Skocz do zawartości
Forum

dejanira5

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dejanira5

  1. Kajka, weszłam właśnie na strone TAKO i zerknęłam, rzeczywiście fajny, ale ja juz mam mętlik z tymi wózkami i obiecuje sobie że na razie dam sobie spokój z oglądaniem w necie aż pójdę do jakiegoś sklepu i zobaczę coś na żywo... bo moje notatki maja już kilka ładnych stron a lista faworytów sie wydłuża a ja już głupia jestem bo jeden fajniejszy od drugiego Staś się obudził z drzemki i usłyszał jak w klawiaturę stukam, zaraz pewnie tu przydrepce więc zmykam
  2. Prądowi naprawiacze byli godzine temu i naprawili... włączyłam pralke i termę i działają i nic nie wywala...ufff dobrze że to nie terma poszła Ostatnio mam wielkie trudności z zasypianiem wieczorem, jakos ułożyć się nie mogę, po całym dniu wieczorem każdy ruch sprawia mi ból, i kręgosłup i mięśnie brzucha mimo że w ciągu dnia staram się dużo odpoczywać i nie męczyć się Edzia, odważna jesteś z tym spływem kajakowym, super ja miałam jechać na kajaki ze znajomymi na początku lipca ale darowałam sobie bo bałam się że kondycyjnie nie dam rady, w ogóle jak prównam z pierwszą ciążą to kondycyjnie masakra, ale wtedy w ogóle byłam w lepszej formie przed ciążą i byłam szczuplejsza... a ostatnio sie troche zaniedbałam i mam za swoje teraz
  3. U nas weekend z przebojami jakoś prąd nam w sobotę zaczął wysiadać... P kosił trawniki i wtedy sie zaczeło więc najpierw zaczął rozkręcać kable od kosiarki bo to było najprostrze wyjaśnienie, ale tam wszystko było ok. Potem znowy podłączył i po chwili wysiadło gniazdko na dworze, w gabinecie i w salonie prądu nie było a reszta domu działała... sprawdzał na rózne sposoby ale nie wiadomo było gdzie coś zwarcie robi, w reszcie jakos podłączył :) wieczorem okazało się że nie ma ciepłej wody bo terma wyłączona... i za każdym razem jak włączał to korki wywalało czyli to coś nie tak z termą i w niedziele musiał w piecu rozpalać żeby ciepła woda była a dziś rano jestem sama ze Stasiem i nagle zaczęły sie wyłączać kolejno co kilka minut: łazienka, kuchnia a potem cała reszta... korki w skrzynce w domu sprawdziłam i były dobrze ale musiałam dobrac się do skrzynki głównej w ogrodzeniu i tam wywaliło wszystkie poczekałam troche i załączyłam i było dobrze ale przed chwilką zobaczyłam że w kuchni znowu nie ma prądu, czyli jeden korek wywaliło... dzwoniła do P i powiedział że zo Energi dryndnie niech przyjadą i zobaczą bo to musi być coś od nich albo w przyłączu głównym że tak ciągle się psuje. Jdno dore z tego że wiemy że to nie terma nam poszła... uffff... bo juz się baliśmy że nowy wydatek nas czeka
  4. kajka84Dejanira z tego co czytałam- tako powinien spełnić twoje oczekiwania. Ja wybierałam jumpera x, bo też ma wszystkie pompowane koła, przednie ma duże- więc doskonale sprawdził się w lesie i na wybojach. Gondola jest standardowa- jak w większości wózków, ale cały środek można wyprać, można powiedzieć że się sprawdził. Później kupiłam już lżejszą spacerówkę, bo ten stelaż jednak zajmuje trochę miejsca w aucie.I niesamowitym plusem jest ten adapter i możliwość wpięcia fotelika i o ile przy maluszku który waży 4 kg przenoszenie fotelika- np. na szczepienia, do lekarza i choćby na krótkie zakupy nie stanowi jako takiego problemu- pojawia się on kiedy dziecko będzie większe. I zostaje nam- albo wozić wózek, albo taszczyć fotelik w ręku. Ja z tego rozwiązania byłam mega zadowolona, bo jak jechałam gdzieś na krótko- na małe zakupy, albo właśnie do lekarza- nie musiałam po pierwsze brać wózka , po drugie przekładać dziecka i po trzecie dźwigać fotelika :) Kajka, tak jak pisałam to własnie ze względu na mozliwośc wpinania fotelika na gołym stelażu biore pod uwage wyłącznie wózki gondolowe a nie "zwyklaki" dlatego też kupiłam taki własnie wózek dla Stasie tyle że trafiłam wtedy na badziew
