Skocz do zawartości
Forum

cichadoro

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cichadoro

  1. cichadoro

    Majoweczki 2014

    Malinka fajny dzieciaczek :) Kasia111 mój też szybko przybiera na wadze i jak tak dalej będzie to może mieć ponad 4 kg przy porodzie i już zaczyna mnie ten ciężar przerażać, a mnie pewnie gin będzie trzymać do końca jeśli nie będzie żadnych przeciwwskazań. Planuję czekać na informację, że już mogę bezpiecznie rodzić i będę chodzić po schodach całymi dniami, żeby chociaż ten tydzień wcześniej urodzić ;) a teraz idę załatwiać formalności ze zmianą dowodu osobistego. z samego rana pojechałam kupować panele i prysznic, wieczorem mam kurs fryzjerski, oj zapowiada się długi dzień.
  2. cichadoro

    Majoweczki 2014

    wydaje mi się, że taka czapeczka w lato ma bardziej chronić uszka przed przewianiem, może opaska wystarczy w takie upały? inna sprawa, że są czapeczki naprawdę cieniutkie, więc raczej nie zaszkodzą na to pierwsze wyjście na dwór.
  3. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja brałam nystatynę na początku ciąży, ale mi nie pomogła i jak zaczęłam 2 trymestr to mi zmieniła leki. no ale skoro nie masz infekcji, to w sumie nie wiem w czym ma Ci pomóc ;) byłam w lumpie, nakupowałam kilka fajnych pajacyków i bluzeczek. tych małych rozmiarów mam już dużo, więc teraz będę się rozglądać za większymi. no i sobie kupiłam płaszczyk na wiosnę, bo już nawet dzisiaj było mi gorąco w zimowej kurtce. a że dobry na moją mamę to później jej oddam.
  4. cichadoro

    Majoweczki 2014

    Iga mam ten sam problem, wszystko co mi się podoba to dla dziewczynki :) robiłam trochę porządek w kartonach i niektóre ubranka są jak dla lalek, ale to chyba akurat te co oddała mi znajoma co miała naprawdę malutką córeczkę. podejrzewam, że jeśli nie urodzę wcześniej tylko w terminie to nawet ich nie użyję, bo na wczorajszym usg okazało się, że Nikoś to mały tłuścioszek. a teraz staram się wybrać jakieś płytki do łazienki, myślałam, że takie urządzanie to będzie przyjemność, a tylko się wkurzam, że to wszystko takie drogie.
  5. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja rożek będę mieć pożyczony. znalazł się na liście rzeczy potrzebnych na początek, którą zrobiła mi siostra. a z rogalem (a raczej zwiniętym kocem, bo rogala nie mam) to praktycznie w ogóle nie spałam, czasem tylko jak naprawdę było mi niewygodnie. u mnie stoją 3 kartony ciuszków i zaraz zabieram się do układania ich rozmiarami, żebym wiedziała, co wyprać na początku, a co może poczekać. pewnie wyniki glukozy mam już do odebrania, ale oprócz tego robiłam jeszcze toksoplazmozę i przeciwciała, a na nie się czeka dłużej, więc wstrzymam się z odebraniem, bo przychodnia kawałek stąd i pewnie wezmę wszystko przed wizytą. chyba, że mnie ciekawość zeżre ;) no właśnie od kiedy zaczynają się częstsze wizyty? bo jestem ciekawa czy zdążę się przeprowadzić i przepisać do innej przychodni, bo tam też pewnie na wizytę trochę poczekam.
  6. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja już po usg 3d, sprawdził serce, wszystko jest w porządku. mały średnio chciał buźkę pokazać, ale zdjęcie i filmik jest. już widać, że do tatusia strasznie podobny. do tego przez trzy tygodnie podwoił (!) swoją wagę i teraz ma 840g. i w ogóle lekarz wszystko pokazał, wyjaśnił, jestem zadowolona z wizyty, ale wiadomo, zapłaciło się nie małe pieniądze. i na razie czekam na wypłatę z zusu, bo powoli bym zaczęła robić jakieś zakupy, bo wszystkie pieniądze teraz idą w remont i nic nie mogę odłożyć. a teraz od paru dni mnie katar trzyma i strasznie mnie męczy, od razu taka otępiała się czuję. mam nadzieję, że niedługo mi przejdzie
  7. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja po glukozie. miałam pobierane tylko przed i po dwóch godzinach. dodałam sobie cytryny i dało radę wypić bez problemów, ale na wszelki wypadek piłam w łazience i jeszcze posiedziałam tam trochę, a potem wynudziłam się jak nie wiem, bo nie wzięłam nic do czytania. teraz tylko na wyniki czekać. a jutro usg 3d i już się nie mogę doczekac :)
  8. cichadoro

