-
Postów
2,594 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Treść opublikowana przez magalena3
-
Ja swoja dzisiaj na noc te na krotki rekaw i polspiochy ubralam i przykrykam nozki kocem i nie upocila sie ale cieplutka byla wiec bylo git. Jesli chodzi o materac to my mamy gryka kokos pianka. I to nie pisalo na nim ze do lozeczka tylko do rehabilitacji. Moj taki kupil. Jak mniejsza byla Nataszka to sie wygniatal tam gdzie spala bo sie nie przekrecala a odkad sie wierci to nie nie wygniata. Ale i tak co jakos czas go przekrecam. Ja w te upaly nie otwieram okien bo cieple powietrzr wpada. Tylko rano otwieran po spaniu a jak zaczyna grzac to zamykam i otwieram wieczorem przed spaniem jak juz przyjemnie na dworze. A i jeszcze rolety mam zasloniete caly dzien zeby sie nie nagrzewalo jak slonce przechodzi na druga strone to odslaniam. Chociaz jak mala ma isc spac na drzemke to zaslaniam zawsze troche ciemniej. I juz dzisiaj nie dalo rady i wlaczylam spowrotem wentylator to w domku mam teraz 22 stopnie
-
Mam pytanie: jak ubieracie na noc wasse pociechy i czym przykrywacie? Bo ja dopoki nie bylo rakich upalow to bodziak dlugi rekaw jakis cienki i polspiochy albo pajac bez bodziaka i kolderka przykrywalam. A teraz zakladam jej na krotki rekaw bodziaka i nie wiem czy jej nie chlodno chociaz kark ma cieply tylko raczki troche chlodne ale ja jak leze na krotki rekaw to mi cieplko a rece mam chlodne. Jak to u was wyglada?
-
Wiem ze to moze oczywiste ale moze zaczac od nauki zasypiania do przyzwyczajenia lezenia, siedzenia w lozeczku. Pokazac ze tam sie mozna bawic. Moze dziecko nie lubi tego miejsca. Ja zawsze odkladalam mala do lozeczka. Nigdy z nami nie spala. Nawet jak zasnela przy kp to ja odkladalam do lozeczka. I jak cos to budzila sie tam. Chociaz sama zaczela zasypiac w wozku. Na pol siedzaco. Ale potem tez w lozeczku podczas zabawy ze mna i ze zmeczenia. Pozniej wiedziala ze trzeba w lozeczku spac wiec jak ja odkladam do lozeczka to wie ze tutaj sie spi. Daje jej pieluche pokreci sie kilkadziesiat razy i jak zasnie to ja ukladan na prosto zeby mogla przez sen zmieniac boczki. Na koniec przykrywam. Ale przyznam ze pierwsze nauki samego zasypiania w lozeczku trwaly nawet godzine. Ale z dnia na dzien coraz krocej. A niedawno chyba z miesiac usypialam ja na reku bo inacEj nie dalo rady. I od kilku dni znowu zasypia sama. Tak jak gosciowka pisala zeby przypomniec dziecku o tym i powoli jakos sie udalo. Pozdrawiam i zycze powodzenia w nauce samodzielnego zasypiania. P.s. moja malota dIsiaj jadla o 4nad ranem i po odlozeniu do lozeczka zamiast spac jak zwykle to otworzyla oczka i usmiech jak banan i koniec spania. Ale wlaczylam kolysanke i schowalan sie zeby mnie nie widziala. Chociaz 20minut uyspiala ale chyba zrozumiala ze jeszcze trzeba spac P.S. a czasen jak mocno chce sie jej spac i marudzi to biore ja na rece jakbym nosila i pokazywala tylko przodem do mnie, klade pieluche na ramie i powoli spaceruje po pokoju, cos tam szeptem gadam albo nuce jakas piosenke wtedy sie uspokaja i jak jest spokojna to odkladam do lozeczka. Wiec polecan sprobowac zamiast odrazu ukladac na reku.
