Skocz do zawartości
Forum

Avril87

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Avril87

  1. izzi - nie bierzcie na rece! To jest Wasz problem. Po co ma dziecko spać samo skoro za płacz dostanie sie na rece rodzica. Musicie przetrwać to i być przy nim w łóżeczku nie ratowac go braniem na rece bo tego bedzie sie domagac. Rytuały są bardzo dobre i wazne. Pisałam wczesniej ze polecam SEN DZIECKA Brazeltona tam jest opisane wlasnie wiele pomyslow i tego co robic a co nie. Dziecko musi samo zasypiac.
  2. a tak jest caly czas czy np w ciagu dnia tylko a noc przesypia?
  3. U mnie tak jest jak nie jest najedzony na full to wlasnie spi 5 min ja wstane i sie budzi
  4. Daj sobie spokoj z termometrem. Koper wloski albo espumisan i pol godziny masazu brzucha az sie wypruka i po godzinie zrobi kupe. Rozbierz go i docisnij kolanka do brzucha cwicz tak jakby na skulonych nozkach. Poloz go na brzuchu i masuj plecy. Masaz czyni cuda.
  5. Moim zdaniem to kwestia indywidualna. Ja mysle postarac sie o drugie dziecko za 2 do 4 lat. zeby roznica wieku byla nie wieksza niz wlasnie 4 max 5 lat
  6. Dziewczyny, ja czytałam ksiazke SEN DZIECKA Brazeltona i tam było o tym - to normalne! Są momenty przełomowe w zyciu dziecka wlasnie po 3 mcu, po 8 tygodniu, po 6 mcu i wtedy moze dziecko nie spac spokojnie. Np. dziecko uczy sie siadac i to tak na niego wplywa ze z wrazenia emocji kolejnego kroku rozwojowego teoretycznie cofa sie w tym co juz sie nauczylo ale to chwilowe. Tak naprawde to etap przejsciowy uczy sie czegos rozwija sie i to moze wplynac na sen.
  7. ja mam zwykly laktator taki za 20 zl kupil mi go chlopak jak bylam w szpitalu. Mialam sobie kupic elektroniczny jesli bedzie potrzebny ale nie kupuje bo nie bede chyba uzywala. Nie sciagam mleka a jak chce troche "odlac" korzystam z tego lub po prostu sama sobie troche spuszcze.
  8. Ja chciałabym karmic minimum 6 miesiecy a najlepiej rok. Ale czasem wspomagam sie mlekiem. Znam mamy ktore karmily tylko 2-3 tygodnie dzieci. To kwestia indywidualna i nie jestem laktacyjna terrorystką ;)
  9. Uważam, ze karmienie jest czyms natguralnym ale tez nie oznacza to zeby to okazywac wszystkim. Póki co raz zdarzylo mi sie karmic w samochodzie na parkingu. Nie mam nic przeciw mamom karmiacym ale uwazam ze powinny zachowac swoja intymnosc dla siebie i dziecka. Ja tak, jak mamaali widzialam mame doslownie z cyckiem na wierzchu w restauracji. Uwazam ze mogla sie cokolwiek zaslonic.
  10. Moje dziecko jest chyba nietypowe bo nie spi w dzien. Na noc ustpiam go po prostu cyckujac az padnie Zwykle to robimy o 20 ogladam przy tym W 11 albo czytam :P A w ciagu dnia, jak probuje go uspic to cyckujemy i sluhamy muzyki klasycznej - Mozarta. Nie, nie wymyslilam tego dostalam plyte z niby kolysankami - a wlasnie byl to Mozart i okazalo sie ze dziala :) Ale sprawdza sie tez muzyka relaksacyjna, oglosy natury itp
  11. Ja masuje mojego małego tak: otwartą dłonią naciskam nie palcami ale poczatkiem dłoni u nasady przy nadgarstku. Naciskam tak wewnetrzna czescia lekko i koliscie jakbym chciala ciasto na pieroga zaokrąglic. Masuje tak ok. 10 razy, potem całą reka - zawsze w prawa strone - gdzies czytalam ze tak powinno sie robic i tak robie. Potem robie dlon w piesc i tak samo lekko naciskam i koliscie masuje. Na koniecmały palec i kciuk rozszrerzam i lekko sciskam w poprzek brzuch jakby od boku do boku bardziej nizej. Wtedy moj maly pruka :)
  12. Głosuję na Magdę z Lasu. Jest miła, sympatyczna, otwarta na innych, mądrze się wypowiada, doradza innym, buduje przyjacielskie wiezi z innymi. Jest pomocna i stwarza fajną atmosferę. Jest oczywiście aktywna, pomocna i mój głos oddaję właśnie na Magdę!