  5. Kajka, jak tak przejżałam moje notaki wózkowe to Tako też sie znalazł na mojej liście. Tylko jakoś o nim ostatnio zapomniałam Rozumiem że Ty go używałaś i zadowolona jesteś? Taka rekomendacja osoby znajomej to duża pomoc podczas wyboru wózka. A ja na razie postanowiłam dać sobie chwilkę odetchnąć od wózków bo im więcej oglądam tym bardziej głupia jestem i moje lista sie powiększa... niestety nie mam mozliwości jechać do Warszawy czy Płocka (najbliższe większe miasta) żeby po sklepach połazić ale w przyszłym tygodniu zrobimy z mężem rundke po wszystkich dwóch sklepach w naszym Ciechanówku i zobacze co tam mają... bo przyznam żę tych moich typów na żywo to jeszcze nie widziałam a dobrze byłoby pomacać zanim kupię Kajka, Mafka, ja takie bóle w dole brzucha mam zazwyczaj co wieczór, a jak mi sie jakiś pracowity dzień trafi to już bankowo... ale staram sie oszczędzać ale niestety chałupę ktoś musi co i raz ogarnąć bo Pawłowi głowy tym nie zawracam bo on ma co robić ... musimy do porodu piętro wykończyć w domu żeby tam się do sypialni przenieść bo od ukończenia budowy mieszkamy na dole a z dwojgiem dzieci to już będzie nam tu cięzko... więc Jak P tylko z roboty wraca to szybki obiad i zaraz no góre, teraz robi schody...
  6. Ja też od jakiegos czasu nad wózkiem dumam, i z doświadczenia wiem juz mniej więcej jakie ma mieć cechy pompowane koła (wszystkieprzednie koła skrętneregulowana wysokośc rączkikoniecznie gondolowyzestaw z fotelikiemcałkiem spora gondola (bo nasze bąbelki urodzą się jesienią i muszą się w gondoli z kombinezonem swobodnie mieścić) Ze Stasiem miałam takie cuś NOWY LEKKI ALUMINIUM TREK 3W1 WARSZAWA (2494716048) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. i na szczęście się rozwalił to nie mam wyrzutów sumienia że działający wózek stoi a ja chce kupić nowy, chłam jakich mało i chińskie gówno, w ogóle to wycofali toto ze sprzedaży niedługo po urodzeniu się Stasia a ten chyba sie komuś na magazynie został i próbuje opchnąc ale nie kupujcie nawet z dopłatą Dodam że budżet mam ograniczony więc szaleć cenowo nie mam zamiaru, moim marzeniem był x-lander ale kuzynka miała i wcale tak zachwycona nie jest ja go chwilkę prowadziłam na wspólnym spacerze i straszne znosił do boku, jakby źle wyprofilowany, umęczyłam sie bo musiałam pilnować zeby mi na środek drogi nie wyjechał a był dośc cięzki więc wymagało to siły A oto moje typy: 1. WÓZEK PASSO 4w1 EURO-CART+GRATISY+WYSYŁKA GRATIS (2519812528) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. 2. ANMAR ''ZICO'' GONDOLA+SPACERÓWKA+FOTELIK OD PROD. (2525646465) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. 3. WÓZEK 3w1 Faster 11 x GRATIS 20 kolorów (2529028430) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. 4. ESPIRO vector PRO 3w1 + fotelik + parasolka tanio (2521350719) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Moimi faworytami są nr 4 i 1. Głównie dlatego że na temat tych wózków mozna przeczytać sporo recenzji użytkowników, bo poza tym to wszystkie sa raczej podobnej klasy
