Skocz do zawartości
Forum

malinka165

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez malinka165

  1. malinka165

    Majoweczki 2014

    Czesc mamusie, ja mam kolejna noc stekania za soba, takze niewyspana, synek chyba tez, bo raczej sie nie wyspal prezac nozki i jeczac. Nie wiem juz co mam zrobic z nim, kupy w nocy znow nie zrobil, nie wiem o co kaman. Szkoda mi go, bo steka strasznie, robi sie czerwony i widac, ze cisnie, a nie moze. Dziwne, ze to druga noc taka, a w dzien normalnie kupy leca. Help! Co chwile pranie, bo Oli jak rzygnie, to nie ma mocnych ;) Wszystko zalane - on pod szyja, mamusia za dekolt, majtki, plecy, stopy, biedna koldra, zalezy jak szybko go chwyce i przekrece na brzuszek :) Przed chwila go wykapalam, zalal siebie i bujaczek, takze wszystko po pachy :) Teraz je, slodziak kochany, moze uda mi sie wskoczyc pod prysznic, gdy skonczy, trzeba po jedzenie wyjsc do sklepu. A co do pieluch, testuje wszystkie i musze powiedziec, ze te z Tesco sa ok. Podejrzewam, ze w PL sa te same, bo tu maja polski opis.
  2. malinka165

    Majoweczki 2014

    Nie wyobrazam sobie :) Ale jak widac wszystko jest jednak do ogarniecia :) I Was naprawde podziwiam. Mamy dzis problem. Od wieczora maly spina sie i jeczy, jakby nie mogl zrobic kupy. W nocy nie zrobil, zawsze kilka robi, rano tak i teraz je i sie spina znow. Po prostu cala noc bidulek prostowal nozki i wydawal dziwne dzwieki. Podalam mu ten srodek na wzdecia i kolki, zmieszalam z woda. Tylko on tego nie przyjmuje, nawet najmniejszej ilosci, od razu zwraca. Probowalam kilka kropelek prosto do buzki, tez zwrocil. I znow mam wszystko w wymiotach. Nie wiem co mu jest i jak temu zaradzic. Chyba nie boli, bo nie placze?
  3. malinka165

    Majoweczki 2014

    Aha, co to za cholera jasna zabobon z tym jogurtem? Nie straszyc nie tu, bo ja jade glownie na jogurcie naturalnym, zjadlam go z 1,5 litra dziennie, taka mam na niego ochote :) Kawa z mlekiem owsianka z mlekiem, jakies serki twarogowe. No co ja poradze, ze nic mi nie wchodzi innego (nie mowiac o slodyczach, ale staram sie ie jesc...). No ale jak juz pisalam, od jutra przemyslana, zdrowa dietka na zrzucenie sadełka. Sadła wlasciwie, ktore uczepilo sie brzucha i ud. Wstydze sie wyskoczyc w spodenkach, bo mi sie uda kolysza, a i tak tylko jedna para spodenek jest tylko dobra. Reszta nawet w zamku sie nie dopina... Ale powiem Wam, ze branie mam przez swoja rownie falujaca fabryke mleka ;) Wkurza mnie to, poniewaz uwazam za nie na miejscu ogladanie sie za kobieta z wozkiem, ale z drugiej strony jest tez troche mile, ze jednak nie zapuscilam sie AZ tak i ktos tam na mnie jeszcze spojrzy. Bo jak ja patrze w lustro, to kaplica. Czasem jak sobie pomysle, ze smutno mi jest samej i bym sie przytulila wieczorem, obejrzala film i zasnela z kims, to od razu pocieszam sie, ze jak ja bym miala jeszcze obiad ugotowac i nie dosc, ze da dzieciaczka wszystko ogarnac, to jeszcze dla faceta, to szacun dziewczyny z mojej strony. Dajecie rade, ja po tych nocach i dniach nielekkich, nie dalabym. Pewnie byloby inaczej, ale wole na razie pocieszac sie taka mysla ;) Olgaak, serce by mi peklo, gdybym miala taka sytuacje. Bardzo sie balam w ciazy, po poronieniu iks lat temu, balam sie za kazdym razem, gdy maly sie nie ruszal. Pisalam kiedys o dziewczynie, ktora stracila dziecko w 32 tyg. Przykro dowiadywac sie takich rzeczy, gdy sama jestes mama lub nia bedziesz. Ide sie poprzytulac do synia i zdrzemnac wreszcie :)
  4. malinka165