-
Ja nie mowie ze te czasy czuwania sa zle. Tylko moja niunia sama chyba sobie ustala i nie moge jej przestawic wiec nie bede probowala bo po co nam dodatkowy stres. Mniej wiecej zasypia o tych samych porach i alvo robi drzemki 3 po 40 minut albo jak wczoraj 2 po 1.5h. I chyba jej to starcza. Bo ciagle jest pogodna i wesola. Zdrowka dla was wszystkich. Dobrej nocki. Moja malota dopiero zasnela ale o 18 sie obudzila wiec bylo do przewidzenia. Ale sama zasnela. Kreci sie po calym lozeczku i gada wszystko co umie w kazdej tonacji ale po max 10 minutach usypia.
-
Tez mnie ciarki przeszly i moja glowa taka bujna ze odrazu zaczelam wyobrazac przypominac i az sie poryczalam ze nie moglam sie uspokoic. Trzymajcie sie mocno i napewno wszystko bedzie dobrze. Zdrowka zycze i dlugiego snu. U nas lepiej ze snem, zasypianien i jedzeniem. Odpuscilan sobie tez obserwacje i zmiany czasow czy jakos tam. Spowroten zasypia sama od dwoch dni. Pierwsze uspienie bylo jeszcze z noszeniem na reku i wyciszeniem ale reszta juz sana zasypia. Nawet na brzuszku co ona nie lubi ale zasypia szybko i sama sie przekreca. Dalej nie raczkuje u nie ma zamiaru sie podnosic na kolana ale za to jak siedzi przesuwa sie rekami do przodu odpycga jakos nogami i tak sie przemieszcza. Trzymana za raczki puszcza sie jedna reka i idzie. A jak sie rozpedzi to nawet bez trzymania ale jak zwalnia to leci na boki. Prawie tez siada sama. O i co najwazniejsze widac zeba wiec na dniach sie wyrznie
-
A moim zdaniem to i czas spania i zabkowanie i pogoda i wszystkie takie wplywaja na dzieci. Ja jednego dnia jestem wiecznie spuaca i szybko zasypiam a czasem moglabym wogole nie spac. A jak juz nie jedna z was pisala to kazde dziecko inne jest. Niby sa regulki ile powinno spac i jesc dziecko w okreslonym wieku a moja Natasza ni chu chu sie do tego nie stosuje. W jej wieku powinna wypijac 210 mleka a jak wypije 140 to super czasem na noc 170. Zupki max je 90 tak jak i kaszki. A swoje faldki na nozkach i raczkach ma. Jest szczesliwa i radosna wiec chyba glodna nie jest i wyspana/wypoczeta. Czasami na noc zasnie jedzac mleko czasem na rekach a czasem sama w lozeczku. O roznych porach bo kiedys mialam dwa dni z rzedu ze zasnela o 18 i spala do 6 bez karmienia w nocy. Ale przewaznie kolo 20 zasypia i spi do 5.30 z jednym karmieniem na spiocha. I pomimo ze obudzi sie o 5.30 to i tak piersza drzemke ma minimum po 3h. Dopoki nie czytalam o tych czasach czuwania to nie zwracalsm na to uwagi ale odkad obserwuje to dzien w dzien rozni sie to np. 30minut ale to ona sobie ustala i ja ją obserwuje i wtedy klade wiec u nas te czasy tez nie zdaja sie. Pozdrawiamy i a pro po spania moj szkrab wczoraj ppdczas snu przekrecila sie na brzuch i tak spala. Cfaniara mala :) po tatusiu tak ma
-
Kasik_ 81 dziekuje za linka. I dzisiaj kaszki rano nie zjadla bo juz chyba bardziej spiaca byla ale za to obiadek caly bo pol godIny wczesniej jej dalam i teraz niby powinna jesc i spac a ze najedzona to ladnie zasnela. :) tym razem nie chciala na reku :)
-
U nas tez juz nie ma spania na spacerach. Jak jest spiaca to szybko wracam do domu bo w wozku jak ja poloze to w placz.
