-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez aniolmag
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 17
-
hejo:) Nasz kolor wózka to czerwony:) Chodzimy na spacery różnie ale staram się wychodzić przed południem i ok 16-17. I także uważam ze miło by było się spotkać:) Każda z nas ma swoją historię, ale najważniejsze ze nasze bombelki rosną zdrowo! Bo co jest ważniejsze? Nic:) Mojej Gaji wyszedł 1 ząbek! I jest tak strasznie marudna.. nie wiem czy to przez to ze wychodzą inne...Ale śpi mi w dzień po 15 minut i nic nie pomaga... wczoraj miała od 7 rano jedna drzemkę 10 minut i drugą 20 minut! Sama nie wiedziała o co jej chodzi.. niezłe mnie wymęczyła I tak jest od 1.5 tygodnia, już nie mogę się doczekać aż mąż wróci z pracy i trochę pomoże... A tak jest już superaśna:) Pokazuje jaka jest duza, jakie ma kłopoty, jaki ma kaszelek, jakie dobre i inne takie:) Wasze maluchy na pewno podobnie! Ale mały skubaniec pcha się na nogi żeby dreptać a siadać jeszcze nie chce! Siada mi tylko w wózku... Nie mam pojęcia dlaczego!? Bo co to za różnica łóżeczko - podłoga czy wózek? Na opak..:) Wiecie może ile czasu mija od pojawienie się ząbka do powstania ząbka? Ze tak powiem?:) Pozdrawiam mamuśki! Musimy się umówić!:)
-
Niestety z basenem musimy trochę poczekać, już 3 tydzień młoda ma katar... Daje jej 2 razy dziennie witamine C i wapno ale leczenie jest dość wolne, byłam z nią w piątek u lekarza to i gardełko ma zaczerwienione:( dostałyśmy spray do psikania i zobaczymy. Kochane kiedy planujecie zmienić fotelik samochodowy? Wczoraj jak wracałam z młoda za cholerę nie chciała siedzieć w tej "kołysce" ciągle się podnosiła. Poza tym miała tak plecki i główkę spoconą, ze zastanawiam się nad zmianą fotelika na siedzący.
-
Izaiza- chetnie czemu nie:) karolinek- mi przeczucie podpowiadało na synka, także każdy dookoła mówił będziesz miała synka bo dobrze wyglądasz.. a mam śliczna córcie:) także... przeczucia i innych zdanie często bywa mylne:) Także znajoma, miała taką sytuacje, cała ciąże lekarz mówił ze będzie dziewczynka, a urodziła chłopca:) Także nigdy nic do końca nie wiadomo heh Jedni wolą wiedzieć inni wolą niespodziankę, ja jednak wolałam wiedzieć mogłam bardziej się przygotować nie chodzi tu o typowe różowe sukienki (nie znoszę różu, choć u córci toleruje:)) Doczekasz się...ale wiem ze końcówka najgorzej się dłuży... ledwo się można ruszać, problemy z snem... ja kiepsko to wspominam ale cieszę się ze mam to już za sobą:) Pozdrawiam!
-
Także mam te wszystkie zabezpieczenia, ale jednak coś zawsze ją ugryzie. Mnie niestety także jedzą żywcem. A męża nic... Myślimy z mężem żeby zacząć z młodą chodzić na basen, co o tym myślicie? Głównie przez to jak widzę jak bardzo lubi wodę... Oj tak pogoda jest niesamowita u mnie termometr w słońcu 45 stopni pokazuje a jest godzina 16...
