-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez nicola23
-
oczywiście Joasia a nie Monia
-
Monia zdjęcia super a ty na nich ślicznie wyglądasz, mam tylko pytanko jak ty wlazłaś na to drzewko?
-
Monia, te 14 dni robocze to juz nie obowiązuje w przypadku gwarancji(zazwyczaj starają się naprawiać duzo szybciej), pozostał zapis z tego co pamiętam ze w możliwie najszybszym terminie, ale jeśli nie ma części i trzeba czekać aż sprowadzą zza granicy to czas praktycznie nieograniczony. Oczywiście to nie jest wina salonu bo oni telefon wysyłają do serwisu autoryzowanego i czekają aż im odeślą.I tu macie odpowiedz z czego wynikają stresy u mnie w pracy: bo telefon się zepsuł, bo za długo w naprawie, bo rachunki za wysokie, bo zablokowali konto, a ja oczywiście wszystkiemu temu winna. Klienci potrafią być "troszkę" niemili. Ja oczywiście rozumiem ich nerwy, ale ja NA SERIO nie mam na to wpływu. Trzeba dzwonić do serwisu i ich molestować, a sprawami w sądzie, opisaniem w gazetach etc. też byłam straszona, to na serio nie działa bo wszystko odbywa się zgodnie z procedurami i prawem, taki sprzedawca to wie i takimi słowami się nie przejmie. Niestety wiatr w oczy klientowi, sama się o tym przekonałam wiele razy ale marne szanse zeby coś z tym zrobić. Można pisać reklamacje do operatora o obniżenie albo nie naliczanie abonamentu za okres kiedy telefon był w serwisie i u nas operator praktycznie zawsze starał się to jakoś rekompensować
-
Ja mimo ze wróciłam do pracy po Martynce to do 11-go miesiąca ją karmiłam, przychodziłam na przerwe do domu ją nakarmić raz, potem maż dawał jej obiadek i poźniej karmiłam ją jak wracałam, pamiętaj Monia ze jeszcze chwila i bedziemy dawać dzieciaczkom inne jedzonko
-
Ja nad utratą mojej pracy chyba aż tak bardzo bym nie ubolewała, jak pracuje to nie mam moblilizacji na znalezienie czegoś innego, a jeśli bym musiała to inna sprawa. Z drugiej strony zaczynać w jakiejs firmie wszystko od początku ( po skonczeniu szkoły średniej zaczęłam prace w tej firmie w której pracuje do dzisiaj to już pełne 8lat) Czasy się trochę zmieniły myślę ze dużych problemów nie bede miała ze znalezieniem nowej pracy, zarobki u mnie w firmie moze są niezłe ale są jeszcze inne kwestie które strasznie działają mi na nerwy.
-
No właśnie jesli chodzi o płatny wychowawczy to idąc w tym roku na wychowawczy bierze się dochód z 2006 roku wtedy mój mąż pracował tylko pół roku, dodatkowo jeśli kobieta idzie na wychowawczy to od dochodu za rok 2006 odejmuje się dochód kobiety z tego roku, dzięki temu miałabym pół roku płatny urlop wychowawczy (zresztą co to za pieniądze 400zł:duren:) po pół roku trzeba znowu składać dokumenty a wtedy brane są pod uwagę dochody bierzące, wtedy juz miałabym bezpłatny
-
stronka za podjęcie najlepszych decyzji w sprawie wiadomej Marysiu jeśli pediatra jest Twoją szefową to na jakim stanowisku ty pracujesz?Zresztą wogóle dziewczyny gdzie wy pracujecie, wiem tylko ze Monia naina na Hucie...
-
... po Martynce wróciłam do pracy po macierzyńskim i urlopie zaległym, oraz częsci nowego. Pracowałam od 10 do 18-tej więc to była trudna sytuacja i bardzo cierpiałam, moja mama opiekowała się Martynka, mimo to było mi bardzo ciężko. Wtedy nie miałam innego wyjscia bo sytuacja finansowa zmuszała mnie do powrotu do pracy, teraz mąż ma lepszą pracę więc choć troszke chciałabym wykorzystać możliwość pobycia z dziecmi tym bardziej ze to raczej ostatnia taka szansa... Sama nie wiem:duren::duren::duren:
-
No właśnie ciężka sprawa Moja mama nie pracuje, więc myślę ze zajmie się Nadią, Martynka będzie w przedszkolu (jeśli wszystko dobrze pojdzie, strasznie boje się chorób bo ona i bez przedszkola dużo choruje)z racji moich godzin pracy mogłabym ją zaprowadzać, zresztą moj mąż pracuje na zmiany i gdybyśmy dobrze ułożyli grafik to w jednym tygodniu potrzebowaliśmy pomocy, pod warunkiem ze ja pracowałabym na pół etatu. Boje się jednego ze jak wroce na pół etatu to mimo wszystko bedą oczekiwali ode mnie czegoś więcej, mój kierownik baaardzo często jest chory no i ktoś musi go zastępować, boje się ze bedą mnie przymuszać, a ja pracując na pół etetu chce mieć faktycznie te pół etatu... sama nie wiem Nadia płacze narazie uciekam
-
HEJ Widzę że rozpoczęłyście ciężki temat, powrotów do pracy i opieki nad dzieciaczkami. Ja nie mam pojęcia co zrobić, które z was idą na wychowawczy? Ja mam do wyboru takie wyjscia: 1) powrót do pracy po macierzyńskim na pół etatu 2) po macierzyńskim pół roku wychowawczego i urlop co pozwoliłoby mi wrócić do pracy na koniec września (czyli udałoby mi się odprawić do przedszkola Martynkę, w styczniu rozpoczynam odwiedzanie przedszkoli) i powrót na pół etatu 3) albo szukanie innej pracy, w mojej kierownik działa mi na nerwy Zresztą moze są jakieś inne rozwiązania, ciężko mi się o tym myśli ale jeszcze w styczniu musze sie wybrać do pracy i porozmawiać na poważnie z szefem A jak sytuacja wygląda u was?