    Majoweczki 2014

    Czesc Dziewczny, nawet nie mam ostatnio kied usiasc i pocztac, a pewnie by mi to wiele dalo. Jestem po tych trzech tygodniach nieprzespanych nocy po prostu wymeczona na amen. W nocy po omacku siegam po synka, daje mu jesc i modle sie, zebym nie usnela. Zazwyczaj ukladam sie tak, zeby bylo mi niewygodnie ;) Jeszcze te wizyty poloznych o 10 rano dobily mnie, na szczescie wczoraj byla ostatnia. I moj synio w tydzien przybral 500g Stracil po porodzie chyba 300 czy jakos tak, 8,5%, czyli za duzo, wiec dlatego byl wazony trzy razy. Wczoraj 3580g :) Mam troche problem ostatnio, bo moj maly wymiotuje. Nie za kazdym razem, ale jak juz mu sie zdarzy, to po prostu jest masakra. I tak od wtorku. Nie wiem gdzie on miesci te ilosci, ale rosnie, wiec chyba jest ok. Polozna powiedziala, ze najwyrazniej sie przejada i zoladek sie buntuje. Ja mam dosc, bo jak sie zdarzy, jak np przec hwila, to jestem cala w wymiotach i on tez. Plakac sie chce. I serce sie kraja, bo sie martwie. Agataluk, mam ten infacol, tylko jak mu wlalam do buzki ten zakraplacz jak napisali, to zaraz byl odruch i cale mleko poszlo sruuuuu na posciel. Wiec jak to dac? Kilka kropelek? Biedny sie prezy i placze czesto, ale tylko przez chwile, a potem zazwyczaj sadzi bąki ;) , ale tez wlasnie nie zawsze. Jeszcze te pajaki tutaj... Cieplo sie zrobilo, okno otworzylam, a tam jakas masakra mi wbiegla. Wielki sukrczybyk, z wielkim odwlokiem, mam fobie, na szczescie tatus byl w odwiedzinach i go zabil. Tylko skubany byl taki wielki, ze nawet gdy oberwal, to w 3 sekundy bez dwoch nog i przygniecionm odwlokiem uciekl... Nie popuscilam i musial zostac odnaleziony. Otworzylam wieczorem - nastepny, ale juz nie tak wielki. Wciagnelam odkurzaczem, oczywiscie efekty dzwiekowe z mojej strony byly nie do opisania... ;) Czy Wasze dzieci juz sie usmiechaja? Mojemu chyba lezka sie dzis zakrecila niesmiale w oczku i czekam na usmiechy :) Doczytam Was jutro, teraz juz spadam sie zdrzemnac, poki dziecie moje spi. Pobudka co 1,5-2 godziny. Aha... 7 kg do zrzucenia i waga ani drgnie. Od jutra przechodze na diete, rozsadna oczywiscie, zeby mleko bylo ok. I jakos sie musze zmusic do cwiczen, mimo zmeczenia. Cwiczenia dodaja energii, jak dobrze pamietam... Taaaa... Dobrej nocy, Mamusie.
  5. malinka165

