Skocz do zawartości
Forum

MadzixD

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MadzixD

  1. Po moim wczorajszym wpisie 6 stron do nadrobienia nieźle:) Po wizycie u Pani doktor wszystko okazuje się w najlepszym porządku, Alek bardzo dobrze się rozwija, ale chyba mało rośnie waży 3566g, po porodzie ważył 3350g a przy wypisie 3170g, mleka mam pod dostatkiem, synek sam wypluwa jak ma dość więc nie wiem:/ Wczoraj przywieźliśmy naszą kotkę zaciekawiona bardzo nowym lokatorem obwąchała jego rzeczy i teraz na krok mnie nie odstępuje, Alex nie zrobił na niej zbyt dużego wrażenia:p Tusia mój Alex też nie chciał spać w tym plastikowym pudełku:) faktycznie Twoja niunia jest duża:) Dziubala trzymamy kciuki za cc;) też nie rozumiem po co mierzą temp o 5 rano:p w naszym szpitalu później o 7 KTG o 9 obchód lekarzy i śniadanie:p 13 obiad i 17 kolacja:p Blania szkoda, że nie masz ochoty na przytulanie, ja teraz żałuje że nie przycisnęłam męża pod koniec:p bo już zaczyna się 3 tydzień abstynencji a tu jeszcze z drugie tyle trzeba czekać:) pozdrawiamy Madzix i Alex
  2. Dziś idziemy na kontrolę do pediatry:) zobaczymy ile Alex przybrał na "domowym żarciu" pogoda robi się piękna, trzymamy kciuki za kolejne nierozpakowane mamusie:) pipi wielkie gratulacje, Synek szybciutko urośnie, wracaj szybko do zdrowia:) Beacia znam Twój ból, też miałam taki kryzys, wypiłam herbatkę laktacyjną i po jednej kuracji było lepiej, teraz oprócz pogryzionych sutków dajemy rade:) pozdrawiamy Madzix i Alex
  3. Tusia wielkie gratulacje, faktycznie kawał babki:) całuski dla Was:* szybkiego powrotu do zdrowia:)
  4. Madzialenka mam ten sam problem z brodawkami, do krwi poszarpane, zauważyłam jak mam mniej nabrzmiałe to łatwiej jest Alkowi chwycić naciskam nieco brodawke i chwyta całą pierś. Położna mówiła, żeby wietrzyć piersi (pilnować żeby nie zalać się mlekiem) wtedy najłatwiej i najszybciej się goją no i ja stosuje bepanten:) Piękna Zosieńka:) Emwro ciekawe wnioski:) zgadzam się ze wszystkim zwłaszcza co do laktatora:) próbowałaś mobilizować malucha poprzez łaskotanie w policzek? U mnie to skutkuje, ale i tak karmienie trwa dobre 30 min:) a później śpi 2-3h. Co do pieluch ja obrałam taktykę (bo też ciągle okupana) najpierw daje 1 pierś, później zmieniam pampers, na koniec 2 pierś. Plus jest taki, że oba cycusie opróżnione, przy przewijaniu nie płacze mocno bo częściowo najedzony, zawsze jak je to przy pierwszym cycku "dopełnia" pampersa:) Blan gratulacje piękna Basieńka;) Margi super Ryszard:) Tusia trzymamy kciuki bardzo mocno, w końcu się doczekałaś będzie dobrze dasz rade, czekamy na wieści:) ściskamy mocno:* Madzix i Alex
  5. Dzień dobry, nikt się nie rozpakował przez noc? My dziś nocka co 2 godziny, za każdym razem jak pytam synka czemu nie śpi dłużej odpowiada mi słodkim uśmiechem:) margi wielkie gratulacje:) polinka faktycznie ładnie Bruno waży:) znam ten ból z niewyspania:P faktycznie duży bobasek:) Werka listę dostałam od położnej, jak słyszę koleżanki które rodziły np w Niemczech to jadły wszystko, dużo zależy od układu pokarmowego maluszka;) alternativ piękny maluszek:) pozdrawiamy Madzix i Alex
