Skocz do zawartości
Forum

beaciaW

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez beaciaW

  1. Miałam iść na wannowy relax, ale mówię wejdę najpierw do Was U nas dzień w miarę, byłyśmy na spacerku dzisiaj, chociaż troszkę kropiło, ale wystarczyła postawiona buda i osłonka na wózek, obeszło się bez folii. Mysza mi dała koncert zaraz przy kasie w Biedronie, a zaraz jak odeszłyśmy od kas usnęła... wtf? Ogólnie dzień dzisiaj trochę marudny, więc obstawiam skok, bo zębów ani widu ani słychu Pati Dzięki za sugestię odnośnie ubrania, założyłam polarka, nawet nie zakładałam sweterka (miała body krótki rękaw i bluzeczkę z długim), bo wsunęłam ją w śpiworek i na to osłonka, ciepło jej było. Iśka najczęściej jak marudzi to właśnie wydaje z siebie "mammmam" itp. Też się łudzę, że mnie może już woła Ania Tobie taki elektryczny koc by się przydał Albo faktycznie dobry grzaniec. Ponowne ząbkowe gratulacje, widać jak idzie to już hurtowo. Może K. się jeszcze poprzestawia, I. jak ma nieplanowane wolne to też ma ciężko ze spaniem i ja się wtedy denerwuję, bo przez to, że on spać nie może to ja też nie mogę... Fajnie 3 tyg. wolnego :-) Polinka Ale Brunek pięknie wstaje! Aż I. pokazałam, mówię że 2 tyg. różnicy od Iśki, a on "on wstajeeee???" hihih, Mysza z tych leniuszków bardziej i jej się nie spieszy, nawet zabawki jej nie motywują, chyba najbardziej to psy biedne będą... Nicca Tak to jest w te jesienno-zimowe dni z tą niemocą... Właśnie nasz kombinezon mnie wnerwia, bo się męczę z podszewką przy zakładaniu, muszę w tygodniu obadać inny, aczkolwiek jak "zimowe" prognozy się sprawdzą to się średnio przyda, ale trudno, najwyżej się sprzeda. Myślałam, że te bez rozpięcia na nóżki są jak śpiwór, tzn. puste w środku, a on jest rozdzielony?? Ja się zapuściłam ostatnio z czytaniem, jakoś ciężko mi przy Iśce czas wygospodarować... Niestety mam tak, że książki uwielbiam kupować, ale to też może dlatego, że nigdy nie miałam po drodze żadnej biblioteki, zawsze muszę specjalnie jechać. Z mlekiem chyba też bym nie wpadła, chociaż kiedyś I. proponowałam, ale w żartach Anka Widzisz! Twoje dziecię gardzi jakimiś tam słoiczkami, woli maminą zupeczkę Moje z kolei gardzi domowym jedzonkiem, chociaż dzisiaj wcinała bułę, że hoho, wrzucę później na dropa. Dalej podaję ten Laximed, qpę miałyśmy dzisiaj do południa, zobaczymy jak będzie jutro, na razie też Iśka jest bezkaszkowa i bezmarchewkowa. Emwro Widziałam z grubsza ciuszki na dropie, ale jeszcze później zerknę raz na spokojnie rozmiarowo przeanalizuję Z takich bezmarchewkowych dań co są np. w tesco to: GERBER - ziemniaczki z gotowaną rybką i natką pietruszki, po 5mcu; - indyk z dynią i ziemniaczkami, po 5mcu; - krem z jasnych warzyw z kurczakiem, po 5mcu (też jest w Biedronie); HIPP - dynia z indykiem, po 5mcu; - krem ze szpinaku z ziemniakami, po 4mcu; - puree jarzynowe z indykiem, po 5mcu; - zupka wiosenna z cielęciną, po 5mcu; - potrawka z ziemniaczkami i królikiem. Ok, wanna czas start
  2. Pati, no właśnie wiem że logicznie by się przydało i to i to... Tak jak dzisiaj, jest 7st., na kombinezon za ciepło, mam takiego cieplutkiego polara, ale nie wiem czy w nim z kolei nie będzie za chłodno... ech, że ta pogoda się zdecydować nie może.
  3. Dzień doberek :-) Anka, nie ważne ile masz lat tylko na ile się czujesz, poza tym nie jesteś stara (no chyba że tylko dla swoich dzieci, wiadomo - a ile lat miała ta pani? - no taka starsza, no w twoim wieku mamo ) Kurde, jestem w kropce bo nie wiem czy kupić Myszy kombinezon, bo z tego wyrasta czy raczej kurteczkę skoro nie zapowiadają mroźnej zimy... pomożecie? doradzicie?
  4. Pati Brokuła dawałam Iśce jakiś czas temu, ale jej wtedy nie podpasował, może niedługo znowu spróbuję, qpy nie pamiętam, więc pewnie nie była jakaś wyjątkowa Nicca Taki smoczek z siatką albo gumką z dziurkami, są w sklepach do kupienia, tylko wydają mi się dosyć ciężkie do czyszczenia. A z zębem to też tak miałam... pobolewał i przestawał... od końcówki ciąży i do teraz się zbierałam, trzeba w końcu coś z tym zrobić. Może Iśka też poczyta i pozazdrości ząbków... Też lecę, słodkich snów Mamusiątka!
