wcześniej MadzixD - wszystkie kiedyś spałyśmy na piankowych i normalnie żyjemy, nic nam nie dolega. Z materacami jest ciężko, w zasadzie nawet w sklepie nie potrafią dobrze pomóc, po przeanalizowaniu chyba wszystkiego najważniejsze dla mnie było żeby miał powyżej 8cm grubości i żeby był dwustronny. No i żeby nie miał gryki...
  4. Polinka - prezenty zawsze są fajne heheh, ja właśnie lubię torebki przewieszane, bo nie lubię mieć zajętych rąk. Marinka na hulajnodze już jeździ? fiolek_86 - oj tam przesada od razu :p czemu mam się sama ślinić heheh. Sernik to proste ciacho do zrobienia, grunt żeby wszystkie składniki były w temperaturze pokojowej. A z prasowaniem też dzisiaj czekałam na propozycję Niemęża że dokończy, no ale się nie doczekałam... Ze spaniem nieciekawie, może spróbuj po prostu położyć się tak jak Ci wygodnie i wbij sobie do głowy że się wyśpisz :)
  5. Ja dzisiaj poprasowałam rzeczy Małej, cały worek 60 litrów, chyba z 2 godziny z tym walczyłam, musiałam jakoś na siedząco zawalczyć, bo na stojąco bym nie dała rady. Dobrze, że przynajmniej Niemąż się zajął obiadem, bo ja bym już chyba padła. Młoda się strasznie od wczoraj rozpycha przy większym ruchu, dosyć to bolesne, więc staram się naprawdę ograniczać. Już szczerze mówiąc dzisiaj nie wiem gdzie ma co, wydaje mi się, że leży jakoś w poprzek... Zebrałam do kupy to czego mi brakuje, bo mimo tego że ubranek sporo to konkretów brakuje i muszę trochę pozamawiać, bo na razie nie chce mi się łazić po sklepach. Polinka - wszystkie urodzimy zdrowe i piękne dzieciaczki! Już niedługo! Ja też dzisiaj miałam spacer z psami, który po raz pierwszy mogę nazwać wyprawą... tzn. z prędkością wściekłego żółwia i trzymając się za prawy bok, bo jak puściłam to zaraz miałam łokcia... Odpoczywaj jak najwięcej! Mela30 - dobrze Ci z tą wiejską sielanką :) Tylko pozazdrościć! A w ogóle tusiaa1 narobiła mi wczoraj ochoty na ciacho, więc chcę się wziąć może w poniedziałek za sernik z nutellą i truskawkami... mrrrrr... Co tam, wkleję Wam linka, może którąś skusi, przecież nie tylko ja muszę się obżerać Od razu mówię, że jeżeli jakimś cudem nie znacie tej strony to TA STRONA TO ZŁO - takie tam pyszności heheh. I nie zdarzyło mi się, żeby coś nie wyszło :) http://www.mojewypieki.com/przepis/sernik-nutella-i-truskawki
  6. Mela30 Brrr... co za historia... najważniejsze, że wszystko się dla Was dobrze skończyło i ze spokojem możesz czekać na rozwiązanie :)
  7. Dzień dobry Mamusie! Ja nie wiem co Iza w tym brzuchu wyprawia, ale myślałam, że dzisiaj rano się nie podniosę - mięśnie po prawej stronie mnie ciągnęły tak jakbym co najmniej kilkaset brzuszków zrobiła... W miarę już przeszło, ale brzuszek napięty, więc dzisiaj stopuję. Wczoraj wieczorem pojechałam na szybko do tesco po karkówkę, bo chcemy w piątek ze znajomymi pogrillować, mam nadzieję, że pogoda nie zepsuje nam planów i jak szłam z mięchem do kasy to tak dostałam w bok z łokcia od Młodej, że się prawie wpół zgięłam, akcja w Ikei to był przy tym pikuś... Ja nie wiem co z tego dziecka wyrośnie :p emwro My zdecydowaliśmy się na standardowy dwustronny sprężynowy, na początku miał być pianka-gryka-kokos, ale tak jak Dziubala pisze, z gryki wylęga się jakieś robactwo co skutecznie nas zniechęciło. Odnośnie torby to jeszcze spakowanej nie mam, też nie wiadomo dlaczego to odwlekam, ale planuję spakować się podobnie jak Polinka - torba podręczna moja na czas porodu i torba z naszymi rzeczami już na później. Polinka Na pewno dotrwasz do 12 maja, a nawet dłużej! Trzymamy kciuki, a Ty się oszczędzaj na maksa. Jeśli chodzi o prezenty to właśnie mój Niemąż też nie za bardzo koduje co mi się podoba, ale ma niezły gust jeżeli chodzi o biżuterię, więc raczej trafia hihi. A bransoletki też lubię, chociaż nie mam ich tak dużo, zresztą ja jestem jak sroka :) Dziubala Pewnie w czasie meczów Twoi mężczyźni nie dopuszczają Cię do tv :p Ale zawsze to jest czas na swoje drobne przyjemności :) fiolek_86 Ty miałaś wczoraj takie zdrowe przekąski, a ja bomby kaloryczne :p Najpierw na obiad zachciało nam się pizzy giuseppe, a później na kolację wtrąbiłam grycany 500ml... oj, chyba na następnej wizycie u gina będę mieć sporo więcej na plusie, chociaż rzadko zdarzają mi się takie dni bo zwykle Mała uciska żołądek. Kochany ten Twój Szkrab za taką wyrozumiałość na spacerku :) A jak tam, wyspana? inga Nie strasz, we mnie i tak już obawy rosną coraz bardziej z każdym dniem! MadzixD Odpoczywaj, odpoczywaj! Dobrze, że Mąż Cię tak wspiera! Jeszcze trochę i będziesz brykać przy swoim Bobasku! Werka83 No właśnie ja też odwlekam tą torbę nie wiadomo dlaczego... Pocę też się niestety trochę więcej, na dodatek musiałam jakiś rok temu zmienić antyperspirant na firmę AA, bo od mojego ulubionego i niezawodnego Adidasa zaczęłam dostawać uczulenia. Chcę kupić bloker, ale też nie wiem czy mnie nie uczuli... ech... No cóż, krew nam szybciej krąży, jest nam cieplej to szybciej się pocimy, ja staram się jak najlżej ubierać.
