-
Postów
2,594 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Treść opublikowana przez magalena3
-
Jesli chodzi o wyjecie kleszcza to polecam zwykla strzykawke i szczypcy albo pesetke. Strzykawja musi miec otwor wielkisci klesCza zeby go zassac i go sie w taki sposob zdejmuje(oglusza) a potem wiadomo pesetka. Polecam z doswiadczenia bo mieszkam w lesie :) U nas druga dwojka jednak nie wyszla tylko widac ja mocno przez dziaselko za to rano nic nie bylo nowego a gorna lewa jedynka wyszla wieczorem a druga jest zaczerwieniona i opuchnieta wiec pewnie tez niebawem wyjdzie. U nas drzemka tylko jedna w ciagu dnia kolo 11-11.30 bo jak wczesniej to budzi sie po 30 minutach a pozniej ciezko zasnac. Zasypia na reku noszona podczas opowiadania, spiewania itp. Albo sama w lozeczku lub podczas przewijania. Oczywiscie z pieluszka i palcen w buzi. Ale jak tylko zasnie to palca wyjmuje sama. Bedzie trzeba odzwyczaic ale to pozniej. Dalej plus tej jednej drzemki ze o 19 juz spi albo wczesniej. I przesypia cala noc chyba ze tak jak np ostatnio meczyla ja "kupka" to sie obudzila w nocy i jadla pozniej. A takto do 6 spi. Ale o 22 jeszcze je na spiocha. Pozdrawiamy i zyczymy milej nocki
-
Angel nie martw sie ze nie chce jesc. Tzn jak dla mnoe 100ml mleka i 100 kaszki to dobrze. Moja tak jada. Przybiera dobrze i jest zdrowa wiec tyle jej trzeba. Nie je 5 posilkow jak to mowia i pisza o dzoeciach w tym wieku. Niby kolo 200ml mleka powinno dziecko wypijac. Moja na noc jak wypije 150ml to jest dobrze. Dzisiaj wypila tylko 80ml o 18.30 a spi do tej pory i pewnie jeszcze z godzine pospi. Kaszki rano je mi maksymalnie 80ml plus pol jablka utartego a czasami mniej. Zycze powodzenia z odstawianiem od cyca i nauki zasypiania. Ja swojej odpuscilam zasypianie samodzielne. Zasypia po max 20minutach opowiadan spiewan i na koniec ja nosze na reku. Dobrej nocki :)
-
Kasik mozliwe ze zabem sie przebija bo jednak ta druga dwojka jest widoczna przez dziaselko az biala ale jeszcze sie nie przebila. Chociaz juz jak kilka dni tam ze z jedna drzemka to mala jest radosna i usmiechnieta. Wiecej sie przytula i pod wieczor juz markona. Oczka ma malutkie i juz smutasek na buzi bo zmeczona. Mozna ppwoedziec ze zasypia z przemeczenia. Ale jak je mleko okolo 15 przewaznie to tak miala drzemke a teraz drzemie podczas jedzenia a jak zje tak odrazu inne dziecko jakby po porzadbej drzemce :) Wspolczuje wam tych nie przespanych nocy. Ja od 3 dni budze sie ciagle co jakie 2-3h i jesten nie wyspana. Dodan ze jeszcze w miedzy moimi drzemkami malota jada mleczko. Czasem raz czasem dwa razy :) ale jakos daje rade Pozdrawiam
-
A nie napisalam o plusie tego ze Nataszka ma jedna drzemke w dzien. A wiec spac na noc idzie max o 19 tzn juz spi bo o 18 kapiel i takie tam nasze przutulanki rytualy itp. :) U nas tez sie zaczela kontrola x100 :) tylko ze dobrze nie przesuwa sie przy meblach a puszcza sie i dw trzy kroki robi i laduje przewaznie na pupe ale i tak trzeba pilbowac :)
-
