-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez beaciaW
-
Emwro, mina na bujaku hahahah Blania, dużo dla Iśki nie kupiłam 2 gładkie bodziaki z kr rękawkiem - białe i jasnoróżowe, żeby były pod bluzeczki i nie przebijały i 2 bluzeczki raptem :-) Zobaczysz pewnie na fotkach Myszę w najbliższych dniach heheh. Miałam chrapkę na więcej, ale wolę zamówić coś z tych spodenek teraz Dobrze, że pomyślałam o I. i wzięłam jemu też próbki perfum, bo by mi żyć nie dał, że tylko dla siebie zgarnęłam heheh. A u Dziubali to przede wszystkim dobra organizacja :-) Przy trójce chłopaków to już ma o wiele większe znaczenie niż przy powiedzmy jednym maluchu, przynajmniej ja to tak widzę :-)
-
A cóż to za kostka? Brzmi interesująco :-) Możesz wrzucić fotkę?
-
Werka Z karmieniem nie podpowiem, bo u mnie jest i kp i mm, różnie w zależności od dnia, kp zwykle z samego rana i wieczorem albo jak mi marudzi nie wiadomo czemu to dostaje"na uspokojenie", a pozostałe posiłki są mm to też różne pory, zależy o której nam się dzień zaczyna, mm zwykle co 2-3h. Do kaszki z glutenem musisz mieć swoje mleko ściągnięte albo mm, chyba że kupujesz mleczną kaszkę to do niej mleka nie potrzebujesz. Wrzucę Wam na dropa filmik jak Mysza męczy małego sierściucha Wypowiada się tam tatuś używając mega rozwojowego słownictwa :-p (na marginesie w filmiku mowa o braku jajek bo mały jest wykastrowany ). Oczywiście jak mu powiedziałam że nagrałam i że wrzucę Wam na dropa to się oburzył, że mu nie powiedziałam że nagrywam, bo by inaczej się wysłowił :-p
-
Dobry wieczór Mamusiątka! Kryzys sierściuchowy wygląda na zażegnany, na szczęście obeszło się bez weterynarza, wystarczyło trochę głodówki i węgiel. Wykorzystałam dzisiaj fakt, że I. ściągnęłam wcześniej z pracy i trochę wcześniej wstał, zostawiłam mu Mychę i pojechałam do Auchan, gdzie jest też Sephora, kupić prezent na jutrzejsze urodziny wujka I. Akurat pracuje tam siostra koleżanki, więc dostałam niemalże worek próbek perfum, podkładów i innych kosmetyków Oczywiście jeszcze na market weszłam, bo w Auchan są supertanie ciuszki maluchowe z tych "podstawowych" typu bodziaki za 6-7 zł, koszulki z kr., dł. rękawem też w okolicach 7zł, także trochę kupiłam. Coś miałam jeszcze napisać, ale nie pamiętam... pewnie wyślę post i mi sie przypomni Werka83 A tak w ogóle to mam swoją teorię na temat placzu dzieci Wydaje mi się, że jak karmisz z butli to siłą rzeczy szybciej leci i więcej zje w krótszym czasie, a z piersi trzeba więcej siły czyli zje mniej bo szybciej się zmęczy i wydaje się Maksiowi, że już jest najedzony, dlatego po piersi szybciej woła niż po butli - taka jest moja teoria :-) Ale fajnie z tymi przewrotami Ci psikusy robił heheh. I jak długo na brzuszku leży! Iśce szybko się nudzi... Masz na to jakiś sposób? A "lęk separacyjny" jako kolejny skok nie brzmi zbyt dobrze, nie wyobrażam sobie że Mysza nie będzie mogła spuścić mnie z oczu. blania.domanska beaciaW Przyznać się! Która mi pozazdrościła tych Iśkowych przespanych nocek?? ;-). Oszzzzz Ty niedobra gadzino! :-p Żeby mi to było ostatni raz ;-) Do książki mnie Bia zainspirowała i faktycznie Iśkę interesuje, chociaż szybko jej się nudzi. Pipi Jeny, 5 pobudek... chyba bym oszalała, chociaż z drżeniem czekam na zęby. U Dominiczka na pewno skok, niektóre dzieciaczki po prostu sobie radzą lepiej, niektóre gorzej, a że jak sobie nie potrafią z czymś poradzić to reagują na to płaczem, trzeba to przeżyć... Klątwę na Blanię na razie sobie odpuszczę ;-p heheh, żeby mnie było że ze mnie wiedźma taka okropna Monika Fajny filmik z tym bananem i znowu nie mogę z tej Aaronkowej nogi uruchamiającej kołysanie cwaniak