  7. hej dziewczyny, Staś mi właśnie zasnął i mam chwilkę dla siebie :) więc się melduję, chyba juz pisałam ostatnio że te leki odstawiłam i w sumie dobrze bo odpoczynek wystarcza w zupełności, staram się jak najwięcej wylegiwać i czuję się dobrze, ból w dole brzucha ustapił tylko czasem mnie coś zarwie ale to sporadycznie, poniżej umieszczam zdjęcie mojego starszego październikowego łobuziaka pod krzaczkiem porzeczek zdjęcie zrobione kilka dni temu
  8. Dziekuje za troskę dziewczyny Do szpitala nie pojechałam i dobrze zrobiłam bo by mnie zaraz położyli a tego za wszelką cene chcę uniknąć... ale zadzwoniłam do mojej gin do której chodze już druga ciążę prywatnie i rzeczywiście stwierdziła że telepka może się pojawić ale nie aż taka i kazała mi nie brać już tych leków, mam jak najwięcej odpoczywać i starać się nie schylać i nie dźwigać, no i sie byczę, tylko punkt podparcia dla tyłka zmieniam, z jednej wersalki na druga albo na ławkę na tarasie jak ze Stasiem na dwór wychodzimy. Mi sie wydaje że te bóle to nie są w ogóle bezpośrednio z dzidzią związane, po prostu brzuchol mam jakoś nisko i mięsnie brzucha mi siadają bo się dźwignąć nie mogą, takie jest moje odczucie, ale moja gin powiedziała że to mozliwe ale kazała dmuchać na zimne
  9. edziacz0902, to telepanie po tabletkach jest okropne, wczoraj jak jadłam obiad w jakąś godzinę po tabletce to łyżki nie mogłam w ręku utrzymać o szklance z herbatą to już nawet nie wspomnę. hi hi ale mam super podpis w suwaczku w tym tygodniu :):):) święta prawda chociaż ja tak czuję od początku ciąży, jeszcze raz mnie ktoś zapyta jak się czuję to rozszarpie normalnie gołymi rękami a jak ktoś mnie do brzucha próbuje dotknąć to normalnie białej gorączki dostaje Wy tez tak macie?
  10. To jest moja druga ciąża i jest zupełnie inaczej niż poprzednio. Z synkiem 3 lata temu czułam sie świetnie przez cała ciązę. nie miałam żadnych mdłości, wymiotów bóli nic kompletnie, byłam w świetnej formie i miałam dużo siły, bylismy w trakcie wykańczania domu i w 7 miesiącu odmalowałam całą kuchnię a w 8 kładłam z męzem panele i było super. Biegałam jak sarenka. teraz jestem w 7 miesiącu ciązy i będzie dziewczynka, jeszcze zanim okres zaczął mi sie spóźniac to juz wiedziałam że pewnie jestem w ciązy bo od rana do nocy czułam się jak bym miała wyrzygać wszystko co zjadłam przez ostatni miesiąc, nie wymiotowałam ai razu ale mdliło mnie przeokrutnie i głowa mnie bolała, i zwroty i bóle brzucha. Ciągle chciało mi się spać i bałam sie mocniej mrugnąć że oczu juz nie otworze oczu po 3 miesiącach troche przeszło, ale czuje sie gorzej niż poprzednio, nie mam siły, brzuch mam juz tak duzy jak z synkiem tuz przed porodem, i ledwo sie dźwignąć mogę, kręgosłup mi siada i ogólnie nic mi się nie chce Może wyolbrzymiam ale pewnie dlatego że pierwsza ciąża była tak cudowna i teraz porównuję i pewnie myślałam że w każdej ciązy tak będzie, ale najwazniejsze że będę miała wymarzona córcię a do końca to już mniejsze pół więc jakos dotrwam...
  11. Witajcie październikowe mamuśki :) Pisałam tu kiedyś na początku ciąży ale potem jakoś nie miałam do tego głowy i chciałabym sie Wam przypomnieć :) Mam synka Stasia który jest z października 2009r i teraz będę paźdzerniczką do kwadratu termin mam na 18 października. I jak widać po moim suwaczku będzie córa tak jak sobie z mężem wymarzyliśmy Napiszę kilka słów o sobie tak w telegraficznym sktórcie, jestem nauczycielką angielskiego w SP w Ciechanowie... może jest tu ktoś z moich okolic (to w północnym Mazowszu 100km od w-wy). A w sprawach brzuchowych to tą ciąże przechodze zupełnie inaczej niż