-
Mała wczoraj ominęła 2 drzemki a dziś nadrabia aż jestem w szoku, z sprawdzam co chwile czy oddycha, wiem ze to głupota ale jakoś samo przychodzi...:) Dlatego mam chwile..:) Ja także rodziłam w 2, ogólnie jestem także zadowolona, tylko irytowało mnie podejście położnych na izbie przyjęć, nie należę do hipochondryków a nie traktowali mnie poważnie co mnie strasznie wkurzało. Ogólnie nie byłam zadowolona z opieki mojego ginekologa. Na początku było wszystko tak jak powinno a od 30 tygodnia jakby piorun w niego strzelił. A chodziłam prywatnie! Nie dość ze nie robił mi KTG raz... wymusiłam na nim bo przez cały dzien w 35 tygodniu bardzo słabo czułam ruchy, myślę ze każda by na moim miejscu się zdenerwowała. Na szczęście było ok, i średnio od 32 tygodnia byliśmy na "telefon" co mnie irytowało, na początku mieliśmy problemy i lekarz nie rokował ze zarodek się utrzyma co tydzień kazał przychodzić, więc tak też sumiennie robiliśmy.( do tego w 7 miesiącu mi oświadczył ze moja szyjka niebezpiecznie sie skraca i kazał mi leżeć) Więc chciałam zeby chociaż na końcu raz na miesiąc sprawdził czy jest wszystko ok, ach szkoda gadać. I tak samo było z Izbą przyjęć. Wkurzałam się pod koniec na mojego lekarza więc jeśli coś się zaczęło dziać od razu leciałam na Izbę przyjęć, bo uważam ze dziecko jest najważniejsze.Po raz pierwszy jak trafiłam na patologię ciąży bo miałam silne bóle brzucha w 14 tygodniu okazało się ze mam powiększona śledzionę i wątrobę. Raz trafiłam bo coś ze mnie chlusnęło, skąd miałam wiedzieć ze to nie były wody płodowe? Przebadali i byłam spokojna, później miałam skurcze co 4 minuty które ustały... I mnie wypuścili. I jak poszłam Na Izbę Przyjęć w 40 tygodniu z dużym bólem brzucha to już się na mnie patrzyli i mówili wzrokiem "znowu ona" Ale miałam ich w nosie! Później lekarz stwierdził ze mała waży 4980 i zrobili mi cesarkę. No i przygoda z położną...Tak mi poszczypała jeden sutek ze 2 tygodnie później dostałam takiego zapalenia piersi i węzłów chłonnych, ze szkoda gadać. Musiałam brać antybiotyk. Zapewniali mnie ze młodej nic nie będzie (karmiłam piersią) Niestety dostała grzybicy w jamie ustnej. Kolki plus grzybica rewelacja... No i gdyby nie to, to do 2 nic bym nie miała:) Drugie dziecko i tak pewnie bym się zdecydowała tam urodzić:) (mam koleżankę położną która tam pracuje) Ale koniecznie zmienię lekarza... A Ty do jakiego chodziłaś? A i niestety mi mała wylądowała w 2 dobie na Intensywnej Terapii i tam też pielęgniarki są na wagę złota! Tak samo jak Neonatolodzy. Ciepło, cierpliwie na wszystkie pytania odpowiadali. A przede wszystkim z sercem do młodej podchodzili. Jesteśmy z Kapuścisk. Czekam aż trochę słońce przestanie tak intensywnie grzać żeby wybrać się z młodą na spacer. W słońcu termometr pokazuje mi 43 stopnie.. Młoda śpi w samej pieluszce a i tak jest cała spocona. I dziś po raz 1 chciałam dać małej buraczki...ale się uśmiałam!Niestety jej nie smakują:) I chyba tak się zraziła ze obiadku z słoiczka tez nie tknęła heh Ale się rozpisałam! :) Pozdrawiamy!
-
Co do picia nie poddaje się, daje jej też owoce więc może nimi się napija... Ale z drugiej strony jakby chciało jej się pić to by piła... Ale poci się dużo rusza... Ale co zrobić przecież na siłę do gardła nie będę wlewać.. Oby jej to szybko minęło! Co do spania, jak była maleńka przesypiała mi całe noce, czasami ma takie etapy ze budzi mi sie nawet z 5 razy, czasami tylko raz, czasami tylko rano. Nie mam pojęcia od czego to zależne. Emocji żadnych nie ma, dieta ta sama.. Moze to jakieś etapy, fazy rozwoju nie mam pojęcia. Podobnie jest w dzień czasami mi zasypia z płaczem, a czasami bez problemu nawet nie zdążę się obrócić już śpi. A co do wstawania, to niestety moja mała nie ma jeszcze siły-lub nie wie ze musi się mocno pociągnąć za rączki. Zamierzam poćwiczyć z nią trochę na piłce rehabilitacyjnej, żeby rączki sobie wzmocniła. Zobaczymy czy jej się to spodoba:) Lubi wygłupy więc liczę, ze nie będzie problemu. Macie jakieś sprawdzone produkty na komary? Małą niestety strasznie gryzą jak mnie:( Ja to przeżyje ale wkurzam się jak ją gryzą. Pozdrawiam:)
-
My zmieniliśmy wózek jak młoda miała 6 mc, głównie z tego względu ze moja córcia jest dość długa i po prostu widziałam ze było jej nie wygodnie w gondoli, miała zawsze nóżki lekko ugięte. Teraz zwiedza świat i jest zachwycona!:) A niedawno skończyłą 7 mc:) Pozdrawiam!
