Skocz do zawartości
Forum

emwro

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez emwro

  1. Aga_gw - Damian jak dostaje wścieklizny to gardło na najwyższe obroty i boksuje rączkami, sam siebie uderza w buźkę ;) i nóżkami nieskoordynowane ruchy, to nawet nie, że podkurcza. Tylko macha wszystkimi członkami, prostuje się. Chyba klasyczne objawy kolki :/ Daję mu Biogaję codziennie rano, ale przed jedzeniem, żeby nie ulał i bobotic jak szaleje. Kupiłam tez kateter, takie cudo, które pomagać ma ujść gazom. Czasem jak pójdzie bąk albo kupa to dziecko w kilka sekund mi zasypia. A czasem mimo iż wydaje dźwięku drugą stroną nadal jest dziki szał. I tak samo jak Ty płaczę razem z nim. Teraz zaliczyliśmy krótki spacer, bo pogoda niepewna i 2x lekki deszcz nas złapał i teraz śpi nadal na balkonie. Codzienne dylematy jak go ubrać. Dziubala zazdroszczę okrutnie tak długiego snu Maleństwa. Jak Damian prześpi porę kąpania (między 18 a 20) to go nie budzę. Najwyżej wykąpie rano nast.dnia, jak są takie upały jak teraz. I nie wiem czy smarować p/słonecznym czy nie. Buźkę ma zakrytą budką albo tetrą zawieszoną albo parasolką. Nożyny jak ma gołe to też nakrywam. tusiaa - nadal chętnie oddam jeszcze z jedną godzinkę ;) Ale ma swoje pory krzyku. Muszę zacząć notować, żeby wiedzieć dokładniej.
  2. Agaaa wydaje mi się, że maleństwa powinny przybierać ok.1kg na miesiąc, więc nie jest źle :) Jeśli to jednak mało to pewnie przez wymioty. Może to refluks? Ja się staram jak je trzymać go tak, żeby główkę miał wyżej. Jak go przewijam podkładam pod głowę pieluchę, wtedy dość często mi ulewa. A po jedzeniu trzymam jeszcze z 15min na rękach prawie w pionie, żeby się przyjęło. No i odbijanie, chociaż u nas z tym ciężko. Ale jak nie ulewanie to fontanna siuśków jak się przewijamy. Nie trwa to przecież długo, a potrafi dwa razy siknąć. Mój brzdąc, chociaż nie wiem czy to szybko czy późno, na boki się sam przekręca. I teraz widzę, że łóżeczko z opuszczanym bokiem nie było by dobrym pomysłem. Co do przekręcania główki, też zauważyłam że preferuje jedną stronę, ale na drugiej też potrafi pospać. My walczymy z leżeniem na brzuszku. Płacz. Kładę go czasem na sobie, ja prawie też na leżąco i chociaż tyle. Nie wiem czy kropelki zaczęły działać czy też może trochę lepiej się rozumiemy albo stwierdził, że skoro skończył miesiąc to już nie wypada się mazgaić, ale trochę się uspokoił z krzykami. Trochę ;) Piersi - w nocy budzi się regularnie co 3h, a piersi mam często twarde. W dzień je co 2.5-3h i czasem flaki. Uspokaja się trochę ze smoczkiem, ale nie wiem czy przez to nie zaczął mi źle chwytać piersi :/ Dużo płycej. Ja za to w lewej piersi mam czasem, po ssaniu, taki ból jakby od sutka do 'podstawy' jednego kanaliku. Nie mam pojęcia czy to możliwe, ale taka jedna nitka jakby mnie boli.
  3. Jakiego kremu przeciwslonecznego dla dziecka uzywacie?
  4. monika ten ugotowany krochmal dolewam do wody czy kąpie tylko w tym co było w garnku? I potem czymś opłukać czy zostawić na skórze? Dziubala dziękuję za link.
