Skocz do zawartości
Forum

Carolineee

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Carolineee

  1. O! Przypomniałam sobie nazwę tych znieczuleń dostępnych u mnie OPIATY :P No i wanna, zzo, wziewy, tens na życzenie też jest, można korzystać z piłki, rodzic na samolocie lub w innej dogodnej pozycji, na łóżku itd. 4leks4ndr4, asiek - też czasami mi tej fejsowej opcji brakuje :P :P :P aasiak- też szukałam, ale nigdzie nie ma ;/ wiem, że z nivea coś takiego było kiedyś ale nie znalazłam jeszcze. może na necie coś będzie?
  2. Spokojnie! hormony szaleją, każdy ma swoje zdanie odnośnie różnych kwestii, więc nie dyskutujmy na ten temat bo nie o to chodzi. Mamy się wspierać i doradzać, wyrażać opinię, ale się nie krytykować na wzajem bo się tu pozabijamy :P
  3. KariKari- w sukrczach to ja juz mam takie doświadczenie, że z niczym tego nie pomylę :) a to było coś innego... co do kąpania dzieciaczka to ja jestem za tym, żeby po porodzie wykąpać, a dzidziuś się nie poci przez pierwsze dni :P MoniC- też czuję malutka tam nisko, ale i pod żebrami i przy pępku i wszędzie! :P Coraz mniej miejsca mają dzieciaczki i to normalne :)
  4. No właśnie ja mam bardzo niski próg bólu dlatego też chciałam, ale moja gin mnie od tego odwiodła.. zobaczymy co i jak. Pogadam z nią jeszcze za tydzien na wizycie i wtedy już będę wiedziała wszystko co i jak. Nie wyjdę z gabinetu dopóki nie dowiem się jak będę rodzic i w ogóle. Bo cały czas tym się denerwuję i muszę wiedzieć, bo mnie od środka aż coś trzęsie... taka niepewność. A tak jak bym wiedziała to psychicznie bym się nastawiła i było by mi łatwiej. Aaa! Miałam się was zapytać jeszcze o coś. Otóż wczoraj leżałam sobie grzecznie na lewym boku, malutka trochę się ruszała, a mnie nagle `tam` i tak jak by na kości łonowej złapał taki ból kłujący, trzymam dosłownie z 10 sekund, ale był straszny! Jak by mi ktoś kości łamał... Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło, miała tak któraś z was?
  5. iza-majka- co do znieczulenia ZZO to moja gin mi odradziła, że lepiej korzystać z wszystkiego innego niz z tego bo mozna zahamować akcję porodową, a bólu i tak nie usuniemy... mówiła, że warto tych wziewów spróbować, albo kroplówki z jakimiś tam lekami ( nie pamiętam jak to się nazywa, ale są różne). No i wspomniała o bólu kręgosłupa przez jakiś czas ;/ Co do wkładek laktacyjnych to ja mam (chyba...) Baby Ono, takie pakowane pojedynczo i dostałam tez z baby dream no i bardziej mi się podobają te z babyono, bo te drugie takie grubaśne są :P Ja właśnie niedawno wstałam! Padłam o 24, przespałam do 6 i wtedy na siusiu szybko i znów do łóżka No i dopiero teraz kolejne siku mnie obudziło i burczący brzuch Mała chyba jeszcze śpi, ale już niedługo będzie kopać bo mama jej daje jogurt wiśniowy i winogronka :) Mialam zjeść mięso... ale jakoś mi znów nie wyszło :( Pogoda- brrr, szaro buro i ponuro ;/ mamaMa- no to musisz troszkę poodpoczywać z tą szyjką, ale już bliżej niż dalej! :) Dziewczyny, gratuluję udanych wizyt i takich duzych dzieciaczków! :)