No i jednak. U nas tylko jedna drzemka 2 godziny i starczy na xaly dzien. Teraz byla markotba spiaca itp. Zjadla mleko co niedawno obiad jadla i juz spala do odbicia. A potem znowu usmiech szeroki i szalony wzrok szukajacy zabawek. I zauwazylam ze najlepiej jej sie bawi jak nikogo nie ma kolo niej. Bo jak jestem z nia na dywanie i chce sie z nia bawic zabawkami to najpierw mi je wszystkie zabiera a potem tylko do mnie idzie zeby na rece wziasc :) cfaniak maly. Ale niedawno bylo na odwrot. Jeden dzien musialam z nia siedziec i sie bawic bo jak wychodzilam to placz. Ach te nasze szkraby male. Niby zmeczona jestem bo nie moglam w nocy spac i po 5 pobudka ale jak patrze na te dziecine wsrod zabawek to mi kawa nie potrzebna :) Pozdrawian i przesylam pozytywna energie :)
-
U nas chyba juz czas ze drzemka bedzie tylko jedna w dzien. Wczoraj zasnela dopiero kolo 12 od 6:30. I nie byla zmeczona. Nie bylo po niej widac. Dzisiaj za to przebudzila sie o 5:20 i juz nie zasneła az do 9:30. I to na polsiedzacą, leżąco i zwisająco Pozdrawiamy
-
Ja tak mialam ze swoja córka. Ale moja z lenistwa nie podnosiła. Jak tylko skojarzyla ze jak sie jej podaje raczki to bedzie siedziala i wiecej widziala to odrazu zaczela podnosic. Dodam ze moja miala 4 miesiace i nawet jej nie dzwigała jak sie jej rece podawalo. I z dnia na dzien skojarzyla fakty i momentalnie. Wiec nie nakrecaj sie zabardzo. Wszystko bedzie dobrze. Moze tez leniwy. Moja np. niedawno zaczela sie przekrecac na plecy z brzucha bo wczesniej sie przekrecala ale jej sie odwidzialo A skonczyla 9 msc. Tez sie martwilm o to podnoszenie glowki ale nasz internet jest wspanialy i mozna sobie wygooglowac cwiczenia ktore mozna samemu robic :) Pozdrawiam i trzymam kciuki za wizyte i zdrowka zycze :)
-
A pro po spania to odkad zabek wyszedl to jest spokojnie i znowu jak kladzie sie kolo 19-20 to je dopiero po 5 i do 6-7 spi. Chociaz dzisiaj po karmieniu odlozylam ja do lozeczka i po 15 minutach wzielam do siebie do lozka bo inaczej spedzilabym czas do 7 na stojaco Z mala na reku albo glaskajac ja po pleckach lezaca w lozeczku. Spala ale cos sie jej snilo i co chwile mruczala, poplakiwala itd. Polozylam ja na mojej poduszce dalam palec i spala. Ja drzemalam, co 5 minut sie budzilam ale zawsze cos :) fajnie tak miec przy sobie maluszka. Ale moja nie jest przyzwyczajona z nami spac i jak sie obudzila to wielkie oczy gdzie ona jest i dlaczego ja kolo niej leze. Zwylle budzi sie i gada ze wszystkim co widzi a potem ja sie pokazuje. A tu zonk. Takie miala wielkie oczy ze myslalam ze sie poplacze ale jak zwykle zaczela sie smiac. :) Wspolczuje wam nie przespanych nocy. A probowalyscie dac swoim malyszkom na noc mm? Niby dluzej trzyma sie w zoladku. A bynajmniej na moja dzialalo jak jeszcze karmilam piersia. Moja np wczoraj na druga drzemke nie zasnela spala od 10 do 11 w dzien i zasnela dopiero przy mleku kolo 19. Mimo ze wczesniej tez jadla. Tarla oczka a i tak nie chciala zasnac. Co chcialam ja uspic to zaczynala plakac wiec przestawalam ja usypiac. :) ale poza tym jednorazowym niespaniem to spokojnie zasypia. Milego weekendu wam zyczymy :)
-
Powodem krzykow i ciezkim zasypianiem byla druga dwojka na gorze. Niedawno przy zasypianiu dala mi pomacac dziaselka i zauwazylam 3 zabka. A pod palcem wyczuwam jeszcze druga jedynke na dole. Tez lubie te przytulanki. A na noc koniecznie trzeba sie poturlac, posmiac i wtedy lepiej sie spi. Dzisiaj po wygibasach na lozku przeturlala sie tylem do mnie ja sie przytulilam i polozylam reke na jej nozce a ona spokojnie usnela. Przytulaniec. Dobrej nocki.
