
AniaB
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez AniaB
-
frania, krolowa: dołączam się do 3mania kciuków :) daffo: na pewno będziecie mieć jeszcze mnóstwo okazji to udziału w różnych przedstawieniach, czy to w żłobku czy później w przedszkolu dziubala: no tak, dzielne ;) dla mnie chyba najgorsze było jak ja byłam chora i z temp. 39 - 40st musiałam do Uli w nocy wstawać na karmienie :(, bo w dzień to jeszcze jakoś zleciało... a w szpitalu z Ulą to chyba pielęgniary się bardziej nad nią trzęsły jak miały co dzień wenflon zmieniać (wiadomo malusieńkie żyłeczki, 3x na dobe wielka strzykawa leków to żyłki nie trzymały i co dzień trzeba było przekłuwać wenflon, a jeszcze brali krew do badania etc więc była ogólna żyłkowa porażka) Więc Ulcia była potem tak wymęczona że przesypiała ładnie całą chorobę.
-
fete: super, że wyjazd się udał :) wesolabeti: 3mam kciuki żeby mimo cukrzycy wszystko było ok... olaf: u mnie jest na odwrót, jest zapotrzebowanie żebym zap...a jak normalnie a jak czasem wieczorem padam z nóg, to ostatnio usłyszałam od mojego m. "ostatnio już 2xnaczynia myłem" wrrr.... apiw: odpocznij, dziewczyno... od grudnia jak będzie maluszek w domu to się dość nabiegasz ze wszystkim ;)
-
oj, dziewczyny: nie chorujcie. Zdrówka życzę Wam wszystkim i rodzinkom! ! ! my póki co trzymamy sie zdrowo :) i korzystamy z pięknej ciepłej pogody (oczywiście ciepłej w dzień, bo rano jak chodzę z psem jest porażająco zimno błeee)
-
witam wieczorowo :) ja tylko mam nadzieję że jak moja Ula będzie szła do szkoły to już nie będzie takich dylematów, bo w tej chwili (mając wybór) to chyba bym wolała posłać ja później... zresztą zobaczymy jak się będzie spisywać za rok w przedszkolu :) A co do ospy: Uli nikt nie "przebije" miała ospę mając 4 tygodnie. Pamiętam że po wyjściu ze szpitala z porodówki tydzien po ja, stara baba, dostałam ospę a potem mała zaraziła się ode mnie. I z nią byłam tydzień w szpitalu na oddziale zakaźnym dziecięcym (ze względu że taka maleńka była). Ale muszę przyznać że była dzielna i nawet po tygodniu jak nas wypisywali to miała ponad 0.5kg na plusie :) dziubala: oby się ta prognoza pogody sprawdziła :)
-
ależ mamy piękną pogodę w ciągu dnia! właśnie Ula poszła na drzemkę po spacerku, u nas cieplutko i piękne słońce! agaluk: u nas teściowa jest zmotoryzowana więc nie ma problemu przyjeżdża sama, ale jak jest z Ulą to najlepiej żebym ja wyszła z domu i nie patrzyła się jej na ręce :( "bo ją kontroluję i czuje się na cenzurowanym", no ale jak parę razy zrobiła wbrew nam, mimo zakazu to cóż się dziwi, że patrze co robi (i czasami wciąż kilka rzeczy robi przeciwnie do tego co jest powiedziane więc można dziecko uczyć, a babcia przychodzi i robi na przekór)
-
freedom: powodzenia, 3mam kciuki żeby wszystko było ok ! dziewczyny, zazdroszczę Wam tych jabłek. Ja jestem uczulona na większość owoców a tak bym czasem zjadła jakiś owoc... przed pierwszą ciążą było ok a teraz to prawie żadnych. Jak Uli szykuje owocki to aż mi ślinka leci ale wiem że jak tylko spróbuję to będzie problem. Miałam cały zapas jabłek z naszej działki, to trochę zostawiłam dla Uli a resztę dostała sąsiadeczka z piętra.