  5. Podajcie mi proszę przepis na kąpiel w krochmalu. W nadmanganianie też można kąpać? czy tylko przemywać? U Nas też był octenisept, a to dlatego że jest to przeze mnie dość sprawdzony specyfik (kolczyki i te sprawy). Kikut odpadł w 9 albo 10 dobie, ja jakoś szczególnie nie dbałam. Po kąpieli osuszałam i psikałam, w sumie ze 3x dziennie. Byłam dziś z Damianem znów u pediatry. Na buźce - trądzik. Od upału i wściekania całe poliki czerwone i szorstkie. Jak nie urok to.. sraczka.. dosłownie. Cały czas go tak trzyma, ale jak mi lekarze i położna mówią, że przy kp kupa nie będzie piękna i regularna to już przestaje mu tam tak zaglądać. Pupa powoli się leczy z odparzenia. Pogoda nie sprzyja :/ Co do ulewania to mam obserwować, bo może to być refluks. Do 2-3 mca jak się nie unormuje trzeba będzie usg brzuska robić (?). I na dodatek coś mój Malutek mniej je. Może przez upał. beacia już po przytulaniu, a mnie w nocy brzuch jak na okres zaczął boleć. Nie wiedziałam czy to pęcherz, może jelita (po obiedzie) czy jeszcze trzecia opcja. Ale bolało dość mocno całe podbrzusze, tak że Damiana z łóżeczka ledwo podnosiłam. Nospa (oj nałykałam się jej w ciązy) nie pomogła, ale rano już było w miarę ok. Już nie wiem jak mam się odżywiać. Czy kolki, o ile to rzeczywiście one, mogą wynikać z mojej diety.
  6. Już sama nie wiem czy mam karmić nż czy co 3h. Jak wariuje to często przysypia mi na pół h przed kolejnym karmieniem (jeśli co 3h), to go raczej nie wybudzam. Podczas snu i brzuszek lepiej pracuje. Na wadze ładnie przybiera, przytył kg w mc więc chyba co 3h mogę lekko odpuścić.
  7. Agaaa trzeba odróżnić ulewanie od wymiotów :/ Gdzieś wyczytałam, że ulewanie wypływa powoli, wymioty są nagłe i szybkie. Skoro idzie noskiem to mogą być wymioty :( Może za szybko zjada? Może lepiej częściej przystawiać, a niech mniej zjada? Też mam ten problem, tym bardziej, że przewijamy się w trakcie i czasem po karmieniu. Więc na przewijaku często uleje jak go wyobracam. A staram się b.powoli i oszczędnie kręcić jego ciałkiem. U mnie nadal krzyk i wrzask. Chociaż mam wrażenie, że jakoś zaczynam nad tym bardziej panować. Ale już mi ręce opadają. Wczoraj mój P. cały dzień był i pomagał, już sama świadomość, że mogę iść spokojnie do łazienki mimo że Damian się drze dawała ogromny komfort psychiczny. I mimo że dzień jak co dzień w krzykach to o ileż mniej wymordowana psychicznie byłam. Dziś się lekko przestraszyłam, bo poszła mu ropa z miejsca szczepienia, ale na szczęście to normalne. tusiaa ja Ci chętnie oddam więcej niż godzinkę wrzasków ;) Dziubala - ja z nabiału to jedynie żółty ser jem. Ze dwa razy jakiś jogurt zjadłam, od 3 dni używam mleczka do kawy, ale nie ma różnicy. Też się zastanawiałam, że może nie tolerować mojego mleka. Ale w nocy jest absolutny spokój i inne dziecko. Od ok.18 karmimy się ze 4 razy do rana i jest cisza. Je, śpi, budzi się, je itd.. Więc czy to mogłoby tak być? Z tym kciukiem to sobie nie radzi więc nie ma chyba 'zagrożenia' ;) Daje mu smoczek i już kilka razy udało się z nim uspokoić i zasnąć, a to już coś. Kupiłam też bobotic na wzdęcia jak w ciągu tygodnia nie będzie lżej to myślę, że to może być coś innego niż kolki. Próbuję mu masować brzuszek, ale jak się drze to nie ma szans go dotknąć. Zastanawia mnie tylko czemu jeśli nie śpi i nie je to krzyczy. Spokojny bywa tylko na rękach. W łóżeczku nie ma szans, żeby poleżał bez spania. Po miesiącu raduję się, że mój brzdąc 3600 waży, a tu takie Kluseczki się sn porodziły. Gratuluję Mamusie :)
