-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez frania
-
Witajcie! U nas wszystko ok, płeć nadal nieznana, dziecię się wypięło i nic nie pokazało. Najważniejsze, że zdrowe, a dowiemy się ok. połowy maja, bo wtedy mam iść na połówkowe. Za tydzień idę do lekarki tylko po zwolnienie - na przeprowadzkę. Mam zamiar nie pracować 3 tygodnie Miłego dnia Wam życzę!
-
Życzę Wam miłego popołudnia, Kochane!
-
affiFrania, paluchy mnie już bolą. Nie dasz rady iśc wcześniej? ;) To w takim razie proszę o kciuki tylko w okolicach 19-20 Nie da się wcześniej, ona ma każdą godzinę obłożoną. Poza tym małż jedzie na budowę i godzinę przed moją wizytą przyjedzie do domu, żeby Julę przejąć. A posiadanie dzieci tej samej płci jest wygodne - dlatego też po cichu marzę o córeczce. Ale ponieważ, to już swego rodzaju tradycja u nas - to pewnie będzie SYNEK
-
Jeszcze 4,5 godziny do mojej wizyty
-
affiKlamorka Ty też już masz pokaźny brzusio. Rany ja przy Was to jakbym w ciaży nie była. Doktorek kazał mi zaczac jeść, bo póki co jestem na zero. No ale coś czuje, że szybko pójdzie, bo od wczoraj nic nie robię tylko pożeram wszystko co wpadnie mi w ręce. Właśnie połknęłam pół sękacza :) Zazdroszę Wam że już czujecie Maleństwa. Wyszłam rano na spacer... szybko wrócilismy, myślałam , że mi głowę urwie tak wiało. Koszmar! Poproszę o opinię. Wiecie co bawi mnie jak ludzie robią podchody. Znajoma za którą nie przepadam, jakoś dowiedziała się chyba ze jestem w ciązy. Dorwała mnie na gg i zamiast spytać sie wprost krązyła w koło tematu( Pytania ni z gruchy ni z pietruchy, czy planuje drugie, czy F nie pyta o rodzeństwo itp.). Tak więc ja uznałam ze nie ułatwię jej sprawy i w ten sam zamotany sposób odpowiadałam. Zapis tej rozmowy jest komiczny i strasznie mnie to rozbawiło. Wystarczyło spytać wrost( pomijając że to nie jej sprawa). Dodam, że o sobie koleżanka nic nie powie, a rozmowa z nią to zawsze było jak w czasie wywiadu sledczego. Macie może takie wscibskie przypadki w koło siebie? może byłam niegrzeczna i powinnam ulżyć dziewczynie i zapokoić jej ciekawość...? Kochana, ja co prawda nie mam takich znajomych, ale za to koleżankę w pracy i owszem. Nie znoszę takich ludzi i na pewno nie "zaspokoiłabym jej ciekawości", jak to ujęłaś.
-
Klamorka, super że czujesz Maleństwo! I niezły śpioch z Twojego synka Moja córa nigdy tak długo nie spała. Ale całe noce przesypia już od baaaardzo dawna, a to też jest plus. Miłego popołudnia dla Was, brzuchatki!
-
Affi witaj! Wizytę mam dziś o 19, a w praktyce pewnie po 20. Więc nie wiem, czy uda mi się jeszcze dziś Wam napisać, co i jak. Ale się Okruszek dziś wierci, bo dwa ostatnie dni nic nie czułam.
-
Klaudusia, gratuluję synka! Będziesz miała dwóch urwisów Affi - super, że po wizycie wszystko ok! Teraz nieśmiało proszę o trzymanie kciuków za mnie. Płci się nie spodziewam dowiedzieć, bo tak jak już chyba pisałam - moja ginka ma kiepskiej jakości usg. Ważne, aby wszystko było ok, a najwyżej dowiem się na połówkowym w maju Trzymajcie się, Październiczki!
-
KlaudusiaFrania Ja też nie wieże ale jak się tak słyszy że wszystko wskazuje na dziewuszke to sama japa się cieszy :))) Ja to mam ochotke na pomidory w śmietance i już nie długo się szykować do lekarza więc trzymajcie kciuki żeby było widać psioche :)) Trzymamy! Też bym chciała psioszkę!
-
A mój brzuch jest niżej niż w poprzedniej ciąży. Ale ja w te ciążowe zabobony nie wierzę.
-
Niunia - do czerwca??? Tak długo??!! Ja bym nie wytrzymała... Naprawdę nie da się iść do jakiegoś polskiego lekarza, jak robią to dziewczyny mieszkające w Anglii czy Irlandii?
-
Affi, współczuję nalotu teściów. Już raz miałam teściową w 1-pokojowym mieszkaniu przez ponad miesiąc. Myślałam, że oszaleję. A ona oczywiście wyjechała obrażona i z pretensjami...
-
Niunia, nie masz możliwości pójścia do lekarza? Bez sensu, żebyś się tak cały czas zamartwiała - lepiej wiedzieć, co się dzieje. Mama spokojniejsza to i dziecko też. Kiedy masz wizytę?
-
Leah, wielkie gratulacje! Mamy pierwszego CHŁOPCZYKA na październiczkach!
