Skocz do zawartości
Forum

MadzixD

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MadzixD

  1. Dzień dobry:) Nie mam problemu z "suszą w gardle":) Synek ostatnio spokojniejszy, czuje jak zawsze budzi się razem ze mną:) Teraz akurat ma czkawkę:) Ostatnio nawet udało nam się nagrać jego gimnastykę w brzuchu, będzie miał pamiątkę:) Tusia spakuj tą torbę lepiej nigdy nie wiadomo. Mam nadzieje, że Ci się ustabilizowały te skurcze, razem mamy termin, ciekawe czy urodzimy w ten sam dzień Beacia ponarzekaj sobie, a co:) Czasem dobrze poczytać, że to co martwi to normalny objaw bo wszystkie przez to przechodzimy:) Polinka ja z mężem mamy podobne podejście do zakupów. Nie lubimy bezczynnie chodzić od sklepu do sklepu, ogólnie jak mamy coś kupić to zbieramy się mozolnie. Jestem jedną z nielicznych kobiet które nie lubią zakupów, zwłaszcza dla siebie:P Zaraz idę do kosmetyczki brewki ogarnąć bo już sama nie mogę na siebie patrzeć:p pozdrawiamy Madzix i Alex
  2. Dzięki Polinka opis faktycznie nieciekawy, dlatego właśnie boję się cesarki. Zawsze wydawało mi się, że mam wysoki próg bólu, ale przy ostatnim rwaniu zęba "8" gdzie miałam zawinięte korzenie i albo zabieg, albo złamią się pod wpływem rwania, dentysta zdecydował to drugie, nie panikuje nigdy u dentysty, ale to jak mi rwał i słyszałam trzask pękającego korzenia było straszne. Przeszywający ból nie do zniesienia łzy mi kapały, jakbym ostro beczała. Do teraz nie wiem czy to znieczulenie nie działało, czy taka ze mnie panikara:P Ale czuje w kościach, że cesarka byłaby dla mnie czymś koszmarnym, ale z drugiej strony nic też nie mogę powiedzieć o porodzie. No cóż wszystko trzeba przeżyć, w końcu jesteśmy tą silniejszą płcią która musi przeżyć poród pozdrawiamy;)
  3. Dziubala dzięki za rady:) powiedz jak nazywa się ta majówka bo nie mogę tego znaleźć:p
  4. Aaaa i jeszcze jedno pytanko do Mamusiek już mających brzdące, czy stosowałyście karmienie, swoim mlekiem, ale z butelki? Zastanawia mnie to bo, chcę karmić piersią, ale maluch potrzebuje mleka co 2-3 godziny, a czasem trzeba wyjść coś załatwić. Jakbym ściągnęła do butelki to nie zechce odrzucić piersi?
  5. Dzień dobry Czerwcóweczki:) Chyba dzisiaj wszystkie miałyśmy problem ze spaniem, ja to samo, wstawałam na siusiu i nie mogłam usnąć. Na dodatek akurat wczoraj prałam moją fasolkę do spania i dziś szczególnie mi jej brakowało:( Za każdym razem kiedy chce chociaż chwilkę poleżeć na prawym boku dostaje prostujące petardy, dziś dostałam w żołądek:p Co ja bym dała, żeby już był czerwiec... Tusia współczuje problemów, a Teściowa jest mega wyluzowana i to jej ulubione piwo, z torta była bardzo zadowolona:) Mój lekarz zawsze odpowiada na wszystkie pytania dokładnie i ze spokojem, nawet na takie banalne czy głupie, cenie go za to bo w szpitalu na niektóre pytania patrzyli na mnie jak na Ufo Polinka ja wstaje czasem na 5 razy i też mówię do męża, że trzeba "uwolnić orkę" Na wczorajszym spotkaniu z położną było o problemach związanych z karmieniem piersią, stąd moje pytanie czy Wy obkładałyście piersi kapustą? Czy przed karmieniem rozgrzewałyście ciepłym ręcznikiem, a po karmieniu schładzałyście? Kurde tych problemów i