-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez drewienko
-
O!!! I właśnie dostałam paczuszkę :) Dziękuję baaaardzo mocno!!! To dla mnie i mojego dziecka wspaniały prezent! :) Dzięki!
-
Ja jeszcze czekam, ale pewnie nadejdzie paczuszka lada dzień :)
-
Problem zachowania 4-latka (bicie, krzyk, rzucanie zabawkami...)
drewienko odpowiedział(a) na temat w Przedszkolaki
Napady złości mojej córki również występują najczęściej, gdy pojawia się jakiś zakaz, albo coś jest nie po jej myśli. Czasami, aż ręce opadają - i tak naprawdę radzimy sobie na wyczucie (a może sobie i nie radzimy?). Kierujemy uwagę na coś innego, tłumaczymy po raz setny, a nawet pokazujemy jej żeby swoja złość skierowała na poduszkę...czy działa? Nie wiem, bo złości wracają - ale wierzę, że ciut, ciut coś rozumie, tylko nie potrafi poradzić sobie ze swoimi emocjami. Życzę dużo wytrwałości! Pozdrawiam! -
Dziś ciąg dalszy pierogów z kapustą i grzybami ;)
-
Cudowne minki czarują nas:)
-
Gratki dziewczyny!!!!
-
Imię Hania króluje w moim sercu..., a dla chłopca wciąż mętlik w głowie :)
-
Dam znać z przyjemnością :)
-
:)
-
Zabawa w Ojejkę "rusza" całą naszą rodzinę. Do zabawy w Ojejkę potrzebujemy miękkiego podłoża (np.sofy) i jakiejkolwiek ‚szmaty’. U nas najlepiej sprawdzają się rajty, bo już radocha z ich ściągania sugeruje, że będzie wesoło, ale też koc jest niczego sobie - co widać na zdjęciu poniżej :) Ojejka polega na tym, że się, ile sił w rączkach i płuckach szmatą w kanapę klepie krzycząc ‚Ojejka, ojejka, ojejka!!’ (akcentujemy i słowa wypowiadamy tak, by córcia "padała" ze śmiechu). Po paru razach Małe załapuje o co chodzi w Ojejce i samo rajtami klepie piszcząc i wrzeszcząc. Śmiechu kupa. Ale ta zabawa ma pewnien tajny plan. Mianowicie ma zasugerować drzemkę te pół godzinki (proooosi Mama) wcześniej. Plan jest dobry, tajny i wogóle, jednak nie przewiduje, że po zabawie w Ojejkę i Mama jest na drzemkę gotowa. Polecamy z córcią na wyładowanie emocji, czasem złości czy nagromadzonej enenergii. :)
-
:)
-
Gratki dziewczyny!!!!!
-
Może sponsor zmienił ilość nagród?
-
-Wesołych Świąt! - zawołał ucieszony Gucio. -Wesołych Świąt! - odpowiedziała wesoło Maja, i właśnie w tym momencie dotarło do niej, że to naprawdę już! Bo znacie ten przyjemny dreszcz, który przebiega człowiekowi (oraz pszczółce) po plecach, gdy właśnie dzieje się to, na co czeka sie i czeka od długiego czasu. :) No więc po pleckach przebiegł Mai właśnie w tej chwili taki dreszcz. - Maju, czy znasz jakieś specjalne danie, które moglibyśmy dzisiaj przygotować - zapytał Gucio z przejęciem? - Oczywiście! W mojej książce jest wiele niesamowitych przepisów. Na przykład babka z lukrem, ciasteczka , pierniczki..., ale jeszcze nigdy nie próbowałm ich zrobić - zaniepokoiła się Maja. - To nic, zrobimy pyszne pierniczki na naszą wigilgię ... - i pszczółki zabierają się do pracy. Efekt jest taki, że góra ciasta sięga niemal sufitu, ale ciągle okazuje się, że jest ono zbyt rzadkie, by można było wyrobić je na jednolitą masę i rozwałkować. Pszczółki dosypują więc mąki, ale to nic nie daje. Na szczęście pojawia się - Filip - Konik Polny, który już nie jedno ciasto piernikowe stworzył - i w samą porę, bo brązowe ciasto zamierza właśnie ze stołu zejść. - To ciasto żyje własnym życiem - wzdycha Gucio. Filip przystępuje do akcji ratunkowej z wielką wprawą i wkrótce wszyscy wycinają z radością pierniczki i wypiekają je w ilościach hurtowych! - Ojej, starczy ich dla wszystkich mieszkańców polanki! - cieszy się Maja. - Będziemy mieć piernikowato na naszym stole wigilijnym - wzdycha znów Gucio. - Będziemy mieć pysznie...- weseli się Maja- a polukrowane i ozdobione ciasteczka trafiają na stół, jak nakazuje tradycja. Stół przybrany jest w biały obrus i sianko. I wreszczcie nadchodzi długo oczekiwana chwila! Wszystkie polne zwierzaki gromadzą się wokół stołu (na którym nie tylko jest piernik)... A później, z pełnymi brzuszkami wszyscy dźwięcznie śpiewają: Niech sie dobro dzieje dzisiaj... Cicha Noc, Święta Noc... Szron na wszystkich gałązkach, badylkach i pniach "przysłuchuje się" wdzięcznie za każdą nutkę i zamienia polanę w baśniową krainę, naprawdę. :)
-
Huura, hurra, hurra - tak bardzo się cieszę, ze nawet nie wiecie :) Dziękujemy mocniutko!!!!!!
-
Hania własnoręcznie "naznosiła" istotnych uczestników szopki z Jezuskiem..., bo inaczej jeszcze nie potrafi, a najważnieszy okazał się cukierek dla Dzieciątka - którym się podzieliła (na zdjęciu widoczny obok malutkiego Jezuska). :)
-
Hania chęci ma do wszystkiego: rozprostować firankę po swojemu... i "wypolerować" wannę przed kapielą :) Przed Świętami zdradziła nam pewien sekret: że mycie podłóg zabawniejsze jest z wiaderkiem na głowie, a gdy bardzo się człowiekowi śpieszy - to nic się nie stanie, jak zamiecie się pod dywan...upss!
-
Gratki wielkie!!!!! :)
-
A ja myślę, że kształtowanie wyobraźni dziecka przez zabawę jest w porządku - bo w temacie ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA o radość chodzi, o dobre słowo - (w tym przypadku w liście od Mikołaja do dziecka), i o wiarę w to, że w życiu jest też miejsce na cud, niespodziankę i chwile szczęścia. Ja uwielbiam Św. Mikołaja - choć jestem starą babą i świetnie zdaję sobie sprawę z jego nieistnienia.
-
Cudne!!! :)
-
Ile czasu spędzasz na zakupach w galeriach?
drewienko odpowiedział(a) na Margeritka temat w Zakupy i prezenty
Ja też już dawno nie byłam, ale przyjemnością jakąś godzinkę bym w takiej galerii pospacerowała :) -
Czasopisma, magazyny, gazety
drewienko odpowiedział(a) na Margeritka temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Nałogowo sięgam po Voyage - i marzę, marzę, marzę... :) -
Gra - "Jeszcze nigdy nie..."
drewienko odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Jeszcze nigdy nie leciałam balonem :) -
Gratulacje wielkie!
-
Cudowny prezent dotarł i sprawił ogromną radość! Serdecznie dziękujemy!!!!!!!!! Przesyłamy buziaki!