    Majoweczki 2014

    Hej dziewczyny :) U mnie jest podobnie z zalataniem :) Maly wiecej spi w dzien niz w nocy, wiec w nocy jest jedzenie, czekanie na ulanie/odbicie/fontanne z buzki, bo to ciezko trafic/ pieluszka, jak odloze, to juz z now glodny i tak w kolko :) Juz dzis myslalam, ze odfrune na siedzaco, gdy go karmilam ktorys raz nad ranem, ale udalo mi sie jednak nie. Potem mialam rejestracje w urzedzie, spiecie z tata, bo maly ma moje nazwisko, pozniej mu przeszlo i wkoncu spedzil z nami wiecej niz dwie godziny. Bedzie wypominanie do konca zycia, ale coz, zostawil mnie w ciazy, zostawil po porodzie, razem nie bedziemy, dziecko bedzie ze mna... Byla wizyta health visitor i szczerze mowiac dalej nie wiem czym ta pani sie dokladnie zajmuje i czym sie rozni od ploznej czy lekarza. Jutro bedzie kolejna pani pokazac mi sposoby na bezproblemowe wykapanie maluszka, bo moj sie drze jak szalony. Az serce sie kraja :( Skora mu sie luszczy, wyglada jak wąż ;) Tak poza tym, to dziecko marzenie :) Duzo spi, teraz od pol godziny sobie lezy i slucha muzyczki, wklada paluszki do buzki, wiec chyba znow trzeba dac jesc :) Ma kilka razy dziennie taka czkawke, ze az mnie przepona boli i nic nie pomaga. A jak pierdzi, matko droga, jak stary dziad :) Z kazda chwila zakochuje sie bardziej i ciesze sie jak glupi do sera z kazdego jego stekniecia czy dzwieku, jaki wyda. A troche ich juz ma :) Jak spi, to sie usmiecha i robi usteczka w rybke. Oszalalam chyba Ale sie tu rozpuscilam :)
  6. malinka165

    Majoweczki 2014

    Czesc Mamusie :) Moj synek dzis dla odmiany w nocy nie chcial jesc co chwile, ale w przeciagu godziny 4 razy mu pieluszke wymienialam masakra :) Masakra, bo drze sie przy tym, jakby mu sie najwieksza krzywda dziala, a tu noc i troche mi glupio, ze on sie tak wydziera. Przytule i jest po krzyku, ale sama zmiana pieluszki trwa wtedy wiecznosc. Czasem synek jeszcze obleje wszystko na okolo, gdy zapomne mu pieluszke polozyc na brzuszek i jest dramat ;D Matka oblana, synek oblany, ubranka do wymiany, wrzask niemozliwy :) Tak to jest kochanym groszkiem :) Pospalabym, gdy mam chwile, ale tu wziac prysznic, tu wlosy wysuszyc i jak to napisala Agataluk, tez wszystko na raty robie :) Tyle, ze uda mi sie wziac prysznic, wypic kawe i zjesc owsianke. Wkurzylam sie, bo czekalam na bujaczek, najpierw kurier nie mogl trafic dwa razy, naklamal, ze byl i nikogo w domu nie bylo, dzis mu sie udalo po moich telefonach do firmy kurierskiej, a jak zaczelam skladac, okazalo sie, ze brak jednej czesci. Napisalam maila i czekam, poplakalam sie ze zlosci i niemocy. I chyba niewyspania. Moj maly zjada 60 ml, czasem wiecej, odciagam mleko, zeby produkcja nie ustawala i kalorie sie spalaly :) Co prawda, chyba nijak sie to przeklada na spalanie, bo waga stoi :) No ale jak sie je czekolade... Najwazniejsze, ze dziecko syte i grzeczne spi :) Ja za to nie spie do 3, spie po 3-4 godziny i bez kitu, nie wiem jak daje rade. Chyba dzieki tej czekoladzie ;)
  7. malinka165

    Majoweczki 2014

    Aaaaaaa, jakbym miala teraz jakis egzamin zdawac, to chyba bym sie pochlastala :) W ogole glowy nie mam, to pewnie mniej wiecej tak, jakby mi ktos kazal posiedziec w pracy kilka godzin. Nieeeeee, nie dalabym rady, wiec szczerze Was podziwiam. Ja ledwo co wyjde sobie na solarium i do marketu obok i tatus zostaje z malym ta chwile, a i tak mam w glowie buzie swojego dziecka, jak jakas psychopatka ide i mysle o nim tylko :)
  8. malinka165