-
Hej:) Emocje jakie towarzyszą przy porodzie to na prawde coś niesamowitego! Ten moment jak po raz pierwszy widzi się malucha... te minki, te oczekiwanie!( miałam cesarkę.) ciągle dopytywałam się gdzie jest moja córcia, w momencie jak mi powiedzieli, że z mężem to byłam całkiem spokojna. Nigdy nie zapomnę jego wyrazu twarzy jak wyjeżdżałam z sali operacyjnej trzymał ją na rekach był taki szczęśliwy i płakał..aż na samą myśl mam łzy w oczach :) eh :) Ciągle mi dziękował i nie chciał jej z rąk wypuścić... eh...:) Emocje są na prawdę niesamowite! Jak tylko to wspominam zawsze płacze... heh . Sama dokładnie wiesz jak to jest więc co ja Ci tam będe mowić.. heh.:) W jakim szpitalu rodziłaś? Szkoda tylko ze biedna musiałaś się tak wymęczyć. My juz troszeczkę lepiej, niestety małą dalej ma katar, a ja ogłuchłam... Musimy zrobić jej badania krwi, bo strasznie pękaja jej paznokcie od nog, nie mam pojęcia dlaczego. A zawsze warto to sprawdzić, jak na razie poczekamy az całkiem będzie zdrowa. A jak tam Twoja Księżniczka?:) Pozdrawiamy :)
-
Dzięki Wam dziewczyny wiem ze z spaniem nie jestem sama.. Moja czasami z takim płaczem zasypia ze juz nie mam pomysłu, tak samo pobudki wyglądają. Eh.. może to taki etap? A jak tam ząbki waszych pociech? Moja mała męczy się z spuchniętymi dziąsełkami od ok 4 miesiąca pod dziąsłąmi widać zęby ale coś nie zamierzają sie przebić. Małą także jeszcze nie siada, ale siedzi. Ale skubaniec mały woli stać na nogach niz siedzieć. Jak tylko daje jej palce do podciągania to nie chce siedzieć staje na baczność i ma radoche:) A z piciem dalej jest tragedia.. posłuchałam rady i podgrzałam niestety nic nie pomogło :(
-
A.. no i zapomniałam dopisać:) Mała męczy się z katarem, ale na szczęście nic innego jej nie dolega. Ja nie dość ze ogłuchłam to ogólne rozbicie mnie męczy. Ale co tam damy rade:) izaiza- I gdzie rodziłaś? Jak poszło? Nie miałam okazji się zpaytać.. bo daaaawno mnie tu nie było:) I ile miał Twoj maluszek? Jak daliście na imię?
-
Jak mnie wkurzają te reklamy!!! Sorry.. musiałam Jak moja była taka maleńka to też mi pięknie spała a jak skończyła pół roku to jakby piorun w nią strzelił z tym spaniem. OD wczoraj widzę ze jedna drzemka jej uciekła (mam nadzieje ze nie na długo) w dzień jak dobrze pójdzie śpi mi po 15-30 minut mniej wiecej co 2-3 godziny. A ze małą już skończyła 7 mc jest coraz bardziej absorbująca i ciekawa świata. Wieczne zabawy i wygłupy to jest to!:) Niestety ja mam mało czasu dla siebie, wieczorem jak idzie spać padam na twarz i nie mam siły nic zrobić. W nocy jest różnie czasami mi przesypia całą noc czasami budzi mi sie 2, 3,4 razy nie mam pojęćia od czego to jest uzależnione. Może jej gorąco jak takie upały. Nie wiem. A jak Twój maluch znosi te upały? Pozdrawiam serdecznie:)
-
Hej:) U mnie mój ginekolog wyliczył ze w 40 tyg w szpitalu stwierdzili ze w 39 a w książeczce i na wypisie napisali ze w 38 i bądź tu mądrym ....