    Majoweczki 2014

    no ja już u siebie w domu, odpocznę sobie od teściowej bo psychika mi pada po paru dniach, ciągłe narzekanie, gadanie na wszystkich, żalenie się itd. a do tego potem zaczęło się wypominanie, że ma bałagan na swojej stronie, bo u nas remont, że obiad musi ugotować dla robotników (połowa z nich to jej synowie), dzisiaj się mojego zapytała czy za to że zrobiła mu pranie jej odda pieniądze. no padłam, bo mieszka z drugim synem co ma ponad 40 lat, nigdy się nie dokłada do jedzenia i utrzymania domu i jakoś mu nie wypomina. czekam na swoją łazienkę i kuchnię jak na zbawienie. no ale teraz mój w trasę leci to posiedzę u rodziców. a dzisiaj wróciłam, a tu ciasta, pączki, a jutro glukoza... i się muszę pilnować, że nie zjeść za dużo. za jakąś godzinę lekka kolacja, cytryna przygotowana. no i siostra zrobiła mi selekcję ubranek co się dla chłopca nadaje i dwa kartony tego wyszło.
  9. cichadoro

    Majoweczki 2014

    glukoza kupiona więc w poniedziałek albo środę (bo wtedy w przychodni robią te badania) idę. dopiero jak mi podała babka w aptece to opakowanie to dotarło do mnie, że 75g to naprawdę dużo... ja do tej pory na szczęście nie miałam większych przerw w kopaniu, a jak jakieś były to wystarczyło, że popukałam w brzuch i mały już sie kręci.
  10. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja na cukier wybieram się w poniedziałek jak dobrze pójdzie, a we wtorek zapisałam się na usg 3d. a teraz remont w pełni, myślałam, że ten pokój gdzie śpimy będzie zostawiony w spokoju na razie, a tu kucie było pod kable, wszędzie pełno kurzu, co zetrę to zaraz znowu jest, w nocy ciężko się oddycha. w ciągu dnia to jestem zmuszona siedzieć z teściową i już psychicznie nie wytrzymuje, bo naprawdę wolę już ten kurz. dobrze, że jutro wieczorem do siebie wracam i kilka dni spokoju będzie.
  11. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja w ogóle telewizji nie oglądam, bo bym się tylko zaczęła denerwować, więc omijam te tematy szerokim łukiem. na nerwy jeszcze przyjdzie czas jak będzie bliżej porodu i będę musiała się zdecydować na jakiś szpital. Ditta, dokładnie, jest tyle opinii, że nie wiadomo czyich rad słuchać. Ja jako przewodniczkę wybrałam moją siostrę i na razie jej słucham, ale ona ma córkę a ja się muszę dowiedzieć o pielęgnacji chłopców. Już powiedziałam, że przez pierwsze dwa tygodnie drzwi zamknięte na 4 spusty i jeśli sama nie poproszę o pomoc to nikt ma nie przychodzić. Sama muszę nauczyć się obchodzić ze swoim dzieckiem, a nie każdy mi będzie mówił po swojemu, a potem zostanę sama i będę bała się dotknąć własnego dziecka bo mi do głowy nakładą, że wszystko źle robię. Od czegoś chyba ten instynkt macierzyński jest. Ja teraz przez tydzień się nie będę ważyć, bo tu nie mam wagi, ale podejrzewam, że mogę schudnąć, bo tu remont, kuchnia po stronie teściowej i jak tylko zaglądam do lodówki to od razu pytanie 'czego szukasz?', o jak mnie to denerwuje, chociaż wiem, że ona nie ma nic złego na myśli
  12. cichadoro

    Majoweczki 2014

    Misi, chętnie poczytam o tym co się dowiesz za tydzień :) Ditta moja siostra ma wózek z tej firmy i mówi, że nie zamieniłaby go na żaden inny. Mają inny model, dali za niego 1400 zł. Ale nie wiem czy to jakaś nowa firma czy co, bo nigdzie nie spotkałam się z używanymi, a chętnie bym jakiś odkupiła.
  13. cichadoro