powikłań związanych z karmieniem jest ogrom, pewnie Tusia mi coś więcej powie bo jest rekordzistką;) Nie mogę znaleźć u majówek tego wpisu o tej cesarce... na tą chwile nic nie wskazuje abym ją miała z czego się cieszę, bo jakbym słyszała "siostro podaj skalpel" to chyba sama bym zemdlała Jeżeli chodzi o nacinanie krocza, w całości oddaje się w ręce mojej położnej, jeżeli uzna to za koniecznie niech tak będzie. W sprawie alkoholu, pytałam ginekologa na początku ciąży jak to jest, powiedział, że "w niektórych kulturach wino pije się do obiadu i kolacji, praktykują to również kobiety w ciąży więc przy niewielkich ilościach nie widzi przeciwwskazań" zatem szklanka piwa, czy pół lampki wina jak mam ochotę to sobie nie zabraniam. Fakt, że jest to zazwyczaj piwo typu warka radler 2% lub pół lampki słabego wina, ale również nie codziennie, czasem raz na tydzień lub raz na 2 tygodnie. Ale każda mama ma swój rozum i swoje przekonania, których należy się trzymać:) pozdrawiamy;)
  6. My już po wizycie:) Synek waży już 2300g:) bardzo ładnie przybrał od ostatniej wizyty, lekarz powiedział, że za tydzień, dwa będzie gotowy, ale powinnam donosić do terminu. Przeanalizował cały wypis ze szpitala i stwierdził, że tragedii nie ma, skoro łożysko jest już dojrzałe, to taki jego urok, a szyjka mimo, że jest miękka, to nadal długa i poprzeczna. Mam codziennie przyjmować magnez i korzystać z życia, normalnie funkcjonować Wyniki super, widać, że organizm zaczyna gromadzić minerały i przygotowuje się do porodu. Potwierdził, że obrócony jest główką w dół, jest prawidłowa ilość wód płodowych i wszystko w najlepszym porządku. Bardzo się ciesze, bo w szpitalu najadłam się trochę strachu:p pozdrawiamy Madzix i Alex
  7. Beacia fajne wskazówki od położnej, ja boje się pić winka, a o współżyciu nie wspomnę, ale skoro takie zalecenia to aż żal nie skorzystać Margi ja mam "siarę" od dłuższego czasu, jak śni mi się synek to już murowane, że zalana cała koszulka i pościel, a tak na co dzień to małe grudki:) Jutro mam wizytę u ginekologa zobaczymy co mi powie, już nie mogę się doczekać, teraz wizyty będą pewnie częściej:) pozdrawiamy Madzix i Alex
  8. Imprezka udana, "wybyczyłam się" co niemiara:) ciągle kazali mi leżeć i wypoczywać:p Synek dał popis kopniaków, czyli radości nie zabrakło:) wróciliśmy około 12 wieczorem teraz skrobie coś przed spaniem bo rano wyruszamy do moich rodziców:) Dziubala, ale fajna i dokładnie opisana strona z chusteczkami Dokładnie jak mówisz mecz wyrównany, cóż wygrał ten co miał więcej szczęścia:) Tusia ja też mam wzmożony apetyt, do tej pory przytyłam 8kg. Bardzo ładna sukienka, osobiście bardziej ta pierwsza mi się podoba:) A z wyprawki nie mam jeszcze termometru elektrycznego takiego do ucha:) bo zwykły rtęciowy i elektryczny mam, ale mimo to jeszcze bym taki chciała:) no i jeszcze z 1 ręcznik dokupię bo kupiłam 1 szt:p wczoraj kupiłam pampersy do szpitala i krem na odparzenia, jeszcze maść na brodawki... i to chyba wszystko będzie:) A może dziewczyny polecacie jakąś konkretną maść? Bo szczerze nawet nie wiem gdzie po takową uderzyć:) Polinka festiwal kwiatów to raczej z nazwy tylko:p fakt, było co nieco nowości, ale bez szału:) w tym samym czasie festiwal piwa, ale z wiadomych przyczyn nawet tam nie szłyśmy:) w każdą majówkę w naszym mieście organizują taką imprezę, przyjeżdża też wesołe miasteczko i są koncerty:) a jestem z dolnego śląska:) tort wyszedł pyszny:) Poniżej link, tort przedstawia kapsel od ulubionego "napoju bogów" teściowej;) Dobrej nocy ściskamy;) Madzix i Alex
