-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez beaciaW
-
Cześć czołem :-) U nas dzisiaj nocka trochę niespokojna, nie wiem czy Myszy się coś śniło czy co, ze 2 razy się bardziej przebudzała, niby obudziła się po 6, ale jestem na tyle wyrodna, że nie chciało mi się wstać i obie usnęłyśmy dalej ostatecznie wstając 7:40 Emwro To Twoja mama jest z kolei podobna do mojej teściowej. Nasze maluszki już mają sporo swojej odporności, trzymam kciuki, żeby Twoje przeziębienie na Damianka nie przeszło. Z hukami sylwestrowymi to pewnie zależy od dzieci, niektóre zwrócą uwagę, niektóre nie :-) Jak ze wszystkim. Kleik ryżowy chyba możesz na wodzie zrobić tak jak piszesz. Lepiej z jabłuszkiem, będzie lżejsze, żeby od ryżu i marchewki Damianka przypadkiem nie zapchało. Mysza z kolei lubi te wszystkie "smrody" jedzeniowe Inga Tak jak napisała Polinka, Oleńka jest taka słodka, że na pewno każdy chciał ją schrupać heheh. Ale ja też już mam dosyć tych treningów cierpliwości. Najlepiej jak jesteśmy w swoim stałym rytmie, wiadomo co i jak, co się dzieje, czy zmęczona czy głodna, a tak to no... Jak mnie ktoś/coś zdenerwuje z rodziny I. to zwykle mu mówię, ale to tylko dlatego żeby wiedział, że dana sytuacja/osoba mnie zdenerwowała, nie ma to na celu żadnego "urabiania" czy przeciągania na "swoją" stronę, bo każde z nas swój rozum ma. No i zawsze tylko i wyłącznie jak jesteśmy sami. Zresztą my wiele sytuacji traktujemy z przymrużeniem oka. Polinka Moim zdaniem takie osoby co okręcają sobie innych wokół palca tak jak Twojego brata jego żona, są tak naprawdę bardzo samotne i chyba boją się odrzucenia przez kogokolwiek. "Przysysają" się jak pijawki do drugiej osoby... Przykre to... Co do sytuacji w szpitalu to moim zdaniem brat też powinien stanąć po Twojej stronie, w końcu to nie było jakieś tam "pobranie krwi do badania". No ale facet zakochany to też inaczej. Brat I. też miał (na szczęście MIAŁ!) taką dziewczynę co tak go sobie owinęła, tyle że w końcu przejrzał na oczy. Nie pytajcie jak, bo nam nie powiedział, szkoda tylko że w większości trafia na takie durne lafiryndy, nie ma szczęścia do kobiet. A Marinka to pewnie dziadka też uwielbia? Anka Coś w dzisiejszej nocy chyba było, bo Mysza też bardziej niespokojna niż zwykle. Chociaż Małgosia raczej wcześniejszą porę sobie wybrała, Mysza bardziej nocną. Ładnie pospałyście :-) A bujanie w fotelu do 4... o_O Tusia Szczęście, że miałaś możliwość tej domowej wigilijnej wizyty. Biedna Hanulka się trochę umęczy, ale dobrze, że już jest lepiej. Monika Myślę, że jakbyśmy sobie tak za rok wyjechali to moja mama na 100% by się obraziła, przynajmniej patrząc na dzień dzisiejszy. We wrześniu jak tutaj byłyśmy to było o wiele spokojniej, byłam pozytywnie zaskoczona, teraz też myślałam że będzie podobnie, a tu klops. Mysza usypiała z pół godziny, bo a to moi rodzice się kręcą, a to moja mama "nie śpisz jeszczeeeeee?"... pojutrze już wtorek
-
Anka74 Małgosia usnęła przy butelce o 20.00 nawet się nie nastawiam,że do rana pośpi :) Może weźmie przykład z Iśki?
-
Myślę, że nie ma co martwić się na zapas. Może okazać się, że maluszek wcale nie zwróci uwagi na odgłosy petard, raczej nie wydaje mi się, żeby nie wiadomo jak mógł się tego przestraszyć.
