Skocz do zawartości
Forum

nikawa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nikawa

  1. nikawa

    Wymioty w przedszkolu

    A czy wcześniej w sytuacjach stresujących wymiotował? Ile lat ma dziecko? Może sytuacje warto omówić z psychologiem? U nas aktualnie panuje jakiś wirus i dzieci zarażają się jednodniówkami. Wczoraj dopadło sąsiadów :/
  2. Odkryłam wczoraj ciekawą grę, w którą mogą spokojnie grać dzieci od ok. 2,5 r.ż. TORTELIKI (Piatnik). Zachwyciła mnie swą prostotą. I cena nie jest najgorsza ;)
  3. nikawa

    Konkurs "Pinokio"

    Gratulacje! Galeria prac naprawdę robi wrażenie :-) brawo!
  4. Genialnie przeczytana :) Kupuję to! :) I też tak będę czytać :P hihi no prawie, tak samo ;) Bo śpiewać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej... ;)
  5. nikawa

    Od kiedy nocnik?

    es_ze, takie rzeczy trzeba raczej objaśniać rodzicom :P Z dzieckiem DZIAŁASZ i już :P Może źle to ujęłam ;) Naprawdę wszystko zależy od tego, czy jesteś z dzieckiem w domu, czy masz czas (Trudno przeprowadzać takie treningi mamą, które wróciły do pracy. Nie da się. Rozumiem), czy dziecko siedzi stabilnie, czy widzisz, kiedy się zaczyna prężyć. Wszystkie dzieci, które znam, i które były w ten sposób wysadzane (od momentu, kiedy usiadły) odniosły sukces. Właściwie sukces odnieśli ich rodzice. Dziecko na początku, tak jak piszecie tego nie rozumie. Ale się oswaja z nocnikiem, z sytuacją...Widzi, że coś ważnego się dzieje, zwłaszcza, gdy mama szaleje z radości i całuje wołając BRAWO! BRAWO! Dziękuję :) Po 3 miesiącach takiego wysadzania (podkreślam, że jest to wysadzanie na kupę, nie na siku, o każdej porze dnia; WIDZISZ, że idzie, to dziecko wysadzasz. Na siusiu jest zdecydowanie za wcześnie. Nie pojmuje "chińskich nocników" czy czegoś takiego. Czytałam, że dzieci trzyma się nad takim wiadrem-nocnikiem i ono załatwia swoją potrzebę. NIEMOWLĘ? Dla mnie to jakieś szaleństwo. Moja córa dziś po raz pierwszy zawołała "lulu" pokazując pupę. Byłam zaskoczona. Nie rozumiałam od razu. Ale zapytałam, czy chodzi o "siusiu", to przytaknęła i pobiegłyśmy do łazienki. Rzeczywiście. Było. Ale to się zdarzyło RAZ przez cały dzień :P... Swoją drogą, to ślicznie zawołała, prawda? :) Ale jestem dobrej myśli. Chyba nadchodzi "ten" moment :)
  6. nikawa

    Konkurs "Pinokio"

    A oto deserowy Pinokio wykonany przez Karola :) Wykonanie: głowa - jabłko nos - pietruszka oczy - dwa plasterki marchewki usta - kawałek papryki dwie wykałaczki (każda złamana na pół), na których trzymają się poszczególne elementy (oczy, nos, usta), Czapeczka z plastikowego kubeczka owiniętego taśmą. Synek sam go owijał. Najwięcej czasu poświęcił na czapeczkę ;) Gotowe. I już zjedzone ;) Pietruszka trafiła do rosołu. Pozdrawiamy! Karol - 5,8l.
  7. nikawa

    wizyta u fryzjera

    Myślę, że z telefonem, to dobry pomysł. A może jeszcze lizak mógłby pomóc? Moja córa daje się obciąć (ja ją "skubię"), za to z myciem jest afera... trudno podczas kąpieli podać lizaka bądź telefon ;)
  8. nikawa

    Od kiedy nocnik?