    Majoweczki 2014

    Ja tez sie zbieram i zbieram, ale jak mam wolna chwile, to robie pranie albo ogarniam siebie, a dzis maly w nocy co godzine sie budzil, jesc, pieluszka i przytulanie. Polozna mowila mi dzis, ze to normalne, ze moze miec taka faze dwa dni. Na szczescie, gdy juz udalo mi sie dzidzie ubrac i spakowac, a siebie wkoncu uczesac, to na spacerku spal i spal :) Grzeczny jak nie wiem co :) Byl z nami tata, bylo fajnie, milo... I znow wrocilam do domu i sie poryczalam. Mam baby bluesa, wiec emocje mna targaja jak wczesniej w ciazy. Piekna pogoda byla, a w domu zimno, wiec grzeje, ciekawe jaki dostane rachunek za grzanie i pranie codziennie ;) W zyciu tyle nie pralam, co chwile cos zalane mlekiem jest, wiec trzeba. Kademal, co z Toba???
  9. malinka165

    Majoweczki 2014

    I gratuluje wszystkim tym mamusiom, ktorym nie zdazylam jeszcze pogratulowac!!! Nie moge uwierzyc, ze ten czas tak zlecial :)
  10. malinka165

    Majoweczki 2014

    Moje dziecko je, spi, zapelnia pieluszki i puszcza bąki ;) No i rozkosznie wyglada. Taki mi sie trafil grzeczniutki :) Smoka nie chce, mam rozne, dzis dokupilam nowe. Tylko po to, zeby biedulek sie tak nie darl przy przebieraniu. Tak to placzu nie ma, no chyba, ze chce mu sie poprzytulac, a ja mysle, ze glodny jest :) i mamy konflikt :) Pogoda u nas caly czas do banii, ale chyba jtr juz wyjde, chociaz na pol godzinki. Jutro znow polozna, dzis byla pani od karmienia piersia. Mialam jej zaprezentowac jak malego przystawiam i okazalo sie, ze dzis mam tam fabryke mleka i niechcacy strzelilam pani na ubranie
  11. malinka165

    Majoweczki 2014

    Czesc Dziewczyny :) Powiem Wam, ze chyba bedziemy musialy zalozyc jakis album na zdjecia naszych maluszkow ;) Nigdy za dziecmi jakos specjalnie nie przepadalam, ale teraz to bym je wszystkie schrupala :) i chetnie bym zdjecia w jednym miejscu przegladala :) Aguula Ja myslalam, ze pojdzie mi szybko, skoro przyjechalam juz z takim rozwarciem, myslalam, ze dam rade na samym gazie, bo on i tak dzialal tylko na poczatku, stwierdzilam, ze urodze bez wspomagaczy. Ale jak mi dwie baby dwa razy robily co chwile to samo, a to bolalo jak sam skurczysyn, to po prostu wciaz jestem wsciekla, ze widzialy jak bardzo mnie to boli, jak bardzo sie darlam, a bez mrugniecia okiem robily mi krzywde dalej. Jedna pokazywala drugiej i tak sobie we mnie po prostu grzebaly w najlepsze. My dzis wizyte mielismy, byl tatus, babcia, ciocia i wujek malego. Same ochy i achy :) Synek jak zasnal popoludniu, tak spi caly czas. Najedzony, bo coraz mu lepiej idzie ciagniecie cycka :) A ja, jak ten glupek ciesze sie z tego, jakby nie wiem co sie stalo :) W nocy dostal odciagniety pokarm, bo nie szlo mu z cyckiem. Zjadl ekspresowo i to cale 60ml. Dziewczyny, jak to ciecie tam pielegnowac? Prysnelam octaniseptem i szczypie mnie. I mam problem z nietrzymaniem :/ Kurcze, co z nierozpakowanymi? Dziewczynki, odzywac sie!
  12. malinka165