-
Anka Może warto ciut jeszcze poczekać "w bezruchu i bezdechu" jak Małgo zaczyna popłakiwać? W końcu kto jak nie dzieci wie najlepiej jak nas do siebie przyciągnąć :-) Nie wiem o co chodzi z czymś w saszetce do mycia zębów. Polinka A nie macie kogoś "niezależnego" kto by bratu wytłumaczył, że nie warto zrywać relacji? Że żona żoną, nikt jej i Tobie nie karze mieć dobrego kontaktu, ale Wy jesteście rodzeństwem i nie macie chyba żadnego powodu, oprócz jego żony, żeby nie spotykać się, a może i nie rozmawiać. Jeżeli Twoja teściowa ma coś wspólnego pod względem odzywek i dobrych rad z moją mamą to serdecznie współczuję hahah. Polinka Moje dzieci przy Alku wydawaly mi sie jakies...zamulone xDDD! To co najmniej dziwnie brzmi Tornado nie do opanowania Zaraz mnie coś trafi, jak w ciągu dnia mama doprowadza mnie do kresu wytrzymałości to teraz jak Mysza usypia mój tata stwierdził, że powchodzi sobie do pokoju i pozagląda do łóżeczka. 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10... Ja nie wiem... kurde... do mnie jak ktoś coś mówi to słucham i się do tego dostosowuję... więc WTF? Odpalę sobie chyba zaraz jakiś film, otworzę piwko i niech reszta wieczoru upłynie mi w spokoju...
-
Werka Iśce też się czasem zdarza takie sylabowanie, czekam z niecierpliwością aż będzie świadome :-) Co do mojej mamy to jest jaka jest i nikt tego nie zmieni, cieszę się że mieszkam tak daleko i co jakiś czas tylko jest tych kilka długich dni ;-) Kolejny hit sprzed chwili: Mama - myślisz, że będzie prawo czy leworęczna? Ja - a co za różnica? Mama - no bo praworęczna to lepiej. Ponownie nie chce mi się komentować, bo by się obraziła, że nie mam takiego samego zdania jak ona.
-
Dzisiaj dwie półroczniaczki, więc samych słodkości dla Marcosiowej Margotki i Ingowej Oleńki! :-*
-
Hit na dziś: "Jeżeli przyzwyczaisz dziecko do jałowego jedzenia (czyt. bez soli i cukru) to później nie będzie chciało zjeść nic normalnego" ...nawet nie skomentowałam, bo mi się nie chciało. Polinka Kochane rady i komentarze osób trzecich Dobrze, że święta Wam upłynęły spokojnie, szkoda chyba tylko, że bez brata i że jego żona ma na to wpływ, no ale mówi się trudno, niektórych rzeczy się nie przeskoczy. Nie wiem jak można za Tobą nie przepadać ;-) Piszesz co Brunek potrafi i po raz kolejny powtórzę się, że nie mogę wyjść z podziwu co on wyrabia, pokazałam nawet filmik mojej mamie była w szoku jak powiedziałam, że między nim, a Iśką są 2 tyg. różnicy MamaŁobuza Tak to już jest z tymi sieciami ;-) Jak mi się kończy umowa to zawsze porównuję, bo to że pracuję w P. to nie znaczy, że tam też muszę mieć ofertę... no, teoretycznie niby lojalnie powinnam ;-) Nawet sporo napisałaś jak na "gruchota" Nie wyobrażam sobie tych młodych mam co mieszkają z rodzicami, ale wiadomo też, że są rodzice i rodzice. Wiem, wiem, że wszyscy teraz rodzinnie czas spędzają, tak sobie tylko marudzę trochę Nieźle z tym jedzeniem na brzuchu, udany jest
-
Hihih, nie wiem czemu pomerdało mi się z miesięcznicą, no ale nic, Piortuś ma stópeczkowe całuski w gratisie, tego nigdy za dużo :-) Anka Jak nocka z drzemiącą Małgo? Ja w nocy do Myszy staram się w ogóle nie podchodzić jak się przebudzi, bo też by było przerąbane. A tak to się wycisza i zasypia. No chyba że budzi się z płaczem to wiadomo :-) Ania No to faktycznie różnie z tymi przecenami. Ja dzisiaj wybywam ma szybko do pasmanterii na filcowe szaleństwo itp. i do jubilera, prababcia chce żebym kupiła Myszolowi kolczyki złote żeby miała po niej na pamiątkę (z przekłuwaniem uszu się nie spieszę, ale kolczyki sobie mogą leżeć do kiedyś tam). Ja czekam z niecierpliwością aż moja pralka odmówi posłuszeństwa, ale jak na złość nie chce, bo marzy nam się pralko-suszarka.