    es_ze, nie ma w tym wielkiej filozofii, bo u nas było podobnie. Zwykle, gdy matka jest z dzieckiem w domu, to widzi, kiedy "idzie" kupa. Gdy dziecko dobrze siedzi, czyli w okolicach 7-8 miesiąca, można ten moment wychwycić i posadzić dziecko na nocniku. Zwykle dziecko chętnie wówczas siada i nie ucieka (zresztą siedzenie to dla niego nowość, więc jest fajne). U nas było 100% sukcesy, gdy wysadzałam w domu. Dziecko oswajało się z nocnikiem i nabierało świadomości (bo po każdej kupie było dużo radości ze strony mamy :P to dziecko też było wesołe). Później w okolicach pojawiał się kryzys (u syna trwał tydzień, a u córki ok. 2 miesiące). Podczas kryzysu nocnik się pokazywało, ale się nie wysadzało, bo dziecko się sprzeciwiało. A nie ma nic na siłę. Syn od 18miesiąca świadomie wołał kupę. Jednak sygnalizował wyłącznie "dwójeczkę". Siku zaczął wołać od 21m. Zaś córa zaczęła świadomie wołać kupę od 20miesiąca. Niestety pieluchę mamy nadal dla "siusiu", ale liczę, że to kwestia tygodni. Czekam na ciepłe lato, które pozwoli mi zakładać majtki bez obaw, że się mała przeziębi. Dodatkowo jest mi trudniej, bo opiekuję się jeszcze jednym dzieckiem, które również trzeba odpieluchować. Ale grunt, to się nie poddawać ;)
  9. basiami1, ja swój mam od początku. Czyli od ok. 10lat. I nic się złego z nim nie stało...jeszcze ;)
  10. Dość dużo dzieci się nie dostało. To jest jedyne przedszkole w Waszej miejscowości? Aż kusi, żeby u Was otworzyć, coś prywatnie :P ;)
  11. Nauzyko-aniele :* Ja ostatnio oglądałam filmik, na którym do rodziców na placu zabaw podchodził młody mężczyzna, żeby zapytać, czy może przeprowadzić eksperyment z ich dzieckiem. Czy sądzą, że odejdą z nieznajomym, czy nie. Jakież było ich zaskoczenie, że dzieci bez oporów podawały rączkę nieznajomemu i szło, jakby nigdy nic, tam gdzie prowadził... Miał psa. Dzieciom się podobał, chciały pogłaskać. Zapytał, czy chcą zobaczyć więcej piesków, bo mieszka niedaleko i może pokazać szczeniaczki.... Po tym filmie porozmawiałam z synem. Zapytałam, jak by się zachował, gdyby chciał mu ktoś obcy pokazać kolekcję kart piłkarskich (na pieska to on by się raczej nie dał złapać)... Odpowiedział, że najpierw zapytałby mnie, czy może pójść zobaczyć. W sumie właściwa odpowiedź. Ale, gdyby mnie nie było w pobliżu? ... Uczuliłam go na to. Poprosiłam, żeby NIGDY nie szedł z nieznajomymi/do nieznajomych. Niech odpowiada, że jest NIE ZAINTERESOWANY. Dobrze, że trafiłam na ten filmik. Był inspiracją do rozmowy, która, jak piszesz Ulla, w zasadzie powinna być "oczywistością"... A jednak :/ Rzeczywiście trzeba z dziećmi omówić takie różne sytuacje.
  12. nikawa

    Hula hoop

    WOW! Co za wyzwanie Chyba też bym miała zakwasy. Wczoraj bawiłam się hulahop(em) w Decathlonie. Sięgał mi do pasa Fajnie się kręciło, choć było dość ciężkie. Cena 60zł. Powiedziałam mężowi, że jak kiedyś będzie chciał mi dać kwiatki, to zamiast nich poproszę takie koło... To se poczekam :P
  13. PaulaFilip, a czy dużo dzieci się nie dostało? Rozumiem, że jest to Przedszkole państwowe? Który na liście pod kreską jest Twój syn? Ile ma lat (skończone)? Mój syn też się nie dostał jako 3latek (brakowało mu 17 dni, do 3.urodzin..., to również wówczas przemawiało na niekorzyść w rekrutacji). My byliśmy w okolicach 20 pozycji na liście rezerwowej. Do znajomych zadzwoniono w październiku, że zwolniło się miejsce (byli na miejscu 6.). Do września może okazać się, że część dzieci jednak trafi do innej placówki i znajdzie się miejsce dla Twojego dziecka. A skąd znasz punktacje? Ja nigdy jej nie poznałam.
  14. Pamiętam, że nas zabrał na lody nauczyciel geografii. Już go nie ma...ale pamięć o nim pozostanie na zawsze. Dobry Człowiek.
  15. nikawa