  5. Anka Poszukaj sobie ćwiczeń na mięśnie skośne, od tego powinny się zacząć schodzić :-) np. Pati Wydaje mi się to normalne, maluchy jeszcze nie mają takiego rozwiniętego trawienia.
  6. Pati Zazdroszczę takich mocnych zębów! Moje niestety słabiutkie... :-/ Anka Łoooooo, u mnie z I. to taka historia... hahah Raczej napisałabym na dropie niż tutaj :-) Nie zagłębiałam się zbytnio w temat tego rozstępu, bo sprawdziłam, że go nie mam, ale z tego co mi przeleciało przez oczy to nie powinno się ćwiczyć brzucha "na prosto" tylko np. skośne brzuszki, nie powinno się dźwigać (taaa, jasne, a zakupy się same zrobią i dzieci same się noszą), podnosić się też nie powinno na prosto tylko też ukośnie. Tyle wiem, na resztę trzeba by było więcej poczytać albo poprosić koleżankę z UK o więcej info, bo tam jest to bardziej spopularyzowane.
  7. Anka A sprawdzałaś czy nie masz "diastasis recti"? Czyli na nasze "rozstęp/rozdział mięśni prostych brzucha". To taka pionowa szczelina, która zostaje po porodzie na 3 palce lub więcej, trzeba sprawdzić kładąc się na płasko. Tu trochę więcej o tym: http://ciaza-i-porod.wieszjak.polki.pl/uroda-w-ciazy/315545,Diastasis-recti-czyli-uciazliwy-brzuszek-po-ciazy.html http://mtoto-wangu.blogspot.com/2012/12/diastasis-recti-czyli-rozdzia-miesni.html Na polskich stronach o tym mało, w ogóle niewiele się o tym mówi, a to dosyć częsta przypadłość.
  8. Anka Ja mam uraz z podstawówki, w klasach 1-3 mieliśmy dentystkę w szkole i ona jak to w zamierzchłych czasach męczyła nas bez znieczulenia z leczeniem... I pamiętam jak wczoraj, mieliśmy przegląd klasowy zębów, cała klasa szkrabów w gabinecie, a ona jednej dziewczynce mówi, że ma takiego zęba że już tu i teraz musi wyrwać i rwała przy wszystkich! Na żywca! Ale współczuję kanałowego leczenia bez znieczulenia, jeden jedyny raz miałam hmm... jakoś jak miałam ze 13 lat, ale dostałam tyle znieczulenia, że mama mnie z fotela zbierała. Oj tak, rodziców się ściemnia z nauką hihih, sama pamiętam jak to było, ale moi rodzice byli dla mnie zbyt restrykcyjni pod niektórymi względami i mam nadzieję, że nie powtórzę ich błędów, ale wiem że będę robić swoje ;-) Pati Na pewno Myszę zatyka po marchewce i po kaszce ryżowej.
  9. Jestem i ja :-) A co to był za dzień... chyba jeden z najgorszych od początku... a w zasadzie 3/4 dnia... Skumulowały się chyba szczepionka/skok/zaparcie??? Najbardziej stawiam na skok i zaparcie, a raczej spowodowany nim dyskomfort lub ból brzuszka. I. przywiózł rano ten Laximed, oprócz tego od rana dawałam Iśce rumianek i do mleka jeszcze trochę glutów z siemienia. Ale jej apetyt był ogólnie średni, jeśli już to piła mleko, nie chciała jeść w ogóle jabłuszek z morelami, ale to już po raz kolejny kiedy nie chce jabłek, więc chyba to nie będzie jej smak. I marudzenie, prawie że ciągłe marudzenie... w międzyczasie 2 drzemki aż w końcu dostała o 17:30 dynię z ziemniaczkami i indykiem i w trakcie jedzenia poszły bąki, jadła markotnie, ale jej smakowało, bo zjadła w zasadzie wszystko. Wychodzi na to, że bardziej lubi jasne warzywa. Po jedzeniu poszłam ją przewinąć... i co to była za qpaaaaa... Ale dziewczynie tak ulżyło, że sobie nawet nie wyobrażacie Od razu jej się humor poprawił, zaczęła się śmiać itp. no i tak do końca dnia, trochę później ją położyłam, wypiła mleko, posłuchała bajeczki i poszła w kimono :-) Mnie na dodatek bolą na zmianę trzy (!!!) zęby... W poniedziałek idę do dentysty. Miałam poczekać do nowego roku, bo czasami pobolewał mnie jeden, ale teraz zaczęły trzy i co chwilę muszę brać przeciwbólowe :-/ A ja się tak panicznie boję dentysty. Na szczęście niedaleko mnie jest gabinet gdzie mają znieczulenie "Wandzię" - czyli dozują komputerowo tyle ile trzeba, żeby nie bolało. Poza tym... tylko się nie śmiejcie... Myślicie, że dentysta sobie coś pomyśli o mnie nie teges jak mu powiem, że chciałabym żeby mi w trakcie puścił bajkę? :-p Bo dzieciom puszczają I tak sobie pomyślałam, że jak się skupię na takiej bajce to będzie mi lepiej Inga To, że ja nie mam na co dzień słodyczy w domu to nie znaczy, że ich nie kocham :-) To właśnie dlatego, że je kocham... za bardzo MamaŁobuza Jak