-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez nicola23
-
Ja jeszcze na chwilkę po kolejnym zabieganym dniu, padaaam Anulka Nadia waży 6800
-
Po szczepieniu wszystko ok, pytalam pediatry o to karmienie: powiedziała ze zakończyć między 8-10 miesiącem, bo wtedy wprowadza sie dużo nowych pokarmów i to jest najlepszy moment ...ale każdy karmi tyle na ile ma ochote...
-
nie wiem czy czegoś nie pomyle ale przy martynce lekarka powiedziała jakoś tak: karmienie jest BARDZO WAŻNE do 3 miesiąca życia dziecka karmienie jest WAŻNE do 6 miesiąca życia dziecka karmienie jest DOBRE do 9 miesiąca życia dziecka a potem nie ma już znaczenia (ale nie jestem pewna czy czegoś nie pomieszałam) Dziisaj bede miała okazję zapytać to wam napisze co mi powiedziała pediatra
-
hmm w drugim roku życia... ja Martynkę karmiłam do 11 miesiąca a przestałam dlatego, że jadła już praktycznie wszystko a na mój widok, zaczynała marudzić wtulać się w bluzkę, wymuszać, denerwować się, karmienie w dzień zaczeła wykorzystywać jako uspokojenie, pocieszenie ( a żadne jedzenie dla samego uspokojenia dobre nie jest) Teraz też nie zamierzam karmić dłuzej niż do roku, ponieważ potem chyba jeszcze trudniej odstawić kiedy przyzwyczajenie jest jednak jeszcze silniejsze. Chociaz mojego męża ciotka karmiła swoją córkę do 5 roku życia...jak dla mnie przegięcie...przeciez to duże dziecko
-
zapomniałam wam też napisać ze byłam na swojej pierwszej imprezie odkąd urodziłam Nadię, naciągnęłam pokarmu, na imprezie wypiłam jedno piwo a na następny dzień umierałam... Boziu starzeje się....
-
Nadusia oprócz mojego mleczka wcina też zupki, ale narazie bez mięska, kaszke (ryżową z bananami rozrabiam jej z mleczkiem HA - bo po zwykłym dostawała wysypki) i deserki Dziewczyny pamiętam ze kiedyś pytałam do kiedy najlepiej karmić piersią i teraz nie mogę sobie przypomnieć odpowiedzi lekarza....hmm ale chyba do 9 miesiąca a potem nie ma to już znaczenia, jakie wy macie info na ten temat?
-
Mało mnie na forum i raczej mało wogóle na komputerze, bo jesteśmy w trakcie poszukiwan samochodu i to mąż okupuje wciąż neta, zresztą wiosna za oknem, nastraja do przebywania poza domem
-
Witam my dzisiaj mamy szczepienie mam nadzieje ze nie bedzie zle... Dziewczynki zdrówka wam życze i waszym dzieciaczkom U nas niewiele się w sumie dzieje, właściwie to dobrze bo lepsze to niż jakieś nieprzyjemne atrakcje Wczoraj się tylko wkurzyłam, bo w Mopsie byłam złożyć dokumenty i Pani mnie oświeciła ze bede mogła to zrobić dopiero 1 kwietnia, tyle razy pytałam wrrr, ehh szkoda słów
-
WItam Ja od dzisiaj jestem na urlopie wychowawczym Piękna pogoda, więc nastrój dość dość, byłoby super ale rano w MOPS-ie mnie wkurzyła jedna babka wrr Zaraz wybywamy na spacerek, powinno być fajnie ide z samą Nadią, Martynka pojechała z tatusiem do Lubina
-
u nas wszystko bez zmian, nie mam nawet co pisać , ale czytam jak zwykle Gratulcje dla pierwszego "zębnego" dzieciaczka
-
Jestem jestem Poczytałam zaległości, a jestem taka zmęczona szok, cały dzień gdzieś biegałam, popołudniu były u mnie 3 kolezanki a niedawno wróciłam z aerobicu Jutro po 20tej mam wyjście z koleżankami mam nadzieje ze bedzie fajnie Moja Nadusia nie bardzo chce cokolowiek z butelki, no chyba ze moj pokarm, bo kaszke to tylko łyżeczką, z butelki nie chciała, a mleko sztuczne poprostu jej buzie wykrzywia...hehe nie podpasowało jej
-
Moja Martynka dzisiaj cały dzionek u babci Jeszcze po nią nie pojechaliśmy bo mój małż śpi..ehh Moje brokuły za 5 minut będą gotowe, jestem padnieta, tak się dzisiaj zlatałam po mieście, ale na własne zyczenie...po sklepach połaziłam pooglądałam ciuszki coś tam kupiłam i humorek lepszy a teraz szykuje się do jodzenka