  13. ooo ja tez mam hula hop jeszcze sprzed ciazy - z wypustkami. Musze pokrecic. Schudlam 20 kg od porodu (a przytylam w ciazy 15). Ale nic nie widze roznicy biodra mi sie poszerzyly za to i w nic sie nie mieszcze :/
  14. Cześć dziewczyny byłam ostatnia na liscie i faktycznie jestem ostatnia. Urodziłam tak, jak przypuszczałam - 30 kwietnia synka Sebastiana. Przepraszam ze nie pisałam wcze4sniej, ale ciezko zniosłam poród i to co było później. Chyba tak naprawde jeszcze do teraz nie odnalazłam sie w tym wszystkim. W skrócie powiem tak: urodzilam naturalnie synek wazył 4.05kg Rodziłam ponad 12 godzin. Trafiłam na jędzę nie lekarkę nie pomogła mi nic. Nie chciała mnie wziac na porodowke klocila sie z polozna i w konsekwencji urodzilam po 12 godzinach gdy zmienil sie lekarz dał oksytocyne i naciskal na brzuch. Nie wiem czy chcecie znac szczegoly ale bylo ciezko. Ciesze sie ze zyje i ze Mały zyje. Urodził sie w zielonych wodach z zapaleniem płuc i prawe płuco słabo pracowało wiec byl w inkubatorze na tlenoterapii. Mam zal o wiele rzeczy ale nie chce do tego wracac. Ja 2 godz po porodzie dostalam krwotoku. Przykro mi ze humor pani doktor i klotnia z polozna odbila sie na nas. Mam nadzieje ze najgorsze juz za nami, ze antybiotyki pomogly i nic nie bedzie rzutowalo na zdrowie i rozwoj mojego dziecka w przyszlosci. Bylam u kilku pediatrow i wszyscy mowia ze to juz przeszlosc. Szkoda ze zal pozostal i stres. Na szczescie po powrocie do domu zaczelismy dochodzic do siebie i znowu mnie dopadlo zapalenie pecherza potem kamienie w nerce i na koncu bakterie w pecherzu ktorych chwilowo nie lecze bo karmie (tak postanowili lekarze. Bralam 2 antybiotyki ale nie pomogly, natomiast innych boja sie dac wiec czekamy). Sebastian ma sie dobrze, cyckujemy całe dnie :) Juz wazy prawie 6 kg :) Jest taki, jak chciałam - niebieskie oczy, pyzy po mamie hehehe i jest... idealny! Wymarzony! Mój! Chetnie przyłacze sie do rozmow jesli nadrobie zaległosci w postach. Widziałam ze pisałyscie o espumisanie itp. My raz mielismy ból brzuszka. Zrobiłam herbate z koperku i dałam espumisan do tego długo masowałam i uciskałam brzuch i pomogło. Brzuch go rozbolał po ... bobie. Poza tym niunio ma gust smakowy mamy i póki co nie narzekam na to, ze nie moge czegos jesc (jadlam nawet truskawki). Jedyna chwile przerwy mielismy w nabiale - 2 dni jadłam nalesniki z serem i zrobily mu sie czerwone luszczace sie policzki. Dobe pozniej zniknelo ja przez tydzien nie jadlam nabialu potem sprobowalam i nic. Wiec jem ale tyci tyci aby nie rezygnowac ale i nie zaszkodzic. Siuski sa, kupka jest (wczesniej czesto teraz 1-2 razy na dzien) czasem prukamy - mam nadzieje ze wszystko jest ok - lekarz nic nie zauwazyl aby cos bylo nie tak. Szczepilismy sie zwyklymi szczepionkami (3 uklucia nieskojarzone). P.S. Na wzdecia dobry jest tez ponoc Bobotic Forte Pozdrawiamy Was
  15. a gdzie to potwierdzone ze sa razem? Ojciec dziecka jest z Toba zameldowany? Bo jesli nie, to nawet jak z nim mieszkasz to nie musisz sie przeciez do tego przyznawac.