  8. Taki dzisiaj miły dzionek :) Wyszliśmy z Niemężem na spacer z psami, a tu sąsiad otwiera okno i krzyczy jak ja ładnie w ciąży wyglądam hihi. Energia mnie dzisiaj roznosi po prostu, ale muszę się stopować... wiadomo... Dzwoniłam do położnej, co ma mi towarzyszyć na wyłączność, wstępnie się umówiłyśmy na 3 maja, ale mam zadzwonić przed wyjazdem czy nie szykuje jej się żaden poród :) tusiaa1 Maleństwa niedługo będziemy mieć na żywo, a nie na monitorach i sobie je pooglądamy ze wszystkich stron, że ho ho :) Ze spaniem to właśnie zdaję sobie sprawę, że to ostatni dzwonek, więc korzystam ile mogę Hmm... tarta z rabarbarem... może też jakieś ciacho wymyślę, chociaż niekoniecznie z rabarbarem, bo na kwaśne rzeczy jakoś w ogóle nie mam ochoty w ciąży. Może jakieś brzoskwinki... oj ślinka leci... ancia_p Tak jak Dziubala pisze, skurcz z jednej strony raczej nie jest z gatunku przepowiadających, może Dzidzia Ci się tak ułożyła, że na coś ucisnęła. W takiej sytuacji najlepiej odpocząć. No mój Niemąż był zachwycony meblami z Ikei do Małej do pokoju, bo tak mu się je ładnie i łatwo skręcało jak żadne inne. Dobrze, że mamy tam kawałek drogi to się nie jeździ za często bo bym chyba zbankrutowała heheh, niby większość nie drogo, ale a tu coś a tam coś i się zbierze. Dziubala To Młodszy musi naprawdę uwielbiać przedszkole skoro nie chciał zostać w domu, z moim siostrzeńcem by się to kiedyś nie zdarzyło, zaraz by wykorzystał :) Z pogodą faktycznie ma być nieciekawie, zwłaszcza od piątku coś tam się ma psuć, więc pewnie też będziemy mieć gorsze samopoczucie. Karty Rossnę są przy kasie chyba w każdym Rossmanie - wystarczy wziąć i zarejestrować w internecie. Normalnie na co dzień są zniżki 3% na rzeczy dziecięce więc nie zawsze się opłaca, ale właśnie czasami są fajne promocje, jak z tymi pieluszkami. A od Niemęża dostałam komplet biżuterii - kolczyki, bransoletkę i łańcuszek z zawieszką, czyli w moim przypadku prezent w 100% udany, bo to czego jeszcze o mnie nie wiecie to jestem FANATYCZKĄ kolczyków - mam ok. 150 par :p Mela30 Super, że wizyta u gina udana i że Mała tak ładnie urosła. Fajna akcja z tą gałką usg, heheh. Dziwne zachowanie jeżeli się zdarzy, a oby nie, na pewno wyczujesz, myślę że nasz instynkt jest niezawodny. Zaniepokoić Cię powinno na pewno to jeżeli nie ruszała by się za długo, albo zaczęła ruszać się tak jak nigdy wcześniej, tak więc myślę że nie masz się co martwić, w razie czego raczej nie będzie dało się tego przegapić. MadzixD Dobrze czytać, że Wy już w domku, grunt to się nie przemęczać i na pewno wszystko będzie ok. Teraz to już możesz czekać na spokojnie jak masz wszystko podopinane na ostatni guzik. Mnie przeraża to, że pierwszy raz w życiu będę leżeć w szpitalu... Mam nadzieję, że nie potrwa to długo :) A Alex, tak jak napisała inga, chciał żeby też o nim było "głośno", a że jeszcze buzią nie mógł to się wyraził ciałkiem hehe inga No właśnie ludzie mają to do siebie, że udają że są ślepi. Oj, jak mnie to denerwuje. I nawet nie chodzi tylko o naszą sytuację, są ślepi jak ktoś leży na ulicy itp. itd. Ta znieczulica społeczna jest przerażająca. Przez to że ja się dobrze w ciąży czuję też sama nie proszę o przepuszczenie ani nic, ale pewnie jakby ktoś coś skomentował po chamsku to bym odpowiedziała, na szczęście się z tym nie spotkałam. Werka83 Jak samopoczucie Ci się pogorszy to nie czekaj tylko dzwoń do lekarza albo jedź do szpitala, bo z takimi akcjami w szyjce nie ma żartów. A z tym spaniem może jeszcze Ci się uda, trzymam kciuki :) A nuż Dzidzia się na koniec tak ułoży, że będziesz spała jak niemowlę :) Albo okaże się, że po urodzeniu jest takim aniołkiem, że my nie będziemy spać a Ty się będziesz wysypiać, wszystko przed Tobą.