-
I u nas gorzej ze spaniem. Je dwa razy w nocy gdzie wczesniej jadla na noc kolo 20 a potem kolo4-5 na spiocha i kolo 8 byla kaszka. A od 3 dni nie chce nic jesc oproc mleka. Chyba ze dam jej bulke w reke albo cos w tym stylu. Wlasnie gotuje jej zupke to dam jej oddzielnie skladniki i niech sama probuje jesc paluszkami. juz kiedys tak jadla i chyba jej sie to spodobalo. Napewno powodem jest tez sen. Zwykle jak sie obudzila to jadla i mleko i stale posilki a teraz wypada jedzenie przed spaniem. Wiec sprpbuje jej to spowrotem przestawic. Piszecie ze wasze dzieci w dzien spia 1.5h moja jak max. Spi godzine to najdluzej ale przewaznie jest to 40minut jak w zegarku. A odkad nie jada zupek to 1.5h godziby spi. Gosciowka mam prosbe moglabys podeslac jeszcze raz link ten o spaniu? Bylabym wdzieczna. Poczytam jeszcze raz. Pozdrawiam :)
-
Witam i ja po dlugiej nieobecnosci. Wczoraj mielismy chrzciny. W kosciele z 15minut sie powiercila wiec przeszlam sie z nia dwa razy po kosciele i zasnela. Spala do konca. Dygala tylko na dzwonki przy klekaniu. Ale bujnelam raz i spala dalej. Przy polewaniu glowki otworzyla oczka przekrecila troche glowke i spala dalej. Przed msza mielismy fotografa w studio to przy przedostatnim uderzyla sie w glowke o kolyske bo chciala sie chyba polozyc. Ale na szczescie nic sie jej nie stalo. Wyszlysmy na zewnatrz, obejrzala samochody pochodzila i po nie calych 10 minutach zrobilismy zdjecia. Pozniej w restauracji tyle sie dzialo ze nie moglam jej uspic wiec wsiadlam w samochod, Nataszke w fotelik i po ok.2km zasnela i spala 1.5 godziny. Jadla ladnie i pogodna byla wiec wsxystko sie udalo. Oczywiscie u nas tez chyba skok bo jak ktos ja trzyma i ja jej znikne z pola widzenia tak placz. Ale w domu jak jestesmy same to nie ma problemu. A i czesciej ja usypiam na reku niz sama zasnie w lozeczku ale czasem musze ja odlozyc bo sie rzuca na reku i wtedy sama zasypia. Troche jej sie poprzestawialy godziny bo po zasnieciu na noc je dopiero kolo 5-6 i idzie spac na 5-10minut potem bawimy sie tak od godziny do poltorej i zasypia na 40minut i poznie znowu tak jak wczesniej. Ale jrszcze zeby na dole nie wyrznelu sie i moze tez dlatego. A tak je juz widac ze szok. Dobra cioteczki chyba juz wszystko napisalam wiec klade sie spac. Malota juz sie nie wierci w lozeczku wiec juz zasnela to ja przykryje i ide spac i ja bo tatus juz spi. Dobrej nocki.