te babeczki są zimne to w środku nie są płynne, ale mają taką mokrą konsystencję a'la brownies, trzeba je jeść łyżeczką, też są bardzo smaczne, ale już bez tego fajnego efektu. Werka Szybciutko poszło u Was z ząbkiem, gratki :-) Z kaszką ryżową uważaj na zaparcie, ja się trochę zraziłam, nie wiem czy będę ją jeszcze podawać, może z siemieniem razem. Następną kupię chyba najzwyklejszą kaszkę mannę... Chyba, że po tym Laximedzie trochę się Myszy poprawi i nie będę musiała tak już pilnować. Ja zawsze powtarzam smaki słoiczków, które Iśce najpierw niby nie smakowały, bo często jest tak, że jej się odwidzi, ale że traktujemy to już jako posiłek to w tym samym dniu tego nie powtarzam, aktualnie u nas jest mleko - kaszka lub owoce - mleko - obiadek - mleko. Nicca U nas tak wiało, że czekałam tylko jak sąsiadka mnie odwiedzi, bo mi fotel podwieszany na balkonie tak tłukł się o ściany... Ale czytałam dzisiaj, że zima ma być podobna jak w ubiegłym roku, a nawet trochę cieplejsza. Twoja informacja o kakao też mnie nie odrzuciła od czekolady, ale pamiętam że była nie raz afera z robakami w czekoladkach, więc skądś się musiały wziąć Na podobnej zasadzie nie sprawdzam malin czy czereśni, tylko te rodzynki mi jakoś usiadły w mózgu heheh. A czipsy smakowały o niebo lepiej niż sklepowe. Zresztą te sklepowe to jem okazjonalnie, w zasadzie tylko na jakiś imprezach. Anka U mnie z kolei tak do 5mca prawie nic nie było widać :-) No ale ja miałam/mam więcej zapasu oponkowego Ale świetny filmik z dnia Małgosi! Aż się wzruszyłam :-) Jak ona słodko z tą pieluszką śpi sobie. A z przeglądu prasy się uśmiałam jak nie wiem. No i ciekawe kto tu jest Mistrzynią Montażu? Ania Ząbkowe gratulacje! Ja już mam wizję, że moja Izolda zostanie jedynym czerwcątkowym szczerbatkiem hihih. Jak I. ma dzień wolny to mamy taki system, że tego dnia stara się wstawać wcześniej, a nie tak jak zawsze ok. 14, dzięki temu szybciej jest zmęczony wieczorem i nie siedzi tak długo. Mania Iśka z kolei w ogóle niejabłkowa, ale mam na to swoją teorię, ciekawe czy u Was jest podobnie. Ja w ciąży w ogóle nie miałam ochoty na kwaśne, nie jadłam jabłek, ogórków, kapusty kiszonej itp. I wydaje mi się teraz, że te smaki których ja nie jadłam, nie je też Mysza. Pati Nooo, co ja bym zrobiła bez tego Pepco heheh, najlepsze na szybkie zakupy.
  10. Anka Taaaaaak, ja ostatnio zagarniam wszystko po trochu o czym piszecie Aż strach czytać :-p Nie sądzę, żeby brak raczkowania wpływał na problemy w szkole, po prostu jest tak, że raczkowanie jest najlepsze dla kręgosłupa i najbardziej go wzmacnia. Iśka też ma ślinotok, ale patrzę codziennie na te dziąsła i nic... I już się wkurzam jak ktoś mi strzela hasło, że ślini się na zęby, bo ona się ślini od 3 mca A Wy swój balik macie dzisiaj heheh, udanego wieczoru w takim razie :-)
  11. Dobry wieczór :-) Mysza dzisiaj trochę wcześniej wykąpana, najedzona i położona spać, bo była zmęczona. Znowu trochę ją zatkało :-/ Po kaszce ryżowej, więc nie będę już jej podawać, chociaż zostało mi 2/3 opakowania, trudno. I. ma kupić ten Laximed, jutro jej dam, zobaczymy jak to będzie wyglądać. Zapomniałam Wam do mojego fatum dopisać pękniętą szybkę w telefonie... Tyle dobrego, że telefon ubezpieczony to może coś da radę z tym zrobić, muszę się wybrać do salonu (cicho sza, bo ja kierownik w P, a telefon z innej sieci , po prostu był trochę tańszy ). Przez ten wiatr odpuściłam dzisiaj spacer, bo nie uśmiechało mi się siłowanie się z wózkiem, tym bardziej, że mnie bolą nogi (!!!) po wczorajszej ZUMBIE! Najbardziej od kolan w dół, jak nigdy :-) Ale to dobrze, znaczy że żyję heheh. Z parówkami uważajcie, żeby w składzie nie było przede wszystkim mom (mięsa oddzielonego mechanicznie). Które maluszki są jeszcze bezzębne oprócz mojej Izoldy? Dziubala, Polinka Widać, że ja jeszcze niedoświadczona mama, nie spojrzałam na te listy/filmy Mikołajowe pod takim kątem, chociaż moja koleżanka nie wysłała zdjęcia domu tylko fragment pokoju swojego synka. Dziubala Udanego wyjazdu nasza Mistrzyni Logistyki Też mam zboczenie kolorystycznego dopasowania heheh, a z innych to np. książki mam ustawione od najwyższej do