  6. Megi- z tymi ubrankami to mam to samo.. jeden rozmiar, a wielkości ma kilka! Z pepco co innego,z nexta inne z h&m inne a z innych firm jeszcze co innego.. ;/ chyba nie ma sie co sugerowac rozmiarem i ubierac to , co jest dobre akurat. Wstawiam zdjęcie brzuszka... a może powinnam napisać BRZUCHOLA? Dawno nie wrzucałam.Ostatnio znacznie się powiększył... jak tak patrzę na zdjęcia wcześniejsze... o mamo! No ale jak na końcówkę to i tak nie jest źle, a widać tak tylko w obcisłych bluzkach, w bluzie praktycznie po mnie nic nie widać hehe Wybaczcie za bałagan na łóżku, ale wstałam bo sobie przypomniałam o fotce, a o ogarnieciu łóżka zapomniałam :P MłodaFasolka- nie mów nic o kurczaku z rożnaaaaa! Ja sobie obiecałam w zeszły czwartek, że w środę 29 jak pójde na badania przed wizytą to zajdę na pitę z kurczakiem z rożna niedaleko Luxmedu i już mi od tamtej pory ślinka cieknie! No, ale jeszcze tydzien hihi, chyba, że wcześniej męża wyciągnę
  7. Mhm, KariKari narobiłaś mi ochoty na soczek :P Szkoda tylko, że wczoraj byłam na zakupach i o tym nie pomyslałam... a lubię taki z jabłka, cytryny, marchewki, szpinaku i buraczka :) Mniam mniam! W ogóle nie czuc buraków i buraczka, a to bomba witaminowa i na hemoglobine dobrze wpływa :P Po tym soczku mi skoczyła w górę nareszcie troszkę. już jest w okolicach 12 :) Ja tak się zbierałam do zakupienia całej seri Mamo Tato co ty na to? ale jakoś zapomniałam o tym, no ale chyba sobie zażyczę na mikołajki tą część o maluszku już nie o ciąży :P albo zresztą sama zamówie, to się jeszcze okaże :) Dziewczyny, dobrze, że się odzywacie :) Czekamy na resztę!
  8. Też jestem ciekawa co u Sylwii :) Któraś pytała o pessar- to ja mam i mi jeszcze gin nie mówiła, kiedy sciągne, ale 30 mam wizyte to sie zapytam :) Pateczka- też mam głupie sny, snila mi się dziś moja córeczka, już na świecie ale sen ni jak się miał do niczego :P ogólnie czasami mam sny tak realne i rozbudowane, że aż mnie to przeraża :P Lenson- my w sumie zrezygnowaliśmy z MaxiCosi po cześci ze względu na cenę i zamówiliśmy do kompletu z tej firmy co wózek i jakość super, jak nawet nie taka sama jak maxi cosi :) Dokupimy bazę jeszcze i będzie super :)
  9. Kowalcia- Ja zakupiłam słupek na ubranka, łóżeczko, mały stolik i wstawiłam fotel :) Dodam kosz na śmieci i wystarczy, bo dziecko szybko z tego pokoiku wyrośnie, chociaż ja zamierzam tylko potem wstawić jej inne łóżeczko i jakieś kosze na zabawki, kszesełko do stolika itp. :) Co do bierzmowania, to ja nic raczej nie dostałam, a było to kilka lat temu :P Ja bym kupiła ewentualnie coś słodkiego, żeby nie iść z pustą ręką jak już i tyle :) Progosia- czekoladoholizm i mi się udziela powstrzymuję się, ale z trudem... tak samo chipsy, a szczególnie te z lays strong papryka z limonką, o mamo! A ostatnio chciałam kupić nachosy i do tego dip serowy, ale akurat niebyło, na szczeście albo i moje nieszczeście hihi :P Powiedzcie mi, was też odrzuciło od tego samego co na początku ciąży? Moja mama się cieszyła, że zaczełam wszystko normalnie jeść, a teraz znów narzekam, że zamiast obiad z kotletem czy coś to jem ziemniaki z surówką :P :P Albo zupy ostatnio :) No i jakieś takie duperelki jak czekolada i chipsy... McD mi się chce też... Z mięsa to jedynie Tatara bym zjadła, ale to mam tak przez całą ciążę, bo mi tego nie wolno , a ja uwielbiam i cały czas o tym myślę, że chce zjeśc :P
  10. Asiak, to nie mam skrelozy aż takiej hihi to też może zamówię do kogos bo te co przyszły oddam mamie, dla mnie za ciężkie... :P Megi, tak od 37tc liczy się ciąże donoszoną. Czyli w 37t+1d moge rodzic hehe :) Obym tyle wytrzymała! A podobno jak w 36tc u nas sie rodzi to jako wczesniak i szczepionki ma wtedy za free :)