-
A i mam problem, moja mała nie chce pić! Nawet jak były te upały. Ani słodkiego, ani gorzkiego, kwaśnego nić! Próbowałam dawać jej z róznych butelek z łyżeczki, strzykawki nic.. Ewentualnie pije z zwykłej butelki ale tez rzadko i mało.. Dodam ze od miesiąca karmie ją mm. Macie jakieś pomysły? Żeby do picia ja przekonać?
-
Ponoć statystycznie dzieci zaczynają raczkować dopiero ok 9 misiąca, ale każdy maluch to inaczej przechodzi. Np moja jeszcze nie siada, ale siedzi i strasznie pcha sie na nogi, nie chce siedzieć ale od razu cyk i na nogi a jaka zadowolona przy tym jest! 19 skończyła 7 mc. Ja się przekonałam ze nie ma co za duzo czytać i porównywać swojego dziecko do innych maluchów. Bo później ja się tylko stresuje ze z nią może być coś nie tak. Ale tu chyba przejawia się moja nadgorliwość.:) A co do powrotu do pracy, ja niestety nie mam gdzie wrócić nie przedłużono mi na macierzyńskim umowy. Więc zapowiada się maraton w poszukiwaniu pracy. Tak akurat mi wypada ze macierzyńskie kończy mi się przed świętami więc wątpię ze w okresie świątecznym coś znajdę. Ale szukać będe:) A zostawienie malucha... na samą myśl przechodzą mi ciarki! Akurat mam to szczęście ze moi rodzice są na emeryturze i chętnie się mała zajmą...ale ja tak nie znoszę jej nigdzie zostawiać:( Chyba mam traumę po tym jak 2 dobie zabrali mi małą na intensywną terapię...Od tamtej pory świruję jak jej nie widzę! I nie wiem jak sobie z tym poradzić...
-
Hejo izaiza:) Dawno mnie tu nie było ale czas odrobić zaległości:) Aktualnie jesteśmy przeziebione, jak na razie leczymy się witamina C i wapnem, jeśli nie pomoże czeka nas wizyta u lekarza. Moja mała skończyła 19 7 mc, jak to zleciało ma 75 cm i 8,5 kg choć myśle ze jest już większa bo ok 2 tyg temu była mierzona:) Czas rozruszać Bydgoski post!:) Dalej kobitki piszemy jak wasze pociechy?
-
hej :-) nie ma nic bardziej irytujacego niz splawianie ciezarnej,sama doskonale wiem cos na ten temat. 7 miesiecy temu urodzila sie moja coreczka,ale to takze byla moja 1 ciaza. W 14 tygodniu dostalam silnych boli brzucha pobieglam na izbe przyjec gdzie polozne traktowaly mnie jak nawiedzona. A okazalo sie ze mialam powiekszona watrobe i sledzione,coz musialam przebolec bo to przez ciaze. Pozniej od 30 tygodnia mialam silne i bardzo czeste skurcze,do tego okropnie rwaly mnie,plecy i nogi. Moj ginekolog stwierdzil ze przesadzam i bez,zadnych badan stwierdzil ze jest ok,nie poddalam sie bo naprawde sie balam o mala polecialam na izbe przyjec tam znowu mnie traktowali jak tredowata,az bylam zla ze nikt nie potrafil mi dokladnie wytlumaczyc dlaczego sie tak dzieje nie inaczej. Moja mama juz nie pamietala jak to bylo, pozniej w 32 tyg dowiedzialam sie ze moja szyjka macicy ma 0,5 cm i 2 cm rozwarcia ale nie ma sie czym martwic,mam rozwarcie i nie mam sie martwic?? I tak przez cala ciaze, wieczny strach i niepokoj o mala. Na szczescie istnieje cos takiego jak dr google :-) lecz wiadomonie nie zastapi pozadnego lekarza,przy nastepnej ciazy duzo bardziej uwaznie bede dobierac lekarza, bo ten moj od 35 tygodnia stwierdzil ze nie musze przychodzic i bedziemy na telefon jak tylko wspomne to grrrr ale jak napisaly moje poprzedniczki niewolno bagatelizowac, choc nas zbywaja nie wolno sie dac i tyle. w koncu nasze dzieci sa najwazniejsze na swiecie
-
hej mamuśki:) Nie tak dawno ten post aż wrzał od nadmiaru postów:) Jak wasze maluszki? Moja Gaja ma już 7 miesięcy i tydzień waży prawie 8,5 kg i ma 76cm. Mały wielkolud:) Aktualnie jesteśmy przeziębione:( Myślicie już nad powrotem do pracy? Szczerze mówiąc mnie to przeraza ze będę musiała ją zostawić:( Może nie jestem sama...buziaki dla waszych skarbów:)
-
Ale mnie dawno tu nie było...:) I co tam mamuśki Bydgoszczanki? :) Pozdrawiam!