    Majoweczki 2014

    No to dajesz Kademal, teraz Ty! Mnie tez bolal brzuch, zabarwiony czop, potem sluz i w sobote od rana skurcze :) Jak pojechalam do szpitala, to mialam 7 cm rozwarcia :)
  13. malinka165

    Majoweczki 2014

    Alez mamy slodziaki w tych majowkach :))))) Nic tylko brac i kochac :) Byly dwie polozne, wizyta zapowiedziana, ale nie wiedzialam o ktorej beda. Powiedzialy, ze taki maluszek do kilku dni po porodzie moze dlugo spac, poza tym, moze byc spiacy przez ta diomorfine, ktora dostalam, poniewaz ona sie dlugo we krwii utrzymuje. Ale, ze godzin mam mu dac i budzic :) Podjadl przy nich, takze teraz znow spi :) Cudo moje malenkie :) Cycki mi sie fajne zrobily, takie moge miec na stale :) Jutro podono maja byc wieksze ;) Pytalam o kawe czy moge sobie pic bezkarnie, i tak, bez problemu moge swoja ulubiona pic, ale nie przesadzac. Wina kieliszek tez moge, byleby sie nie nawalic. Nie pytalam o alkohol, sama zaczela mowic. Takze fajnie, bo mam to piwo 0.5 % w lodowce i mam na nie chec od soboty. W sobote cos czulam, ze sie swieci, wiec nie pilam go, wstyd by mi bylo, gdybym piwem smierdziala, rodzac. Mowily tez, ze mozna jesc wszystko, byleby wlasnie nie przesadzac, bo tak naprawde wszystko musi przejsc przez organizm matki, a potem idzie w mleko. Nooo, poryczalam sie im, musze chyba odpoczac troche. Kolezanka mowila, ze 3 dni po porodzie dopadl ja baby blues i ze wlasnie jakos tak to przychodzi. Boze, przeciez ja sie chyba zalame jak mnie depresja zlapie. Chociaz moze nie, jak patrze na moje szczescie, to nie moge sie zalamywac :) Wiecie co jest najlepsze? Ze bede mogla jesc teraz pasztet do woli
  14. malinka165

    Majoweczki 2014

    Dziewczyny, moj maly wciaz spi, cala noc do teraz, mam go budzic? Zaraz 8 godzin juz bedzie, jadl po polnocy.
  15. malinka165

