Skocz do zawartości
Forum

cichadoro

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cichadoro

  1. cichadoro

    Majoweczki 2014

    do mnie czasem ktoś powie grubas, ale to chyba tylko tak, bo nie wie co powiedzieć i myśli, że to śmieszne zabrzmi. większość osób mówi, że nie widać, że tyle przytyłam i wszystko idzie w brzuch, który też do największych nie należy. i jak do tej pory to miałam jedna sytuację, parę dni temu, że kasjerka w sklepie jak zobaczyła, że stoję w kolejce to kazała mi od razu podejść. jakoś społeczeństwo się nie garnie do pomocy, szczególnie mężczyźni w sile wieku, czym prędzej uciekali na mój widok jak czasem z pociągu szłam z walizką i musiałam ją wtachać na kładkę a potem z nią zejść. właśnie zrobiłam sobie wiosenny manicure, bo już nie pamiętam kiedy miałam jakiś kolor na paznokciach. pogoda piękna, więc zaraz robię sobie kawę i uciekam posiedzieć na dworze i może siostrę poproszę, żeby mi kilka zdjęć porobiła.
  2. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja z mężem miałam jechać do szpitala, żeby dali mi listę co muszę zabrać, a tu wyjechał w trasę i oczywiście się nie załatwiło, a że to w innym mieście, a ja już się nie nadaję na dłuższe samotne wyprawy to muszę czekać aż wróci. dzisiaj cały dzień cierpię, bo sobie zrobiłam wypad pieszo na miasto i już w połowie drogi wiedziałam, że to zły pomysł. a jeszcze potem zaczęłam szyć i moje plecy wołają o ratunek. teraz to chyba tylko spacerki wkoło domu. jem kolację i uciekam spać, bo jakaś niewyspana chodzę od tygodnia, a jutro nie muszę wcześniej wstawać to sobie odbiję. Kasia masz bardzo fajny brzuch, taka piłeczka. Mi chodzi po głowie jakaś sesja z brzuszkiem, ale to jak się wszystko ładnie zazieleni :)
  3. cichadoro

    Majoweczki 2014

    też mam problem co spakować do szpitala, w sensie jakie ubranka dla dziecka, bo już wszystko poprane i chciałam odłożyć. I tak się patrzyłam, przeglądałam, no i nie wiem w co się ubiera takiego maluszka, najchętniej wszystko bym wzięła ;) i na nic mi listy pomocnicze z różnych stron :P a teraz kompletuje sobie zamówienie na stronie zikoapteki i potem tylko odbiorę, ale już mnie koszt tego wszystkiego przeraża, a nie jestem nawet w połowie.
  4. cichadoro

    Majoweczki 2014

    kupiłam farbę do łóżeczka i już się cieszyłam, że będę miała zajęcie, a tu dostałam absolutny zakaz zbliżania się do farby i rozpuszczalnika i na nic moje tłumaczenia, że będę to malować w otwartym garażu i nic nie ma prawa się stać. zrobiłam sobie listę co jeszcze muszę kupić i jest ona o wiele dłuższa niż myślałam :/ chciałabym mieć już wszystko przygotowane na cacy i tylko sobie czekać
  5. cichadoro

    Majoweczki 2014

    u mnie już większość ubranek poprana, tylko jeszcze sporo rzeczy do gotowania mi zostało. jutro jeszcze sobie poszyję kilka pierdółek, wanienkę kupiliśmy dzisiaj używaną za 10 zł, ale w ogóle nie zniszczona i nawet kolor mi bardzo odpowiada (chociaż oczywiście kolor wanienki był tu w ogóle nie ważny). i dzisiaj się zapisałam na takie warsztaty http://www.mama-wie.pl/ jeszcze tam kilka miast jest, może akurat któraś będzie zainteresowana. niestety z bezpiecznego malucha nikt się do mnie nie odzywa, ale do 13 maja jeszcze czas, więc może też będą ogłaszać na stronie mojego miasta, że są zapisy. mąż dzisiaj wyjechał, wraca dopiero na święta, a później do porodu go już z domu nie wypuszczę, no chyba, że znajdzie sobie pracę na miejscu a nie te kilkutygodniowe wyjazdy. ciągle mnie łaskocze pod prawym żebrem, a jak się drapię to mam takie uczucie jakbym miała tam mniejsze czucie w skórze. dziwne to, ale we wtorek będę u położnej to może mi powie, co to może być.
  6. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja zaraz skończę 33 tydzień i jak mierzyłam obwód w niedziele to chyba miałam 95-96 cm a i tak się czuję jak słoń (14 na plusie). plecy mnie bolą jak tylko dłużej posiedzę, chodzę jak kaczka, trudno mi tyłek podnieść jak już usiądę, w nocy z boku na bok żeby się przekręcić to najpierw ból mnie budzi. ach te uroki ciąży, ale wszystko do wytrzymania :) co do słodyczy to ja na początku mogłabym jeść same słodycze, potem trochę mi przeszło a od tygodnia z powrotem, ale staram się powstrzymywać, bo przecież wiem, że mi i dziecku to nie potrzebne.
  7. cichadoro