  6. Dziś nawet pospaliśmy oczywiście przerwy co 3h ale do zniesienia:) Klusek rośnie z dnia na dzień:) Trzymamy dzisiaj kciuki, żeby rozpakowywanie sprawnie poszło bo już na pewno jesteście mega zmęczone... ale jak któraś wcześniej wspomniała, jedzcie ile możecie, z wagi zlecicie, a przy karmieniu to prawie nic nie można jeść:p emwro wielkie gratulacje:* marcosia haha mama niezła agentka 007 Madzialena z kąt ja to znam, a spróbuj zabrać pierś jak skończy... auuu trzeba czekać aż sam wypluje pipi super tyle czasu męki się opłaciło;) Tusia ale udałaś się z tymi oknami myślałam że żartujesz:p i jak po winie nie pomogło?:) Werka ja podawałam listę;) mleko jak najbardziej wręcz wskazane, ale nie przeginać z nabiałem żeby dziecko nie dostało skazy białkowej, ale wapń niezbędny żeby ząbki się nie posypały;) Zgodnie z prośbą przesyłam listę produktów zabronionych którą dostałam od położnej;) Napoje - kawa naturalna, napoje alkoholowe, piwo, napoje gazowane. Pieczywo - razowe - żytnie, tłuste ciasta. Dodatki do pieczywa - konserwy ostro przyprawione. Zupy - tłuste rosoły, zupy zasmażane, fasolowa, grochowa, ogórkowa, szczawiowa, kapuniak, wszystkie powodujące wzdęcia. Dodatki do zup - grzanki, smażone nasiona strączkowe. Potrawy mięsne - potrawy tłuste, smażone w tradycyjny sposób. Potrawy z ryb - ryby tłuste, węgorz, śledź Potrawy bezmięsne - wszystkie potrawy z dodatkiem tłuszczu, placki ziemniaczane, frytki, bliny, cebula smażona, chipsy. Sosy - tłuste, pikantne, myśliwski, cygański. Warzywa - wszystkie kapustne, kalafior, ogórki, rzepa, fasola, groch, brokuły, fasolka szparagowa, cebula, czosnek. Owoce - śliwki, wiśnie, brzoskwinie, gruszki, morele, czereśnie, rabarbar. Desery - tłuste ciasta, torty, kremy z używkami, czekolady i batony w dużych ilościach. Dziubala ja podobnie jak Twoi synkowie padłam przy oglądaniu mistrzostw mi przez całą ciążę mówili że chłopiec każda napotkana nawet przypadkiem osoba, ale zwłaszcza starsze panie:) Fiołek lekarka kazała mi wziąć apap (jedyne można co przy karmieniu piersią) i zciągnąć cały pokarm (dzięki bogu mam laktator) pomogło jak ręką odjął, był to po prostu nawał laktacyjny z tond ta gorączka:/ chciał pić mleczko ale się okazuje, że tylko to co na początku to jest rzadkie jak woda, a później pokarm, synek był najedzony a nie napity, ulewało mu się z przejedzenia a płakał bo chciał pić:/ dobrze, że pomogło:) Mela30 powyżej przesłałam listę rzeczy zabronionych są też i warzywa, ja jem np plaster pomidora na kanapce, szynki chude z kurczaka, sery, mąż nawet mi usmażył (bez panierki) pierś z indyka i nic się nie działo:) po trochę i niedługo wszystko będzie można:) i na koniec mój 10-dniowy książę w poprzek w łóżeczku pozdrawiamy Madzix i Alex
  7. Witam wśród żywych wczoraj po nieprzespanej nocce chodziłam jak nieżywa... nie mogłam się skupić pot się lał, mały dalej nie chciał usnąć, jakby tego było mało dostałam temperaturę 38,5. Mąż w pracy, nie ma urlopu zatem sama:/ teściowa doradziła aby włączyć małemu nawilżacz powietrza i dać smoczek (chciałam uniknąć smoczka) ale już się poddałam nie miałam siły:p pomogło jak ręką odjął:) z temperaturą walczyłam do wieczora, ale w tą noc dał się wyspać, kochana kruszynka:) Wieczorem zadzwoniłam do pediatry powiedziała, że małemu najprawdopodobniej chce się pić, i żeby kupić wodę dla niemowląt, przegotować, dodać odrobinę glukozy i