-
Ach, no i jeszcze comięsięcznicowe całuski w stópeczki dla Blania - Boryska (dzisiaj) i Bia - Piotrusia (wczoraj) :-*
-
No dobra, dobra, rozumiem, ale liczę na to, że wszystko nadrobicie Ja tam nie będę się użalać w forumowej samotności nad swoim (na razie) marnym losem hahah, wiecie jak jest Pewnie jakbym miała auto to bym była w drodze do domu Przynajmniej mój tata mnie rozumie hahah. Aaaale co tam, jutro już sobota Jeszcze jakieś 84 godziny i już będziemy w domu Ania, nie było nic ciekawego na boxing day? Nicca, ja też niedawno trafiłam na tą stronkę i... za dużo bym chciała, czekam aż Iśka będzie starsza
-
buuuu... chlip, chlip... smutno mi bez Was!
-
Myszol usypia, a ja korzystam z chwili i wchodzę na fo U nas też biało, ale pogoda brzydka, wieje itp., ale otworzyłam okno i wzięłam trochę śniegu z parapetu, dałam Iśce dotknąć, a ta się popłakała Wieeeelka qpa za nami, a w zasadzie dwie, więc ją już chyba odetkało na szczęście, dzisiaj lekkie jedzonko i powinno być super. Od razu też widać poprawę humoru. MamaŁobuza Dziwne, że te nasze dzieci jeszcze żyją ;) No nie? Ja też się dziwię Body albo koszulkę z tym napisem na 100% kupię przed następnym przyjazdem, ciekawe jak moja mama zareaguje hahah. Ale u mnie jest podobnie, jak marudzi to znaczy, że głodna albo śpiąca, ech. Przewijałaś Dominika w kościele czy czekałaś do domu? Były jakieś reakcje ludzi? I. się cieszy, że jego tu nie ma, bo wie co przeżywam :-p Anka Fajnie, że macie takie postępy w spaniu! Oby tak dalej! Na pewno będzie już tylko lepiej! Widać, że Małgosia chce Wasze jedzenie hihih, mała smakoszka. Oj grało się, grało, w monopoly (eurobiznes), twistera, teraz niedawno jeszcze jenga doszła, też polecam na rodzinny wieczór. Moja mama na szczęście ukradkiem Izoldzie nic nie przemyca, bo mnie zna, że zaraz bym na nią ryknęła. Ania Gratuluję postępów mieszkaniowych! Teraz to już chyba z górki, nie? Zazdroszczę Wam boxing day, u nas większość wyprzedaży jest z d..., chociaż z drugiej strony nie wiem jakbym miała iść w ten tłum ludzi. Ok, Mysz śpi, idę z powrotem na dół w paszczę lwa
-
Nicca, popatrz sobie na stronę http://www.rebel.pl/, tam jest mnóstwo planszówek i są recenzje od ludzi, m. in. jest też Dobble. A ja od rana tłumaczę mojej mamie, że to że Iśka zrobiła kupę to nie znaczy, że nie ma już zaparcia. No nie da się przetłumaczyć, że jak jest suchy bobek to jest zaparcie, nawet jak robi codziennie... i tak swoje... ja mówię, że dam jej lekkie rzeczy dzisiaj tak jak w domu ją przepycham to ona, że jej da mięso, bo zrobiła qpę czyli już nie ma zaparcia. Nie wytrzymam nerwowo... Wrócę do domu to odpocznę...