  11. Asiak, ro nie mam skrelozy aż takiej hihi to też może zamówię do kogos bo te co przyszły oddam mamie, dla mnie za ciężkie... :P Megi, tak od 37tc liczy się ciąże donoszoną. Czyli w 37t+1d moge rodzic hehe :) Obym tyle wytrzymała! A podobno jak w 36tc u nas sie rodzi to jako wczesniak i szczepionki ma wtedy za free :)
  12. Hej, hej! :) Wieczorem już mam lepszy humor! Asiak- ty chyba pisałaś o próbkach perfum z yodeymy prawda? Jesli nie to przepraszam, ale dostałam dziś 15ml próbkę, więc polecam skorzystać :) Megi- też jestem ciekawa bo jesz, że waga stoi w miejscu bo ja juz w tym miesiącu znów 2kg na plus... jak całą ciążę nic nie tyłam tak ostatnie 2 miesiące po 2 kg, a lekarka mnie opieprza, że tak duzo i ze musze przystopować troche :P Jak na razie 6kg na plusie, zobaczymy co przez najbliższy miesiąc się zmieni, mam nadzieję, że nic :P magda111- dobrze, że jesteś już w domu, widzę, że jesteśmy w podobnej sytuacji... ale po 34tc dzieciaczki już są bezpieczne jako wcześniaki, aczkolwiek najlepiej po 37tc urodzić :) trzymam kciuki, żeby się udało! mamaMa- super ciuszki i pościel! Ja mam jedną bo uznałam, że nie będę kupować drugiej bo pewnie i tak nie zużyje, a podczas prania po prostu moja mała będzie spała w koszu mojżesza, aż pościel wyschnie hihi :) Brakuje mi zakupów ubrankowych i chyba zaczne niedługo wychaczać jakieś promocje dla starszych dzieciaczków :P
  13. Wózek dotarł i jest przecudowny! :) Wkleję wam może jutro zdjęcia, jak się komuś będzie chciało wnieść go na 2 piętro Bo na razie na samym dole stoi i zagraca kuchnię rodzicom :P Ale jest taki, jaki chciałam i spełnia w pełni moje oczekiwania :) A jaką miałam frajdę przy odpakowywaniu! Normalnie jak małe dziecko w święta przy prezentach :P Dzięki dziewczyny za wsparcie, straty są spore, ale zobaczymy jak to dalej będzie... Jak mąż wróci z firmy to się wszystkiego dowiem... Piszecie o przyjaciółkach, rodzinie i zazdrości.. eh mam to samo. A jeszcze wyszło tak dziwnie, że moja przyjaciółka zaszła w ciążę chwilę przede mną no i oni z mężem mają słabą sytuację finansową itd. problemy z rodziną, no a nam się układa... doszło do tego, że nawet nie zaprosiła mnie na swój ślub co mnie bardzo bolało... no ale trudno. Teraz już rozmawiamy, a jak bedzie dalej to się okaże. Strasznie wkurza mnie też mojej mamy siostra, która udaje, że się o mnie martwi, a tak na prawdę jest zazdrosna o wszystko, bo jej wnuczka starsza ode mnie jest już zaręczona kilka lat, ale ślubu nie biorą, dzieci nie mają, pracy stałej też nie no i ma takie myślenie ` no bo Oni mają tak dobrze, a Ci nie no i dlaczego tak to jest?` I jak przyjeżdża w odwiedziny, to tylko łypie wszędzie i zerka co nowego jak przygotowania itd... ;/ ;/ ;/ coś bym powiedziała jej, ale zostawiam to tylko dla siebie, no i czasami męża :P Rano lało, teraz słońce ale za to wiatr, że mało co głowy mi nie urwało jak wyszłam z domu odebrać wózek. Tak źle i tak też nie dobrze... Suszy mi się pościel i tak się zbieram, żeby poprasować i się zebrać nie mogę.. dziś chyba sobie odpuszczę i zjem tabliczke czekolady na poprawę humoru :)