  9. Jak ja się dzisiaj wyspałam! Jak miło mi to napisać! Rany, nie pamiętam kiedy TAK DOBRZE mi się spało... Wstałam chyba tylko 2 (może 3?) razy siku, ale momentalnie usypiałam... Iza się zlitowała nad mamusią za katowanie w dzień mojego boku :p Jedyne co to w nocy zaczęły mnie boleć biodra - kości biodrowe - chyba zaczęły się rozchodzić. Pogoda przecudniasta, więc powieszę pranie, powyleguję się na słoneczku, a później poprasuję rzeczy mojej Niuni. fiolek_86 Jeżeli na plecach jest Ci najwygodniej to tak śpij. Staraj się tylko od czasu do czasu zmienić pozycję, jakby było coś nie tak to albo Dzidzia albo organizm Ci zasygnalizuje :) Masz skurcze przepowiadające, nie w każdej ciąży występują, warto wejść do wanny, jeżeli nie ustąpią to wtedy można wybrać się do szpitala. Jeżeli chodzi o zakupy to jak się człapię powoli to nie ma większego problemu, byle bym nie musiała tarabanić się po żadnych schodach itp. Nauczyłam się wszystko robić powoli i widzę, że wychodzi mi to na dobre, chociaż czasem zarwie mnie pośladek czy zaciągnie pachwina lub podbrzusze. Ale taki już urok ciąży :) tusiaa1 Super, że wyniki Ci się poprawiły, dobrze z rana przeczytać takie info :) Oby tak dalej! Werka83 Ciekawe na kiedy ginka wyznaczy Ci termin porodu :) Niedługo już zaczną się pojawiać nasze Bobaski! Ja bym chciała zrobić tak pstryk palcami i żeby już było po :p emwro Nie martw się, ja też przy przekręcaniu czuję się jak wieloryb heheh. Mamy teraz do tego prawo, ja się sama z siebie i swojej niezgrabności śmieję :) Jak byliśmy z Niemężem na kolacji to na koniec powiedziałam, że tak się objadłam, że chyba jakiś dźwig musi zamówić i że nasze auto chyba nie ma takiego udźwigu :p Jeżeli chodzi o roztargnienie to ze mnie najbardziej nabija się szwagier, bo Niemąż się na tyle przyzwyczaił, że udaje że tego nie zauważa :p Miłego dnia Dwupaczki! :)
  10. Ojojoj, chwilę mnie nie było, a tu tyle się dzieje! Nie wiem czy wszystko ogarnę :) Polinka - TAKIE WIEŚCI! Normalnie SZOK! Najważniejsze, że jak widać masz fantastyczną opiekę swojej Pani Prof. ona na pewno wie co robi, dobrze że mąż załatwił urlop, nieoceniona pomoc :) A Synek do tego czasu jeszcze podrośnie więc na pewno będzie dobrze! tusiaa1 - dobrze, że brat zorganizował transport, gorzej jakbyś utknęła w szczerym polu :) jak tam po usg? Nie dziwię się, że się złamałaś, bo ja bym padła do 13:15 na czczo fajnie, że dostałaś prezenty od położnej, muszę się też wybrać z deklaracją. KaSiA88 - kupiłam tego Radlera dzisiaj na Carefourze, 8 małych puszeczek chyba po 9,99 :) Mojego smaku piwnego raczej nie zaspokaja, chociaż na grilla spoko, nie pogardzę :) Chociaż bardziej jak oranżadka :) Odnośnie tego, że nie wiesz czego się spodziewać to tak jakbym siebie czytała, też nie lubię takich sytuacji, no ale cóż... zawsze musi być ten pierwszy raz :) Mela30 - no tak, wszyscy co nie są w ciąży myślą, że nam jest tak lekko, łatwo i przyjemnie, a poruszamy się co najmniej z gracją motyli... ech... życzenia absolutnie nie spóźnione, trafiłaś w samo sedno, dziękuję :-* Może faktycznie mi się z Tobą pomerdało a propos tego monitora, jeszcze się zastanawiam czy wziąć ten czy ten... U mnie pachwiny zaczęły ciągnąć po przeciążeniu, jak już teraz nie daję sobie w kość to jest o wiele lepiej. Ja żadnych dodatkowych witamin nie biorę, tylko to co mi lekarz zaleci, jestem totalnie antytabletkowa. Werka83 - w razie czego chyba też muszę poćwiczyć to wstawanie bez angażowania mięśni brzucha, bo jak się Mała nie obróci to wiadomo... :-/ Z monitorem oddechu to wszystko zależy od Ciebie czy potrzebujesz czy nie, bo to zależy gdzie Dzidzia będzie spać itp. Tak naprawdę nie każda mama tego potrzebuje. Plus taki, że w razie czego bez większej straty taki monitor można sprzedać. MadzixD - niedobrze, że Wy w szpitalu, no ale jak mus to mus, dobrze że pod opieką lekarzy. Kolejny dowód na to, że trzeba zwolnić tempo :) Oby Cię szybko wypuścili skoro wyniki dobre! inga - oby Mąż dotrzymał słowa odnośnie tego wcześniejszego wstawania, hihi :) Ciekawe jak to u mnie będzie. Ja kupiłam właśnie laktator Canpola elektryczny, podobnie jak Madzix, na allegro można trafić w fajnej cenie, ja zapłaciłam ok. 150zł. Dziękuję za zyczenia :-* Dziubala - Super, że się pachwiny pozwoliły na doping, ja czasami też chodzę i jęczę, więc nie ma co się martwić, nie jesteś sama :) Dzisiaj jeszcze wstałam z rwaniem prawego pośladka, zastanawiałam się czy dam radę w Ikei, ale przeszło. dziękuję za życzenia :-* ancia_p - też już z jednej strony bym chciała mieć wszystko za sobą, dokładnie jak Ty, ale im bliżej tym zaczynam się bardziej obawiać co to i jak to będzie... MartaTM5 - spóźnione wszystkiego najlepszego dla Córci i wielkie całuski, bo urodziła się w tym samym dniu co ja hihi. pipi00 - jak bardzo cieszą takie fantastyczne wieści! Teraz to już na pewno dacie radę! Margi - ale fajnie, że będziecie mieć tyle dzieciaczków w tym samym wieku! Super! Ja nie wiem czy jestem gotowa na oglądanie porodów... nie wiem czy chcę to oglądać :) emwro - nie myśl o tym, że zostaniesz majówkową, bo tak będzie! :) Jak się nastawisz na czerwiec to będzie czerwiec! To już nasz ostatni dzwonek na wszystko, ciekawe co mi gin powie za 2 tygodnie... Urodzinki udane, prezent od Niemęża również, kolacja była pyszna :) Dzisiaj pojechaliśmy chyba po raz ostatni przed porodem do Ikei, kupiliśmy m. in. wanienkę, materac do łóżeczka i pierdółki typu kocyk, ręczniczek itp. Młoda mnie nie oszczędzała, wymyśliła sobie dzisiaj wbijanie łokcia w prawy bok... Myślałam że padnę... Więc jak szliśmy przez Ikeę to zaczęłam ten łokieć wpychać z powrotem, a Niemąż na to: "weź przestań, bo jej rączki połamiesz!" hahahahahah W Rossmannie z kartą Rossnę pampersy "2" są w fajnej promocji, wychodzą po 0,39gr za sztukę :) więc też podjechaliśmy i hurtowo wzięliśmy 3 paczki :p Później w Carefourze miła niespodzianka, dłuuugie kolejki, mówię do Niemęża, że idziemy do kasy z pierwszeństwem, chociaż bez większej nadziei, bo 3/4 to emeryci... A tu ni stąd ni z owąd pani z kasy mnie zobaczyła i krzyczy PANI W CIĄŻY ZAPRASZAM DO PRZODU Ludzie zrobili mi miejsce i nawet żadnego komentarza od nich nie usłyszałam :) Ajajaj, muszę się sprężyć z tą moją torbą szpitalną, bo tak piszecie o tych obniżających brzuszkach itp. i normalnie już mi się wydaje że nie mam czasu...