poprzednią, gorzej... testem wielka jak słoń i brzuchol mam juz taki jak ze Stasiem tuz przed porodem i w ogóle nie mam na nic siły, ale to pewnie dlatego że wiadomo starsza jestem teraz i w tedy miałam ogólnie lepszą kondychę przed ciążą... ostatnio miała takie dziwne bóle w dole w dole brzucha i powiedziałam o nich mojej gin i powiedziała że rzeczywiście szyjka troche jakby za miękka, co prawda szczelna i żadnego zagrożenia nie ma ale jednak trochę miękkawa i dała mi jakieś leki żebym sobie pobrała do następnej wizyty i mam sie nie przemęczać, i mam lekusieńką anemię, w sumie to niewiele poniżej normy ale w porównaniu z poprzednimi badaniami to za duży spadek w tak krótkim czasie i i też dała mi witaminki. Od wtorku na prochach jadę i mam wrażenie jakbym dziesięć kaw wypiła na raz, telepie mnie jak nie wiem, nawet mam problem z pisaniem na klawiaturze o smsach to juz nie wspomnę serce mi wali jak by mi miało klate rozsadzić... gin mówiła że może wystapić kołatanie serca i dlatego od razu dała mi drugi lek żeby to złagodzić i mam je brac równoczesnie ale nie miałam pojęcia że aż tak będzie mnie nosić... pobiore jeszcze dzien lub dwa i odstawie jak mi nie przejdzie.
  12. Nadal nikogo z Ciechanowa :( może teraz. Spodziewam sie drugiej dzidzi i ciekawa jestem czy cos zmieniło się od na tutejszej porodówce
  13. hej dziewczyny, pisałam tu jakis czas temu a potem jakos czasu nie miałam ale juz zaległości nadrabiam Juz jestem październikową mamuską, bo mój starszy synulek Staś jest z 3 października 2009 i teraz tez będzie październik... to może i fajnie bo sie będzie urodziny dziecków za jedna imprezą odwalać chociaż zawsze marzyłam żeby urodzić na wiosnę lub latem jak jest cieplusio i można dużo na dworku siedzieć... może następnym razem. Ogólnie czuję się paskudnie, ciągle na mnie mdli chociaż nie wymiotowałam, jest mi ciągle słabo, jestem senna i kręci mi sie w głowie... w ogóle to jestem tym przerażona bo ze Stasiem to czułam się cudownie od początku ciąży, żadnych mdłości, wymiotów nic a teraz masakra i fochy strzelam na prawo i lewo i w ogóle to bez kija nie podchodź ale mam nadziej że to niedługo minie to już sama ze soba wytrzymac nie mogę postaram się zaglądać często, a teraz muszę zmykać i w lepiance ogarnać troszkę bo mężu z pracy wróci a tu syf jak nie wiem co
  14. shlebywitajcie dziewczynyja też będę mamą w październiku, a dokładnie 16 tego widzę, że dziewczyny z "Piątku 13;)" tu zaglądają, ale fajnie :) Buziaki Witaj Shleby, coraz na węcej, gratuluję fasolki, pisz jak najczęściej
  15. mandarynka79Witaj! Tutaj kolejna pazdziernikowka :) Jestem w ciazy po raz pierwszy - niezla jazda. Ja i moj chlopak jestesmy zafascynowani moim nowym stanem i z ciekawoscia sledzimy rozwoj naszej Kijanki. Czekam na swoja pierwsza wizyte u ginka w Polsce w 11 tyg, bo mieszkam w UK i tutaj nie ma takiej specjalizacji w ogole. Pozdrawiam! mandarynka Witaj kochana, gratuluję fasolki, ja tez jeszcze nie byłam u gin ale wybieram sie w najbliższym czasie. Pisz często pozdrawiam
  16. Dziekuję dziewczyny za wasze miłe słowa i zyczenia Wciąż czekamy na kolejne październiczki 2012
  17. Witajcie, jestem październikową mamuśką z 2009 i teraz też będę październikowa. @ powinnam dostać 5 lutego, test robiłam kilka dni temu i jest wyraźne II do gin pójdę w następnym tygodniu ale według moich wyliczeń to termin będzie 17 lub 18 paździenika. Więc chyba jestem tu jako druga ujawniona mamuśka mam nadzieję że więcej na się tu niebawem pojawi
  18. dejanira5

