-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Anitaa
-
Dziękuję dziewczyny:) Kingusia słodka dziewczynka i jaka wesoła:) Jak ja chcę zrobić Jagodzie zdjęcie to od razu poważnieje.
-
BlancaSE ja bym poszła do lekarza. Z takim maluszkiem, nie ryzykowałabym eksperymentów. Akurat mi się zdarzyło siedzieć przed komputerem bo zwykle tylko telefon więc przesyłam zdjęcia mojej ukochanej Jagódki:)
-
Asia25 super zdjęcie z tatusiem:) Jagoda ma taką samą zabawkę:) Angelika ale Antoś fajny chłopak i chyba podobny do Ciebie:) A jak się super umazał tym wafelkiem. Jak moja Jagoda marchewką. Nosem nawet je:) Kurcze problem z tym gastrologiem. Ja jestem ciekawa czy moja nie ma tego samego. Nieraz często i dużo zwraca. Tak było wczoraj. I to raz jakąś wodą, tzn to było jak woda a nie piła wody więc nie wiem co jej dolega.
-
Jagoda ładnie spała w dzień. Ma już dwie określone pory, w których zasypia. Za to w nocy mi dała popalić. Zasnęłam dopiero o 2.30. Do tej pory mi płakała. Nie wiem co jej było. Musiałam ją nosić na rękach i tulić. Jak z nią siadałam to aż się bałam bo byłam tak zmęczona, że na siedząco zasypiałam.
-
O matko Angelika masakra jakaś! Jak można tak zaniedbać sprawę. Widocznie lekarze mogą i trzeba ich na każdym kroku pilnować. Dziękuję za taką pamiątkę chyba raczej dowód szkody jaką doznałaś. Nie znam się co do odszkodowania ale może warto się dowiedzieć co dalej z tym można zrobić. Bo nie wiadomo co kogo jeszcze może gorszego spotkać ze strony tego lekarza, który tak Cię zaniedbał.
-
Angelika 8484 co u Ciebie? Byłaś gdzieś z tym?
-
Elcia oby się faktycznie okazało, że zaszła pomyłka z tymi wynikami. Dobrze, że lekarz nie straszy tylko zdecydował powtórzyć badanie.
-
Angelika, podejrzana sprawa z tymi szwami. Gdy leżałam w szpitalu to bodajże w trzeciej dobie chodził lekarz i wyciągał te szwy jednym szarpnięciem. Wyjął mnie i od razu dziewczynie obok. Myślę, że u Ciebie to w ogóle przeoczono. Ja bym poszła do lekarza albo może nawet na pogotowie.
-
Elcia102 współczuję z tą bakterią, co za paskudztwo się przyczepiło. Oby tylko nie musiała iść do szpitala.
-
Asia25 ząbki najpierw wychodzą na dole cztery w sumie, następnie cztery na górze. Kwietniówka super takie zajęcia do dzieci:) wcale nie uważam, że Wiktoria jest za mała bo widzę po Jagodzie jakie dzieci, nawet takie maluszki są kontaktowe, ciekawe, jak słuchają. Jagoda Np dostrzega różnicę między moim mówieniem a czytaniem lub mówieniem wierszyka. Brzmi to zupełnie inaczej więc zastyga i słucha:) także popieram takie zajęcia. Fajnie, że coś takiego tam macie.
-
Sabin905 chyba trzeba ją wybudzać do odbicia jeśli tak się dzieje. Ja miałam też takie problemy z Jagodą. Starałam się robić tak: karmiłam ją porządnie, czyli jak przysypiała to ją smyrałam po policzku żeby jeszcze jadła. Jak już się objadła i porządnie zasnęła to ją brałam do odbicia. Jak tylko jej się odbiło przystawiałam do piersi dosłownie na chwilkę, tylko żeby zasnęła i wtedy już jej nie budziłam. Może nie zawsze się to uda ale warto spróbować.
-
Angelika to się nawet dobrze składa wyślę kartkę na urodziny:) Kwietniówka a co to za zajęcia? Z kaszą nie wiem. Może ta druga jest specjalna dla dzieci. Do mnie też chyba niedługo przyjdzie pielęgniarka ale nie sądzę by mnie uprzedziła przed wizytą.