  11. No, już myślałam, że nic dzisiaj nie napiszę, bo stwierdziłam, że do czasu jak się normalnie nie zaloguję to bojkotuję forum :) Ja już po wizycie gości, dziękuję komuś za wynalazek jakim jest zmywarka, dzięki temu hop siup i posprzątane. Jestem ciekawa co Niemąż na jutro szykuje, bo to niespodzianka, dobrze że do jutra zostało tak mało czasu hihi. fiolek_86 - spacery odrobisz jak się Kruszyna urodzi, teraz nie ma się co zasapywać bo na zdrowie to na pewno nie pójdzie. Ja się tam cieszę, że ciąża nie trwa wiecznie, bo jest mi coraz ciężej i denerwuje mnie to że w większości swoich ubrań wyglądam jak wielka niedźwiedzica :p Jedynie ten etap z pomaganiem mógłby zostać, no ale zobaczymy jak to będzie. tusiaa1 - super że się dobrze czujesz i masz świetne samopoczucie! A zmęczenie, no cóż... normalne :) Fajnie, że masz taką pomocną nianio-babcio-sąsiadkę, tym bardziej że teraz ciężko znaleźć kogoś takiego zaufanego... Dziękuję za życzenia :* To, że po Majówkach już my jesteśmy wydaje mi się jakąś abstrakcją... a jednocześnie odczuwam coraz większy niepokój... MadzixD - 2 rozstępy to niedużo, z biegiem czasu się wybielą, więc nie będzie źle :) Położna dobrze powiedziała, że Maleństwa są dla nas największą nagrodą więc co tam jakieś drobne niedogodności. Tak patrzę, że Snuza i Angelcare mają nawet podobną cenę, a w sumie może przenośny się gdzieś tam przyda, nigdy nic nie wiadomo. Dopatrzyłam się, że jest nawet dostępny w jednym ze sklepów całkiem niedaleko mnie, więc może ominie mnie kupno przez internet. Pozdrawiamy Was cieplutko!
  12. Alhena - fajna przygoda na stacji, oby więcej takich przyjemnych sytuacji, bo nie zdarzają się one niestety często. Mąż widać super przygotowany, tylko pozazdrościć! A tych tatusiów z komórkami powinni wyprosić... Ja w przyszłym tygodniu planuję zamknąć listę wyprawkową i spakować torbę do szpitala, pomimo że niby już tle przygotowane to czuję się jakbym była w ciemnym lesie. Mam nadzieję, że uda mi się też w najbliższych dniach spotkać z położną, myślę że sporo się od niej dowiem :) Ważne, że masz zestaw "emergency", a mieszkanie powoli się zrobi! Po porodzie mam zamiar zminusować sporo swoje kilogramy sprzed ciąży więc cieszę się, że nie mam dużo naddatku :) Teraz to w ogóle mój żołądek się tak ścisnął, że jem np. jakąś 1/3 mojego normalnego obiadu... emwro - ja też uwielbiam patrzeć na mój falujący brzuszek :) i moja Mała też sobie coraz częściej prawe żeberko do majstrowania upatruje, nie wiem co tam jest takiego ciekawego :p Zobaczymy jak mi pójdzie z tym pakowaniem, chociaż mam spory talent do kompresowania rzeczy, zawsze koleżanki na studiach się dziwiły, że ja taka niewielka torebka, a w niej a to książka, a to notatnik, a to jeszcze nie wiadomo co heheh. Ale 2 torby też szykuję tylko trochę inny podział - porodowa & salowa :) Mam wieczornego lenia, pomalowałam sobie paznokcie u rąk i leżymy pod kocykiem :) Trzeba się zregenerować przed jutrem.
  13. Madzix Dziękuję za linka :-* Z tego co pamiętam na początku chciałaś Angelcare, ale on jest właśnie pod prześcieradło. Jeszcze przemyślę który kupić, bo jeżeli zdarzy nam się wycieczka do moich rodziców to Mała będzie z nami w pokoju. No ale patrząc na Majóweczki to muszę się szybko zastanawiać inga Jak przeczytałam na Majówkach, że u nich JUŻ się zaczyna to też mi ciarki przeszły... Ok, niby się rozmawia o tym, mniej więcej wiadomo co i jak, ale to mój pierwszy poród i dziwnie mi z tym, że to tak blisko :) Wrzuć też przy okazji fotkę pokoiku to się wszystkie pozachwycamy, mąż przekochany za skręcanie mebelków do nocy, ale oni właśnie między innymi tak okazują swoją radość i zaangażowanie. Jak ja przyjechałam od rodziców i zobaczyłam, że u Małej też już wszystko poskręcane to też mało co się nie poryczałam hehe. Czas się wziąć do roboty, chociaż pogoda dzisiaj nie rozpieszcza, jest szaro, buro i ponuro, chyba trzeba będzie zarzucić lekką kawką...