troszeczkę podać do picia, troszeczkę się napił i usnął:) Mamusie z dzieciaczkami też podawałyście maluchom wodę do picia? Zapomniałam napisać, przedwczoraj odpadł pępuszek:) Dziubala podziwiam siły, ciągle zajęta i rozchwytywana:) tusia Dokładnie całą "setę" wciągnął na raz:) rozumiem Cię doskonale ja też już miałam dość:p ciężko, a do tego gorąco, ale już niedługo, zawsze mogło być gorzej np termin na wrzesień Werka synuś słodziutki:) do schrupania:) Marcosia cierpliwości i siły w remoncie:) na prawdę nie wiem z kąt macie jeszcze siły ja pod koniec bym tylko leżała (z nogami jak balony) ale wreszcie już widzę swoje kostki i łydki:) Fiołek dokładnie cały dzień jak zombie do tego miałam temperaturę 38,5:/ ale już unormowane, dziś pospałam, co 3 godz karmienie i przewijanie także norma:) pozdrawiamy Madzix i Alex
  8. ufff co za noc... Alex świętował skończony tydzień i od 1:00 do 4:00 dał nam nieźle popalić... bunt nie chciał jeść piersi, w końcu zciągnęłam laktatorem i wypił całą butelkę 100 ml, wow myślałam że uśnie, że głodny był i z nerwów nie mógł chwycić, a ty klops opróżnił butelkę oczy jak 5zł i dawaj dalej czadu... nie pomogły masaże brzuszka (bo może kolka) mąż nosił go przez godzinę na rękach ja padłam jak zabita... i usnoł. Rano mąż poleciał do apteki po nakładki do karmienia, pomogło, nie wiem co mu odbiło, że nie chciał chwycić. A rano przy karmieniu śmiał się z nas Teraz lecimy na spacerek puki chłodno. Wiecie co, na prawdę dziecko to najlepsza dieta pod słońcem mi już poleciało 15kg, czyli wróciłam do wagi z przed ciąży:) pozdrawiamy Madzix i Alex
  9. Dziś byliśmy na zdjęciu szwów wszystko fajnie się goi ja już właściwie w pełni sprawna:) Ku mojemu zaskoczeniu, po nakarmieniu i przewinięciu syneczka ktoś zapukał do drzwi, nie spodziewałam się nikogo, a tu proszę położna środowiskowa, nie umawiała się, mówiła, że robi takie naloty przy pierwszym razie:p Sprawdzała jak karmę i przewijam małego jakie są warunki w mieszkaniu, rozmawiałyśmy o diecie, szczepionkach, umówi nas do lekarza na kontrole wagi i rozwoju:) ogólnie pozytywnie:) aaa i mogę jeść... ARBUZY Debiutowy spacerek udany, najlepsze było to, że ja tak bez celu to chyba nie umiem chodzić zeszliśmy z mężem na dół i popatrzyliśmy na siebie: "to gdzie idziemy" Blania dziwne ten szpital, do naszego szpitala jak się przyjeżdża to wystarczy że się zgłosisz z czymkolwiek nawet z żylakami to trzymają 3 dni, ja bym poszukała innego szpitala. fiołek hahaha w pampersie i w piżamie w wannie ale heca Dziubala dzięki za info:) Ja opatrunek miałam zdjęty drugiego dnia w szpitalu, i kazali wietrzyć... ciekawe jak jak ludzie się kręcą, teraz pryskam octaliseptem i mam przykładać gazikami bo jest gorąco i żeby nie odparzyć, dziś mi zdjęli szwy:) Ja nosiłam po porodzie siatkomajtki mega wygoda, dobrze trzymają podkład poporodowy i przewietrzone w te upały:) Polinka dzięki za info:) hahaha niezły pocisk do znajomej, ale sama zaczęła ja puki co schudłam 12kg ale brzuszek mam jeszcze obwisły:p pozdrawiamy Madzix i Alex
  10. Polinka dzięki za rady a powiedz mi jeszcze Bruno też tak często robi kupki? Nie są to już zielone smółki tylko rzadkie żółte kupotki praktycznie przy każdym karmieniu i zmianie pieluszki jest kupka:/ czy to aby nie za często?