najniższej i wyrównane grzbietami, a też zwracam uwagę żeby dużo rzeczy było "symetrycznie" :-p Inaczej mi nieswojo... Getrów ocieplanych nigdy nie za dużo, też w zasadzie co sezon kupuję jakąś parę. Wyżywiłaś kolegów Starszaka kanapkowo? Werka Gratulacje ząbkowe! Ania No co Ty, nie jesteś za ciekawska hihih, pytaj pytaj :-) Pierwszej Miłości nie oglądam, oglądałam pierwsze odcinki, M jak miłość też już z 3 lata temu przestałam, oglądam z doskoku Na wspólnej i jakieś tam sezonowce typu Prawo Agaty. Do stycznia już niedaleko, ciekawe jak Wam pójdzie pierwszy lot z Fifim. Mania Jak byłam mała zobaczyłam program o robakach w rodzynkach, takie niewidoczne gołym okiem jajeczka składają i mam przez to uraz psychiczny Wiem, że w innych rzeczach też są i nieświadomie jemy takie stworki dosyć często ale dopóki czegoś nie zobaczę "na własne oczy" to łudzę się, że tego nie ma Ale z drugiej strony mi też po prostu nie smakują, jak jemy z I. jakiś sernik z rodzynkami to wydłubuję i jemu wrzucam na talerz :-) Monika Tu jest fajna stronka, można sobie zamówić małe klamerki, do tego jakaś ramka i sznurek, nawet nie drogo wychodzi http://www.instadruk.pl/produkty.html Albo jakiś fajny wydruk zrobić. Pati Co za ciasto robiłaś? Kupiłam dzisiaj twaróg w wiaderku zachęcona promocją więc pewnie w najbliższym czasie coś upichcę Anka Jaka to radość mieć taki czas "dla siebie" :-) My z naszego "pierwszego wieczoru" po urodzeniu Iśki cieszyliśmy się prawie jak nastolatki, a jak powiedziałam I. że już chyba można to aż się za nim kurzyło jak pobiegł do sklepu po wiadomo co hahaha I co Ty, nie jesteś "za stara" na kp, ja też po odstawieniu poczułam się w jakiś sposób odciążona, bo wiedziałam, że Iśka się spokojnie najada, że mogę spokojnie gdzieś wyjść bo nie będzie chciała pociumkać cyca. Jakbyśmy wszystkie usiadły w kółku z naszymi maluchami to na pewno by było wesoło, ciekawe kto by głośniej szczebiotał czy my czy one Co do nowych smaków to cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. W książce o blw przeczytałam, że nie wszystkie dzieci tolerują papki, od razu z mleka przechodzą na jedzenie w kawałkach, więc kto wie, może Małgonia będzie takim przypadkiem? Albo jej się odmieni z dnia na dzień jak Iśce. Polinka Ja jak idę po coś konkretnie to mam najczęściej jakąś "wizję" i później się wkurzam, bo np. nie mogę znaleźć butów takich jakie chcę i muszę zmieniać koncepcję albo łazić jeszcze dłużej i w międzyczasie dostać szału. Moja pierwsza @ po ciąży też była z serii wodospad, w końcu to co zaległe musi wylecieć... Jak to fajnie brzmi jak Brunio do Ciebie pędzi Nie mogę się doczekać aż Iśka zacznie się przemieszczać, chociaż z drugiej strony wiadomo, że oczy już w ogóle dookoła głowy. Inga Oj tak, brokuły niezbyt przyjemnie pachną, zresztą jak większość słoiczków, poczekaj aż powąchasz rybsko Ja mam niekapek z tommee tippee, ale Mysza jeszcze nie załapała o co kaman, traktuje ustnik jak gryzak, chociaż dzisiaj ciut ciut pociągła. Ja Iśce nie podaję picia w trakcie jedzenia tylko albo po, chociaż wtedy rzadko chce albo tak po prostu w ciągu dnia, przy okazji i zwykle wtedy coś tam łyknie. Nicca Nie tak dawno czytałam artykuł o wodzie, porównywali źródlaną do kranówki i nie było w zasadzie różnic. Jasne, że najlepiej ją przefiltrować, ale tutaj też mamy większą panikę niż w innych krajach, gdzie w większości po prostu wlewają kranówkę prosto do szklanek. Dobrze, że praktycznie nie używam zapałek Za to dzisiaj robiłam domowe chipsy i jak je po upieczeniu odklejałam od papieru to mi okruch prysnął w oko :-p Mam dzisiaj zamiar iść wcześniej spać, ciekawe co z tego wyjdzie...
  12. ...ale teraz już naprawdę dobranoc
  13. Tak jak już wcześniej pisałam, pomimo, że ja nieświąteczna to dla mnie ten filmik jest super, bo ogląda się go jak film i to film zadedykowany specjalnie, imiennie dla dziecka, ze zdjęciami itp. :-)
  14. A, no ja też filtruję kranówkę, zapomniałam Dziubala, tu jest link do filmiku dla rodzeństwa Jak mnie normalnie głowa boli to też nie biorę tabletki, wczoraj zresztą też ni brałam, a znowu bolała, chociaż trochę mniej, bo przedwczoraj to był jakiś bólowy kosmos...