  14. Werka83 - moja Mała też ma swoje pory do brykania, wiadomo że jak śpi to ruchów się nie wyczuje :) Ostatnio baaardzo jej posmakowały grycanowe lody, po zjedzeniu mam takie falowanie, że śmiać mi się chce. Gin powiedział, żeby już zwracać dużą uwagę na ruchy, szczególnie właśnie jak maluszek ma swoje pory. Życzę udanych zakupów, nie przemęcz się tylko :)
  15. pipi00 Jasne, że trzymamy za Was kciuki i jesteśmy z Wami duchem, w końcu w kupie siła! Powiem Ci, że moja dobra koleżanka w ubiegłym roku urodziła mniej więcej w tym czasie co Ty teraz jesteś i ma zdrową, piękną córeczkę więc głowa do góry! Wiadomo, że najlepiej jak Maleństwo jeszcze posiedzi, no ale jak już nie będzie siły na Twojego Małego Uparciucha to trudno, na pewno wszystko będzie dobrze, w końcu matka natura wie co robi! Wszystkiego dobrego dla Was! Margi Podziwiam Cię, że w ogóle z 4p chce Ci się wchodzić z domu, bo ja albo bym musiała wchodzić na raty albo bym się zasapała :p U mnie na szczęście parter więc luz. Ale niestety musimy się oswoić z myślą, że im bliżej końca tym będziemy bardziej ociężałe, bo nie ma sensu się na siebie denerwować. Każda Mamusia musi ten "urok" przeżyć :) Dziubala Jak pachwina? Dałaś radę pojechać dopingować Starszaka? MadzixD Gratuluję skończenia pracy! Teraz to już z górki! Życzę jak najmniej poprawek. Mogłabyś podać linka skąd zamawiałaś monitor oddechu, bo z tego co pamiętam zamawiamy to samo, a lepiej już ze sprawdzonej stronki :) Ty taka ogarnięta to już nic tylko czekać i dopieszczać ewentualnie to co przygotowane hehe. Werka83 Dziewczyny pewnie coś Ci podpowiedzą odnośnie żylaka, najlepiej odwiedź lekarza, da Ci coś do smarowania na razie. U mnie nocka na szczęście normalna, tzn. przespana & 3x siusiando :p Dzisiaj zostało mi w zasadzie posprzątanie łazienki, a że mam na to cały dzień to się nie przemęczę raczej. Może zacznę prasowanie ciuszków, bo już się nie mogę doczekać jak je będę mieć poukładane w komodzie. BUZIAKI!
  16. Dziubala - trzymam kciuki żeby przestało boleć! A tort z okazji tym razem moich urodzin, ogólnie urodziny zwykle obchodziliśmy z rozmachem, ale w tym roku jesteśmy usprawiedliwieni :) Do pokoiku brakuje nam lampki, fotela, materaca i rzeczy do łóżeczka no i ewentualnie jakiś dupereli. Ale pewnie w przyszłym tygodniu do końca wszystko skompletujemy i też się już spakuję bo ten czas tak leci, że nie nadążam czasami. Polinka - ważne, że już w zasadzie masz wszystko przygotowane w razie "w", wiadomo że raźniej i lepiej we dwójkę oczekiwać, ale nie ma się co denerwować, bo wszystko będzie dobrze, byle zdążył na poród :) wypróbuję Twój patent na siusiu chociaż już mam taki nawyk że niby "po" jeszcze chwilę siedzę i zawsze coś tam jeszcze zwykle dosiusiam :p Majóweczki już zaczynają się rozpakowywać, a po nich my... chyba zaczynam się bardziej stresować... wdech, wydech... idę na jakieś prysznicowe spa do łazienki...
  17. Do szpitala powinno się albo zmyć lakier albo jeżeli już to mieć pomalowane bezbarwnym, bo czasami lekarze patrzą na paznokcie żeby wykluczyć choroby. Troszkę na raty posprzątałam dzisiaj, oczywiście nie całe mieszkanie, bo bym chyba padła :) Jeszcze troszkę na jutro zostało, a w niedzielę goście. Na szczęście w zasadzie nie muszę nic przygotowywać, bo to nie żadna wielka impreza, poza tym stwierdziłam, że po prostu mi się NIE CHCE nic piec pomimo, że lubię, ale mam do tego prawo, więc tort zamówiłam i kupię jakieś ciacho, a cukiernię mam sprawdzoną więc wiem że będzie pycha. W ogóle muszę pochwalić Niemęża, bo zaczął z własnej nieprzymuszonej woli mi pomagać w codziennych czynnościach i proponuje, że np. może on odkurzy/umyje podłogę. No i sprząta po sobie co nie zawsze mu się zdarzało. Dobrze, że był ostatnio ze mną u gina i usłyszał, że muszę więcej odpoczywać. Tak mi się miło zrobiło :) Ciekawe że winowajcą pachwiny może być kręgosłup, może coś w tym jest, bo ja mam niewielkie skrzywienie na odcinku lędźwiowym (szkolne czasy ciężkich plecaków...). Bałam się właśnie, że w ciąży będzie mi dokuczać, ale o dziwo wcale nie jest tak źle.
  18. Ale miałam nockę dzisiaj... na lewym boku niewygodnie, na prawym też, o plecach nie wspomnę, bo nie uleżę na nich dłużej niż 10 minut już od dłuższego czasu... czy z rogalem czy bez... NIEWYGODNIE! a to duszno, a to nie wiadomo co... Już wolę jak się Mała wierci i to mi nie daje spać, przynajmniej się nie irytuję, a teraz ona sobie spała, a ja non stop się budziłam... fiolek_86 - nie spotkałam się z taką szczepionką dla mam, to chyba faktycznie jakaś nowość, nawet na necie ciężko coś znaleźć... a nie masz jakiegoś kontaktu do sprawdzonego lekarza w pl? Coco - jak mieszkasz tak bliziutko to dobrze, że podeszłaś, zawsze to człowiek spokojniejszy. Ja pakuję dla siebie baaardzo podręczną, niedużą torbę na poród, gdzie będzie np. woda do picia, woda termalna i to co może mi się na sam poród przydać, a druga normalna torba już z tym co ma być po porodzie, którą mi Niemąż przyniesie. Odnośnie maluszka w drugim pokoju to właśnie po to, żebym się tak nie bała to zaopatrzymy się w ten monitor oddechu, poza tym w razie czego w pokoju Małej też będę miała gdzie się zdrzemnąć :) Dziubala - te pachwiny i ciągnięcie to jakaś masakra. Ja już tak na raty sprzątam, że czuję się czasami jak jakaś stara babulinka :) Z krzesełkiem rybackim super pomysł, po co się męczyć staniem, a tak to Starszaka będziesz mogła spokojnie dopingować. Do pokoju została nam do kupienia pufa, materac do łóżeczka i jakieś tam pierdoły, no ale mogę już powoli prasować i układać ubranka Miłego dnia Mamusie! Ja się biorę za kolejny etap sprzątania :)
