-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Avril87
-
Ja nie lubie i nie umiem sie oplalac - slonce mnie w ogole nie bierze i nie bardzo mam gdzie sie opalic bo nie mam dzialki ani nic :P kiedys chodzilam na solarium ale teraz jakos ni mam czasu, checi itd
-
Cześć Majki Majówki - ja jestem Kwietniówka :) Pozwolę sobie włączyć się do dyskusji - chodzi o główki Ja też ostatnio zaczełam sie martwic, bo mój synio najbardziej lubi leżeć na pleckach i z tyłu główke ma raczej płaską natomiast czubek główki mu w górę idzie lekko. Zastanawiam sie czy Wy też moze tak macie? Ze nie ma takiej idealnej pileczki jak po porodzie tylko tył lekko płaski i czubek wyzej niz czoło. Czy to normalne? Czy to się unormuje? Lekarz go badała i obwód itd i mówi ze wszystko ok. Ale jednak ten kształt mnie troche niepokoi.
-
O widzisz ja mam akurat miekkie piersi ale jakos nie zastanawialam sie nad tym. Czasem jak przez noc na jednym boku leze i karmie lewa to prawa jest lekko twardawa to rano daje prawa. Ale to czasem sie zdarza a tak to normalne mam piersi, miekkie. Jak scisne brodawke lekko pociagne to zawsze mam mleko albo troche albo trysnie. Plus taki ze juz nie leje mi sie tak jak na poczatku ze mi cieklo po brzuchu. Wkladki nosze jak gdzies wychodze itp ale wyciek mleka teraz to juz sporadycznosc.
-
Dziewczyny - pociesza mnie fakt ze to nie tylko ja mam "trudnosci", ze dziecko potrzebuje duzo uwagi i ze moze4 to niekoniecznie ze mną jest coś nie tak... Chociaż dziś dużo zrobiłam: odkurzyłam, nastawiłam pralki - 2x, powiesiłam pranie - 2x, poskladalam suche prania i ubrania w pokoju, zrobiłam obiad (zupa plus drugie) pozmywalam po obiedzie wykapalam sie zrobilam desery dla rodziny i tesciow bo przyszli z wizyta. Marchewke obieralam z dzieckiem w bujaku ktory stal na stole w kuchni - przede mna. Moje dziecko nie spi W OGOLE w dzien - wyobrazacie sobie? Ale 19:30 - 20:00 doi cysia nawet 2 godziny i spi do 4 potem doi pół godziny i spi do 8. Są tego plusy i minusy - ja moze i sie wyspie ale i tez nie bardzo bo wieczorem nadrabiam to, co mialam zrobic w dzien. U mnie sprawdza sie karuzela nad lozeczkiem czasem macha do niej i sie smieje nawet pół godziny - 45 min. A czasem po 5 juz marudzi i krzyczy. Takze nie ma reguly. Czasem chodze potargana spocona w jakiejs koszuli bo nie mam 10 min na prysznic.
-
zgadzam sie z lucyna, poza tym jesli dziecko karmione jest piersia, to i pare dni moze kupy nie robic i to nie jest problem pod warunkiem ze wlasnie nie prezy sie nie placze. jesli tak to masaz masaz masaz
-
monika zamlam w sensie poddaje sie bo nie radze sobie z niczym :( Calymi dniami jestem sama zdaze cokolwiek uprac zrobic obiad zdjac pranie i ptrzegarnac zmywanie i tyle. Ciagle nade mna wisi odkurzanie sprzatanie itd. Nie radze sobie z wieloma rzeczami na biezaco. To mnie bardzo demotywuje i czuje ze sie nie spelniam ze sobie nie radze. Inne mamy pewnie radza sobie lepiej a ja mam problem z uprasowaniem ciuchów małemu bo nie moge sie ogarnac. Po prostu on ciagle chce byc przy mnie i płacze gdy mnie nie ma. z tata czy dziadkiem, jak po poludniu wroca jest 10 min i juz do mamy. W te 10 min probuje zjesc obiad i zmywam po obiedzie i wracam spowrotem na zabawe karmienie itp.