heheh. Z rzucaniem się na jedzenie też jest udany, dla Iśki jedzenie z łyżeczki mogłoby na razie nie istnieć. Też Myszę zmniejszam z ubraniami heheh, przez to ominęło ją kilka pajaców do spania, bo myślałam ciągle że są za duże, a tu przy próbie założenia okazały się za małe. I co Ty się przejmujesz, że mówią o Aaronku, że jest mały? Ciesz się, bo lepiej że teraz jest drobniejszy moim zdaniem. Jeszcze zdąży być większy :-) Bia Masz rację, żeby ilość mleczka pomału zwiększać, bo jeszcze Piotrusia by niepotrzebnie brzuszek rozbolał od nadmiernej ilości. W końcu się przyzwyczai, żołądek wróci do normy i będzie przybierał lepiej :-) Fajne podskakiwanie, a mama ciągnąca za bodziaka bezcenne hihih. Lili Mi dopiero fizjoterapeutka o pupie powiedziała, więc to nie jest tak, że jesteś "zielona" w temacie, masz prawo tego nie wiedzieć z pierwszym maluszkiem. Na początku Aleks na pewno się będzie denerwować, bo ta pupa w górze jest dla niego naturalna, sam sobie to wypracował, ale Twoja w tym głowa, żeby go uświadomić że jest inaczej i sprowadzić tą pupę żeby przylegała do podłoża. I staraj się nie reagować na jego początkowe opory, wiem że może być ciężko, bo masz wrażenie, że robisz mu coś złego, ale tak nie jest, bo to dla jego dobra. Naprawdę szybko się przestawi :-) Taki jeden ze sposobów to kładziesz go na brzuszku na łóżku/kanapie kładąc przed nim coś co go interesuje, Ty zostajesz na podłodze i napierasz sobą na jego pupę - możesz mieć np. jakąś grzechotkę w rękach i przed buzią mu grzechotać albo coś grającego, już wena należy do Ciebie :-) Czekam na przepis na ciasto i już mi ślina leci Z mm różnie piszą, ale im dłużej stoi już zrobione tym ma gorszy smak i traci wartości odżywcze, podgrzać nie można, ale jak ma temperaturę pokojową to spokojnie nadal możesz podać, nie raz tak robiłam. Dla pocieszenia ze skokami to powiem Ci, że w porównaniu z tym co tu się czyta to Iśka aż tak źle ich nie przechodzi. Owszem, ma gorsze dni, ale nie mam co narzekać, bo jednego, drugiego dnia jest gorzej, a następnego ok. Najgorzej u nas było jak na razie po 2. dawce szczepionki 5w1 - miałam ponad 4 dni marudzenia i nie wiadomo jakich potrzeb. MartaTM5 Pocieszające jest to że kiedyś na pewno się to skończy - moja 6 cio latka jak miała 4-5 lat zaczęła bez żadnej pobudki przesypiać noce :) Hahah, nie pocieszasz tym zbytnio tych naszych zmęczonych Mamuś Właśnie co od kogo słyszę to poleca ten film, mam nadzieję że uda mi się niedługo obejrzeć. Zazdroszczę wypadu na piwko!!! Emwro Chyba cierpliwie byś musiała wyjmować ten kciuk podobnie jak robi Dziubala, może przyjdzie taki czas że sam tego kciuka odrzuci np. na rzecz smoczka czy czegoś innego. Dziubala Wow! 3,5h w dzień, niesamowite! Na większe gadżety też nie mam miejsca w kuchni, ale np. takie cudne foremki na ciasteczka są, a na to się zawsze miejsce znajdzie Na dropie chyba nie ma powiadomień na maila, przynajmniej ja tego nie odkryłam, dlatego lubię jak piszecie jak coś nowego wrzucacie :-)
-
Inga, dokładnie, nie martw się na zapas, na pewno wszystko będzie dobrze, musisz być dobrej myśli. Może uda Ci się pójść do innego pediatry? Tylko ten jeden jest w przychodni? Ewentualnie alergolog albo dermatolog? Trzymam kciuki i ściskam mocno! Werka, aaaaaj, masakrę miałaś w nocy... może Maksio poodsypia trochę w dzień to Ty razem z nim :-) Z napięciem u Iśki już jest sprawa na wylocie, walczymy jeszcze z asymetrią, ale tu już też jest dobrze :-) Oczywiście po nocnej akcji z sierściuchem nie mogłam usnąć, zeszło mi gdzieś do 6, ale moje złote dziecko jest tak wyrozumiałe dla swojej mamusi, że po tej butli sobie pospała do 9 :-) Miłego dzionka!
