-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez aniolmag
-
Żebyś wiedziała ze wykończę się z tą niepewnością:) Nie mówię ze nie przesadzam, ale to jest silniejsze ode mnie. Właśnie zjadłam obiad i wcinam batona i rozłożę się przed tv, jeśli w przeciągu godziny mała nie zacznie świrować to na pewno zadzwonię do lekarza. Za dużo tych "dobrych" doradców mam koło siebie i pewnie to mnie dodatkowo nakręca... Ale z drugiej strony lepiej być czujnym niż później sobie pluć w twarz ze czegoś się nie dopilnowało. Zobaczymy.. dziękuje za miłe słowa:) Czasami warto mieć obok kogoś kto jest na podobnym etapie ale mniej nerwowy ;) Pozdrawiam!
-
Ja mam termin na 20.Ale wiadomo plus minus 2 tygodnie. Ale powiedzcie mi jak wasze maluszki się ruszają? Może panikuje ale myślę ze moja mała coraz mniej się rusza i jestem czysto głupia co robić, ani nie mam kontrolnego ktg ani nic... A tak się boję bo moja mama mi nagadała ze ona raz wróciła bez dzieciątka do domu, i moja znajoma zlekceważyła ruchy dziecka i nosiła 2 tygodnie martwe dziecko... I teraz zamierzam zjeść dobry duzy obiad i się położyć i zobaczę jeśli w przeciągu godziny się nie będzie ruszać dzwonie do swojego lekarza. Ale mam gacie pełne..
-
Hej kochane:) Myślę ze takie herbatki najczęściej można dostać w sklepach zielarskich lub aptekach które się specjalizują w ziołach. Ale też czytałam gdzieś o minusach picia herbatki z liści malin. Skurcze ponoć są mocniejsze i zdecydowanie bardziej boli, ale czy to prawda? Na ten temat mogłaby się wypowiedzieć kobitka która piła takie rzeczy i urodziła:) Wiem ze termin to tylko data orientacyjna wyznaczona przez lekarza, ale często niestety lekarze w szpitalu lubią trzymać się owego terminu. I coś mi sie zdaje ze moja mała posiedzi jeszcze ho ho ho. Ale tak bardzo bym chciała żeby nie urodziła się na same święta, perspektywa spędzania świat w szpitalu niezbyt mi się widzi...ale co ja tam mam do gadania:) A powiedzcie mi jak wasze maleństwa się ruszają? Moja mała się coraz mniej rusza, zaczynam panikować czy nie za mało... Jak na złość ani żadnego ktg zapisanego przez lekarza ani nic...
-
Niestety o żadnych prób z oksytocyną nie słyszałam.Może chodzi o to czy nie jesteś na nią uczulona? Mój lekarz tylko mówił ze przy pierwszym porodzie dają ją nie chętnie. Ale leżałam w szpitalu z babeczką która dostawała oksytocynę przy pierwszym porodzie i po niej skurcze jej ustały. Także sama już nie wiem co myśleć:) Bóle krzyża promieniujące do nóg mam od prawie 3 tygodni, ponoć jest to wina obniżania się maluszka i uciskanie na nerwy. Choć moja szwagierka jak dostała takich bóli to rodziła na następny dzień, także wszystko zależy od organizmu:) Emiśka jak często masz wykonywane ktg? Ciekawe na co czekają i dlaczego nie wywołują Ci porodu.
-
Najpierw kochana się trochę wykuruj a porządki nie uciekną:) Jeszcze Cię mocniej zawieje albo coś. A teraz Twoje zdrówko jest najważniejsze:) A mała Kalinka jak się czuje? Macie temperaturę? A co do przebieranie ubranek to jest czysta przyjemność:) Pamiętam jaką ja miałam na początku frajdę:) Mam nadzieje ze moja mała nie okaże się tylko większa niż jest:) Jestem trochę przerażoną perspektywą rodzenia takiego małego klopsa:) Koniecznie napisz mi co lekarz mówił o maluszku i też jestem ciekawa czy nosisz pod sercem córcie czy synka:) Zaczynam odliczać dni do terminu od dziś zostało mi 11 dni :)
-
Moja mała waży wedle ostatniego badania usg 4020 gram, a mam ciuszki po mojej bratanicy i po męża siostrzeńcu gdzie oby dwoje urodzili się z wagą poniżej 2 kg . Także mam przeczucie ze będą one za małe:) Wiem ze często te badania nie są do końca wiarygodne, ale muszę być przygotowana w razie co..:) I może i dobrze? Jak mam zajęcia to nie świruje i nie myślę ciągle o porodzie:) I masz racje może to chociaż trochę przyspieszy poród... Jak się czujesz?