-
Ja mam tak samo jaki Ola. Spotkalam sie z tym ze moj sie nienajada dlatego tak dlugo ssie wiec dawalam mm ale szybko doszlam do wniosku ze skoro potrzebuje ssac dluzej to ok. No i okazalo sie ze sie najada po prostu lubi sobie possac i polezec przy mamie :) A co do karmienia samego to zniechecilam sie w 2 momentach ktore na szczescie przeskoczylam. Pierwszy, jak mialam albo za malo albo za duzo mleka i maly nie mogl pic tylko ciagle plakal krztusil sie musialam go podnosic znowu placz itd. I w tym momencie moja kolezanka sie poddala po 2 tyg karmienia ale ja mowie nie nie poddam sie i jakos minelo. Zdarza mi sie czasem jakas sinusoida raz malo raz duzo ale na spokojnie sobie nadmiar sciagne a jak za malo to herbatke pije. A drugi moment to w sumie trwa do teraz troche - moj maly nie bardzo moze nabial (bialko) a jestem osoba ktora zyla na jogurtach nalesnikach serach itd Wiec zostalam bez jedzenia hahaha ale teraz wzielam tylek w troki i kombinuje z jedzeniem np dzis na obiad byl ryz brazowy grilowany filet baklazan itd jutro planuje spagetti ze szpinakiem i lososiem - plus taki ze moze naucze sie gotowac (obym troche schudla!) ;-) Wszystko zalezy od Ciebie. Mnie bolalo jak mi brodawka troche nadpekla ale i z tym sie uporalam. Jak czujesz ze chcesz karmic to na spokojunie walcz o to ale jak widzisz ze sie nie da to sie nie da i nie ma co miec do siebie zalu.
-
Zgadzam sie Ula, moze wiec dopytac lekarza a nie brac tak w ciemno chociaz myslalam ze jakies witaminy czy suplementy to niezaleznie moge brac ale ta babka z apteki mi metlik w glowie zasiala
-
Ten bujaczek, ktory ja mam ma bardziej pozycje lezaca. Np uwazam ze w foteliku samochodowym mojemu bardziej niewygodnie
-
ja mam taki: http://www.e-swiatdziecka.com.pl/hustawki-bright-starts-comfort-harmony-slonik plus za rozne predkosci melodie czas ktory mozna nastawic i 2 poziomy glosnosci. Jest dla dzieci 3-11kg moj sie urodzil 4.05 i po tygodniu uz go posadzilam/polozylam na najnizsza predkosc i nagle usmiech.... :)
-
A no wlasnie http://parenting.pl/portal/napletek-u-niemowlaka mozna sciagac jak sie odklei a jak jest jeszcze przyklejony to moze nie wolno moze to od tego zalezy. Mi lekarka nic na ten temat nie mowila
-
ja biore tylko omegamed dha witamin nie biore. za to zuravit musze brac :/
-
Cześć, mam pytanie odnośnie do suplementacji cynku. Wiem, że karmiąc piersią cynk jest ważny. Jednak w mojej diecie go mało. Brałam więc przez miesiąc cynk w kapsułkach, ale ostatnio kupujac go w aptece babka powiedziala ze nie powinno sie brac cynku karmiac piersia, chyba ze lekarz nakaze. A ja nawet w jakims poradniku jakimś przeczytałam, ze cynk jest wazny, dlatego kupilam kapsulki. Jak to więc jest - brac czy nie brac?
-
mojego malego brzuch bolal widze ze nuszki podkula pruka itd. dalam herbatke z kopru masuje brzucha, a dziadek: on płacz bo chce w wózeczku pojeździć! mówie ze płącze bo go boli brzuszek. odpowiedz: to połóż go w wózeczku! takze wiem jak to jest... ;-)
-
Ja używałam od samego poczatku na moim jest zaznaczone 0+ i ma regulacje podglowka, szelek itp. Moze zalezy od bujaczka? Poszukaj takiego od 0+ dla noworodków.
-
Problem ze snem u mojej 5-cio tyg córki
Avril87 odpowiedział(a) na Giluś temat w Noworodki i niemowlaki
Ja kłade dziecko i kłade sie obok niego glaszcze go przytulam daje cysia itp. Na rece biore jak juz naprawde widze ze nic nie pomaga na płacz. Zawsze zasypiamy oboje w łóżku. Na poczatku spal sam bo go odnosilam ale teraz jakos zostal ze mna. -
Anita ja wlasnie tez sie martwilam tym ze moj maly przez tyle czasu sie meczyl jeszcze we mnie Bzaa jesli córeczka rosnie lekarz nic nie zwraca uwagi na jej "wielkosci" spi sobie po karmieniu to nie masz sie co martwic. Sciagnij sobie mleko do laktatora i zo9bacz ile wypija - moze to Cie uspokoi. A co do depresji to chyba teraz sie zamulam "dopiero"?
-
Dzina ale od którego tygodnia/ miesiaca?
-
Ola - Twoja sprawa ale słyszałam ze za wczesne sciaganie napletka tez jest zle. Lepiej samemu nic nie robic tylko niech pediatra oceni
-
Stara szkoła mówi zeby ruszac a młoda ze nie. Ja słyszałam ze do 3 lat sie nie rusza. Póki co - nie ruszam.