  15. Jeszcze a propos pamiątek wrzucam propozycję, która może posłużyć za inspirację :-) http://czerwonamaszyna.pl/ramka-na-zdjecia-umbra-clothesline,24098,p.html (żeby nie było to pomysł z "Pani Gadżet" )
  16. Nicca Gratulacje ząbkowe! Daję najczęściej najzwyklejszą z kranu przegotowaną - zawsze mam w temperaturze pokojowej w szklanym dzbanuszku, bo mi się przydaje do robienia mleka (podgrzewacz grzeje za bardzo i dolewam chłodnej), a jeśli akurat zaczynam nową butelkę źródlanej to wtedy Myszy taką leję i jej nie gotuję. Ważne, żeby woda była źródlana, a nie mineralna, takie "specjalnie dla niemowląt" to dla mnie zwykły wyłudzacz kasy, chyba że dziecko miałoby jakieś szczególne problemy pokarmowe czy alergiczne. Kondycja dopiero "się robi" z zerowej na jakąkolwiek Polinka Ech te zakupy... Ja tak mam, że jak bardzo chcę i potrzebuję coś kupić to za nic w świecie nic nie znajdę, a jak pójdę "na spontanie" to wtedy jest już lepiej. Wybierz się bez ciśnienia na spokojnie. Ikea jest jednym z nielicznych sklepów do których lubię jeździć :-) My śpimy pod jedną kołdrą z tego względu, że jak już I. jest w domu na noc to się lubię do niego przyssać hahah (a na marginesie u Was też jest "moja" połowa i "nasza" połowa? ), ale I. zaczął coś przebąkiwać o większej kołdrze, chociaż wtedy trzeba by wymienić wszystkie komplety... Niestety na każdą @ przyjdzie pora... :-/ Werka Iśka też miała histerię przy zaparciu :-/ Wodę moim zdaniem możesz podawać zawsze, a przy kp po prostu nie jest to konieczne. Mania A od czego takie kropeczki na źrenicy?? Serniki uwielbiam, ale te nierodzynkowe Dobrej nocki, ja lecę :-*
  17. Ania Słodki Mikołajek Fifi! I te buziaczki, ojojoj! Pati Ale fajnie z tymi słuchawkami heheh, Robercik się nie bał? Pipi Jaka mina Dominika z zassaną dolną wargą hahah.
  18. Cześć Mamusie! Najlepszości dla Krzysia! :-* Normalnie jakieś fatum mnie dopadło Najpierw zainspirowana historią Nicci o "prawie odciętym palcu" zacięłam się niefortunnie w kciuk... niby nie dużo, ale muszę chodzić z plastrem, bo co ruszę to zaczyna znowu krew lecieć... Później na kompie coś mi się zadziało i zaczęły się wyświetlać reklamy w takiej ilości, że prawie uniemożliwiało to normalne korzystanie, przeskanowałam antyrobakiem, mam tego AdBlockera i nic... w końcu okazało się, że jakieś rozszerzenie do przeglądarki mi wskoczyło nie wiadomo czemu. Jakby tego było mało to jeszcze bym się dzisiaj spóźniła lub nawet nie dojechała na ZUMBĘ, najpierw jakoś nie mogłam się wyszykować i wyszłam z domu później niż zamierzałam, a jak wsiadłam do mojego staruszka to okazało się, że padł akumulator :-/ Dobrze, że jest drugie auto to pobiegłam do domu po kluczyki. Koleś na ZUMBIE dał nam dzisiaj taki wycisk, że jakby to były moje pierwsze zajęcia to bym się chyba poskładała i padła trupem na środku W przyszłym tygodniu ostatnie zajęcia w tym roku, ciekawe czy na zumbie też. MamaŁobuza Czym prędzej muszę się wybrać do pasmanterii, tylko nie mam kiedy za bardzo, bo to spory kawałek ode mnie i nawet nie po drodze jak gdzieś jadę... Ogólnie to praktycznie co sklep to inne rozmiary tych ubranek, masakra jakaś :-) A Dominiś ma spokojnie czas, żeby wzrostowo nadrobić :-) Może nie taka jazda ekstremalna u nas, ale jest bardziej hardcorowo niż zwykle hihih, mieszanka wybuchowa. Pati U nas dzisiaj I. dumny, że Iza zjadła cały słoiczek jak mnie nie było hihih, powiedział że znalazł sposób, po prostu czeka aż Mysza sama buzię otworzy i dopiero daje łyżeczkę, a nie żadne mizianie po buzi łyżeczką ani nic. Ja też jej zwykle daję drugą łyżeczkę do rączki, ale po chwili zwykle ją wyrzuca. Ania Hihih, ciekawość to pierwszy stopień wiedz gdzie :-p A tak na poważnie to I. jeździ z ludkami ;-) Pracuje w nocy, bo tak wspólnie już daaawno temu ustaliliśmy. A zapasami słodyczowymi to właśnie dlatego nie mam, żeby nie jeść w nocy i w ogóle nie jeść ich wtedy kiedy nie potrzeba. A pisałaś już, że z palcem lepiej, nadal boli? U Was ten orkan Aleksandra był, teraz ten wiatr idzie do nas :-/ Blania Duuużo zdrówka dla dziadka! Dasz radę! Nicca