    Hula hoop

    Czyli, jak postawisz na podłodze, to ma sięgać do pępka, tak? Nie wiedziałam, że jest taka zasada. Dobrze wiedzieć. A dokąd Tobie Twoje sięga? :) Ostatnio widziałam duże koła w sklepie TIGER. Były po 4zł ;) Podejrzewam, że bez bajerów ;)
  16. Buźkę ma opuchniętą. Sukienka luźna, a jednak na, którymś zdjęciu widać, że opiera się na brzuszku. W kilku godzin nie była w stanie pozbyć się brzuszka. Sądzę, że jednak rodziła sama;) Jeżeli miała poród taki, jak mój drugi, to była w stanie wyjść i się uśmiechać nawet godzinę po porodzie :) W przeciwnym razie jej współczuję... A złośliwi ludzie, to zazdrośni. Chcieliby tak nienagannie wyglądać. Swoją drogą, to śliczna ta mała Księżniczka. Zresztą wszystkie nasze małe księżniczki były piękne, prawda? Książęta również! :)
  17. nikawa

    Hula hoop

    My mamy małe. Dla mnie i dla syna już za małe. Używam go jako buforu... Gdy chcę, żeby moja córa zatańczyła z rówieśnikami, a jeszcze nie chcą się wszyscy chwycić za rączki, to każdy trzyma się koła i chodzimy w kółko w rytm muzyki. Ostatnio używane z tego powodu bardzo często. Sprawdza się. ;)
  18. nikawa