  9. Dziś, dość aktywny dzień, szykowaliśmy dla teściowej tort niespodziankę, bo jutro ma urodziny, jeszcze z mamą do miasta, załatwić sprawy i kupiłam podgrzewacz do butelek, tak na zaś w sumie, bo chce karmić piersią:) i jeszcze na festiwal kwiatów się wybrałyśmy, mimo brzydkiej pogody dzień udany, jutro więcej poleżę :p Dziubala fajnie, że majówka udana twoja męska ekipa pewnie oglądała Puchar Mistrza Polski? My ze szczególnymi emocjami bo nasza drużyna grała, synek skakał jak szalony, emocje były niestety szczęście nie dopisało:p Polinka piękny pokoik a misi na parapecie uroczy:) dobrze, że trzymacie się w dwupaku;) emwro czkawki są najlepsze jak synek jest blisko brzucha to nawet widać jak brzuch podskakuje:) MartaTM Świetny pokoik:) bardzo pomysłowy, jasne wnętrze i faktycznie nie wydaje się taki mały:) Beacia, dla mnie wyjście na balkon na 4 piętrze to już wyzwanie, po prostu się boje, żadne paralotnie czy skok na banji nie wchodzi w grę, samolot mi nie przeszkadza bo to już taka wysokość, że mój lęk chyba nie ogarnia pozdrawiamy Madzix i Alex
  10. Dzień dobry Czerwcóweczki:) Dziękuję dziewczyny za dobre słowa:) Dziś o 7 rano obudził mnie skurcz łydki, i już codziennie wstaje w nocy na siusiu, ale mimo to udaje mi się usnąć. Nie umiem leżeć:p ciągle bym coś robiła, a tu niestety, już kręgosłup od lenistwa mnie boli Wczoraj mąż próbował mnie trochę rozweselić i namalowaliśmy na moim okrągłym brzuszku wielką buźkę do kolekcji zdjęciowej, z wystającego pępka wyszedł nosek Już tak czekam na Syneczka, ale jeszcze przynajmniej z 3 tygodnie musi wysiedzieć:) Dziś wybieramy się na grilla do moich rodziców, już leżaczek na mnie czeka, a pogoda piękna więc trochę odpocznę na łonie natury;) Dziubala Normalnie w domu masz drużynę piłkarską:) Mecze też tak całą ekipą oglądają? Czy raczej piłka rekreacyjnie? Nie wiem czy dobrze to ujęłam, że popękane, ale w wewnętrznej ściance łożyska są ubytki (tak jakby dziury), widać to na zdjęciach USG, lekarz zapytał czy palę, odpowiedziałam, że nie z resztą nigdy nie paliłam, mój mąż też nie pali, ani rodzice, teściowie zawsze jak palą wychodzą na dwór. Kazali skontrolować u lekarza prowadzącego, wizytę mam 5 maja. Jak to w szpitalu, informacje bardzo okrojone, ściśle tajne przez poufne:p jedynie co wiem to wszystkie wyniki są dobre, jedyne zalecenia to leżeć, nogi do góry żeby obrzęki zeszły. W piątek mąż pojedzie po wynik może tam coś więcej przeczytam. Ginekolog powiedział, że mam jak najwięcej wypoczywać, a jak zdarzy się coś niepokojącego to od razu mam zgłosić się do szpitala. W przypadku bólu brzucha brać nospę:/ Emwro Ja materac kupiłam piankowy, bo tak jak Dziubala wspomniała naczytałam się o robakach w gryce, moja mama stwierdziła, że "Wszyscy wyspaliśmy się na piankowym to czemuż Alex ma się nie wyspać" :) Pieniążki zamiast w drogi materac zainwestowałam w inne wydatki np. krew pępowinową, czy monitor oddechu, ale to już sprawa każdej mamy co uważa za słuszne:) pozdrawiamy Madzix i Alex