Moja głowa już dzisiaj chyba ok, a jak tam u Ciebie? Na trzecią zumbę już chyba by mi było trochę szkoda czasu, dwie to chyba w sam raz :-) Masz rację co do Pepco, u nas też rękawki za długie, ale też chyba nie tylko tam, plus taki, że zawsze się je da podwinąć i jest ok. Depilator jest stary, więc to jak najbardziej ten z serii samo zło, nawet nie pamiętam firmy, bo jest gdzieś zakopany w szafce, nie używałam go chyba z 3 lata. Czekam na filmik z pożądaniem cycocha Monika Dzień dobry wieczór ;-) No dokładnie, zbyt często zmieniają te wytyczne, żeby jakoś szczegółowo się ich trzymać. Tak jak piszesz, wszystko z głową. Emwro Moje odczucia co do prania Pepcowych ubrań są podobne jak w f&f czyli rozciągają się trochę na szerokość, kurczenia nie zaobserwowałam :-) Jak ja odstawiałam powoli od kp po jednym karmieniu raz na jakiś czas to jak mi się cyce napełniały to pod prysznicem sobie tylko trochę ściągałam ręcznie, tylko do ulgi. Anka Izula jak się urodziła miała 56cm, więc jesteśmy na plusie 18cm :-) Ja się trochę martwiłam o wagę jak ważyliśmy ją u teściowej na sklepowej wadze, a chyba 2 czy 3 tygodnie później miałyśmy szczepienie i ważyła tyle samo, ale nic wtedy pediatrze nie powiedziałam :-p Teraz już wszystko na luzie. Z jedzeniem może jeszcze nie ta temperatura? Gratulacje dla Adasia! Dziubala Zawsze kąpiecie Jasia razem? Fajnie z tą kuzynką, będzie szansa żeby częściej się spotykać. Na stronce też fajny jest ten filmik dla rodzeństwa.
  19. No mam nadzieję, że Mysza będzie dobrze spać dzisiaj. Waszym maluszkom też życzę słodkich snów. Inga A jaką informację o wodzie chciałabyś uzyskać od pediatry? Wybacz jak pisałaś i jak przeoczyłam... :-) Ja już to pisałam kiedyś, że Twój mąż powinien korepetycje dawać Ania No ja nie chcę Iśki do słodyczy przyzwyczajać, ale też w granicach rozsądku. U nas w domu w zasadzie nie ma słodyczy na co dzień, jak mamy na coś ochotę to kupujemy, bo tak to byśmy za bardzo się obżerali Z efektami poszczepiennymi różnie, u nas rekord marudzenia po szczepieniu to były ponad 4 dni... Na pewno żywienie zależy od przyswajalności układu pokarmowego, dlatego ja na pierwszym miejscu stawiam rozsądek, a schematy gdzieś po drodze z grubsza. Ja uciekam, bo I. niespodziewanie wrócił z pracy, bo się wkurzył Śmiałam się do niego kiedyś, oczywiście w żartach, że dobrze że nie mam nikogo "na boku" jak on tak czasami niespodziewanie przychodzi
  20. Ania Ale słodko z tym przyjmowaniem buziaczków :-) No właśnie Iśka teraz ma Pepcowe 9-12mcy heheh, ale co tam. Fifi taki Pulpecik do schrupania jest co nosić! Inga Tak, zmęczona już zasnęła. Nie zazdroszczę nocy, ale z drugiej strony "lepsze" zatrucie niż jakiś wirus :-/ Iśka też lubi jak jej "trzepię" włosami heheh. U mnie, jak chyba zauważyłyście, nie ma już (!) paniki jedzeniowej i chyba wszyscy na tym lepiej wychodzą... Jedynie niech teściowa sobie zakoduje, żeby Myszy czekolady nie dawać i będzie ok...
  21. Werka Nie, Iza nie ma gorączki. Już tak było po szczepieniu, że była bardziej nerwowa. Widzisz sama, że nie da się wszystkiego zastosować. Ja właśnie sobie przeglądam posiłki z BLW i zastanawiałam się dlaczego w książce, którą kupiłam nie ma w przepisach podanego wieku dziecka. Jak zaczęłam zgłębiać temat to okazało się, że zgodnie z takim żywieniem nie ma żadnych schematów, nawet jest tak, że dzieciom po 6mż podaje się w Wielkiej Brytanii mleko krowie (!!!).
  22. Werka Szczerze mówiąc to nie powiem Ci jak to jest "książkowo"... Teoretycznie piszą, że powinno dawać się po jednym składniku przez te kilka dni, ale z drugiej strony zauważ ile to by trwało... Ja podałam chyba ze 4 pojedyncze rzeczy i to po kilka razy, bo właśnie takie rzeczy jak dynia czy ziemniak są uważane za te bezpieczne, z holle kupowałam np. ziemniaka z pasternakiem. Później już 2-3 składnikowe dania, teraz już normalnie jej kupuję słoiczki odpowiednie miesięcznie. Dzisiaj wybredna pogardziła ziemniakami z indykiem (ziemniaki moje gotowane, indyk słoiczkowy), zjadła 1/3 porcji... U Izy i skok i szczepienie... ale chyba wreszcie usnęła...