-
Moje dziecię już "na nogach", najedzone, mam chwilę na fo, bo dziadek przejął wnusię :-) Nicca - oj tak, ta gra na pewno będzie super prezentem! A w jakim wieku chrześnica? Anka - grę kolejka kojarzę, to ta "rodem z prl"? Też słyszałam, że fajna. Mój siostrzeniec uwielbia takie różne gry, w zasadzie do czasu jak poszedł do szkoły to prawie że nie korzystał z komputera i gier komputerowych, bo wolał planszówki, puzzle, lego itp. Mam nadzieję, że z Iśką też sobie programy trochę w takie śmiechówki :-)
-
Monika, nie zabiłam... jeszcze hahah. Pocieszam się, że jutro już piątek, pojutrze sobota, popojutrze niedziela, popopojutrze poniedziałek i przyjeżdża I., a we wtorek wracamy Nie dziwię się, że zabolało Cię to co robi siostra, ale może jak zaczną się od niej odwracać do zmądrzeje albo zmądrzeje jak trochę dorośnie. Jak ja byłam mała to też pamiętam wyjątkowe święta, jakoś było inaczej, no ale było się dzieckiem to też się odczuwało chyba na dziecięcy sposób. Chociaż fakt faktem kiedyś nie było też takiego dostępu do wszystkiego, na święta specjalnie coś się "chomikowało", zdobywało. Rodzina też się zbierała u mnie cała, teraz wszyscy porozjeżdżani. Nicca, w materku yerbę piłaś pewnie :-)
-
Nicca Ha ha słyszę jak mąż chrapie z innego pokoju na szczęście przez drzwi bo śpi ze swoją mamusia padłam Widać każde dziecko śpi ze swoją mamą hahah Ja już widziałam dzisiaj minę mojej mamy jak jej tłumaczyłam, że np. zmieniają się schematy żywienia i dużo rzeczy wygląda zupełnie inaczej niż kiedyś. Nie dociera i tak U nas dzisiaj też trochę lepiej, chociaż qpa znowu sucha i troszeczkę płaczu przy niej było, oczywiście zaraz do tego przygrywka "ty idź z tym dzieckiem do lekarza", nosz jakbym co najmniej specjalnie lekarzy unikała... zrób tak, siak, śmak, SRAK. Chyba się cieszę, że jednak to spa mam po nowym roku, przyda mi się taki porządny relaks. Dzisiaj (pra)babci i (pra)dziadka nie było na obiedzie (czyt. Mysza nie miała się kogo bać ), za to przyjechała moja siostra z niemężem i siostrzeńcem. Iśka zareagowała na nich zupełnie normalnie. Mój siostrzeniec dostał od swojej przyrodniej siostry (czyli córki mojego szwagra) super grę Dobble, polecam Wam wszystkim niezależnie od wieku, popłakałam się ze śmiechu jak dzisiaj graliśmy, a krzyczeliśmy przy tym tak, że obudziliśmy Myszę
-
Hihih, a herbatka Cejrowskiego jest na sen? Kojarzę, że on pije coś tam w materku :-)
-
Anka Taaak, chce ulżyć, a efekt jest zupełnie odwrotny :-) Ale widzę, że babcie wszędzie są w większości podobne. Ja zastanawiam się jak teściowa będzie ją rozpieszczać jak w sylwestra zostaną same, a w zasadzie 1 stycznia do czasu obiadu :-) U mnie teściowa "nie dam ci bo mama będzie krzyczeć", a moja mama "nooo ja cię będę nosić a mama później w domu do głowy dostanie". Ja wiem, że babcie i dziadkowie są od rozpieszczania, ale jakoś nie przemawia to do mnie, bo moim zdaniem wszyscy co mają styczność, zajmują się danym dzieckiem powinni dostosować się do zasad rodziców. Ale... wtedy by było za pięknie :-) Dzisiaj Mysza na razie spokojniutka, szykuje się do pierwszej drzemki, ja też się wyspałam, bo pomimo że późno poszłam spać to do 7:40 pospałyśmy :-)
-