  11. Uff... nareszcie w domku:) Ogólne zalecenia leżeć. Szyjkę mam miękką, łożysko popękane, także muszę wytrzymać do 37 tc czyli jeszcze 3,5 tygodnia... 5 maja mam wizytę u swojego gin zobaczę co mi powie, ale być może też będę "majóweczka". Szpital jest strasznie przytłaczający, zwłaszcza odział na którym byłam, czyli ginekologiczny, wszystkie kobiety z komplikacjami, te co poroniły i te co na podtrzymaniu leżą na tym oddziale, a piętro niżej ten cudowny:) porodówka i noworodki. Aż przyjemnie było posłuchać o 5 rano tych małych krzykaczy, przy otwartym oknie zawsze dało się podsłyszeć:) motywujące:) Jedzenie straszne... Fajnie, że codziennie mogłam posłuchać bicie serduszka mojego syneczka, ale wierciołek z niego straszny. Położne śmiały się, z jego ruchliwości zwłaszcza na KTG gdzie przy każdym podskoku robił hałasu co niemiara, zwłaszcza jak przyjechaliśmy o 5 rano obudził pół oddziału aż ginekolog przyszła zobaczyć kto takiego ambarasu robi:) Dobrze, że wyniki dobre i synek w porządku mogę na majówkę poleżeć na leżaczku przed domem:) Tusia super, że dobre wyniki:) u nas na "gzik" mówi się po prostu twarożek:) Polinka trzymamy kciuki, żeby wszystko było ok;) pozdrawiamy Madzix i Alex;)
  12. Faktycznie Majóweczki ruszyły:) My dziś po grillowaliśmy po powrocie z Wrocka i szczerze jestem już padnięta. Dziś zdenerwowałam się jak nie wiem, wyszły mi 2 rozstępy obok blizny po wyrostku, wściekłam się bo naprawdę pilnuje i smaruje 2 a nieraz 3 razy dziennie kremem dla ciężarnych jak mam więcej czasu to oliwką a tu taki klops. Trudno bycie mamą zobowiązuje, ale jak to położna mówi: "największa nagroda na którą warto poczekać i znieść wszystko to Wasze Maleństwo":) Czekam już na moją nagrodę, która właśnie wbiła mi nogę w żebro Ach te słodziaki:) Tusia szkoda, że mężuś już uciekł dobrze, że masz pomocną rodzinkę:) a ja przygotowana, bo tak jak wcześniej mówiłam, lubię mieć wszystko pod kontrolą:) Teściowa się śmiała, że widać, że księgowa bo ubrania nawet karteczkami i kolorami podzielone, o rozmiarach nie wspomnę:) ale życie się zmieni jak maluszek się pojawi:) Termin mamy ustalony ten sam:) ale lekarz mi również ostatnio powiedział, że możliwe jest, że urodzę na przełomie maja i czerwca, szczerze tak bym wolała bo obrony mam od 23 czerwca i chciałabym to zrobić w pierwszym terminie, a na obronę na pewno nie pójdę w pakiecie bo po terminie nie będę ryzykować:P Beacia w tej chwili już nie pamiętam, ale na pewno od początku chciałam monitor oddechu, a jak przeanalizowałam wszystkie za i przeciw to zdecydowałam się na ten jest nieco droższy. Jak pojedziemy do rodziców to nie będę tego całego balastu targać, a tak od jednej rzeczy do drugiej i robi się walizka, nawet latem jak maluch będzie spał w wózku na dworze to taki malutki monitor w niczym nie będzie przeszkadzał:) ale to każdemu wedle potrzeb:) pozdrawiamy, już w sumie w niedziele:) Madzix i Alex