-
Macie rację i dziękuję:) Leżała ze mną taka babeczka która była w 40 tygodniu także dostała skurczy dali jej dodatkowo oksytocynę i także skurcze się jej zatrzymały. Nie wiedziałam ze po kroplówce też mogą się zatrzymać:) Ale każda jest z nas inna i o tym też powinno się pamiętać. Ja już czasami czysto głupia jestem Sugeruje się nie potrzebnie opowieściami innych. Typu jak jednej czop odszedł na następny dzień urodziła, mi odszedł 5 dni temu i nic. Później jedna dostała bóli krzyża i ciągnęło ja do nóg i urodziła w ten sam dzień, ja tak mam od ok 2 tygodni i dalej nic... Eh.. albo stres mnie tak zjada, albo za mocno chce już urodzić:)
-
Będą ja trzymać minimum 3 dni żeby dostać kasę z funduszu zdrowia, bynajmniej u nas tak robią:) Zrobią jej szereg badań nawodnią ją i będzie dobrze. Nie ona pierwsza nie ostatnia, także nie martw się.
-
Zawsze takie rzeczy warto skonsultować z lekarzem. Niestety nic innego nie umiem podpowiedzieć bo tak nie miałam. Pozdrawiam
-
Właśnie tak samo zrobiłam z tymi skurczami co miałam się zaczęły rozkręcać i weszłam pod prysznic dalej były regularne ( co 4 minuty) i pojechałam do szpitala. Na izbę przyjęć dalej były regularne ale jak dali mnie na porodówkę zrobiły się nie regularne rzadkie....Przetrzymali mnie do następnego dnia i nic... I jestem cała głupia kiedy teraz mam jechać na tą całą porodówkę? Jak u mnie nawet regularne skurcze plątają figla?
-
Musi dać dziewczyna rade innego wyjścia nie ma, choć jak się odwodni warto jechać z nią na kroplówkę do szpitala. Powodzenia:)
-
Mi jeszcze zostało 12 dni do terminu:) Myślę ze lekarze nie są w stanie wyliczyć dokładnego terminu w szczególności ze ja mam bardzo nie regularne cykle nawet od 35 do 45 dni. Chyba ze ktoś ma wszystko wyliczone jak w zegarku.. to też inaczej:) Ja już na prawdę doczekać się nie mogę rozwiązania, aż czasami jestem zła ze nic więcej się u mnie nie chce rozkręcać. Te ładne skurcze które miałam co 4 minuty przez 1.5 godziny i ustały.. więc nie wiem chyba teraz pojadę dopiero jak wody mi odejdą... Jak na skurczach nie mogę polegać:) Po raz pierwszy od wielu lat cieszę się ze będą święta, w końcu spędzimy je w pełnym składzie:) W tym roku urodziła mi się siostrzenica i mojemu mężowi bratanek i nasza kluska będzie:) Fajooooowo heh jak małe dziecko mam radochę...
-
Wiem jak to jest chorować w ciąży, diabelstwo straszne! I obyś nie musiała brać antybiotyku, choć mi zapisali Zinnat i mój lekarz ginekolog i lekarz internista zapewniali ze jest on bezpieczny jak i dla kobiet w ciąży jak i karmiących. Ale to zawsze antybiotyk... Oby Cię to omineło:) Ja czuje się coraz bardziej ociężała i zmęczona błogosławionym stanem:) Teraz przyszło mi prac trochę większe ubranka i żałuje ze brałam pod uwagę ze moja mała będzie kruszynka i mam przygotowane same maluśkie rzeczy. I teraz na końcówce naprawdę ciężko się pierze, prasuje i inne takie ale jakoś dam rade:) Może to trochę przyspieszy poród? :):) Kuruj sie kochana!