  19. Oj, długo mnie nie było, ale trochę się działo, mam nadzieję że wszystko szybciutko nadrobię, chociaż jak na taką przerwę to przygotujcie się na elaborat :) We wtorek wróciłam od rodziców totalnie padnięta, więc w zasadzie cały wieczór leżałam. Poza tym komp umarł i czekał nas zakup nowego... W czasie mojej nieobecności Niemąż dokończył pokój - tapetowanie i mebelki - złożył łóżeczko, komodę i półkę, położył wykładzinę - w najbliższych dniach wrzucę Wam fotki, ja się nie mogę napatrzeć, chodzę i macam W środę zepsuło mi się auto jak jechałam odebrać sierściucha od koleżanki, na szczęście los jest dla mnie na tyle wyrozumiały że stało się to obok warsztatu samochodowego, więc je zostawiłam, ale ja jak ta matka polka z dwiema siatkami, bo wcześniej pojechałam na zakupy + torba z rzeczami od psa + pies na smyczy + moja torebka wcale nie mała + mój brzuch... Koleżanka mnie zgarnęła bo akurat jechała do pracy więc wszystko się dobrze ułożyło. No ale w środę jeszcze było NAJWAŻNIEJSZE czyli wizyta u gina!!! Iza przybrała przez 3 tygodnie prawie pół kilo, czyli waży teraz 1900 gram, za to mi nie przybyło nic, ciągle jestem na plusie 4,5kg, oczywiście lekarz powiedział, że mama chyba mnie nie dokarmiła heheh. Na te ciała ketonowe zalecił mi urosept i witaminę C, żeby trochę przeczyścić drogi moczowe i mam powtórzyć badanie na następną wizytę. Kazał obowiązkowo więcej odpoczywać i zwiększył dawkę magnezu nawet do 3x2 tab.!!! Ludzie, kiedy ja tyle prochów brałam Powiedział, że Mała mogłaby się już obrócić, ale z drugiej strony jak siedzi dupką to przynajmniej nie ma zagrożenia skracania szyjki. No i mogę spróbować tego leżenia z poduchą pod pupą z nogami na krześle, na pewno nie zaszkodzi, a nuż się obróci. Następna wizyta 14 maja :) W ogóle jak wczoraj byłam w pracy po lekarzu podrzucić L4 to spotkałam swojego szefa, którego od daaawna nie widziałam, no i pogadaliśmy sobie trochę, że niestety nie jest zadowolony z mojej zastępczyni, pytał się kiedy wracam, ja mu na to, że za rok, bo nie mam co zrobić wcześniej z małą, a on na to "BEATA!!! NIE RÓB MI TEGO!!!"... Moja satysfakcja w tym momencie - bezcenna, szkoda tylko, że w większości przypadków zaczyna się doceniać ludzi po fakcie, bo wcześniej współpraca nam się różnie układała. MadzixD Ale kruszynka 1800 gram, to tak jakby moja się już urodziła, maleństwo... Najważniejsze że zdrowa :) Pati000 Niech Maluszek posłucha, że najlepiej ma u Ciebie w brzuszku i posiedzi jeszcze troszkę :) Odpoczywaj!!! Werka83 U mnie z ciągnięciem brzuszka od dołu zależy od dnia, ale jest tak coraz częściej, więc na spacerach/zakupach czy tam gdzie poruszam się na nogach, toczę się jak foka :) Nauczyłam się już nie rozpędzać, bo nie kończy się to dobrze. Dla mnie to bez różnicy czy moje dziecię będzie prawo czy leworęczne, usg miałam tak +/- z 12 razy. inga Późne powitanie ale jest :) Witamy w naszym gronie! Ja tu wszystkim piszę, że w ciężkiej sytuacji najważniejsze jest być dobrej myśli, a tak jak pisze pipi00 to już ostatnia prosta! Tak jak piszesz, pozytywne nastawienie to połowa sukcesu :) Co do spania to my od razu Młodej przyszykowaliśmy łóżeczko w jej pokoju i na razie jestem tego zdania, że choćby się waliło, paliło i miałabym chodzić po omacku to nie wezmę jej do łóżka nauczona doświadczeniem znajomych, którzy nie mogą się pozbyć swojej 2,5-letniej córci z sypialni ze swojego łóżka. Żebym spała spokojnie to zaopatruję się w monitor oddechu. A sprzątam też na raty :) pipi00 Nie zostało nam już dużo, więc może leżenie przyniesie skutek! Trzymamy za Was kciuki, na pewno wszystko będzie dobrze! tusiaa1 Ważne, że w razie czego Mama będzie mogła z Tobą być, chociaż wiadomo, że ze swoim mężczyzną to co innego, no ale ważne, że jest pomoc i opieka. Co do imienia to moi znajomi mieli przez całą ciążę Kuba i Kuba i na pewno Kuba, a jak się urodził to się zmieniło na Dawida, więc dobrze, że piszesz "chyba" hihi :) Dziubala Siostrzeniec kończy w czerwcu 10 lat, na szczęście zrozumiał, że muszę co jakiś czas odpocząć, w miarę udaje mi się z nim dogadywać, chociaż różnie z nim bywa, bo wychowywany w zasadzie bez męskiej ręki, nie licząc mojego taty, czyli jego dziadka. Dopiero od 1,5 roku moja siostra jest w nowym związku, ale tych straconych lat bez ojca młodemu nic nie zastąpi, partnera siostry w zasadzie traktuje teraz jak ojca. W związku z tym czasami wpada na tak durne pomysły jak nastolatkowie w wieku dojrzewania... ancia_p Witamy, witamy! :) Ja będę mieć położną na wyłączność, którą opłacamy, bo Niemąż raczej nie będzie przy porodzie, ja nie chcę go zmuszać, bo wiem że te widoki to nic przyjemnego, fakt faktem ostatnio zaczął się zastanawiać, że może jednak będzie, ale decyzja należy do niego :) Mój gin jest ordynatorem tam gdzie będę rodzić, do tego położna, więc wiem, że będę pod dobrą opieką. Partner mojej siostry śmiał się że jestem przygotowana na wszystko heheh, ale ja mam tak, że i tak będzie coś czego nie przewidziałam tfu tfu! Myślę, że jeżeli nie położna to warto iść do szkoły rodzenia, do której ja nie chodzę. Na szczęście tam, gdzie będę rodzić położne nie liczą sobie takiej grubej kasy, zresztą nie mówią nawet