  8. Madzix - nie wydaje mi się, żebym miała mało pokarmu, bo Damian pięknie przybiera na wadze. Dodatkowo po karmieniu jeszcze dam radę odciągnąć (fakt, że może być mało wartościowe). Wedle Tracy Hogg (w akcie desperacji nabyłam jej książkę) powinno się na jedno karmienie przeznaczać jedną pierś, a na kolejne drugą, robicie tak? Co do ubrania, dziś 'biegał' w samym bodziaku na krótki rękaw i w skarpetkach. Dziubala, tusia - położna jeno zadzwoniła, może w poniedziałek przyjdzie inna. Przez tel. mówi że to kolki (będę się upierać, mimo że doświadczenia nie mam, że to nie z tego powodu płacz), kupiłam już probiotyk, bo i tak cały czas męczą go luźniejsze kupki. Co za tym idzie pupa czerwona i odparzona. Ale jak mi się wydziera długi czas, zaśnie i po chwili słyszę, że poszła kupa to już mi ręce odpadają. Czy dać mu pospać i dać odpocząć i jemu i sobie czy znów go wybudzać, żeby przewinąć. Dziubala mój Duch już się nacieszył potomkiem i ogranicza się jego kontakt do wzięcia go z łóżeczka jak spokojnie leży i odłożenia jak się zaczyna wydzierać. Jak już od święta jest w domu, to owszem z raz przewinie albo pomoże przy kąpaniu. Damian nie lubi smoczka, possie czasem swojego kciuka, ale przy okazji resztę paluszków włoży do oka. Mogę jedynie liczyć na moją mamę, ale nie chcę. Bo i tak nawet jak pójdę do drugiego pokoju to słyszę jego krzyki, nie myślę o wyjściu gdzieś chociaż na pół h, bo na pierwszej ławce bym zasnęła. W tym wszystkim tyle dobrego, że noce są spokojne. Budzi się co ok.3 na karmienie i zasypia bez problemu. Aga_gw - poproszę trochę Twojego podejścia. Ania92 - melisy nie piję. Na razie katuję się koprem, może go trochę odgazuje. Z ciuszkiem spróbuję. Co do diety, nie mam pojęcia. Żebym chociaż wiedziała, po jakim czasie coś już jest w mleku. W masaż, jak znajdę chwilę, się wdrożę, bo też już o tym myślałam. Tymczasem nadejszła moja pora snu. Damian przysnął więc może dam radę wziąć prysznic. Dobrej nocy.
  9. Strasznie mi to pisac, jeszcze gorzej tak myslec, ale wydaje mi sie, ze Damian moze nie byc w pelni zdrowy. Funkcjonuje w trzech stanach: ssanie, spanie i wycie. Jedyny sposób w jaki potrafie go ukoic to podsuniecie piersi. Zasypia na reku, a odlozony do lozeczka wyje. Wrzeszczy przy przewijaniu, przebieraniu, kapaniu. Mam nadzieje, ze polozna jutro przyjdzie, bo lzy mi leca z bezsilnosci;(
  10. Sporo z nas miało podobną sytuację - wywoływanie, brak postępu i cc. Też miałam podpajęczynówkowe, ale wcześniej zzo(?) przy próbie sn (które tak naprawdę działało tylko do zejścia pierwszej strzykawki, później ból był nadal nieznośny). Jak sobie przypomnę skurcze i ból to brrr, ale krzyżowych chyba nie miałam (nie wiem czy to możliwe). Przy tych wymieszanych znieczuleniach byłam strasznie senna. Na operacyjnej marzyłam tylko o tym, by móc zamknąć oczy. U nas nadal walka z krzykiem. Najedzony, przewinięty, kupa poszła, gazy też i ryk i wrzask. Ręce mi opadają. Mówię do niego, przytulam, kołyszę, wyłączam tv, bo może wzrok mu męczy i nic. Płaczę razem z nim. O właśnie, pojawiają mu się już łzy. A myślę, że dojedzony, bo nie chce więcej. Ważę go codziennie i przybywa pięknie, więc myślę, że głodny nie jest. Może taki typ po prostu. Chwilę temu dopiero zęby umyłam, bo zasnął na moim łóżku. Dziubala podzielę się z Tobą swoimi żyłami. U mnie zawsze wszelkie wkłucia za pierwszym razem. Madzix herbata z kopru działa też pobudzająco na laktację. Nie wiedziałam ;) tusiaaa ja mam podobny problem z różnica w karmieniu piersiami. Z prawej pięknie spija w każdej pozycji, za to z lewej męczymy się oboje. I nie wiem którą mu pierwszą podkładać (bo zazwyczaj tę, którą bardziej twarda mu podsuwam). I mam problem, bo między piersiami go przewijam, żeby się rozbudził i nie wiem czy dać mu dokończyć pierwszą pierś po przewinięciu czy dać drugą.