    Październiczki 2009

    Hej laseczki! mam dziś dyżur w biurze i siedzę od 12 do 15. Byłam tu tez we wtorek i jedna babeczka dzwoniła się wywiedzieć o kursy i poz tym cisza i lipa. Ale przynajmniej mam chwilkę dla siebie. Już zrobiłam sobie kawusię i pomalowałam paznokcie bo na taki luksus w domku to czasu brakuje i gram sobie w gierkę na facebooku i siedzę... siedzę... i siedzę... Jak nuda osiągnie punkt kulminacyjny to może nawet zacznę sprzątać w kanciapie Pbmarys, weź Ty raz na zawsze daj temu dziadu S kopa w dupe i psem z łańcucha poszczuj a nie się ciągle z nim użerasz, chociaż żeby Cie utrzymać umiał ale to chyba wrzód na tyłku jakich mało a i Ty i dzieci będziecie miały w reszcie święty spokój. Wybacz ale emocje mnie poniosły ale tak właśnie sobie myślę jak czytam przez co Ty z nim przechodzisz!!! AniuWF, Bąbelki słodziuchniaste i całuśniste. prześliczne zdjęcia :-*
  19. dejanira5

    Październiczki 2009

    Małgosiu, akcja piątkowa to niewypał bo burza była i lało pół dnia, ale w sobotę vył na deptaku festyn wikongów i tam było superzaście, brałyśmy z biura kiść balonów i ulotek i nanim doszłyśmy do festynu to już wszyskie rozdałyśmy i ludzie co niektózy byli zainteresowani i pytali sie o szczegóły naszych kursów. Od dziś mamy na zmianę dyżury w biurze do końca wakacji i trzytmajcie kciuki bo jak się ludziów dużo nie zgłosi to może będzie trzeba z jednej klasy zrezygnować, ale sobotnia akcja natchnęła mnie nadzieją. Jak będą uczniowie to od wrzesnia zatrudnimy sekretarkę na stałe znów otwozymy biuro. Jutro do biura ma do mnie przyjść kumpela która jest nauczycielka nauczania początkowego ale straciła teraz pracę a sama dziecko wychowuje i pogadam z nią i zaproponuję jej prace u nas. Kasa może nie wielka i na początek na zlecenie ale zawsze to coś. Więc boje się ale i jestem pełna nadziei. A to przepis na ciasto, łatwe i pycha: Cappucino CIASTO: 4 jajka, 1 szk. cukru, 1 szk mąki, 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia( jajka z cukrem utrzeć i dodać resztę).Ciasto wylać na blachę i piec około 40 min. Rozpuszczoną kawę capucino orzechową (5-6 łyżek na 1 szk wod)y nasączyć ciasto. MASA: 1 margaryna, 4 żółtka, 1 szk cukru pudru, 3 serki Danio waniliowe, 2 szk mleka w proszku( to wszystko zmiksować ze sobą po kolei), 2 łyżki żelatyny(rozpuścić w 0,5 szk wody) dodać do kremu i całość dokładnie połączyć. Gotową masę(połowę) wykładamy na nasączone ciasto, na to układamy warstwę biszkoptów i resztę masy. Na wierzch ciasta zetrzeć na tarce gorzką czekoladę. Wskazówki: nasączcie zarówno ciasto jak i biszkopty baaardzo mocno w kawie i dużo czekolady na wierzch lub kakao bo masa jest bardzo słodka.
  20. dejanira5

    Październiczki 2009

    Pbmarys, dobrze że juniorek tak ładnie przybrał na wadze, może w końcu sprawa jego jedzenia jakoś się unormuje. Nena, super że macie morze tak blisko, zazdroszczę, u nas nudy i nawet spacery ciągle w te same miejsca sa już nudne Wczoraj byłam w "mieście" i spotkałam się z koleżanką (ta moją wspólniczką) i jutro robimy akcję reklamową, bo w wdk jest jakiś darmowy pokaz filmów dla dzieci i tam sie z kierownikiem umówiłyśmy że będziemy po tym pokazie dzieciom balony i ulotki rozdawać. Może kilka duszyczek się zapisze. następna akcja w sobote bo na deptaku przy którym znajduje się nasze szkoła ma być festym wikingów więc też ludziów duzo pewnie będzie to trzeba działać
  21. dejanira5