  23. Werka Szczęście w nieszczęściu, że poza stratami meblowymi nic się nie stało. Od razu mi to przypomniało jak mi się zarwała nie tak dawno półka z alkoholem. Nie wiem co bym wybrała ze szczepień pierwsze... chyba 6w1. Nie widziałam w słoiczkach samego ziemniaka, zawsze był z czymś, ale ziemniaki są na tyle nieszkodliwe, że spokojnie z czymś może być moim zdaniem. Ewentualnie po jednym ziemniaku gotuj, jeżeli nie jecie na co dzień i mieszaj z marchewką :-) Iśka trochę nadrobiła wagowo, nawet na siatce centylowej się trochę przesunęła w górę, ale pediatra nic nie powiedziała dzisiaj na to. Mysza coś strasznie się męczy z usypianiem, aż do niej to niepodobne...
  24. Emwro Dzieci dynię lubią bo jest słodkawa, Iśka też dosyć chętnie je. Dziubala Pytałaś jeszcze o stronkę z Mikołajem, to ta www.listymikolaja.pl
  25. Cześć MAMUSIE :-* Ach, jak mi Was brakowało! Całuski w stópalki dla Fifiego i dla Małgosi! Wszystkiego najlepszego dla Blani! Odezwij się Zołzo! Nie pij dzisiaj za dużo, za mało też nie! Jednego drinka, może osiem… Natchnęłyście mnie tą książeczką, już filc wypatrzyłam na allegro Co tam u nas… Po szczepieniu wszystko ok, dzisiaj była żółtaczka i pierwsze pneumokoki. Iza waży 8kg i mierzy 74cm, więc wagowo trochę nadrobiła, już jest akuracik :-) Pytałam się pediatry o te qpowe problemy i poleciła mi taki naturalny preparat Laximed – można dodawać do picia jak są zaparcia, można podać strzykawką, można dodać do jedzenia. Słuchajcie… Jak mnie wczoraj bolała głowa!!! Na szczęście Mysza już spała. Ogólnie nie mam jakiś częstych i przewlekłych bólów głowy, ba, nie pamiętam nawet kiedy ostatnio mnie bolała, nie licząc tego jak mnie jesienią lub zimą przewieje, bo nie założę czapki i mam bóle głowy jakby mnie ktoś młotem uderzał. A wczoraj… Najpierw mi się dziwnie zrobiło jakby lekko się zakręciło i zaczął się tępy ból… który trwał… i trwał… i trwał… wzięłam tabletkę, trochę przestało, poszłam pod prysznic i się kręciłam pod gorącą wodą wokół własnej osi jak psychiczna, bo tak mi błogo było Niedługo później tabletka przestała działać i znowu boli… i boli… i boli… wzięłam następną… a przypomnę, że ja nietabletkowa… nie pomogło… wszystko mnie drażniło, ale jakoś usnęłam i spałam przez całą noc jak zabita, a rano obudziłam się… z bólem głowy… który przeszedł sam jak szłam po mrozie z Myszą do przychodni na szczepienie. INGA Zumbą jestem pozytywnie nakręcona, „po” jestem zmęczona, ale bym chciała jeszcze heheh. Wyobrażałam sobie, że masz ciemne włosy, ale takie max do ramion i proste :-) Ślicznie wyglądacie z Oleńką! Spinasz jej jakoś włoski już? Ja Iśce ostatnio spineczkę zapięłam, ale zdjęła bo jej przeszkadzała Ja w ogóle mam wrażenie, że w Polsce jest jakaś większa panika co do wprowadzania jedzenia dzieciom :-) Jakoś wydaje mi się, że wszędzie jest to jakoś bardziej na luzie, ale może się mylę. ANKA Iśce chyba ze 2 razy się zdarzył taki płaczący pisk w nocy, tłumaczyłam to jakimś snem albo snem którego nie zrozumiała i się przestraszyła. Zumbę mam w poniedziałki, a ZUMBĘ w czwartki, więc jutro będę szaleć :-) Nie mam zakwasów ani nic następnego dnia, bo na koniec są dobre ćwiczenia relaksująco-rozciągające :-) Jest pozytywne zmęczenie. Już pojutrze piątek Musiałam I. wytłumaczyć Wasze „baliki” bo chichrałam się do kompa jak pisałaś co masz w planach hihih. Zdrówka dla babci! NICCA Krzesełko wygodne, fajne jest to, że teraz albo jak jest zmęczona czy się bawi to może mieć na półleżąco, a w błyskawiczny sposób robi się je do pozycji siedzącej. Zumba zumba jest w inny sposób prowadzona, też mi się podoba, jest na przykład więcej kręcenia biodrami niż na ZUMBIE, ale ZUMBA bardziej zaraża energią. Mi od wosku kiedyś popękały naczynka na nogach, chyba nie muszę mówić jak wyglądałam. Co prawda robiłam sama w domu, ale mam traumę do tej pory. Depilator mam, nawet nie boli jakoś strasznie, ale maszynką w trakcie kąpieli jakoś mi szybciej się objechać, chyba że bym miała taki co pod prysznicem mogę używać. ANIA U nas ostatnio jest tak, że Iśka tego „innego” jedzenia je jakieś pół porcji, ale przybierać przybiera, jeść specjalnie później nie woła, więc widocznie taka jej natura. Z