    Hula hoop

    Anaaa, odpowiednie koło dostaniesz w sklepie sportowym. Ja ostatnio widziałam spory wybór hula-hop w Decathlonie. Dostaniesz tam koło do gimnastyki artystycznej, duże, wygodne... Trochę się tam ostatnio tym urządzeniem pobawiłam przypominając sobie umiejętności zdobyte jako dziecko. A moje dzieci zdumione patrzyły na mamę ;) Nadal umiem kręcić na biodrach, na rękach i nodze (ze zmianą...) i na szyi. I nawet jak powiem "wróć", to koło wraca...cha cha... Wiem, wiem dużo we mnie dziecka ;) Co raz więcej kobiet widzę w parku z takim kołem. Może coś rzeczywiście jest w tym, co napisałaś, że pomaga wysmuklić sylwetkę. Jak się zdecydujesz, to daj znać, jak się kręci?!
  19. Podczas karmienia. Najlepiej się wchłania z tłustym dodatkiem, czyli z mlekiem. Nie wiedziałam, że jest witamina w aerozolu.
  20. Mój syn w zasadzie udzielił mi dwóch odpowiedzi: "Mamo najsilniejsza, to jest moja wyobraźnia. Bo w niej jestem silniejszy nawet od Pippi i jej taty. Potrafię dźwigać konie, słonie i ciężkie szafy. A nawet lokomotywę z atletami i ich kotletami". Podziwiając jego wyobraźnie chwilę siedzieliśmy w ciszy po czym dodał mój wielki fan piłki nożnej: "-I tak sobie myślę, że chyba jeszcze Messi". "-Co Messi?- Zapytałam zaskoczona. "-Messi jest najsilniejszy" "-Chyba nie trzeba być silnym, żeby strzelać gole?" "-Nie to. On jest bardzo silny, bo sam potrafił sobie podawać zastrzyki podczas choroby. Codziennie. Przez wiele lat. Trzeba mieć dużo siły, żeby to zrobić". Cóż trudno się nie zgodzić, że chorzy ludzie muszą mieć wiele siły, żeby walczyć. Oby zwyciężali, jak ulubiony Messi mojego syna.
  21. Anaaa, boli Cię na samym początku biegania, czy po jakimś czasie? Mnie łapał potworny ból po 2,5km... Ale już mi przeszło. To trwało może 3 pierwsze miesiące moich jeszcze nieregularnych wówczas treningach. To było przeciążenie dla organizmu wcześniej tak hmmm...nieaktywowanego ;) Obecnie te wszystkie bóle zniknęły. Jest moc! :) Oby i u Ciebie to było tylko chwilowe. Tak Domi81. Śmiał się :P Gdyby był z pedałami, to bym zaproponowała, że mogę Wam przesłać, gdybyście chcieli kupić. Ale skoro już macie rowerek, to już nie będzie takich ofert ;) Adasaga3, foteliki rowerowe to wspaniały wynalazek. Na pewno dzieciom się spodoba. Ja woziłam syna od 10m.ż. Zdarzało mu się zasnąć ;)
  22. Domi81, zobacz, co wczoraj znalazłam podczas zakupów. Od razu o Was pomyślałam. Mąż się śmiał, jak powiedziałam, że robię zdjęcie dla koleżanki z Forum :P Piękny! Prawda? Ale to jest biegówka. Na moją córę za wysoka. Ostatnio w piaskownicy Maleńka przymierzała się do rowerka PUKY. Idealny dla jej obecnego rozmiaru. Jest mały. Starczy tylko na jeden sezon. Niestety cena powala. Chyba się zdecydujemy na rowerek z Decathlonu. Istnieje szansa, że byłby na dwa sezony. Od jakiegoś czasu zajmuje się małym chłopcem, gdy jego mama jest w pracy. Mam w domu mini-żłobek (jest o 4 miesiące starczy od H). Mam wesoło, ale przez to tak mnie tu malutko... Pozdrawiam ciepło!
  23. Niestety pieskowemu zadaniowi nie podołałam. Wielka Sobota na pieczenie i dekoracje tortu, to nie najlepszy czas (przynajmniej u nas). Prostokątny tort (wielkości dużej blachy) udekorowałam kwiatem. Najpierw wycięłam koła ze skrawków biszkopta (kieliszkiem), które następnie ułożyłam na torcie w kształcie kwiatu. Łodyga też jest z biszkoptu. Dzięki temu był efekt "3D" ;) Najważniejsze, że nie zostało nawet okruszka. Domi, a na ile osób wystarczył tort "piesek"? Jak wycięłam sobie szablon w pergaminie, żeby go zacząć wykrawać w cieście, to miałam wątpliwości, czy moja "tortowa" familia się naje :/ Dlatego zrezygnowałam.
  24. krolewnafiona321, myślę, że czym innym jest wspólna kąpiel, a czym innym chodzenie na golasa przy dziecku. Ja tego nigdy nie praktykowałam. I też mi się światełko zapala, jak słyszę od matek córek (jedynaczek), że one chodzą przy dziecku nago, bo dlaczego nie? I nie martwi ich ta bezwstydność. Ja może przesadzam, ale na basenie w szatni też nie rozbieram się przy innych. Nie potrafię. Mam opór. Tego uczę dzieci... Ale jeżeli chodzi o kąpiel w domu, to ja tak nie dramatyzuję. Po dzieciach się nie kąpię. Nie wpadłabym na to :P Gdy synek miał 10miesięcy, to potrafiłam z nim wejść do wanny (w stroju kąpielowym) dla zabawy. I też nie widzę w tym niczego niestosownego. Z córą się nie kąpaliśmy, bo ma brata, któremu przypadła ta przyjemność Najlepszym argumentem jest to, że mam dwójkę dzieci razem o jednym czasie. Nie muszę znajdować zajęcia drugiemu, gdy pierwsze się kąpie. Jesteśmy razem w jednym pomieszczeniu, do dotykania, o którym wcześniej czytałam nie ma prawa dojść. Gdy jesteśmy z mężem oboje w domu to łatwiej kąpać ich oddzielnie. Tyle moich 5. groszy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...