  11. Werka cieple oklady przed i zimne po karmieniu/odciaganiu. I z kapusty tez, przetestowalam. W szpitalu plakalam jak mi polozna recznie sciagala, bol nie z tej ziemi.
  12. Madzix czy Alexowi ulżyło jak wypiłaś to paskudztwo z kopru? Mój krzykacz jest b.zgazowany, a nie chcę mu ciągle gmerać termometrem w pupie.
  13. Pati z tym jedzeniem moze uwazaj, jesli juz jutro bedziesz karmic piersia. Jesli bedziesz oczywiscie ;)
  14. Madzix tez tak mowie do niego, tylko czasem taki wrzask, ze sama siebie nie slysze ;) A tekst o tuleniu do cycusia b.trafny. Damian zasypia po jedzeniu 'na stole'. I blad - im to nie mija nigdy ;d
  15. beacia - mnie czeka odbiór peselu, niby mogę pójść spacerkiem do urzędu, ale w jedną i w drugą to będą ze 2h + to, co w urzędzie. Nie mam jeszcze odwagi ;) albo podjechać autobusem. Polinka lubię czytać co u Ciebie :) zastosuję Twoją radę z zawijaniem w tetrę. Też kładę na dno i potem mu kładę na brzuszek, żeby miał ciepło. I otóż wczoraj, była rozkosz nie wrzask ;) Wieczorem jadł non-stop prawie, więc kąpanie nie było na głodnego (ale dobre 40min od jedzenia), wody na spróbowanie tyle, że wlewało mu się na bioderka, no i zrobiła się zrelaksowana żaba. Potem tylko płacz dopóki nie był ubrany. A wczoraj była straszna parówka na dworze, więc już nie wiem jaką on lubi temp. I też ma potówki chyba, na główce. Czy Wasze dzieciątka też tak ciężko dobudzić? Damian budzi się dobre 15 min, tzn. rozbudza. Jak w nocy zaczyna wydawać dźwięki, a wiem że to już pora karmienia, to mam jeszcze dobre 20min snu.
  16. I zaczynam się zastanawiać nad noszeniem go w chuście. Uspokaja się jak jest na ręku, a ja się krzątam.
  17. Śpi. I nie wiem czy po prostu nie było mu za gorąco. beacia - pamiętam jak miesiące temu zgodziłyśmy się co do powołania do rodzenia dzieci (a raczej jego lekkim braku;), ale widzę że dużo lepiej sobie radzisz :) i gratuluję. Kwestia tygodni, mam nadzieję, i nauczę się rozpoznawać krzyki. beacia, Dziubala, Polinka, tusia, Werka i cała reszta - dziękuję Wam za wsparcie i pomocne rady.