-
hej:) ja rodziłam w Szpitalu Miejskim, potocznie zwanym 2 :) Ogólnie jeśli chodzi o opieke po porodzie i opieke lekarską jestem bardzo zadowolona. Na prawde wszystko super, co chwile przychodziły sprawdzic czy z małą sobie dobrze radze czy ma sucho, mnie tez często przewijały. Niestety miałam okazje przekonać się jaki jest personel na Intensywnej Terapi Noworodków, ale tam pielegniarki, neonatolodzy sa naprawde rewelacyjni!!! Ciepliwi, spokojni, jak był czas na karmienie (na początku nie miałam mleka) To pielęgniarka już przychodziła do mojej małej z przygotowana butelką.Nie musiałam sie prosić. ( Na kilka godzin na szczęście tylko mi ją zabrali a później była pod ich opieką ale ze mną.) Inaczej trzeba się prosić położnych zeby mleko przygotowały. Nawet jak nie mogłam wstawać po porodzie jedna położna wymysliła patent do picia przez rurkę od kroplówki, wsadziła mi do butelki i nie musiałam sięgać wystarczyło ze te kołeczko przekreciłam:) Ile razy zapominało mi się ponownie zabezpieczyć i miałam łózko mokre heh. Ja rodziłam przez cesarskie cięcie. Niestety te co pracuja w izbie przyjęc to jest katastrofa! Jak na moje na kare tam siedzą, jadą taśmowo nie odpowiadają na pytania i ogólnie nie miło to wspominam...No i udało mi się natrafić na jedną niezle kopnięta położną po porodzie, która mi tak poszczypała sutki (niby pomagała mi karmić) ze 2 tygodnie później nabawiłam się takiego zapalenia piersi i węzłów chłonnych ze wylądowałam na antybiotyku gdzie mnie przekonywali ze bez zadnej szkody dla dziecka, a jak później się okazało mała dostała grzybicy w jamie ustnej po tym antybiotyku :( Dziś bym się nie dała... ale jako świezo upieczona mama po raz I nie miałam pojęcia jak takie karmienie powinno się odbywać! Wszystkiego się człowiek uczy. Pozdrawiam mamuśki!!!