-
Elcia102 a ile Twoja Hania ma tygodni? Bo moja Jagoda już od dawna się ślini i wkłada rączki do buzi i smaruję jej żelem. Myślę, że to mogą być zęby chociaż nic nie czuję. Fajnie, że Ci tak dobrze podróż minęła bo jednak daleko było. Angelika8484 mieszkam na wsi i dopiero jak będę w mieście będę miała możliwość rozejrzeć się za karteczką bo tutaj u nas nie ma takich rzeczy:( Marzen@ co u Ciebie po wizytach u lekarzy?odezwij się. Jagoda dziś 7 łyżeczek marchewki zjadła i było jej mało ale nie chciałam przesadzić. W ogóle jestem zdumiona jak ona ładnie je z łyżeczki. Wcale nie wypycha językiem jedzenia. Do mm już się przyzwyczaiła. Sama trzyma butelkę i pije:) Także karmię ją piersią ile można raz dziennie daję jej mm, dzisiaj 80ml wypiła, no i marchewkę. W przyszłym tygodniu planuję marchewkę z ziemniakiem a na później kupiłam zupkę - marchewkę z ryżem. Mam nadzieję, że dobrze robię.
-
Dziękuję za pomoc dziewczyny. Wiem, że na marchewce jej nagle nie podtuczę. Chodzi mi o to, że wcześniej planowałam rozszerzać jej dietę dopiero po 6 miesiącu ale ponieważ tak mało waży to zdecydowałam się, że zrobię to już. Czyli wprowadzając po kolei produkty szybciej będzie mogła jeść normalne jedzenie, np zupkę z mięskiem i z czasem nabierze tej wagi. A swoją drogą zrobię tak jak radzicie podam jej kaszy albo kleiku.
-
Zadzwoniłam do kuzynki bo już byłam zdesperowana tą sytuacją.. Poradziła mi abym częściej przystawiała do piersi wtedy będzie więcej pokarmu i Jagoda powinna przestać sie szarpać i zacząć normalnie jeść. A zupkę mi odradzila bo nie będę w razie czego wiedzieć który składnik źle toleruje lub uczula. Natomiast powiedziała żebym jej dala marchewkę na razie 1 łyżeczkę i każdego dnia zwiększała dawkę. Tak przez tydzień i dopiero Np. marchewkę z ziemniakiem. Więc dałam jej marchewkę w słoiczku i to chyba było trafione bo Jagoda się na to wręcz rzuciła:) jak mi się skończyła ta łyżeczka to był płacz a jak przyniosłam jeszcze to aż podskakiwała z radości:-) także w sumie dałam jej trzy łyżeczki. Mam nadzieję, że teraz już będzie dobrze. Będę jej stopniowo zwiększać ilość i rozszerzać dietę i tym sposobem może trochę zwiększy mi wagę.
-
A ważenie dopiero za miesiąc. Ale my ją ważymy orientacyjnie w domu. Wchodzimy na wagę z nią i bez niej.
-
Monika1709 na moim mleku troche ulewa a jak jej podam od czasu do czasu mm to mam wrażenie że wszystko jej wylatuje. A daję jej niecałe 60 ml więcej nie chce a i to ledwo wypija, na raty. Na mleku z piersi waży bardzo mało i mało przybiera dlatego chciałam ja trochę podpaść mm. Jest na granicy w tej chwili. A w ogóle to dr kazała mi podać zupkę jarzynową tylko ja teraz nie pamiętam czy mówiła po 4 mc czy po 5. Ile tej zupki i z czego. Nic sie w sumie nie dowiedziałam. Teraz nie wiem czy może zamiast tego mleka dawać tą zupkę. Ugotować moze na ziemniaku i marchewce, ale czy to na kurczaczku czy na samej wodzie. Az mi głupio, że tak malo wiem. Trochę sie boje eksperymentować na jej żołądku.