  13. Beacia przesyłam bezpośredni link http://www.snuza.pl/produkty/snuza-hero.html i tam telefonicznie zamówiłam, zależało mi na tym do pampersa a nie pod prześcieradło bo akurat ten ma funkcję pobudzania wibracjami jak dziecko po 15 sek nie oddycha, a po 20 sek włącza się alarm, mogę go wszędzie zabrać, jest mały i praktyczny. Ja zawsze dmucham na zimne zwłaszcza, że bezdech ma mój mąż i teściowa. Jak nie zdecydujesz się zamówić z ich strony to na allegro uważaj bo można naciąć się na tańszy snuza go (bez wstępnej wibracji) lub snuza halo (starsza generacja). Cena na tej stronce jest praktycznie taka sama, a nawet tańsza, bo zamówiłam za pobraniem, a przy zamówieniu za ponad 400 zł przesyłka jest gratis, więc Pan mi doradził, żeby wziąć zapasową baterie i akurat przesyłka wyszła gratis, kwota pobrania to 409 zł, mają mi wysłać e-mail jak będą wysyłać:) Bateria działa przez około rok ciągłego użytkowania, nowa jest dość droga bo kosztuje około 40 zł z przesyłką więc chyba udany interes:) Uff się rozpisałam jak coś to pytaj:) Pipi trzymamy kciuki będzie dobrze, dla pocieszenia Ci powiem, że moja teściowa leżała całą ciążę na podtrzymaniu, mąż urodził się z wagą 1400g, teraz to duży zdrowy facet:) a to było prawie 30 lat temu, medycyna poszła znacznie do przodu;) Werka mój synek rusza się zazwyczaj przy porannej kawce, jak spóźniam się z obiadem:) no i prawdziwe harce zaczynają się tak po 20:00 i kończą po kąpieli i balsamowaniu. W ciągu całego dnia to różnie, jak za mocno się zegnę, albo siedzę w niewygodnej pozycji to też kopniakami ustawia mnie do pionu:) pozdrawiamy:)
  14. Dopiero się odzywam, bo dziś skończyłam pisać pracę, jutro zawiozę i później pewnie poprawki, ale grunt to w końcu koniec:) My już praktycznie przygotowani, jeszcze podgrzewacz do butelek i już wszystko, przedwczoraj podpisaliśmy umowę na przechowywanie krwi pępowinowej i zamówiliśmy monitor oddechu. Kurcze nie wiedziałam, że teraz taki na nie popyt, bo zamówiliśmy na stronie głównej a tu niespodzianka czas oczekiwania do 2 tygodni:P aniap ja jeszcze się zastanawiam nad "dodatkową" położną, do szkoły rodzenia chodzę na NFZ , u nas koszt opłacenia położnej to max 300 zł, ale słyszałam opinie, że to niekonieczne bo bardzo pozytywnie Panie podchodzą do pacjentek:) Margi ja już dawno spakowana:) na odbiór dzidziusia ze szpitala też torba druga spakowana w naszym szpitalu nie trzeba mieć ubranek dla dziecka, tylko na "wychodne":) A w razie czego komoda z ciuszkami już przygotowana, ubranka posegregowane i po podpisywane, zatem jak będzie zimno to też mamuśki i mąż dadzą redę Inga nasz synek będzie z nami w sypialni, ma przygotowany swój własny kącik, ze swoim łóżeczkiem, zdjęcia kiedyś dodawałam jak chcesz to zajrzyj u mnie w profilu;) do łóżka nie planujemy brać ani przyzwyczajać, ale czas pokaże:) Dziubala powrotu do zdrowia i nie przemęczaj się tak;) a odnośnie szczepionek to chyba do Fiołek miło być:) coco ja też już trochę zaczynam się cykać, zwłaszcza jak łapią mnie te "skurcze przepowiadające" jestem w miarę odporna na ból, ale mimo wszystko to coś nowego, może nie tyle boje się bólu, tylko bardziej czy dam rade czy starczy mi siły i najważniejsze czy wszystko będzie w porządku:) pozdrawiamy Madzix i Alex