  11. Inga tak dziś wychodzimy wieczorkiem koło 18:00, akurat 30 min i po powrocie kąpiel i spanie:)
  12. Dziubala aż mnie zmobilizowałaś do zmierzenia 130/95 pul 80 czyli powracam do mojej normy:)
  13. Dziubala Właśnie ciśnienie miałam zawsze w miarę w normie 120/80, kilka dni przed porodem 130/90 i panikowałam nieco, ale jak na izbie przyjęć skoczyło 150/100 to już się przeraziłam, ale byłam już pod opieką lekarzy:) Już wracam do regularnego pisania:)
  14. Mela30 położne uczyły w szpitalu jak ma chwytać, dobrze chwyta ale trochę leniuszek z niego i ciężko mu uciągnąć, ale jak już mocno się zdenerwuje to pięknie zaciąga i pije już do pełna:) laktator super sprawa ja mam elektryczny, na początku jak nie mógł dać rady z uchwyceniem (piersi jak balony) to musiałam trochę odciągać, ulga niesamowita:) niani nie mam nie mam wielkich pomieszczeń słyszę go bo jest w pokoju na środku mieszkania:) a monitor oddechu to i owszem spokojna noc:) śmiejemy się że Alex na baterie bo mamy ten przypinany do pieluszki i z pod kocyka widać jak mruga żaróweczka Btg super że impreza się udała, wykorzystuj mężusia puki możesz Beacia wiem co czułaś ja w pierwszą noc bez synka nie spałam praktycznie wcale, emocje niesamowite:) Szybkiego powrotu do zdrowia dla malutkiej i mamusi także. Justynuśka gratulacje:) Mamusie 2w1 powiem Wam, że ja w dzień porodu weszłam po schodach fakt, że na II piętro, ale przez całą ciążę tego nie robiłam:) dodatkowo miałam piłkę w domu;) ale jak Tusia skakała na trampolinie i nie pomogło to już nie wiem jak przyspieszyć Mamusie z niemowlaczkami ile śpią i jedzą Wasze maluchy? Ja czasem się boję, że za długie odstępy robi między jedzeniem, potrafi spać 2-3h rekord 3,5h :) ale jedzenie to tak jak z facetami, pomału, memla, na stęka się, uśnie w między czasie, ogólnie z przewijaniem godzina z głowy Pozdrawiamy Madzix i Alex
  15. Fiołek rozbrajasz takimi zdjęciami piękna pogoda, my w tym roku siedzimy na dupce:p ale jutro pierwszy spacerek z Synusiem:) Twój już fajny kawaler:)
  16. Jeszcze raz dziękujemy serdecznie:) Polinka nie mamy zaleceń do dodatkowych pieluch. Mamusie karmiące dajecie radę? Mój mały wampir zmasakrował mi lewą pierś, ale pokarmu mam multum ściągam nawet trochę laktatorem bo nie wyrabiam, ale przez krótkie sutki w prawej ciężko mu uchwycić, zobaczę jak dzisiejsza noc, ale już budzi się co 3h nie jak w szpitalu co godzinę. Chyba też zastosuję te wkładki laktacyjne...