    Majoweczki 2014

    malinka a co to za ciastka? ;) mój nick to w sumie już nieaktualny, bo był od nazwiska i imienia, a teraz nazwisko inne ;) co do pieluch wielorazowego uzytku moja siostra ich teraz używa i jest zadowolona. to znaczy na przemian z normalnymi, bo wiadomo, że jak gdzieś pójdzie to łatwiej wyrzucić jednorazową niż gdzieś chować zasiusiany wkład. teraz ma ze 3 otulacze i sporo wkładów, ale zamierza jeszcze dokupić. od razu duuuużo mniej śmieci jest, a pranie i tak się codziennie albo co drugi dzień robi, więc to nie jest jakaś uciążliwość, prasować nie trzeba jak normalnych tetrowych. ja pewnie będę używać ich jakoś od 3 miesiąca jak już mały trochę urośnie i będzie mógł nosić ten większy rozmiar co na cały okres pieluszkowania powinien być dobry. jednorazowy wydatek jest dość spory, ale po przeliczeniu w dłuższym okresie wychodzi taniej, a potem dla kolejnego dziecka też się przydadzą. jeśli chodzi o rozmowy to mi jakoś ciężko mówić z brzuchem, dziwnie się czuję, czasem coś powiem, ale właśnie chyba wystarczy to co rozmawiamy między sobą. mąż też za bardzo nie mówi bezpośrednio do brzuszka, a teraz jak wyjedzie to dziecko przez 3-4 tyg dziecko nie będzie słyszało jego głosu.
  14. cichadoro

    Majoweczki 2014

    im więcej tym weselej ;) na początek to pewnie kupię ze 2-3 staniki do karmienia takie zwykłe bawełniane i może później jakiś ładniejszy, bo przez pierwszy miesiąc dwa i tak pewnie nigdzie wychodzić nie będę. co do koszul jeszcze nie wiem, ale pewnie kupię jakieś zwykłe na ramiączka, żeby było łatwo zdjąć. w domu i tak pewnie będę spała w spodenkach, więc będę musiała kupić jakaś górę rozpinaną, żeby było wygodnie karmić.
  15. cichadoro

    Majoweczki 2014

    a chodzisz prywatnie czy do przychodni? bo w mojej przychodni jest tak, że położna zawsze ma dyżur i można do niej przyjść, pogadać, zbadać tętno, a jeśli uzna, że coś nie tak to powie, żeby zapisać się na dodatkową wizytę do lekarza, albo jechać do szpitala. chociaż jak ostatnio mi próbowała przed wizytą zmierzyć tętno to mały się tak ułożył, że nie mogła wyczuć, ale na usg było wszystko w porządku, więc może też Ci trudno stetoskopem dobrze miejsce złapać. ostatnio dostałam od mamy bodziaka 'synek mamusi' i jest to na razie jedyna rzecz jaką mam dla dziecka. ojjj muszę zacząć się tym wszystkim interesować i chociaż pozbierać rzeczy, które ludzie mają mi pożyczyć i zrobić jakieś przesortowanie, ale tak mi się nie chce. no i już teściowa mnie denerwuje, ale na razie muszę korzystać z jej łazienki i kuchni póki nie mamy swoich, więc muszę być grzeczna...
  16. cichadoro

    Majoweczki 2014

    Misi dziękuję i spokojnej sesji, bo jednak egzaminy to niezły stres. właśnie się dowiedziałam, że tam gdzie chciałam iść na 3d nie mają jednak sprzętu, a to dla mnie obce miasto, w internecie żadnych informacji, a później mój w trasę pojedzie i jak wróci to będę w 28 tygodniu, a wolałabym iść z nim, bo wiadomo, też chce zobaczyć. ale teraz to strasznie chce mi się spać i mam dylemat: kawa czy drzemka ;) ale jak zaraz przyjdą chłopy ścianę stawiać to chyba i tak nie pośpię.
  17. cichadoro

    Majoweczki 2014

    o rany wy o pączkach a mi się ciągle tak słodkiego chce, a sobie ograniczenie narzuciłam... nie wiem jak wytrzymam, ale ostatnio mi waga mocno przyspieszyła i glukoza przede mną, więc trochę zdrowej diety się przyda. ja mam na plusie już 8kg. a przeciw rozstępom używam balsamu z rossmanna, na razie daje radę, ale teraz już coraz bardziej mi brzuch wywala do przodu i szybko rośnie i zaczynam się obawiać czy się jakieś nie pojawią. też mam już problemy z jakimś schylaniem. czasem z zapomnienia szybciej się schylę i czuję jak mnie brzuch blokuje i trochę wtedy boli. niedługo żeby coś podnieść trzeba będzie kucać tylko :P
  18. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja się strasznie nie wyspałam, ale zawsze tak mam jak pierwszej nocy śpię w innym łóżku. mąż pojechał po materiały budowlane i jak wróci to musimy pojechać dowiedzieć się o usg 3d, może uda nam się w tym tygodniu się wybrać, bo później on wyjeżdża, a jak wróci z trasy to już będzie za późno, bo jak czytałam to najlepiej 22-26 tydzień, żeby dzidziuś nie był za duży.
  19. cichadoro