Aj, nie chciałam Wam psuć dzisiaj nastroju moim marudzeniem, ale skoro Pati zapytała czy odpoczywam to chcąc nie chcąc muszę napisać CHCĘ K!@#$ DO DOMU! Mysza miała dzisiaj wyjątkowo ciężki dzień, męczyło ją zaparcie, a moja mama oczywiście najmądrzejsza, teorie swoje wyrzuca z prędkością światła, jeszcze w kryzysowej sytuacji łaziła za mną krok w krok i !@#$%^&!!! Uff... na przykład to, że na pewno ma za ciasno zapiętego pampersa... Dzisiaj rano zażartowałam, bo Myszy się rozpiął jeden z trzech zatrzasków w kroku i się śmiałam, że tak przepompowała pieluchę w nocy, no to później mi !@#$%%^, że ma za małe body i ją to denerwuje. Daj jej pić, posadź ją, daj mi ją noszzzzzzzzzzzzzzzz AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10... Nic... trzymamy się dzielnie, może jutro będzie lepiej. Koniec końców qpa poszła, dziecko się uspokoiło. Nicca Przybijam Ci piątkę z marudnym dniem, Iśce się nie spodobali pradziadkowie, płakała na ich widok, co dziwne, bo we wrześniu na nich tak nie reagowała, zobaczymy jak będzie jutro, bo babcia przychodzi też jutro na obiad. Anka Cieszę się, że u Was dzień taki udany :-) Pati Na pewno dacie radę jutro, trzymam kciuki! Obejrzałam sobie właśnie na kompie film "Sąsiedzi" - fajna komedia na wieczór :-) Para głównych bohaterów z małym dzieckiem tak mi mnie, I. i Iśkę przypomina hahah Podobne charaktery
-
Marta Jasne, że Cię pamiętamy, nawet wspominałam o Tobie ostatnio ;-) Pierwsze co to CAŁUSKI W STÓPALKI DLA WANDZI :-* Udała się z tym jedzeniem, że nie chce jeść z łyżeczki, ale może tak być, że z dnia na dzień się przekona :-) Spróbuj może jej picie z łyżeczki podać? Super, że raczkuje, mój leniuszek na razie nie wykazuje inicjatywy oprócz podnoszenia czasami pupy do góry jak leży na brzuszku.
-
To ja się powtórzę i napiszę, że... Ja życzę wszystkim Wam, Waszym Mężom, Partnerom, Dzieciaczkom tym Starszym i tym Malutkim, dla Waszych Mam, Tatów (?!), Babci, Dziadków, Cioć, Wujków, itp. itd. przyjemnego czasu spędzonego w rodzinnym gronie, żeby ten czas był wyjątkowy teraz i przez cały następny rok :-) U nas nocka dzisiaj spokojniejsza, ładnie przespana od 20 do 7:30, aż moi rodzice są w szoku, pomimo że mówiłam im, że tak śpi heheh. Zresztą jak byłyśmy tutaj ostatnio we wrześniu to wtedy miała tylko jedną nocną pobudkę cycową. Inga OMG! Film! Już go chcę obejrzeć! Ale chyba nie miał premiery jeszcze?? Akcja z wózkiem przypomniała mi wózkową sytuację Polinki w Lidlu Pati Mysza też lubi celulozę, ale w postaci chusteczek higienicznych To co teraz ląduje w brzuszkach naszych maluchów to jeszcze pikuś... I łączę się w bólu z walką o qpkę, nas po nowym roku czeka chyba pediatra, bo ten Laximed chyba nie pomaga, a i tak nie daję zapierających rzeczy do jedzenia. Kaszkę ma ze śliwką, nie je marchewki, bananów... Pije dużo wody... Mam nadzieję, że to nic poważniejszego. Niby się jakoś bardzo nie męczy, ale robi pojedyncze, małe i suche bobki. Nicca Mi też dziwnie jak czytam o tych przygotowaniach, bo czuję się jak nierób hahah Ale nie czuję na sobie żadnej presji, to mój wybór, co tam moja mama chce to jej pomogę, bo ona w kuchni Zosia Samosia. Czekam na zdjęcie książeczki filcowej jak już będzie gotowa! Podoba mi się pomysł z filmikiem śmiechowym, tylko najlepsze byłyby teraz już filmiki max 30 sekund :-) Nooo, to jakby Wam "pyknęły" bliźniaki za drugim razem to się zrobi piękna trójeczka :-) Dziękuję za przepis! Dziubala Heheh, spodobał mi się komentarz Starszaków, że nie byłaś wystarczająco grzeczna, żeby otrzymać wcześniej prezent Ciekawe jakbyście im zrobili takiego psikusa, że Ty dostajesz dzisiaj, a oni karteczkę pod choinką, że muszą np. do jutra poczekać A co to za drzewko choinkowe? Jak dasz radę to cyknij fotkę, bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić :-) W ogóle dla mnie jesteś organizacyjną torpedą Od rodziców wyjeżdżamy we wtorek, I. przyjeżdża w poniedziałek. Moja siostra przyjeżdża jutro, dzisiaj pojechali do jej Niemęża, bo chcą spędzić czas z jego dziećmi (co prawda już dorosłymi), ale oni też świąt nie obchodzą, traktują to też jako spotkanie rodzinne, mój siostrzeniec np. nie był u komunii.