-
-
A juz myslalam ze te nocne pobudki, marudzenia itp. To tylko nas dotyczy. A tu prosze wszystkiemu winny jest skok rozwojowy. SheViolet u nas tez mala by tylko chodzila ale trzyma sie moich rak albo w chodziku. Wstaje w lozeczku ale jak jestem przy niej tak sie puszcza odrazu. Wie ze ja zlapie zeby nie padla. Ale pewnie i u was jest usmiech na twarzy jak wasze pociechy cos robia nowego, ucza sie. U mnie co chwile banan na twarzy wyskakuje. W chodziku jak chodzi to powtarza ciagle "mania" jak sie gdzies zapatrzy to mama tata papa i baba leci ciagle. Jak sie wkurzy to mama i chyba juz swiadomie mowi mama tylko czasem o jedno "ma" powoe jej sie za duzo. Przeszlo jej plakanie na widok obcych tylko poprostu odwraca twarz albo przyglada sie a jak obczai ze sie ktos usmiecha i do niej coa gada to zaraz tez wchodzi w gadke. Mamy takie cos co wydaje dzwieki jak perkusja ale ni hu hu jej nie przypomina. Niewazne. Ale ma 4 guziki i nauczyla sie ich naciskach zeby zagralo. Na kostce wie ze trzeba przesunac paluszkiem zeby sie przekrecily kuleczki i przy pszczolce jest obracany robaczek to tez go tak powoli kreci. Musialam sie pochwalic bo kto inny zrozumie moje radosci jak nie mama dzieciatka w tyn samym wieku. Kiedya wam pisalam ze wie co to znaczy "trzynaj" bo nogi lapala a teraz juz do wszustkiego stosuje to slowo i pierwsze co robi to lapie sie i trzyma. Wiec chyba rozumie o co kaman. A i rozumie jeszcze ze "am am" to jedzenie a jak mowie "nie am am" to nie jest do jedzenia i nie bierze do buzi chociaz czasem sie zlosci ze jej nie pozwalam. Dzisiaj dalam jej do reki opakowanie po kaszce takie kolorowe i po krotkim obejrzeniu stwierdzila ze to mniam mniam :) I zaczyna sie dzielic wszystkim co ma w reku. Ale narazie tylko ze mna :) . A w sprawie laktacji to jeszcze jak karmilam to na mnie wszelkie herbatki i karmi nie dzialalo. Kapiele i jablka owszem. I co najwazniejsze to ilosc zjedzonego pokarmu. Jak jadlam mniej to pokarmu bylo mniej i bylo wodniste a jak jadlam wiecej to sporo bylo. Polecam jeszcze laktator. Jak macie chwile wolna to pobudzajcie. Nawet jak dziecko Zje i po jakims czasie znowu bo wtedy sie tez zwieksza. Mi jak mala jadla co 3-4 godziny to sciagalam mleko co 2 i jak mala pozniej jadla co 2 to sciagalan co 4 ale to musicie dopasowac do odstepow karmienia i pod warunkiem ze sciagniete mleko dziecko wam zje z butelki bo moja jadla wiec tyle dobrze. Jesli chodzi o owoce to moja tez na truakawki dobrze reaguje ale maliny odpadaja. Robi jej sie kaszka na pleckach. Wyeliminowalam wszystko i wyszlo ze od malin. Nawet kupilam takie w sloiczki dla dzieci i to samo a wiec pfff ja bede jadla a jej truskawki narazie. Pomidor u nas tez juz dovrze reaguje tylko Nataszka nie lubi chyba ze w pomidorowce. Tak jak kalafiora i brokulow nie chciala tak z dodatkiem maselka wciaga nosem. W niedziele sie chrzcimy wiec ostatnie przygotowania. Na szczescie na sali ale po i tak chrzesni i dziadki beda w domu. Nigdzie u nas nie moge dostac bucikow dla malej wiec kupilam jej skarpetki w pepco takie z falbanka i kokardka. Chcialam rozowe buciki bo dodatki ma rozowe a sukieneczke ecrue. I d u nas w tej dziurze zabitej dechami nie ma. Chyba sie jeszcze do Lodzi wybiore. A tymczasem pozdrawiam was cieplutko i zycze milej i przespabej nocy. Buziaki cioteczki forumowe :*:*