  18. No i zaczynają się jazdy. Krzyk, a jak nie krzyk to ssanie. Nie ma nic innego. Na ręku się rzadko uspokaja, czasem przyśnie, jak się go tylko spoziomuje to wrzask i znów na ręce. Zaczynają się kolki? Fakt, że u nas z odbiciem ciężko, jak go kładę na ramię to wicie się i marudzenie. Teraz przysnął przy cycku i udało się odłożyć do łóżeczka. Wczoraj już go nawet nie kąpałam, nie zniosłabym więcej krzyków. Ciekawe ile pośpi..
  19. Dziubala, tusia, beacia - dziękuję za rady odnośnie wody, dziś wypróbuję. Wybierałam się z nim na spacer, ale się rozwrzeszczał. I dobrze. Zaczęło lać ;) Znów był nieutulony w płaczu. Na rękach spokojny, a tylko położony włącza syrenę. Może mu materac nie odpowiada. Położyłam go sobie na klatce na brzuszku, sama też się prawie położyłam i przespał 2h. Dziubala trochę zazdroszczę możliwości jedzenia wszystkiego bez zastanawiania się nad konsekwencjami ;) Zresztą reakcja może być tak opóźniona, że ciężko dojść co maleństwo mogło nie podpasować.
  20. beacia czyli na noc karmisz mm? Nie mam termometru, leję 'na łokieć'. Ale chyba muszę nabyć, coby wiedzieć jaka mu odpowiada. Jak dużo lejecie wody? Ja, póki co, ze 2-3cm, ale może sekretem będzie nalać więcej, żeby się więcej zanurzył. Albo płacz jest, bo kąpiemy się na głodnego. Instrukcję obsługi potrzebuję :/ Mój w nocy mało zjada, bo szybko usypia, nie męczę go budzeniem tylko częściej karmię. Rano piersi jak skały :/ A rano wielka uczta. Marudny jest ostatnio po jedzeniu. Ćwiczycie jakoś z Maluchami? Typu układanie na brzuszku (nóżki muszą być podkulone czy proste, czy jak się dziecię ułoży?). Albo może macie jakąś stronę?
  21. beacia, a ja myślałam, że mój mi nie daje spokoju. Dziś pobił rekord w próbach odkładania do łóżeczka, po czwartej w końcu pożyliśmy się razem i w kime. Marudny jest po jedzeniu, mimo że przewinięty i dokarmiony. Podeszliśmy do przychodni dziś z tą biegunką i była ogarnięta babeczka w rejestracji. Pow.że nie ma co go narażać na kontakt z chorymi i że u takich maluszków kp biegunka raczej nie występuje (no chyba że by bakterie jakąś złapał). Obserwować, bo je normalnie, temp.ma dobrą. Jakiż u mnie jest krzyk przy kąpaniu. Już saunę robię w pokoju i nie pomaga. Jak karmicie w nocy? Nż czy z budzikiem?
  22. Madzix moj ulewa tez. I ma chyba biegunke ;( opadam z sil.
  23. Polinka uspokoiłaś mnie z tą blizną i zgrubieniem. Dziękuję :) Coś się nie możemy zgrać z Damianem ze spacerami. Albo jest marudny, że by tylko jadł, albo zaśnie tak, że szkoda go budzić. Ale trzeba, tym bardziej, że piękna pogoda.
  24. A w ósmej dobie ściągnięcie szwów.
  25. Dziubala, mi ściągnęli bodajże w drugiej dobie. I co mnie niepokoi to to, że z jednej strony blizny mam spore zgrubienie, cała blizna naokoło miękka, a tam takie cudo, które pobolewa, jak przy naciągniętym mięśniu. Zewnętrznie nic tam się nie dzieje, brak spuchnięcia czy zaczerwienienia, ale mocno wyczuwalne jest. Może mi coś zaszyli? I kiedy minie to zdrętwienie brzucha? Miałam zapalenie pęcherza, prawdopodobnie po cewniku, dostałam antybiotyk. Pomogło chwilowo. Mam wrażenie, że cały dół mam jakiś rozregulowany, piecze i inne atrakcje. Nie wiem czy jest sens iść do gine czy bym w ogóle coś dostała jak jeszcze leci ze mnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...