-
Normalnie taki tu spokój, że miałam już nie zaglądać, ale że ciut skrobnęłyście to jestem :-) Mysza została nazwana dzisiaj przez dziadka odkurzaczem. Dałam jej possać połówkę winogrona, który trzymałam mocno paznokciami, a ona ssała i ssała i w pewnym momencie tak mocno zassała, że ta cała połówka wylądowała u niej z hukiem w buzi hahah, na szczęście szybciutko wyciągnęłam, babcia nie widziała to nie panikowała ;-) Anka Nie mam tak codziennie, bo wyprowadziłam się do Gliwic, hihih. Nadal jestem pod wrażeniem Twojej ilości pierogów Inga A pewnie, że dam radę Jak się zrobi cieplej to niewykluczone, że kupię bodziaka albo koszulkę z tym napisem, ale... wydaje mi się, że moja mama nic sobie z tego nie zrobi, bo jej zdaniem "ona się przecież nie wtrąca"... aaach. Dni łobuziaka są czaderskie Iśka też uwielbia wszystko co szeleści! Ja życzę wszystkim Wam przyjemnego czasu spędzonego w rodzinnym gronie :-)
-
Siemanko. Mysza śpi, ja już ogarnęłam nasz chaos, więc mam chwilę na fo I. już odprawiony z powrotem do domu. Na razie co chwilę się denerwuję, bo oczywiście co Iśka zaczyna marudzić to "na pewno jest głodna/trzeba ją wziąć na ręce, itp." WRRRR... tylko, że jak jestem z nią sama w naszym pokoju to jest ok Ze 2 razy się przebudziła w nocy, ale sama usnęła, nawet nie podchodziłam do niej, żeby jej nie rozbudzać. Tutaj ją lepiej słyszę, bo śpimy w jednym pokoju i co chwilę się budzę hihih. Rodzice mają już ubraną choinkę, ale na moim dziecku szału nie zrobiła, owszem patrzy na światełka, ale pewnie jakby były one gdziekolwiek indziej to by zareagowała tak samo. U mnie też taka ryba o której piszecie to ryba po grecku, robi się ją jeszcze z marchewką oprócz pomidorów, ale w wersji Polinkowej na ostro nie jadłam :-) Ania Ja jeszcze nie skleciłam filmiku, może do końca roku ogarnę. Nie wybrałam jeszcze piosenki, ale chyba "Over the rainbow" będzie, chyba że coś innego mi do głowy wpadnie :-) Nestle ze śliwką kupiłam teraz, też po 6mcu jest, chwalą że dobra na brzuszek, a Mysza nawet w miarę ją je. Blania Oj tam, nie ma wytłumaczenia "nie chce mi się" Znajdź lepszą wymówkę Ale jak już obiecałaś że będziesz pisać to musisz U nas jedzenie to: 1. śniadanie - mleko 220ml 2. śniadanie - kaszka/owoce lunch - mleko 220ml obiad - danie konkretne kolacja - mleko 220ml Jak daję owoce to gdzieś w międzyczasie daję do memlania kawałek chleba/bułki, a jak daję kaszkę to już nie bo gluten ma w kaszce. W międzyczasie woda w butelce bez ograniczeń. Słoiczków je różnie, czasem cały, czasem połowę. Szkoda, że dziadek nie wychodzi, no ale na pewno będzie mu przyjemnie jak go odwiedzicie. Polinka Jak Mania z gardełkiem? Widzisz, nawet pani doktor w Bruniowym szoku Viburcol widać pomógł. Anka Fajny prezent - kierownica :-) Może rajdowiec z niej wyrośnie hihih. Mysza od moich rodziców dostała parę drobiazgów, jedne na tyle fajne, że mogę je wykorzystać do pałąka, bo Myszy się nudzą zabawki na pałąku jak leży na macie i muszę zmieniać tak raz lub dwa na dzień. No właśnie to rozpieszczanie mnie doprowadza do wiadomo czego. Rodzice już mają jednego wnuka, ale on ma już 10 lat, Iśka jest pierwszą dziewczynką :-) Jakby nie patrzeć sąsiadka Cię "zaraziła" To u Was w sumie 460 pierogów o_O hihih Dziubala Fajnie, że udało się