  14. AgaPo- mieliśmy włamanie do firmy... i trochę strat jest na sprzęcie, samochodach... może uda się część odzyskać, oby. Piszecie o bólu bioder, a mnie boli na tej wysokości, ale kręgosłup i całe plecy... kręce się w nocy i ułożyć nie mogę ;/ Dziś na śniadanko płatki z mlekiem, ale apetyt mam jakis nie taki, pogoda ponura, od rana leje... eh. chyba cały dzien bedę narzekać :)
  15. Hej, hej... ja już nie śpię, z rana od razu dostałam złe wiadomości no i teraz raczej nie pospię. Poza tym czekam na kuriera z wózkiem, to może bedzie milsza część dnia... :) Madlenka, no właśnie może się wydłużać, chociaż mi mimo, iż założony pessar miałam już 3 tygodnie, na wizycie gin powiedziała, że zmian nie widzi, ale na pewno się nie skróciła, więc też tragedii nie ma :) Za 2 tygodnie znów wizyta to juz 7 tygodni z pessarem, magnezem, nospą i resztą... ciekawe jak teraz będzie. Mam nadzieje, że już dowiem się co i jak z porodem :)
  16. mamaMa- ja z tą szyjką mam tak samo... czasami się boję, że popadnę w paranoję jakąś :P wizyty mam co 4 tygodnie, nawet po szpitalu a chodze prywatnie, a ostatnio troche mnie gin zmartwiła bo szyjka się chyba nie skróciła, ale na pewno się nie wydłużyła.. i dostałam opieprz, że chodzę... a żeby tego było mało to jeszcze wspomniała o prawdopodobnym CC... dowiem się w czwartek w następnym tygodniu, ale już mam `stracha` co mi powie... Rzeczywiście, cisza dziś jakaś :P A już myślałam, że będe miała lekturę na niedzielny wieczór :)
  17. Można wprost, ale nie tak z zaskoczenia : Cześć kochanie, jestem w ciaży! :P Ja następnym razem poczekałabym i zakomunikowała to w bardziej stosowny sposób, chociaż by przy kolacji/ obiedzie :)
  18. Zrezygnowana, ale z Ciebie chudzinka, a jaki masz zgrabny brzuszek! super! :) Ja mam taki teraz hehe a już 34tc Postaram się dodać jakąś fotkę w następnym tygodniu bo juz sie zbieram zeby zrobic i sie zebrac nie mogę :P
  19. Poczekaj, może skonsultuj to też z innym lekarzem? mogła Ci sie owu przesunąć, warto poczekać i może wszystko będzie ok! trzymam kciuki! :)
  20. Iza-Majka, mamaMa- dzięki, kupa to normalne, ale z moczem to pierwszy raz mi się zdarzyło, przeczytałam, że przy kwasnym moczu własnie tak się robi, więc chyba takie są efekty łykania żurawitu, bo jak 3 tygodnie temu jadłam buraczki to z moczem nic się nie działo :P Dzięki za odpowiedzi! Juz jestem spokojna :)
  21. natia- no to jak na nfz, to w Lublinie tak jest... i nie tylko z dziedziny ginekologii ;/ jak chcesz to dam ci namiary na moją ginkę, jest ordynatorką na jaczewskiego i jak jesteś na oddziale to masz super opiekę bo wiedzą że jesteś jej pacjentką, a podobno wszyscy sie jej boją :P zauwazyłam to jak leżałam na perinatologii. napisałam post i mi sie skasował.. ;/ Dziewczyny, mam takie pytanko... trochę niesmaczne, ale mnie to niepokoi :P Dziś rano, do obiadu miałam normalny mocz, a do obiadu jadłam buraczki i teraz wieczorem jak poszłam siku to siusiałam na różowo... no i wydaje mi się, że to po burakach chociaż mam cos takiego pierwszy raz, a martwi mnie to, że krwiomocz objawia się podobnie... miała tak któras z was po buraczkach? niby na internecie pisza, że to normalne po burakach ale jakos sie jednak boję bo mój organizm tak na buraki nie reagował...
  22. Natia, ja bym się wkurzyła i zmieniła lekarza... no chyba, że to taka jednorazowa akcja bo np. miała zły dzień... chodzisz prywatnie czy na nfz?