-
Ja kupiłam w koncu wózek Bebetto model solaris czarno szary taki jak na zdjeciu:
-
monika są przesiaknieci znieczulica bo maja to na co dzien ale ja przez 12 godzin mialam skurcze co 2-3 minuty myslalam ze to sie nie skonczy. Ja sie darlam plakalam, moj chlopak byl ze mna i sam mowil ze nie mogl wytrzymac z bezradnosci. Polozna wolala lekarke chciala jej sugrowac cc a ona sie smiala ze histeryzuje i czego sie spodziewalam. Po 12 godzinach przyszedl inny lekarz bo sie zmienil i od razu inna gadka. A polozna latala z pilkam workami gaz mi dawala i widzialam po niej ze nie wie co robic bo nigdy tak nie miala. O 8 przyszla pediatra i pyta gdzie dziecko? A polozna oczy w ziemie i zawolala ja na strone. Koszmar! Trauma na cale zycie. Po 2 godzinach dostalam krwotoku. Lezalam z dzieckiem i z chlopakiem sami a za kotara polozna. Mowie do K "ja sie chyba zsikalam" on: oj to nic. Leze on mnie glaszcze fotke zrobil malemu ja mowie ze chyba caly czas sikam.... on podniosl przescieradlo a tam krew sie lala juz ze sto9lu na podloge. Widzialam po nim szok i biegiem po polozna a polozna jakis telefon wziela jakis alarm chyba bo przybieglo ze 2 polozne lekarz, zmierzyli mi cisnienie 200 na 180 czy 220 juz nie pamietam. Zabrali Małego wygonili chłopaka i lekarz mowi do połoznej wezwij ordynatora. a moja mysl... umieram. Mówie no jak nic umieram skoro wolaja ordynatora i od razu w głowie czy K zajmie sie dzieckiem ze sie nie naciesze Wiem jedno - nigdy wiecej. Lezalam na sali z kobitka ktora miala sytuacje taka sama jak ja i po 2 godzinach jej cc zrobili a mnie 12 trzymała ta franca!!!
-
Mnie zdarza sie dac butle wiec kupiłam butelke do karmienia mieszanego aby dziecko nie odzwyczaiło sie od cyca. mam butelke LOVI ze smoczkiem przeciwkolkowym wlasnie do karmienia mieszanego. Cen a ok. 20zl to jest 150ml ja mam 250 ml
-
Dzięki Kobitki za odzew - tak to była trauma bo ktos narazil mnie i moje dziecko na utrate zdrowia a nawet zycia przez swoje glupie humory! Przeciez porod naturalny jest niezwykle istotny wystarczy chwila aby doszlo do niedotlenienia i konsekwencje moga byc bardzo powazne! Na szczescie u nas tego nie było! Dostał 10 punktów na 10 ale co sie omartwiłam (i nadal martwie) i wypłakałam to moje. Mam zal i tyle. Patrzyłam na dziecko na tlenoterapii z kroplówką itd po co? DLatego ze jakas *** nie chciała mi dac NIC ani zastrzyku ani oksy ani cc NIC. Ale macie racje to juz było mineło, mój synek jest silny, zdrowy i nie ma co do tego wracac. Gorzej ze faktycznie mam jakas traume. Czasem jak wracaja wspomnienia to po prostu rycze. Nie wiem czy odwaze sie na drugi poród siłami natury. Nie wiem czy psychicznie to zniosę. A co do tematu - na zaparcia, bóle brzuszka u mnie najlepiej pomaga masaż. Ja masuje brzusia codziennie 2-3 razy. NAwet krótko jak lezymy to troche głasiam, zeby nie tylko pomagac ale i ewentualnie zapobiegac. A co do supermarketów - ja jeszcze nie byłam z małym n a takich zakupach. Tyle co w osiedlowych minimarketach po pare rzeczy. Ale widziałam ostatnio w galerii handlowej parę z takim malenstwem ok. 2 mcy i grzecznie sobie spało. Ciekawe czy mój by spał czy by marudził ze głosno. Jeszcze z miesiac i moze sie z nim gdzoes wybiore na razie chucham dmucham na niego i dostaje po uszach ze to złe (i to racja - nie da sie trzymac dziecka pod kloszem). A zdarza Wam sie ze ktoś Wam zagląda w wózek? Bo mnie raz obca baba dosłownie sie odróciła i gapiła az sie sama spojrzałam i zasłoniłam wózek sobą. Mój ojciec jest na to bardzo ciety ze nie wolno aby ktos zajrzał w wózek bo dziecko bedzie płakało. CO o tym sądzicie?
-
Ponoć chłopcy lubią się zasiedzieć ;)