  16. Margeritka, po co kierujesz kogos do kadrowej na forum skoro od pół roku inni nie dostali od niej jeszcze odpowiedzi? To metoda spychadłowa, nie sądzisz? Do autorki: jakich pieniązkow z zusu sie spodziewasz i za co? Bo chyba Ci sie cos pomylilo. Dostaniesz po prostu pensje w tym 80% pensji za te dni co bylas na zwolnieniu.
  17. Na pewno nie zrobisz mu w ten sposób krzywdy, a to, że bedzie sie rozpychal i kopał, ze mu nieygodnie to normalne. Mój mnie kopie ilekroc sie nachylam nad miską zupy, ale mówie: synu daj zjesc potem idziemy sie głasiac po brzusiu i jest juz szczesliwy. W nocy lubi spac na lewym boku ale znowu po prawej mam telewizor wiec musi sie troche pomeczyc ;)
  18. Po pierwsze masz nieuzasadnione poczucie winy a po drugie robisz błąd bo karcisz go i przepraszasz, podwazasz swoj autorytet swoje zachowanie i wprowadzasz dziecko w błąd. Albo cos robisz i badz konsekwentna albo tego nie rób. Ja nie jestem za biciem dzieci ale bez przesady jak dasz klapsa swiat sie nie zawali. Nie ma czegos takiego jak bezstresowe wychowanie, ja nie raz po dupie dostalam i zyje i wiem, ze nie raz zasluzylam. Problem jest w Tobie - Ty nie uwazasz sie za surową tylko brakuje Ci pewnosci siebie co do slusznosci swojego zachowania i reakcji adekwatnej, badz nie, do zaistnialej sytuacji. Ale czy jestes? Prawdopodobnie nie, to brak pewnosci siebie wpedza Cie w kompleksy i w poczucie winy i poczucie ze zrobilas cos zle. Zaufaj sobie i porozmawiaj z synem co by chcial zmienic w Tobie, co go wkurza a co lubi i na odwrot. Moze powie Ci cos na co wczesniej ni zwrocilas uwagi a on tak.
  19. kamama masz racje i nie masz - on jak bedzie swiadomy sam podejmie decyzje ale przeciez na poczatku Ty decydujesz za niego tak jest ze wszystkim z wegetarianizmem, religia itd. Zanim bedzie swiadomy minie z 10 lat a przez te 10 lat musi cos jesc ;)
  20. Esska, mowie to co mi kolezanka mówiła, rodziła rok temu w maju i nie chciała szczepic i jej lekarz czy pielęgniarka nie pamioetam juz powiedzieli ze jesli nie zaszczepi do któregos tam tygodnia, to ze moga jej odebrac dziecko za narazanie zdrowia i zycia - kłamała???
  21. Nie chodzi o smak - wino wspomaga uklad krazenia podnosi cisnienie moze wyciszyc i poprawic apetyt. Wielu lekarzy jest za lampka wina w ciazy - oczywiscie okazyjnie
  22. ooo widzę że już są kwietniowe malenstwa - super! Gratulacje dziewczyny! Co do poruszanych tematów - ja utleniam co 3 tygodnie włosy - nie musicie sie tego bac bo farba nie wnika do krwioobiegu ani zapach nie zaszkodzi nawet jesli jest z amoniakiem, wiec spokojnie. Jutro ide na usg, zobaczymy jak tam mały :)
  23. Nie wiem czy porodu sie boje, tzn tak, ale chyba nie bólu czy czasu ile tego ze cos bedzie nie tak z małym, ze cos sie stanie w trakce.
  24. u mnie sie unormowalo nifuroksazyd biore jak jest ciezko mysle ze to moze byc stres... im blizej tym bardziej mysle o wszystkim
×
×
  • Dodaj nową pozycję...