ile, tylko dajesz tyle na ile sobie możesz pozwolić i to dopiero po porodzie, więc jeżeli się zdarzy, że jej nie będzie no to wiadomo. MartaTM Super, że możesz teraz poleżeć w ogrodzie! Na świeżym powietrzu o niebo przyjemniej niż w domu :) Alhena Nie martw się kondycją, chyba u każdej z nas jest podobna, jak np. rozmawiam z kimś przez telefon i coś robię w tym czasie to zwykle słyszę "a co ty tak sapiesz?!" :p heheh, no cóż, orki tak mają :p Polinka Widać, że wszystkie musimy trochę przystopować, bo nadmierny ruch, który nawet wydaje nam się normalny, nie wychodzi nam na dobre. Grunt, że organizm daje nam znać wcześniej, żeby przystopować i wszystko się dobrze kończy. W moim żołądku też nie mieści się dużo więc jem częściej, ale małe porcje, więc pewnie stąd moja waga jest jaka jest. Marcosia Wyobrażam sobie Twoją "kaczkową" pozycję, ja pewnie wyglądam podobnie hehe. btg1989 Trzymam kciuki, żeby Twoja Mała się też odwróciła, bo mojej też się do tego nie spieszy. Margi Fajnie, że Rysio główkowo ułożony :) Iza tak się na badaniu dupką w podbrzusze mi wcisnęła, że ciężko było namierzyć jej kość udową, żeby ją zmierzyć heheh. Za torbę też się muszę zabrać, ale też przeraża mnie ta ilość, jakoś to trzeba będzie mądrze skompresować, żeby z walizą nie jechać hahah emwro I znowu mamy coś wspólnego heheh, "sztuczne spendy z aktywnościami" jakbym siebie czytała Jedyne co to nie lecę na żywioł tym razem :) Mela30 Też mnie drażni, że co chwila na tym forum coś się psuje, ja już za każdym razem dręczę administrację, a niech mają nawet mnie dosyć :p Super, że masz dobre wyniki, oby tak dalej! :) Coco Daj znać jak książka, Pawła Zawitkowskiego kojarzę z jego fizjoterapeutycznych porad i zawsze wydawał mi się konkretny. Tak jak inne Mamusie, nie przemęczaj się, bo nie warto ryzykować :) Powoli też się zaczynam niepokoić, że to już tak blisko, tym bardziej, że ja się boję bólu i nie lubię jak się dzieje coś czego się nie spodziewam... :) Nie wiem czy któraś miała dłuższy wywód heheh :p Coś z tym forum nadal jest nie tak, bo nie wyświetla mi się 3/4 funkcji po zalogowaniu...
  20. Ło matko, Mamusie, dzisiaj padam... chyba zachłysnęłam się powietrzem i słońcem... Wyszłam przed chwilą z wanny, chyba pierwszy raz tak się wymoczyłam w pianie w ciąży, bo preferuję prysznic, bałam się że przykimam ze zmęczenia albo nie będę mogła wyjść i uprzedziłam mamę, że albo będzie musiała mnie wyciągnąć albo przynieść kołdrę Ale jakoś dałam radę. Ja świąt nie obchodzę, więc nie mam problemu, traktuję wszystko jako okazję rodzinnego obiadu, w domu zostawiłam bałagan remontowy. U rodziców przygotowuję jedynie na obiad sałatkę, moja siostra robi mięcho, a resztą zajmuje się mama. Werka83 - bardzo dużo osób chwali Mustelę, jej odpowiednikiem też jest Palmers, z którego ja też jestem na razie zadowolona, bo rozstępów dodatkowych ani widu ani słychu, a skłonność do nich mam. Jeżeli chodzi o ruchy to każde dziecko jest inne, myślę że ważne jest to, że Twój synek rusza się mniej więcej z taką samą intensywnością, to też zależy gdzie masz umiejscowione łożysko, bo może akurat sobie je upodobał i dlatego tak mocno synka nie czujesz. Też jestem dokładnie za takim podejściem do dziecka jak napisałaś, mam nadzieję że tak będziemy z Niemężem robić, chociaż tak jak napisała Dziubala w dużym stopniu weryfikuje to później samo życie i wszystkiego zaplanować się nie da :) No ale fakt faktem od czegoś trzeba zacząć i chociaż jakiś ramowy plan z grubsza mieć :) Odnośnie porodu sn to ja sobie nie wyobrażam go bez znieczulenia, mam dosyć niski próg bólu i zzo będzie jednym z najważniejszych punktów planu porodu, który z położną będę układać. Mój gin jest zresztą wielkim zwolennikiem porodów naturalnych i cc robi tylko w ostateczności, natomiast położna jest na tyle "twardą babą", że potrafi każdego lekarza opierniczyć z góry na dół że już w tej chwili cc trzeba zrobić. klaudia26 - ja objadłam się dzisiaj ciastem, chyba już nie zjem przez cały weekend Coco - Twoja córcia pewnie się zwinęła w kłębuszek to się mieści :) Nospa działa rozkurczowo, więc myślę że to bardziej jakby Cię męczyły skurcze to warto wziąć, a tak to faktycznie nie ma co się faszerować. Blan - spora ta Twoja córeczka, takie usg dostarcza niezapomnianych wrażeń :) Jeżeli chodzi o buty to ja teraz najchętniej chodzę w takich cichobiegach coś a la balerinki, przynajmniej nie muszę się schylać przy zakładaniu, bo też mnie to męczyło, ewentualnie jak zakładam jakieś inne to korzystam z takiej długiej łyżki do butów. Kolorowych snów!
  21. Mnie od rana morduje siostrzeniec, wymyślił sobie ping ponga na podwórku, na szczęście jest na tyle wyrozumiały, że wie że muszę co chwila odpoczywać :-) Ucieszył się jak czekaliśmy w aucie na moją mamę, bo Mała akurat wypchnęła łepetynkę nad pępek i jak dotknął to poczuł hehe. Dziubala - u mojej mamy to jest raczej dla mnie męczące niż troskliwe, może z jej strony to tak wygląda :-) Wiem na pewno że w jednym domu bym z nią na pewno na dłużej nie wytrzymała tym bardziej że mamy 2 kompletnie różne charaktery, ona wszystko widzi czarnych barwach, no ale cóż, tego się nie zmieni. Super że urodziny się udały, pogoda też dopisuje więc dobrze że dzieciaki korzystają. Margi - ja raz miałam lekki ból "miesiączkowy" na szczęście sam przeszedł, z tego co wiem to lekarze dają na to nospę, ale to już najlepiej ze swoim ginem skonsultować.