    Majoweczki 2014

    mala dobrze, że wszystko w porządku, bo tu nas jakoś się mniej zrobiło i czekamy na jakieś informacje od reszty. też miałam dzisiaj przeboje z brzuchem w nocy, już dawno tak często się nie budziłam. pęcherz miałam wypełniony po brzegi jak się budziłam za każdym razem plus ruchy małego i ból niesamowity, to zgięta wpół chodziłam do łazienki. i potem też brzuch twardy jak skała, musiałam trochę posiedzieć, żeby wrócił do normy. ale czytałam, że na tym etapie te skurcze B-H mogą być już częstsze i bolesne i można je mylić z porodowymi.
  8. cichadoro

    Majoweczki 2014

    oj będzie wesoło, co prawda ja będę mieszkać 80 km dalej, ale już sobie wyobrażam jak będą święta wyglądać, albo jakieś wspólne wakacje czy wyjazdy :) u mnie pierwsza tura się pierze, ale zostawiłam to mamie, bo musiałam wrócić na remonty. ale pewnie wszystko będzie poprane jak zajadę z powrotem do domu rodzinnego i sobie poprasuję wtedy. dzisiaj jeszcze dokupiłam materiał to poszyję czego mi brakuje. ale roboty i zakupów jeszcze tyle, że mnie przeraża to. z samym odnawianiem łóżeczka mi się zejdzie :/
  9. cichadoro

    Majoweczki 2014

    no coraz bliżej i też mnie to przeraża... a dzisiaj przyszła siostra i powiedziała, że z drugim w ciąży, więc na boże narodzenie będą 3 maluchy, jedno chodzące, drugie siedzące i jedno leżące ;) się rodzina szybko rozrosła. ja teraz szukam jakiegoś materaca, ale dopóki nie skręcą łóżeczka to nie wiem jaki wymiar, bo to łóżeczko nie jest standardowe, więc tak się w cenach orientuję. no i kupiłam już płyn do prania to jutro ruszam z ciuszkami.
  10. cichadoro

    Majoweczki 2014

    no to ja jeszcze żadnego prania nie zrobiłam, jeszcze rożek muszę uszyć i ochraniacze na szczebelki skończyć, póki brzuch mi pozwala usiąść przy maszynie, tylko ciągle nie mogę trafić odpowiedniego koloru materiału, więc teraz to już będę musiała kupić coś co po prostu będzie pasować, a nie to co sobie wymarzyłam. no i samo łóżeczko odnowić, dlatego liczę, że ładna pogoda utrzyma się jak najdłużej. ale to wszystko jak mąż wreszcie pojedzie w trasę, to będę miała trochę spokoju.
  11. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja założyłam sobie konto na stronie zusu, tylko trzeba iść osobiście do placówki, żeby zweryfikowali dane, ale to nie trwa nawet 5 minut. teraz sprawdzam sobie wszystko przez internet, jakie kwoty mi wypłacą, za jaki okres zwolnienia i kiedy będzie przelew. tylko zanim podjęli decyzję w mojej sprawie to nie było tam żadnych informacji i się stresowałam i wydzwaniałam do nich co chwila, teraz mam nadzieję, że wszystko będzie na bieżąco.
  12. cichadoro