pamiątkami też myślałam o odcisku rączki, są takie specjalne do zamówienia zestawy albo zrobię z masy solnej może, kalendarze też chcę zamówić dla rodzinki na prezent noworoczny, muszę się zebrać, bo mało czasu zostało. Jak Iśka się wkurza jak się przewróci z siadu to ja się z niej śmieję, bo nie mogę wytrzymać z jej nerwów heheh, oczywiście jak trzeba to przytulę. A ubranka najchętniej kupuję w Pepco, Tesco i Carrefourze, teraz średnio z czasem żebym jeździła po ciucholandach, a w Pepco są tanie i w miarę ok te ubranka, pojedyncze rzeczy ewentualnie w innych sklepach, czasem coś na allegro poszukam nowego albo używanego. A jak Myszę przetrzymuję na jedzenie… Na pewno nie wiadomo ile nie da się przetrzymać jest to średnio 30 min, a przedział czasowy 20min-1h. Zabawiam ją, przytulam, puszczamy jakąś piosenkę i się wyginamy razem albo jej daję picie – najczęściej wodę, bo pije chętnie lub wodę z niewielką ilością np. soczku jabłkowego. MONIKA I. sypia heheh. Ciągle ma nocki, to prawda, ale jest do tego przyzwyczajony. Przychodzi z pracy ok. 6 i śpi do 13:30-14, poniedziałki sobie robi wolne, chyba że coś mu się poprzestawia w pracy to wtedy inny dzień, np. teraz miał wtorek wolny, więc ja mogłam we wtorek rano jechać na basen, bo wtedy zostawał z Myszą bez potrzeby pobudki. A tak to sobie śpi, a my siedzimy u niej w pokoiku albo wyjdziemy na spacer… Będzie gorzej jak Iza będzie brykać, bo pewnie wtedy nie wysiedzi tyle w pokoju co teraz Uśmiałam się z wyjadania chrupek hahah „Słyszę zza ściany” Nic tylko się przyczaić i „Mam cię!”. O „wigilii abstynentów” pomyślałam to samo co Ania, że Ty kp, więc abstynentka tak czy siak hahah. PATI Robercik widocznie uznaje łóżeczko tylko za odpowiednie do spania w nocy hihih. Iśka też czasem podniesie pupę do góry, ale na rączkach się jeszcze nie wspięła ani razu, pomimo że podciąga się silnie do siadania. Nie zmuszaj do jedzenia, może sam się przekona, wszystko w swoim czasie. DZIUBALA Zazdroszczę tylu masaży mrrrrr… Ale współczuję tego kręgosłupa, obyś szybko Ci to wszystko pomogło. To się we wtorek prawie razem zrelaksujemy hihih, pełny chillout Może jeszcze jakaś Mama się do nas przyłączy we wtorek? Może być w domu Jestem tak nakręcona na zumbę, że bym chyba się wściekła jakbym pójść zapomniała :-) Teraz chodzę w poniedziałki (zumba) i czwartki (ZUMBA). A krzesełko tak, przypomina trochę fotelik samochodowy, jak Iśka ma zajęcie to wszystko jej się podoba, byle jej się nie nudziło MADZIX Już nie będę Cię pocieszać po upadku, bo już było minęło ;-) Powtórzę tylko to, że niestety każdej z nas się to mogło/może zdarzyć i oby tylko takim naszym strachem się kończyły wszystkie przyszłe upadki i guzy naszych maluchów. Alex jako wujek to tak poważnie brzmi hihih. 150 pierogów! OMG! POLINKA Nie odważyłabym się ruszać depilatorem okolic bikini Mam tatoo na plecach i dla mnie to było odczucie jakby mnie ktoś drapał :-) Fajny pomysł z konturami rączek, chyba zrobię tak na jednej kartce i będę dopisywać daty przy każdym konturze. MANIA Wow, spanie do 10! Szał! U nas ze szczepieniami jest tak, że jak jest więcej niż jedno to robi jedno wkłucie w jedną nóżkę, drugie w drugą, zakleja plasterkami, ja Myszę ubieram, uspokajam, a pielęgniarka sobie wpisuje wszystko. Może ta Twoja jest jakoś mniej zorganizowana, że twierdzi że jej się pomiesza… A komentarz pediatry, że mogłaś wziąć 3w1 pewnie bym też jakoś skomentowała… PIPI Dzięki za buziaki! Widzisz, Dominiś pozwolił Ci tyle napisać, może z dnia na dzień będzie coraz bardziej wyrozumiały? :-) Z dźwiękami to u nas z kolei ostatnio skończyła się „rybka”, a zaczęło się „bbbbb” wargami A Ty tak hop siup książeczkę zrobiłaś???!!! No masz mistrza Super! EMWRO Iśka najwięcej zjadła na posiłek cały słoiczek chyba 125g albo 135, nie pamiętam, więc 80g to prawie cały posiłek :-) Dobrze, że ma apetyt :-) A co mu dawałaś że tak smakowało? Obserwuj go, jak nie będzie się prężył i nie będzie niespokojny to nie powinnaś mieć powodów do obaw. Iśce takie 80g starczyłoby powiedzmy na jakieś 2,5h. Fajne musisz mieć zdjęcia z dzieciństwa z tym wylizywaniem miski heheh.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...