-
hej, ja wymiotowałam do 5 miesiąca ciąży. I czułam się jakbym wiecznie miała grypę. I niestety też musiałam jeździć na kroplówki do szpitala. Ale mi pomagały cytrusy i imbir. Sa takie witaminy dla ciężarnych Prenatal specjalnie dla I trymestru ciąży które łagodzą te objawy. A i Zrób córci wodę z duża ilością cytryny i imbiru. Może w smaku to nie będzie najlepsze ale mnie to stawiało na nogi, soki pomarańczowe koniecznie bez dodatku cukru. Niestety musi samo przejść inaczej nie sa się tego obejść. I niech pije bardzo duzo wody, najlepiej nie gazowanej i nie słodkiej nawet jak wymiotuje. Chociaż będzie miała czym wymiotować. Powodzenia:)
-
Już myślałam Agutek ze coś się zaczeło u Ciebie dziać:) Też byłam na spacerze przed południem. Aż nie chciałam do domu wracać! Mąż widząc jaka miałam radochę obiecał mi jeszcze jeden spacer:) Teraz sama boję się gdzieś wychodzić jestem trochę łajzowata hehe a to się potknę albo coś.. wole mieć ochroniarza;)
-
Tylko się cieszyć że mężczyzna nie dba tylko o siebie ale i o was:) Oczywiście to jedna strona medalu..:)
-
To kochanego masz męza, fajnie ze tak sie o Ciebie troszczy. Może daj mu do poczytania artykuły na ten temat, może argumenty do niego trafią ze jeśli kobieta ma orgazm to i dziecko jest lepiej dotlenione, kiedyś czytałam ze jak kobieta w ciązy ma orgazm to dziecko odczuwa łaskotki:)
-
laura- ciekawe pytanie:) ale myślę ze to kwestia dogadania się z personelem:) I myślę, ze by nikt nie robił problemu i zapisali by datę żeby maluszki nie miały całego roku do tyłu. Mówisz ze dogadałaś się z swoimi maluszkami? heh:) Słodkie:) Ja codziennie z moja rozmawiam i proszę żeby wyszła i się śmieje ze jak do niej gadam to mi środkowy palec pokazuje heh:) ola- napisz jak po wizycie i co lekarz mówił. No i ogólnie niech każda pisze jak tam u niej sprawy się mają:) Ciężko tak wszystkie wypisywać:) Ja miałam w piątek stawić się u swojego lekarza na badaniu ciśnienia, ale ze byłam w szpitalu to mnie ominęło. W poniedziałek będę musiała do niego dzwonić i się dowiadywać co dalej. Wiecie co mnie ciekawi? Jak będę miała termin, i mała dalej się nie pokaże to mam się stawić na izbie przyjęć czy najpierw zgłosić się do swojego lekarza np po skierowanie na wywołanie? Jak myślicie? Pozdrawiam:)
-
Ja jestem teraz w 38 tygodniu i wszyscy piszą i mówią ze właśnie sex by mógł przyspieszyć akcje porodową. Tak bardzo chciałabym urodzić! Ale jak tak boli..:( Sama chętnie bym dorwała swojego męża bo widzę jak się meczy, ale kochać się z łzami w oczach...ehh zobaczymy co będzie:)
-
Co do historii dziwnych treści o ciąży. To moja teściowa ma mistrza w tym tytule i:) : Nie siedź na nogach bo dziecko będzie miało krzywe nogi, nie przechodź pod linkami-nie wieszaj prania bo dziecko będzie zaplątane w pępowinie, nie patrz na jedno oko, bo dziecko będzie miało zeza, nie łap się gwałtownie za brzuch bo dziecko będzie miało plamy, nie jedz dużo słodyczy bo dziecko będzie miało cukrzyce, nie jedz gorącego-zimnego bo dziecko przy porodzie nie będzie krzyczeć.. i mogłabym tak pisać bez końca hehe :) poczęci się wyłączam jak zaczyna swoje mądrości...ale i tez nauczyłam się ich ignorować:) Powiedzcie mi co sądzicie na temat tak zwanego przełamania dziecka? Słyszałyście o takim czymś? Ja osobiście w to nie wierze, chyba żeby dziecko spadło z dużej wysokości i nie naturalnie spadło na ziemie... Pytam o to bo moja teściowa jest specjalistką bez wiedzy medycznej do nastawiania dzieci.I ku mojemu zdziwieniu ludzie z wioski do niej przychodzą z maluszkami do takiego nastawiania! Mnie to strasznie przeraża i w życiu bym jej nie dała mojego dziecka do nastawiania,bez wiedzy medycznej to jest raz, ale tak bez zdjęcia rtg czy jakikolwiek badań... straszne. Ale się nakręciłyście tymi cesarkami:) I zgadzam się z moją przedmówczynią, ile kobiet tyle zdań i każda z nas ma prawo do swojej opinii:) I każda z nas słyszała nie jedna opowieść na ten temat.. a jak będzie? Każda z nas się przekona:) Ja pojadę na poród z przekonaniem, że będę rodzić siłami natury, a jeśli np małej zacznie tętno zanikać czy coś w ogóle nie będę myśleć na temat tego co jest dla mnie lepsze tylko najważniejsza będzie moja córcia:) A jak się czujecie?