    Majoweczki 2014

    kademal jeśli ona dopiero co przyniosła zwolnienie to zanim zus się nią zainteresuje to minie trochę czasu, czyli 33 dni jej zwolnienia, a potem mają 30 dni na decyzję, więc mam nadzieję, że już Twoja sprawa będzie wyjaśniona do tej pory i zasiłek normalnie dostaniesz. moją firmę teraz kontrolują, to znaczy ja dostałam list o kontroli, ale szef żadnego nie dostał, więc na razie ma to gdzieś, a ja dzisiaj dostałam list o przyznaniu zasiłku i jesli dobrze pójdzie to w poniedziałek powinnam mieć pierwszą wpłatę. ale na razie się nie cieszę, dopiero jak zobaczę pieniądze na koncie, bo dla mnie to dziwne, że tu niby jakieś postępowanie w sprawie mojego zatrudnienia w firmie, a kasę przed zakończeniem chcą wypłacić, trochę nie w ich stylu ;) ja dzisiaj cały dzień na dworze spędziłam, już pierwsze piegi mi wyskoczyły. mąż zaczyna się szykować w kolejną trasę, mam nadzieję, że ostatnią i wreszcie łaskawie zacznie się rozglądać za czymś innym, no i jak pojedzie to wreszcie na badania się wybiorę, bo siedzę u niego, a do przychodni chodzę jeszcze w moim starym mieście i tak się wszystko odwleka. a dostałam już skierowanie na paciorkowca.
  13. cichadoro

    Majoweczki 2014

    Anitajas ja akurat należę do tych bardziej leniwych, ale jak widać i poziom nudy i brudu osiągnęły poziom krytyczny. ale jestem świadoma, że to tylko na 5 min czyściej się zrobiło, jak to przy remoncie. no i myśli czymś zajmuję, bo ostatnio za dużo się martwię :/ Anelwi dzięki za radę, będę pamiętać, jak już będę robić ostateczne porządki, a raczej za mnie będą robić, bo obawiam się, że już nie będę w stanie. u mnie w szpitalu dają kartkę co można jeść kobiecie karmiącej, a czego nie wolno i czego lepiej unikać. na razie znalazłam takie coś: http://wzorowamama.pl/dieta_mamy_karmiacej_piersia.html wiadomo, najbardziej restrykcyjna dieta jest na początku, potem powoli wprowadza się nowe produkty i obserwuje dzieciaczka. a truskawek też mi szkoda, bo uwielbiam robić i jeść wszelkie ciasta z truskawkami, a teściowa jeszcze ma na podwórku i bym sobie zrywała kiedy bym chciała.
  14. cichadoro

    Majoweczki 2014

    kasia podłogę to najpierw druciakiem musiałam potraktować, bo tyle gipsu na niej było, teraz już mam nadzieję pójdzie łatwiej. a idąc za ciosem zaraz zmyję podłogę w pokoju, chociaż nie wiem po co bo zaraz będą docierać w salonie i pył będzie wszędzie. co do ananasów to nawet na majóweczkach była o tym mowa, ale jakoś na początku, że mogą wywołać chyba poronienie. ale na tym etapie to wydaje mi się, że nic się nie stanie jak sobie zjesz ananasa raz na jakiś czas. o grejfrutach nic nie słyszałam.
  15. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja się wzięłam za szorowanie łazienki, wczoraj płytki 3 razy umyłam, ale dzisiaj patrzę, że dalej jest szary nalot od gipsu:/ no i teraz spędziłam pół godziny na kolanach żeby podłogę umyć, czekam aż wyschnie i pewnie jeszcze ze 3 razy dzisiaj powtórzę tę fascynującą czynność, tylko po to żeby jutro się okazało, że to i tak nic nie dało. ostatnio zauważyłam, że mały mniej się rusza, więc może mu się urosło i ma mniej miejsca, ale muszę wrócić do liczenia ruchów, żeby skontrolować sytuację. i teraz częściej czuję ruchy w stronę wnętrzności a nie tak jak wcześniej do brzucha, które były i lepiej wyczuwalne i widoczne.
  16. cichadoro