wyrwać do kosmetyczki, jeszcze w takiej szaleńczej fazie świątecznych przygotowań. Musiało być dobre połączenie zapachów ciasteczek maślanych z kapuścianym farszem :-) Inga Ja z Myszą chcę zacząć nocnikowanie w okolicach roczku, może trochę wcześniej :-) Niedługo temat qp będzie przeplatał się z tematem nocnikowym heheh. Będzie ciepło, będziemy jeździć na działkę więc też będzie pewnie biegać w samych gatkach jak Basia Anki. Właśnie tak jak Polinka napisała, najlepszy nocnik prosty bez pozytywek itp. Viburcol można kupić bez recepty, ja kupowałam i nie było problemu, ale jeszcze nie dawałam Iśce ani razu. W sobotę mam w planach pasmanterię, bo tu mam lepszy dojazd niż u siebie :-) Mam nadzieję, że obkupię się na książeczkę filcową i inne pierdoły Nie wiem czy to wszystko co chciałam napisać, ale pewnie wieczorem do Was wrócę :-)
-
Melduję się od rodziców, na razie totalny chaos, mam nadzieję że jutro wszystko ogarnę na spokojnie. Mysza właśnie usypia i w ogóle tfu tfu supergrzeczna.
-
Cześć tak na szybko z tel :-) Mysza już praktycznie spakowana, zostało tyle co do podręcznej torby, właśnie poszła na drzemkę. Jeszcze zostały moje rzeczy, ale to za chwilę, lista jest więc w miarę sprawnie to idzie. Dziubala No tak, forum dało Ci znać, że czas na sen Anka Zawsze się uśmiecham jak piszesz o Małgosi "kwoka" hihih. Z moją siostrą mamy 9 lat różnicy, ona starsza, kiedyś prawie w ogóle nie miałyśmy kontaktu, w czasie kiedy poznałam I. miałyśmy bardzo dobry kontakt, a teraz jest ok. Moim zdaniem też jest lepiej jak są mniejsze różnice wieku rodzeństwa, fakt najpierw jest troszkę ciężej, ale wszystko jest to opanowania. Ja zawsze wychodziłam z założenia, że albo chcę jednego malucha albo bliźniaki :-) Polinka Mnie za każdym razem przerażają te okazje, zwłaszcza w Lidlu. Nie rozumiem po prostu jak można aż tak się na coś rzucać. Ok, powiedzmy jeszcze że jak taka babcia ma głodową emeryturę to jestem w stanie to pojąć, że chce kupić tańsze jedzenie. Ale ciuchy itp. szału nie robią, są w miarę dobre jakościowo i cena jest do tego adekwatna, ale nie są to promocje przez które miałabym się rozpychać łokciami. I nie dziwię się że wstąpiła w Ciebie lwica jak jakaś larwa tak potraktowała wózek z Brunkiem. Przez Wieluń nie jedziemy :-) Ja mam Was wszystkie w głowie co chwilę hihih. Blania No, masz szczęście że się odezwałaś :-) A co za sąsiada pilnujesz? Trochę masz zapiernicz, ale niedługo już będzie po. Wszystkiego dobrego dla dziadka, żeby go wypuścili ze szpitala przede wszystkim! Pati Jak napisałaś o gadaniu do wymyślonych przyjaciół to przypomniały mi się historie z dreszczykiem co pisały Mamy jakiś czas temu co to dzieci widzą czego my nie widzimy Może ktoś tam się czai u Was? :-p Monika No masakryczny ten filmik z walką o karpia. Z kaszkami holle chodziło o to że je wycofują z racji dwóch trujących substancji, m.in. atropiny, wpisz sobie w google "holle atropina" to wyświetlą Ci się wiadomości. Ania Ja uwielbiam Myszę jak się budzi, mogłabym ją schrupać momentalnie w całości! Oby droga była przyjemna, szybko zleciała no i tak jak piszecie szeroka przede wszystkim. Jeszcze nie wiem czy za kółkiem siądę ja czy I., jeśli ja to zamelduję się jak dojedziemy, a jak I. to może coś Wam napiszę z drogi ;-)