-
Ania, z pampersa to ja taką próbkę dostałam w szpitalu. Chusteczki się przydały do torby "na wyjścia" bo zajmowały mało miejsca.
-
ALE WY JESTEŚCIE! Przyznać się! Która mi pozazdrościła tych Iśkowych przespanych nocek?? ;-) Pomijam fakt, że obudziła mnie Musza o 4, ok zdarza się, ale mleko-spać. Pies dostał sraczki i rzyganko... aż musiałam I. ściągać z roboty przed chwilą. Ale to trochę z jego winy, bo jak dawał jeść sierściuchom wczoraj to pomylił karmy, a starszy ma specjalną weterynaryjną... ech...
-
Ania92 Ale na dropie pozmieniane az chyba ciasto jakies jutro upieke, ale za mna to chodzi karpatka Dobra, przyznam się, że mam manię folderkowania tematycznie Aaaach, karpatkę to robi pyszną moja teściowa, aż mi ślina na samą myśl pociekła!
-
Te "paluszki" BOSKO wyglądają heheh W ogóle I. mi przyniósł ostatnio katalog ze sklepu Tescoma i tam są takie różne akcesoria do pieczenia, wycinania itp. i już na nie choruję Ale ja to jestem walnięta na punkcie niektórych gadżetów Ja już idę spać, więc już się nie rozpisujcie ;-) Dobrej i przespanej nocki! :-*
-
Dziubala Ja już powinnam spać Żeby nie było, że Ci spać nie dajemy :-p Nadzieję na wyspanie mieć zawsze można...
-
Dziubala A ilość paluszków może być dowolna Przypomniałaś mi jeszcze jeden fajny przepis! Prosty w wykonaniu, trochę czasochłonny w układaniu, ale można zaangażować pomocników Niby maślano-migdałowe ciasteczka, ale... http://www.mojewypieki.com/post/paluszki-wiedzmy
-
Dziubala, szalejesz z szarlotką heheh. Tym razem tylko dla siebie na "rodzinne spożywanie"? :-) Placuszki się robi szybko, najdłużej schodzi ze smażeniem. Aha! Z tych 5 bananów co podałam i 3 jajek i innych dodatków wyszło mi ok. 30 placuszków 5-7cm, bo nie wiem czy o tym napisałam. Można zrobić większe wyjdzie mniej albo zmniejszyć na oko ilość składników. Ale dobrze schodzą, bo ja mam je na przekąskę "do ręki" :-) Mam nadzieję, że Iśka się w miarę dobrze przestawi czasowo.