    Majoweczki 2014

    Czesc Dziewczyny, ja tak na szybko, poki synek jeszcze spi :) Wrocilismy wczoraj do domu, tatus posiedzial 5 minut, poklocilismy sie, bo myslalam, ze ta pierwsa noc mi pomoze, zawinal bajere i pojechal. Plakalam i karmilam maluszka, ale zrobil mi przy tym prezencik i zaczal porzadnie jesc, a nie 3 razy na pol minuty, ciagnal z 30-40 minut i dzis oto obudzilam sie z piersiami o rozmiar wiekszymi :) Tzn nie wiem czy to byla przyczyna, ale bardzo sie ciesze, ze synus juz zaczail o co chodzi. Potem nie szlo go utulic do snu, plakal i plakal, oczy otwarte, sluchal co do niego mowie i najlepiej bylo mu na rekach :) Nie bylo mowy o spaniu w koszu, kolo mamusi najlepiej i koniec. Zeschizowalam sie ta smiercia lozeczkowa, bo mi polozne mowily co zrobic, by zmniejszyc ryzyko i wolalam, zeby spal w koszu, ale co zrobic. Zapakowalam go w spiworek, polozylam na koldrze i tak spi dalej od tej 3 w nocy, a ja na nogach od 7, cos tam stekal przez sen, wiec mnie zbudzil. Zdazylam wziac prysznic, zjesc sniadanie itd, teraz czekam az sie obudzi i zaczynamy sie uczyc siebie na nowo :) Spuchlam tam na dole, boli i ciezko mi sie poruszac. Tatus ma przyjechac, ale czy przyjedzie, to nie wiem, bo jest ciezko obrazony... Jego matka tez po mnie przyjechala z nim, jak wychodzila z mojego mieszkania, to prosila, zebym nie plakala i sama ledwo lzy powstrzymywala. Now iec jak przyjedzie, od razu smigam z roleta ktorej nie zdazylam oddac w sobote i po misia z kojacymi dzwiekami dla maluszka :) Moze w ten sposob uda mi sie go utulic gdzie indziej niz kolo mnie. Kocham go i chcialabym z nim spac, ale boje sie, ze cos mu zrobie, nakryje koldra czy przygniote soba, gdy bede taka zmeczona. W szpitalu pospalam moze 4 godziny, z ekscytacji i zniemoznosci, dzis tez srednio, al jest ok. Zdrzemnimy sie potem razem z synkiem. Porod straszny dla mnie, dostalam gaz, bylo fajnie przez pierwsze pol godziny, potem dostalam diomorfine czy jakos tak w noge, ulzylo zaraz, tez bylo spoko i pewnie, gdyby maly dobrze glowka lezal, to bym urodzila go spokojnie grubo przed poludniem. Znieczulenie zeszlo, albo po prostu bole byly juz za silne, postanowili uzyc kleszczy. Dwie lekarki jedna po drugiej wkladaly mi rece zeby obadac jak tam glowka... Myslalam, ze umre z blu, nigdy tak nie wylam, mysle, ze slyszal mnie caly oddzial, jak nie caly szpital. A one nic, niewzruszone, jak juz pisalam... Potem poszly w ruch kleszcze, myslalam, ze to juz ostatnia prosta. Niestety, glowka zle lezala, i ciagnely, ciegnely... I nic. A ja wylam. Wkoncu postanowili dac mi zewnatrzoponowe i zawiezli na sale. Tam, jak tylko dostalam zastrzyk, od razu modlilam sie, zeby moj synek byl caly i zdrowy, zeby go wtylko wyciagneli i zaczal plakac. I tak sie stalo :) Prosilam o to znieczulenie z 5 razy i gdyby ktos mi je dal wtedy, nie cierpialabym wcale. Ale nie, bo lepiej, zebym skorzystaa z czegos innego, bo epidural moze skonczyc sie porodem kleszczowym. I prosze bardzo, bez tez sie tak skonczyl... Oczywiscie jeszcze mnie pocieli w miedzyczasie, zeby to ustrjstwo wsadzic... Potem opieka ok, ale wkurw... jestem na ta cala akcje, bo jedna lekarka byla taka glowna, a ta druga chyba sie uczyla dopiero, dlatego podwojnie mialam wszystko robione. Cos strasznego. Pzrepraszam za takiego dlugiego posta i takiego niezbyt milego.
  16. malinka165

    Majoweczki 2014

    Dzieki Dziewczyny :) czekamy na pediatre i moze dzis wyjdziemy. Anelwi, maly byl glowka w dol, ale odchylona mial do tylu i dlatego nie moglam go wypchnac. Nie wiem jak dokladnie to opisac. Meczylam sie, najbardziej bolalo jak dwie polozne pod rzad wkladaly mi palce sprawdzic jak tam glowka... Wylam, darlam sie, a te niewzruszone... Teraz juz jestem szczesliwa, trzymam go, a on sobie je :) Albo udaje, zeby tylko byc blisko ;)
  17. malinka165

    Majoweczki 2014

    Ja sie zakochalam :) Nie chce jesc, nie placze, tylko troszeczke, gdy mu cos nie pasuje. Nie ma tez za bardzo co jesc, ale cos tam possal troszeczke. Tak to jest najslodszym dzieckiem na swiecie ;) Poszyli mnie tam na dole i ciezko mi kaszlnac czy chodzic :/ Porod kleszczowy, bo maly glowke mial ulozona w gore, a nie w dol i nie moglam go wypchnac :/ Opisze wszystko z domu, jesli bedziecie chcialy. Dla mnie masakra...
  18. malinka165