  15. Ale wczoraj dałam sobie wycisk, do godziny 1 w nocy piekłam ciasta, mąż mi bardzo pomógł z resztą w piątek pomył też okna, bardzo się ciesze, że mogę na niego liczyć:) Synek bardzo daje o sobie znać, aż do bólu bym rzekła:) Chyba już się obrócił, jeszcze 1,5 miesiąca i już będzie:) za 2 tygodnie wizyta i pewnie KTG. Dziewczyna która chodziła z nami do szkoły rodzenia już urodziła, nagle dostała skurczy i nie dało się zatrzymać, urodziła córeczkę 1,800:) na szczęście cała i zdrowa:) WESOŁYCH ŚWIĄT:) Dziubala Również życzę Wesołych Świąt:) W zupełności się z Tobą zgadzam co do wychowania, mam młodszego brata, Ci sami rodzice, to samo wychowanie, jesteśmy nawet do siebie podobni, ale charaktery to ogromne przeciwieństwo. Ja jestem uparta, zadziorna, wiedząca czego chce, nie dająca sobie "w kasze napluć" w szkole nie miałam problemów, szybko przeszłam do "grupy przywódczej" a mój brat... w skrócie "ciapa" przykro mi z tego powodu, bo wiem jak się "takich" traktowało, ale ani rozmowa, ani tłumaczenie nic nie pomaga... Nie wiem czy z tego wyrośnie:/ Margi ja mam coraz częściej takie skurcze, ale zwijam się wtedy i iść nie mogę, trwa to chwilkę, ale ból jest przeszywający powiedziałabym gorszy niż okres, chyba to to samo:/ Pipi00 będzie dobrze trzymaj się cieplutko;) pozdrawiamy Madzix i Alex
  16. No i mycie okien trza przełożyć na jutro, zapał skończył się wizytą u dziadków na kolacji i meczem, ale jutro już nie podaruje:) Beacia dokładnie ani raz nie wstaje w nocy siusiu:) Tusia szkoda, że przegapiłaś wizytę, ja w ciąży też jestem wyjątkowo roztargniona... Czy Wasze maleństwa też mają tak często czkawkę? dobranoc;)
  17. Ale u nas piękna pogoda:) wczoraj kupiłam surfinie i dziś po szkole rodzenia posadzę, z pomocą męża:) Moja kotka ostatnio bardzo często chciała wychodzić na balkon, w zeszłym tygodniu zobaczyliśmy, że mamy nowego sąsiada-gołębia na choince przed balkonem, więc były jasne jej częste przechadzki. Dziś patrzę... a ten cwaniaczek ma gniazdo i 2 jajeczka w środku, normalnie Animal Planet na żywo:) Myślę, że dziś zmobilizuje męża i umyje okna:) chociaż nie wiem czy się uda, bo dziś środa więc mecz... ale jutro już Wielki Czwartek i nie wiem czy wypada... zobaczymy:) Marcosia całe szczęście, że nic Wam się nie stało, auto się naprawi, w sytuacji kiedy uderza się w "dupę" to zawsze jest wina kierowcy jadącego z tyłu, ciężko udowodnić, że było inaczej. Kiedyś znajomy mi opowiadał, jak kierowca jechał starym żukiem, który czasem przy wbiciu 1 biegu, jechał do tyłu. Stał na światłach i stojąca za nim taksówka oberwała jego tyłem w przód. Zbulwersowany kierowca taksówki zadzwonił po policje, bo faktycznie on został uderzony ale tyłem w przód. Po przyjeździe policji kierowca żuka zeznał, że taksówka wjechała mu w tył i ma pretensje. Skończyło się to tym, że policja stwierdziła, że to wina taksówkarza i dostał mandat. Nie ma sprawiedliwości, takich przypadków można wymieniać wiele, sama w rodzinie miałam mnóstwo, mi odpukać nie zdarzył się nigdy wypadek, ale ja generalnie mało jeżdżę:P Dziubala obrony mamy między 23 VI-14 VII więc teoretycznie powinnam się wyrobić bo termin mam na 16 czerwca:) A tak jak wcześniej mówiłam moja mama używała tych