  17. Dziękuje bardzo:) Chyba tak ma to teraz wyglądać:) 1.) POLINKA - 34 - 2 - 23.05. (14.06.) - BRUNO, 4030g, 56 cm, cc 2.) MELA30 - 31 - 1 - 29.05. (02.06.) - LIWIA, 3100g, 56 cm, cc 3.) MADZIXD - 25 - 1 - 03.06 (16.06.) - ALEX, 3350g, 52 cm, cc 4.) MADZIALENKA - 32 - 2 - 04.06. (18.06.) - ZOSIA, 3000g, 54 cm, cc 5.) AGA_GW - 27 - 1 - 04.06. (29.06). - ANTOŚ, 3300g, 52 cm, sn 6.) MISIULINKA - 22 - 1 - 05.06. (19.06.) - TOSIA, cc 7.) BEACIAW - 28 - 1 - 06.06. ( 14.06.) - IZABELA, 3300g, 55cm, cc 8.) WERKA - 30 - 2 - 07.06. (24.06. )- MAKSYMILIAN, 3150g, 56cm, cc 9.) MARGI - 3.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 32 10.) JUSTYNUSKA - 5.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 21 11.) BLAN - 6.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 38 12.) SKARBEK - 7.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 23 13.) EMWRO - 9.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 29 14.) COCO - 10.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 24 15.) IDEA - 11.06. - CHŁOPCZYK - 3 - 35 16.) PAULIŚKA - 12.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 27 17.) JUSTYNKA82 - 14.06.- DZIEWCZYNKA - 1 - 32 18.) MARTATM5 - 14.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 33 19.) FIOLEK - 16.06. - CHŁOPCZYK - 2 - 28 20.) MARCOSIA - 16.06 - DZIEWCZYNKA - 1 - 21 21.) TUSIAA1 - 16.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 25 22.) BLANIA.DOMANSKA - 18.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 21 23.) BTG1989 - 20.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 25 24.) ULA89 - 20.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 25 25.) INGA - 21.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 27 26.) ANCIA_P - 24.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 25 27.) KAROLINAA - 24.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 29 28.) AGAA - 25.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 21 29.) ALHENA - 25.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 35 30.) BIA - 25.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 32 31.) DZIUBALA - 25.06. - CHŁOPCZYK - 3 - 37 32.) KASIA88 - 25.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 25 33.) PIPI00 - 27.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 24 34.) VER0NICA - 27.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 29 35.) ANTOLKA - 28.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 35 36.) KIA87 - 28.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 26 37.) PATI000 - 28.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 24 38.) CYRANKA1985 - 29.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 29
  18. Uprzejmie informujemy, że 03 czerwca o godzinie 22:55 urodził się nasz Synek Alex Bartosz, waga 3350 g, 52 cm Zacznę od początku, 3 czerwca we wtorek, cały dzień bolał mnie krzyż, nieregularne skurcze, o 19 zaczęły mnie łapać delikatne, ale regularne skurcze, najpierw co 10 min, 7 min, 5 min, nie były mega uciążliwe, ale regularne i ciepła kąpiel nie pomagała. Po 1,5 h po konsultacji z położną pojechaliśmy do szpitala , okazało się, że tętno małego skacze i waha się od 90-170, podali mi tlen moje ciśnienie wynosiło już 150/100, serce prawie mi wyskoczyło. Szczęśliwy zbieg okoliczności, że był akurat znajomy lekarz na dyżurze i położna