-
belda: zajrzałam do galerii, super chłopaczek :) Wiesz, tak jak czytałam co napisałaś to ja taki rzut na głęboką wodę będę mieć od grudnia, jak urodzę ;) Z tym że będę mieć dwójke w domu bo Ula pójdzie do przedszkola dopiero w przyszłym roku, I już mnie przeraża myśl że w zimie ona będzie chciała poszaleć na śniegu a ja będę mieć problem bo z maleństwem nie wyjdę na długo a nie bardzo ma mi kto pomóc :( Moja mama mieszka za daleko, a teściowa opowiada jak to będzie pomagać a póki co robi łaskę jak przyjedzie do Uli jak mam np. wizytę u gina, i trzeba się z nia extra umawiać za każdym razem :(. Też mam super sąsiadkę, ale ona tez ma maleństwo w domu (urodziła na początku września) więc też nie tak hop siup z pomocą. No to się wyżaliłam ;)
-
witam :) chętnie sie przyłączę do wątku :) w kwestii wieku: teraz za parę miesięcy kończę 36latek i termin z 2gą dzidzią mam na 2 tyg przed urodzinami :) A starszą córcie urodziłam 2.5roku temu. Mam nadzieję że mnie przyjmiecie ;) I przyznam że ja wcale nie czuję się na swoje latka.... choć za 1szym razem "zaskoczyło" z dzidzią o wiele szybciej niż teraz.... ale myślę że to w jakimś stopniu indywidualna sprawa.
-
madzialska: no mnie tez się bardziej podoba ten drugi ale jest cięższy, a do windy mamy jakieś 7 - 8 stopni do pokonania; no i jest większy a nasze mieszkanie jest jest jakieś olbrzymie... chyba że będziemy go trzymać na piętrze na korytarzu ;) więc tak mam do przemyślenia temat ;)
-
madzialska: co do łóżeczka, mieliśmy w planach łóżko z drewexu, takie duże. Kiedyś wklejałam linka, ale okazuje się że obecnie jest w Krakowie problem z jego kupnem, bo sklep w którym wtedy kupowaliśmy już nie współpracuje z drewexem, a drugi sklep który je miał zlikwidowany jest :( Więc na razie szukamy. A co do wózka to po Uli mamy z chicco, ale jest już nieco rozjechany więc rozglądam się za nowym. Na razie mam 2 opcje: albo Baby Design Sprint Plus albo taki WĂłzki dzieciÄce BEBETTO - Producent wĂłzkĂłw dzieciÄcych model vulcano lub magnum... olaf: co to za łóżeczko które pokazałaś na zdjęciu?? fajne :)
-
madzialskaOlaf, nie strasz U Ciebie jest jakas szansa, ze dzidzia pojawi sie wczesniej - podobno duzo pierworódek rodzi po terminie. Choć to chyba nie reguła. madzialska: ja Ulę urodziłam prawie 2 tygodnie przed terminem, miał być 11 kwiecień był / jest 29 marzec. Ale podobno dziewczynki szybciej wychodzą na nasz świat ;) Więc zależy jakiego "podobno" będziesz się trzymać ;)
-
(...) Do mojej prywatnej pediatry chodzi chłopczyk, z grudnia 2006 jak Jula - ma niecałe 100 cm wzrostu i waży 14 kg Drobniutki, malutki, nieśmiały. I on miał iść w przyszłym roku do szkoły Rodzice pewnie odetchnęli z ulgą. (...) Toz to prawie takie maleństwo jak moja 2.5 letnia Ula! która waży ponad 13kg o mierzy coś ok 85cm
-
apiw: ano pewnie że lepiej mieć glukoze poniżej niż powyżej normy ;) tylko ja to czasami lube być za bardzo dociekliwa ;) zyta: pamiętam jak byłam w ciąży z Ulą bolała mnie 8, do wyrwania i ładnych parę godzin szukałam w całym Krakowie dentysty który łaskawie zechce zająć się zębem ciężarnej :( W końcu jakiegoś znaleźliśmy, ale byłam tak umordowana ;) że ostatecznie dostałam L4 na kilka dni :)
-
olaf: ja mam glukozę na czczo 3.56mmol/l a normę podaną 3.90 - 5.83, więc też niewiele poniżej ale zobaczymy....