  23. No, nareszcie znalazłam chwilę, żeby was poczytać! :) Soqlka- masz rację z tą torbą, mnie jak nastraszyli w szpitalu tak też od razu zaczełam szybciej wszystko kompletować i już mam, a teraz tylko kończę pranie, torba stoi w pokoiku już w 1/2 wypełniona i powoli dokładam resztę, prosto z prania :P Trzymaj się! Mam nadzieję, że twoja mała wiercipiętka jeszcze trochę poczeka z narodzinami :) Dostałam meila, że już wózek wysłany! Jupi W poniedziałek pewnie dojedzie, bo w statusie przesyłki jest, że już w sortowni :) Nie mogę się doczekać, aż odbiorę moją brykę Mam w planach dziś troszkę posprzątac, ale jakoś słabo mi to wychodzi... uprałam dziś pościel i dodatki do łóżeczka, kombinezonik i już więcej prania nie ma w sumie wszystkiego wyszło mi 5/6 pralek :) Tak dziś rozpakowałam paczkę tych podkładów poporodowych z belli i zauważyłam, że nie mają takiej ceratki (???) jak podpaski...no i przylepca i ciekawa jestem, czy nie będą przeciekać.... jak myślicie??
  24. Meggi- Ja rozumiem, bo mimo tego, że mieszka z rodzicami to nikt mi nie ugotuje, ani nie posprząta. Tyle, że mąż wie, że nie mogę za dużo rzeczy robić i a to podłogę zmyje, a to pranie mi pomoże powiesić, siatki mi z rąk zabiera po zakupach, żebym nic nie nosiła, a gotuję siedząc na krześle, jak stara babcia, przy kuchni i kroję na siedząco, gotuję na siedząco tylko jak zmywam to stoję, chociaż czasami siądę bo mi się często słabo robi. Lekkie rzeczy można robić, ale nie latać jak mały sportowy samolocik. Facet przeżyje, jak się trochę zakurzy to też nic się nie stanie, a tu chodzi o wasze dziecko, żeby wszystko było ok, żeby urodziło się zdrowe i w miarę o czasie! :) Nuria- zgadzam się z tobą, czasami mam wrażenie, że nie zdajecie sobie sprawy z tego, co może się stać i jakie to jest groźne! ;/ Soqlka-uffff! cały czas o tobie myślałam i czekałam na jakieś info... oby było wszystko ok! Pewnie szybko Cię wypiszą i będziesz mogła być w domku i rodzic tam, gdzie chcesz :) Dziewczyny... ja dziś miałam dzień obżartości! Na śniadanie Lasagne, zrobiłam tyle, że jeszcze na jutro jest, na obiad barszcz z uszkami... tttttaaaakkkk mi się chciało a na kolację hamburgery bo zostało jeszcze składników z przedwczorajszej kolacji no i ciacho do tego też szamałam jeszcze, ale wpadli dwaj moi szfagrowie i pomogli z ciachem i lasagne Dodatkowo miałam robić na jutro naleśniki, ale jest jeszcze obiadek, więc chyba zamiast naleśników wyjdzie sernik hihi :P
  25. Soqlka- magnez, nospa i leżeć! a najlepiej od razu na IP. Zahamują poród, niech maleństwo jeszcze posiedzi troche! trzymam kciuki i dawaj znać co i jak na bieżąco. Ja miałam to samo w 27tc, i udało się zatrzymac, więc głowa do góry! :* Lenson - wklejam przepis na blok czekoladowy http://www.mojeciasto.pl/przepisy/blok-czekoladowy-6293/#.VEETKvmsVqU stąd zawsze robię i wychodzi super :) tyle, że ja robie mase z przepisu, a dodatki wedle uznania, bo ja nie lubie jak jest za duzo ciasteczek i to takie suche jest :P Witaj mamaMa! Przyznaję Ci rację, też mam taką sytuację jak ty, więc leżę i się oszczędzam... teraz trzeba uważać na siebie 5 razy bardziej bo coraz bliżej do końca! Nie ma co robić z siebie superwoman, nie o tu tu chodzi, trzeba patrzeć na zdrowie i zycie maluszków bo od nas to teraz zależy! Więc jak to moja mama mówi: Trzeba siąść na tyłku i dać innym coś zrobić. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...