-
Ania pelni to ja nie widzialam ale tez myslalam ze brzuszek potem gardlo i zeby. Moja ma dwa. Wyszly na dzien taty i tez nic wiecej nie wyczulam. Ale poprzednie dzien wczesniej tez nie czulam.. taki jakis dzien moze. Felertna sroda. Ja musialam sobie piwko na sen napic sie bo ciezko zasnac od mysli. Malotka moja tez spokojnie spi. Loki dziekuje Ci za mile odczucia. Chyba rzeczywiscie cierpliwosci mam duzo. Nawet do niektorych osob do ktorych nie powinnam. Ale taki charakter. Chociaz mialam wczesniej stycznosc z nie jedym dzieckiem w roznym przedziale wiekowym i chyba mam cos co je do mnie przyciaga. Ale mam tez naadzieje ze to dar od losu za te moje przezycia zyciowe i niech juz zostane w tej nadzieji. Pozdrawiamy wszystkich i zyczyny przespanych nocy takie jak nasze. Pobudka co 4 albo co 6 godzin :*
-
W sprawie zasypiania to i nie jestem zwolenniczka wyplakania i zasniecia. Ale to kazdy wychowuje jak uwaza. Moja dzisiaj juz nie lubila kolusanki :) za to spokoj i cisze. Fakt rano zasnela w 20minut na reku ale bez wygibasow wiec juz przywyklam do 8kg. Ale na popoludniowa drzemke nawet sie przymruzyla oka. Tarla oczka, ciumkala palca, przytulala pieluszke ale nie zasnela. Jak zaczyna mocniej marudzic przy zasypianiu to uspokaja ja noszenie na rekach i po cichu opowiadanie ze tutaj jest okno a tutaj misio. A teraz nic krzyk wrzask lzy jak grochy zaczela sie wyginac to odlozylam do lozeczka to jeszcze bardziej a jak ja ppdnioslam znowu to jeszcze bardziej. Az sie sama poplakalam z bezsilnosci, z niewiedzy co sie dzieje. Mleka jesc nie chciala, bawix tez nie. Pomoglo wyciszenie jak wyszlam z nia na dwor. Jak otworzylan drzwi to zarzucilam na nia tulko pieluszke bo w samymy bodziaku i na boso wyszlam. I jak reka odjąl. Jak juz sie uspokoilysmy tak wrocilam do domu po buty. I sie znowu zaczelko jak zobaczyla ze wchodzimy do domu. Szok. Nie wiem o co chodzi. Wystawilam wozek i ja wlozylam. Zlapalam w domu ubranka aby ja ubrac zrovilam mleko i poszlysmy na spacer. Nie spala wogole. Zjadla 30ml mleka tylko i kilka malutkich herbatnikow. Wrocilysmy po 18. Weszlysmy do domu wykapalam ją zjadla mleczko i o 19 juz spala. Teraz sie przebudzila. Ale po przytuleniu zasnela dalej. I??? Nie mam pojecia co to? Jestem bezradna. Ale szczesliwa ze zasnela bez placzu i nie glodna. Moze wy macie jakies pomysly. Moze jakies odczynianie urokow? Ale jak? I czy to prawda. Juz nie wiem w co wierzyc.
-
A dodam ze dalej ja przytulam i odkladam jak jest spokojna ale nie spi na reku. Dzisiaj dluzsze usypianie trwalo 20minut a krotsze 5 minut. Jaj ja odloze do lozeczka to klade reke na jej nozce a druga na pleckach zeby dalej wiedziala ze jestem. I chyba z tegowszystkiego o to jej chodzi aby czuc bliskosc.