-
hej Emiśka a pokazałas swojemu maluchowi jak to robić? Znaczy się przewracać na boki? Wiele maluszków po prostu nie ma pojęcia jak to zrobić i jeśli pokażesz kilka razy na pewno się nauczy!!! Moja mała ma nie całe 13 tygodni i kilka razy jej pokazałam (nabyłam tę wiedzę od rehabilitantki) i coraz lepiej jej idzie! A jak pierwszy raz zrobiła to pewnie przez przypadek jaka duma mnie rozpierała!! heh I dziś codziennie ćwiczymy i pomału pomału...:) Dziś bylismy na kolejnych szczepieniach i lekarz zauważył ze tył głowy ma miekki i lekarz mówił ze to może byc wynik za duzej lub za małej ilości witaminy D i wapnia i mamy skierowanie do poradni metabolicznej ale sa takie kolejki ze najszybszy termin to Listopad! Pewnie się skończy na tym ze prywatnie pójdziemy. Napewno będa jej pobierać krew i chciałabym od razu zrobić badanie na grupe krwi, tak za jednym razem. Wiadomo jako matka po raz I stresuję się. Ale wierze ze będzie dobrze:) A co do rytmu dnia i wyjazdów, moja mała jest za każdym razem niespokojna jeśli gdzieś wyjedziemy chociażby na cały dzień do dziadków. Myśle ze to wima tego ze inne otoczenie, zapachy, głosy. I dziecko czuje się wyrwane z rytmu i dlatego jest niespokojne...Takie są moje wnioski. Więc jak wyjeżdzamy branie jej na ręce ograniczam do minimum, wiadomo ze każdy by chciał wygłaskać czy wycałować, ale to jest dziecko a nie lalka. Wtedy zdecydowanie moja mała chce do mnie na ręce, więc coś w tym jest. Pozdrawiam mamuśki:)
-
hejo:) moja mała super:) fakt mieliśmy troche przygód na początku, ale teraz rewelacja:) Wiadomo ma swoje lepsze i gorsze dni ale z nikim bym się nie zamieniła:) Dziś np mi super spała, jak zasneła o 20 to spała mi do 6 rano! Wiadomo nie zawsze mam tak dobrze ale upajam się tymi chwilami gdzie moge sie wyspac heh:) A ty Justa jak się czujesz? Fakt nie ma co z przygotowaniami czekać, lepiej miec wszystko zrobione i spokojnie czekać na meleństwo z nogami do góry:) Bo nigdy nie wiadomo jak się bedziesz czuć, pamietam ze na koniec miałam juz tak wielgachny brzuch... i uparłam się zeby sprzatać-ze niby to ma mi pomoc szybciej urodzić heh w moim przypadku w ogóle sie to nie sprawdziło, nie dość ze z wieeeelgachnym brzuchem szorowałam kibel na kolanach a póżniej za zadne skarby nie mogłam wstać!!! Mąż o mało co cięzarówki nie musiał wynając hehe nie miałam siły się dzwigąć A z myciem okien było podobnie az tchu nie mogłam złapać.. zabawnie to wspominam:) Ale nie powiem czasami mi tego brzuszka brakuje :) Pozdrawiam was gorąco!
-
hejo mamuśki!!:) Ale mnie tu dawno nie było... Nigdy nie myślałam ze będe taką typową kura domową heh. I jak tam wasze skarby? Moja kruszynka 19 kończy 3 miesiące, powiem wam ze jestem przerażona jak ten czas szybko leci!!! Dopiero co kopała mnie po zebrach a tu juz mały szczerbol uśmiecha się pełną buzią:) Teraz myśle ze wszystko u nas sie ustabilizowało, laktacja-bez zadnych zapaleń piersi (tfu tfu tfu) :) Kolki mineły (trwały 5 tygodni) mała zaczełą w końcu mieć swoje stałe pory jedzenia no i wszystko fajnie się układa:) A jak wasze maluchy spia w nocy? Moja córcia albo budzi się jak w dzień co 3 godziny albo potrafi spać nawet 8 godzin! Gdzie mam taką radoche ze moge sie wyspać... Ale od czego to zależy ze raz jest tak a raz tak? Jeszcze tego nie odkryłam:) Nic lece na spacer póki rewelacyjna pogoda!! Pozdrawiam mamuśki!!
-
hej:) ja najgorzej wspominam badania wstepne na porodówce, połozne które tam pracuja chyba za kare... WIELKA ŁASKA I BAGATELIZOWANIE CIĘŻARNEJ... może ja tylko tak trafiłam:) Ja trafiłam na porodówke z odpływającymi wodami płodowymi, później z racji dużego płodu wykonali mi cesarkę, ponoc bym nie dała rady... sa plusy. Znajoma rodziła drogami natury duze dziecko i była tak porozrywana ze ponad 2 miesiące do siebie dochodziła! Ja juz kilka dni po cesarce normlanie funkcjonowałam.
-
Wariacje zdjęciowe - Nasze brzuszki
aniolmag odpowiedział(a) na malinowaaaaa temat w 9 miesięcy, ciąża
Trochę tęskno mi do brzusia Ja miesiąc do porodzie dalej się na tym łapałam ze głaskałam brzuch -
Pamietam moje odliczanie do porodu... heh Później tak to zleciało ze 19 moja kruszynka będzie kończyć 3 miesiące... I jestem przerażona ze ten czas tak leci!!
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 17