wkładek na początku, zobaczę jak mały na nie zareaguje, jak nie będą odparzać ani uczulać to na początek jak znalazł:) Beacia fajna piżamka:) ja powiem Wam, że jak kładę się około 24 spać to wstaje tak 7 dopiero na siusiu także nie narzekam, no chyba, że obudzą mnie kopniaki to wstaje 3 czasem 4:P Też myślałam o takiej pufie, po ćwiczeniach w szkole rodzenia rozkładamy się na takich na wykład:) ale dość ciężko później wstać, a z maluchem po porodzie będzie jeszcze ciężej więc na razie odłożyłam zakup:) pozdrawiamy;)
  18. Dzień dobry:) Dzięki dziewczyny, jeszcze trochę i koniec szkoły, zjazdów już na szczęście nie mam tylko jeszcze jeden egzamin z podyplomówki i obrona magisterska Kurcze jeszcze tak długo do następnej wizyty, a szkrabek wojuje na całego:) Dziubala wkładki fliselinowe do pieluch, na początkową smółkę http://allegro.pl/babyono-069-wkladki-do-pieluch-110-szt-i4136988189.html moja mam używała takie dla brata, często na początku są to malutkie "draski":) i jeżeli pampers jest suchy to wymienia się tylko tą wkładkę. Przeznaczone są do pieluch wielorazowego użytku, ale na początkową smółkę do pampersa jak znalazł:) Ja najbardziej obrywam po prawej stronie żebra, czasem dostaje takiego kopa, że aż cała podskakuje nie wiem czy się już obrócił, na ostatnim badaniu siedział na dupce:) Kasia88 waga malucha jest jak najbardziej prawidłowa, mój w 29 tc ważył 1200g a tygodniowo dzieci przybierają teraz około 300g, może się mylę, ale mimo wszystko różnica w badaniu może stanowić 20% tak gdzieś słyszałam:) Cyranka1985 uważaj w wannie na zbyt ciepłą wodę:) pozdrowionka;)
  19. Egzamin zaliczony:) jeszcze jeden w maju i obrona w czerwcu:) Powiedzcie mamusie, których dzieciaczki już obrócone główkowo, gdzie najbardziej kopią dzieci? W którym miesiącu powinny dzieci się obrócić? Moja zgaga ma już stadium przed wymiotny, pali niesamowicie, wielki kudłacz będzie z malucha:) Polinka haha naprawdę masz szczęście, pamiętam, że kiedyś przed świętami wygrałaś choinkę Blan wow spora Twoja córa, mój synek w 29 tc ważył 1,200 :) Mela30 piękny pokoik:) Widziałam tego misia chyba na allegro:) też się nad tym zastanawiałam:) Werka83 ja nadal śpię na plecach, chociaż jak mąż ostatnio zarzucił mi nogę na brzuch to o 3 rano dostał taki łomot... tak zareagowałam na jego nogę, wystraszyłam się strasznie i on z resztą też bo zrobił to nieświadomie we śnie. Na prawym boku nie mogę spać bo bardzo minie wtedy synek bombarduje, najbradziej pod prawym żebrem. Tusia egzamin zaliczony:) dam rade, byle urodzić przed obroną bo nie będę ryzykować kiedy mnie złapie, bo do szkoły mam jakieś 80 km i musiałabym urodzić we Wrocławiu:p Już nie możecie z mężem...? Kurde od kiedy już nie można? Bo mi lekarz nic nie mówił, fakt mąż bardzo uważa, ale mimo wszystko jak będzie zakaz to zakaz:) i rogala też sobie kup ja mam od 2 miesiąca i bez niego nawet nie idę spać, nawet mąż mi podbiera:) najwygodniej ułożyć sobie rogala "miedzy nogi" wtedy biodra przynajmniej mnie nie bolą:) ja mam taką tylko niebieską:) http://www.smyk.com/ceba-cebuszka-kolor-zolty,p1082132632,swiat-niemowlaka-p Oczywiście super, że wyniki się poprawiły:) A ćwiczenia robię na zajęciach ze szkoły rodzenia:) pozdrawiamy;)