-
Dzieki za zyczeni:) Ja swojej niuni tez daje kukurydziane. Takie palki. Ale moja juz nie wklada gleboko i je juz nawet kawalki jak jej daje. A jak jest papka to pluje. Tylko jogurt z owocami i kaszka idzie bez grudek avreszta musi byc do przezucia inaczej nie nadarzam nabierac. Witamy nowa mamusie :)
-
ism z racji ze twoja coreczka jest moja imienniczka to pamietam i skladam jej zyczenia zdrowka i usmiechu przez 24h na dobe 7 dni w tygodniu 365dni w roku buziaki wielkie. Milej niedzieli dla wszystkich :)
-
Kama i loki dzieki za pocieszenie. Rzeczywiscie nie ma znaczenia i tak ja dobrze slysze. A tak jej nowe miejsce przypasowalo ze jak zjadla mleczko ok.20 tak spala do 6.30 i pewnie spalaby dale tylko ja sie przebudzilam i zauwazylam ze wklada na spiocha palca a ona tak sygnalizuje na spiocha ze glodna jest ale tak jakby ciezko jej bylo sie wybudzic. Ja za to sie tak przejelam ze jej slyszec nie bede ze budzilam sie srednio co 1-1.5h. Troche nam zle sie spalo moj tez narzekal ale moze dzisiejsza noc bedzie lepsza jesli nie to bedzie trzeba spowrotem przestawic nasze lozko. Podziwiam wasze szkraby za pelzanie. Moja na brzuchu to tylko sie przekreca wokol wlasnej osi i czasem z brzucha na plecy. Podnosi sie za to za szczebelki w lozeczku i prawie staje wiec opuscilismy matrtac bo az strach jak stawala. Dobtej nocki zycze i wam.
-
Ism super u nas narazie znowu cisza i nie ma zabkow. Co kilka dni sa takie mocne marudzenia i wkladanie wszystkiego nalogowo do buzi najlepiej twarde. Ale po kilku dniach przechodzi i to tak od 3 miesiaca a 5 konczymy 8msc. Jesli chodzi o ciaze to ja bym tez juz chciala ale w przeciagu roku i miesiaca mialam dwie cc. Tez zawsze nastawiona bylam na naturalny ale nie bylo mi dane przy pierwszym dziecku a drugie za duzw ryzyko pekniecia macicy wiec cc. Teraz bedzie trzecie jak cos to automatem cc. Ja sobie chwale bardzo dobrze sie czulam. Po drugiej lepiej wiadomo bo inne emocje. Ale po pierwszej tydzien pozniej musialan wstac i chodzic zalatwiac co nieco i bez problemu dalam rade. Zazdroszcze wam ze po pol roku juz mozecie sie starac o nastepne ale przyjdzie i czas na nas :) Pozdrawiamy. I zyczymy dobrej nocy. Przemeblowalismy pokoj razem z lozeczkiem i naszym lozkiem. Obawiam sie ze nie bede slyszala jak corcia sie obudzi ale bede musiala dac rade :)
-