-
Znalazlam chyba bodziec usypiajacy/uspokajajacy moja coreczke. Trafilam w kolysanke. Do tej pory inne jej puszczalam i na jedna zasypiala ale od jakiegos miesiaca ja draznila jak tylko ja .uslyszala. a wczoraj wieczorem na yt.pl puscilam inna i sekund 5 dziecina odleciala. Dzisiaj puszczalam dwa razy do drzemek i tez dziala. A wiec zobacze jak dlugo jej sie bedzie podobac. Pozdrawiam i podrzucam link jakby ktoras z was chciala
-
Moja jak podlapala ze moze poruszac sie na stojaco to juz jakis czas temu i od tamtej pory jeszcze gorzej jest lezec na brzuchi od niedawna nawet siedziec. Na czworaka prawie staje. Prawie bo albo na kolanach albo na rekach. A jak sie uda jedno i drugie to wpada na pomysl ze na stojaco bylo lepiej i nogi prostuje by stanac ale w efekcie laduje na brzuchu i marudzi. Chyba ze jest wyspana i najedzona to kombinuje na nowo. Udaje jej sie usiasc i probuje znowu raczkowanie i wstawanie przy meblach. Ale jak tylko dluzej to jakby sie jej nudZilo. Ale jestem dobrej mysli ze sie uda w koncu. Jesli chodzi o metode 3-5-7 to jak byla mniejsza to probowalam raz przed zasnieciem na noc. Moj mnie wspieral bo mu najpierw wytlumaczylam. Ale skonczylo sie to zasnieciem o 1 godzinie od 20 :/ Teraz wydaje mi sie ze nie dam rady sluchac jej placzu. Moze dlatego ze ona nie placze normalnie tylko marudzi. A placz jako placz to u lekarza na szczepieniu albo jak sie mocno uderzyla kiedys. I jak ja mam ja zostawic na 3 minuty i dluzej jak ona wstaje i chodzi po lozeczku a jak nie zdarzy sie zlapac to zawali w szczebelki. Zobacze moze cos innego pobrobujemy. Moja zamiast misia w lozeczku ma pieluszke do usypiania. A misia ktorego lubi tulic to jest 2 razy wiekszy od niej. Jesli chodzo o slowa to i nas swiadome to tylko mniam i am. A ciagle slychac mama baba tata gege itp. I co najwazniesze: reakcja na moja bratanice z rana jest ciagle ta sama macha rekami nogami i krzyczy aaaaaaaaaaaaaaaa tak sie cieszy :)
-
Loki no wlasnie ja ją przytulam w pionie bo inaczej sie nie da. Spiewam, chodze lekko bujam opowiadam stoniwanym glosem, pokazuje rozne rzeczy i tak ja uspokajam tylko czasem ma juz odlot spi na ramieniu a jak ja tylko poziomuje to wrzask albo odloze do lozeczka i po 5 minutach sie budzi. Juz dumalam ze za wczesnie ja klade albo za pozno. Tyle ze ona raz zmeczy sie bardziej i odlozona do lozeczka odraau zasypia a raz mocno zmeczona wierci sie i marudzi. Ale to moze jednak ten skok rozwojowy. Bo przytulas sie zrobil i najlepiej na rekach. A wiec bede musiala to jakos przetrwac. A przy mleku to moge zapomniec zeby zasnela. Zjada, zasypia odbije sie i po jakims czasie wstaje pobawi sie powierci po moim lozku i dopiero zasypia. Ale to tylko na noc jak idzoe spac bo tylko wtedy przewaznie karmienie wypada ze snem. A takto sie mija. Milego upalnego dnia zycze Wam. Pozdrawiamy
-
To ja mam pytanie czy macie jakas rade o co chodzi mojej corce. Od jakiego czasu znowu zaczela sama zasypiac i robi to o tej pory tylko.... po polgodzinnym wietceniu sie podnoszeniu i turlaniu w lozeczku. Juz by to moglo byc tylko od kilku dni sama siada wiec jak juz usiadzie to pierwsze co robi w lozeczku to wstaje. A jak nie uda jej sie usiasc to turla sie i "raczkuje" po calym lozeczku az zacznie sie zloscic i plakac. Wtedy ja przekrecam na bok albo na plecy, daje dalej pieluche i zasypia spokojnie przez 5minut albo znowu sie wierci. A jak ja wezm juz na rece to musze uspokoic az przestanie plakac. A ostarnio chce na rece a jak ja biore to wygina sie we wszystkie strony a jak ja poloze na reku to juz koniec wrzask niesamowity. Mimo ze zamyka oczy i widac po niej odlot jakby juz zasypiala. Sprobuje od jutra wlasnie jej spowrotem wogole nie brac na rece. Macie jakies teorie?