-
witam wieczornie :) pisze posta z 3ci raz, bo co zatwierdzam to pokazuje się error :( odbierałam wczoraj wyniki z moich badań... glukoza na czczo wyszła mi poniżej normy. Ciekawe co mój gin mi na to powie, ale wizytę mam dopiero na początku października więc muszę się wykazać cierpliwością :(
-
majowa2012Hop Hop jest tu kto???? Mogę dołączyć??? witaj :) tak, czasami ktoś tu jest ;) taka uroda wątku że nie piszemy prawie nic a potem trudno nadążyć z czytaniem tyle napisane ;) więc się nie zrażaj i pisz z nami... napisz coś o sobie :)
-
nata: moja mówi słabo... najbardziej rozbudowane zdanie to "mama daj" "mama jemy" "gdzie...? (i tu dowolnie gdzie tata, baba, pies etc) i "to jest to" czyli co to jest. Poza tym pojedyncze słowa: mama, tata, baba, agn tj pies, albo hau na psa, cześć, ciocia, daj, moje, sisi tj siku choć nie zawsze w odpowiednim momencie ;) itp Więc jak na dwuipółlatkę to słabiutko moim zdaniem. Ale jak się pytałam pediatry to stwierdziła że do trzech lat ma czas. Poza tym jest b. kontaktowa, jak coś to bierze za rękę ciągnie we właściwe miejsce i pokazuje "mama to" ;),
-
tak, wiem - co będzie to będzie :) ale ciekawość jest czy będzie chłopiec czy dziewczynka ;) a żeby nie zapeszyć : dziś Ula miała uroczy nastrój, i dała mi ciut odsapnąć od swoich humorów ;)
-
(...) Widzę, że debata na temat artykułów higienicznych i proszków się rozpoczęła. Ja póki co zamówiłam próbki z J&J . Zobaczę co wyślą. Ania B - pochwal się jakiego proszku używasz, bo tutaj też mogę kupić niemieckie, a nie robię tego, żeby się nie naciąć. (...) W tej chwili mamy ariel - dla nas mamy proszek, dla Uli mamy w płynie, poza tym do płukania płyn softlan. Wcześniej mieliśmy do prania persil. Ale jeden i drugi się sprawdził. A i się pochwalę - wypełniałam ostatnio na streetcomie ankietę o kosmetykach i maja mi przysłać produkty z johnsons`a. Ciekawa jestem czy dotrą, bo kiedyś zapowiadali wysyłkę pampersów, nawet miałam na stronie zakładkę do raportowania i przyszły 2 sztuki Więc zobaczymy co teraz będzie ;)
-
super, zeberka, gratulacje ! ! ! daffodil: u nas takie awantury są jak mamy wracać z placu zabaw do domu - nie ważne że już 19 dochodzi, ciemno się robi, nie ma żadnych dzieci poza Ulą ale i tak jest RYYYKKK :( frania: ja tylko mam nadzieję że ja moja Ulą będzie w odpowiednim wieku to już nie będzie takich problemów idą / nie idą do szkoły :((
-
madzialska: też czasami zaglądam na ta stronkę z promocjami :) olaf: te proszki mamy o tyle sprawdzone że facet który nimi handluje był klientem w firmie mojego męża; przyjechał kiedyś po towar i sie zgadali że ma proszki i są ;) A są na tyle dobre i wydajne że używam ich o wiele mniejsze ilości niż te które można kupić w naszych sklepach, więc w sumie to kupuje sie je 2 -3 x w roku i tyle.