-
Kwietniówka1983 Jagoda też tak piszczy i widać jaką jej to sprawia przyjemność. Najbardziej przed kąpielą jak słyszy, że się wlewa wodę do wanienki:) a do buzi też nie da sobie zajrzeć ale to chyba będą ząbki bo rano tak płakała i zaraz po posmarowaniu dziąseł przestała i zasnęła. Ale Twoja córcia już duża i śliczna:) Moja rośnie bo znów dziś się nie zmieściła na długość w pajacyka tylko ta waga mnie martwi.
-
Ja już od dawna myślałam czy to nie refluks ale wtedy ze względu na to szarpanie przy piersi tak mi się wydawało. Po moim mleku tak nie ulewa, troszkę i rzadko ale po tym mm zawsze i tak dużo, że mam wrażenie jakby wszystko ulała. Nie wiem czy musi się przyzwyczaić i może to minie...bo to mleko to nowość dla jej żołądka. Już nie wiem co robić. Dziś przez to ulewanie malutko zjadła. Najwyżej pomyślę o tym zagęstniku. Jeszcze poczekam bo mam nadzieję dostać się w przyszłym tyg do jakiegoś doradcy od laktacji.
-
Próbowałam dzisiaj znaleźć jakąś poradnię laktacyjną zeby mi pomogli z tym karmieniem i niestety nie udało się. Okazało się, że to co się nazywa poradnią przyszpitalną to jest jedna pani, która udziela porad charytatywnie i w tej chwili idzie na dwa tygodnie na urlop. A Jagoda w dodatku zaczęła dziś bardzo ulewać. Mam wrażenie, że wylało się z niej wszystko co zjadła. Zaczynam się o nią martwić. Bo jak ona ma mi przytyć. A dziś mnie zszokowała. Jak zakładałam jej body to mi zrobiła mostek dwa razy. I później w wanience z wodą podczas kąpieli. Oparła się idealnie na głowie, wygięła w łuk i stała na stopach. Wyglądało to przerażająco!
-
Ja też zazdroszczę Triel tego spania. Jestem juz taka przemęczona, że nieraz się załamuję. Na przykład wczoraj. Czasem brakuje mi siły w dzień by zająć się małą po takiej nie przespanej nocy. Tak bym chciała właśnie choć raz się przespać w nocy z 7 godz w jednym ciągu żeby zregenerować ten deficyt snu. Ale się nie zanosi narazie. Za to o 9:30 sama zasnęła w wózku przed domem i właśnie się obudziła o 13.
-
Monika uśmiechnęłam się czytając Twój post:) też mam taki problem i rozumiem to dokładnie tak jak napisałaś. Można w moim przypadku obalić mit, że po mm dziecko jest syte i pięknie śpi. Wczoraj nakarmiłam Jagodę porządnie piersiami obiema, po czym dopełniłam ją do syta mm. Po tym mi zasnęła na noc i spała 2,5 godz. A ja tylko 0,5 :( przeraźliwie krzyczała i musiałam ją od nowa karmić. Na szczęście rano Marek się nią zajął to trochę się przespałam. Ale tak jak wczoraj zjadła to mleko tak dzisiaj znów nie chce, krzywi się i odpycha butlę.
-
Marzen@właśnie nie wiadomo jak rozpoznać czy dziecko robi postęp w rozwoju czy to efekt wnm.
-
Marzen@ fajny pomysł z tą masą:) ale chyba wykorzystam. Co do kleiku i innych to na razie zobaczę czy to mleko pomoże na tę jej małą wagę a później zobaczymy. Gluten to chyba później się daje ja już nie pamiętam.
-
Jeszcze co do siadania to jak ją wkładam do fotelika nie opiera głowy tylko trzyma sztywno bez podparcia. Dopiero ja jej muszę oprzeć albo kładzie jak się zmęczy. I powiem Wam, że ćwiczyć z nią już nie mogę bo wie o co chodzi i się zapiera Np nie chce zgiąć nóg a siłą nie wolno. Dzwoniłam dziś do tej rehabilitantki i podała mi sposób na to, który nie działa. A wizyta za miesiąc. Ich to nie obchodzi, a powinna raczej powiedzieć niech pani przyjedzie dobierzemy inne ćwiczenie. Ech.