    Majoweczki 2014

    a mi położna mówiła, że lewatywy już nie są wykonywane każdej rodzącej, ale na prośbę, więc jeśli będziesz chciała mieć, to nie powinni Ci w szpitalu odmówić. i właśnie też mówiła, że lepiej to zrobić w szpitalu, bo każda inaczej reaguje i niektóre od razu muszą do łazienki, a inne jeszcze sobie pochodzą zanim poczują potrzebę i żeby nie mieć w drodze do szpitala jakiejś przykrej niespodzianki. i ogólnie polecała, że o wiele większy komfort dla rodzącej, bo się skupia na porodzie, a nie na tym, że coś się może zdarzyć.
  17. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ostatnio ogólnie jakiś mniejszy ruch na majóweczkach ale to pewnie dlatego, że już i więcej przygotowań, a z drugiej strony większe lenistwo. mam nadzieję, że żadna z dziewczyn się jeszcze nie rozpakowała, tylko czasu nie mają. ja dopiero łóżeczko odebrałam i muszę je jak najszybciej pomalować, bo z jeszcze większym brzuchem to będzie trudne. mi też się już daszek zrobił i trudno mi się golić, na razie na czuja jakoś daje radę, a potem pewnie trzeba będzie się zaprzyjaźnić z lusterkiem. i też ostatnio pomyślałam o ludziach otyłych i że też nie dopuszczę się do takiego stanu. ciąża to ciąża, ale jak słyszę wypowiedzi osób grubych, że dobrze się czują ze swoją wagą to trudno mi w to uwierzyć. no chyba, że takie są od zawsze i porównania nie mają.
  18. Może na początku rzeczywiście przyszła moda po filmie, ale on powstał ponad 10 lat temu, więc wątpie, żeby ilość Amelek dalej była spowodowana filmem. Po prostu ładne imię, które się przyjęło i weszło do większego obiegu ;) u mnie Amelka była na liście imion dla dziewczynki, ale będziemy mieć chłopca. Przede wszystkim imię ma się podobać wam, a nie rodzinie i znajomym. My z mężem wybraliśmy sami i postanowiliśmy już nic nie zmieniać. Oczywiście są też negatywne reakcje, ale wtedy odpowiadamy, że jak będą mieli własnego syna to będą wybierać imię i nie interesuje nas ich opinia.
  19. cichadoro

    Majoweczki 2014

    anitajas te chłopy to już od życia płodowego widocznie lubią się chwalić swoim sprzętem. mój już od 3 wizyt buźki nie chce pokazać, ale nogi ochoczo rozkłada i prezentuje co ma między nimi ;) też mi żyły zrobiły się bardzo wyraźne na piersiach. i mnie sutki swędzą :P ale to chyba od stanika. zjem jeszcze kanapeczki, bo mąż mi zrobił i idę spać. swoją drogą ciekawe co kombinuje skoro tak chętnie je zrobił. ale kumple co chwila wydzwaniają do niego, więc mogę się tylko domyślać...
  20. cichadoro

    Majoweczki 2014

    Marta bardzo fajne zdjęcie, też muszę jakaś sesję wykombinować. Mi też każdy mówi, że nie widać po mnie tych 13kg na plusie i że brzuch mam mały, ale to dlatego, że u mnie w rodzinie raczej każda ciężarna tyła od 20kg w górę, więc ja przy nich wydaje się być mała. ja mam w obwodzie 93cm, też tak z ciekawości się mierzyłam i mierzę się tak co tydzień i co tydzień przybywa 1 cm. co do piersi to może są cieplejsze od reszty ciała, ale nie gorące, a siara leci tylko jak się mocno ściśnie, czego oczywiście nie robię, ale mąż się czasem zapomni. a teraz uciekam na dwór póki ładna pogoda, może od słońca mi się humor trochę poprawi
  21. cichadoro

    Majoweczki 2014

    nie widzisz ekranu? nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że mam robione usg i nie widzę dziecka. jak oni mają ten sprzęt ustawiony? ja może też nie widzę jakoś dokładnie i muszę się czasem wychylić. a wystarczyłoby na odwrót ustawić łóżko i lekarz miałby taki sam dostęp do brzucha a pacjentki miałyby ekran na wprost. no tylko dopochwowo byłoby trudno zrobić. i zawsze dostaję wydruk z wymiarami, ale nie ma tam napisane jakiemu tygodniowi one odpowiadają, tak miałam wyszczególnione tylko na 3d i rozbieżności jakieś były, tygodnia czy dwóch. ja miałam wczoraj jakiś masakryczny dzień. nie dość, że to włamanie to jeszcze list z zusu przyszedł, że będą kontrolować firmę i moje zatrudnienie, więc się jeszcze tym zestresowałam, bo czekamy na te pieniądze jak na zbawienie, a tu takie opóźnienie. w ogóle od pewnego czasu mamy takiego pecha, że nic kompletnie się nie układa, co chwila coś się psuje, nie wychodzi tak jak zaplanowaliśmy. i każdy mi mówi, żeby się nie martwić i nie stresować, tylko łatwo powiedzieć, za dwa miesiące poród a my jeszcze w proszku ze wszystkim.
  22. cichadoro