    Majoweczki 2014

    Byla masakra, ale juz jest dobrze. 3.25kg, napisze wiecej pozniej.
  19. malinka165

    Majoweczki 2014

    No to jade... Cos czuje, ze latwo nie bedzie.
  20. malinka165

    Majoweczki 2014

    Brzuch nie daje spac jednak. Mam teraz skurcze mniej wiecej co 8 minut, trzy godziny juz tak mecze sie. Dzwonilam do poloznej, kazala wziac znow dwie tabletki i czekac az bede miala 3-4 skurcze w ciagu 10 minut... Jak wczesniej nie wytrzymam z bolu, to mam przyjechac do szpitala. Jak to jest dopiero poczatek, nie wiem jak dam rade. Myslalam, ze jestem bardziej odporna :/
  21. malinka165

    Majoweczki 2014

    Natalka nic nie pisze, wiec pewnie juz jest w domku ze swoja kruszynka :) Anelwi sie cos podejrzanie nie odzywa, czy cos przeoczylam moze? :) Ja sie klade, mam nadzieje, ze brzuch da pospac.
  22. malinka165

    Majoweczki 2014

    A wiec oczywiscie zadzwonilam, pani powiedziala, ze mam wziac dwie tabletki paracetamolu, zapytala czy jest to bol ciagly, czy cos jeszcze sie dzieje itd. i jak nie przejdzie 2-3 godziny po przyjeciu tabletek, to am dzwonic. Nie bede dzwonic, pewnie znow uslysze, ze to moze byc poczatek porodu. I tak wlasnie trzeba czekac na nasilajace sie skurcze i wody, a ja mam skurcze co jakis czas, dosc bolesne, ale raczej sa podobne. Plamki sa dalej. Jak mnie teraz boli, ze zamykam oczy i mysle tylko o tym, zeby sie skonczylo, to co dopiero bedzie pozniej... O_O Masakra. Szybko maluje paznokcie i klade sie :)
  23. malinka165

    Majoweczki 2014

    Tzn i tak tam zadzwonie, ale chcialam najpierw wiedziec czy mam sie denerwowac tym objawem czy nie. Moze ktoras tez tak miala.
  24. malinka165

    Majoweczki 2014

    Aguula, gratulacje! Najwazniejsze, ze juz po wszytskim i jestes teraz szczesliwa mamusia! Dziewczyny, wczoraj jak dzwonilam do poloznej, powiedziala, ze czop z kolorem brazowym jest ok, nie ma sie czym marwtic, ale teraz znalazlam plamki na wkladce, tez brazowe od krwi. Malo, ale sa. Nie wiem czy znow mam tam dzwonic, czy sie nie martwic, bo wszystko jest ok...
  25. malinka165

    Majoweczki 2014

    Jezu drogi, no przeciez ja jestem zakochana w kazdym Waszym maluszku! Same slodkosci w tych majowkach :) Marciolka, Ty cc, rozumiem? Chyba dobrze sie czujesz? :) Powiem Wam, ze jak wyszlam, to bylo ok, choc nogi mnie teraz w d* wlaza, leje za oknem, brzuch pobolewal. Teraz juz boli, zaraz sie odlogiem uloze i odpoczne. Potem prasowanko i ukladanie w szafach. Chcialabym, zeby mi zlecialo chociaz kilka dni tego urlopu, co to go wykorzystuje przez najblizszy tydzien, zeby kasy mi jeszcze troche normalnej wplynelo, a potem moge rodzic :) Czyli na piatek bardzo chetnie i zalapie sie na maj :) Nie wiem jak sie maja do tego moje bole brzucha i glucior, moze maja inny plan. Chuste odebralam, jest dluga, musze poczytac jak ja wiazac. I jak dziecko w niej ulozyc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...