-
Przed chwilą prawie zeszłam na zawał, bo myślałam że słyszę Myszę... aż wyciszyłam do zera tv, na szczęście okazało się, że to u jakiś sąsiadów goście
-
Dziubala Beacia, dobrze że się odezwałaś, bo tak dziwnie tu bez Ciebie było ;) Bo się zarumienię ;-) Tabelkę wrzucasz na dropa tak samo jak zdjęcia. W prawym górnym rogu jest kartka z + czyli "przesyłanie" tylko musisz wtedy "być" w tym folderze "różne"
-
Lili91 Co do Waszej listy jeszcze bo ostatnio zapomniałam :P Podzielam zdanie Moni, wystarczy, że na Wasze forum się wprosiłam :) Dziękuję Wam bardzo Weźcie mnie nie wnerwiajcie, bo napiszemy do Administratorów, żeby zmienili nazwę naszego wątku na "Czerwcątka 2014 & inne SuperMamy"
-
Lili, nie chcę się przyczepiać, ale Aleks jest na razie na tyle mały, że postaraj się korygować mu tą pupę, tzn. jak ją podnosi to ją przyciskaj do podłoża - na podnoszenie pupy jest na razie dla niego za wcześnie i może to skutkować (nie musi!) na przykład późniejszym wyginaniem plecków w C, a to już wymaga ćwiczeń. Wiem to od fizjoterapeutki, którą ściągaliśmy do Izy.
-
Inga Oooooo tak! Matka kartofla nie odpuści! Przebarwień żadnych nie zaobserwowałam, przy okazji szczepienia najlepiej się zapytać pediatry, może da skierowanie do dermatologa. Do dziąsełek kupiłam dentinox z polecenia koleżanki.
-
Inga Dzięki za filmik :-* Już wiem, że nie muszę Myszy namiętnie wyjmować tych paluchów! Uśmiałam się z "odruchu wymiotnego" - wczoraj niedługo po jedzeniu Iśka wsadzała sobie tak głęboko dwa palce - wskazujący i serdeczny, że śmiałam się, że wygląda jakby chciała sobie specjalnie "rzygnąć"
-
Ania Ale normalnie widać, że Fifi już "dorasta" Fajny chłopak! Bia Boska reakcja na jabłko! Postaram się Iśce też cyknąć, bo ma trochę inny wyraz twarzy "ble" A "Mama jest nieudolna" mnie rozbroiło hahah, Iśka jeszcze jest dla mnie wyrozumiała i pozwala mi trzymać jej butlę :-p Blania Ale Borysek wcina bananka! Tak mi wkręciłaś te ściąganie jajek do worka, że co na niego patrzę to mi się to przypomina hahahah Veronica Słodko wyglądacie w tej chuście! W ogóle te nasze maluszki to już takie "starsze bobasy" - widać po zdjęciach jak się zmieniają z tych małych, pomarszczonych kulfonków
-
Zmieniłam na dropie format na standardowy doc, więc żadna już nie powinna mieć problemów z otwarciem Zauważyłam, że są 2 pliki - "ciekawe linki" i "przydatne linki". "ciekawe linki" zostawiłam jako plik do różnych ciekawostek i artykułów, a "przydatne linki" zmieniłam na "ciuszki, akcesoria dla dzieci", czyli typowo zakupowo :-)
-
I znów mały elaborat, bo się rozpędziłyście trochę U nas dzisiaj trochę brak czasu, ciągle coś :-) No, ale dzień się zaczął od tego, że wylegiwaliśmy się w łóżku w trójkę do 10 W międzyczasie I. poszedł rano do sklepu i zrobił na śniadanie jajecznicę. Ogólnie Iśka obudziła się po nocce przed 7, czyli spała prawie 11h (!!!) bez jedzeniowej przerwy. Najlepsze jest to, że najpierw pocycowała, później po 8.00 dałam jej butlę (domaga się po cycu dosyć szybko, więc cyc jest raczej na przetrzymanie), no i chcieliśmy z I. jeszcze się zdrzemnąć wykorzystując to, że była to też pora Iśki spania. Oczywiście I. prawie od razu usnął, Mysza dopiero o 9.30 i o 10 się obudziła akurat jak I. się budził. No i budzi się wyspany i mówi "ooo, wszyscy pospali, Mysza pospała", ja się na niego patrzę ze