    Majoweczki 2014

    o rany ale miałam dzisiaj noc. rodzice i szwagier (policjant) pojechali wczoraj na działkę i wracają dzisiaj, a mój brat wrócił z pracy po 19 lekko wstawiony, od razu zamknął drzwi na klucz i poszedł spać. ale o 1 w nocy obudziło mnie skrzypienie drzwi zewnętrznych, więc zaczęłam krzyczeć czy to brat się kręci, zero reakcji, tylko jakiś huk w kuchni. wstaje drzwi otwarte, w kuchni szuflada odsunięta, torebka przełożona i widać, że ktoś grzebał. okazało się, że brat zostawił klucze w drzwiach no i ktoś musiał wleźć, tylko, że furtka była zamknięta. oczywiście policja jak zobaczyła ciężarną i wczorajszego kolesia to próbowali zrobić z nas idiotów. co prawda jeden zna mojego szwagra więc był milszy. a ja jestem pewna, że ktoś po domu łaził, no chyba, że mam duchy. w każdym razie nic nie zginęło, ale strachu się najadłam nieźle.
  23. cichadoro

    Majoweczki 2014

    właśnie przyjechałam do rodziców, oni na działce do jutra, brat w pracy więc sama jestem. no i siostra piętro niżej, chyba właśnie ze spaceru z małą wróciły. ale w pokoju miałam niespodziankę w formie pieluszek tetrowych, dwóch dużych opakowań podkładów na łóżko do szpitala, buteleczek do przechowywania pokarmu w zamrażalniku, chusteczek, gazików, kremów i szpitalnej maści pośladkowej. więc to zawsze już dużo mniej dla mnie. a pogoda taka ładna to zaraz idę do biedronki po proszek albo płyn do prania i wrzucę pierwszą turę tych najmniejszych rzeczy. tylko muszę odpocząć bo akurat nie było nikogo na peronie i sama musiałam wtachać walizkę na kładkę. o i suwaczek mi dzisiaj przeskoczył na 8 miesiąc
  24. cichadoro

    Majoweczki 2014

    też mnie brzuch strasznie uciska jak siedzę. i ciągle na dole czuję jak mi się wszystko rozciąga, jakby mały już główką się tam wkręcał, no i biodra też bolą. ale wczoraj już usłyszałam od siostry męża, że tylko leżę i dupy mi się nie chce podnieść. więc pewnie już teściowa swoim córeczkom nagadała na mnie. ale umowa była taka, że nie żądzę się w cudzej kuchni i nie będę gotować i słuchać, że to robię nie tak, a to ona inaczej robi, tylko zmywam po wszystkim i sprzątam. no i nie mam tu innych zajęć poza wytarciem kurzu i zmyciem podłogi w naszej sypialni. mąż powiedział, że mam się nie przejmować i leżeć ile chce, bo potem synek da mi na pewno w kość. ale jutro już jadę do rodziców na kilka dni i tam już sobie zajęcie znajdę. a jak wam idzie liczenie ruchów? bo ja przyznam się, że zapominam o tym, jak się zajmę czymś to po prostu nie zwracam na kopniaczki uwagi i potem się zastanawiam, który to ruch. ale myślę, że na razie nie mam się co przejmować, póki je czuję naprawdę często, to liczenie chyba jest ważniejsze pod koniec ciąży.
  25. cichadoro

    Majoweczki 2014

    też próbowałam z latarką i też się sprawdzało, u mnie to bardziej na zasadzie zabawy, bo mały się dużo rusza, ale dobrze znać takie sposoby, bo niedługo urośnie i już nie będzie taki rozbrykany i pewnie mnie to zestresuje. co do bólu żeber, który czuję to chyba jednak brzuch mi się podniósł trochę do góry i już mnie uciska jak siedzę trochę dłużej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...