    Majoweczki 2014

    dziękuje, wszystko się udało, trochę stresu z załatwianiem tego wszystkiego było przed, a w dniu ślubu to na luzie podeszliśmy. ja mam ósemkę do wyrwania, ale tego w ciąży nikt mi nie zrobi i muszę czekać. oczywiście miałam to zrobić przed ciążą i tak odkładałam, ciąży nie planowałam i tak wyszło ;)
  20. cichadoro

    Majoweczki 2014

    nasze mieszkanie na razie wygląda tak, że mamy sypialnie (a raczej gdzie spać) i dwa puste pomieszczenia. oddzieliliśmy się ścianą od teściowej, ale łazienka i kuchnia jest po jej stronie, więc trzeba biegać ;) teraz będziemy stawiać ścianki działowe na łazienkę i mam nadzieję, że teraz już po ślubie jakoś wszystko szybciej ruszy. synek na razie spokojny, wczoraj się trochę wyskakał, to pewnie odpoczywa ;) też czasem mi brzuch twardnieje, ale to czasem nie są te skurcze Braxtona-Hicksa?
  21. cichadoro

    Majoweczki 2014

    oo Iga widzę, że będę miała to samo z tym myciem rąk ;) co tam najpierw kurę pomacać, a potem noworodka ;) ja akurat uważam laktator za wydatek niezbędny, bo moja siostra przed każdym karmieniem musiała sobie odciągać chociaż trochę pokarmu, bo miała za dużo i mała nie nadążała łykać. ale oczywiście mi się on może w ogóle nie przydać i wtedy zmienię zdanie. no i dla mnie to żaden wydatek, bo laktator akurat ona mi pożyczy ;)
  22. cichadoro

    Majoweczki 2014

    też nie zamierzam się nigdzie zapisywać. podejrzewam, że albo bym i tak o wszystkim zapomniała przy porodzie, albo bym nie słuchała położnej tylko starała robić to o czym mówili w szkole ;) a mam kilka znajomych co niedawno rodziły, więc zawsze jest z kim pogadać o ciąży. mnie już od rana partner wkurzył i humor zepsuł :/ gdyby nie ta pogoda to bym sobie sama wszystko załatwiła, a tak trochę boję się samochodem wyjechać, bo taki ze mnie niedzielny kierowca i parkowanie w śniegu i lodzie mogłoby się skończyć źle dla samochodów w pobliżu.
  23. cichadoro

    Majoweczki 2014

    mi siostra powiedziała żebym nie kupowała sobie koszuli do karmienia bo to i tak mało praktyczne, tylko jakąś luźną, żeby było łatwo ramiączko zsunąć. zresztą pamiętam jak ją odwiedzałam w szpitalu, to cycki i tak miała cały czas na wierzchu, bo tak ją bolały, tylko szlafrok zarzucony na wypadek gdyby ktoś do drugiej kobiety z którą leżała przyszedł. więc pewnie kupię ze dwie jakiś tanie koszulki, żeby były wygodne i jakiś cieniutki szlafrok, bo na tych salach w moim szpitalu to strasznie gorąco. mój mały od rana szaleje, już dawno się tak nie wiercił. a zaraz zabieram się za pieczenie tortu, bo jutro partner ma urodziny.
  24. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja żelazo już od dwóch miesięcy przyjmuję. na początku stycznia mi zmieniła, bo poprzednie tabletki nie pomogły, wyniki mi się jeszcze bardziej pogorszyły, zobaczymy jak po tych. no i też glukoza mnie czeka w przyszłym tygodniu. mi położna powiedziała, że najwięcej na wadze przybiera się właśnie w drugim trymestrze, w trzecim to już się raczej puchnie i wodę zatrzymuje w organizmie i to tak szybko gubimy po porodzie. moja siostra przez 9 miesiąc nic nie przytyła już. no ale każda ciąża jest inna, więc zobaczymy. izzi już w tę sobotę
  25. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja przytyłam 7 kg, ale większość poszła w brzuch, reszta ciała powiedzmy, że wreszcie wygląda normalnie, bo wcześniej miałam małą niedowagę. zresztą spodnie ciążowe dalej mi spadają. i właśnie zjadłam teraz grubego naleśnika posmarowanego karmelem, za to, że musiałam się wystać na peronach. Olgaak mój partner też ważył coś koło tego, ale był już 7 z kolei więc jego matka pewnie nawet nie poczuła jak wychodził ;) agataluk no pogoda w polsce się zrobiła bardzo zimowa i nawet pod koniec stycznia wszystkich zaskoczyła ;) partner mówił, że nie pamięta, żeby w jego urodziny nie było dużego mrozu i żebym przygotowała się na mrozy w dniu ślubu, bo to 2 dni później, miałam nadzieję, że tym razem się nie sprawdzi, ale wykrakał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...