prowadząca zadzwoniła co i jak, bo nie wiem jakby się to skończyło, bo chcieli abym mimo wszystko rodziła naturalne, ale lekarz powiedział, że proponuje cesarkę. Jak miało to być lepsze to zgodziłam się bez wahania i całe szczęście... założyli cewnik "na żywca", ale byłam już chyba po "głupim jasiu" (nic przyjemnego, ale nie zrobiło to na mnie większego wrażenia) , rozdygotana z przerażenia, trzęsłam się jak galareta, normalnie do mnie to nie podobne... mąż też przerażony o mały włos by nie podał zestawu do krwi pępowinowej, a miał go w samochodzie:p No i powieźli mnie na sale operacyjną... chyba z 10 osób i ja z "gołą dupą" cała roztrzęsiona... dali znieczulenie poprzez wkłucie w kręgosłup nieprzyjemne, ale do wytrzymania, no i się zaczęło... Poczułam lekkie szarpnięcie i komentarz lekarza, uuu ale się owinął... i za chwile najcudowniejszy, (w tamtej chwili ) płacz mojego synka, nie widziałam co się dzieje, ale za moment przytulili mi go do policzka, takiego cieplutkiego, i maleńkiego szkraba:) pediatra zbadała 10/10 w skali apgar, pozszywali i zawieźli na salę pooperacyjną. Rano o 6 (cesarka o 22:55) przyszła pielęgniarka wyjęła cewnik i od razu siadamy i wstajemy:) ból niesamowity, ale to dobrze, bo jeszcze w ten sam dzień sama chodziłam do toalety. Przywieźli mi synka pokarm miałam od razu, i karmię cały czas najpierw co godzinę a teraz nawet 2-3h potrafi słodko spać:) Dość szczegółowo , ale mam nadzieje, że pomoże przerażonym mamom:) nagroda jest niesamowita i niedoopisania:) Nie odniosę się do wszystkich wpisów, ale lecicie jak torpedy:) Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych mamusiek:) Nierozpakowanym, życzymy cierpliwości i odwagi bo nie taki diabeł straszny:) Tusia nie udało nam się urodzić razem, ale na pewno dostaniesz niebawem swoją nagrodę:) trochę zamieszaliśmy na liście z naszą datą, ale nie miałam możliwości ze szpitala dać znaku co i jak:p oczywiście dodaje foto z pierwszej podróży do domu:) pozdrawiamy:) Madzix i Alex:)
  19. Dziś od 6 rano nie śpię, boli mnie strasznie kość ogonowa, skurcze też łapią ale nieregularne i niezbyt silne... Wczoraj myślałam, że się zaczęło po miałam skurcze co 5 min, ale tylko przez 40 min więc emocje opadły:p a już tak chciałam jechać na czwartek jestem umówiona z położną na kolejny "przegląd", oby powiedziała, zostań i urodzimy blania.domanska z Gdańska są co najmniej 3 dziewczyny, pewna nie jestem ale na pewno z pomorza;) Polinka super, że synek dobrze znosi nowe pokarmy, już wychodzisz na dwór:) a mój siedzi jeszcze w brzuszku, zazdroszczę:) Coco trzymaj się kochana już niedługo:) też już zmyłam lakier i skróciłam moje piękne twarde i długie paznokietki:p teraz trzeba się przyzwyczaić:p Veronica z kąt ja znam te figury mój Synek dokładnie w tą samą stronę się wypycha Tusia trzymamy kciuki za J.:) że też masz jeszcze siły na imprezkę urodzinową:) na razie się trzymamy ciekawe czy urodzimy w tym samym terminie:) jak dla mnie może być i dziś, bo kość ogonowa boli mnie niemiłosiernie:/ Alhena dobrze, że jesteś pod dobrą opieką, a co do "współlokatorki" to współczuje, jak ja leżałam, to też miałam 18-latkę po poronieniu, niby nieduża różnica w wieku, ale temat wspólny ciężko było nawiązać:/ Madzialenka no to trzymamy kciuki:) dawaj znać co i jak:) Marcosia po tym weselu się odezwała? Czyżby po weselu skończyło się na porodówce:p Blan też nie daje znaku:/ pozdrawiamy Madzix i Alex;)