Czasy czuwania i spania swietna sprawa ale ja o nich nie wiedzialam i poprostu obserwuje dziecko. Okazuje sie zw sama sobue ustala. Przed nocnym spaniem czasem jest i 5h czuwania. Moja je srednio co 3h bo jada malo. W jej wieku niby powonno dziecko zjadac do 210ml mleka a moja jak zje 140 to max. Tylko na noc zjada czasem 180ml. Potrafi np. Zjesc 80ml. I nie przejmuje sie tym bo np. BardIej najadla sie kaszka albo obiadkien albo chce jesc noe po 3h tylko po 2.5h. Obserwuje i wien kiedy chce spac kiedy jesc a kiedy bawic. Czasem jest zmeczona bardzo ze az mi jej szkoda ale usmiecha sie i pokazuje chec zabawy. To nie bede jej na sile usypiac bo po co mamy sie obie denerwowac. Czasem usypia przy butli czasem klade ja do lozeczka i albo stoje kolo niej albo odchodze bo sie bardzo wierci i nie chce zeby kolo niej stac. Jak juz zasnie to dopiero ja przykrywam. Angel nie denerwuje sie chyba tyle moge ci poradzic. Probowalas synka troche przetrzymac. Pobawic sie jakos zajasc go czyms jak zaczyna plakac moze nie chce cyca tylko co innego. Moja jak marudzi a wien ze minelo np. 1.5h od jedzenia to mozna powoedziec ze robie z sievue pajaca rozsmieszan chodze z nia opowiadan pokazuje np. Kapcie to sie zawsze czyms na te 5minut zajmnie i jakos czas leci. Nawet jak cos gotuje to jej tlumacze a ona slucha albo sie rozglada. Jak widze ze juz sie nudzi to odstawian zajecia na drugi plan i tak wkolko. Czasem lapie butle tak lapczywie jakby chciala jesc a wcale nie chce tylko zeby zwrocic na nia uwage. A dodam ze ma charakterek bo zlosci sie niesamowicie zaciska piesci i np. Po zlosci potrafi sciskac i szczypac. Ale tez mialam czas ze nie potrafilam jej uspic tylko na rekach na bujaka i to na skakanie i trwalo to ze 40minut tak kilka razy dziennie przez 3 tygodnie. Krzyczala wyginala sie i na rekach i w lozeczku i nie tylko u mnie. Az kiedys zasnela w wozku bej bujania tylko z pieliszka. O wlasbie jak karmisz synka to poloz mu pieluszke przy buziaku i jak go uspisc to odloz go z ta pieliszka zeby czul obecnosx tak przy nosku zeby sobie huchal na nia. Nie wiem co ci moge jeszcze poradzic. Powodzenia i najwazniejsze sie nie denerwuj. Sto lat dla wszystkich mam.
-
U nas znowu markotna jest. Chce spac ale nie potrafi sama zasnac a wiec usyoiam ja na rekach. Wydaje mi sie ze apogeum zabkowania i niebawem wyjda te dwa na dole bo juz mocno widac a na dodatek ma opuchniete dziaselko az biale cale wyglada jak duzy zab po prawej stronie jakby 4. Nacierpia sie ale kazde dziecko to czeka. Trzeba duzo milosci i wytrwalosci. A wiec Angel wydaje mi sie ze to i u was jest przyczyna. Pozdrawiam i zycze wytrwalosci dla was i dla naszych pociech. A szczegolnie w te upaly.
-
Rzeczywiscie jak piszecie to kazde dziecko jest inne. Moja czasem sie na plecy wykreci a czasem steka. Ale za to siedzi sama juz dlugo i sztywno tylko czasem do przodu sie podciaga jakby raczkowac chciala. Na brzuszku tylko nozki podkurcza pod siebie ale nie zalapala jeszcze ze na rekach trzeba sie podeprzec. A spi w lozeczku bez poduchy. Tam gdzie glowka to ma rozscielona pieluche flanelowa zlozona. Ale zaczela sie pocic to ja poprostu cieniej ubieram. W wozku za to ma mojego jaska. Taki twardziejszy bo od poduszki od kompletu tzn od wkladu silikonowego dostaje potowek. Do loka jak ja biore to rozscielam jej kocyk na moja poduche i tez lezy. A