-
Mojej do raczkowania nie daleko tzn chyba bo co uda jej sie stanac na kolanach to chce odrazu wstac i chodzic i w efekcie laduje na brzuchu. Ale wkoncu dojdzie o co kaman. Tak samo jak Twoja Madzia Ism nie martw sie za niedlugo zalapie znowu a wiec zbieraj sily aby za nia latac :)
-
Loki88 dzieki za troske, juz jest lepiej z tata. Wypuscili go po kilkunastu godzinach troche ustabilizowali serce. Dostal aarytmi i ze z tym ludzie normalnie zyja. Dostal tez leki ktore ma brac przez dwa tygodnie a potem zglosic sie do kardiologa a jak nie pomoze to beda zatrzymywac serce i pobudzac i dlatego te leki zeby przygotowac serce. Ale juz mowi ze lepiej wiec moze uda sie tylko na tabletkach. Pozdrawiamy i gratulujemu Madziuni. Moja dzisiaj sama pierwszy raz usiadla ale z lezaxego na brzuchu. I zaczela stawac na czworaka ale z racji tego ze ona chodzi na prostych nogach tak nie wie ze moze na kolanach i zamiast nimi ruszac to wyprostowala nogi i tak na rekach i nogach stala. Ale dojdzie i do tego. A wczoraj mi zrobila dwa kroki sama. Postawilam ja przy lozku tylem i sama do mnie prYszla. i jak dam jej jedna reke to tez chodzi bo jak dam dwie to biega
-
Z tego co piszecie o blw to ja o tym nie wiedzialam a i tak robilam i robie do tej pory. Tylko teraz np. Daje jej kilka kawaleczkow czegos na tacke a np zuoke do popicia lyzeczka. :) oczywiscie lepiej smakuje jak jej daje duza lyzka ktora ja jem. Smiechu jest z obu stron ale to jak poszecie to tez nauka. Jak probuje na poczatku tymi malymi paluszkami zlapac z tacki az wkoncu udaje sie trafic to tak smakuje ze a tam. A jak z raczki zjesc nie moze to zawod na twarzy ale probuje dalej. Moja jest juz na etapie ze probuje lyzeczka cos nabrac i jaj sie uda to trafic do buzi. To drugie sie jeszcze nie udalo. Ale w miedzyczasie cos tam ukratkiem wlozylam jej do buziaka zeby sie nie zniechecala. Nie przepraszaj za dluga wypowiedz bo az milo sie czyta z usmiechem. Wkoncu to sama radosc. :) pozdrawiam P.S. czekam na poduszke podrozna. Zamowilam na allegro od uzytkownika ze 100% pozytywani cos ok 46tys. Sprzedanych rzeczy. A wiec mam nadzieje ze i ja bede zadowolona a malotce bedzie wygodniej jezdzic i jej glowka nie bedzie latac i opadac. Milej nocki. Dorzucam zdjecie mojego jadaka. Odwidzialo jej sie mleko w ciagu dnia
-
U nas mala sie cos rozregulowala. Nagle tydzien temu w poniedzialek nie chciala zasnac sama co skonczylo sie polgodzinnym usypianiu na reku. Pozniej nie chciala mleka jak zwykle i nic wiecej i nie jadla 5h. Pozniej zjadla obiad i deser normalnie. Ale od tamtej pory usypiam znowu na reku. A czasem na zmiane bo sie wygina na reku. Od dwoch dni na przemian z zasypianiem raz sama raz na reku. Ale doszlam ze juz nie chce cgodzic spac po 3h po przebudzeniu rano tylko po 4h i wtedy jest dobrze. Dzisiaj troche gorzej bo w rozjazdach jestem bo moj tata w szpitalu wyladowal, cos z serduchem ale mam nadzieje ze nic powaznego bo jeszcze kroplakowka leci. Jesli chodzi o fotelik to my mamy avionault 9-18kg czy jakos tak. I ja sobie chwale. Wzielismy bez isofixu i trzyma sie dobrze. A spacerowke mamy lamana tylko na pol z lorelli. Ale ja sobie ja chwale. Do bagaznika spokojnie wchodzi i na przednie siedzenie tez. Chwale sobie w niej tez duzy kosz na zakupy. I kolorek szaro rozowy. Jest tez wkladla dwustronna miekka. I nie wiem ale chyba ona jest przeciw pocwniu bo mala sie w niej nie poci jak siedzi i spi. A malota boi sie jak ktos kichnie, kaszlnie itp. Ale tylko wygina raczki i odchyla sie do tylu jakby sie wstydzila mowie do niej wtedy apsulik i sie usmiecham i ona tez tak zaczyna sie usmiechac i nastepnym razem juz nie reaguje. A mikser vlender itp. To ja nie rusza. Nawet stukanie lyzeka o szklanke i takie tam. To ja dygam a ona nie reaguje. Pozdrawiam z samochodu. Mala mi zasnela i czekam az sie obudzi bo czekam na mame pod sklepem.