  20. Dzień dobry Czerwcówki:) Dziś spałam jak zabita, wczoraj wybyczyłam się na grillu, pośpiewaliśmy karaoke, Synek skakał jak szalony:) lubi imprezki widocznie dziś piękna pogoda, oby tak do końca;) Tusia ja mdłości i biegunkę, też mam ciągle, ale w nocy mnie jeszcze nie z ciągły z łóżka:p mam nadzieje, że wszystko dobrze, odezwij się koniecznie. Werka lekarz mi powiedział, że dziecko ważące 2500g jest już bezpieczne i lekarze na pewno dadzą radę w razie porodu, trzymaj się dzielnie i w razie krwawień nie wahaj się i jedź na IP, nic przyjemnego tam leżeć, ale najważniejsze,że maleństwo bezpieczne. Dziś zaczynam 38tc fajny suwaczek pozdrawiamy;) Madzix i Alex
  21. Witam czerwcowe Mamusie, od dziś wielkie rozpakowywanie Dziś dla odmiany całą noc Alex harcował w moim brzuchu, już myśleliśmy, że wyskoczy:p kolejna moja znajoma urodziła, mam nadzieje, że ja w tym tygodniu też się rozpakuje:) Dziś jedziemy na Dzień Dziecka do moich rodziców, ale najpierw tradycyjne niedzielne śniadanie mojego mężusia, jajeczka na miękko:) Tusia 3 razy przytulał, wow ale masz jeszcze dużo siły, ja po pierwszych przewrotach ledwo żyje Beacia ja pamiętam jak mój tato nauczył mnie pływać, grać w piłkę i majsterkować, zawsze byłam córeczką tatusia:) Madzialenka fajny pomysł, ja z gipsu kiedyś robiłam mojemu mężowi maskę na halloween, nie wiem czy obecnie miałabym tyle cierpliwości aby czekać, aż to wyschnie:p koniecznie pokaż jak wyszło:) zaczyna się piękna pogoda:) pozdrawiamy Madzix i Alex
  22. Polinka super chłopak, ja już nie mogę się doczekać swojego:) prezenty i niespodzianki od męża super:) ciekawe czy mój wpadnie na taki pomysł bo to bardzo miłe z jego strony:) Beacia uśmiałam się ze zdjęcia pokazałam nawet mężowi Ja od wczoraj zmartwiona i zmęczona od 3 dni mam mdłości, wczoraj wieczorem mały mało się ruszał, zadzwoniłam do lekarza, kazał dziś rano przyjechać na KTG okazało się, że wszystko w porządku:) po prostu miał synek leniwy dzień, jest już bardzo nisko więc ma mniej miejsca na harce:p dziś cały dzień mam nieregularne skurcze... kurcze już chciałbym być po... najgorsza jest ta bezradność i niewiedza na temat porodu:( dobranoc Czerwcóweczki, jutro już nasz miesiąc;)
  23. Pati nie przejmuj się będziesz pod dobrą opieką Marcosia mój synek też od rana bombarduje mi żebro, tak bym chciała go już mieć na rękach:)
  24. Werka no okazja trzeba było wprawdzie na raz wydać 800 zł, ale już mamy na przyszłość, bo później z tego normalne łóżko jest:) u tego sprzedawcy są różne pościele i poszewki to zerknij sobie ja dokupowałam dodatkowo jeszcze 2 komplety po praniu fajnie wygląda nic się nie rozwlekło, pościel jest hipoalergiczna z atestem dla bobasów:) także polecam:) Panda Weranda na pewno będzie dobrze i niebawem się spełni Twoje marzenie:) mi początek szybko zleciał, może dlatego, że nie było żadnych komplikacji i funkcjonowałam jak przed ciążą, natomiast od III trymestru dłuży mi się niesamowicie, już nie mogę robić wszystkiego jak wcześniej, jeszcze bardziej uważać i poruszam się jak słoń:p
  25. Werka ja mam dokładnie ten zestaw http://allegro.pl/lozeczko-tapczanik-140x70-haft-moskitiera-darland-i4270060388.html wymiar łóżeczka 140x70
×
×
  • Dodaj nową pozycję...