  20. Beacia też jestem nastawiona na karmienie piersią dlatego też kupiłam laktator, ale później w czymś to mleczko muszę podać:) poza tym na herbatki później jak znalazł:) ja to taki chomik wole mieć jak nie mieć Uciekam spać bo rano na egzamin dobranoc;)
  21. Dziś z moim roztargnieniem to przeszłam samą siebie... pojechaliśmy z mężem na małe zakupy i przy okazji zatankować samochód... zatankował za 50 zł, ja poszłam zapłacić, oczywiście skusiłam się przy kasie na kinder bueno, zapłaciłam banknotem 100 zł i dałam drobne 3 zł żeby było łatwiej wydać. Pani zagadała mnie z kartą klienta i tak wzięłam tą kartę, batonik i poszłam. W sklepie okazało się, że na stacji Pani nie wydała mi tych 50 zł... oczywiście bardzo się zdenerwowałam bo cóż po odejściu od kasy, bez paragonu mogę zrobić. Zdenerwowana wróciłam na stacje, powiedziałam o sytuacji Pani powiedziała, że to niemożliwe, ale po przeliczeniu kasy okazało się, że faktycznie nie wydała mi tych pieniędzy, bardzo przeprosiła. Ja miałam pratekst wykorzystać te pieniążki i podjechaliśmy do sklepu dla maluchów no i dokupiłam jeszcze wkłady do pampersów, majtki poporodowe, 2 butelki z LOVI (w promocji 2szt za 24,99) i prześcieradło na przewijak:) Mąż powiedział, że dobrze, że jego to nie spotkało bo ja bym pewnie bardzo krzyczała na niego pozdrawiamy;)
  22. Emwro Tak bardzo lubisz Rosję?:) nic w tym złego kraj to kraj, a głowa państwa to głowa państwa:) A Sasza bardzo fajne imię:) Mój Alex będzie przez "x" wybraliśmy takie imię bo z nikim nam się nie kojarzy:) najpierw były opory ze strony rodziców, a teraz sami mówią już po imieniu do brzuszka:) Jakby była dziewczynka to miała mieć na imię Gracja, dlatego, że bobasek jest z podróży poślubnej a gracias po Hiszpańsku oznacza dziękuję:) dla chłopca odpada ze względy na skojarzenia, dlatego zostaliśmy przy Alex:) pozdrawiamy;)
  23. Choróbsko pomału odpuszcza, lekki katarek został, mąż dalej umiera na katar, już dziurę pod nosem wytarł i jeszcze większy lament... wczoraj dowiedziałam się że mam w sobotę zaliczenie na studiach, także dzisiaj muszę się uczyć:P Pipi00 ja wszystkie ubranka prałam w proszku JELP, jest naprawdę wydajny, później mam w pralce funkcje "bobas" chyba podwójne płukanie i już. Jelpa praktycznie wszyscy mi polecali:) Dziubala wiem co przeżyłaś jak synek się zbuntował, mój też raz tak zrobił, o czym wspomniałam kiedyś. Teraz jest bardzo ruchliwy, nawet nie wiem czy nie za bardzo, popytam położnej w poniedziałek:) Werka83 Witamy, ja nie powiem nic na temat porodu bo to moje pierwsze maleństwo, ale jedno co wiem to będzie chłopiec:)
  24. A czemuż to taka cisza nastała? Mój katar i przeziębienie zaczyna się uspokajać, ale gorsze jest to, że teraz mąż przeziębiony, a to znacznie gorsze niż cała chora przychodnia razem wzięta... w domu szpital, wszędzie chusteczki, kubki po herbacie, termometry, krople do nosa itd... koszmar Synek od rana buszuje wie, że dziś łazaneczki na obiad a duża dawka kapusty kiszonej i kiełbaski to "to co tygryski lubią najbardziej" Pogoda dzisiaj nieciekawa, ale może się rozpogodzi:) pozdrawiamy:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...