-
I sie skasowalo wszystko co napisalam. :/ Czekam na relacje z poduszki podroznej bo tez mam zamiar ja kupic jakos motylek mi nie pasuje. A na pocenie podkladam pieluche tetrowa zawsze troche mniej. Ale w te upaly to nic nie da sie bo i dorosly sie poci. Moja w lozeczku tez wstaje ale na kolana. Pewnie niedlugo podlapie ze trzeba na nogi :)
-
Nie znam sposobu na zsuwanie a tez bym z checia poznala chociaz moja to bardziej siedzi bokiem jakby ja ramie ciazylo. Ale pomaga na zsuwanie podnozek jak podniose to ona sie odpycha od niego i troche mniej sie zsuwa. Tzn jak siedzi to jest git ale na pollezaco juz jak zasnie to zjezdza. A ja mam pytanie do mam ktorych dzieci jezdza juz w foteliku przodem. Bo my mamy od niedawna i juz placzu nie ma ale za to uciekajaca, opadajaca glowa podczas snu. Jest na to jakas rada? I jeszcze jej tak na boki lata. Jakas poduszka albo dodatkowa wkladka??
-
I my jakos przetrwalismy te upaly. Spi cala noc z jednym karmieniem albo i nie. Wierci sie niesamowicie i coraz czesciej spi na brzuszku. U nas tez temp. Do 26 wiec jakos dajemy rade. Wczoraj u znajonych caly dzien na dzialce bylismy. Mala spals na calej kanapie a ze pokoik maly i kanapa rozlozona to nie bylo gdzie spasc. Ale za to spala 2 godziny. Dzisiaj rozstawilismy jej basenik. Ale radocha. A jak wspypal tata kulki kolorowe to juz full wypas. I jaka opalona w porownaniu do mamy. Ale smarowalam na nowo kremem co wyjscie z wody i mimo ze w cieniu to tak ja opalilo. Karnacje ma po tacie na to wychodzi i powietrze ja opala. Milej i spokojnej nocki zycze.
-
U nas tez zabawki sie nudza tylko ja jej wszystkich nie daje. Mamy duzo po innych dzieciach i jest tego multum. Rozdzielam navte ktore jej nie interesuja i wkladam w pudlo a daje inne i tak co potora tygodnia do dwoch az sie znowu zacznie nudzic. Teraz uwielvia wielkie miski. Popralam swoje co miala i te co dostala i do wszystkich sie przytula turla po nich, chowa sie i robi aku ku. Lubi tez kuleczki kolorowe co sa w basenach. Kupilismy kiedys i lubi je wyrzucav z kosza na zabawki. A ze jest ich 100 to troche jej to schodzi. Ale kazde dziecko lubi co innego. Mamy jeszcze taka kostke interaktywna i tam sa takie jakby guziki do przesuwania bo lini prostej i falowane i to ja bardziej interesuje niz swiatelka i odglosy zwierzat. Czytam jej rzadko ksiazeczki bo nie lubi ale czasem slucha zaciewiana. A najlepiej to jak sama oglada. Zanim otworzy kazda strone i obejrzy to tez sie schodzi. Ostatnio jak czekala na sniadanie jak robilam to dalam jej pojemnik plastikowy z platkami. Tez sie bawila bo grzechotalo i jak przekrecala to sie przesypywaly. No i chyba jak juz ktoras z was pisala wszekie kremy chusteczki i pampersy. Ja jej daje ale juz wie co moze wziasc do buzi a co nie. Jak mowie "nie am am" to sie bedzie patrzeb ogladac ale nie wezmie do buzi. O wlasnie i lubi jak sie jej pytam o jakas zabawke, przedmiot, np gdzie jest lala. Szuka i szuka az znajdzie i jak jest daleko to bedzie sie patrzec a jaj blisko to wezmie sobie i potem mi podaje jak jej zapytam czy mi da oczywiscie Jak mi sie cos jescze przypomni to dam znac
-
Mamy dwa zabki. Lewa gorna dwojka bez zadnego ale sobie wyszla a dolna lewa jedynka troche opuchnieta i malo widoczna za to bardzo mocno koląca pod palcem. Pozdrawiamy i zyczymy milej nocki w tym upale nocnym.