  22. Dzięki dziewczynki za info odnośnie masażu :-) Właśnie wszędzie na necie jest żeby rozciągać, co mi się takie hardcorowe wydało heheh. Pod koniec przyszłego tygodnia zadzwonię do położnej żeby się z nią też umówić, mam nadzieję że zrobi na mnie pozytywne wrażenie :-) Jakoś wcześnie się obudziłam dzisiaj, Mała trochę buszuje ale bez szaleństw, a ja się jeszcze trochę powyleguję, a co, wolno mi :-) Pewnie spędzimy dzisiaj sporo czasu na słoneczku, u rodziców dom & podwórko więc trzeba to wykorzystać. Miłego dzionka!
  23. Marcosia - nie jesteś do tyłu z info :) Mała się jeszcze nie obróciła, ale coś tam zaczyna innego po swojemu majstrować a to ręką a to głową :p Musi sobie urozmaicać bo ileż można kopać matkę w pęcherz i boksować albo gilgać po prawym boku :p Jasne, że nawet taki mały obywatel ma prawo mieć własne zdanie i coś lubić lub nie, też nie wyobrażam sobie narzucania, że to i to ma lubić, a tamtego to lubić nie wolno... nawet nie wiem szczerze mówiąc jak bym miała to "wymóc" :)
  24. Witamy wieczorową porą :) My już u rodziców, tatuś został w domu i dokończył tapetowanie. Podróż minęła nam nawet spokojnie, chociaż jechałam 3h, czyli ok. 40 min dłużej niż zwykle, no ale trzeba było się zatrzymać na siusiu i rozprostować kości, bo Młoda coś sobie moje prawe żebro upodobała jak jej się nudzi... Mama stwierdziła, że wszystko mi w brzuch poszło i że w końcu go widać :p a tata sobie uświadomił, że końcówka już w zasadzie za 1,5-2 miesiące hihi. Oczywiście mama jak to mama "co tak mało jesz, włóż sobie więcej, itp. itd."... ech... męczące to trochę i cieszę się że mieszkamy osobno :) Dopiero dosłowne stwierdzenie że "jak zjem więcej to się porzygam" (sorry :)) podziałało :p Pytanko do mam planujących poród sn: planujecie a może już robicie masaż krocza? Ja zamówiłam już sobie olejek ze słodkich migdałów, podobno jest do tego bardzo dobry, zresztą będę to też omawiać z położną na początku maja. Dziubala - też bym chciała, żeby mi ktg zrobili, zawsze to można dłużej maluszka posłuchać, ale pewnie w moim przypadku zrobią dopiero przed porodem :( Jak tam w parku? TLC kiedyś częściej oglądałam, teraz jakoś nie mogę trafić na fajne programy... :/ KaSiA88 - widzę, że też z Twojej Małej niezła gadzina heheh, Twoja skacze na badaniu, moja macha pępowiną, no ale cóż, przynajmniej można się pośmiać :) Dobrze, że wizyta Cię uspokoiła. Margi - u mnie z kolei w pracy w regionie (ogólnopolska korporacja) jest baby boom, więc się śmiałam, że dyrektor regionalny powinien nam jakieś wyprawki zrobić. Z ciążowymi kilogramami na szczęście jest tak, że większość da się szybciutko zrzucić więc luz :) U mnie z kolei w ciąży i moja mama sporo przybrała i moja siostra też... tylko ja jestem jakaś inna, ale nie płaczę z tego powodu emwro - no u mnie też się nie przewidzi kiedy jak się będę czuła, chociaż zauważyłam że jak świeci słońce to już czuję się o wiele lepiej. A ten strach jest zupełnie naturalny, niby w teorii wiadomo jak to przebiega wszystko, ale tak naprawdę nie wiadomo czego się spodziewać, już niedługo będziemy przytulać swoje bobaski :) Mela30 - ała, na szczęście pęcherzy się nie nabawiłam, ręcznik papierowy mnie trochę uratował, ale aż się boję co jestem w stanie jeszcze osiągnąć w kwestii roztargnienia :) Marcosia - Twoja Mała potrzebuje po prostu dużo przestrzeni hehe. Ja u mojej zauważyłam, że jest w pewnym stopniu indywidualistką, tzn. miałam ochotę się z nią pobawić latarką, bo czytałam że to fajne i że dzieciaczki reagują - ona nie, ma to w nosie, jak uprawia swoje dzikie harce to jak jej się chce to zareaguje na moją zaczepkę, a jak jej się nie chce to to oleje. Jedno jest pewne, że jak tatuś jest blisko to włącza się tryb "jestem cicha, grzeczna i spokojna". Jeżeli chodzi o wychowanie to na pewno jestem przeciwna teraz bardzo popularnemu bezstresowemu wychowaniu... Dla mnie to jakaś totalna abstrakcja :) Dobrej nocki!
  25. tusia - nie denerwuj się przegapioną wizytą, grunt że z nerkami się poprawiło :) Odnośnie czkawki to ja ją czułam ze 3 razy, raczej ciężko ją pomylić z czymś innym, przynajmniej u mnie :) Zapomniałam Wam napisać o moim wczorajszym roztargnieniu :p Smażyłam naleśniki, co ważne dla historii mam płytę elektryczną... Po wszystkim tak patrzę na kuchenkę i mówię jaka ona brudna... No to hyc ręcznik papierowy i lecę z wycieraniem! Tylko że chwilę wcześniej wyłączyłam palnik, który hmm... dziwnie... okazał się pieruńsko GORĄCY! I jak byk jeszcze świeciło się czerwone światełko, które aż krzyczy "nie dotykaj mnie"... Na szczęście potrzymałam dłoń kilka minut pod zimną wodą i prawie nie ma śladu. Ot taka historyjka na dobranoc :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...