-
Witajcie! Affi - fajnie, że jesteś Samopoczucie lepsze? Mam nadzieję, że tak. Klamorka - rozumiem, że wizytę masz już dziś. Trzymam kciuki! I daj znać po. Ja pewnie zdam Wam relację w czwartek rano, bo wizytę mam o 19, a u ginki zawsze jest poślizg, więc w domu będę późno wieczorem. Co do brzuchów - to mój jest chyba największy. Zresztą muszę zrobić zdjęcie, to same ocenicie
-
Leah - to powodzenia na badaniach i daj nam znać po! Też mam przeczucie na synusia :))) Zbieram się do domu, a Wam życzę miłego popołudnia i wieczoru!
-
Penny, współczuję i nie zazdroszczę - mój mąż też ma czasem takie zachowania i przyzwyczajenia, że ręce opadają. Ale stara się pomagać, ostatnio mniej - ale zajęty jest robotą przy wykańczaniu domu. Jednak do małej cierpliwości nie ma, szybko się denerwuje, nie potrafi jej wymyślić jakiejś fajnej zabawy, tylko idzie na łatwiznę i włącza bajki :((( Ostatnio jakby się przejął, że ja w ciąży, jeszcze pracuję i Julką się zajmuję - czasem zabierze ją do parku czy na zakupy. Wniosek jest jeden: faceci są z innej planety i trzeba do nich GŁOŚNO I DUŻYMI LITERAMI, bo inaczej nie dociera. Często też nie dociera mimo tych wielkich liter. Życzę Ci wytrwałości, Kochana! I punktuj go na głos, może to coś da.
-
Witajcie Kochane! Ależ tu było tłoczno w weekend! Melduję się dopiero dziś, weekend miałam pełen roboty. Do końca kwietnia musimy się wyprowadzić, a raczej nie zdążymy z robotami. Więc nie wiadomo, czy nie czeka mnie i córy przeprowadzka do mojej cioci, która na co dzień się Julą zajmuje. Chciałabym tego uniknąć, ale chyba się nie da. Nie mamy jeszcze podłóg, nie jest pomalowane, kończą dopiero łazienki. Echhhhhhh... Co do spania, to ja najczęściej śpię na jednym lub drugim boku. Na brzuchu uwielbiałam, a teraz jakoś nie potrafię. Czuję się już lepiej, ale też to już 17 tydzień, więc może wystarczy tych nudności i złego samopoczucia, co? Dziś byłam na badaniach i z wynikami idę w środę do mojej ginki. Robiłam m.in. ten odczy Coombsa na przeciwciała, bo mamy z mężem konflikt serologiczny. Co do pogrzebu i całej tej tragedii to napiszę tylko tyle, że jestem rodowitą krakowianką i uważam, że nie powinni być pochowani na Wawelu. Ale stało się i nie ma co roztrząsać. Dobrze, że się już to wszystko skończyło, bo już mnie trochę męczył ten żałobny nastrój w mediach, które parę tygodni wcześniej bez pardonu nabijały się z braci Kaczyńskich. Miłego tygodnia Wam życzę! Affi - mam nadzieję, że już będziesz teraz częściej zaglądać, co?
-
100 lat, Kochana Gospodyni!
-
Witajcie! Penny - mój brzuch też jest o wiele większy niż w tym samym czasie w poprzedniej ciąży. Ciekawe, jak ja będę wyglądać za parę miesięcy - chudzielec z wieeeelkim brzuchem i biustem. Muszę w końcu zrobić zdjęcia, to same zobaczycie. Supert te fotki z kolejnych tygodni ciąży. W głowie się nie mieści, że takie maleństwa mieszkają pod naszymi serduszkami.
-
Zostawiam Wam buziaki na popołudnie i zmykam do domu! Trzymajcie się, Październikowe Mamusie!
-
PennyA ja właśnie dzisiaj dostałam takie spodnie - zamówione przez neta. Penny, spodenki super! Też muszę sobie takie sprawić, bo cały czas chodzę w spódnicach, wszystkie spodnie już na mnie za małe...
-
Witaj Klaudusia! Mamy wizytę tego samego dnia - też idę 21.04. Moja ginka ma usg, które już trochę przeszło, więc też się nie spodziewam, że się dowiemy, kto tam u mnie w brzuszku mieszka. Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie wyjdzie ok na badaniu. Trzymam za to kciuki.
-
Witajcie Kochane! Ależ się tu ruch zrobił - SUPER! Witam nową koleżankę - Insanę. Widzę, że mamy dzieciaczki w podobnym wieku Klaudusiu - bardzo się cieszę z dobrych wyników. Affi - jak miło, że jesteś. Mam nadzieję, że nie znikniesz nam znów na długo. I łączę się z Tobą w bólu, bo ja też obecną ciążę przechodzę o niebo gorzej niż poprzednią. I życzę Wam miłego dzionka!
-
Co do ruchów - to coś tam chyba zaczynam czuć. Jak byłam na usg przesiewowym, to lekarz mówił o okolichach 17 tygodnia. To by się zgadzało. Poza tym ja chuda jestem, więc tym bardziej powinnam czuć wcześniej. Trzymajcie się! Klamorka - a mężowi prztyczka w nos przekazuję - może się opamięta. Mój też mnie czasem do białej gorączki doprowadza...