-
Nie strasz mnie Iza, jak laryngolog zaglądnie mi do krtani?, az się boje sobie to wyobrazić... A Nadia i jej kolor oczy hmm no właśnie nie wiem, na tym etapie Martynka już miała węgielki a tu dalej szaro - niebieskie, więc myśle ze bedzie miała takie jak ja czyli miodowe? hehe niezła dedukcja...
-
No ładie, ładnie chłopak Nadii musi być wysportowany, Nadii czasem się udaje, ale u niej myślę ze raczej wychodzi to "niechcący"
-
A właśnie Iza gdyby chociaż śpiewy były to bym się nie dziwiła. Lekarz wczoraj mnie zbadał i ocenił że gardło czyste osłuchowo ok, a on do krtani nie zaglądnie więc jeśli Bioparox nie pomoże to jutro mam skierowanie do laryngologa, narazie czuje się gorzej niż wczoraj ale zobaczymy rano
-
Witam jeszcze ja wieczoekim moje dziewczyny dopiero niedawno usnęły WItamy Anie i opowidaja Ania oraz wklejaj foty Joasiah avatarek superaszczy A to moja Nadia w pozycji na brzuszku u mamy na kolankach:
-
WItam dziewczynki A mnie łeb boli, krtań zresztą wszystko, jestem chorutka na maksa już, byłam u lekarza coś tam mi przepisał ale jak do jutra nie przejdzie to mam juz skierowanie do laryngologa, oj ludzie ... Wczoraj było ok, o pierwszej wyjechaliśmy od znajomych, Nadia nie chce spać w gościach już stwierdzam to poraz kolejny Jeszcze raz wszystkiego naj na nowy rok
-
Wszystkiego Naj dziewczynki, zmykam się szykować, ja juz po lampce szampana, byłam w parcy na mini imprezce, dostałam zaproszenie od szefa więc poszłam. Było baaardzo miło
-
sms świetny
-
Martwić się mozna jeśli dziecko nie dźwiga główki po ukończeniu 4 miesiąca, tak mi mówił pediatra. Jeśli Lenka choćby probuje podnieść to jest ok, zresztą ona jest tu na forum najmłodsza
-
Kazdy dzien dla trzymania główki ma znaczenie, więc jeśli trzyma choć troszke to lada moment będzie trzymała super
-
Monia nasze dzieciaczki na tym etapie zzwyczaj rąbią juz mniej kupek więc to niekoniecznie Twoja wina. Jeśli chodzi o główke to u nas poprawa była jak rączki dawałam jej z przodu i złączone dłońmi nie wiem czy wiesz co mam na myśli, dopiero wtedy było lepiej a po kilku takich dniach zaczęła sama ładnie trzymać główke
-
Witam Ja ostatnio do was docieram jako ostania ale jakoś tak wychodzi ze latam od rana My dzisiaj oczywiście na imprezke wybywamy, Nadia idzie z nami ,Martynka do dziadków, bo znajomi mają malutkie mieszkanie i większe dzieci nie będą miały co tam robić Ja na 15-tą idę do lekarza bo krtań znowu daje się we znaki i kaszel do tego Ubrałam Martynke w jej dzisiejszą kreację i pocykałam jej fotki:
-
No a ja miałam dzisiaj cały dzień rodziców moich, mama zrobiła mi gołąbki, robi rewelacyjne Teraz troche przed telewizornią i spać
-
Z tym przesypianiem w nocy to bywa bardzo różnie i niestety często około 4 miesiąca się pogarsza i dzieci które przesypiały ciurkiem 6 godzin budza się częściej, ale niektóre zaczynają przesypiać w tym okresie całą noc. Martynka należała do tych pierwszych tzn budziła się około 5 razy w nocy i tak do 1,5 roku potem było coraz lepiej 2-3 jak skoczyła dwa lata to raz a jak urodziła się Nadia i Martynka nie śpi w dzien wcale to przesypia całe nocki. Nadia mam nadzieje bedzie w tej drugiej grupie...
-
jestem, jestem Wczoraj cały dzień nas nie było bo sobie chodzenie w gości wymyśliliśmy i tak zaliczyliśmy teściów i kolegi imieniny. U kolegi było fajnie bo Martynka bawiła się z 2 kotami i potem to nawet do domu nie chciała iść WItam moją imienniczkę na forum, cześć Madzia Właśnie skończyłam śniadanko i teraz przydałoby się cosik porobić, jakiś obiad czy coś. Jutro na Sylwestra idziemy do znajomych na 19.30, Martynka jedzie do babci, Nadia oczywiście idze z nami i mam nadzieje ze bedzie spokojna
-
i tu jeszcze wigilia moj braciszek ze swoją żonka czytaj najładniejszą, najgrabniejszą naj naj naj...