kubkow niekapkow juz nie kupuje wcale. Ten lovi co piszecie to moja bratanica miala. Aktualnie ma 2 lata. Ale co pamietam to nie chciala z niego pic. Tylko wolala butelki od mleka. Moja znowu tylko w butelce toleruje mleko a wode albo soczki podaje prosto z butelki albo wlewam w kubek plastikowy i podaje malymi lyczkami. Czesciej bo po 3 lyki wezmie tak ze nic nie wyleci a nastepne wypluwa. Tylko myk taki przed napiciem ze musi zobaczyc ze ja to pije albo choxiaz udaje. U nas zeby ida pelna para bo w nocy znowu mamy 2 karmienia. W dzien jest marudna i mniej nawet mleka zjada. Ale nie plakusia. Daje jej 2 do 3 razy dziennie Camilia i pomaga. Co wczesniej nic nie dawalo i czasem smaruje jeszcze Dentinoxem. Widac na przednich dolnych dziaselkach wyrazne zeby tzn korzenie wiec pewnie niedlugo sie wyrzna. Dorzucam wam zdjecie Nataszki siedzacej w nowym krzeselku jak ksiezniczka na tronie :)
-
W sprawie afery to i tak 4mama ja jestem za Tobą bo troche ucichlas. Nie wazne czy prawda czy nie. Pisze dobrze wiec po co sie dochodzic. A jak czytam ze boicie sie dac kawalek chlebka albo biszkopta to ja jestem jakas inna. Moja mama i bratowa sie ciagle dziwia ze ja cos malej podaje. Przyznam ze daje jej wszystko nawet liznać ale daje. Chrupki kukurydziane wcina w sekunde, te dlugie. A jak jem kanapke to zawsze w porze obiadku albo jakiegos innego stalego pokarmu corci. I zawsze w miedzy lyzeczka daje jej kawalek. Tak nauczylam. Z piciem wody tak samo. Z kubka niekapka albo z butelki sie nie napije, Ale jak tylko zobaczy ze ja pije z butelki to sie sama opiera o oparcie i otwiera buziaka. Wiadomo zlapie kilka lykow conieco wyladuje na sliniaku ale inaczej sie nie napije. Przyznam ze probowala nawet kielbaski. Moja babcia wychowala szescioro dzieci. Moja mama 4 w tym dwoje swoich. Babcia poradzila mi nawet zeby kupic parowki w foli, umyc i dac do ciumkania i prawie cala wyciumkala oczywiscie zawsze jak jej co daje do jedzenia to siedze i obserwuje. Dawno juz sie nie krztusila. Bo ja daje i biszkopta i herbatnika.. Ale to zalezy od dziecka bo jak dopiero wprowadzacie stale pokarmy to wam sie nie dziwie bo pamietam swoje poczatki. Pozdrawiam Was mocno i zycze wam milej nocy. SObie juz nie zycze bo wczoraj zyczylam i o 1 malota wstala i do 3 nie spala. A ciekawsze jest to ze do 1 w nocy nie spalam bo mnie bolaly i zeby i glowa i szyja.
-
Daga i ja Ciebie pamietam, super ze jestes. Zdrowka dla was. I oby dalej sie dobrze ukladalo. U nas tez zabkow nie ma tak 3-4 dni w tygodniu i u nas marudzenie sie wlacza od zabkow ale ciezko ida. Ale wkoncu kiedys wyjda. Martyn zdrowka wam zycze i oby ta bakteria nie wracala. Wspolczuje i wytrwalosci zycze. No wlasbie 4mama nie uciekaj od nas a amadeo zagladaj do nas czesciej i namow dziewczyny tez U nas usypianir na noc trwalo okolo 30min. Ale Nataszka miala faze na smianie az jej przeszlo i zasnela. Tylko musialam jej pilniwac zeby sie na brzuszek nie przekrecila. Dobrej nocki wam i sobie zycze. I naszym maluszkom.