-
Jejku ja też się nie wyspałam, bo wstałam 4.50 bo o 5.50 jechałam zapisać Mati do przedszkola, od dzisiaj chyba we wszystkich miastach zapisy...ogłoszenie listy przyjetych dopiero na koniec kwietnia...ehh
-
a może wydziewczynki macie jakies fajne przepisy jak mam teraz wene na gotowanie to poprobuje nowości
-
Mufinki:porcja na 12 mufinek 1,5 szklanki mąki 6 łyzek cukru 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia pół kostki masła roztopionego 3/4 szklanki maślanki 2 jajka osobno mieszamy płynne osobno sypkie, mieszamy potem płynne wlewamy do sypkich piecze się 12-15 minut w 200 stopniach dodatki mogą być dowolne np pokruszona czekolada, kawa rozpuszczalna, banany, skórki cytrynowe itd
-
Tak Marysiu na głębokim tak jak oponki, nic śmiesznego w tym pytaniu, jak nie robiłaś to sąd masz wiedziec a brokuły tak: • 500 g brokułów lub kalafiora • łyżka masła • 150 g gotowanej szynki • 50 g tartego sera Sos : • 40 g masła • 40 g mąki • 1,5 szklanki mleka • pieprz, sól, • gałka muszkatołowa Brokuły podzielić na różyczki, umyć. W garnku rozgrzać masło, dodać brokuły, podlać odrobiną wody i dusić około 5 minut. Przełożyć do żaroodpornej formy, posypać szynką pokrojoną w kostkę. Na patelni rozgrzać masło, dodać mąkę, lekko zezłocić, następnie wlać mleko i ciągle mieszając doprowadzić do wrzenia. Doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Sosem zalać brokuły, posypać startym serem. Włożyć do piekarnika nagrzanego na 200 C, zapiekać 20 minut.
-
Marysia z takiej porcji wychodzą dwa duuuże półmiski oponek, ja robiłam dzisiaj z połowy porcji
-
Marysiu oponki tak: Składniki: - 1/2 kg twarogu, - 50 dkg mąki, - 1/2 kostki margaryny, - 3 jajka, - cukier waniliowy, - 1 i 1/2 łyżeczki spirytusu lub octu, - łyżeczka sody oczyszczonej. Na stolnicy posiekać nożem a potem zagnieść wszystkie składniki. Nastepnie rozwałkować na średnią grubość ciasto. Po rozwałkowaniu wycinać szklanką kółka. A potem jeszcze w środku kółka wyciąć mniejsze kółeczko. Na koniec posypać cukrem pudrem. . A robiłam jeszcze gołąbki (pierwszy raz, ponoć dobre wyszły) i brokuły zapiekane z serem szynką i sosem beszamelowym(dla mnie bomba) i te oba dania na stałe wchodzą do jadłospisu
-
i jeszcze foteczki z dzisiejszej sesji troche poruszone, no ale trzeba wybaczyć bo Mati robiła... Anulka mi podała pomysł małej na dziąsełka pomaga przygryzanie dolnej wargi
-
Witam Ja z czytaniem jestem na bieząco z pisaniem do tyłu ]U nas wszystko ok, ostatnio dużo czasu spędzam w kuchni bo wymyślam jakieś potrawy i robie, nie wiem co mnie opętąło... Teraz skończyłam robić oponki W piątek i mi szykuje się wyjscie, przyjedzie kolezanka z Niemiec i wyskoczymy gdzieś do baru, posiedzieć
-
no i spadam spać bo wy juz pewnie dawno śpicie
-
Anulka Twoje zdjęcie super, udane ujęcie
-
to się nazywa tata wielofunkcyjny usypianie i zabawa w jednym...
-
i tez dodałam fotke do konkursu...a co
-
ehh dziewczyny ale się uśmiałam z osttanich kilku stron, no nie mam czasu się jakoś zebrać zeby coś skrobnąć na forum Cały dzionek miałam dzisiaj zajęty... Jestem dumna z mojej Martynki, dzisiaj byłyśmy w prywatnym takim mini przedszkolu, wstydziła i bała się na początku ale potem tak pięknie sie bawiła i tak grzecznie się zachowywała ze az płakać mi się chciało... Pierwszy raz ją widziałam jak potrafi współpracować z Panią prowadzącą zajęcia i innymi nieznanymi sobie jeszcze dziećmi. CO tydzień będziemy chodzić na takie zajęcia, trwają godzine i są zajęciami muzycznymi, dzisiaj robiliśmy intrumenty, były tańce i śpiewy...ja też się fajnie bawiłam...SUPER BYŁO