-
zyta: ja na początku używałam właśnie loveli, przez ok pół roku potem zaczęłam prać w zwykłych "dorosłych" proszkach, tyle że my mamy takie sprowadzane z Niemiec (tzn na placu jest facet który sprowadza i handluje) i mam wrażenie że piorą lepiej niż nasze ;)
-
witam już popołudniowo! co do kosmetyków ja na początku używałam dla Uli do kąpania mydło w płynie firmy nivea (jest takie 2 w 1 z szamponem). Poza tym początku smarowałam ją oliwką z bodajże johnson baby, ale pamiętam że położna poradziła żeby nie przesadzać z kosmetykami więc w sumie dość szybko odstawiłam wszelkie kremy, oliwki etc i od razu skórka była ładniejsza. Więc było tylko mydełko do kąpania i krem robiony na receptę w razie odparzenia pupci, ale używany tylko jak się już coś zaczynało dziać (i o wiele tańszy niż sklepowe kremy - 5zł za pudełko, które stosowane doraźnie starcza nam na rok ;) ) I zamiast pudru - mąka ziemniaczana, zasusza równie skutecznie co puder a cena... heh... :) Teraz używany tylko kremu na słońce z faktorem +50, ale nazwe firmy to musiałabym zerknąć na opakowanie bo nie pamięta, a krem jest w Uli pokoju więc zajrzę później bo mała zasypia a jak wejde to nic z tego nie będzie ;) Faktor +50 używamy na zalecenie lekarki, bo mała ma takie przebarwienia skóry na kolanach więc mamy kremować i chronić max wysokim faktorem. ależ się rozpisałam, może któraś będzie mieć siłe cob to przeczytać ;)
-
nata: współczuję :( mam nadzieję że szybko wrócisz do zdrowia i sił! a u nas chyba jest spóźniony bunt dwulatka... no po prostu szok! choć konflikt jest głównie na jednym polu: jak jesteśmy na spacerze i dziecko głodne albo / i trzeba wrócić do domu :( Generalnie wracamy w ryku, wrzasku i płaczu że nie że jeść (że nie do domu nie jeść ale co chce? jeść, no to jedzenie jest w domu no to ryk bo nie i tak w kółko) a przecież trudno obiad na spacer brać, co nie? a potem jak ją posadzę przy stole to wcina aż miło ale szopke trzeba zrobić :( byłam wczoraj na badaniach zrobić test obciążenia glukozą - 75g po 2godz... masakra błeeee już zapomniałam jakie to paskudztwo ;) A nie pozwoliły mi baby nawet wodą zapić buu.... Ale nie wiem co będzie, bo na usg połówkowym dzidzia się onieśmieliła i nie pokazała co tam ma. A teraz lekarz stwierdził że zrobi mi usg dopiero na koniec ciąży ok. 36 tyg, "bo nie ma potrzeby wcześniej" Więc muszę cierpliwie czekać, choć po cichu chciałabym dziewczynkę
-
olaf: to będziemy dwie mieć "problem" ;). mój gin po usg i każdym słuchaniu serduszka na wizycie śmieje się że małe adhd rośnie, bo trzeba dzidzie łapac żeby posłuchać ;) gratuluje córeczek mamusiom! ja wciąż nie wiem co będzie i jeszcze długo poczekam, bo mój gin stwierdził że będzie usg robić na sam koniec ok. 36tyg, a na połówkowym maleństwo się nie ujawniło byłam wczoraj na badaniach, i piłam tą glukozę 75g BŁEEEEE.... a jeszcze babko zabroniły żadnej cytrynki, żadnej wody do popijania NIC.... potem pojechałam jeszcze do urzędu pracy na drugi koniec miasta, to mi się po ej glukozie tak słabo zrobiło, że musiałam przysiąść na chwilę bo myślałam że nie ustoję :(