-
U nas tez siateczka sie sprawdzilam. Ja jej tam wkladam jablko albo gruszke. Albo mieszam. Czasem sie nudzi i nie chce juz ale ci wyciumka to jej. Moja tez nie zjada calej zupki. Tzn okolo 60ml czasem max 110ml tak samo z kaszka i owockami. Ale wiem ze jaj bedzie chciala jesc to powie. Zawsze w miedzyczasie wszama jakirgo chrupka jeszcze albo wlasnir owocka w siateczce albo z raczki. Jeszcze nasze malucht nir musza sie tym najadac. Wazne zeby brzusKi przyzwyczaily do innych pokarmow. I poznaly inne smaki. A mleko najwazniejsze. Tak ja sobie tlumacze :)
-
Moja jak sie przewroci na brzuch to odrazu sie budzi i marudzi bo nie potrafi sie przekrecic spowrotem. Ale jesli twoja spokojnie sie odwraca i noe robi jej to problemu to moim zdaniem niech spi tylko glowke jej prEkrecic i tyle. Chociaz z drugien strony jeszcze strach ze spowroten glowke przekreci. Ale jak spisz w nocy to nie wiesz ile razy sie tak przekreci. I tak zle i tak niedobrze. Ooo ale ci doradzilam
-
emilka85 szczerze to nigdy nie odmierzalam tej manny i zupelnie nic nie odmierzam. Gotuje wiecej zawsze bo ja ja lubie wiec co nie zje coreczka to zjem ja. Okres u mnie tez pierwszy byl dziwny tyle ze slaby i np. 2 dni nic nie lecialo pptem znowu 3 dni lecialo ale za to drugi to przez pelne 5 dni mialam taki nawal ze na caly okres zuzylam 3 paczki po 20szt. Podpasek. Teraz sie unormowalo tyle ze tak jak mi sie skonczy to ze 3 dnu jesCze mi sie czasem trafia brazowe plamienia. Crispnlight ja rowniez bym sie nie przejmowala gadanien tesciow. Moja babka ciagle twierdzi ze chyba odchudzan Nataszke bo coraz chudsza jest. Ale ona jest slepa. Duzo radze sie mojej mamy ale i tak czasem robie po swojemu bo inne czasy sa. Pamietam jak kilka razy zwrocilam jej uwage jak mowila ze za jej czasow to sie tak dziecka nie meczylo bo byly zwykle kaftaniki zawiazywane a nie body. Ja przewaznie mialan i mam wciagane przez glowke i dlatego tak gadala. I jak chce coa malej dac do jedzenia to sie pyta ale to tak sama z siebie. Zycze milej niedzieli. A i udanych chrzcin :) Do nas przyjezdza "chlopak" Nataszy, Jasio. Jego mama lezala ze mna w matce polce :) az nie moge sie doczekac.
-
Dzieki dziewczyny za komplementy dla malutkiej. Podziwiam i zazdroszcze za wspaniale wychowanie ale mam nadzieje ze uda sie i mi tak wychowac dzieci. Tez chcialam miec dzieci rok po roku ale zycie bywa okrutne. Teraz musze odczekac chociaz do 2 urodzin Nataszki. Dla mojego zdrowia. By sie wszustko zagoilo bo 2 cesarki w przeciagu roku to duzo dla organizmu. Ale dam rade. Zycze zdrowka Kasik i wytrwalosci. Podziwiam i ciebie. Tyle przeszkod w ciazy i teraz ale dajecie rade. Silna kobieta z ciebie i trzymam kciuki za dobre wyniki. Jak tylko bedziesz potrzebowac pomocy to pisz a postaram sie z calych sil ci pomoc. I wydaje mi sie ze nie tylko ja. :* caluje mocno i sciskam Forum? I dla mnie swietba sprawa. Moge sie do was wyzalic itp i nikt mnie stad nie wyrzuci. A FB nie posiadan i nie chce zakladac. Chociaz milo by bylo pogadac z dziewczynami. Ale pewbie nie raz jeszcze nas odwiedza. Wprowadzanie jaja mamy juz dawno za soba. Polecam ugotowac i dodac do np. Zupki to tak nie wyczuje dziecko albo tak jak ja to robie zmieszac z odrobina maselka. Nie jest takie suche a moja wcina jak szalona. Niestety po calym zoltku ma ciezej zrobic kupke a wiec calego nie daje. A manne uwielbia. Pod kazda postacia. Tzn albo jak ugotuje zwykla na wodzie albo kupna taka rachu ciachu i zrobiona z mleczkiem. Kupuje bezsmakowa bo daje jej lyzeczka i dodaje albo biszkopta albo jakis owoc albo zanieniam jedna moareczke na kleik ryzowy smakowy. Dzisiaj ugotowalam zupke rybna i mnie zadziwila cora bo zjadla prawie 110ml gdzie zwykle zjada maksymalnie do 60ml :) zebysxie widzialy moj usmiech :) Pozdrawiam i zycze milego weekendu.