zdziwieniem, a on jeszcze dodaje "no przecież 1,5h spała!", no to mówię "chyba ty..." Później I. na chwilę pojechał do pracy, a my wyszłyśmy na spacer. Zimny spacer! Dziubala, masz rację z tymi rękawiczkami! Ręce mi skostniały jak nie wiem! Chociaż wolałabym taką mufę do wózka, bo rękawiczki średnio lubię. Muszę się rozejrzeć. Później byliśmy na rehabilitacji jak co piątek. Być może za tydzień będziemy po raz ostatni! Jupiii! Veronica Zastrzelę za ten link do Kappahl! Poproszę darowizny na moje konto Inga inga z adopcją super pomysł, nabyłabym fajną siostrę:) Jak mi milutko Z zamówieniem grupowym na bodziaki to akurat najbardziej moja mama się najbardziej wtrynia, ale to raz na jakiś czas jak tam jestem, więc jeszcze do przeżycia. Bia Z tymi maluchami to normalnie niemożliwe :-) W końcu jak je więcej to powinien dłużej spać, no ale może Pulpecik po prostu znowu polubił jedzenie. Tylko się cieszyć, że apetyt dopisuje! Mysza najczęściej pcha sobie do buzi środkowy i wskazujący albo wszystkie cztery bez kciuka. Piąstkę tylko czasami zasysa. A odnośnie jeszcze tej homeopatii i tego co napisałaś o postrzeganiu odnośnie naszych maluszków - przecież teoretycznie tak może być ze wszystkimi lekami, i homeopatycznymi, i zwykłymi - za każdym razem wiemy jaki i na co środek podajemy. Nie chodzi mi o to, żeby się na ten temat sprzeczać czy coś, bo tak jak pisałam czytałam kiedyś sporo o placebo, zresztą widziałam też program o tym jak wmówili ludziom, że biorą udział w eksperymentalnej terapii i wmawiali im działanie "leku" podczas, gdy łykali wit. C i oczywiście w większości działało :-) Ja z Myszą w deszczu nie wychodzę, stwierdziłam że wózek w folii to niezbyt duża przyjemność w samym spacerze i dla Mychy i dla mnie. Dziubala Zimówki jeszcze nie wyciągałam, ale po dzisiejszym spacerze zaczęłam się zastanawiać :-) Na rehabilitację założyłam Myszy kombinezon zimowy, ale to bardziej z tego względu, że ją mogłam szybciej ubrać rozebrać, bo pod spodem miała tylko body z krótkim rękawem i cienką bluzeczkę z długim, spodnie dresowe i skarpetki. Przez to, że w tych placuszkach jest ta miazga bananowa to nie trzeba dawać mąki, bo sama w sobie jest gęsta. Jakbyś chciała cieńszego naleśnika byś musiała dodać wody albo mleka. Zresztą serek waniliowy też do środka możesz dodać. Studiowałam na UEk zarządzanie międzynarodowe, uzupełniające mgr. No i jeszcze nie odebrałam dyplomu ale pisałam Wam już chyba kiedyś o tym. Dopóki nie zmieniam pracy to nie jest mi potrzebny heheh. Może jakoś się wybiorę kiedyś go odebrać to wtedy się odezwę :-) Może na wiosnę jak już się cieplej zrobi. Aplikacja o którą pytasz to chyba "e-składniki" - do wszystkich jest konieczne konto na gmail tak jak kiedyś Ci pisałam odnośnie jakiejś aplikacji do zdjęć. Shazam tak samo. A pazurki u stóp już Myszy kilka razy obcinałam :-) Żeby się dopisać do tabelek na dropie czy jakiegoś linka dopisać do listy itp. trzeba to pobrać do siebie, dopisać i wrzucić z powrotem. Z tą ciężarną czytałam niestety... Po prostu brak słów... Mając 5 promili trzeba chyba pić kilka dni... Ciekawe czy Jaś się przestawi z powrotem z drzemkami czy już mu tak zostanie. Monika W ciąży też na własną rękę nic nie brałam, jak mnie zaczynała np. boleć głowa to zawsze było to do wytrzymania, zresztą ja jestem antytabletkowa. W aplikacjach siedzę, bo