-
Jeśli z maluszkiem jest wszystko dobrze i lekarz nie widzi przeciwskazań to dlaczego sobie odmawiać?:) Ja niestety mało mogę się wypowiadać, bo na początku miałam straszny wstręt do sexu, później zaczęły się okropne bóle piersi i wszystkiego co mam tam w środku...Także sex stał się dla mnie męczarnią a nie przyjemnością i zrezygnowaliśmy na czas, aż ja nie poczuję się lepiej. Jestem w 38 tygodniu i nadal nie czuję się tak jakbym chciała. I niestety mój mąż ma celibat:) Ale jest kochany i wyrozumiały. Więc jak nic nie stoi na przeszkodzie to działać i się bawić:) póki można:)
-
Emiska- Będę trzymała kciuki żeby wszystko dobrze poszło:) Też się boje jak cholera:) Ale wiem ze kobieca natura jest twarda i damy radę!:) I życzę CI z całego serca żebyś trafiła na normalny personel bo to też ważne:) Będziesz rodziła sama czy z kimś?
-
Nie jestem zwolenniczką cesarskiego cięcia, ale znam i takie przypadki gdzie laski fajnie dochodziły do siebie. Może akurat to wyjątki nie wiem a ze moja przyjaciółka wyszła na 2 dzień po cesarce to może głupota lekarza, ja się na tym nie znam ona ani ja nie jesteśmy lekarzami.
-
Kochane koniecznie piszcie jak tam u was:) Oby te wszystkie symptomy były za porodem:) Widzisz u mnie jest zupełnie inaczej jak już się zaczyna rozkręcać to już mija.. Aż wściekła byłam jak miałam te regularne skurcze już przez prawie 2 godziny i zeszło mi co 4 minuty. I co? I dupa... A już tak się cieszyłam, siedziałam z zaciśniętymi kciukami heh żeby w końcu się rozkręciło! Aż mąż się dziwił ze pierwszy raz widzi żeby ktoś się cieszył z bólu:) A jeśli chodzi o wrażenia z oddziału, ja akurat trafiłam na fajne, pomocne położne, tylko co mi przeszkadzało to brak informacji. Np przy zapisie ktg nagle maszyna zaczęła piszczeć a ja się strasznie przeraziłam, przyszła położna kiwnęła głową i zaraz gdzieś leciała i ciągle próbowałam się dowiedzieć dlaczego maszyna zapiszczała? Wiecie zawsze myśli się o tym co złe:) I tak ogólnie brak informacji mi przeszkadzał. Przyszedł lekarz który mnie przyjmował i mówi 30% i na opuszek. A ja co na 30% i co na opuszek? Co to znaczy? I wyszedł...Później mnie położna uspokajała i próbowała jak najwięcej wyjaśnić. Na następny dzień na szczęście trafiłam na zupełnie innego lekarza który mi wszystko ciepło wyjaśnił. Choć czekałam straaasznie długo na ktg i na usg. Najbardziej mnie bawiło jak patrzył mi w oczy i zakładał rękawiczki do badania dowcipnego Nie źle mnie rozbawił:) A i co jeszcze strasznie długo trwa to te wszystkie papierki. Miałam skurcze które nieźle mnie wyginały a musiałam o wszystkim opowiadać, później wszystko jeszcze raz na porodówce, podpisywanie zgody na szczepienia i inne takie...A jak boli to ciężko się takie rzeczy znosi:)
-
Ja myślę, ze też dużo zależy od tego jakie dziecko jest duże i jakie kobieta ma predyspozycje. Czy ma duży rozstaw bioder i tego typu rzeczy. Ja zdecydowanie wolałabym rodzić siłami natury, ale w momencie jak moja mała na ta chwilę waży już 4020? A w szpitalu ją mierzyli i wyszło im 4200? Także nie jestem przekonana co do metody porodu. Wolałabym naturalnie, ale jak mam tak strasznie popękać? Moja przyjaciółka już kilka godzin po cesarce mogła normalnie funkcjonować i na 2 dzień wyszła z szpitala. Choć moja bratowa dochodziła do siebie 3 tygodnie... Znam dobre i złe strony i na ta chwile nie umiałabym wybrać co jest lepsze. Choć jestem kawał baby:) Naprawdę nie mam pojęcia i przy tym rodzi się wielki niepokój. I coraz bardziej się boję!