-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez nicola23
-
NO TAK MOJA WINA, MOJA WINA MOJA BARDZO WILELKAV WINA.... ale nie tylko bo przeceiz znałam swoja historie z pierwszej ciazy i wiedziałam ze jesli znowu przytyuje 30kg to bedzie zle. Mimo wszysto sie nie udało, lekarz wytłumaczył mi to tak ze "mój organizm tak reaguje na ciążę, jakbym łykała codziennie paczkę tabletek antykoncepcyjnych" zreszta druga połowe ciąży musiałam własciwie lezec i powitałam poraz kolejny 30kg
-
ASIU I PIOTRZE GRATULACJE I WSZYSTKIEGO NAJJJJJJJ
-
a swoją drogą jak to jest z tymi kilogramami ciążowymi, jak rozumiem tyjemy w ciąży żebyz robić zapas na karmienie piersią, u mnie zapas ogromny a organizm z niego nie korzysta, co on na wypadek wojny chce to odłożyć???
-
Anulkanicola23Kurcze szok Martynka jeszcze śpi, Martwi mnie troszke Nadia bo kilka razy wczoraj kaszlneła, zdarza się jej kichnąć,mam nadzieje ze to nic powaznego, bede ją obserwować, dzisiaj mam mieć skierowanie na ponowny posiew, jutro postaram się pobrać "materiał" i zobaczymy co z niego wyjdziemoże po nocy od suchego powietrza jej się zebrało i siadło na oskrzelach... mam nadzieje ze to nie znowu jakas choroba
-
No juz nieaktualne Mati zaświeciła lampke u siebie
-
Kurcze szok Martynka jeszcze śpi, Martwi mnie troszke Nadia bo kilka razy wczoraj kaszlneła, zdarza się jej kichnąć,mam nadzieje ze to nic powaznego, bede ją obserwować, dzisiaj mam mieć skierowanie na ponowny posiew, jutro postaram się pobrać "materiał" i zobaczymy co z niego wyjdzie
-
Witam i ja, dzisiaj pierwszy dzień mojego postanowienia dotyczącego schudnięcia, muszę to napisać zeby sie zmoblizować. Jak uda mi sie zgubić cokolowiek to się pochwale narazie nie mam czym, musze schunąc 12kg
-
Ogłaszam Od Jutra Dzień Bez Słodyczy
-
śpiąca juz jestem
-
Ja dzisiaj też wertowałam fora o odchudzaniu i znalazłam na noworodku ciekawy wątek gizmo
-
Anulkanicola23ehhh zazdroszcze, ale bede walczyćpierwsza zasada 0 słodyczy...połowa sukcesu... no właśnie....to od jutra, musze chociaż troszke schudnąć do chrzcin
-
no ja u nas nie wiem bo to moja nowa parafia, a chciałabym 11.02.2008 bo wtedy zrobiłabym jedną impreze z 3 latka Martynki, zresztą jak data będzie inna ale lutowa to i tak połącze imprezy
-
ehhh zazdroszcze, ale bede walczyć
-
no właśnie najważniejszego nie załatwiłam...czyli data chrztu nieznana ja bym chciała 11.02 jeśli to bedzie mozliwe
-
no właśnie kupiłam spodnie, bluzeczke, coś cieplejszego na góre i buty, mam nadzieje ze nie bedzie bradzo zimno bo inaczej w kosciele zamarzne...
-
A maskara jest bo: spodnie rozmiar 42:Smutny: góra rozm 40
-
A Aniu jak będą zdjęcia z chrzcin to zobaczycie, ciuszki mi się podobają ja w nich niekoniecznie
-
Jeśli chodzi o kupowanie ciuchów to załamka, jak ja siebie widziałam w tej przymierzalni...brrr do teraz mnie trzepie, ten brzuchol itd...OD DZISIAJ OGRANICZAM SIĘ I STOSUJE DIETKE "ŻM" BO TAK TO NIE BĘDZIE OJJJJ NIE!!!
-
Jestem, troche późno no ale tak zeszło, głównie to przez te nocki małża, martynka to idzie spać dopiero jak tatuś do pracki pojdzie bo jeszcze musi być buzi i przytulanie i inne rytuały... WIęc udało mi się załatwić miasto i łaszki sobie kupiłam i buty, ale na kościół czasu brakło, kolejne podejscie w piątek, bo tak czynna kancelaria
-
a u mnie krupniczek juz sie dogotowuje, zaraz jeszcze zrobie naleśniki i z głowy, dzisiaj wszystko chce sobie naszykować szybciej bo pozniej akcja miasto i kościół Z nosidełkiem też nie pomoge, bo nie mam praktyki, kuzynka miała chuste i chyba była zadwowolona
-
Nocka średnia i jak mąż wrócił z nocki to jeszcze swoim trzaskaniem pobudził wszystkich, Martynka juz nie myśli spać Nadia słysze gada w łóżeczku może jeszcze przyśnie, ehh a tu cały tydzień nocek
-
Witam się pierwsza
-
A gdzie nasza Ania zawsze o tej godzinie była na posterunku, czyżby Sweetka jej narobiła ochoty na szczyptę romantyzmu???
-
I jaszcze skrobne kilka słówek, maż właśnie poszedł do pracy na nocke, a ja chyba jeszcze zaraz jakiegoś filma zapuszcze, bo spać jakoś mi się nie chce. Musze jeszcze przeniesc Martynke bo usnęła w naszym łóżku... Jutro przyjedzie do nas moja mama i mam plan wyciągnąć męża na zakupy ciuchowe związane z chrzcinami juz wam pisałam ze wpadło mi w oko kilka łaszków, zobaczymy na co sie da naciągnąć (bo przecież odkłada na samochód BOOOSSSZZZE)
-
O kurcze Iza, troche się spóźniłam na ten obiadek, ale wybyliśmy na 3 godzinny spacerek i dopiero co niedawno wróciliśmy, no szkoda szkoda z opisu wnioskuje ze musiało być pyszne