    Październiczki 2009

    Aldonka, powodzenia z wujaszkiem, mam nadzieję że sprawę wygracie i że rodzice nie będa musieli martwić się że stracą mieszkanie, trzymam kciuki. Daj znac jak przebiegnie rozmowa z adwokatem. Pauli, przykro mi z powodu waszego rozstania ale z tego co piszesz tak będzie chyba lepiej dla Ciebie i dla Alexa. Jestem z Tobą i wspieram Cię w każdej twojej decyzji. Milka, musisz byc teraz dobrej myśli, wiem żr to trudne i łatwo mi tak mówić ale nie myśl prosze o najgorszym, jak jeden lekarz nie jest pewien albo mu nie ufasz to poradź sie innych. A u mnie dwie wiadomości. 1. W niedziele nad ranem dostałam @ więc na razie z fasolki nici, ale starania o dzidzie uważam oficjalnie za rozpoczęte i miejmy nadzieję że następnego okresu nie będzie 2. W niedziele wieczorem miałam bardzo nie miłą przygode w łazience, jak brałam prysznic spadły szklane drzwi od kabiny i roztrzaskały mi sie na plecach i nogach. Zdążyłam zamknąć kabinę i odwróciłam się żeby puścic wodę z prysznica a tu łup!!! i cały brodzik szkła. Krzyknęłam i P przybiegł i był przrażony i kazał mi się nie ruszać. Szkło rozbryzgło się ma milion kawałków na całą łazienke ale najwięcej wylądowało na moich nogach. P najpierw zamiótł podłogę i połozył ręcznik tuż obok brodzika i mogłam delikatnie podnieść jedną nogę i dokładnie oczyćił i ją ze szkła a potem druga noga. Potem pod światło zdejmował ze mnie drobinki szkła które miałam na całych plecach pupie i nogach. Spadające szkło skaleczyło i lewą rękę, tył łydek i stopy, bo przez chwilkę stałam niemal po kostki z szkle, ale na szczęście rany nie sa głębokie, mam na łydkach i stopach mnóstwo pionowych draśnięć jak by mnie jakiś oszalały kot podrapał ale krew się lała porządnie. Jak już wyszłam i P mnie jakoś ogarnął i to zaczęłam się trząść i buchnełam płaczem i dopiero wtedy zaczeły mnie rany boleć. dzis już jest w miarę OK, aż strach pomyśleć co by sie stało jak bym stała przodem do tych dzwi i spadłyby mi na twarz. Buziole do jutra.
  22. dejanira5

    Niejadek

    Wybaczcie dziewczyny ale tak czytałm ten wątek i nie wiem w czym Wy problem widzicie... dziecko samo najlepiej wie ile może zjeśc i na ile jest głodne, nie wmuszajcie na siłe jak zgłodnieje to samo poprosi, lepiej mieć niejadka niż żarłoka, bo raz wytworzona tkanka tłuszczowa nigdy nie zniknie i dziecko do końca zycia będzie z nadwaga walczyć... ja w mojego synka nie wpycham jedzenia, pytam się czy ma ochotę cos zjeśc i jak chce to je a jak nie to nie i już, Rozwija sie super i waży prawidłowo, jest szczuplutki i zwinny jak sarenka a energii ma tyle że pułk wojska by obdzielił ja je naprawde niewiele. Ja do dziś mam koszmary jak babcia biegała za mną po podwórku z kanapką i nie zaserwuje mojemu dziecku takiego koszmaru. Słuchajcie własnych dzieci one wiedza lepiej ile potrzebują.
  23. dejanira5

    Październiczki 2009

    Paulii, dobrze że juz jestes po zabiegu i że sie udał, kuruj sie szybko Staś obudził się dziś z kilkoma krostkami na buzi i szyi, i nie jestem pewna czy to go cos tak w nocy pokąsało czy jakaś wysypka, ale obserwuje czy krostek nie przybywa w ciągu dnia i zobaczymy. Napisze Wam bo już wytrzymać nie mogę... między 10 a 15 sierpnia powinnam dostac okres, piszę "między" bo od narodzin Stasia miałam regularne jak w zegarku co 27 dni i wegług tego powinno być 10 ale ostatni cykł miał aż 30 dni i według ostatniego przypada na 15 więc czekam. Jak do wtorku nie będzie to w środę robie test, ale nie chce się na zapas napalac ale po cichutku trzymajcie kciuki
  24. dejanira5

    Październiczki 2009

    Kasiula, dwie fasolki, gratulacje w takim razie tez podwójne, daj znać jak potwierdzisz ciążę bliźniaczą Małgosiu i Żabolku, jak to miło że mieszkacie niedaleko siebie i możecie podzielić się między soba wrażeniami o lekarzach... z moich stron chyba nikogo tu nie ma :/ Wczoraj nie pisałam bo po południu teściowa przyjechała z siostra męża i od rana ogarniała chałupke i obiad musiałam jakiś ukręcić więc latałam po domu jak kot z pęcherzem z ważąchą w jednym reku i mopem w drugim... ale dobra wizyta odwalona i na jakis czas mam z bani Staś wyjątkowo już spi więc mam chwilke żeby przy kompie posiedzieć
  25. dejanira5

    Październiczki 2009

    Meżu do pracy wyjechał a ja zasnąc nie mogłam juz sie wykapałam i nastawiłam pranie i siedze w drugim pokoju coby Bąbelka nie obudzić
×
×
  • Dodaj nową pozycję...