ma to trochę związek z moją pracą, tzw. zboczenie zawodowe I. nie rzucił pracy, po prostu mu się wczoraj nie chciało robić, jak to na swoim, nie robi nie zarabia, ale wczoraj miał niechęć :-) Kup sobie "swoją" kawę i gdzieś schowaj Albo przesyp do jakiejś puszki z napisem "sól" Ania Jak tam, upolowałaś jakiś kombinezonik? Jak jest duży wiatr to też bym spacer odpuściła, ewentualnie bym wystawiła Iśkę tylko na balkon, bo u nas na balkonie nie wieje. Też dzisiaj kupiłam żel do dziąsełek, jutro wypróbuję i zobaczę czy trochę przestanie pchać te paluchy do buzi :-) A odnośnie noszenia to ja najczęściej słyszę od mamy teściowej, czyli od prababci, że nauczyłam nosić i też mnie to strasznie irytuje, bo baaardzo mało Myszę noszę, najczęściej po prostu jak mam ją ochotę poprzytulać albo jak widzę że ona ma taką potrzebę. I. jak przychodzi zwykle po 6 rano z pracy to kładzie się ok. 7 i śpi tak do 14. Fajnie macie, że nie musicie przestawiać czasu, mam nadzieję że u nas też niedługo to zniosą... Pipi A ja tą promocję odbieram tak, że na maluchach zawsze chcą zarobić... Mm z nr 1 w ogóle nie widziałam nigdy w żadnej promocji. Mało tego, Bebilon, który kupuję jest najtańszy w Biedronce, na necie jest w tej samej cenie lub droższy + koszt wysyłki... 6 pobudek w nocy, chyba bym padła! No i z lekami mam podobnie jak Ty - ma działać :-) Pati Dobrze, że kryzys gorączkowy zażegnany, ale swoje biedna się musiałaś namęczyć. Dobre porównanie forum do AA ale... coś w tym jest! Blania Ja zmieniałam smoczka, bo u nas (dr Browns) pierwszy smoczek jest 0-3m. Jak otworzyłam ten następny "level 2" to chyba z 10 min oglądałam czym się różni od "level 1" i nie doszłam do tego, tylko na spodzie jest napis, że ten taki a tamten taki. Dopiero później okazało się, że z tego kolejnego trochę szybciej faktycznie leci, że Mysza aż się trochę zaczęła krztusić, musiała się przyzwyczaić. Jedzenie butli nam zajmuje ok. 10 min. Emwro Łączę się z pożądaniem zbyt wielu rzeczy z wrzuconej strony kappahl Oszalałam na punkcie dalmatyńczykowych spodenek A propos przestawienia czasu... Macie jakiś sposób na przestawienie w miarę bezboleśnie naszych dzieciaczków? Bo ja mi Mysza będzie po 18 już marudzić to zwątpię... ale chyba przez parę dni będę ją musiała przeciągać, np. jutro ją już postaram się trochę później położyć, zobaczymy co z tego będzie. No, to chyba tyle z fo, teraz idę na dropa
-
Dziubala Beacia, a coś Ty tak zamilkła? Wszystko ok? Wszystko ok, już się zabieram za czytanie i nadrabianie :-)
-
Bia, mi te czopki homeopatyczne Viburcol, co pisała Dziubala, poleciła też koleżanka-współlokatorka ze szpitala, która je przetestowała już na swojej starszej córeczce. Czytałam właśnie już kiedyś o tej homeopatii i z efektem placebo zgodzę się w przypadku osób dorosłych, ale jak ma się to w przypadku do naszych maluchów? Przecież one nie wiedzą co im dajemy :-)
-
Aha! Jeszcze zapomniałam! Tak a propos ostatniego polowania na spodenki baggy, natknęłam się też na fajną stronkę, wrzucę później na dropa. Wklejam Wam stamtąd bodziaka idealnego dla upierdliwej teściowej/koleżanki, etc. Stronka: http://ohbaby.pl/index.php
-
Dziubala - jeszcze odnośnie placuszków, bo zapomniałam - ja wrzucam wszystko do blendera i jak się banany rozciapią to od razu łyżką na patelni placuchy formuję. Dużo roboty przy tym nie ma.